Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przesłanki za istnieniem Boga osobowego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Wto 21:01, 25 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Zasadnicze pytanie - prawdziwości czego?

Prawdziwości istnienia opisywanego stanu świadomości.
Cytat:
Od jakiej prawdy? ;)

Czy ja wyglądam na Buddę? Przedstawiam tylko buddyjską perspektywę na dany "problem" ( poszukiwania i prawdy) nic więcej. Perspektywa ma to do siebie, że nie da się jej opisać inaczej jak opisując obiekty w niej "zawarte". Jeżeli nasza perspektywa pozbawiona jest pragnienia/chęci opisywania, opisywanie nie zachodzi, a więc doznanie nie jest przekłamane uproszczeniem. Widzimy nagie doznanie, bezobiektowe, prawdziwe bo nieprzekłamane. Jest to prawda sama w sobie, nie prawda o...


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 21:09, 25 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:43, 26 Paź 2016    Temat postu:

Cytat:
Prawdziwości istnienia opisywanego stanu świadomości.


Aha i to z przeżycia tego stanu świadomości wynika jakaś interpretacja rzeczywistości, której częścią jest np. stwierdzenie że ja to tylko uświadomione ja.
O stanach świadomości możemy sobie pisać. Ktoś może ci powiedzieć że doświadczył stanu o którym ci się nie śniło, w którym zobaczył jaka jest prawdziwa natura rzeczy, ujrzał innych ludzi jako tożsamych z sobą samym, tylko nie dostrzegających tego, a świat jako zjawisko którego tłumaczenie byłoby nonsensem, w którym to nonsensie niestety tkwią. Ten ktoś może ci powiedzieć jak zobaczyć to co on widział, żebyś się sam przekonał.
Tylko co z tego? Czy to oznacza że jego wizja rzeczywistości jest w jakimś sensie prawdziwa, poza prawdziwością doświadczenia?

Cytat:
Czy ja wyglądam na Buddę? Przedstawiam tylko buddyjską perspektywę na dany "problem" ( poszukiwania i prawdy) nic więcej. Perspektywa ma to do siebie, że nie da się jej opisać inaczej jak opisując obiekty w niej "zawarte". Jeżeli nasza perspektywa pozbawiona jest pragnienia/chęci opisywania, opisywanie nie zachodzi, a więc doznanie nie jest przekłamane uproszczeniem. Widzimy nagie doznanie, bezobiektowe, prawdziwe bo nieprzekłamane. Jest to prawda sama w sobie, nie prawda o...


Coś jak tautologia tożsamości. I cóż nam to daje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Śro 6:46, 26 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
I cóż nam to daje?

Gasi chciwość, jak ta emanująca z twojego pytania.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 12:08, 26 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:02, 26 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
Przedstawiam tylko buddyjską perspektywę na dany "problem" ( poszukiwania i prawdy) nic więcej. Perspektywa ma to do siebie, że nie da się jej opisać inaczej jak opisując obiekty w niej "zawarte". Jeżeli nasza perspektywa pozbawiona jest pragnienia/chęci opisywania, opisywanie nie zachodzi, a więc doznanie nie jest przekłamane uproszczeniem. Widzimy nagie doznanie, bezobiektowe, prawdziwe bo nieprzekłamane. Jest to prawda sama w sobie, nie prawda o...

Ja bym tego czegoś nie nazwał "prawdą", tylko "odbiorem bezstronnym fenomenu" - doświadczeniem może i ciekawym, budującym, miłym ale generalnie średnio użytecznym, bo nie dającym żadnej konkretnej wskazówki. Przypomina to trochę zachwyt, jak przeżywamy widząc piękny krajobraz - "ależ to śliczne!" - i tyle... śliczne. Bo żeby cokolwiek "wiedzieć" należy wyrwać się z okowów owej bezstronności, zrobić "uproszczenie", czyli zrzutować jako strumień obserwacji na CEL. Dalej jeszcze trzeba KREATYWNIE to obrobić, czyli dorzucić do układu jakieś projekcje, modele, interakcje - dopiero wszystko to razem stwarzać będzie "prawdy" (czyli jednostkowe, wybrane, celowe perspektywy). Bo takie sobie a muzom odbieranie bezcelowe czegoś nie zasługuje według mnie na termin "prawda".
Ale to było of topic. Sorry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Śro 14:33, 26 Paź 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
Przedstawiam tylko buddyjską perspektywę na dany "problem" ( poszukiwania i prawdy) nic więcej. Perspektywa ma to do siebie, że nie da się jej opisać inaczej jak opisując obiekty w niej "zawarte". Jeżeli nasza perspektywa pozbawiona jest pragnienia/chęci opisywania, opisywanie nie zachodzi, a więc doznanie nie jest przekłamane uproszczeniem. Widzimy nagie doznanie, bezobiektowe, prawdziwe bo nieprzekłamane. Jest to prawda sama w sobie, nie prawda o...

Ja bym tego czegoś nie nazwał "prawdą", tylko "odbiorem bezstronnym fenomenu" - doświadczeniem może i ciekawym, budującym, miłym ale generalnie średnio użytecznym, bo nie dającym żadnej konkretnej wskazówki. Przypomina to trochę zachwyt, jak przeżywamy widząc piękny krajobraz - "ależ to śliczne!" - i tyle... śliczne. Bo żeby cokolwiek "wiedzieć" należy wyrwać się z okowów owej bezstronności, zrobić "uproszczenie", czyli zrzutować jako strumień obserwacji na CEL. Dalej jeszcze trzeba KREATYWNIE to obrobić, czyli dorzucić do układu jakieś projekcje, modele, interakcje - dopiero wszystko to razem stwarzać będzie "prawdy" (czyli jednostkowe, wybrane, celowe perspektywy).
Ale to było of topic. Sorry.

Prawda nie może być przekłamaniem, projekcją, modelem, czy uproszczeniem. Jeżeli chcesz budować modele, rozpisywać świadomość na podzespoły, to czy tego chcesz czy nie, i tak potrzebujesz w trakcie analizy dojść do tego nagiego doznania i z powrotem, bo inaczej nie możesz poznać mechanizmów obiektywizacji i tworzenia się fenomenów. Całą tą fenomenologię, buddyzm ma rozpisaną fenomenalnie, ale jak sam zauważa, nie jest ona prawdą, a ścieżką do prawdy.
Cytat:
Bo takie sobie a muzom odbieranie bezcelowe czegoś nie zasługuje według mnie na termin "prawda".

Bo nie rozumiesz istoty rzeczy, którą jest nietrwałość. Ponieważ nic nie jest trwałe, jakakolwiek celowość jest skazana na niepowodzenie, bo wszystko osiągnięte zostanie stracone. Tak pragnienie, jak i strata generują cierpienie, a skoro na końcu i tak wszystko zostanie stracone, to po co cierpieć? Nie lepiej mieć "śliczne" życie? To śliczne, to prawda właśnie (w ujęciu buddyjskim).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:40, 26 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
I cóż nam to daje?

Gasi chciwość, jak ta emanująca z twojego pytania.


Niczego się w ten sposób nie dowiemy przyjacielu :-)
Odczucie nie jest wystarczające do tego żeby interpretować całościowo rzeczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Śro 15:47, 26 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
I cóż nam to daje?

Gasi chciwość, jak ta emanująca z twojego pytania.


Niczego się w ten sposób nie dowiemy przyjacielu :-)
Odczucie nie jest wystarczające do tego żeby interpretować całościowo rzeczywistość.

Nie jest.
Co rozumiesz przez całościową interpretację rzeczywistości, bo to nowe pojęcie w dyskusji. Uniwersalne prawdy? Całą możliwą wiedzę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:37, 26 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
I cóż nam to daje?

Gasi chciwość, jak ta emanująca z twojego pytania.
W tym przypadku nie "gasi" chyba, ze wytniesz "jak ta emanujaca z twojego pytania" :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:43, 26 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
I cóż nam to daje?

Gasi chciwość, jak ta emanująca z twojego pytania.


Niczego się w ten sposób nie dowiemy przyjacielu :-)
Odczucie nie jest wystarczające do tego żeby interpretować całościowo rzeczywistość.

Nie jest.
Co rozumiesz przez całościową interpretację rzeczywistości, bo to nowe pojęcie w dyskusji. Uniwersalne prawdy? Całą możliwą wiedzę?


Jakie podstawy ma buddyzm?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:04, 27 Paź 2016    Temat postu:

O ktora traydcje buddyzmu ci chodzi?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Czw 6:28, 27 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
I cóż nam to daje?

Gasi chciwość, jak ta emanująca z twojego pytania.


Niczego się w ten sposób nie dowiemy przyjacielu :-)
Odczucie nie jest wystarczające do tego żeby interpretować całościowo rzeczywistość.

Nie jest.
Co rozumiesz przez całościową interpretację rzeczywistości, bo to nowe pojęcie w dyskusji. Uniwersalne prawdy? Całą możliwą wiedzę?


Jakie podstawy ma buddyzm?

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:05, 27 Paź 2016    Temat postu:

Chodzi o to jakie podstawy ma buddyzm w kontekście tego że odczucie nie jest wystarczające do interpretowania rzeczywistości jako całości lub podawania nietrywialnych stwierdzeń na temat pewnych aspektów rzeczywistości.
Buddyzm zaczął się od nauk Siddarthy Gautamy który siedząc pod drzewem Bodhi doznał samooświecenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:14, 27 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Siddarthy Gautamy który siedząc pod drzewem Bodhi doznał samooświecenia.


To mniej więcej tak jak ja wczoraj, siedząc z browarem pod drzewem o nazwie brzoza

Więc możecie pytać mnie o co chcecie. Też wiem wszystko


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Czw 14:15, 27 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Czw 16:07, 27 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Chodzi o to jakie podstawy ma buddyzm w kontekście tego że odczucie nie jest wystarczające do interpretowania rzeczywistości jako całości lub podawania nietrywialnych stwierdzeń na temat pewnych aspektów rzeczywistości.

Ty szukasz pewnie całej wiedzy, wolnej od fałszu. To nazywasz prawdą. Teraz jakie podstawy ma buddyzm, do wygłaszania prawdy o wszechświecie, skoro jego założyciel nigdy świata nie badał? Odpowiedzią jest: praktycznie żadnych.

Rzecz w tym, że niespecjalnie mu na tym zależało. Ponieważ nieprawdziwe rzeczy nie istnieją, absolutnie wszystko jest prawdziwe. Element fałszu pojawia się dopiero w naszej perspektywie. Celem buddyzmu jest oczyszczenie perspektywy z mechanizmu ignorancji, który fałsz wprowadza. Problem w tym, że bez fałszu nie ma dualizmu, a dualizm jest generatorem wiedzy. Chcesz prawdy, nie masz wiedzy, chcesz wiedzy, to nie masz prawdy. Masz jedynie przewidywalność, na podstawie której postulujesz prawdziwość. Owszem, bardzo praktyczne, ale generujące przywiązanie, które jest podstawą cierpienia.

Całkowita wiedza jest dla nas nieosiągalna, bo kosmos jest zbyt duży, perspektywa jest ograniczona, nasz czas skończony, wszystko zmienne, a fałsz u fundamentów poznania.
Prawda natomiast, choć skromna, jest błoga i wolna od cierpienia.

Jan Lewandowski napisał:
To mniej więcej tak jak ja wczoraj, siedząc z browarem pod drzewem o nazwie brzoza
Więc możecie pytać mnie o co chcecie.

Wiarygodność uzyskasz dopiero, jak cię do tego drzewa przybiją.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 16:09, 27 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:19, 27 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
Wiarygodność uzyskasz dopiero, jak cię do tego drzewa przybiją.


Próbujesz się odgryzać ale wychodzi ci to kiepsko, jak zresztą wszystko inne na tym forum. Nawet Michał cię zamiata, choć wcale nie ma zamiaru

PS Kolejny błazeński awatar, ty masz naprawdę jakiś niezdrowy skos w tym kierunku


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Czw 16:21, 27 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Czw 17:18, 27 Paź 2016    Temat postu:

Cytat:
PS Kolejny błazeński awatar, ty masz naprawdę jakiś niezdrowy skos w tym kierunku

Nie spinaj się tak, przecież to wdzianko twojego guru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:17, 27 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
Wiarygodność uzyskasz dopiero, jak cię do tego drzewa przybiją.
Podaj robocza definicje "wiarygodnosci" w kontekscie tej dyskusji I kto (osoba lub grupa osob) musi (warunek) przybic JL do drzewa, zebys zmeinil Twoja percepcje o JL?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:21, 27 Paź 2016    Temat postu:

Cytat:
Ty szukasz pewnie całej wiedzy, wolnej od fałszu. To nazywasz prawdą. Teraz jakie podstawy ma buddyzm, do wygłaszania prawdy o wszechświecie, skoro jego założyciel nigdy świata nie badał? Odpowiedzią jest: praktycznie żadnych.


Nie przeszkodziło to jednak ani założycielowi ani ludziom praktykującym buddyzm po dziś dzień, w wygłaszaniu pewnych tez które uważają za prawdę o wszechświecie. Sam nazwałeś to swoją wiedzą. Jeżeli nie chcesz wiedzy, bo wyznajesz inne wartości, dlaczego nie odpuścisz?
Druga rzecz, nie mylmy pojęć, prawda dotyczy wiedzy. To co nazywasz prawdą jest po prostu twoim przeżyciem wewnętrznym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Pią 7:05, 28 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Cytat:
Ty szukasz pewnie całej wiedzy, wolnej od fałszu. To nazywasz prawdą. Teraz jakie podstawy ma buddyzm, do wygłaszania prawdy o wszechświecie, skoro jego założyciel nigdy świata nie badał? Odpowiedzią jest: praktycznie żadnych.


Nie przeszkodziło to jednak ani założycielowi ani ludziom praktykującym buddyzm po dziś dzień, w wygłaszaniu pewnych tez które uważają za prawdę o wszechświecie. Sam nazwałeś to swoją wiedzą. Jeżeli nie chcesz wiedzy, bo wyznajesz inne wartości, dlaczego nie odpuścisz?
Druga rzecz, nie mylmy pojęć, prawda dotyczy wiedzy. To co nazywasz prawdą jest po prostu twoim przeżyciem wewnętrznym.

Zdaje się, że nie przeczytałeś całego posta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:36, 28 Paź 2016    Temat postu:

Michal Aniol twierdzil, ze rzezbienie jest proste. Wystarczy odlupac z kamienia co zbedne. Czlowiekowi zbedna jest skorupa ego=edging God out , gdzie God=the highestc instinct to get to know oneself , Szaryobywatelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6058
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:08, 28 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Cytat:
Ty szukasz pewnie całej wiedzy, wolnej od fałszu. To nazywasz prawdą. Teraz jakie podstawy ma buddyzm, do wygłaszania prawdy o wszechświecie, skoro jego założyciel nigdy świata nie badał? Odpowiedzią jest: praktycznie żadnych.


Nie przeszkodziło to jednak ani założycielowi ani ludziom praktykującym buddyzm po dziś dzień, w wygłaszaniu pewnych tez które uważają za prawdę o wszechświecie. Sam nazwałeś to swoją wiedzą. Jeżeli nie chcesz wiedzy, bo wyznajesz inne wartości, dlaczego nie odpuścisz?
Druga rzecz, nie mylmy pojęć, prawda dotyczy wiedzy. To co nazywasz prawdą jest po prostu twoim przeżyciem wewnętrznym.

Zdaje się, że nie przeczytałeś całego posta.


Trzecia rzecz, o całej wiedzy mówisz tylko ty, a liczą się jedynie reguły gry. Wierzysz w to że znasz te reguły, ja nie.

Dyskurs napisał:
Michal Aniol twierdzil, ze rzezbienie jest proste. Wystarczy odlupac z kamienia co zbedne. Czlowiekowi zbedna jest skorupa ego=edging God out , gdzie God=the highestc instinct to get to know oneself , Szaryobywatelu.


Wiara w możliwość poznania siebie jest przyjemna :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:58, 28 Paź 2016    Temat postu:

I tak fajnie "laskocze", Szaryobywatelu. Wiemy, ze szary ma teraz 50 odcieni. Pytam dlaczego tylko 50? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5551
Przeczytał: 43 tematy


PostWysłany: Pią 16:33, 28 Paź 2016    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Trzecia rzecz, o całej wiedzy mówisz tylko ty, a liczą się jedynie reguły gry.

Mogłeś przeczytać całego posta, powoli, ze zrozumieniem. Tam jest napisane, że cała wiedza nie jest potrzebna, a liczy się tylko odpowiednie podejście do rzeczywistości.
Cytat:
Wierzysz w to że znasz te reguły, ja nie.

Wiara nie odgrywa tutaj żadnej roli, bo nic nie jest obiecane. Albo coś działa, albo nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:21, 28 Paź 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
szaryobywatel napisał:
Trzecia rzecz, o całej wiedzy mówisz tylko ty, a liczą się jedynie reguły gry.

Mogłeś przeczytać całego posta, powoli, ze zrozumieniem. Tam jest napisane, że cała wiedza nie jest potrzebna, a liczy się tylko odpowiednie podejście do rzeczywistości.
Cytat:
Wierzysz w to że znasz te reguły, ja nie.

Wiara nie odgrywa tutaj żadnej roli, bo nic nie jest obiecane. Albo coś działa, albo nie.
Banjankri, podaj "robocza" definicje "calej wiedzy" I "odpowiedniego podejscia do rzeczywistosci" I czyjej rzeczywistosci :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:20, 28 Paź 2016    Temat postu:

A tak w ogóle w temacie przyszedł mi do głowy chyba najważniejszy "argument" - przesłanka za istnieniem Boga osobowego.
Ta przesłanka to: jeśli gdzieś w głębi siebie, w myślach, odczuciach, zdarzenia PO PROSTU CZUJEMY, że On jest i jest osobą, bo jako osoba On dotyka naszego jestestwa, możemy się - jak z osobą - z Nim porozumieć, to po prostu wszystkie wątpliwości w tym względzie tracą sens.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin