Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przełamanie teistycznej awersji do potoczności
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:48, 30 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
lucek napisał:
Semele napisał:
Czy to jest solą w oku lucka...

:wink: :)


tak Semele, bo nie pieprzę, żeby pieprzyć (w "filozofii"), a dla konkretnego celu, bo poza tym to banialuki tj. na nowo odkrywana Ameryka, przy pomocy nowego języka i coraz bardziej idiotycznych pojęć, wynikających z idiotycznych interpretacji i odniesień do wcześniejszych - patrz wuizm czyli antymaterializm, jak dla mnie nic wspólnego nie mający ani z teizmem, ani z katolicyzmem, poza z czapy wziętymi, bo nie z wuizmu wynikającymi pojęciami zapożyczonymi z religii.

Ponadto, tak jak u wuja "filozofia", czyli coś co nie ma natury obiektywnego poznania, w tym sensie co poznanie "naukowe", ma dla mnie wartość bajek z mchu i paproci, i mnie nie interesuje.

Ktoś o M. Heideggerze miał kiedyś powiedzieć, że u niego słowa są bardziej oryginalne niż myśli. Zdaniem B. Wolniewicza był wielkim filozoficznym blagierem. Pisał namaszczonym, proroczym tonem, ale z tej jego pisaniny nic nie wynikało (Prawił, prawił i prawił, a na koniec, jak miała się objawić jakaś wielka prawda, to wtedy się wycofywał) :D


cóż, jeśli chodzi o moją prawdę, którą ja bym chciał wyjawić, to taka, że prawdy światopoglądowe, mają tak samo obiektywny charakter, jak tzw. poznanie "naukowe", co więcej ów "obiektywny charakter" wcale nie oznacza unifikacji, a wprost przeciwnie, takich do przyjęcia dla każdego ... i to zresztą jest zgodne z teizmem ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:48, 30 Lip 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
lucek napisał:
Semele napisał:
Czy to jest solą w oku lucka...

:wink: :)


tak Semele, bo nie pieprzę, żeby pieprzyć (w "filozofii"), a dla konkretnego celu, bo poza tym to banialuki tj. na nowo odkrywana Ameryka, przy pomocy nowego języka i coraz bardziej idiotycznych pojęć, wynikających z idiotycznych interpretacji i odniesień do wcześniejszych - patrz wuizm czyli antymaterializm, jak dla mnie nic wspólnego nie mający ani z teizmem, ani z katolicyzmem, poza z czapy wziętymi, bo nie z wuizmu wynikającymi pojęciami zapożyczonymi z religii.

Ponadto, tak jak u wuja "filozofia", czyli coś co nie ma natury obiektywnego poznania, w tym sensie co poznanie "naukowe", ma dla mnie wartość bajek z mchu i paproci, i mnie nie interesuje.

Ktoś o M. Heideggerze miał kiedyś powiedzieć, że u niego słowa są bardziej oryginalne niż myśli. Zdaniem B. Wolniewicza był wielkim filozoficznym blagierem. Pisał namaszczonym, proroczym tonem, ale z tej jego pisaniny nic nie wynikało (Prawił, prawił i prawił, a na koniec, jak miała się objawić jakaś wielka prawda, to wtedy się wycofywał) :D


Nie jestem fanką Haidegera. Wolę już Wittgensteina.

Tylko nie wiem czy należy wybierać , czy czytać wszystko jak leci i najlepiej w oryginale.. :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:47, 03 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
W matematyce jest pojęcie asymptoty - prostej, do której zmierza omawiana krzywa. Godzimy się z tym, że krzywa zbliża się do asymptoty, ale nigdy jej nie dotknie, choć wciąż sie do niej przybliża.

Jest też paradoks łucznika i strzały Zenona z Elei a rozwiązaniem tego paradoksu jest granica sumy wyrażeń ciągu dążącego do nieskończoności .... w matematyce, granica funkcji, też "dotyka" tyle, że w nieskończoności :wink:

PS

bo w przeciwnym razie to strzała chyba jednak nigdy nie doleci :think:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 19:51, 03 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin