|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33287
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:08, 07 Gru 2021 Temat postu: Moja interpretacja biblijnych sprzeczności (?) Boga |
|
|
Biblia jest trudnym w interpretacji dziełem. Trudnym w szczególności dlatego, że przedstawiane są w niej różne intencje jako pochodzące od Boga, ale często wychodziłoby na to, że są one właściwie sprzeczne.
Nie chce mi się rozpisywać nad wszystkimi przykładami takich intencji, skupię się na jednej, która będzie przykładem ogólniejszej idei, jaką chciałbym tu omówić.
Wezmę na warsztat sprzeczność następującą:
- raz Biblia przedstawia Boga, jako tego, który potępia grzeszników, odmawia im zbawienia.
- w innych fragmentach Biblia przedstawia Boga, jako tego, który właśnie nie chce potępienia grzeszników, a ich zbawienia.
Dodając do tego, że Bóg jest opisywany jako istota wszechmocna, dość naturalnym jest pytanie: czy Biblia ma jakieś konkretne stanowisko w tej sprawie intencji Boga względem grzeszników, czy jest totalnie niezdecydowana?
W moim przekonaniu cała ta sprzeczność bierze się z tego, że właściwie w Biblii pojawiają się dwa tryby przedstawienia spraw:
1. Tryb ukazywania sytuacji wyboru, testu dla człowieka, omówienia opcji
2. Tryb OSTATECZNEJ woli Boga.
Można to zilustrować właściwie prawie dowolną sytuacją świadomego wyboru z życia człowieka, w której ten człowiek poddaje się dobrowolnie jakiemuś wyzwaniu, testowi. Oto np. ktoś siada do partii warcabów, aby wyłonić zwycięzcę. Jego intencją jest PODDANIE SIĘ TESTOWI GRY, wyłonienie czegoś, co aktualnie jest nieokreślone.
Z drugiej strony siadając do gry, ma się cel - wygrać tę grę.
Czyli są dwa cele w jakiś sposób wzajemnie się zaprzeczające - granie ma sens wtedy, gdy nie wiadomo, kto ma być zwycięzcą (jakby zawczasu zwycięzca został ogłoszony, to nie siadano by do gry, jako że byłaby ona już rozstrzygnięta). Podobnie rozstrzygniecie gry - wyłonienie zwycięzcy - niejako "niszczy" cel pierwotny - test gry. Bo cel został osiągnięty, już granie (przynajmniej tej partii) nie ma sensu - tu się rzecz dokonała.
W Biblii "sprzeczność intencji Boga" jest w moim przekonaniu nieporozumieniem tego właśnie typu.
1. Bóg ma intencję przedstawienia człowiekowi sytuacji wyboru, w której człowiek ma się wykazać. Bóg też przedstawia jedną opcję jako dobrą, a drugą jako złą. Ta zła jest "potępiająca" (można się zastanawiać, czy potępiająca od Boga, czy od samego człowieka, czy może od bezosobowej prawdy o wyborach)
2. Bóg OSTATECZNIE ma intencję zbawienia człowieka. Będzie wiele wyborów, wiele "partii warcabów", w których człowiekowi raz się powiedzie, a raz poniesie klęskę. Mamy tu całościowy osąd sprawy, podczas gdy test był jednostkowym osądem sprawy.
Bóg jednostkowe wybory zostawia człowiekowi, wskazując swoją preferencję - co jest według Niego dobre.
Bóg ostatecznie chce zbawić człowieka, czyli jakoś tak zbilansować wybory jednostkowe tegoż człowieka, aby to co potępiające owego człowieka w porównaniu do tego, co człowieka dowartościowuje i wywyższa w jego całościowym obrazie, rozstrzygnęło się jako zbawienie, jako wygrana opcji pozytywnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:46, 07 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Biblia jest trudnym w interpretacji dziełem. Trudnym w szczególności dlatego, że przedstawiane są w niej różne intencje jako pochodzące od Boga, ale często wychodziłoby na to, że są one właściwie sprzeczne. |
Biblia jest trudnym do zinterpretowania dziełem dla tych, którzy chcą interpretować ją w kontekście boskiego natchnienia. Dla tych, którzy poprzestają na samym fakcie, że Biblia jest napisana przez człowieka uzależnionego od warunków swojej kultury, narodowości, rozwoju moralnego, a nawet rozwoju "naukowego", to Biblia wcale nie jest taka trudna do zinterpretowania.
Cytat: | Nie chce mi się rozpisywać nad wszystkimi przykładami takich intencji, skupię się na jednej, która będzie przykładem ogólniejszej idei, jaką chciałbym tu omówić.
Wezmę na warsztat sprzeczność następującą:
- raz Biblia przedstawia Boga, jako tego, który potępia grzeszników, odmawia im zbawienia.
- w innych fragmentach Biblia przedstawia Boga, jako tego, który właśnie nie chce potępienia grzeszników, a ich zbawienia.
Dodając do tego, że Bóg jest opisywany jako istota wszechmocna, dość naturalnym jest pytanie: czy Biblia ma jakieś konkretne stanowisko w tej sprawie intencji Boga względem grzeszników, czy jest totalnie niezdecydowana? |
Skoro napisałeś temat w dziale "apologetyka", to rozumiem, że oczekujesz polemiki. Moim zdaniem rozwiązanie wskazanego przez Ciebie problemu może być dużo łatwiejsze, prostsze, bardziej eleganckie, bo oparte na faktach, a nie na teologii i metafizyce.
Moim zdaniem NIE MA SPRZECZNOŚCI, jeśli przyjmiemy 3 fakty:
Fakt 1: Bóg nie istnieje
Fakt 2: Biblia ma różnych autorów
Fakt 3: Autorzy Biblii pisali z różnych punktów teologicznych
Biblia nie ma żadnego konkretnego stanowiska. To, co jawi Ci się jako różne intencje Boga to tylko wzajemnie wykluczające się teologie autorów Biblii. Jeden autor pisał o Bogu potępiających grzeszników, a inny autor pisał o Bogu zbawiającym. Biblia pokazuje, jak różne środowiska polemizowały ze sobą w kwestiach teologicznych. Sprzeczność jest conajwyżej pomiędzy autorami Biblii, ale nie jest to sprzeczność w intencjach Boga.
Cytat: | W Biblii "sprzeczność intencji Boga" jest w moim przekonaniu nieporozumieniem tego właśnie typu.
1. Bóg ma intencję przedstawienia człowiekowi sytuacji wyboru, w której człowiek ma się wykazać. |
wyboru pomiędzy czym? Człowiek ma się wykazać w wyborze pomiędzy czym, a czym?
Cytat: | Bóg też przedstawia jedną opcję jako dobrą, a drugą jako złą. |
gdzie Bóg to przedstawia? Jakiś namiar tego "przedstawienia" podasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33287
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:01, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Biblia jest trudnym w interpretacji dziełem. Trudnym w szczególności dlatego, że przedstawiane są w niej różne intencje jako pochodzące od Boga, ale często wychodziłoby na to, że są one właściwie sprzeczne. |
Biblia jest trudnym do zinterpretowania dziełem dla tych, którzy chcą interpretować ją w kontekście boskiego natchnienia. Dla tych, którzy poprzestają na samym fakcie, że Biblia jest napisana przez człowieka uzależnionego od warunków swojej kultury, narodowości, rozwoju moralnego, a nawet rozwoju "naukowego", to Biblia wcale nie jest taka trudna do zinterpretowania.
Cytat: | Nie chce mi się rozpisywać nad wszystkimi przykładami takich intencji, skupię się na jednej, która będzie przykładem ogólniejszej idei, jaką chciałbym tu omówić.
Wezmę na warsztat sprzeczność następującą:
- raz Biblia przedstawia Boga, jako tego, który potępia grzeszników, odmawia im zbawienia.
- w innych fragmentach Biblia przedstawia Boga, jako tego, który właśnie nie chce potępienia grzeszników, a ich zbawienia.
Dodając do tego, że Bóg jest opisywany jako istota wszechmocna, dość naturalnym jest pytanie: czy Biblia ma jakieś konkretne stanowisko w tej sprawie intencji Boga względem grzeszników, czy jest totalnie niezdecydowana? |
Skoro napisałeś temat w dziale "apologetyka", to rozumiem, że oczekujesz polemiki. Moim zdaniem rozwiązanie wskazanego przez Ciebie problemu może być dużo łatwiejsze, prostsze, bardziej eleganckie, bo oparte na faktach, a nie na teologii i metafizyce.
Moim zdaniem NIE MA SPRZECZNOŚCI, jeśli przyjmiemy 3 fakty:
Fakt 1: Bóg nie istnieje
Fakt 2: Biblia ma różnych autorów
Fakt 3: Autorzy Biblii pisali z różnych punktów teologicznych |
Tak by pewnie było prościej zinterpretować całą sprawę.
Ale nie zawsze prostsze jest lepsze.
Kruchy04 napisał: | Cytat: | W Biblii "sprzeczność intencji Boga" jest w moim przekonaniu nieporozumieniem tego właśnie typu.
1. Bóg ma intencję przedstawienia człowiekowi sytuacji wyboru, w której człowiek ma się wykazać. |
wyboru pomiędzy czym? Człowiek ma się wykazać w wyborze pomiędzy czym, a czym?
Cytat: | Bóg też przedstawia jedną opcję jako dobrą, a drugą jako złą. |
gdzie Bóg to przedstawia? Jakiś namiar tego "przedstawienia" podasz? |
Wszędzie tam, gdzie są jakieś zalecenia, rozumiane jako od Boga, Biblia ukazuje dychotomię miedzy dobrem, a złem. Człowiek ma się opowiedzieć po stronie dobra.
Np. wybierając, czy kraść, czy nie, zabijać, czy nie itp.
Przedstawienie zła jest jako tego, co potępia naszą osobę. Dlatego o wyborze zła mówi się w kontekście potępienia osoby. Tutaj nie Bóg potępia, ale niejako zły wybór - swoim zaistnieniem - potępia człowieka.
Bóg ostatecznego (!) potępienia dla człowieka nie chce. Ale potępienie złych uczynków jest faktem. Czyn zły jest potępiony, człowiek...
zobaczymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:53, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Biblia jest trudnym w interpretacji dziełem. Trudnym w szczególności dlatego, że przedstawiane są w niej różne intencje jako pochodzące od Boga, ale często wychodziłoby na to, że są one właściwie sprzeczne. |
Biblia jest trudnym do zinterpretowania dziełem dla tych, którzy chcą interpretować ją w kontekście boskiego natchnienia. Dla tych, którzy poprzestają na samym fakcie, że Biblia jest napisana przez człowieka uzależnionego od warunków swojej kultury, narodowości, rozwoju moralnego, a nawet rozwoju "naukowego", to Biblia wcale nie jest taka trudna do zinterpretowania.
Cytat: | Nie chce mi się rozpisywać nad wszystkimi przykładami takich intencji, skupię się na jednej, która będzie przykładem ogólniejszej idei, jaką chciałbym tu omówić.
Wezmę na warsztat sprzeczność następującą:
- raz Biblia przedstawia Boga, jako tego, który potępia grzeszników, odmawia im zbawienia.
- w innych fragmentach Biblia przedstawia Boga, jako tego, który właśnie nie chce potępienia grzeszników, a ich zbawienia.
Dodając do tego, że Bóg jest opisywany jako istota wszechmocna, dość naturalnym jest pytanie: czy Biblia ma jakieś konkretne stanowisko w tej sprawie intencji Boga względem grzeszników, czy jest totalnie niezdecydowana? |
Skoro napisałeś temat w dziale "apologetyka", to rozumiem, że oczekujesz polemiki. Moim zdaniem rozwiązanie wskazanego przez Ciebie problemu może być dużo łatwiejsze, prostsze, bardziej eleganckie, bo oparte na faktach, a nie na teologii i metafizyce.
Moim zdaniem NIE MA SPRZECZNOŚCI, jeśli przyjmiemy 3 fakty:
Fakt 1: Bóg nie istnieje
Fakt 2: Biblia ma różnych autorów
Fakt 3: Autorzy Biblii pisali z różnych punktów teologicznych |
Tak by pewnie było prościej zinterpretować całą sprawę.
Ale nie zawsze prostsze jest lepsze.
Kruchy04 napisał: | Cytat: | W Biblii "sprzeczność intencji Boga" jest w moim przekonaniu nieporozumieniem tego właśnie typu.
1. Bóg ma intencję przedstawienia człowiekowi sytuacji wyboru, w której człowiek ma się wykazać. |
wyboru pomiędzy czym? Człowiek ma się wykazać w wyborze pomiędzy czym, a czym?
Cytat: | Bóg też przedstawia jedną opcję jako dobrą, a drugą jako złą. |
gdzie Bóg to przedstawia? Jakiś namiar tego "przedstawienia" podasz? |
Wszędzie tam, gdzie są jakieś zalecenia, rozumiane jako od Boga, Biblia ukazuje dychotomię miedzy dobrem, a złem. Człowiek ma się opowiedzieć po stronie dobra.
Np. wybierając, czy kraść, czy nie, zabijać, czy nie itp.
Przedstawienie zła jest jako tego, co potępia naszą osobę. Dlatego o wyborze zła mówi się w kontekście potępienia osoby. Tutaj nie Bóg potępia, ale niejako zły wybór - swoim zaistnieniem - potępia człowieka.
Bóg ostatecznego (!) potępienia dla człowieka nie chce. Ale potępienie złych uczynków jest faktem. Czyn zły jest potępiony, człowiek...
zobaczymy. |
Nie wiem, naprawdę nie wiem skąd Ty bierzesz siłę do tego, by w to wszystko wierzyć. Jakiś Bóg, testy, potępienia, zbawienia..
Ale może lepiej rozgryźmy to poniższe (chcę to lepiej zrozumieć).
Cytat: | Wszędzie tam, gdzie są jakieś zalecenia, rozumiane jako od Boga, Biblia ukazuje dychotomię miedzy dobrem, a złem. Człowiek ma się opowiedzieć po stronie dobra. |
No to np. weźmy to opowiadanie, gdzie Bóg zalecił Żydom, że mają wyciąć w pień swoich wrogów wraz z kobietami, dziećmi i bydłem. Nie chce mi się teraz tego szukać, ale pewnie to kojarzysz.
To rozumiem, że Bóg ich wystawił na próbę i liczył na to, że oni wybiorą postawę opartą na pokoju i miłości?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:32, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Tak by pewnie było prościej zinterpretować całą sprawę.
Ale nie zawsze prostsze jest lepsze. |
Ale przyznasz, że zawsze lepiej sprawdzaja sie te niecudowne wyjasnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33287
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:54, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Tak by pewnie było prościej zinterpretować całą sprawę.
Ale nie zawsze prostsze jest lepsze. |
Ale przyznasz, że zawsze lepiej sprawdzaja sie te niecudowne wyjasnienia. |
Jeśli w ogóle chcemy wyjaśniać zdarzenia, to tak.
W przypadku Biblii jednak o co innego chodzi.
Ateizm próbuje religii narzucić narrację, jak to Biblia ma rzekomo wyjaśniać zdarzenia. To jest nadinterpretacja. W Biblii po prostu nie o to chodzi. Biblia nie jest teorią do opisu obserwacji. Biblia jest alegoryczna księgą o ludzkim umyśle, odpowiedzialności za siebie, jestestwie.
Zarzucanie Biblii, że nie dobrze wyjaśnia zdarzenia ma z grubsza tyle sensu, co zarzucanie gitarzyście, że grając nie dokonuje obliczeń z matematyki (choć matematycznie da się akustykę opisywać). Nie to jest celem gry na gitarze i nie wyjaśnianie natury teoretycznej jest celem Biblii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:33, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Tak by pewnie było prościej zinterpretować całą sprawę.
Ale nie zawsze prostsze jest lepsze. |
Ale przyznasz, że zawsze lepiej sprawdzaja sie te niecudowne wyjasnienia. |
Jeśli w ogóle chcemy wyjaśniać zdarzenia, to tak.
W przypadku Biblii jednak o co innego chodzi.
Ateizm próbuje religii narzucić narrację, jak to Biblia ma rzekomo wyjaśniać zdarzenia. To jest nadinterpretacja. W Biblii po prostu nie o to chodzi. Biblia nie jest teorią do opisu obserwacji. Biblia jest alegoryczna księgą o ludzkim umyśle, odpowiedzialności za siebie, jestestwie.
Zarzucanie Biblii, że nie dobrze wyjaśnia zdarzenia ma z grubsza tyle sensu, co zarzucanie gitarzyście, że grając nie dokonuje obliczeń z matematyki (choć matematycznie da się akustykę opisywać). Nie to jest celem gry na gitarze i nie wyjaśnianie natury teoretycznej jest celem Biblii. |
Nie zrozumieliśmy się i to mój chyba błąd, bo nieprecyzyjnie się wyraziłem. Mam namyśli to, że Ty chcąc wyjaśnić sprzeczność w Biblijnym przekazie odwołujesz się do cudownego wyjaśnienia, bo dokładasz do tej układanki realnego Boga, który ma jakiś plan itp. Ja poprzestaję na wyjaśnieniu niecudownym - mamy jakichś autorów, którzy prezentują różne teologie i to uwidacznia się w przekazie Biblijnym. Wyjaśnienie jest proste, oczywiste, nie stwarza kolejnych problemów, no i jest weryfikowalne w tym sensie, że faktycznie Biblia ma różnych autorów. Wybieram wyjaśnienie niecudowne bo jeszcze żadne cudowne się nie sprawdziło, a w dodatku to niecudowne stwarza mniej problemów.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Śro 10:37, 08 Gru 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33287
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:55, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Tak by pewnie było prościej zinterpretować całą sprawę.
Ale nie zawsze prostsze jest lepsze. |
Ale przyznasz, że zawsze lepiej sprawdzaja sie te niecudowne wyjasnienia. |
Jeśli w ogóle chcemy wyjaśniać zdarzenia, to tak.
W przypadku Biblii jednak o co innego chodzi.
Ateizm próbuje religii narzucić narrację, jak to Biblia ma rzekomo wyjaśniać zdarzenia. To jest nadinterpretacja. W Biblii po prostu nie o to chodzi. Biblia nie jest teorią do opisu obserwacji. Biblia jest alegoryczna księgą o ludzkim umyśle, odpowiedzialności za siebie, jestestwie.
Zarzucanie Biblii, że nie dobrze wyjaśnia zdarzenia ma z grubsza tyle sensu, co zarzucanie gitarzyście, że grając nie dokonuje obliczeń z matematyki (choć matematycznie da się akustykę opisywać). Nie to jest celem gry na gitarze i nie wyjaśnianie natury teoretycznej jest celem Biblii. |
Nie zrozumieliśmy się i to mój chyba błąd, bo nieprecyzyjnie się wyraziłem. Mam namyśli to, że Ty chcąc wyjaśnić sprzeczność w Biblijnym przekazie odwołujesz się do cudownego wyjaśnienia, bo dokładasz do tej układanki realnego Boga, który ma jakiś plan itp. Ja poprzestaję na wyjaśnieniu niecudownym - mamy jakichś autorów, którzy prezentują różne teologie i to uwidacznia się w przekazie Biblijnym. Wyjaśnienie jest proste, oczywiste, nie stwarza kolejnych problemów, no i jest weryfikowalne w tym sensie, że faktycznie Biblia ma różnych autorów. Wybieram wyjaśnienie niecudowne bo jeszcze żadne cudowne się nie sprawdziło, a w dodatku to niecudowne stwarza mniej problemów. |
Fajnie.
Masz taką metodologię, uważasz, że chodzi o wyjaśnienia.
A ja w ogóle nie dla wyjaśnień zdarzeń czytuję Biblię.
Ja czytuję Biblię dla GŁĘBSZYCH SUGESTII I INSPIRACJI. Nawet bym się zgodził, że biorąc na cel wyjaśnianie zdarzeń, Biblia słabo się sprawdza. Nie ma tu przecież niezależnych obserwatorów, tyle jest arbitralności, tyle subiektywizmu. Pod kątem wyjaśniania w ogóle nie widać starań autorów. Jakby autorzy Biblii myśleli o celu "teraz czytelnikom wyjaśnię naturę cudu X", to w ogóle inaczej powinni konstruować swój przekaz. Zgoda.
Ale Ty wyważasz otwarte drzwi.
Nie znam teistów chrześcijańskich, którzy by twierdzili, że Biblia ma na celu wyjaśnianie cudów, które tam są opisane. Cuda tam są po prostu podane, z informacją, że przyczynił się do nich Bóg i tyle. Zero wyjaśnień.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 14:57, 08 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TS7
Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:46, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
O Akomodacji. Bardzo warto przeczytać:
Katolicki Komentarz Biblijny (Vocatio)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Oraz artykuł o Biblii jako Fraktalu:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:12, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Moim zdaniem NIE MA SPRZECZNOŚCI, jeśli przyjmiemy 3 fakty |
To nie są żadne "fakty" ale co najwyżej twoje arbitralne widzimisię wzięte z sufitu
Kruchy04 napisał: | No to np. weźmy to opowiadanie, gdzie Bóg zalecił Żydom, że mają wyciąć w pień swoich wrogów wraz z kobietami, dziećmi i bydłem. Nie chce mi się teraz tego szukać, ale pewnie to kojarzysz.
To rozumiem, że Bóg ich wystawił na próbę i liczył na to, że oni wybiorą postawę opartą na pokoju i miłości? |
Gdyby Żydzi ich nie wycięli, sami zostaliby wycięci. Tak więc gimboateista jak zwykle manipuluje historią. Tutaj cały film na ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=liqHtiYcJds&t=176s
A poza tym jaki ty masz argument, że wycinanie w pień jest czymś złym. Nie masz. W twoim darwinowskim światopoglądzie brutalność w przyrodzie jest czymś zupełnie oczywistym. Prawo silniejszego i przetrwają tylko najsilniejsi
Kruchy04 napisał: | Ale przyznasz, że zawsze lepiej sprawdzaja sie te niecudowne wyjasnienia. |
Przez 5 lat twojej bytności na tym forum nic ci się nie "sprawdziło" i nic nie "wyjaśniłeś". Nie jesteś w stanie nawet wyjaśnić skąd wiesz, że cokolwiek możesz wyjaśnić
Kruchy04 napisał: | Wyjaśnienie jest proste, oczywiste, nie stwarza kolejnych problemów, no i jest weryfikowalne w tym sensie |
To tylko twoja arbitralna deklaracja wzięta z sufitu
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 18:35, 08 Gru 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:51, 08 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | A ja w ogóle nie dla wyjaśnień zdarzeń czytuję Biblię. |
Dalej się nie rozumiemy. Nie dyskutujemy o tym z jakich powodów czytasz Biblię. W tym temacie (ja to tak zrozumiałem) chciałeś wyjaśnić sprzeczność, którą dostrzegłeś, gdy przeczytałeś, że raz Bogu zależy na zbawieniu każdej osoby, a gdzie indziej przeczytałeś, że Bóg "potępia grzeszników, odmawia im zbawienia".
Chciałeś to wyjaśnić, co wywnioskowałem z tych Twoich słów:
Cytat: | W moim przekonaniu cała ta sprzeczność bierze się z tego, że.. |
No i Twoje wyjaśnienie jest z gatunku "cudownych", bo żeby wyjaśnić tę "sprzeczność" trzeba lepiej zrozumieć intencje Boga i jego boski plan wobec człowieka, i jak to się zrozumie to sprzeczność znika.
A moje wyjaśnienie wypatrzonej przez Ciebie sprzeczności Biblijnej jest wyjaśnieniem niecudownym. I przedstawiłem argumenty wskazujące, że to wyjaśnienie jest bardziej prawdopodobne niż to Twoje. Ale do argumentów się nie odniosłeś. Może teraz to zrobisz, albo od razu przyznaj mi rację, że mam rację
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33287
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:06, 09 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | A ja w ogóle nie dla wyjaśnień zdarzeń czytuję Biblię. |
Dalej się nie rozumiemy. Nie dyskutujemy o tym z jakich powodów czytasz Biblię. W tym temacie (ja to tak zrozumiałem) chciałeś wyjaśnić sprzeczność, którą dostrzegłeś, gdy przeczytałeś, że raz Bogu zależy na zbawieniu każdej osoby, a gdzie indziej przeczytałeś, że Bóg "potępia grzeszników, odmawia im zbawienia".
Chciałeś to wyjaśnić, co wywnioskowałem z tych Twoich słów:
Cytat: | W moim przekonaniu cała ta sprzeczność bierze się z tego, że.. |
No i Twoje wyjaśnienie jest z gatunku "cudownych", bo żeby wyjaśnić tę "sprzeczność" trzeba lepiej zrozumieć intencje Boga i jego boski plan wobec człowieka, i jak to się zrozumie to sprzeczność znika.
A moje wyjaśnienie wypatrzonej przez Ciebie sprzeczności Biblijnej jest wyjaśnieniem niecudownym. I przedstawiłem argumenty wskazujące, że to wyjaśnienie jest bardziej prawdopodobne niż to Twoje. Ale do argumentów się nie odniosłeś. Może teraz to zrobisz, albo od razu przyznaj mi rację, że mam rację |
Nie odniosłem się w tym sensie do Twoich argumentów, że nie widzę potrzeby się odnieść. Przy PARADYGMACIE, KTÓRY STOSUJESZ, są one jak najbardziej słuszne!
Ja się tu z Tobą zgadzam!
Co mam "się odnosić", jeśli się z tym zgadzam?...
Jeśli przyjąć paradygmat, ze tamte zdarzenia mają być "wyjaśnione", to masz rację - tu jest problem, ze nie są wyjaśnione, zaś niecudowne wyjaśnienie wygląda na zgrabniejsze. To co mam Ci jeszcze napisać?... Jak mam się odnosić, skoro PRZY TWOIM PODEJŚCIU będę się zgadzał z Twoimi wnioskami?...
Jednocześnie przy tym zwracam uwagę, że swoimi uwagami dalej nie dotknąłeś MOJEGO stanowiska, które w ogóle nie interesuje się zagadnieniem wyjaśniania cudów. Po prostu nie stawiam sobie tych pytań, a stawiam sobie pytania na zupełnie inny temat.
No i jeszcze jedno - piszesz o większym "prawdopodobieństwie" Twojego wyjaśnienia. Nie widzę tu żadnej postaci porównania w kontekście pojęcia prawdopodobieństwa naszych poglądów. One się odnoszą do zupełnie innych rzeczy, więc nie ma tu żadnych prawdopodobieństw do porównania.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 0:09, 09 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:26, 09 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | A ja w ogóle nie dla wyjaśnień zdarzeń czytuję Biblię. |
Dalej się nie rozumiemy. Nie dyskutujemy o tym z jakich powodów czytasz Biblię. W tym temacie (ja to tak zrozumiałem) chciałeś wyjaśnić sprzeczność, którą dostrzegłeś, gdy przeczytałeś, że raz Bogu zależy na zbawieniu każdej osoby, a gdzie indziej przeczytałeś, że Bóg "potępia grzeszników, odmawia im zbawienia".
Chciałeś to wyjaśnić, co wywnioskowałem z tych Twoich słów:
Cytat: | W moim przekonaniu cała ta sprzeczność bierze się z tego, że.. |
No i Twoje wyjaśnienie jest z gatunku "cudownych", bo żeby wyjaśnić tę "sprzeczność" trzeba lepiej zrozumieć intencje Boga i jego boski plan wobec człowieka, i jak to się zrozumie to sprzeczność znika |
Ciasną masz wyobraźnię i właśnie dlatego jesteś tylko gimboateistą. Nie jest tu potrzebne żadne "cudowne" wyjaśnienie. Można zamienić tu Boga na zwykłe relacje międzyludzkie i pokazać, że nie zachodzi tu żadna sprzeczność. Powiedzmy, że istnieje taka kobieta i taki mężczyzna, który dla tej kobiety jest idealnym wypełnieniem jej potrzeby miłości. Każdy inny mężczyzna będzie dla niej już nieszczęśliwym wyborem i dokonując innego wyboru niejako sama sprowadzi na siebie egzystencjalne potępienie. Mężczyzna wie i informuje ją wielokrotnie o tym, że jest dla niej najlepszym możliwym wyborem. Jednak nie można nikogo przymusić do miłości i mężczyzna poprzestaje tylko na bezskutecznym przekonywaniu jej. W końcu daje jej wolny wybór choć nadal ją kocha. Czy potępił ją? W sensie pozostawienia jej wolnego wyboru sama ściągnęła na siebie potępienie, wybierając innego mężczyznę, który będzie ją krzywdził. Kochający ją mężczyzna ostatecznie godzi się z faktem, że będzie krzywdzona, lecz nie może już nic z tym zrobić ponieważ jej wolność ku wyborowi przeważyła ostatecznie w rozstrzygnięciu całej tej sytuacji. A on do kochania siebie nie może zmusić nikogo bo pozostawia wolność wyboru. I tym samym nie ma tu żadnej "sprzeczności"
Kruchy04 napisał: | A moje wyjaśnienie wypatrzonej przez Ciebie sprzeczności Biblijnej jest wyjaśnieniem niecudownym. I przedstawiłem argumenty wskazujące, że to wyjaśnienie jest bardziej prawdopodobne niż to Twoje |
Żadnego "wyjaśnienia" nie przedstawiłeś. Coś sobie tylko nabazgrałeś bez uzasadnienia. Nie mogłeś też nic "uprawdopodobnić" w kwestii swego niedoszłego "wyjaśnienia" bo od lat nie jesteś w stanie podać ani kryteriów "bardziej prawdopodobnego wyjaśnienia", ani nawet kryteriów prawdy, bez której gadanie o "prawdopodobieństwie" nie ma najmniejszego sensu
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 10:37, 09 Gru 2021, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|