|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:15, 17 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | cała historią medycyny to jedna wielka ludzka obraza na śmiertelność i chorowitość |
no nie bardzo, myślę ... to by nic nie dało
Cytat: | Jednak z stwierdzeniem ,że to jest właśnie "obraz i podobieństwo " mam problem,dla mnie to nadawanie osobowości bezosobowym siłą |
ja nie, może z tym, że ciągle się powtarzam, ja to zbiór przekonań, te mówią o świecie ... nie jestem tobą więc jestem osobny, a moje i twoje przekonania mówią o tym samym, choć widzą to inaczej to myślą o tym samym ... więc jedno, wspólne i osobne ... skoro rozmawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:05, 18 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ircia napisał: | tak, to napisałam stronę temu, dalej wobec chrześcijańskiej wizji Boga moja postawa się nie zmieniła - jakoś strony chrześcijańskie, katolickie pięknie przedstawiają cechy Boga i jest ich duuuuużo więcej...
Może jesteś wstanie mnie przekonać że tam sprzeczności nie ma - mogę podjąć taką dyskusję, choć sądzę że to potrwa i będzie trudne, ale jestem otwarta aby wobec nowych argumentów zmienić swoje stanowisko- poglądy jak ubrania, mogą przestać pasować
|
Jak Ty wskażesz konkretną sprzeczność, to będę miał punkt zaczepienia, aby coś przekonywać. Ja, sprzeczności nie dostrzegając, nie mam od czego zaczynać rozmowy. | Wedlug Osborne (2006) "hermeneutyka wywodzi się z greckiego słowa, które oznacza 'interpretować '. Tradycyjnie oznacza to naukę, która określa zasady lub metody interpretacji znaczenia tekstu autora."(s. 21). Osborne (2006) zaleca używanie hermeneutyki w celu wydobycia głębi z tekstu, a następnie wykorzystanie egzegezy do umieszczenia wnioskow w szerokim kontekście. Hermeneutyka może być zatem postrzegana jako mapa pola badania tekstu, a egzegeza może być postrzegana jako środek kontekstualizacji pola w celu wyobrażenia sobie symboli, które ludzie z poprzednich kultur używali do organizowania i kontynuowania swoich tradycji.
No dobrze, to podaja ten fragment i sprawdzimy co Ty przemyslisz a co ja i czy nie bedzie sprzecznosci:
Mateusza 5,13-16 napisał: |
13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
14 Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
15 Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem5, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.
16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. |
Dodam, ze Osborne (2006) zidentyfikowal ponizsze bledy w interpretowaniu tekstow Biblijnych i sa one uwarunkowane kulturowo:
1. Błąd leksykalny opiera się na założeniu, że badanie słów może rozstrzygać teologiczne argumenty;
2. Błąd korzeniowy opiera się na założeniu, że korzeń słowa ma swoje podstawowe znaczenie;
3. Nadużywanie etymologii łączy błędy leksykalne i korzeniowe, ale jako podzbiory;
4. Niewłaściwe użycie kolejnego znaczenia sprzeciwia się etymologii i stosuje się, gdy późniejsze znaczenia są stosowane do tekstu biblijnego;
5. Błąd o jednym znaczeniu opiera się na założeniu, że każde wystąpienie terminu hebrajskiego lub greckiego powinno być przetłumaczone na to samo słowo w innym języku;
6. Nadużywanie podobieństw występuje wtedy, gdy różne źródła tekstu są używane jako dowód na ich teorie;
7. Rozproszona błędność ma miejsce wtedy, gdy dwa oddzielne sposoby interpretacji terminu są przedstawiane za pomocą albo - albo konstruktu zmuszającego egzegetystę do dokonania wyboru;
8. Błąd słowny występuje wtedy, gdy nie można uwzględnić terminu i pojęcia.
9. Ignorowanie kontekstu jest sumą błędów semantycznych od 1 do 8, które stwarzają środowisko, w którym są możliwe do zaistnienia.
Dodaje, ze moja intencja jest przeznalizowac fzacytowany tekst Mateusza przy pomocy socioretorycznej krytyki Robbins (1999). Prosze o Twoja interpretacje zanim umieszcze wlasna. Nie ma obaw, ze Twoj zapis mnie w jakikolwiek sposob skloni w ta czy tamta strone interpretacji, bo jest moim ulubiionym tekstem Biblijnym i mam o nim ugruntowane zdanie. Dziekuje za uwage i czekam na odpowiedz.
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 0:16, 18 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 2:00, 18 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dyskurs, a ja mogę ?
13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
nie wiń siebie gdy w dobrej wierze skrzywdzisz nawet kogoś, jemu nie pomoże ... świat jakoś musi się kręcić, bez zła by zamarł
14 Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
nie bądź szczery wobec tych, którym wiesz, że nie można ufać
15 Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem5, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.
szczery bądź wobec tylko tych, którym ufasz
16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.
nie ukrywaj tego co ci się udało
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 2:03, 18 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:03, 18 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Pewnie, ze mozesz Lucek. Narazie jade na joge to przeczytam i odpowiem pozniej, bo Ciocia/Mamy Siostra ma urodziny i jakis "bal" w planach. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:32, 18 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | No dobrze, to podaja ten fragment i sprawdzimy co Ty przemyslisz a co ja i czy nie bedzie sprzecznosci:
Mateusza 5,13-16 napisał: |
13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
14 Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
15 Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem5, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.
16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. |
|
Zacznijmy od tego, że te teksty są ewidentnie pisane alegorycznie W TRYBIE POEZJI. Sprzeczności w interpretacji poezji nie są niczym dziwnym, czy niepożądanym, ale STANOWIĄ ELEMENT TEJŻE INTERPRETACJI. W ogóle interpretowanie poezji w myśl przekonania "ja wiem najlepiej, o co tu chodziło", uważam za rozminięcie się z ideą poetyckiego przekazu.
Moja intepretacja?...
Jesteśmy - my ludzie - światłem, solą...
Dla mnie oznacza to, że Boża moc piękno, twórczość, geniusz realizują się w NAS, w ludziach. Ale najwyraziściej owo piękno uwidoczni się w tych ludziach, którzy starają się Boga dostrzec, spełniać Jego wolę, przeniknąć reguły świata i rzeczy, To ci, którzy wyprzedzili innych ludzi w "wyścigu" do poznania Boga i piękna Jego dzieła. Ci to "świecą", a dzięki temu cała reszta (na niższych aktualnie poziomach rozwoju) jest w stanie przyspieszyć swoje duchowe doskonalenie, wzrastanie ku Bogu, ku dobru. Gdy zabraknie tych "ludzkich świateł", ludzkość zaczyna się gubić, tworzy się chaos, zaczynają dominować niskie emocje i pobudki, wybuchają spory, gniew, wojny.
Człowiek oświecony na tym świecie jest swoistym "znakiem Boga", właśnie "światłem od Boga", bo Bóg działa PRZEZ OSOBY i przede wszystkim W OSOBACH. Dobry, mądry, święty człowiek może być porównany do "dziurki" w ciemnej zasłonie za którą jest jasne światło (światło Boga) - przez owa dziurkę wpada światło umożliwiając reszcie ludzi zorientowanie się na czym to całe, ich i świata, jestestwo polega.
Nie ma innej "materii" w której moc Boga objawiałaby się tak wyraziście jak w ludziach. To w ludziach moc Boga świeci, a najmocniej w tych ludziach, którzy narodzili się z Ducha i są na Boga skierowani swoim jestestwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:39, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dobrze Panowie. Mamy Wasze interpretacje jakie znaczenie ma dla Was tekst Biblijny znany jako Mateusza 5,13-16. To jest przykład intertekstury czyli "przenoszenia" znaczenia tekstu w czasie. Teraz proszę uzasadnijcie na podstwie jakich przemyśleń, emocji, i uczuć dokonaliście takiego właśnie a nie innego zapisu.
Jak można badać znaczenie tekstów Biblijnych przez socio retoryczną krytykę/socio retoryczną interpretację pomaga Vernon Robbins (1996) i pisałam o tej metodzie do Sceptyka tutaj:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/jak-gloszono-ustnie-dobra-nowine,10007-75.html#346429
Po wyjaśnieniu Waszych intepretacji czyli przeniesienia tekstu w czasie, proszę o skoncentrowanie się na teksturze wewnętrznej czyli zbadanie znacznia słów "kluczy" w tekście w czasie powstawania tekstu czyli znaczenie "soli" i "światła".
Moja interpretacja tekstu wskazuje na znaczenie soli jako środka wymiany w okresie powstawania tekstów. Sól jako niełatwo dostępny element był postrzegana jako posiadającą właściwości oczyszczające, konserwujące, i smakowe. Używając przenośni, możemy wywnioskować, że podobne cechy wymagano w trakcie krzewienia ruchu Droga, bo człowiek otwarty ma właściwości oczyszczające (nie obawia się kwestionować swoich idei), konserwujące (mimo kwestionowania swoich idei, pozostaje sobą/swoim "rdzeniem", i smakowe (jest otwarty na potencjalną zmianę światopoglądu). W aspekcie znaczenia soli kluczem jest wstrzemięźliwość, aby nie przesolic ale ważnym jest również aby odpowiednio przyprawic czyli być rozważnym.
W dobie nadużywania światła, możemy mieć problem z oszacowaniem wartości światła w czasie powstawania tekstów Biblijnych. W tym czasie termin światło odnosił się do człowieka, który ugruntowany w ruchu Droga emanował światłem (termin grecki phos)/poświatą godności własnej, która określa termin "miasto na wzgórzu". Czyli dla mnie w kontekście mojego badania tekstury wewnętrznej przekazu znanego jako Mateusza 5,13-16, człowiek mieniący się członkiem ruchu Droga był ugruntowany w swoim światopoglądzie ale otwarty na konstruktywne zmiany i funkcjonował w środowisku jako osoba wstrzemizliwa w osądach, zrównoważona we współżyciu z innymi i emoanujaca własną godnością. Doszłam do tego wniosku na bazie własnego systemu wartości przekazanego mi przez Rodziców. Najwcześniejsze zdanie jakie pamiętam przekazał mi Tato i brzmiało ono: "Na grzeczności nikt nie stracił." Kolejnym było: "Bądź sobą czyli prawdą w Tobie, bo to jest światło Twojej godności."
Dziekuje i pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 1:25, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:28, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Teraz proszę uzasadnijcie na podstwie jakich przemyśleń, emocji, i uczuć dokonaliście takiego właśnie a nie innego zapisu.
|
Sorry, ale chyba już mi się dalej nie chce tego analizować, szczególnie w taki sposób (poczułem się, jak na lekcjach polskiego, gdzie się pisuje rozprawki). Tych przemyśleń byłoby zbyt wiele, a uczuć i emocji nie umiałbym chyba dobrze przelać na tekst. Nie więc to pozostanie (moją) tajemnicą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:33, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
OK, nie ma przymusu, MD. Lucka wpisy są diametralnie różne od moich i Twoich. Może napisze co nim inspirowało?
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 1:36, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 2:02, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Dyskurs, a ja mogę ?
13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
nie wiń siebie gdy w dobrej wierze skrzywdzisz nawet kogoś, jemu nie pomoże ... świat jakoś musi się kręcić, bez zła by zamarł
14 Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
nie bądź szczery wobec tych, którym wiesz, że nie można ufać
15 Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem5, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu.
szczery bądź wobec tylko tych, którym ufasz
16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.
nie ukrywaj tego co ci się udało |
wiesz Dyskurs ja "interpretując" głównie kierowałem się tym jak sądzę, że ludzie na ogół postępują ... z wyjątkiem (13) tam nie bardzo umiałem nazwać to, co miałem na myśli ... a zastanawiałem się nad czymś innym w ogóle ... teraz (13) raczej zinterpretowałbym ... pozostałbym przy końcówce świat jakoś musi się kręcić, bez zła by zamarł czyli błędy muszą się zdarzać, ludzie muszą grzeszyć a inni naprawiać ... bo byłoby nudno
ps i z mojej strony to nie interpretacja, a raczej dosyć luźne skojarzenia gdy je pisałem, z tekstem
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 2:12, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:26, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, Lucku, bo interpretując czynimy to przez siebie. Tak więc, skupiłeś się na własnych obserwacjach kondycji ludzkiej czyli paradoksu przeciwności. Nasze wypwiedzi, są atestem, że tekst Biblii nie jest wyjątkiem i dla każdego z nas stanowi źródło innych ale w dalszym ciągu pochodnych przemyśleń. I tk powinno być. Biblia nie powinna służyć jako narzędzie indoktrynacji i dosłownego znaczenia według arbitralnego systemu wartości szczególnego człowieka czy grupy ludzi, którzy dzielą wartości. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hikari33
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 8:44, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
"Bardzo dobrze, Lucku,"
piątka z plusem., zasłużyłeś na "pogłaskanie po główce"
Michał, fajnie to ująłeś : "poczułem się, jak na lekcjach polskiego, gdzie się pisuje rozprawki "- nic dodać, nic ująć, bo tu zaczyna być szkółka parafialna, a dorośli ludzie traktowani jak dzieciaczki ("a ja mogę ?","
Bardzo dobrze, Lucku" )
Ostatnio zmieniony przez hikari33 dnia Wto 8:51, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:21, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
przyznam się, że szczególnie opinie hikarii33 mam w dupie ... ludzie są zakłamani, fałszywi i głupi ... zazwyczaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:37, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
hikari33 napisał: | "Bardzo dobrze, Lucku,"
piątka z plusem., zasłużyłeś na "pogłaskanie po główce"
Michał, fajnie to ująłeś : "poczułem się, jak na lekcjach polskiego, gdzie się pisuje rozprawki "- nic dodać, nic ująć, bo tu zaczyna być szkółka parafialna, a dorośli ludzie traktowani jak dzieciaczki ("a ja mogę ?","
Bardzo dobrze, Lucku" ) |
Kris Carr napisał: | Któregoś dnia dostałam podziękowanie od czytelniczki, która przeżwała naprawdę ciężkie chwile. Właśnie uzyskała tytuł magistra w żywieniu i planowała otwarcie centrum odnowy biologicznej w jej mieście, i to jest niesamowite. Ale był jeden problem. Miejscowa lekarka poczuła się zagrożona i powiedziała, żeby nie rywalizowała z nią i nie oferowała usług, które byłyby w konflikcie. W umyśle tej lekarki nie było miejsca dla nich obojga. Nie było miejsca na marzenia ich obydwoch. Oczywiście, moja czytelniczka była naprawdę zdenerwowana. Kto by nie był? Czuła się całkowicie zniechęcona, a co najgorsze, zaczęła wierzyć lekarce i przestała wierzyć w siebie. Ale następnego dnia dostała mój biuletyn. Pisałem w nim o realizacji naszych marzeń i o samopoczuciu. W tym momencie postanowiła zignorować ta lekarke i podzielić się swym talentem ze światem. Oto kilka mądrych rad, które przekażę. To, co inni myślą o tobie, nie ma z tobą nic wspólnego. W rzeczywistości liczy się tylko to, co myślisz o sobie, co myślisz o swoich marzeniach, kogo kochasz, jak żyjesz i jak przyczyniasz się do rozwoju świata - tylko to się liczy. Twoja zdrowa opinia o tobie. Gdybym podejmowała decyzje w oparciu o krytyków, nie zrobiłbym zbyt wiele. W rzeczywistości ssałabym kciuk w kacie. Gdybym podążała za surowa opinia co inni sądzą jak powinnam dbać o siebie, o czym powinnam i czego nie powinnam pisać, co powinnam i czego nie powinnam uczyć, i jak powinnam i czego nie powinnam czuć, czym dzielę sie ze światem, to nie pomogłoby mi ani innym ludziom, których kocham. To nie znaczy, że nie ma miejsca na konstruktywne opinie. Jest i często jestem na niego otwarta. Ale zależy to od źródła i intencji, jakie za nim stoją. Wyczuwam fałszywe konstruktywne opinie o milę dalej. Pod nimi, wciąż ukrywa sie intencja aby przycinać mi skrzydła i abym była malutka. Pamiętajcie, że negatywni ludzie są zepsuci. A negatywni ludzie często działają z własnych lęków i nastrojów. Tak więc, chociaż możemy mieć dla nich współczucie, nie musimy ich słuchać. Dlatego nie pozwólcie, aby ci zrzędliwi siali nasiona wątpliwości i blokowali wasz potencjał. Pobłogosław ich i odeślij do światła, abyś nie musiał ciągnąć ich zmęczonych tylkow w swoim umysle. Jeśli opinie pochodzą od kogoś, kogo naprawdę cenisz, wysluchaj ich. Być może w ich wiedzy znajduje się cenny samorodek, który może pomóc ci pokonać przeszkodę. Pamiętaj tylko, że ich uczucia nie są faktami. Daj im znac, ze głęboko cenisz ich miłość i troskę, ale dasz sobie rade. Z drugiej strony, jeśli jest on trollem komputerowym, który może ukryć się za anonimowością, po prostu odpuść. Ci ludzie są głęboko zranieni i czują się bezsilni, a ranienie nieznajomych to sposób, w jaki próbują poczuć się lepiej. A jeśli dostanę jakiś nieprzyjemny komentarze na ten temat, możesz załozyc sie, że nie wezmę go osobiście. Chcesz wiedzieć dlaczego? To nie jest moja sprawa. Jestes soba. Inni to inni. Po prostu kontynuuj swoją wspaniałośc i swoje marzenia. Teraz twoja kolej. Jak poprawiłbyś swoje życie, gdybyś nie martwił się tym, co myślą inni? Lub, jeśli masz radę, jak radzić sobie z krytyką? Daj nam znać. Pozostaw komentarz. Mam nadzieję, że moje informacje ci służa i pomagaja ci żyć tak, jak masz na myśli.pomagaja ci być odważnym i dzielić się swoim prawdziwym ja i talentem. Pamiętaj, aby zajrzeć na moja strone kriscarr.com i zapisać się na moj biuletyn. Jest wypełniony wskazówkami i uwagami, które pomogą Ci wydłużyć życie oraz niespodziankami dla Ciebie. Do zobaczenia wkrótce. | Ewoluujesz się zaiste zwolna. Wprawdzie wystawy publicznej ad personam juz nie prezentujesz ale fizjologiczny "jad" własny na twoje niezdrowie.
Czekaj, jak to szło?
Jan Kochanowski napisał: |
Na zdrowie!
Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie
Dobre są, ale -
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie! |
I tak metaforycznie Jan Kochanowski z prochu powstał aby cierpiętnicy własnej hikari33 ulżyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:41, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | przyznam się, że szczególnie opinie hikarii33 mam w dupie ... ludzie są zakłamani, fałszywi i głupi ... zazwyczaj |
Lucku, Komandor odbytnicy na lokalizacje idei hikari33 nie poleca ze względu na presję. Lepiej, jak pisze "ol*c"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:58, 22 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Fragment "Wy jesteście solą..." był maglowany i Wasze interpretacje osobiście mi się podobały, może podejmiecie się fragmentu przed nim?
Ewangelia wg św. Mateusza napisał: | 3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
|
Dla mnie to jeden z najmniej zrozumiałych fragmentów NT, może dlatego że uważam że takie błogosławieństwa to sobie może gdzieś głęboko wsadzić( Nie chcę tu nikogo obrażać, to moje prywatne zdanie)... Choć może błędnie to interpretuję i stąd się bierze moje wybitnie negatywne nastawienie do tego fragmentu. Rozumiem że miłosierni dostąpić mają miłosierdzia, ale reszta???
Dla obietnicy nagrody po śmierci, do której nie mam choćby minimalnej gwarancji( chyba że jednak chodzi o królestwo które każdy ma w sobie, ale to nie ułatwia sprawy, a wręcz przeciwnie) mam zgadzać się na prześladowania? Być cichą i potulną myszką? Być uboga w duchu?- cokolwiek to znaczy... To dobrze że jest mi smutno, że pragnę, czyli brakuje mi poczucia sprawiedliwości, bo kiedyś tam dostanę za to nagrodę???
Może jakieś inne tłumaczenie coś rozwiąże?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:34, 22 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ircia napisał: | Fragment "Wy jesteście solą..." był maglowany i Wasze interpretacje osobiście mi się podobały, może podejmiecie się fragmentu przed nim?
Ewangelia wg św. Mateusza napisał: | 3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
|
Dla mnie to jeden z najmniej zrozumiałych fragmentów NT, może dlatego że uważam że takie błogosławieństwa to sobie może gdzieś głęboko wsadzić( Nie chcę tu nikogo obrażać, to moje prywatne zdanie)... Choć może błędnie to interpretuję i stąd się bierze moje wybitnie negatywne nastawienie do tego fragmentu. Rozumiem że miłosierni dostąpić mają miłosierdzia, ale reszta???
Dla obietnicy nagrody po śmierci, do której nie mam choćby minimalnej gwarancji( chyba że jednak chodzi o królestwo które każdy ma w sobie, ale to nie ułatwia sprawy, a wręcz przeciwnie) mam zgadzać się na prześladowania? Być cichą i potulną myszką? Być uboga w duchu?- cokolwiek to znaczy... To dobrze że jest mi smutno, że pragnę, czyli brakuje mi poczucia sprawiedliwości, bo kiedyś tam dostanę za to nagrodę???
Może jakieś inne tłumaczenie coś rozwiąże? |
Zgadzam się z sugestią, że wiele problemów z owym tekstem wynika z niefortunnego tłumaczenia. Np. w tłumaczeniu niemieckim "błogosławieni cisi" bardziej znaczy "błogosławieni łagodni", czyli nie chodzi o siedzenie pod miotłą, lecz o nieagresywny styl kontaktu z ludźmi.
"Ubogi w duchu" - kto to taki?... - kolejna zagwozdka. Ja przez długi czas też się wewnętrznie zżymałem na to sformułowanie. Bezpośrednia interpretacja wskazywałaby na ludzi jakoś biernych duchowo (ubóstwo duchowe, czyli przeciwieństwo duchowego bogactwa...). Ciekawe tłumaczenie - interpretację tego fragmentu usłyszałem od Świadków Jehowy. Oni to tłumaczyli "błogosławieni żebrzący o ducha". Spodobało mi się. Ale dzisiaj chyba najbardziej skłaniałbym się do takiej interpretacji tego sformułowania, w którym "ubóstwo w duchu" oznacza zasygnalizowanie stanu pragnień, emocji, odcinającego od blichtru świata, lekceważącego sobie sławę, wielkie pieniądze itp. Ten dodatek "w duchu" oznaczałby, że nie chodzi o sam fakt bycia ubogim materialnie (można być biednym, nie mieć pieniędzy, ale jednocześnie złym, głupim człowiekiem) - chodzi o to, jakie są nasze uczucia. Te uczucia nie powinny być wpatrzone w to co oferuje świat (bogactwo), lecz traktujące ów wyścig o profity jako coś głupiego - czyli w duchu, w pragnieniach mam być ubogi, mam nie pożądać bogactwa, sławy. Trochę to jest podobne też do "żebrania o ducha" (jak u ŚJ) - jeślibym się kierował do spraw ducha, żebrał o więcej duchowości dla mnie, to w sposób naturalny lekceważyłbym to, co daje świat.
Ci "co wprowadzają pokój"... - chyba też to jest względnie jasne (szkoda, że dzisiaj politycy - chrześcijanie (?) tak się lubują w wojennych atrybutach, tak im "po drodze" z tymi tryumfami militarnymi dawnych czasów i potencjalnymi w przyszłości, a pokój, łagodność, jakby lekceważyli).
Z tym "łaknieniem sprawiedliwości" też jest zagwozdka. Kto wie, czy nie najważniejsza w całej tej serii błogosławieństw. Wiele się na to składa, ale chyba na pierwszym miejscu tłumaczenie. W polskiej wersji użyto słowa "sprawiedliwość", co się dekoduje w pobliżu mechanizmu odpłaty, kary za winy, drobiazgowe rozliczanie winowajców, czasem wręcz lekceważąc przy tym potrzebę przebaczenia. Angielskie tłumaczenie (z greckiego oryginału) używa określenia "righteousness", co znaczy też PRAWOŚĆ i SŁUSZNOŚĆ. I ja bardziej ku tym dwom ostatnim znaczeniom się skłaniał. Można by też chyba mówić o pewnej o jakiejś takiej "duchowej poprawności", czyli szukaniu prawdy, zgodności wewnętrznej (ja to tak interpretuję - rozumiem, że już można by uznać tę moją interpretacją za samowolną i jakoś kontrowersyjną).
Co do tych prześladowań, to sprawa wymagałaby poważniejszej analizy. Z grubsza chodzi o to, że całość chrześcijaństwa wyjaśnia się, gdy założymy, że to życie na ziemi jest TESTEM. Test jest niezbędny, aby każdy przekonał się jaki jest, także na ile jest MOCNY. Moc (ducha) objawiamy poprzez WIERNOŚĆ PRZEKONANIOM. Ten kto był wierny swoim przekonaniom, nawet wbrew szykanom, zagrożeniom, kto wykazał tu swoje MĘSTWO - taki człowiek jest "szczęśliwy" (błogosławiony tłumaczy się jako "szczęśliwy"), bo już wie, iż jest kimś, sprawdził się, dowiódł swojej wartości (zakładam, ze w słusznej sprawie, co tez jest ważne).
Aspekt "czystości serca"... - to na razie zostawię. Ja jeszcze go nie rozkminiłem w stopniu wystarczającym, aby się wypowiadać. Trochę jakby intuicyjnie łapię, o co chodzi, ale moje intuicje są tu dość rozmyte i nieukończone. Może kiedyś coś tu sensownie wymyślę i napiszę. Ogólnie tylko dodam, że "czystość" łączy sie jakoś z przejrzystością (jak czysta krystalicznie woda) i tutaj widziałbym pochwałę umysłu i uczuć, które "nie są zabrudzone" małostkowością, gniewem, głupotą, niskimi intencjami.
Na koniec błogosławieństwo dla tych, którzy płaczą. Mocno kontrowersyjne... Ludzie płaczą z różnych powodów - czasem ze złości, bo im się nie udało skrzywdzenie innej osoby. Więc raczej nie o takie "po prostu płakanie" chodzi. Ja widzę w tym błogosławieństwie POCHWAŁĘ GOTOWOŚCI DO UZNAWANIA BŁĘDÓW I DO WRAŻLIWOŚCI. Ten płacz, o który (według mnie, czyli "chyba") najbardziej tu chodzi, to płacz z żalu - że się samemu nie stanęło na wysokości zadania, ale też z powodu WSPÓŁCZUCIA. Kto nie ma w sobie współczucia dla skrzywdzonych, kto się zamknął w kapsule jakiejś twardości, poprawności, czy nawet tylko "logiczności" (nielogicznie jest martwić się za innych, bo to i tak nic nie da), ten nie jest do końca prawdziwym człowiekiem. Ten świat tworzy wiele zła, wiele krzywd, a nam nie wolno pozostawać na to obojętnym. To jest WARUNEK CZŁOWIECZEŃSTWA.
W ogóle owe błogosławieństwa ja zbiorczo podsumowałbym jako zbiór wskazówek do prawdziwego człowieczeństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hikari33
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 14:55, 22 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | lucek napisał: | przyznam się, że szczególnie opinie hikarii33 mam w dupie ... ludzie są zakłamani, fałszywi i głupi ... zazwyczaj |
Lucku, Komandor odbytnicy na lokalizacje idei hikari33 nie poleca ze względu na presję. Lepiej, jak pisze "ol*c" |
hehehehe ale jesteście prymitywy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ircia
Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:35, 23 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W ogóle owe błogosławieństwa ja zbiorczo podsumowałbym jako zbiór wskazówek do prawdziwego człowieczeństwa. |
Michale -Dziękuję za solidną i ciekawą interpretację.
Może gdyby tłumacze podeszli do Biblii tak jak Ty, czyli tak długo kombinowali aby miało to dobre, pozytywne i wartościowe przesłanie zmieniłabym swoje nastawienie do tej książki, ale jest jak jest - wieloznaczne zagadki...
Być może Jezus był mądrym człowiekiem, którego nauki były bardzo wartościowe, niestety kolejne tłumaczenia, obciążenia polityką kościoła( sam akt wyboru tych a nie innych pism jako obowiązujących), różnorodne aspekty historyczne, itd zrobiły to co zrobiły.
Ciekawe czy gdyby się zebrała grupa rozsądnych ludzi, nie obciążona religijnie ( czyli niechrześcijan) do tego poliglotów( z uwzględnieniem języków starożytnych), usiadła i popracowała parę lat i zrobiła konkretne tłumaczenie( oparte o możliwie najpierwotniejsze źródła), takie aby można to normalnie przeczytać, bez głowienia się co być może pierwotny autor miał na myśli i której przesłanie byłoby jednoznacznie pozytywne to czy wzbudziłaby zainteresowanie ???
Aktualnie dochodzę do wniosku ,że gdybym miała jakąś książkę czy serię książek wybrać do gruntownego przerobienia z dziećmi, która miałaby być życiowym drogowskazem, nie gotowym zbiorem porad a raczej opowieści do przemyślenia, odczytania alegorii, bazą do dyskusji, wyciągania wniosków to nie byłaby to Biblia, a np Opowieści z Narnii... czy Klan Niedźwiedzia Jaskiniowego...
Może mi brakuje cierpliwości, może wręcz przeciwnie - zbyt dogłębnie zaczęłam grzebać w pewnych kwestiach i doszłam do wniosku że za dużo w PŚ namieszała polityka, a dokopanie się do pierwotnego przekazu zajęłoby całe życie a i tak do dna byłoby daleko... zresztą jest jeszcze drugie, trzecie i następne dna.
Natomiast jako że żyję tu gdzie żyję temat interpretacji Biblii i tak wraca jak bumerang, dlatego pewnie jeszcze nie raz się ładnie uśmiechnę o podzielenie się sensowną interpretacją opartą na własnych przemyśleniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:17, 23 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ircia napisał: | Może gdyby tłumacze podeszli do Biblii tak jak Ty, ... | Tłumaczenie Biblii to jeden fenomen i wersji Biblii jest multum. Najważniejsze jak osoba indywidualna lub grupa interpretuje Biblię i co czyni z tymi interpretacjami w życiu środowiska lokalnego, które jest komórką środowiska krajowego, a to globalnego.
Dla przykładu interpretacje negatywne i pozytywne.
Destruktywna i wykluczająca interpretacja co w kościele powszechnym/KrK jest hipokryzją:
Ks Rafał Trytek o gejach
https://youtu.be/PV2tKypYYls
Ks. Natanek - Kim Ty prezesie Kaczyński jesteś?
https://youtu.be/QrNdRtCQHFM
Konstruktywna interpretacji Biblii w KrK:
Nie istnieje niskie poczucie wartości (Monika i Marcin Gajdowie)
https://youtu.be/ALvwuQ32RxQ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:40, 23 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ircia napisał: | Fragment "Wy jesteście solą..." był maglowany i Wasze interpretacje osobiście mi się podobały, może podejmiecie się fragmentu przed nim?
Ewangelia wg św. Mateusza napisał: | 3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
|
Dla mnie to jeden z najmniej zrozumiałych fragmentów NT, może dlatego że uważam że takie błogosławieństwa to sobie może gdzieś głęboko wsadzić( Nie chcę tu nikogo obrażać, to moje prywatne zdanie)... Choć może błędnie to interpretuję i stąd się bierze moje wybitnie negatywne nastawienie do tego fragmentu. Rozumiem że miłosierni dostąpić mają miłosierdzia, ale reszta??? | Miłosierdzie to radykalne wybaczenie przede wszystkim sobie za własne ułomności. W KrK panuje mit, że świeci to byli ludzie doskonali, Nic bardziej mylnego. Byli ludźmi istniejącymi w paradoksie kondycji luczkiej jak my. Świętym jest upaść, podnieść się godnie, otrzepać, przeprosić siebie i innych - jeśli się ich uraziło - i iść godnie dalej. Radykalne wybaczenie pochodzi z głębi w naszym sercu, które podobnie jak po poczęciu było cisza naszego istnienia i Stwórcy, zanim nasi Rodzicie dowiedzieli się o naszym istnieniu i mogła ta wiadomość być radością lub troską. Radykalne wybaczenie to spokój wewnętrzny, który każdy człowiek ma wolna wolę pielęgnować w sobie aby nie tylko się tym spokojme wewnętrznym karmić ale przynosić go do globalnego stołu. W tradycji katolickiej to fenomen łaski uświęcającej i efkt kontemplacji po przedkontemplacji czyli lectio divina (czytanie tekstow), meditatio (interpretowanie tekstow), oratio (modlenie sie) aby w momencie kiedy to juz nie wystarcza pozostawić proces dyskursywny za sobą (metafora) i w konteplacje wchodzić z pustymi rękami czyli otwartym pogodnym sercem chłonnym na łaskę.
Marcin Gajda - Najcichsza obecności - dla tych co kochają kontemplację!
https://youtu.be/Xcg3vLkBRm8
Lukasza 17,3-4 napisał: | Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu! 4 I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: "Żałuję tego", przebacz mu! | Dlaczego? Bo wybaczasz sobie w sercu i nie noisz toksyn/zwiazkow chemicznych nie afirmujacych zycie w swoich tkankach
Ircia napisał: | Dla obietnicy nagrody po śmierci, do której nie mam choćby minimalnej gwarancji( chyba że jednak chodzi o królestwo które każdy ma w sobie, ale to nie ułatwia sprawy, a wręcz przeciwnie) | Tak,
Lukasza 17,20-21 napisał: | 20 Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; 21 i nie powiedzą: "Oto tu jest" albo: "Tam". Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest» | .
http://www.sfinia.fora.pl/blog-dyskurs,67/poezja-filozoficzna-philosophical-poetry,10613.html#363881
Ten przekaz jasnoslyszenia w trakcie kontemlacji pustych rak ma dodatkowa zwrotke, ktora afirmuje, ze nie rezonuje z energia elektromagnetyczna niezliczonych twarzy ego trolli internetowych ale w dalszym ciagu wiem, ze w ich sercach tli sie kaganek czlowieczenstwa
Nie wiem czym czuć twoje piekło kiedy je w sobie tworzysz
I czy czynisz to w ciągu dnia, czy kiedy się do snu położysz
Lecz jedno wiem napewno, cierpienia tam nie więdną
Swoje piekło tworzysz samotnie, nie tworzysz go że mną
Ircia napisał: | ... mam zgadzać się na prześladowania? | Masz byc kustoszem swojej godnosci/Nieba.
Ircia napisał: | Być cichą i potulną myszką? | W pewnych sytuacjach tak, dla przykladu nie klocic sie z mezem o bzdury, bo szkoda na to zycia
Ircia napisał: | Być uboga w duchu?- cokolwiek to znaczy... | Pokorna przed swoim majestatem.
Ircia napisał: | To dobrze że jest mi smutno, że pragnę, czyli brakuje mi poczucia sprawiedliwości, bo kiedyś tam dostanę za to nagrodę??? | Nagroda to pozadanie i cierpienie. Badz soba
Ircia napisał: | Może jakieś inne tłumaczenie coś rozwiąże? | Pomoglo? Podroz przez zawile sciezki madrosci zyciowej trwa cale zycie. Jak sie w ciszy wewnetrznej splaczesz nie myslac i zauwazysz, ze mokro kiedy "wrocisz" to krok siedmiomilowy, ktorego Ci serdecznie zycze
UWAGA -> Ponizszy hymn kontemplacji ma wysoki poziom energii elektrommagnetycznej
Marcin Gajd "Ulga"
https://youtu.be/EfoPqmBa_U4
https://youtu.be/h3w6pKJ7ha0
Cytat: | Tyś mnie nauczył, że czloweik to znaczy
Poczuć smak wina i deszcz na mej twarzy
Do ludzkich spraw cierpliwość i odwagę (bis)
Zobaczyć głębiej niż oko me widzi
Że więcej znaczy niż kiedyś myślałem
Iść dalej nawet gdy nikt nie wymaga (bis)
Wtedy przekraczam sercem próg nadziei
Nie chcąc zawładnąć a oddając życie
I to tu Stus idę ślady Twymi
Milcząc odkrywam szczęścia tajemnice (bis) |
Dla mnie najwyzszym testem czy "oddaje zycie" (metafora) byla utrata Meza/Przyjaciela po 10 miesiecznej drodze przez ostra bialaczke szpikowa. Nastepnie bezposrednia kremacja, dotkniecie i ucalowanie prochow i zlozenie ich na naszej posesji aby przytulila je Matka Ziemia. Oddaje zycie inspirujac innych ale przyznam, ze moja inspiracja moze byc dla niektorych "uwierajacej" natury z Natury
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 22:07, 23 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów
|
Wysłany: Nie 9:47, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
BOT Dyskurs napisał: | Ponizszy hymn kontemplacji ma wysoki poziom energii elektrommagnetycznej |
No co ty? O jakiej długości fal?
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 9:47, 25 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:32, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Zależy od intencji, uwagi, energii mózgu, i artefaktów fizjologicznych odbierajacego.
Ewidentnie rezonans następuje u słuchacza i obserwatora doświadczenia, bo wykonawca nie potrzebuje żadnych "wspomagaczy", jest sobą i nie potrzeba o tym natchnionym stanie pisać eseju. Receptywność jest jedną z "twarzy" intencji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów
|
Wysłany: Nie 16:14, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Teraz rozumiem. Wy BOTy komunikujecie się falami elektromagnetycznymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:47, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Każdy homo sapiens to energia elektomagnetyczna od chwili poczęcia do ostatniego tchnienia jako ekosystem otwarty. Energia elektryczna potrzebna jest do ruchu a magnetyczna do trzymania sie "k*py" Po ostatnim tchnieniu ten otwarty ekosytem jest ekspresją energii elektromagnetycznej najpierw bakterii potrzebujących tlenu a potem tych niepotrzebujących tlenu czyli preferujących gazy rozkładu ciała ludzkiego. W przypadku bezpośredniej kremacji (po 24 godzinach od ostatniego tchnienia według prawa naszego najmniejszego "stanika" zjednoczonego z innymi "haftką") bakterie potrzebujące tlenu "smażą" się szybciutko w temperaturze 1500 - 2000 F i wraz z tkanką (nie kostną) zmieniają się w substancje podobną do bladożółtego piasku. Następnie kruche kości i ten "piasek" wymiata się z komory do stalowego pojemnika do wystygnięcia i weryfikuje wzrokowo i magnesem czy nie ma metali jak słupki tytanowe, aby je usunąć wraz z kośćmi miednicy, by następnie zmielić w maszynie i umieścić w plastikowym worku z wiązadłem i plastikowym pudełku. Można obejrzeć tutaj. Pomaga w zrozumieniu i przyjęciu do serca, że konstrukcje ego to zamki na piasku (dosłownie)
Ashes To Ashes: Cremation By Water
https://youtu.be/stVvCeVy3Sw
Prawo naszego stanu pozwala na umieszczenie piasku z cząsteczkami zmielonych kości bezpośrednio w ziemu na prywatnej posesji. To fiskalnie odpowiedzialna decyzja w kontekście faktu, że "tradycyjny" katolicki pogrzeb czyli polska "szopka - zastaw się a postaw się" kosztuje w zależności od wyboru metody balsamowania, wystawienia w domu pogrzebowym, mszy św., miejsca na cmentarzu, pomnika od $15 tysięcy wzwyż.
[link widoczny dla zalogowanych]
lucek napisał: | zamki na piasku + całokształt ;) | Dobra Lucek, pochwały pchwalami, ale zdefiniuj proszę roboczo ten "całokształt", bo "umieram" z ciekawosci intelektualnej i nie tylko intelektualnej
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 20:45, 25 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|