Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obiektywna moralnosć i Hitler
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:32, 13 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles napisał:
fedor napisał:
Arystoteles lub Kruchy04 - w zależności od tego na które konto Prosiak się loguje napisał:
fedor napisał:
Arystoteles lub Kruchy04 - co wolisz napisał:
fedor napisał:
Arystoteles napisał:
Cytat:
Skoro nie powinieneś mieć obiektywnych standardów to pozostaje ci ocena subiektywna. Jak odróżnisz ją wtedy od innej subiektywnej opinii, która na przykład będzie negacją twojego zdania?


fedor, a jak istnienie obiektywnej moralności Ci to umożliwia? Mogę zgodnie ze standardami które ja uznam za obiektywne uznać niewolnictwo za złe. A ktoś zgodnie ze swoimi standardami które uzna za objektywne, że dobre.

Zamiast dwóch subiektywnych systemów moralnych mamy dwie subiektywne opinie o tym, jak wygląda moralność obiektywna. Co na jedno wychodzi.

Zwróć uwagę - nigdzie nie piszę, że obiektywna moralność nie istnieje. Stwierdzam tylko, że to bez znaczenia. Jeśli grupa ludzi chce ustalić plan zagospodarowania miasta, to nie ma znaczenia czy na marsie jest sejf z idealnym i doskonałym planem, którego nikt nie widział. Tak czy inaczej muszą się dogadać, a to, czy rozmawiają o tym, jak ma wyglądać miasto, czy raczej jaka wizja jest bliższa tej z sejfu nic nke zmieni.


Analogia do zagospodarowania planów miasta to tylko twoja analogia i w dodatku fałszywa bo to czy zagospodarujemy obszar miasta tak lub siak nie będzie miało skutków moralnych. A to czy podejmiesz decyzję o zjedzeniu dyni lub własnych dzieci na obiad, jak najbardziej ma skutki moralne. No chyba, że jesteś ateistą i nie wierzysz w obiektywną moralność. Wtedy nie ma znaczenia czy zjadłeś na obiad swe dzieci, czy tylko dynię

widzę, że po prostu nie zrozumiałeś analogii


Analogia jak to analogia. Nie wynika z niej nic poza nią samą

Arystoteles lub Kruchy04 - co wolisz napisał:
Po prostu - istnienie czegoś, do czego nie mamy dostępu nic nam nie daje. OK, uważasz, że obiektywna moralność jest potrzebna.

Cofasz się w czasie do momentu w którym obowiązuje niewolnoctwo. Uważasz je za złe. Ludzie dookoła za dobre. Co daje Ci istnienie obiektywnej moralności?


To, że wtedy zjedzenie własnych dzieci czymś się różni od zjedzenia dyni. Jeśli nie masz obiektywnej moralności to jaka jest różnica między zjedzeniem dyni i własnych dzieci? Na podstawie czego tę różnicę wyznaczysz? Nie masz nic takiego

no cóż, o dziwo nawet nihiliści jedzą dynie a nie dzieci... Ale OK, potrktuję to jako hiperbolę.

Dobra, prościej.
Byłem ateistą, nie wierzyłem w obiektywną moralność. Udzielałem się charytatywnie bo miałem poczucie, że jest to dobre.
Teraz jestem teistą i w obiektywną moralność wierzę. Udzielam się charytatywnie, bo mam poczucie, że tego chce Bóg i jest to obiektywnie dobre.

Nie mam telefonu do Boga, więc i w jednym i w drugim przypadku postępuje zgodnie z moimi odczuciami, a nie z 'obiektywnym dobrem'. Naprzeciw mnie może stanąć ktoś kto uważa dobroczynność za zło (np dlatego, że uczy obdarowanych niezaradności), może też uważać, że Bóg sądzi tak samo. I w obu przypadkach będę się spierał z jego odczuciami.

Gdzie jest ta korzyść z istnienia obiektywnej moralności. Skoro i ja, i on postępujemy zgodnie ze swoim subiektywnym poglądem, skoro żedne z nas nie może zadzwonić do Boga i sprawdzić co jest obiektywne, to jakie ma to znaczenie?


Źadnego. Potwierdzasz w ten sposób tylko to co piszę. Pewnego dnia twoje odczucie podpowie ci, że jedzone dzieci są smaczniejsze niż jedzone dynie. I wcale teizmu w to nie włączyłeś bo istnienie niezależnego od ciebie obiektywnego kodeksu moralnego nie wynika z żadnego twego "odczucia"


widzę, że zawiesiłeś się na dyniach. Dobra, drążmy ten absurdalny przykład. Jutro dochodze do wniosku, że chcę zjeść swoje dziecko. Co zmienia istnienie objektywnej moralności.


A choćby to, że wtedy dziecko nie jest tylko zlepkiem komórek ale posiada jakąś klasyfikację. Przykład z dynią wcale nie jest "absurdalny" skoro nie wiesz jak to ugryźć

no to w swojej głupocie zjadłem dziecko które obiektywnie było czymś więcej niż zlepek komórek. Dokładnie tak jak mówię, istnienie obiektywnej moralności nic nie zmieniło, bo jeśli nie jestem jej świadomy to nic w moim życiu nie zmienia. I swoją drogą jeśli powstrzymam się od zjedzenia dziecka, bo uważam, że ludzkie życie jest cenne, stanie się to samo, co jeśli uznam, że życie jest obiektywnie cenne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:17, 13 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles napisał:
no to w swojej głupocie zjadłem dziecko które obiektywnie było czymś więcej niż zlepek komórek. Dokładnie tak jak mówię, istnienie obiektywnej moralności nic nie zmieniło, bo jeśli nie jestem jej świadomy to nic w moim życiu nie zmienia


Niczego nie zmienia to, że nie jesteś czegoś świadomy. Możesz łamać prawo i nie być tego świadomy, co nie oznacza, że nie podpadasz pod kodeks karny

Arystoteles napisał:
I swoją drogą jeśli powstrzymam się od zjedzenia dziecka, bo uważam, że ludzkie życie jest cenne, stanie się to samo, co jeśli uznam, że życie jest obiektywnie cenne.


Co będzie zupełnie arbitralne bo w twoim gimboateistycznym światopoglądzie, pozbawionym obiektywnych norm moralnych, dziecko jest takim samym zlepkiem komórek jak dynia i nie ma znaczenia czy zjesz jedno czy drugie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:41, 13 Wrz 2020    Temat postu:

Raino czyli Kruchy04 w zależności od tego na jakie konto zalogował się dawny Prosiak napisał:
fedor napisał:
Raino czyli alternatywne konto Kruchego04, dawnego Prosiaka napisał:
obiektywna moralność nie istnieje. Jak wiemy żadne bóstwo osobiście się wszem i wobec nie ujawniło i nie przedstawiło swojego moralnego stanowiska, a nawet jeśliby to zrobiło, to byłaby to subiektywna moralność tego konkretnego bóstwa. To co teista nazywa obiektywną moralnością bóstwa z idei boga kreatora rzeczywistości jest subiektywną moralnością autora/autorów tej idei.


Dlatego w twoim ateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zjedzeniem dyni lub własnych dzieci na obiad

bredzisz coś sam nawet nie wiedząc o czym. Ale to stanadard u religijnej masy


A to się jeszcze okaże kto tu bredzi i stawiam na to, że będziesz to ty

Raino czyli Kruchy04 w zależności od tego na jakie konto zalogował się dawny Prosiak napisał:
Ponad to "ustosunkowałeś" się tylko do pierwszego zdania, a nie odpowiedziałeś na to:
-Jak wiemy żadne bóstwo osobiście się wszem i wobec nie ujawniło i nie przedstawiło swojego moralnego stanowiska


Ciekawe skąd to wiesz skoro w swoim spartolonym gimboateistycznym światopoglądzie nie jesteś w stanie sprawdzić nawet tego czy twój rozumek i zmysły w ogóle działają poprawnie

Raino czyli Kruchy04 w zależności od tego na jakie konto zalogował się dawny Prosiak napisał:
-a nawet jeśliby to zrobiło, to byłaby to subiektywna moralność tego konkretnego bóstwa. To co teista nazywa obiektywną moralnością bóstwa z idei boga kreatora rzeczywistości jest subiektywną moralnością autora/autorów tej idei


To tylko twoja subiektywna opinia więc jest to zdanie wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne. Nie masz żadnego dowodu na to co tu napisałeś więc wyznałeś jedynie swoją pustą ateistyczną wiarę w tym momencie

Raino czyli Kruchy04 w zależności od tego na jakie konto zalogował się dawny Prosiak napisał:
ale zacytowałeś całość. Jak wyżej zauważono, już tylko ściemniasz


Ateusz może sobie i coś "zauważył" ale nie wie nawet tego czy cokolwiek widział

Raino czyli Kruchy04 w zależności od tego na jakie konto zalogował się dawny Prosiak napisał:
ps. jaki prosiak? religijni fantaści mnie nieprzerwanie zaskakują swą głupotą. Zawsze, gdy myślę, że już w swej głupocie się nie posuną to oni udowadniają, że jednak potrafią to :rotfl:


Nie ściemniaj Prosiak bo widziałem jak w jednym momencie wysyłasz posty z konta Kruchy i Raino i nawet nie chce ci się odczekać


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 18:42, 13 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:53, 13 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
A to się jeszcze okaże kto tu bredzi i stawiam na to, że będziesz to ty


no więc pytam się, co to znaczy, że "w twoim ateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zjedzeniem dyni lub własnych dzieci na obiad".

Cytat:
To tylko twoja subiektywna opinia więc jest to zdanie wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne.


:)

subiektywna opinia = zdanie wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne

???

z jakiej to logiki?

Co za bełkot, co za szambo..

Cytat:
Nie ściemniaj Prosiak bo widziałem


Nie jestem żadnym prosiakiem. Porąbało Ci się wszystko do reszty. Nadajesz się do zakładu psychiatrycznego w Tworkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:15, 13 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles napisał:
no to w swojej głupocie zjadłem dziecko które obiektywnie było czymś więcej niż zlepek komórek. Dokładnie tak jak mówię, istnienie obiektywnej moralności nic nie zmieniło, bo jeśli nie jestem jej świadomy to nic w moim życiu nie zmienia


Niczego nie zmienia to, że nie jesteś czegoś świadomy. Możesz łamać prawo i nie być tego świadomy, co nie oznacza, że nie podpadasz pod kodeks karny

Arystoteles napisał:
I swoją drogą jeśli powstrzymam się od zjedzenia dziecka, bo uważam, że ludzkie życie jest cenne, stanie się to samo, co jeśli uznam, że życie jest obiektywnie cenne.


Co będzie zupełnie arbitralne bo w twoim gimboateistycznym światopoglądzie, pozbawionym obiektywnych norm moralnych, dziecko jest takim samym zlepkiem komórek jak dynia i nie ma znaczenia czy zjesz jedno czy drugie


1. pod prawo podpadam po śmierci. Ty próbujesz mi wmawiać, że społeczeństwa potrzebują moralności TERAZ, żeby mieć jakieś kryteria. Więc pokaż mi wreszcie jakikolwiek praktyczny skutek TERAZ.

2. Tak, będzie arbitralne. Tak jak arbitralne jest przeświadczenie, że Bóg nie jest dynią chcącą jedzenia dzieci. Bo nie mam telefonu do Boga i mogę się opierać tylko na mojej ARBITRALNEJ opinii o tym, czego chce.

3. Cały czas upierasz się, że moralność obiektywna jest potrzebna, abyśmy opierali się na niej, a nie na swoich arbitralnych idech. Więc pokaż mi jak konkretnie budujesz swoją moralność na OBIEKTYWNYCH wartościach, a nie własnych osądach moralnych. Pokaż mi konkretnie w jaki sposób jesteś obiektywniejszy od zwolenników niewolnictwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:43, 13 Wrz 2020    Temat postu: Re: Obiektywna moralnosć i Hitler

Tytuł wątku powinien brzmieć: Obiektywna moralność i Jehowa. Hitler przy Jehowie to uczniak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:53, 13 Wrz 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Kruchy04 napisał:
t.p napisał:
Nie wiesz, czy nie mamy dostępu do czegoś takiego jak obiektywność

mamy różne moralności, która jest ta obiektywna i skąd wiesz?

Wszystkie mogą być obiektywne, w znaczeniu: ponadjednostkowe. Stad wiem, że są ponadjednostkowe.


ok. to nie jest teistyczny pogląd. Tak więc dalsza dyskusja z Tobą mnie już nie interesuje. Takie coś to i ja mogę sobie subiektywnie uznać. To nie jest jednak ta obiektywność, o której tak chętnie miedzy sobą dyskutują chrześcijanie, bo w starciu z ateistą to sami już nie wiedzą, czy bardziej być subiektywistą czy obiektywistą :rotfl:


Zamiast mówić o obiektywnej czy subiektywnej moralności spróbujmy użyć określenia: etyka niezależna.
etyka niezależna, etyka normatywna, która postulowanych przez siebie zasad nie wyprowadza ani z teorii metafizycznych, ani z religii, lecz opiera się na tzw. elementarnych normach moralnych;
np. etyka spolegliwego opiekuństwa T. Kotarbińskiego.
PWN
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:55, 14 Wrz 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Kruchy04 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Kruchy04 napisał:
t.p napisał:
Nie wiesz, czy nie mamy dostępu do czegoś takiego jak obiektywność

mamy różne moralności, która jest ta obiektywna i skąd wiesz?

Wszystkie mogą być obiektywne, w znaczeniu: ponadjednostkowe. Stad wiem, że są ponadjednostkowe.


ok. to nie jest teistyczny pogląd. Tak więc dalsza dyskusja z Tobą mnie już nie interesuje. Takie coś to i ja mogę sobie subiektywnie uznać. To nie jest jednak ta obiektywność, o której tak chętnie miedzy sobą dyskutują chrześcijanie, bo w starciu z ateistą to sami już nie wiedzą, czy bardziej być subiektywistą czy obiektywistą :rotfl:


Zamiast mówić o obiektywnej czy subiektywnej moralności spróbujmy użyć określenia: etyka niezależna.
etyka niezależna, etyka normatywna, która postulowanych przez siebie zasad nie wyprowadza ani z teorii metafizycznych, ani z religii, lecz opiera się na tzw. elementarnych normach moralnych;
np. etyka spolegliwego opiekuństwa T. Kotarbińskiego.
PWN
Etyka to dzwignia wartosci z charakteru moralnego czlowieka (Rae, 2009) i jest jak nabardziej zalezna od istnienia i zawartosci charakteru moralnego czlowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:55, 14 Wrz 2020    Temat postu:

Raino lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie z tych kont zalogował się akurat Prosiak napisał:
fedor napisał:
A to się jeszcze okaże kto tu bredzi i stawiam na to, że będziesz to ty


no więc pytam się, co to znaczy, że "w twoim ateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zjedzeniem dyni lub własnych dzieci na obiad"


Znaczy to dokładnie to co jest tu napisane. Ale widzę, że jesteś tak tępy, że nie rozumiesz nawet takich prostych zdań. Jako gimboateista nie jesteś w stanie wskazać żadnej różnicy pomiędzy zjedzeniem dyni i własnych dzieci. Dla darwinisty, którym jesteś, dziecko i dynia to tylko przypadkowy zlepek komórek i nie ma dla ciebie znaczenia czy się zje jedno lub drugie na obiad. A jeśli jakieś znaczenie tu nadałeś to jest ono tylko twoim arbitralnym urojeniem. Jeśli nadal nie rozumiesz co piszę w swym małym ciasnym rozumku to obejrzyj te filmiki:

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog

[link widoczny dla zalogowanych]

Raino lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie z tych kont zalogował się akurat Prosiak napisał:
Cytat:
To tylko twoja subiektywna opinia więc jest to zdanie wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne.


:)

subiektywna opinia = zdanie wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne

???

z jakiej to logiki?

Co za bełkot, co za szambo


Znowu nie zrozumiałeś ale ja jestem cierpliwym pedagogiem w stosunku do twojego upośledzenia umysłowego. Zaatakowałeś subiektywną opinię za fakt jej subiektywizmu i zrobiłeś to przy pomocy jedynie swej subiektywnej opinii. A więc wygłosiłeś zdanie wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne

Raino lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie z tych kont zalogował się akurat Prosiak napisał:
Cytat:
Nie ściemniaj Prosiak bo widziałem


Nie jestem żadnym prosiakiem. Porąbało Ci się wszystko do reszty. Nadajesz się do zakładu psychiatrycznego w Tworkach.


Zaprzeczanie nic nie pomoże. Wysyłaliście posty w tej samej minucie zbyt często aby był to zwykły przypadek. A Kruchy to wykapany Prosiak i nawet nie zaprzeczył, ba, a w zasadzie to już nawet się przyznał


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 7:56, 14 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:05, 14 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
fedor napisał:
Arystoteles napisał:
no to w swojej głupocie zjadłem dziecko które obiektywnie było czymś więcej niż zlepek komórek. Dokładnie tak jak mówię, istnienie obiektywnej moralności nic nie zmieniło, bo jeśli nie jestem jej świadomy to nic w moim życiu nie zmienia


Niczego nie zmienia to, że nie jesteś czegoś świadomy. Możesz łamać prawo i nie być tego świadomy, co nie oznacza, że nie podpadasz pod kodeks karny

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
I swoją drogą jeśli powstrzymam się od zjedzenia dziecka, bo uważam, że ludzkie życie jest cenne, stanie się to samo, co jeśli uznam, że życie jest obiektywnie cenne.


Co będzie zupełnie arbitralne bo w twoim gimboateistycznym światopoglądzie, pozbawionym obiektywnych norm moralnych, dziecko jest takim samym zlepkiem komórek jak dynia i nie ma znaczenia czy zjesz jedno czy drugie


1. pod prawo podpadam po śmierci. Ty próbujesz mi wmawiać, że społeczeństwa potrzebują moralności TERAZ, żeby mieć jakieś kryteria. Więc pokaż mi wreszcie jakikolwiek praktyczny skutek TERAZ


Nie ma takiej obligatoryjności aby prawo obowiązywało tylko "teraz". Nawet w świeckim prawie niektórzy przestępcy są skazywani dopiero po kilkudziesięciu latach, na przykład niektórzy zbrodniarze wojenni

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
2. Tak, będzie arbitralne. Tak jak arbitralne jest przeświadczenie, że Bóg nie jest dynią chcącą jedzenia dzieci. Bo nie mam telefonu do Boga i mogę się opierać tylko na mojej ARBITRALNEJ opinii o tym, czego chce


Mylisz swą arbitralną opinię o tym czego Bóg chce z tym czego Bóg chce

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
3. Cały czas upierasz się, że moralność obiektywna jest potrzebna, abyśmy opierali się na niej, a nie na swoich arbitralnych idech. Więc pokaż mi jak konkretnie budujesz swoją moralność na OBIEKTYWNYCH wartościach, a nie własnych osądach moralnych. Pokaż mi konkretnie w jaki sposób jesteś obiektywniejszy od zwolenników niewolnictwa.


Już pokazałem - nie opierając się na arbitralnych opiniach ale na niezależnych od siebie ideach. Nie byłeś w stanie tego skomentować inaczej niż przy pomocy swoich arbitralnych idei


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 14:07, 14 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:04, 15 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
fedor napisał:
Arystoteles napisał:
no to w swojej głupocie zjadłem dziecko które obiektywnie było czymś więcej niż zlepek komórek. Dokładnie tak jak mówię, istnienie obiektywnej moralności nic nie zmieniło, bo jeśli nie jestem jej świadomy to nic w moim życiu nie zmienia


Niczego nie zmienia to, że nie jesteś czegoś świadomy. Możesz łamać prawo i nie być tego świadomy, co nie oznacza, że nie podpadasz pod kodeks karny

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
I swoją drogą jeśli powstrzymam się od zjedzenia dziecka, bo uważam, że ludzkie życie jest cenne, stanie się to samo, co jeśli uznam, że życie jest obiektywnie cenne.


Co będzie zupełnie arbitralne bo w twoim gimboateistycznym światopoglądzie, pozbawionym obiektywnych norm moralnych, dziecko jest takim samym zlepkiem komórek jak dynia i nie ma znaczenia czy zjesz jedno czy drugie


1. pod prawo podpadam po śmierci. Ty próbujesz mi wmawiać, że społeczeństwa potrzebują moralności TERAZ, żeby mieć jakieś kryteria. Więc pokaż mi wreszcie jakikolwiek praktyczny skutek TERAZ


Nie ma takiej obligatoryjności aby prawo obowiązywało tylko "teraz". Nawet w świeckim prawie niektórzy przestępcy są skazywani dopiero po kilkudziesięciu latach, na przykład niektórzy zbrodniarze wojenni

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
2. Tak, będzie arbitralne. Tak jak arbitralne jest przeświadczenie, że Bóg nie jest dynią chcącą jedzenia dzieci. Bo nie mam telefonu do Boga i mogę się opierać tylko na mojej ARBITRALNEJ opinii o tym, czego chce


Mylisz swą arbitralną opinię o tym czego Bóg chce z tym czego Bóg chce

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
3. Cały czas upierasz się, że moralność obiektywna jest potrzebna, abyśmy opierali się na niej, a nie na swoich arbitralnych idech. Więc pokaż mi jak konkretnie budujesz swoją moralność na OBIEKTYWNYCH wartościach, a nie własnych osądach moralnych. Pokaż mi konkretnie w jaki sposób jesteś obiektywniejszy od zwolenników niewolnictwa.


Już pokazałem - nie opierając się na arbitralnych opiniach ale na niezależnych od siebie ideach. Nie byłeś w stanie tego skomentować inaczej niż przy pomocy swoich arbitralnych idei


mówisz, że potzrzebuję obiektywmej moralności, aby nke zjeść własnych dzieci. A więc.
1. tak, potrzebuje jej TERAZ, bo twierdzisz, że ma mnie ona TERAZ powstrzymać, a nie, że mam kiedyś tam zostać ukarany.

2. nie mylę swojej opinii z wolą Boga, tylko twierdzę, że nie znam woli Boga, tylko swoją opinie i to ona wpływa na moje czyny

3. pokaż mi wreszcie w jaki sposób opierasz się na nkezależnych od siebie ideach, a nie na swoim wyobrażeniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:00, 15 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles lub Kruchy 04, w zależności na jakie konto loguje się Prosiak napisał:
fedor napisał:
Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
fedor napisał:
Arystoteles napisał:
no to w swojej głupocie zjadłem dziecko które obiektywnie było czymś więcej niż zlepek komórek. Dokładnie tak jak mówię, istnienie obiektywnej moralności nic nie zmieniło, bo jeśli nie jestem jej świadomy to nic w moim życiu nie zmienia


Niczego nie zmienia to, że nie jesteś czegoś świadomy. Możesz łamać prawo i nie być tego świadomy, co nie oznacza, że nie podpadasz pod kodeks karny

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
I swoją drogą jeśli powstrzymam się od zjedzenia dziecka, bo uważam, że ludzkie życie jest cenne, stanie się to samo, co jeśli uznam, że życie jest obiektywnie cenne.


Co będzie zupełnie arbitralne bo w twoim gimboateistycznym światopoglądzie, pozbawionym obiektywnych norm moralnych, dziecko jest takim samym zlepkiem komórek jak dynia i nie ma znaczenia czy zjesz jedno czy drugie


1. pod prawo podpadam po śmierci. Ty próbujesz mi wmawiać, że społeczeństwa potrzebują moralności TERAZ, żeby mieć jakieś kryteria. Więc pokaż mi wreszcie jakikolwiek praktyczny skutek TERAZ


Nie ma takiej obligatoryjności aby prawo obowiązywało tylko "teraz". Nawet w świeckim prawie niektórzy przestępcy są skazywani dopiero po kilkudziesięciu latach, na przykład niektórzy zbrodniarze wojenni

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
2. Tak, będzie arbitralne. Tak jak arbitralne jest przeświadczenie, że Bóg nie jest dynią chcącą jedzenia dzieci. Bo nie mam telefonu do Boga i mogę się opierać tylko na mojej ARBITRALNEJ opinii o tym, czego chce


Mylisz swą arbitralną opinię o tym czego Bóg chce z tym czego Bóg chce

Arystoteles lub Azael, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się Kruchy napisał:
3. Cały czas upierasz się, że moralność obiektywna jest potrzebna, abyśmy opierali się na niej, a nie na swoich arbitralnych idech. Więc pokaż mi jak konkretnie budujesz swoją moralność na OBIEKTYWNYCH wartościach, a nie własnych osądach moralnych. Pokaż mi konkretnie w jaki sposób jesteś obiektywniejszy od zwolenników niewolnictwa.


Już pokazałem - nie opierając się na arbitralnych opiniach ale na niezależnych od siebie ideach. Nie byłeś w stanie tego skomentować inaczej niż przy pomocy swoich arbitralnych idei


mówisz, że potzrzebuję obiektywmej moralności, aby nke zjeść własnych dzieci. A więc.
1. tak, potrzebuje jej TERAZ, bo twierdzisz, że ma mnie ona TERAZ powstrzymać, a nie, że mam kiedyś tam zostać ukarany


Nic takiego nie "twierdzę", że coś ma cię "teraz powstrzymać"

Arystoteles lub Kruchy 04, w zależności na jakie konto loguje się Prosiak napisał:
2. nie mylę swojej opinii z wolą Boga, tylko twierdzę, że nie znam woli Boga, tylko swoją opinie i to ona wpływa na moje czyny


Opisałeś tu jedynie problem swojej niewiedzy

Arystoteles lub Kruchy 04, w zależności na jakie konto loguje się Prosiak napisał:
3. pokaż mi wreszcie w jaki sposób opierasz się na nkezależnych od siebie ideach, a nie na swoim wyobrażeniu.


Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 18:01, 15 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:32, 15 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Wykaż obiektywność tych pism. I pokaż w jaki sposób wnioski które z nich wyciągasz zależą od ich obiektuwnej wartości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:35, 15 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się dawny Prosiak napisał:
fedor napisał:
Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Wykaż obiektywność tych pism. I pokaż w jaki sposób wnioski które z nich wyciągasz zależą od ich obiektuwnej wartości.


Podaj obiektywne kryteria oraz standardy prawdy wedle których będziesz oceniał "wykazywanie" czegokolwiek bo na razie używasz pustych pojęć i nie wiem co gimboateista ma na myśli. Pamiętajmy przy tym, że przyznałeś już, że możesz mylić się we wszystkim więc jestem ciekaw co wykombinujesz :think:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-mozna-zaufac-przekonaniom-umyslu-malpy,15045.html#496873


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 19:41, 15 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:05, 15 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się dawny Prosiak napisał:
fedor napisał:
Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Wykaż obiektywność tych pism. I pokaż w jaki sposób wnioski które z nich wyciągasz zależą od ich obiektuwnej wartości.


Podaj obiektywne kryteria oraz standardy prawdy wedle których będziesz oceniał "wykazywanie" czegokolwiek bo na razie używasz pustych pojęć i nie wiem co gimboateista ma na myśli. Pamiętajmy przy tym, że przyznałeś już, że możesz mylić się we wszystkim więc jestem ciekaw co wykombinujesz :think:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-mozna-zaufac-przekonaniom-umyslu-malpy,15045.html#496873


ale to Ty twierdzisz, że potrzebujemy (jako jednostki i społeczeństwa) obiektywnej moralności. Więc to ja się pytam, po czym odróżnić obiektywną moralność od subiektywnego poglądu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:29, 15 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles po przelogowaniu się z konta Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się dawny Prosiak napisał:
fedor napisał:
Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Wykaż obiektywność tych pism. I pokaż w jaki sposób wnioski które z nich wyciągasz zależą od ich obiektuwnej wartości.


Podaj obiektywne kryteria oraz standardy prawdy wedle których będziesz oceniał "wykazywanie" czegokolwiek bo na razie używasz pustych pojęć i nie wiem co gimboateista ma na myśli. Pamiętajmy przy tym, że przyznałeś już, że możesz mylić się we wszystkim więc jestem ciekaw co wykombinujesz :think:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-mozna-zaufac-przekonaniom-umyslu-malpy,15045.html#496873


ale to Ty twierdzisz, że potrzebujemy (jako jednostki i społeczeństwa) obiektywnej moralności. Więc to ja się pytam, po czym odróżnić obiektywną moralność od subiektywnego poglądu.


Nie pamiętam żebym gdzieś to póki co "twierdził" więc walczysz ze swoimi chochołami. Na razie pokazywałem jedynie jakie są konsekwencje odrzucania przez ciebie obiektywnej moralności: takie, że w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zjedzeniem własnych dzieci i dyni. W obu przypadkach mamy do czynienia tylko ze zlepkiem komórek pozbawionym jakiejkolwiek wartości, A w kwestii oceny "obiektywności" nie byłeś w stanie nawet wstępnie uzgodnić standardów przy pomocy których będziesz wartościował. Póki co nie umiesz więc nawet roboczo sprecyzować czego w ogóle chcesz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 21:07, 15 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:50, 15 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles po przelogowaniu się z konta Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się dawny Prosiak napisał:
fedor napisał:
Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Wykaż obiektywność tych pism. I pokaż w jaki sposób wnioski które z nich wyciągasz zależą od ich obiektuwnej wartości.


Podaj obiektywne kryteria oraz standardy prawdy wedle których będziesz oceniał "wykazywanie" czegokolwiek bo na razie używasz pustych pojęć i nie wiem co gimboateista ma na myśli. Pamiętajmy przy tym, że przyznałeś już, że możesz mylić się we wszystkim więc jestem ciekaw co wykombinujesz :think:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-mozna-zaufac-przekonaniom-umyslu-malpy,15045.html#496873


ale to Ty twierdzisz, że potrzebujemy (jako jednostki i społeczeństwa) obiektywnej moralności. Więc to ja się pytam, po czym odróżnić obiektywną moralność od subiektywnego poglądu.


Nie pamiętam żebym gdzieś to póki co "twierdził" więc walczysz ze swoimi chochołami. Na razie pokazywałem jedynie jakie są konsekwencje odrzucania przez ciebie obiektywnej moralności: takie, że w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zjedzeniem własnych dzieci i dyni. W obu przypadkach mamy do czynienia tylko ze zlepkiem komórek pozbawionym jakiejkolwiek wartości, A w kwestii oceny "obiektywności" nie byłeś w stanie nawet wstępnie uzgodnić standardów przy pomocy których będziesz wartościował. Póki co nie umiesz więc nawet roboczo sprecyzować czego w ogóle chcesz


Moja teza to od początku to, że samo jej istnienie nie ma praktycznych efektów. A więc... Nie jem dzieci, bo uważam to za złe i trzymam się swojej opinii. Ty twierdzisz, że gdybym przyjął istnienie obiektywnej moralności, to moja etyka byłaby lepsza, bo miałbym obiektywne wartości do których mógłbym się odwołać, gdybym zmienił zdanie.

Odpowiedz mi wreszcie jak Twoim zdaniem można odwołać się do obiektywnych wartości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:57, 15 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles czyli dawny Prosiak po tym gdy przelogował się już z konta Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles po przelogowaniu się z konta Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles lub Kruchy04, w zależności od tego na jakie konto zaloguje się dawny Prosiak napisał:
fedor napisał:
Strugasz głupa. Normatywne Pisma zawierające zapisy moralne nie są spisane przeze mnie i ciebie więc są niezależne


Wykaż obiektywność tych pism. I pokaż w jaki sposób wnioski które z nich wyciągasz zależą od ich obiektuwnej wartości.


Podaj obiektywne kryteria oraz standardy prawdy wedle których będziesz oceniał "wykazywanie" czegokolwiek bo na razie używasz pustych pojęć i nie wiem co gimboateista ma na myśli. Pamiętajmy przy tym, że przyznałeś już, że możesz mylić się we wszystkim więc jestem ciekaw co wykombinujesz :think:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/czy-mozna-zaufac-przekonaniom-umyslu-malpy,15045.html#496873


ale to Ty twierdzisz, że potrzebujemy (jako jednostki i społeczeństwa) obiektywnej moralności. Więc to ja się pytam, po czym odróżnić obiektywną moralność od subiektywnego poglądu.


Nie pamiętam żebym gdzieś to póki co "twierdził" więc walczysz ze swoimi chochołami. Na razie pokazywałem jedynie jakie są konsekwencje odrzucania przez ciebie obiektywnej moralności: takie, że w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zjedzeniem własnych dzieci i dyni. W obu przypadkach mamy do czynienia tylko ze zlepkiem komórek pozbawionym jakiejkolwiek wartości, A w kwestii oceny "obiektywności" nie byłeś w stanie nawet wstępnie uzgodnić standardów przy pomocy których będziesz wartościował. Póki co nie umiesz więc nawet roboczo sprecyzować czego w ogóle chcesz


Moja teza to od początku to, że samo jej istnienie nie ma praktycznych efektów. A więc... Nie jem dzieci, bo uważam to za złe i trzymam się swojej opinii. Ty twierdzisz, że gdybym przyjął istnienie obiektywnej moralności, to moja etyka byłaby lepsza, bo miałbym obiektywne wartości do których mógłbym się odwołać, gdybym zmienił zdanie


"Uważam za złe", "nie ma praktycznych efektów". To póki co puste slogany pozbawione desygnatów, które wypisałeś bez żadnego uzasadnienia. Równie dobrze mógłbyś dopisać do nich funktor negacji i nic by się nie zmieniło

Arystoteles czyli dawny Prosiak po tym gdy przelogował się już z konta Kruchy04 napisał:
Odpowiedz mi wreszcie jak Twoim zdaniem można odwołać się do obiektywnych wartości.


Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:26, 15 Wrz 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Semele napisał:
Kruchy04 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Kruchy04 napisał:
t.p napisał:
Nie wiesz, czy nie mamy dostępu do czegoś takiego jak obiektywność

mamy różne moralności, która jest ta obiektywna i skąd wiesz?

Wszystkie mogą być obiektywne, w znaczeniu: ponadjednostkowe. Stad wiem, że są ponadjednostkowe.


ok. to nie jest teistyczny pogląd. Tak więc dalsza dyskusja z Tobą mnie już nie interesuje. Takie coś to i ja mogę sobie subiektywnie uznać. To nie jest jednak ta obiektywność, o której tak chętnie miedzy sobą dyskutują chrześcijanie, bo w starciu z ateistą to sami już nie wiedzą, czy bardziej być subiektywistą czy obiektywistą :rotfl:


Zamiast mówić o obiektywnej czy subiektywnej moralności spróbujmy użyć określenia: etyka niezależna.
etyka niezależna, etyka normatywna, która postulowanych przez siebie zasad nie wyprowadza ani z teorii metafizycznych, ani z religii, lecz opiera się na tzw. elementarnych normach moralnych;
np. etyka spolegliwego opiekuństwa T. Kotarbińskiego.
PWN
Etyka to dzwignia wartosci z charakteru moralnego czlowieka (Rae, 2009) i jest jak nabardziej zalezna od istnienia i zawartosci charakteru moralnego czlowieka.


Dyskurs a skąd ten charakter się bierze?

Czy jesteś natywistką?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:38, 16 Wrz 2020    Temat postu:

Cytat:
Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie


Ponieważ dyskusja kręci się w kółko... Ustalmy wspólny grunt, dobrze?

Czy zgodzisz się z dwiema tezami, które uważam za poprawne?

1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Nie mam do niej dostępu. Mogę więc nie uznawać jej istnienia, mogę się mylić co do jej treści, ale - jak sam mówisz - to problem z moją wiedzą, a nie obiektywną moralnością. Tak samo Ty, Hitler lub całe społeczeństwo nie macie telefonu do Boga i możecie sobie coś ubzdurać, ale na obiektywną moralność nie ma to wpływu.

Możemy potraktować to jako wspólny punkt wyjściowy?


Ostatnio zmieniony przez Arystoteles dnia Śro 18:38, 16 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:46, 16 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
Cytat:
Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie


Ponieważ dyskusja kręci się w kółko... Ustalmy wspólny grunt, dobrze?

Czy zgodzisz się z dwiema tezami, które uważam za poprawne?

1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Nie mam do niej dostępu. Mogę więc nie uznawać jej istnienia, mogę się mylić co do jej treści, ale - jak sam mówisz - to problem z moją wiedzą, a nie obiektywną moralnością. Tak samo Ty, Hitler lub całe społeczeństwo nie macie telefonu do Boga i możecie sobie coś ubzdurać, ale na obiektywną moralność nie ma to wpływu.

Możemy potraktować to jako wspólny punkt wyjściowy?


Jeśli masz problem z wiedzą, co sam przyznajesz, to skąd wiesz, że nie masz dostępu do obiektywnej moralności? Wygłaszasz tezy wewnętrznie sprzeczne


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 18:48, 16 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:43, 16 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
Cytat:
Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie


Ponieważ dyskusja kręci się w kółko... Ustalmy wspólny grunt, dobrze?

Czy zgodzisz się z dwiema tezami, które uważam za poprawne?

1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Nie mam do niej dostępu. Mogę więc nie uznawać jej istnienia, mogę się mylić co do jej treści, ale - jak sam mówisz - to problem z moją wiedzą, a nie obiektywną moralnością. Tak samo Ty, Hitler lub całe społeczeństwo nie macie telefonu do Boga i możecie sobie coś ubzdurać, ale na obiektywną moralność nie ma to wpływu.

Możemy potraktować to jako wspólny punkt wyjściowy?


Jeśli masz problem z wiedzą, co sam przyznajesz, to skąd wiesz, że nie masz dostępu do obiektywnej moralności? Wygłaszasz tezy wewnętrznie sprzeczne


dobra, cofam ten fragment.
1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Ja, Ty, Hitler i naród możemy się mylić w swoich przekonaniach co do jej kształtu, ale to tylko nasz problem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:50, 16 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
Cytat:
Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie


Ponieważ dyskusja kręci się w kółko... Ustalmy wspólny grunt, dobrze?

Czy zgodzisz się z dwiema tezami, które uważam za poprawne?

1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Nie mam do niej dostępu. Mogę więc nie uznawać jej istnienia, mogę się mylić co do jej treści, ale - jak sam mówisz - to problem z moją wiedzą, a nie obiektywną moralnością. Tak samo Ty, Hitler lub całe społeczeństwo nie macie telefonu do Boga i możecie sobie coś ubzdurać, ale na obiektywną moralność nie ma to wpływu.

Możemy potraktować to jako wspólny punkt wyjściowy?


Jeśli masz problem z wiedzą, co sam przyznajesz, to skąd wiesz, że nie masz dostępu do obiektywnej moralności? Wygłaszasz tezy wewnętrznie sprzeczne


dobra, cofam ten fragment.
1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Ja, Ty, Hitler i naród możemy się mylić w swoich przekonaniach co do jej kształtu, ale to tylko nasz problem.


Skąd wiesz, że poprawnie wycofałeś ten fragment jeśli masz problem z wiedzą i możesz mylić się we wszystkim?


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 19:51, 16 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:18, 16 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
Cytat:
Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie


Ponieważ dyskusja kręci się w kółko... Ustalmy wspólny grunt, dobrze?

Czy zgodzisz się z dwiema tezami, które uważam za poprawne?

1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Nie mam do niej dostępu. Mogę więc nie uznawać jej istnienia, mogę się mylić co do jej treści, ale - jak sam mówisz - to problem z moją wiedzą, a nie obiektywną moralnością. Tak samo Ty, Hitler lub całe społeczeństwo nie macie telefonu do Boga i możecie sobie coś ubzdurać, ale na obiektywną moralność nie ma to wpływu.

Możemy potraktować to jako wspólny punkt wyjściowy?


Jeśli masz problem z wiedzą, co sam przyznajesz, to skąd wiesz, że nie masz dostępu do obiektywnej moralności? Wygłaszasz tezy wewnętrznie sprzeczne


dobra, cofam ten fragment.
1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Ja, Ty, Hitler i naród możemy się mylić w swoich przekonaniach co do jej kształtu, ale to tylko nasz problem.


Skąd wiesz, że poprawnie wycofałeś ten fragment jeśli masz problem z wiedzą i możesz mylić się we wszystkim?

no dobra, w te klocki. Dziękuje, nie. Każesz mi się stosować do obiektywnej moralności, żeby nke zjeść dzieci, ale kiedy próbuję zapytać skąd mam wiedzieć która to, to stwierdzasz że to mój problem a bez oboektywnych kryteriów nie mogę wiedzieć, że nie wiem.

Przepraszam, jakbym wiedział, że ruszysz w presupozycję, przerwałbym wcześniej. Dobrej nocy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:24, 16 Wrz 2020    Temat postu:

Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Arystoteles czyli dawny Prosiak, który zaraz przeloguje się na kontro Kruchy04 napisał:
Cytat:
Odpowiadałem już ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. Zapytałem więc o twoje kryterium prawdy i twój dostęp do rzeczywistości jako warunek zaistnienia wspólnej platformy do poszukiwania odpowiedzi na twoim obszarze. Ale nie odpowiedziałeś mi wreszcie


Ponieważ dyskusja kręci się w kółko... Ustalmy wspólny grunt, dobrze?

Czy zgodzisz się z dwiema tezami, które uważam za poprawne?

1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Nie mam do niej dostępu. Mogę więc nie uznawać jej istnienia, mogę się mylić co do jej treści, ale - jak sam mówisz - to problem z moją wiedzą, a nie obiektywną moralnością. Tak samo Ty, Hitler lub całe społeczeństwo nie macie telefonu do Boga i możecie sobie coś ubzdurać, ale na obiektywną moralność nie ma to wpływu.

Możemy potraktować to jako wspólny punkt wyjściowy?


Jeśli masz problem z wiedzą, co sam przyznajesz, to skąd wiesz, że nie masz dostępu do obiektywnej moralności? Wygłaszasz tezy wewnętrznie sprzeczne


dobra, cofam ten fragment.
1) Istnieje obiektywna moralność.
2) Ja, Ty, Hitler i naród możemy się mylić w swoich przekonaniach co do jej kształtu, ale to tylko nasz problem.


Skąd wiesz, że poprawnie wycofałeś ten fragment jeśli masz problem z wiedzą i możesz mylić się we wszystkim?

no dobra, w te klocki. Dziękuje, nie. Każesz mi się stosować do obiektywnej moralności, żeby nke zjeść dzieci, ale kiedy próbuję zapytać skąd mam wiedzieć która to, to stwierdzasz że to mój problem a bez oboektywnych kryteriów nie mogę wiedzieć, że nie wiem.

Przepraszam, jakbym wiedział, że ruszysz w presupozycję, przerwałbym wcześniej. Dobrej nocy.


Niczego ci nie "kazałem" i sam sobie to dośpiewałeś ale jak nie chcesz gadać to twoje prawo - jak sobie Marysia chce


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 20:25, 16 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin