|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:43, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Johny99 napisał: | tego co wiemy o świecie, zmartwychwstania są niemożliwe i nie następują. Jednak Bóg w przypadku Jezusa niejako " obszedł " tę regułę ( którą zresztą sam ustanowił ). To wszystko. Wierzący wcale nie muszą tego godzić ze swoją wiedzą o świecie. | sopocisko napisał: | Zadziwiająca volta : ustanowił i obszedł - no,no,no to pachnie... wykroczeniem "ideału". Jakież to infantylne stosować tego typu wynurzenia opierając się wyłącznie na własnych przemyśleniach ( mogą być też i innych, czemu nie ), i to takich, które nijak się mają, i do logiki, i do rzeczywistości, i do... niczego, ot, może pasują do "zwichniętych" teorii, które powstały grubo po narodzinach Jezusa, ale tylko po to, aby dokonać zamachu na wewnętrzną wolność człowieka, co zresztą wobec milionów się udało, ale - na szczęście ! - nie wobec wszystkich, i dobrze... |
Przepraszam, ale czy mógłbyś wyjaśnić dwie rzeczy:
(1) Co ci w powyższym nie pasuje do logiki?
(2) W jaki sposób w tym przypadku przeprowadziłeś weryfikację z rzeczywistością?
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 21:44, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:44, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Michał napisał: | nie zgadzam się z podziałem na "fizyczne" i "ontologiczne" |
Nie rozumiem. |
W moim przekonaniu kategorie podziału przebiegałyby mniej więcej tak:
A. czysto osobiste - nieprzekazywalne na zewnątrz
B. możliwe do uzgodnienia, przekazania (bliskie Twojemu "fizyczne", "naukowe", ale jednak szersze w swoim zasięgu)
Kategoria "ontologiczne" jest gdzieś w poprzek tego podzialu - bo ontologia może odnosić się zarówno do zagadnień przekazywalnych, uzgadnialnych, jak też z samej natury osobistych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:42, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ontologia opiera się na tym, co nieprzekazywalne (w weryfikowalny sposób). O ile opiera się na przekazywalnym, to jest o fizyczne, naukowe przynajmniej potencjalnie.
Nie wiem, czy jest coś takiego, jak "czysto osobiste" w podanym przez ciebie znaczeniu. Wiem tylko, że nie mogę sprawdzić, czy przekaz się powiódł, i z tego powodu przekazywanie tego typu informacji zawsze wiąże się z poważnym ryzykiem pojawienia się błędu. Przy czym nierzadko jest tak, że to ryzyko stanowi barierę powodującą, że niektórzy w ogóle starają się traktować tego typu przekazy za pozbawione sensu. Co skutkuje uwikłaniem się w sprzecznościach, z których wyjść trudno, bo przedtem należałoby przekroczyć ową barierę... Dlatego zresztą metoda zen jest wartościowa. Niweluje ona bowiem tę barierę (ale że nie ma nic za darmo, to ceną jest groźba nihilizmu).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:00, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zadziwiająca volta : ustanowił i obszedł - no,no,no to pachnie... wykroczeniem "ideału". Jakież to infantylne |
Pytanie było, o ile pamiętam, o to, jak pogodzić jedno z drugim. Odpowiedź najprostsza: Bóg ustanawia prawa, ale sam nie jest nimi związany. Można to nazwać odpowiedzią infantylną, jeśli komuś to sprawi satysfakcję - ale skoro da się to godzić nawet w tak infantylny sposób, to w czym problem?
Cytat: | opierając się wyłącznie na własnych przemyśleniach |
A na czym innym polega "wewnętrzna wolność"?
Cytat: | i to takich, które nijak się mają, i do logiki, i do rzeczywistości, i do... niczego |
Nie rozumiem, co tu się ma nijak do logiki czy rzeczywistości.
Cytat: | ot, może pasują do "zwichniętych" teorii, które powstały grubo po narodzinach Jezusa, ale tylko po to, aby dokonać zamachu na wewnętrzną wolność człowieka, co zresztą wobec milionów się udało, ale - na szczęście ! - nie wobec wszystkich, i dobrze... |
Jak rozumiem, to powyższe to są Twoje wyłącznie własne przemyślenia, które wcale nie są "infantylne"? I gdzie mianowicie widzisz tu zamach na "wewnętrzną wolność człowieka"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:06, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Michał Dyszyński napisał: |
W moim przekonaniu kategorie podziału przebiegałyby mniej więcej tak:
A. czysto osobiste - nieprzekazywalne na zewnątrz
B. możliwe do uzgodnienia, przekazania (bliskie Twojemu "fizyczne", "naukowe", ale jednak szersze w swoim zasięgu)
Kategoria "ontologiczne" jest gdzieś w poprzek tego podzialu - bo ontologia może odnosić się zarówno do zagadnień przekazywalnych, uzgadnialnych, jak też z samej natury osobistych. |
Ontologia opiera się na tym, co nieprzekazywalne (w weryfikowalny sposób). O ile opiera się na przekazywalnym, to jest o fizyczne, naukowe przynajmniej potencjalnie. |
Ja to widzę jednak inaczej.
Ontologia nie jest całkowicie nieprzekazywalna. Ontologię rozumiem jako to, co w środku tego świata "jest". I choć nie wiemy jak to jest, bo nie ma wcale pewności, czy się nie dowiemy. Poza tym możemy często powiedzieć coś na temat ontologii od strony negatywnej - np. "jak to na pewno nie jest".
Poza tym to co wewnętrzne, nieprzekazywalne nie musi być ontologiczne, może być po prostu wysoce subiektywne. I to nie będzie zatem ani fizyczne, ani ontologiczne.
wujzboj napisał: | Nie wiem, czy jest coś takiego, jak "czysto osobiste" w podanym przez ciebie znaczeniu. Wiem tylko, że nie mogę sprawdzić, czy przekaz się powiódł, i z tego powodu przekazywanie tego typu informacji zawsze wiąże się z poważnym ryzykiem pojawienia się błędu. Przy czym nierzadko jest tak, że to ryzyko stanowi barierę powodującą, że niektórzy w ogóle starają się traktować tego typu przekazy za pozbawione sensu. Co skutkuje uwikłaniem się w sprzecznościach, z których wyjść trudno, bo przedtem należałoby przekroczyć ową barierę... Dlatego zresztą metoda zen jest wartościowa. Niweluje ona bowiem tę barierę (ale że nie ma nic za darmo, to ceną jest groźba nihilizmu). |
Czysto osobiste jest np. wrażenie nieznanego wcześniej (i później) zapachu i smaku, jakie przeleciało przez nasz umysł. Albo jakieś nieokreślone poczucie - może niepokoju, może zaciekawienia, może zdziwienia, związane z ideą, która pojawiła się w naszym umyśle. Teraz już nie pamiętamy ani tej idei, ani - tym bardziej - owego wrażenia. A nawet gdybyśmy pamiętali, to i tak nie wiedzielibyśmy jak to ubrać w słowa.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 15:07, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|