Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Osobliwa prawidłowość tzw. cudów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:14, 09 Lut 2019    Temat postu: Osobliwa prawidłowość tzw. cudów

Nie trudno zauważyć, że tzw. cuda nigdy nie wychodzą poza obręb wyznawców danej religii. Za przykład niech posłuży Matka Boża z Guadalupe. Maria z Nazaretu miała objawić się pewnemu Aztekowi, oczywiście był on kilka lat wcześniej wcześniej ochrzczony i nawrócony. Maria z Nazaretu nie objawiała się Aztekom przed rokiem 1492, czekała na Krzysztofa Kolumba. Brahama chyba do dziś nie objawił się Indianom, chociaż można być pewnym, że doszłoby do tego gdyby to Hindusi podbili Amerykę.
Konkluzja? Gdyby cuda były niezależnie od fantazji ludzi, to Mahomet przemawiałby do Eskimosów, a Maria z Nazaretu wypłakiwałaby się Aborygenom. Takich cudów jednak nie ma, ponieważ najpierw rodzą się one w głowach wyznawców, a dopiero później kiełkują jako urojenia.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Sob 16:16, 09 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 84 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:38, 09 Lut 2019    Temat postu: Re: Osobliwa prawidłowość tzw. cudów

mat napisał:
Nie trudno zauważyć, że tzw. cuda nigdy nie wychodzą poza obręb wyznawców danej religii. Za przykład niech posłuży Matka Boża z Guadalupe. Maria z Nazaretu miała objawić się pewnemu Aztekowi, oczywiście był on kilka lat wcześniej wcześniej ochrzczony i nawrócony. Maria z Nazaretu nie objawiała się Aztekom przed rokiem 1492, czekała na Krzysztofa Kolumba. Brahama chyba do dziś nie objawił się Indianom, chociaż można być pewnym, że doszłoby do tego gdyby to Hindusi podbili Amerykę.
Konkluzja? Gdyby cuda były niezależnie od fantazji ludzi, to Mahomet przemawiałby do Eskimosów, a Maria z Nazaretu wypłakiwałaby się Aborygenom. Takich cudów jednak nie ma, ponieważ najpierw rodzą się one w głowach wyznawców, a dopiero później kiełkują jako urojenia.


Ateista jak zwykle doszedł do wniosków, które sam sobie już wcześniej odgórnie założył, czyli nie doszedł tak naprawdę do niczego. Jak najbardziej ma sens objawianie się najpierw tym, którzy mają już jakiś fundament potrzebny do zrozumienia tego objawienia. Zresztą, nie zawsze jest nawet tak jak o tym piszesz. Jahwe objawił się Mojżeszowi, który nic o Nim nie wiedział. A Jezus objawił się Szawłowi, który też w Niego nie wierzył. I pewnie jeszcze więcej przykładów można by znaleźć. Zawsze musi być to pierwsze objawienie, którego wcześniej jeszcze nie było, tak więc twój argument jest pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia z tego punktu widzenia


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 17:32, 09 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:09, 04 Maj 2019    Temat postu: Re: Osobliwa prawidłowość tzw. cudów

mat napisał:
Nie trudno zauważyć, że tzw. cuda nigdy nie wychodzą poza obręb wyznawców danej religii.


Jeśli zdefiniować cuda, jako skutki ingerencji (czynnik egzogeniczny) w tok procesów systemowych wewnętrznych, wówczas nie jest to prawdą. Ingerencję można taką bowiem zarówno sprowokować, jeśli się wie, że tak to działa oraz jak to działa, jak też poprzez te prowokacje zaprezentować innym niezależnie w co oni wierzyli do tej pory. Przy okazji będzie to falsyfikacja naukowa zjawiska (cudów). Z doświadczenia własnego udało mi się pokazać tego typu zjawisko, jak ingerencja spoza tego świata w ten świat (używając języka potocznego) losowo obranym "niewierzącym w cuda" w liczbie kilkunastu osób w okresie 7 miesięcy ze skutkiem stopniowego, w wyniku powtarzalności zjawiska, przechodzenia ze skrajnego sceptycyzmu aż do u części z nich uznania, lub u pozostałej części ponownego wyparcia irracjonalnego (regres w procesie zmiany stanowiska).


Ostatnio zmieniony przez JimmyJimmy dnia Sob 14:12, 04 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin