Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po co Bogu wiara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Śro 10:00, 09 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Cytat:
Jak dla mnie taki ktoś ma nierówno pod sufitem jeśli chodzi o zrozumienie czym jest dyskusja, a w szczególności, że w dyskusji nie stawia się zarzutu komuś, że broni SWOJEGO stanowiska, a nie stanowiska do tego swojego przeciwnego.
Równie dobrze teraz można wszystkim ateistom postawić zarzut, że nie bronią teizmu, bo przecież powinni, bo komuś - z Twojego pokroju, ale teiście - tak się właśnie wydaje.

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:04, 09 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23099
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:45, 10 Gru 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Masz prawo do tego przekonania, i nikt ci tego przekonania tu nie wytyka. Ja tylko po prostu prosze, zebys nie uzywal jako argumentu czegos, czego nie potrafisz udowodnic.


Swoją drogą, czy potrafimy udowodnić istnienie świadomości?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Czw 11:07, 10 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:43, 10 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekt wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 17:08, 10 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Czw 15:09, 10 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:14, 10 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.

Nie wiem. Nie twierdzę aktualnie nic w tej kwestii. Wszystko co napisałeś, jest wyłącznie TWOIM ROZWINIĘCIEM nadinterpretacją moich słów.
Teza, którą tu głoszę nie jest tezą na temat religii, tylko na temat tego, że to co tu przedstawiasz jest subiektywne.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.

To, czy moja jest taka sam, czy nie NIE ZMIENIA tego, jaka jest Twoja.
Czy Ty w ogóle masz jakąś minimalną zdolność utrzymania rozumowania w zakresie tego, co się Twierdzi?...
Twój argument w stylu "nieprawda, że ja jestem arbitralny, skoro Michał też jest arbitralny", można porównać do "nieprawda, że kot ma cztery łapy, bo przecież pies też ma cztery łapy". Umiesz wskazać tu jakąkolwiek postać wynikania?... :shock:
Przypomnę moją tezę - głosisz stwierdzenia w sposób arbitralny, bo nie jesteś w stanie wskazać dla nich OGÓLNIE PRZYJĘTEGO, NIEZALEŻNEGO OD TWOICH PRYWATNYCH MNIEMAŃ STANDARDU WNIOSKOWANIA.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 17:21, 10 Gru 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Czw 17:39, 10 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.

Nie wiem. Nie twierdzę aktualnie nic w tej kwestii. Wszystko co napisałeś, jest wyłącznie TWOIM ROZWINIĘCIEM nadinterpretacją moich słów.
Teza, którą tu głoszę nie jest tezą na temat religii, tylko na temat tego, że to co tu przedstawiasz jest subiektywne.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.

To, czy moja jest taka sam, czy nie NIE ZMIENIA tego, jaka jest Twoja.
Czy Ty w ogóle masz jakąś minimalną zdolność utrzymania rozumowania w zakresie tego, co się Twierdzi?...
Twój argument w stylu "nieprawda, że ja jestem arbitralny, skoro Michał też jest arbitralny", można porównać do "nieprawda, że kot ma cztery łapy, bo przecież pies też ma cztery łapy". Umiesz wskazać tu jakąkolwiek postać wynikania?... :shock:
Przypomnę moją tezę - głosisz stwierdzenia w sposób arbitralny, bo nie jesteś w stanie wskazać dla nich OGÓLNIE PRZYJĘTEGO, NIEZALEŻNEGO OD TWOICH PRYWATNYCH MNIEMAŃ STANDARDU WNIOSKOWANIA.

Spróbuj tak dla odmiany raz w życiu zrozumieć, co czytasz. Pogrubiłem i podkreśliłem wyżej specjalnie dla ciebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:52, 10 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.

Nie wiem. Nie twierdzę aktualnie nic w tej kwestii. Wszystko co napisałeś, jest wyłącznie TWOIM ROZWINIĘCIEM nadinterpretacją moich słów.
Teza, którą tu głoszę nie jest tezą na temat religii, tylko na temat tego, że to co tu przedstawiasz jest subiektywne.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.

To, czy moja jest taka sam, czy nie NIE ZMIENIA tego, jaka jest Twoja.
Czy Ty w ogóle masz jakąś minimalną zdolność utrzymania rozumowania w zakresie tego, co się Twierdzi?...
Twój argument w stylu "nieprawda, że ja jestem arbitralny, skoro Michał też jest arbitralny", można porównać do "nieprawda, że kot ma cztery łapy, bo przecież pies też ma cztery łapy". Umiesz wskazać tu jakąkolwiek postać wynikania?... :shock:
Przypomnę moją tezę - głosisz stwierdzenia w sposób arbitralny, bo nie jesteś w stanie wskazać dla nich OGÓLNIE PRZYJĘTEGO, NIEZALEŻNEGO OD TWOICH PRYWATNYCH MNIEMAŃ STANDARDU WNIOSKOWANIA.

Spróbuj tak dla odmiany raz w życiu zrozumieć, co czytasz. Pogrubiłem i podkreśliłem wyżej specjalnie dla ciebie.

Nazwałeś to nie "oceną", tylko "opisem". To w ogóle nie zmienia meritum. Tak samo opis może dotyczyć oceny, jak i ocena może być zawarta w opisie. Nic tym rozróżnieniem nie ugrasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Czw 18:13, 10 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.

Nie wiem. Nie twierdzę aktualnie nic w tej kwestii. Wszystko co napisałeś, jest wyłącznie TWOIM ROZWINIĘCIEM nadinterpretacją moich słów.
Teza, którą tu głoszę nie jest tezą na temat religii, tylko na temat tego, że to co tu przedstawiasz jest subiektywne.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.

To, czy moja jest taka sam, czy nie NIE ZMIENIA tego, jaka jest Twoja.
Czy Ty w ogóle masz jakąś minimalną zdolność utrzymania rozumowania w zakresie tego, co się Twierdzi?...
Twój argument w stylu "nieprawda, że ja jestem arbitralny, skoro Michał też jest arbitralny", można porównać do "nieprawda, że kot ma cztery łapy, bo przecież pies też ma cztery łapy". Umiesz wskazać tu jakąkolwiek postać wynikania?... :shock:
Przypomnę moją tezę - głosisz stwierdzenia w sposób arbitralny, bo nie jesteś w stanie wskazać dla nich OGÓLNIE PRZYJĘTEGO, NIEZALEŻNEGO OD TWOICH PRYWATNYCH MNIEMAŃ STANDARDU WNIOSKOWANIA.

Spróbuj tak dla odmiany raz w życiu zrozumieć, co czytasz. Pogrubiłem i podkreśliłem wyżej specjalnie dla ciebie.

Nazwałeś to nie "oceną", tylko "opisem". To w ogóle nie zmienia meritum. Tak samo opis może dotyczyć oceny, jak i ocena może być zawarta w opisie. Nic tym rozróżnieniem nie ugrasz.

I co z tego, że może być? To jest OPIS - nie dlatego, że to tak nazwałem, tylko dlatego że tak jest. Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy. Te rozumowania są różne, bo inaczej działają i dają zupełnie różne efekty.
I to nie ode mnie zależy, więc nie ma tu żadnej mojej arbitralności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:21, 10 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.

Nie wiem. Nie twierdzę aktualnie nic w tej kwestii. Wszystko co napisałeś, jest wyłącznie TWOIM ROZWINIĘCIEM nadinterpretacją moich słów.
Teza, którą tu głoszę nie jest tezą na temat religii, tylko na temat tego, że to co tu przedstawiasz jest subiektywne.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.

To, czy moja jest taka sam, czy nie NIE ZMIENIA tego, jaka jest Twoja.
Czy Ty w ogóle masz jakąś minimalną zdolność utrzymania rozumowania w zakresie tego, co się Twierdzi?...
Twój argument w stylu "nieprawda, że ja jestem arbitralny, skoro Michał też jest arbitralny", można porównać do "nieprawda, że kot ma cztery łapy, bo przecież pies też ma cztery łapy". Umiesz wskazać tu jakąkolwiek postać wynikania?... :shock:
Przypomnę moją tezę - głosisz stwierdzenia w sposób arbitralny, bo nie jesteś w stanie wskazać dla nich OGÓLNIE PRZYJĘTEGO, NIEZALEŻNEGO OD TWOICH PRYWATNYCH MNIEMAŃ STANDARDU WNIOSKOWANIA.

Spróbuj tak dla odmiany raz w życiu zrozumieć, co czytasz. Pogrubiłem i podkreśliłem wyżej specjalnie dla ciebie.

Nazwałeś to nie "oceną", tylko "opisem". To w ogóle nie zmienia meritum. Tak samo opis może dotyczyć oceny, jak i ocena może być zawarta w opisie. Nic tym rozróżnieniem nie ugrasz.

I co z tego, że może być? To jest OPIS - nie dlatego, że to tak nazwałem, tylko dlatego że tak jest. Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy. Te rozumowania są różne, bo inaczej działają i dają zupełnie różne efekty.
I to nie ode mnie zależy, więc nie ma tu żadnej mojej arbitralności.

Skoro to tak arbitralnie stwierdziłeś, to ja już się nie przedrę. Uważaj sobie w tej kwestii, co tam zechcesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Czw 20:07, 10 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
"Nieznaczący" - rozumowania religijne i racjonalne są skrajnie różne, dochodzi się do różnych jakościowo wniosków, w jednym da się pierdzielić dowolne bzdury, w drugim jest to mocno utrudnione. Co zmienia fakt, że oba rozumowania nie dają 100% pewności?
Zresztą z tą pewnością też jest śmiesznie - rozumowanie racjonalne, naukowe przyznaje że może się mylić, a dziecinne rozumowanie religijne nakazuje "zawierzyć".

Ale OK - teraz będziesz się trzymał tego, że właściwie te rozumowania są takie same, bo jest jeden najważniejszy i dominujący aspekt, że nie ma 100% pewności?
To teraz jeszcze powtórz kolejny raz, że tych "wiar" nie zrównujesz.

Nie wiem. Nie twierdzę aktualnie nic w tej kwestii. Wszystko co napisałeś, jest wyłącznie TWOIM ROZWINIĘCIEM nadinterpretacją moich słów.
Teza, którą tu głoszę nie jest tezą na temat religii, tylko na temat tego, że to co tu przedstawiasz jest subiektywne.

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Piszę to, co uważam za słuszne dla sprawy.

No właśnie - nie to, co pokazuje dobry ogląd na zagadnienie lecz to, co jest "słuszne dla sprawy".
Więc zrównywanie wiar, mimo że prawidłowy ogląd na porównanie tych wiar daje wynik "skrajnie różne".

Twoje "argumenty" fałszują rzeczywistość. Ale wiadomo co u teistów jest najważniejsze: słuszność sprawy.
Nie chodzi tu o zajmowanie stanowiska i bronienie przeciwnego poglądu, ale o uczciwe przedstawienie, jak dana kwestia wygląda. Ty tego nie robisz - i nawet uznajesz to za naturalne i sprawiedliwe.

Rozumiem, że masz taką swoją osobistą ocenę.

Źle rozumiesz a wręcz zwyczajnie teraz łżesz.
Bo sam przyznałeś, że te wiary są totalnie różne - ale zawsze podkreślasz WYŁACZNIE jeden, nieznaczący, wspólny aspekt. Czyli brak 100% gwarancji - do tego się przyssałeś i to jedynie trzyma cię przy argumentacji.

Wozi Cię jakoś ten temat. Piszesz, że "łżę", gdy ja stwierdzam, iż masz osobistą ocenę, a w "uzasadnieniu" nawet się nie zająknąłeś, czy Twoja ocena jest subiektywna, czy nie, nijak nie obaliłeś mojej tezy o subiektywności, tylko przeszedłeś do nowego zagadnienia - stwierdzania, że aspekty wiary jest "nieznaczący". W tym nowym temacie jednak też nie podałeś żadnych niezależnych kryteriów "bycia nieznaczącym" w kontekście naszego dylematu, czyli wyraziłeś kolejną subiektywną opinię, pisząc "nieznaczący". Tym samym potwierdziłeś po raz kolejny, że jedyne co jesteś w stanie przedstawiać, to właśnie subiektywne opinie. A to rzekomo ja "łżę".... :rotfl:

Łżesz, bo próbujesz teraz wciskać mi "osobiste oceny", podczas gdy twoja jest taka sama. Co więcej, to nie jest żadna ocena, lecz po prostu opis konkretnego sposobu myślenia vs inny sposób myślenia. I te sposoby są diametralnie różne, bo wszystkie w nich się różni oprócz jednego nieznaczącego aspektu, który cały czas podkreślasz. I tylko ten aspekt podkreślasz - czyli próbujesz manipulować i zrównywać.

To, czy moja jest taka sam, czy nie NIE ZMIENIA tego, jaka jest Twoja.
Czy Ty w ogóle masz jakąś minimalną zdolność utrzymania rozumowania w zakresie tego, co się Twierdzi?...
Twój argument w stylu "nieprawda, że ja jestem arbitralny, skoro Michał też jest arbitralny", można porównać do "nieprawda, że kot ma cztery łapy, bo przecież pies też ma cztery łapy". Umiesz wskazać tu jakąkolwiek postać wynikania?... :shock:
Przypomnę moją tezę - głosisz stwierdzenia w sposób arbitralny, bo nie jesteś w stanie wskazać dla nich OGÓLNIE PRZYJĘTEGO, NIEZALEŻNEGO OD TWOICH PRYWATNYCH MNIEMAŃ STANDARDU WNIOSKOWANIA.

Spróbuj tak dla odmiany raz w życiu zrozumieć, co czytasz. Pogrubiłem i podkreśliłem wyżej specjalnie dla ciebie.

Nazwałeś to nie "oceną", tylko "opisem". To w ogóle nie zmienia meritum. Tak samo opis może dotyczyć oceny, jak i ocena może być zawarta w opisie. Nic tym rozróżnieniem nie ugrasz.

I co z tego, że może być? To jest OPIS - nie dlatego, że to tak nazwałem, tylko dlatego że tak jest. Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy. Te rozumowania są różne, bo inaczej działają i dają zupełnie różne efekty.
I to nie ode mnie zależy, więc nie ma tu żadnej mojej arbitralności.

Skoro to tak arbitralnie stwierdziłeś, to ja już się nie przedrę. Uważaj sobie w tej kwestii, co tam zechcesz.

Ty w ogóle rozumiesz, co czytasz?
Ale co "arbitralnie stwierdziłem"? Wymień te moje "arbitralne stwierdzenia".
Może to, że są to rozumowania diametralnie różne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:06, 10 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
...

Jeszcze raz krótko. Każde zdanie twierdzące, które nie jest powiązane z jawnym wskazaniem PRZYJĘTEGO I ZAAKCEPTOWANEGO POWSZECHNIE SCHEMATU ROZUMOWANIA. W związku z tą definicją wszystkie Twoje stwierdzenia (bez zdań pytających) będą arbitralne, dopóki nie oprzesz je o coś innego, niż własne (także wcześniejsze stwierdzenia). Takie jest moje stanowisko.
To czy coś nazywasz "opisem", czy inaczej, czy wierzysz to, że to opisem naprawdę jest, czy nie jest, w ogóle nie ma w tym kontekście znaczenia. To jest dywagacja nie na temat i pozbawiona związku, z tym co tu wskazuję.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 21:27, 10 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 11:00, 11 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
...

Jeszcze raz krótko. Każde zdanie twierdzące, które nie jest powiązane z jawnym wskazaniem PRZYJĘTEGO I ZAAKCEPTOWANEGO POWSZECHNIE SCHEMATU ROZUMOWANIA. W związku z tą definicją wszystkie Twoje stwierdzenia (bez zdań pytających) będą arbitralne, dopóki nie oprzesz je o coś innego, niż własne (także wcześniejsze stwierdzenia). Takie jest moje stanowisko.

Więc je WYMIEŃ.
Niech wszyscy zobaczą, co uznajesz za arbitralne. Przestań wreszcie uciekać.

Zresztą - ten schemat rozumowania też przedstawiłem, wskazałem diametralne różnice pomiędzy tymi rozumowaniami i efekt nadal jak bym gadał do słupa.
Po prostu ignorujesz co ci nie pasuje i mantrujesz swoje.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Pią 11:02, 11 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:17, 11 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
...

Jeszcze raz krótko. Każde zdanie twierdzące, które nie jest powiązane z jawnym wskazaniem PRZYJĘTEGO I ZAAKCEPTOWANEGO POWSZECHNIE SCHEMATU ROZUMOWANIA. W związku z tą definicją wszystkie Twoje stwierdzenia (bez zdań pytających) będą arbitralne, dopóki nie oprzesz je o coś innego, niż własne (także wcześniejsze stwierdzenia). Takie jest moje stanowisko.

Więc je WYMIEŃ.
Niech wszyscy zobaczą, co uznajesz za arbitralne. Przestań wreszcie uciekać.

Zresztą - ten schemat rozumowania też przedstawiłem, wskazałem diametralne różnice pomiędzy tymi rozumowaniami i efekt nadal jak bym gadał do słupa.
Po prostu ignorujesz co ci nie pasuje i mantrujesz swoje.

Wymieniam
Arbitralne sformułowanie 1:
Irbisol napisał:
To jest OPIS - nie dlatego, że to tak nazwałem, tylko dlatego że tak jest.

Arbitralne sformułowanie 2:
Irbisol napisał:
Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy.

W obu przypadkach stwierdzasz tezę, polegając na własnym rozpoznaniu, a nie na czym zewnętrznym. Nie jesteś w stanie wskazać tu standardu rozumowania, który wspierałby zasadność Twoich tez.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 14:09, 11 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Więc je WYMIEŃ.
Niech wszyscy zobaczą, co uznajesz za arbitralne. Przestań wreszcie uciekać.

Zresztą - ten schemat rozumowania też przedstawiłem, wskazałem diametralne różnice pomiędzy tymi rozumowaniami i efekt nadal jak bym gadał do słupa.
Po prostu ignorujesz co ci nie pasuje i mantrujesz swoje.

Wymieniam
Arbitralne sformułowanie 1:
Irbisol napisał:
To jest OPIS - nie dlatego, że to tak nazwałem, tylko dlatego że tak jest.

Arbitralne sformułowanie 2:
Irbisol napisał:
Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy.

W obu przypadkach stwierdzasz tezę, polegając na własnym rozpoznaniu, a nie na czym zewnętrznym.

Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:10, 11 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Więc je WYMIEŃ.
Niech wszyscy zobaczą, co uznajesz za arbitralne. Przestań wreszcie uciekać.

Zresztą - ten schemat rozumowania też przedstawiłem, wskazałem diametralne różnice pomiędzy tymi rozumowaniami i efekt nadal jak bym gadał do słupa.
Po prostu ignorujesz co ci nie pasuje i mantrujesz swoje.

Wymieniam
Arbitralne sformułowanie 1:
Irbisol napisał:
To jest OPIS - nie dlatego, że to tak nazwałem, tylko dlatego że tak jest.

Arbitralne sformułowanie 2:
Irbisol napisał:
Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy.

W obu przypadkach stwierdzasz tezę, polegając na własnym rozpoznaniu, a nie na czym zewnętrznym.

Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 14:20, 11 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:48, 11 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 17:04, 11 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.

Że nie wiem o którym opisie piszesz?
Czy może że rozumowanie opierające się na doświadczeniu opiera się na doświadczeniu, a oparte na księdze opiera się na księdze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:11, 11 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.

Że nie wiem o którym opisie piszesz?
Czy może że rozumowanie opierające się na doświadczeniu opiera się na doświadczeniu, a oparte na księdze opiera się na księdze?

Chodziło mi o sformułowanie: Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem. To zdanie jest subiektywnym opisem Twojej niewiedzy na temat tego, co wcześniej stwierdziłem.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 17:13, 11 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 17:58, 11 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.

Że nie wiem o którym opisie piszesz?
Czy może że rozumowanie opierające się na doświadczeniu opiera się na doświadczeniu, a oparte na księdze opiera się na księdze?

Chodziło mi o sformułowanie: Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem. To zdanie jest subiektywnym opisem Twojej niewiedzy na temat tego, co wcześniej stwierdziłem.

A jaki wg ciebie jest OBIEKTYWNY opis mojej niewiedzy w tym zakresie? Inny? Bo jeżeli inny, to pozostaje tylko zaprzeczenie - czyli że wiem o który opis ci chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:07, 11 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.

Że nie wiem o którym opisie piszesz?
Czy może że rozumowanie opierające się na doświadczeniu opiera się na doświadczeniu, a oparte na księdze opiera się na księdze?

Chodziło mi o sformułowanie: Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem. To zdanie jest subiektywnym opisem Twojej niewiedzy na temat tego, co wcześniej stwierdziłem.

A jaki wg ciebie jest OBIEKTYWNY opis mojej niewiedzy w tym zakresie? Inny? Bo jeżeli inny, to pozostaje tylko zaprzeczenie - czyli że wiem o który opis ci chodzi.

Nie wiem jak jest obiektywny. Aby obiektywizm skonstruować, trzeba by POCZYNIĆ ZAŁOŻENIA. Nie wiem, czy warto jest montować jakiś system interpretacyjny dla akurat tej sprawy. Może warto zadowolić się tym, że opis jest subiektywny. W końcu to żaden grzech.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Pią 21:51, 11 Gru 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.

Że nie wiem o którym opisie piszesz?
Czy może że rozumowanie opierające się na doświadczeniu opiera się na doświadczeniu, a oparte na księdze opiera się na księdze?

Chodziło mi o sformułowanie: Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem. To zdanie jest subiektywnym opisem Twojej niewiedzy na temat tego, co wcześniej stwierdziłem.

A jaki wg ciebie jest OBIEKTYWNY opis mojej niewiedzy w tym zakresie? Inny? Bo jeżeli inny, to pozostaje tylko zaprzeczenie - czyli że wiem o który opis ci chodzi.

Nie wiem jak jest obiektywny. Aby obiektywizm skonstruować, trzeba by POCZYNIĆ ZAŁOŻENIA. Nie wiem, czy warto jest montować jakiś system interpretacyjny dla akurat tej sprawy. Może warto zadowolić się tym, że opis jest subiektywny. W końcu to żaden grzech.

Inaczej - twój zarzut, że opis mojej subiektywności jest subiektywny, nie ma sensu.
Bo ja stwierdzam, co myślę czyli co stwierdzam subiektywnie. A wolno mi stwierdzać subiektywnie, co stwierdzam subiektywnie.
To są podstawy - trochę przemyśl to, zanim znowu odpowiesz. Niech cię nie myli twoje własne mantrowanie, że wszystko masz przemyślane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:54, 11 Gru 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli wg ciebie fakt, że oba rozumowania się różnią, bo jedno opiera się na doświadczeniu a nie na wymysłach a drugie na księdze, gdzie mogą być dowolne wymysły to nie jest opis tylko mój wymysł?

Jest to OPIS BĘDĄCY TWOIM WYMYSŁEM. Ty wymyśliłeś taką, a nie inną postać opisu, którą przedstawiłeś.

Który opis jest moim wymysłem? Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem.

KAŻDY. Nie przedstawiasz tu opisów cudzych, a własne (przynajmniej tak wierzę). Zatem każdy opis, jaki tutaj opublikowałeś jest Twoim wymysłem. Przykładowo ten opis, jaki jest zawarty w ostatnim zdaniu z zacytowanej Twojej wypowiedzi.

Że nie wiem o którym opisie piszesz?
Czy może że rozumowanie opierające się na doświadczeniu opiera się na doświadczeniu, a oparte na księdze opiera się na księdze?

Chodziło mi o sformułowanie: Bo wyżej zadałem pytanie i już nie wiem, o którym opisie piszesz że jest wymysłem. To zdanie jest subiektywnym opisem Twojej niewiedzy na temat tego, co wcześniej stwierdziłem.

A jaki wg ciebie jest OBIEKTYWNY opis mojej niewiedzy w tym zakresie? Inny? Bo jeżeli inny, to pozostaje tylko zaprzeczenie - czyli że wiem o który opis ci chodzi.

Nie wiem jak jest obiektywny. Aby obiektywizm skonstruować, trzeba by POCZYNIĆ ZAŁOŻENIA. Nie wiem, czy warto jest montować jakiś system interpretacyjny dla akurat tej sprawy. Może warto zadowolić się tym, że opis jest subiektywny. W końcu to żaden grzech.

Inaczej - twój zarzut, że opis mojej subiektywności jest subiektywny, nie ma sensu.
Bo ja stwierdzam, co myślę czyli co stwierdzam subiektywnie. A wolno mi stwierdzać subiektywnie, co stwierdzam subiektywnie.
To są podstawy - trochę przemyśl to, zanim znowu odpowiesz. Niech cię nie myli twoje własne mantrowanie, że wszystko masz przemyślane.

Skoro wiesz, że wolno Ci stwierdzać subiektywnie, to się zgadzamy. Ja stwierdzam subiektywnie, Ty stwierdzasz subiektywnie.
Ewentualnie możemy kiedyś zacząć w tych naszych subiektywnościach zacząć poszukiwać tego co INTERsubiektywne, czyli współdzielone. Tak można dalej konstruować coś zbliżającego się do obiektywizmu.
Bo obiektywizm będzie tym, co uniezależni stwierdzenia, doznania od osoby, czyniąc jakiś aspekt WSPÓLNY i wspólnie rozumiany dla różnych obserwatorów, mimo tego, że oni dalej subiektywnie odbierają świat. Obiektywizm zatem rodzi się z subiektywizmu budując jakiś wspólny - sprawdzony, że nie podlegający chwiejnościom prywatnego odbioru aspekt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin