Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak Wybrańczyk utracil wiarę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:26, 04 Lut 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:

I podajesz wtórne interpretacjie, wtórnych nauk, które są kompletnie blędne, i sprzeczne z całą doktryną buddyjską. Klasyczne "nie wiem, ale się wypowiem".
Absolut w buddyzmie, i to jeszcze z moralnością :). Koń by się uśmiał.


Podaję opinię religioznawcy, który zajmuje się takimi tematami naukowo.

czym jest ośmioraka ścieżka w buddyzmie jeśli nie wskazówkami moralnymi? Jaki jest cel ostatecznej drogi buddysty i jak ma ten cel realizować?

Może zacznij czytać o tych buddyzmach po polsku, zamiast po angielsku :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:30, 04 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:

czym jest ośmioraka ścieżka w buddyzmie jeśli nie wskazówkami moralnymi? Jaki jest cel ostatecznej drogi buddysty i jak ma ten cel realizować?

Buddysta ma podejście "ja już nic nie chcę, aby tylko wreszcie przestać cierpieć"
wspomaga go tym jego mitologia, taki ateista mógłby powiedzieć, "nie będę zmieniał niczego w swym życiu, doczekam śmierci, trudno", natomiast buddysta wierzy w reinkarnację, i w kolejne życia pełne cierpienia.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Sob 17:30, 04 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:36, 04 Lut 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:

Buddysta ma podejście "ja już nic nie chcę, aby tylko wreszcie przestać cierpieć"
wspomaga go tym jego mitologia, taki ateista mógłby powiedzieć, "nie będę zmieniał niczego w swym życiu, doczekam śmierci, trudno", natomiast buddysta wierzy w reinkarnację, i w kolejne życia pełne cierpienia.


Andy, ale nawet jeśli motywy są inne niż w chrześcijaństwie, to popatrz sam jakie tu są wskazówki etyczne

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:02, 04 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
nawet jeśli motywy są inne niż w chrześcijaństwie, to popatrz sam jakie tu są wskazówki etyczne


a nie uważasz, że motywy są te same, tylko chrześcijanstwo nie jest tak absorbjące, bo daje człowiekowi, taki "GPS", o którym napisał Andy i skasował .... no i naucza, co tydzień w kościele :wink: .... a oświecenie zależy od doświadczeń czlowieka i przychodzi stopniowo .... czyli wtedy gdy Bóg zdecyduje, bo wg tej nauki, wszystko w rękach Boga .... ?

tak z ciekawości pytam

z medytacją buddyjską kobieta ma chyba mniejszy problem .... podobnie z tym ego ma takie bardziej "prawdziwe ja" przeważnie :)


/choć z tym Kościłem chrześcijańskim to już chyba koniec, myślę, że ma trawć dopóki ostatni wierzący nie zniknie/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:13, 04 Lut 2023    Temat postu:

lucek napisał:

a nie uważasz, że motywy są te same, tylko chrześcijanstwo nie jest tak absorbjące, bo daje człowiekowi, taki "GPS", o którym napisał Andy i skasował .... no i naucza, co tydzień w kościele :wink: .... a oświecenie zależy od doświadczeń czlowieka i przychodzi stopniowo .... czyli wtedy gdy Bóg zdecyduje, bo wg tej nauki, wszystko w rękach Boga .... ?


Chodziło mi po prostu o różnice w naukach, oni wierzą po swojemu, chrzescijanie po swojemu, ale oczywiście tak, jestem wierząca, więc wierzę, że nad wszystkim stoi Bóg i każda religia jest jakąś formą dążenia do Niego lub opisem doświadczeń duchowych, tak jak ludzie na danym etapie to rozumieli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:08, 04 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
różnice w naukach, oni wierzą po swojemu, chrzescijanie po swojemu


chodziło mi o sposób, a nie przedmiot .... sposób praktykowania, nauki (jak: uczyć się)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 19:11, 04 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anna




Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:24, 04 Lut 2023    Temat postu:

Tylko tyle masz do powiedzenia? Szkoda....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:39, 04 Lut 2023    Temat postu:

a jaka jest prawidłowa odpowiedź :) ?

te nawyki pedagoga :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:28, 04 Lut 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:

A tak to wygląda fachowo:
Svabhāva is by definition the subject of contradictory ascriptions. If it exists, it must belong to an existent entity, which means that it must be conditioned, dependent on other entities, and possessed of causes. But a svabhāva is by definition unconditioned, not dependent on other entities, and not caused. Thus the existence of a svabhāva is impossible.


Dokładnie, ale do tego trzeba wyjść poza istnienie i nieistnienie. Religie abrahamowe na to nie pozwalają. W dodatku z osoby robią absolut, co jest tylko wewnętrznie sprzeczne i nic poza tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:46, 04 Lut 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:

Dokładnie, ale do tego trzeba wyjść poza istnienie i nieistnienie. Religie abrahamowe na to nie pozwalają. W dodatku z osoby robią absolut, co jest tylko wewnętrznie sprzeczne i nic poza tym.


Jeśli chodzi Ci o Boga Osobowego, to zależy jak tą "osobowość" rozumieć, z tego co widzę w różnych rozmowach, to problemem jest definicja tej osobowości.

Co powiesz na takie rozumienie osobowości Boga?

"Nieskończony Bóg jest mocą, formą, energią, procesem, wzorem, zasadą, obecnością oraz uwzniośloną rzeczywistością. Ale jest on również czymś większym, jest osobowy; posiada niezależną wolę, doświadcza samoświadomej boskości, wykonuje zalecenia twórczego umysłu, przeżywa zadowolenie z realizacji wiecznego celu i przejawia Ojcowską miłość oraz uczucia wobec swych wszechświatowych dzieci."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:46, 04 Lut 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
do tego trzeba wyjść poza istnienie i nieistnienie.


a ci którzy tego nie potrafią powinni ci na słowo uwirzyć, że to o Oświecony :szacunek: robisz :) ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:47, 04 Lut 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Religie abrahamowe na to nie pozwalają. W dodatku z osoby robią absolut, co jest tylko wewnętrznie sprzeczne i nic poza tym.


Wewnętrznie sprzeczne to jest to, że ty cokolwiek deklarujesz nic nie wiedząc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:53, 04 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Jeśli chodzi Ci o Boga Osobowego, to zależy jak tą "osobowość" rozumieć, z tego co widzę w różnych rozmowach, to problemem jest definicja tej osobowości.


w oczywisty sposób osobę można rozumieć jak coś co rządzi się własnymi odrębnymi zasadami ...

jeśli człowiek jest osobą i to nie wszechwiedzącą, to zasady rządzące światem tym bardziej nią są i nie są z człowiekiem i jego niedoskonałym poznaniem tożsame

.... a one stworzyły człowieka, więc raczej trudno przypuszczać, że dla niech coś w człowieku jest nieznane, nie jest ich wytworem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:22, 04 Lut 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:
Semele napisał:
No trochę rozumiem Hill. Bo kiedyś Banjankri napisał, ze nie gada z ludźmi którzy nie nauczyli się angielskiego.Sens wypowiedzi był taki, że są gorsi.

Jeśli przesyla jakieś materiały, które mają nam dać szansę poznac mysl buddyjska to tylko w języku angielskim.

Dlaczego Banjankri???

Nie gadam z niektórymi ludźmi nie dlatego, że nie znają angielskiego, ale dlatego, że obgadują ludzi za ich plecami, stara plociucho. Uwialbiasz to, jeszcze bardziej niż dyskusję nie na temat.


Przesadzasz. :cry:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 0:57, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:17, 04 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
szaryobywatel napisał:

Dokładnie, ale do tego trzeba wyjść poza istnienie i nieistnienie. Religie abrahamowe na to nie pozwalają. W dodatku z osoby robią absolut, co jest tylko wewnętrznie sprzeczne i nic poza tym.


Jeśli chodzi Ci o Boga Osobowego, to zależy jak tą "osobowość" rozumieć, z tego co widzę w różnych rozmowach, to problemem jest definicja tej osobowości.

Co powiesz na takie rozumienie osobowości Boga?

"Nieskończony Bóg jest mocą, formą, energią, procesem, wzorem, zasadą, obecnością oraz uwzniośloną rzeczywistością. Ale jest on również czymś większym, jest osobowy; posiada niezależną wolę, doświadcza samoświadomej boskości, wykonuje zalecenia twórczego umysłu, przeżywa zadowolenie z realizacji wiecznego celu i przejawia Ojcowską miłość oraz uczucia wobec swych wszechświatowych dzieci."


Sprzeczność, X nie może posiadać woli i być jednocześnie otoczeniem warunkującym tę wolę. Każdy byt osobowy jest uwarunkowanym produktem swojego otoczenia. Nawet gdybyś miała świat w którym osoby są w sobie zagnieżdżone na coraz wyższych poziomach, dla dowolnej osoby będzie istnieć osoba w której jest ona zagnieżdżona, a z tego wynika że dla dowolnej osoby jest ona zagnieżdżona w nieskończonym łańcuchu osób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Sob 22:22, 04 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Banjankri napisał:

I podajesz wtórne interpretacjie, wtórnych nauk, które są kompletnie blędne, i sprzeczne z całą doktryną buddyjską. Klasyczne "nie wiem, ale się wypowiem".
Absolut w buddyzmie, i to jeszcze z moralnością :). Koń by się uśmiał.


Podaję opinię religioznawcy, który zajmuje się takimi tematami naukowo.

czym jest ośmioraka ścieżka w buddyzmie jeśli nie wskazówkami moralnymi? Jaki jest cel ostatecznej drogi buddysty i jak ma ten cel realizować?

Może zacznij czytać o tych buddyzmach po polsku, zamiast po angielsku :mrgreen:

Z katolickich źródeł, jak ty.
Ośmoraka ścieżka, to wskazówki do praktyki. Aspekt moralny występuje w niej właśnie dlatego, że łamanie norm społecznych, pozostawia negatywną karmę. Nie ma tam mowy o żadnej boskiej moralności, co więcej, nawet właściwe słowo, właściwy czyn, właściwe zarobkowanie, są czysto umowne i zależne od obowiązujących norm społecznych. Chodzi o to, żeby nie działać wbrew sumieniu, które ukształtowało się w konkretnych okolicznościach.
Każdy człowiek jest inny, dlatego zawsze w takim przypadku, pojawią się formy uproszczone, generalizujace problem, przez co "działające" na większą liczbę osób. Samo przestrzeganie tych norm jest o kant dupy rozbić, jeżeli nie są poprawnie zrozumiane.
Nie ma żadnej absolutnej moralności, objawionej przez Boga. Jest indywidualne działanie dostosowane do jednostki, które przyjmuje różną formę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:24, 04 Lut 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Hill napisał:
szaryobywatel napisał:

Dokładnie, ale do tego trzeba wyjść poza istnienie i nieistnienie. Religie abrahamowe na to nie pozwalają. W dodatku z osoby robią absolut, co jest tylko wewnętrznie sprzeczne i nic poza tym.


Jeśli chodzi Ci o Boga Osobowego, to zależy jak tą "osobowość" rozumieć, z tego co widzę w różnych rozmowach, to problemem jest definicja tej osobowości.

Co powiesz na takie rozumienie osobowości Boga?

"Nieskończony Bóg jest mocą, formą, energią, procesem, wzorem, zasadą, obecnością oraz uwzniośloną rzeczywistością. Ale jest on również czymś większym, jest osobowy; posiada niezależną wolę, doświadcza samoświadomej boskości, wykonuje zalecenia twórczego umysłu, przeżywa zadowolenie z realizacji wiecznego celu i przejawia Ojcowską miłość oraz uczucia wobec swych wszechświatowych dzieci."


Sprzeczność, X nie może posiadać woli i być jednocześnie otoczeniem warunkującym tę wolę. Każdy byt osobowy jest uwarunkowanym produktem swojego otoczenia. Nawet gdybyś miała świat w którym osoby są w sobie zagnieżdżone na coraz wyższych poziomach, dla dowolnej osoby będzie istnieć osoba w której jest ona zagnieżdżona, a z tego wynika że dla dowolnej osoby jest ona zagnieżdżona w nieskończonym łańcuchu osób.


Nieskończony lańcuch osób? Jak ten nieskończony łańcuch osób sprawdziłeś, klakier?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Sob 22:25, 04 Lut 2023    Temat postu:

lucek napisał:
szaryobywatel napisał:
do tego trzeba wyjść poza istnienie i nieistnienie.


a ci którzy tego nie potrafią powinni ci na słowo uwirzyć, że to o Oświecony :szacunek: robisz :) ?

Tym, którzy nie potrafią, pozostaje modlić się do Boga o rozum. Dzięki temu zajmą się sobą, i nie będą innym dupy zawracać swoją mierną osobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:31, 04 Lut 2023    Temat postu:

Cytat:
X nie może posiadać woli i być jednocześnie otoczeniem warunkującym tę wolę.


otoczenie warunkuje jedynie opcje wyborów, w tym sensie wolę

poza tym uzasadniasz uzasadnianym ... skoro twierdzisz, że otoczenie warunkuje wolę ... to nie masz co już nic zagnieżdżć

musiałbyś udowodnić, że wybór opcji wyboru też jest uwarunkowany otoczeniem ... a to nie kwestia logiki a empirycznej obserwacji ... potem dopiero modelu i logiki


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 22:35, 04 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:13, 05 Lut 2023    Temat postu:

lucek napisał:
poza tym uzasadniasz uzasadnianym ... skoro twierdzisz, że otoczenie warunkuje wolę


Mocne. W tej sytuacji wnioski klakiera nie mają żadnego sensu bo same są uwarunkowane, a tym samym zdeterminowane i poza kontrolą. Klakier oczywiście nawet nie wyłapuje takich baboli w tym co sam pisze bo umie jedynie bezmyślnie papugować za kimś tam. Coś gdzieś podłapał i klepie te swoje paciorki na forum jakby niby sam to wymyślił. Ale jedynie gdzieś to podłapał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:31, 05 Lut 2023    Temat postu:

szaryobywatel napisał:

Sprzeczność, X nie może posiadać woli i być jednocześnie otoczeniem warunkującym tę wolę. Każdy byt osobowy jest uwarunkowanym produktem swojego otoczenia. Nawet gdybyś miała świat w którym osoby są w sobie zagnieżdżone na coraz wyższych poziomach, dla dowolnej osoby będzie istnieć osoba w której jest ona zagnieżdżona, a z tego wynika że dla dowolnej osoby jest ona zagnieżdżona w nieskończonym łańcuchu osób.


Nie znamy rzeczywistości duchowych, nie wiemy jak to wygląda "po tamtej stronie", a nasze ludzkie postrzeganie może tu być mocno ograniczone. Jeśli u ludzi rozwija się świadomość, to można założyć, że Bóg też jest świadomy


Banjankri napisał:

Ośmoraka ścieżka, to wskazówki do praktyki. Aspekt moralny występuje w niej właśnie dlatego, że łamanie norm społecznych, pozostawia negatywną karmę.


Czyli opiera się na wierze, tak czy siak. W tym przypadku buddysta akurat ma bardziej przerąbane, bo chrześcijanin może chociaż liczyć na Boże miłosierdzie :)

Poza tym czepiasz się jednego sytemu religijnego, a nie widzisz do czego doprowadziła wiara w karmę w Indiach, do powstania systemu kastowego, który negatywnie się odbija na ludziach z niższych warst społecznych. Taka wiara źle rozumiana, może pozbawiać ludzi współczucia i tej szkodliwości już nie dostrzegasz


Banjankri napisał:

Nie ma tam mowy o żadnej boskiej moralności, co więcej, nawet właściwe słowo, właściwy czyn, właściwe zarobkowanie, są czysto umowne i zależne od obowiązujących norm społecznych. Chodzi o to, żeby nie działać wbrew sumieniu, które ukształtowało się w konkretnych okolicznościach.
Każdy człowiek jest inny, dlatego zawsze w takim przypadku, pojawią się formy uproszczone, generalizujace problem, przez co "działające" na większą liczbę osób. Samo przestrzeganie tych norm jest o kant dupy rozbić, jeżeli nie są poprawnie zrozumiane.
Nie ma żadnej absolutnej moralności, objawionej przez Boga. Jest indywidualne działanie dostosowane do jednostki, które przyjmuje różną formę.


No i czym to się różni od rozwoju moralnego w chrześcijaństwie? Przecież chrześcijanie też rozwijają się indywidualnie, jedni są bardziej "uduchowieni" inni mniej, nie ma na tym polu równości i każdy postępuje według własnego rozróżniania dobra i zła. Tylko tu jest wiara w to, że jest uniwersalna moralność, którą ludzie odkrywają i rozwijają się w jej kierunku, co jest zresztą chyba widoczne nawet jeśli popatrzymy na rzeczywistość i historię rozwoju ludzkości, obecnie wartości etyczne są na wyższym poziomie niż w dawnych czasach, nawet jak nie narzuca ich religia, to narzuca je prawo.


Opisy "oświecenia" jak widać są podobne w różnych kulturach

"Wszystkie wspomniane filozofie i religie Wschodu sprowadzają się na podstawowym poziomie do roli przewodnika ludzi na ich drodze do oświecenia. Jest ono centralnym pojęciem tych systemów.

Bardzo podobne doznania opisują także mistycy chrześcijańscy (np. św. Jan od Krzyża i św. Teresa z Ávili), żydowscy (tzw. kabalistyczne drzewo życia, uważane za opis etapów drogi do oświecenia) oraz islamscy (stany osiągane przez tańczących derwiszów, znane w sufizmie zjednoczenie z Allahem). Przypomina to również poglądy starożytnych greckich sceptyków i stoików (zob. ataraksja, apatheia, afazja, epoché)"

[url]https://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Bwiecenie_(religie_Wschodu)[/url]


ps. chrześcijaństwo w rozumieniu ewangelicznym to coś w rodzaju Bhaktijogi i bezinteresownym, dobrowolnym rozwoju miłości, a karma w buddyżmie to coś w rodzaju wiary w piekło, za grzechy czeka Cię kara. System, który wyznajesz jest o wiele bardziej restrykcyjny niż chrześcijaństwo, widać to po stylu życia mnichów i buddystów ogólnie i nie ma to nic wspólnego z wyluzowanym rozwojem, bo każdy świadomy buddysta wie z czym się wiąże niestosowanie zasad.


Ostatnio zmieniony przez Hill dnia Nie 6:09, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Nie 11:03, 05 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Poza tym czepiasz się jednego sytemu religijnego, a nie widzisz do czego doprowadziła wiara w karmę w Indiach, do powstania systemu kastowego, który negatywnie się odbija na ludziach z niższych warst społecznych. Taka wiara źle rozumiana, może pozbawiać ludzi współczucia i tej szkodliwości już nie dostrzegasz

Jak ty mało wiesz o religiach. Kastowość powstała w hinduizmie, w buddyzmie karma ma zupełnie inne znaczenie.

Cytat:
Opisy "oświecenia" jak widać są podobne w różnych kulturach

Są różne nawet w łonie samego buddyzmu.

Cytat:
"Wszystkie wspomniane filozofie i religie Wschodu sprowadzają się na podstawowym poziomie do roli przewodnika ludzi na ich drodze do oświecenia. Jest ono centralnym pojęciem tych systemów.

Bardzo podobne doznania opisują także mistycy chrześcijańscy (np. św. Jan od Krzyża i św. Teresa z Ávili), żydowscy (tzw. kabalistyczne drzewo życia, uważane za opis etapów drogi do oświecenia) oraz islamscy (stany osiągane przez tańczących derwiszów, znane w sufizmie zjednoczenie z Allahem). Przypomina to również poglądy starożytnych greckich sceptyków i stoików (zob. ataraksja, apatheia, afazja, epoché)"

Jest wiele elementów wspólnych ludzkiego umysłu, stanów świadomości, które można uzyska. Powtarzam wiele! Natrafienie na jeden z nich, nie świadczy o jego tożsamości z innymi. Dla przykładu, w buddyzmie mamy 8 Dhjan, które są kolejnymi etapami metydacji. Żadna z nich nie jest oświeceniem, mimo że zazwyczaj uzyskując pierwszą, ludzie myślą, że są oświeceni. Inne religie, czy systemy filozoficzne jak mają jeden taki stan, to już myślą, że pana Boga za nogi złapały. W buddyzmie jest ich od groma, są wielowarstwowe i dobrze opisane. Uzyskiwanie ich jest zależne również od karmy, ale nie jej treści. Możesz być rzeźnikiem, i jeżeli odpowiednio ustawisz się do swojej karmy, nie będzie to dla ciebie problemem. Dlatego, nie ma żadnej uniwersalnej moralności, wręcz przeciwnie, uznając takową, prędzej czy później, stanie ona na drodze do oświecenia.
Każdy, kto choć trochę zna buddyzm, wie, że chrześcijańskie kurczaczki są jak nagie dzieci we mgle. Nie mają nic oprócz głosu pasterzy, który obiecują wyzwolenie przez śmierć. Praktycznie bez szans na weryfikację wierzeń za życia. Buddyzm jest zupełnie innym, musisz sama zweryfikować za życia, bo po śmierci będzie już za późnio.


Cytat:
a karma w buddyżmie to coś w rodzaju wiary w piekło, za grzechy czeka Cię kara.

Pokażę ci jak wielkie głupoty wypisujesz:
"Intention, I tell you, is kamma. Intending, one does kamma by way of body, speech, & intellect."
— Nibbedhika Sutta

Jak widzisz, karma to nie żadne piekło, a po prostu intencja, która przez swoje działanie staje się nawykowa.


Cytat:
System, który wyznajesz jest o wiele bardziej restrykcyjny niż chrześcijaństwo, widać to po stylu życia mnichów i buddystów ogólnie i nie ma to nic wspólnego z wyluzowanym rozwojem, bo każdy świadomy buddysta wie z czym się wiąże niestosowanie zasad.

To tak jak ja bym oceniam chrześcijaństwo, przez postępowanie karmelitan bosych. Nie wiesz skąd się bierze wysoka dyscyplina w różnych szkołach buddyjskich i oceniasz po opakowaniu. Weź poczytaj, dokształć się, i może wtedy się wypowiadaj.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 11:11, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:18, 05 Lut 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:

Jak ty mało wiesz o religiach. Kastowość powstała w hinduizmie, w buddyzmie karma ma zupełnie inne znaczenie.


Przecież napisałam, że w Indiach niemiły i złośliwy buddysto!
Chodzi o to, że powstanie systemu miało swoje źródło w wierze w karmę.

Buddyzm się wywodzi z hinduizmu jak już mówiłam.


Banjankri napisał:

Buddyzm jest zupełnie innym, musisz sama zweryfikować za życia, bo po śmierci będzie już za późnio.


Mnie już oświeciło i wybrałam chrześcijaństwo lekko buddyzmem okraszone :)


Banjankri napisał:

Pokażę ci jak wielkie głupoty wypisujesz:
"Intention, I tell you, is kamma. Intending, one does kamma by way of body, speech, & intellect."
— Nibbedhika Sutta

Jak widzisz, karma to nie żadne piekło, a po prostu intencja, która przez swoje działanie staje się nawykowa.



Tobie trzeba wszystko pisać dużymi literami, przecież nie mówiłam o dosłownej wierze w piekło, a rodzaju kary, na podobnych zasadach jak wiara w piekło w innych religiach. Co za różnica czy nazwiesz to karą za grzechy czy prawem przyczyny i skutku? Tu i tu cierpisz za złe uczynki



Banjankri napisał:

To tak jak ja bym oceniam chrześcijaństwo, przez postępowanie karmelitan bosych. Nie wiesz skąd się bierze wysoka dyscyplina w różnych szkołach buddyjskich i oceniasz po opakowaniu. Weź poczytaj, dokształć się, i może wtedy się wypowiadaj.


Buddyści są ogólnie bardziej zdyscyplinowani i stonowani, właśnie ze względu na swoje zasady, chyba, że są takimi Zachodnimi buddystami jak Ty, których buddyzm ogranicza się do palenia kadzidełek :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez Hill dnia Nie 13:21, 05 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syndirel




Dołączył: 21 Mar 2021
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:41, 05 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
... ogranicza się do palenia kadzidełek
Można się nie ograniczać - Yanomami mają [link widoczny dla zalogowanych] ! :gitara:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Nie 14:09, 05 Lut 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Tobie trzeba wszystko pisać dużymi literami, przecież nie mówiłam o dosłownej wierze w piekło, a rodzaju kary, na podobnych zasadach jak wiara w piekło w innych religiach. Co za różnica czy nazwiesz to karą za grzechy czy prawem przyczyny i skutku? Tu i tu cierpisz za złe uczynki

Nie nie jest.

Cytat:
Buddyści są ogólnie bardziej zdyscyplinowani i stonowani, właśnie ze względu na swoje zasady, chyba, że są takimi Zachodnimi buddystami jak Ty, których buddyzm ogranicza się do palenia kadzidełek :mrgreen:

Nie każdy jest tak ograniczony jak ty.
:mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 13 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin