Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak możliwy jest ateizm?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:34, 05 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Rozumna większość, bez kompleksów małego fiutka, chodząca za swoimi sprawami w dolinie krzemowej, głównie dotyczącymi fiutka i brzucha, nie hańbiąca się refleksją, wiedząca tyle, co każde zwierze widzi, ale pewna swego, powtarzająca mantry z bajek: Dawno, dawno temu, za górami za lasami ... nigdy nie była moim wzorem.


Ta nierozumna większość, którą Wuk tak pogardza zrobiła Wukowi Internet dzięki, któremu Wuk dziś może pisać swoje dyrdymały obrażając Twórców tego wynalazku. Nie uwarzasz, że jest to podłe żreć na koszt gospodarza a potem go wyśmiewać? Wuk widzi drzazgi w cudzym oku ale nie potrafi dostrzec belki w swoim. I on coś raczy wspominać o piekle? Choć jestem ateistą dam Ci taką samą radę jak rafał. Idź się chłopie wyspowiadaj. Może jakiś rozsądny ksiądz jak będziesz miał szczęście wyjaśni Ci o co chodzi.

PS. Nie mogę popełnić grzechu przeciwko duchowi jakiemuś tam ponieważ duch ten nie istnieje. Tak samo jak ty rafał nie możesz popełnić grzechu przeciwko Potworowi Spagetti.


Cytat:
Pogłoski o mojej śmierci w dyskusji z Rafałem są cokolwiek przesadzone. Odmówiłem z nim dyskusji.

Ot i Ciekawostka. Odmówiłeś ale dalej dyskutujesz. Wuk wuk. Co ja Ci mogę powiedzieć. Idź i nie grzesz więcej ;)

Wniosek o Twojej śmierci w dyskusji z rafałem wysnułem nie na podstawie faktu iż z nim nie dyskutujesz (choć nadal to robisz) ale biorąc pod uwagę siłe argumentów, które przedstawiłeś.

I tak z Ciekawości. Z kim ty jeszcze tu dyskutujesz? Ze mną też już pisałeś że nie dyskutujesz. Z Rafałem tez nie. Z doskokiem też się wymiksowałeś. Wychodzi na to, że chyba sam ze sobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:35, 05 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:
A Wuj, Kubuś i JP II to już algebra stosowana? Bo jak nie, to zgodnie z Twoim kazaniem, nie możesz ich słuchać.
Obecny tu Budyy stwierdził już parę razy, że nic go nie obchodzi jakiś tam Bóg. Dlaczego zatem miałby być z Bogiem?
Powiadają, że gdy Bóg chce kogoś pokarać, to mu odbiera rozum.

Budyy nie poznał tu na ziemi Boga. Oczywiście jeśli zobaczy po śmierci jak wygląda niebo i piekło do sam zdecyduje, Bóg po śmierci nie odbiera wolnej woli tym, którzy tu na ziemi go nie poznali. Z punktu odniesienia katolika to około 5 milardów ludzi !!! Rozum to Bóg obiera tym, którzy sieją nienawiść w imię jakiejkolwiek idei !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:02, 05 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:
Ateizm rozumiany jako pogląd odmawiający istnienia Bytowi Najwyższemu jest możliwy tylko dzięki niekonsekwencji w myśleniu, czyli tylko jako ostateczna bezmyślność.
Uzasadnienie tego jest takie (specjalnie dla filozoficznych cieląt), że pojeciem Boga jest idea, ponad którą, nie można nic większego pomyśleć. Że się posiada taką ideę, wynika z samego faktu myślenia.
Ło matko! Toż drugi akapit, to wypisz-wymaluj XI-wieczny dowód Anzelma z Canterbury. Zwany dzisiaj dowodem ontologicznym. Skrytykowany już rok po jego opublikowaniu. Co najśmieszniejsze, odrzucony przez św.Tomasza z Akwinu, którego Wuk wydaje się ślepym wyznawcą (zob. wątek "Istnienie Boga"). Św. Tomasz pisze o tym dowodzie tak:
Summa teologiczna, tłum.P.Bełch napisał:
Nie każdy, kto słyszy imię Boga, myśli, że to oznacza kogoś, ponad kim już niepodobna czegoś wyższego pomyśleć. Czyż nie było takich, co sądzili, że Bóg jest ciałem? Ale nawet gdyby się przyjęło u wszystkich ludzi mniemanie, że nazwa Boga oznacza to, o czym mówi zarzut, a więc to, ponad co nie podobna nic większego pomyśleć, to z tego bynajmniej nie wynika, że ci ludzie są przekonani, że to, co jest oznaczone tą nazwą, ma swój byt w rzeczywistości; przeciwnie, myślą, że to ma swój byt li tylko w ujęciu myśli. Nie można też wyciągać wniosku, że istnieje w rzeczywistości, chyba że się przyjmie, iż wśród rzeczy istnieje coś, ponad co niepodobna już nic wyższego pomyśleć


Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Wto 21:17, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:46, 05 Sie 2008    Temat postu:

Szach Mat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dwa_ł




Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czarnków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:02, 05 Sie 2008    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem, ateizm nie jest w żadnym wypadku moralnym przewinieniem a tym bardziej grzechem przeciw Duchowi Świętemu, przynajmniej nie sam w sobie. Zresztą ateizm jako taki jest dzieckiem chrystianizmu i judaizmu.
Natomiast w kwestii centralnej - największy problem ze skonstruowaniem chrześcijańskiego dowodu na istnienie Boga jest taki, ze dowód ten zakłada fakt, że wiemy kim/czym Bóg jest. Mamy więc jasno określone pojęcie Boga, którego faktyczne istnienie (bądź nie) należy teraz udowodnić. Jednak z punktu widzenia chrześcijańskiego nie można mówić o takim pojęciu czy definicji, które przedstawiło by adekwatnie Boga. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że nie da sie skonstruować takiego dowodu, która przekona Budyy'ego (przy założeniu, że koniecznie należy spełnić określone przez niego warunki) do zmiany swojego stanowiska na temat istnienia Boga a jeśli ktoś twierdzi inaczej to popełnia bałwochwalstwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skaranie boskie




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze wsi
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:16, 06 Sie 2008    Temat postu:

Pan Wuk raczył był napisać:
Szczególnym rodzajem aktywności bałwochwalców jest zwalczanie religii w szczególności chrześcijańskiej, specjalnie katolicyzmu. Tłumaczy to się tym, że Katolicyzm jest bowiem w najwyższym stopniu wolny od bałwochwalstwa czyli jest dokładnym jego przeciwieństwem. :shock:

Moim zdaniem już ta - całkowicie sprzeczna ze stanem faktycznym- uwaga dyskwalifikuje go jako partnera w dyskusji.


Można by tu zacytować klasyka - jeżli fakty nie są po naszej stronie to tym gorzej dla faktów! :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwo
Wizytator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 7:00, 06 Sie 2008    Temat postu:

skaranie boskie napisał:
Można by tu zacytować klasyka - jeżli fakty nie są po naszej stronie to tym gorzej dla faktów! :wink:


Witaj skaranie boskie

Taka uwaga techniczna. Do ciebie i przy okazji do innych. Stosuj cytaty. Jeżeli będziesz miał z tym kłopoty, to podpowiem. Część użytkowników tego nie robi lub umieszcza dopisek cyt. i nie wiadomo skąd i kogo cytują. Dochodzenie do tego skąd cytat, zajmuje dużo czasu.
Powodzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 8:50, 06 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Moim zdaniem już ta - całkowicie sprzeczna ze stanem faktycznym- uwaga dyskwalifikuje go jako partnera w dyskusji.

Nie przejmuj się skaranie boskie. Zaraz Wuk udowodni, ci że jesteś ignorantem i że nie będzie z Tobą dyskutować. Ten typ już tak ma. Dziwi mnie tylko jedno,że on wciąż mieni się chrześcijaninem. Ale to pewnie efekt jego pokrętnej logiki, którą zacytowałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:16, 06 Sie 2008    Temat postu:

dwa_ł napisał:
Zresztą ateizm jako taki jest dzieckiem chrystianizmu i judaizmu.
Ciekawe, Euhemer, Demokryt i in. to byly dzieci "chrystianizmu i judaizmu". :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:42, 06 Sie 2008    Temat postu:

doskok napisał:
Wuk. napisał:
Ateizm rozumiany jako pogląd odmawiający istnienia Bytowi Najwyższemu jest możliwy tylko dzięki niekonsekwencji w myśleniu, czyli tylko jako ostateczna bezmyślność.
Uzasadnienie tego jest takie (specjalnie dla filozoficznych cieląt), że pojeciem Boga jest idea, ponad którą, nie można nic większego pomyśleć. Że się posiada taką ideę, wynika z samego faktu myślenia.
Ło matko! Toż drugi akapit, to wypisz-wymaluj XI-wieczny dowód Anzelma z Canterbury. Zwany dzisiaj dowodem ontologicznym. Skrytykowany już rok po jego opublikowaniu. Co najśmieszniejsze, odrzucony przez św.Tomasza z Akwinu, którego Wuk wydaje się ślepym wyznawcą (zob. wątek "Istnienie Boga"). Św. Tomasz pisze o tym dowodzie tak:
Summa teologiczna, tłum.P.Bełch napisał:
Nie każdy, kto słyszy imię Boga, myśli, że to oznacza kogoś, ponad kim już niepodobna czegoś wyższego pomyśleć. Czyż nie było takich, co sądzili, że Bóg jest ciałem? Ale nawet gdyby się przyjęło u wszystkich ludzi mniemanie, że nazwa Boga oznacza to, o czym mówi zarzut, a więc to, ponad co nie podobna nic większego pomyśleć, to z tego bynajmniej nie wynika, że ci ludzie są przekonani, że to, co jest oznaczone tą nazwą, ma swój byt w rzeczywistości; przeciwnie, myślą, że to ma swój byt li tylko w ujęciu myśli. Nie można też wyciągać wniosku, że istnieje w rzeczywistości, chyba że się przyjmie, iż wśród rzeczy istnieje coś, ponad co niepodobna już nic wyższego pomyśleć


A może lepiej przeczytać całą myśl zamiast bezmyślnie dawać mata (ach ta żądza tryumfu za wszelka cenę)
Wuk. napisał:
"Ateizm rozumiany jako pogląd odmawiający istnienia Bytowi Najwyższemu jest możliwy tylko dzięki niekonsekwencji w myśleniu, czyli tylko jako ostateczna bezmyślność.
Uzasadnienie tego jest takie (specjalnie dla filozoficznych cieląt), że pojeciem Boga jest idea, ponad którą, nie można nic większego pomyśleć. Że się posiada taką ideę, wynika z samego faktu myślenia.
W myśleniu teoretycznym trudno o wymaganą przez ateizm bezmyślność (irracjonalizm) i stąd ateizm występuję głównie w swej postaci praktycznej, czyli jako sposób życia tak, jakby Boga nie było (ateizm praktyczny).

Niekonsekwencja teoretycznego ateizmu polega więc na tym, że niby "myśli się" ale nie dochodzi się do myśli, ponad którą, nic większego nie spośób pomyśleć. Więc jednak nie myśli się."


Czyli chodzi o to, że o ile się myśli, to się ma ideę Boga. Tu o żadne dowody istniena nie chodzi, tylko o fakt, że istnienia Boga nie da się teoretycznie wykluczyć (skoro da się je pomyśleć). Czyli że ateizm teoretyczny jest nieuzasadniony i jest tylko skutkiem praktycznego ateizmu, czyli postulatem, wiarą.

Mam pytanie do Admina. Jak mam zareegować na fałszywe uwagi dwu osobników zakończone zaczepkami ad personam, którzy nawet nie zadali sobie trudu przeczytać tekstu, który rzekomo komentują?
Przecież jedynym celem ich obu wypowiedzi jest nabijanie się z mojej osoby?


Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 12:48, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:28, 06 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Czyli chodzi o to, że o ile się myśli, to się ma ideę Boga. Tu o żadne dowody istniena nie chodzi, tylko o fakt, że istnienia Boga nie da się teoretycznie wykluczyć (skoro da się je pomyśleć). Czyli że ateizm teoretyczny jest nieuzasadniony i jest tylko skutkiem praktycznego ateizmu, czyli postulatem, wiarą.

Ja sobie myślę i mam ideę latającego potwora spagetti. I nie chodzi o dowód istnienia a tylko o to że nie da się teoretycznie wykluczyć takiego potwora. (skoro da się je pomyśleć). Czyli, że niewiara w potwora jest nieuzasadniona i jest tylko skutkiem praktycznego patrzenia na świat czyli postulatem, wiarą.


Cytat:
Mam pytanie do Admina. Jak mam zareegować na fałszywe uwagi dwu osobników zakończone zaczepkami ad personam, którzy nawet nie zadali sobie trudu przeczytać tekstu, który rzekomo komentują?
Przecież jedynym celem ich obu wypowiedzi jest nabijanie się z mojej osoby?

Zapewniam Cię, że przeczytałem Twój komentarz i jak na razie nie wykazałeś, że się nie myśliłeś. Co Ciekawe Wuk zauważył jakieś uwagi ad personam ale oczywiście nie zauważył swojego zachowania w poprzednich postach. Wuku Wuku. Skoro sam zaczynasz to nie zachowuj się jak mały chłopczyk w pisakownicy, który napierw ugryzł w ucho kolegę a potem płacze, że ten go obsypał piaskiem.

Oj jaki ten Wuk jest biedny. Wszyscy się z niego nabijają. Chlip chlip.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:22, 06 Sie 2008    Temat postu:

:cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:37, 06 Sie 2008    Temat postu:

wydaje mi się, że wuk od niedawna ma neta, ale coraz lepiej się w nim znajduje :wink:

Ups, przepraszam, nie przerywajcie "dyskusji" :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skaranie boskie




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze wsi
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:06, 06 Sie 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
skaranie boskie napisał:
Można by tu zacytować klasyka - jeżli fakty nie są po naszej stronie to tym gorzej dla faktów! :wink:


Witaj skaranie boskie

Taka uwaga techniczna. Do ciebie i przy okazji do innych. Stosuj cytaty. Jeżeli będziesz miał z tym kłopoty, to podpowiem. Część użytkowników tego nie robi lub umieszcza dopisek cyt. i nie wiadomo skąd i kogo cytują. Dochodzenie do tego skąd cytat, zajmuje dużo czasu.
Powodzenia.



Nie mam z tym kłopotów - po prostu było mi poręczniej.
Już się wstydzę... :oops:

A za uwagę dziękuję:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skaranie boskie




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze wsi
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:27, 06 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:


Mam pytanie do Admina. Jak mam zareegować na fałszywe uwagi dwu osobników zakończone zaczepkami ad personam, którzy nawet nie zadali sobie trudu przeczytać tekstu, który rzekomo komentują?
Przecież jedynym celem ich obu wypowiedzi jest nabijanie się z mojej osoby?


Interesująca teoria panie Jasnowdz!
Już druga. Chylę czoła! :szacunek:

Skąd wiesz jaki cel mieli owi osobnicy skoro nawet nie przytaczasz ich - jak twierdzisz - tendencyjnych wypowiedzi? :shock:

I co bierzesz za podstwę twierdzenia, że nie czytają tekstu? Może właśnie czytają wyjątkowo dokładnie skoro wychwytują takie perełki jak ta o braku bałwochwalstwa w krk? :think:


Ostatnio zmieniony przez skaranie boskie dnia Śro 20:32, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:20, 07 Sie 2008    Temat postu:

Słuchaj Skaranie boskie: chodziło mi o wypowiedź doskoka o moich rzekomo Anzelmiańskich dowodach i komentarz szachowy Budyy'ego. Nie dawałem takich dowodów.
Problem polega na gazetowym poziomie refleksji tych panów. Oni za mało przeczytali, za mało przemyśleli, za mało ćwiczyli. Robią szkolene błędy. To niestety powszechne. Widać to po kolejnych rocznikach studentów: każdy kolejny jest coraz gorszy, ale mniemanie o sobie ma coraz lepsze.

dwa_ł napisał:
Moim skromnym zdaniem, ateizm nie jest w żadnym wypadku moralnym przewinieniem a tym bardziej grzechem przeciw Duchowi Świętemu, przynajmniej nie sam w sobie. Zresztą ateizm jako taki jest dzieckiem chrystianizmu i judaizmu.
Natomiast w kwestii centralnej - największy problem ze skonstruowaniem chrześcijańskiego dowodu na istnienie Boga jest taki, ze dowód ten zakłada fakt, że wiemy kim/czym Bóg jest. Mamy więc jasno określone pojęcie Boga, którego faktyczne istnienie (bądź nie) należy teraz udowodnić. Jednak z punktu widzenia chrześcijańskiego nie można mówić o takim pojęciu czy definicji, które przedstawiło by adekwatnie Boga. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że nie da sie skonstruować takiego dowodu, która przekona Budyy'ego (przy założeniu, że koniecznie należy spełnić określone przez niego warunki) do zmiany swojego stanowiska na temat istnienia Boga a jeśli ktoś twierdzi inaczej to popełnia bałwochwalstwo.


Ateizm, jak pisałem to rzadki ptak. Uprawiają go tylko psychicznie chorzy ludzie. Dlaczego? Bo życie w bezsensie niszczy psychikę. Człek jako tako zdrowy zawsze ma jakiś cel. Najczęściej tym celem jest własny interes, życiowa pomyślność albo o prostu przyjemność. Jak ktoś dorasta do refleksji teoretycznej do dopasowuje sobie światopogląd to tych swoich celów. Wtedy jest materialistą, marksistą albo inną glistą.
Oczywistym jest, że to bałwochwalstwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:22, 07 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:
Ateizm, jak pisałem to rzadki ptak. Uprawiają go tylko psychicznie chorzy ludzie. Dlaczego? Bo życie w bezsensie niszczy psychikę. Człek jako tako zdrowy zawsze ma jakiś cel. Najczęściej tym celem jest własny interes, życiowa pomyślność albo o prostu przyjemność. Jak ktoś dorasta do refleksji teoretycznej do dopasowuje sobie światopogląd to tych swoich celów. Wtedy jest materialistą, marksistą albo inną glistą.
Np. tomistą.

Chłe-chłe! Cuda logiki, panie, cuda logiki
Teza Wuka: Ateizm uprawiają tylko ludzie chorzy psychicznie.
Uzasadnienie: Człek jako tako zdrowy zawsze ma jakiś cel.
Rozwinięcie uzasadnienia: Najczęściej tym celem jest własny interes, życiowa pomyślność albo o prostu przyjemność. Jak ktoś dorasta do refleksji teoretycznej do dopasowuje sobie światopogląd to tych swoich celów.
Wniosek Wuka: Wtedy jest materialistą, marksistą albo inną glistą.

Znaczy, Wuk nam chce powiedzieć, że zdrowy (psychicznie) człowiek, ma jakieś cele w życiu, a jak już"dorośnie do refleksji teoretycznej", to sobie do tych celów dopasowuje światopogląd. Jako przykłady takich zdrowych psychicznie ludzi Wuk podaje materialistów i marksistów. O ile wiem, materialiści są co do jednego a-teistami (to wynika z definicji materializmu i tego, że Bóg nie należy do świata materialnego), a znakomita większość marksistów to materialiści i ateiści. Patrząc z drugiej strony: raczej niewielu ateistów nie jest materialistami. Stąd, na mocy rozumowania przedstawionego przez Wuka wynika, że większość ateistów to ludzie zdrowi psychicznie.
Ale zaraz, zaraz... Wuk na samym początku napisał, że ateizm uprawiają tylko ludzie psychicznie chorzy... Wuk zaprzecza sam sobie. Czy zaprzeczanie sobie samemu jest oznaką zdrowia psychicznego?
:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levis
Wizytator



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:04, 07 Sie 2008    Temat postu:

Do uczestników dyskusji:
Jeśli któryś z was w poscie do niego skierowanym natknie się na obraźliwe względem niego sformułowania ma pełne prawo przerwać czytanie posta i zażądać zmiany tego sformułowania. Jeśli adwersarz tego nie uczyni ma on prawo go zignorować i nie dyskutować z nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:46, 07 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:
Problem polega na gazetowym poziomie refleksji tych panów. Oni za mało przeczytali, za mało przemyśleli, za mało ćwiczyli. Robią szkolene błędy. To niestety powszechne. Widać to po kolejnych rocznikach studentów: każdy kolejny jest coraz gorszy, ale mniemanie o sobie ma coraz lepsze.
Zaiste, niektórzy za mało przeczytali, za mało przemyśleli, za mało ćwiczyli i robią szkolne błędy :rotfl:
Z drugą częścią opinii Wuka zgadzam się w rozmowie z nim z ochotą. Bo tak się składa, że Wuk sam nam na forum napisał, że egzamin z logiki, po pierwszym roku studiów, zdawał 12 lat temu. Z czego wynika, że jestem od niego nie tylko o rok lub dwa, ale o całe pokolenie starszy. Ojcem mógłbym mu być. Zatem, według własnych słów Wielkiego Wuka jest on ode mnie o wiele gorszy, choć mniemanie o sobie ma wygórowane. ;P


Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Czw 12:01, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:45, 07 Sie 2008    Temat postu:

doskok napisał:
O ile wiem, materialiści są co do jednego a-teistami (to wynika z definicji materializmu i tego, że Bóg nie należy do świata materialnego), a znakomita większość marksistów to materialiści i ateiści. Patrząc z drugiej strony: raczej niewielu ateistów nie jest materialistami. Stąd, na mocy rozumowania przedstawionego przez Wuka wynika, że większość ateistów to ludzie zdrowi psychicznie.
Ale zaraz, zaraz... Wuk na samym początku napisał, że ateizm uprawiają tylko ludzie psychicznie chorzy... Wuk zaprzecza sam sobie. Czy zaprzeczanie sobie samemu jest oznaką zdrowia psychicznego?
:think:


Cóż, mam nieco orginalne poglądy, ale nie aż tak bardzo, bo o. Bocheński miał takie same na temat ateizmu i nikt mu jeszcze nie wykazał sprzeczności. Już wykładałem swoje stanowisko w tej kwestii. Materialiści nie są religijni (oni sami to nazywają ateizmem - ale to bez sensu) bo nie wyznają Boga religii, ale wyznają absolut w postaci materii, do której wg nich, wszstko się sprowadza. To też teizm, tylko że materialista tego nie przyzna, bo on sam się uważa za Boga.
Dla marksisty ostatecznością jest dialektyka, wieczny ruch. Marksiści uważają się za ateistów, bo są przeciwko religii. Ale ateizm to zaprzeczenie każdego absolutu a nie tylko Boga chrześcijan. Do takiego zaprzeczenia: nic nie ma sensu, są zdolni tylko psychicznie chorzy albo opętani. Takie jest moje zdanie. Jest ono spójne.
Uwaga doskoka ma podstawę w tym, że oceniając moją wypowiedź, nie bierze on terminów w moim rozumieniu, czyli tak jak je użyłem, tylko w ich rozumieniu potocznym.
W ogóle to należy rozumować potocznie, najlepiej wcale, w ostateczności tak jak gazety i TV. Nie wychylać łba ponad stado. Stado ma swoich prowodyrów. Taki teraz obowiązuje styl.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:36, 07 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:
Cóż, mam nieco orginalne poglądy, ale nie aż tak bardzo, bo o. Bocheński miał takie same na temat ateizmu i nikt mu jeszcze nie wykazał sprzeczności. Już wykładałem swoje stanowisko w tej kwestii. Materialiści nie są religijni (oni sami to nazywają ateizmem - ale to bez sensu) bo nie wyznają Boga religii, ale wyznają absolut w postaci materii, do której wg nich, wszstko się sprowadza. To też teizm, tylko że materialista tego nie przyzna, bo on sam się uważa za Boga.
Dla marksisty ostatecznością jest dialektyka, wieczny ruch. Marksiści uważają się za ateistów, bo są przeciwko religii. Ale ateizm to zaprzeczenie każdego absolutu a nie tylko Boga chrześcijan. Do takiego zaprzeczenia: nic nie ma sensu, są zdolni tylko psychicznie chorzy albo opętani. Takie jest moje zdanie. Jest ono spójne.
Uwaga doskoka ma podstawę w tym, że oceniając moją wypowiedź, nie bierze on terminów w moim rozumieniu, czyli tak jak je użyłem, tylko w ich rozumieniu potocznym.
W ogóle to należy rozumować potocznie, najlepiej wcale, w ostateczności tak jak gazety i TV. Nie wychylać łba ponad stado. Stado ma swoich prowodyrów. Taki teraz obowiązuje styl.
:shock: Muszę dojść do siebie.
---
Po podniesieniu się z podłogi:
Wuk. napisał:
Cóż, mam nieco orginalne poglądy
Jakby tu rzec, Panie Erudyto... rozumiem, że w radiu i telewizji[1] słyszy pan wymowę "orginalny", ale zapewniam Pana, że to jest wymowa potoczna, a potoczną polszczyzną zdaje się Pan gardzić. Co więcej, jest to tylko taka wymowa. Poprawna jako potoczna, owszem, ale.. Wydawało mi się oczywiste, że wszyscy, prócz tych, co "za mało przeczytali, za mało przemyśleli, za mało ćwiczyli i robią szkolne błędy", wszyscy prócz takich baranów ze stada, wiedzą, że jedyną poprawną pisownią tego słowa jest "oryginalny". Tym bardziej powinien to wiedzieć taki Wykształcony Wuk Swobodnie Posługujący Się Łaciną. Bowiem "oryginalny" pochodzi wprost z łacińskiego originalis ("pierwotny", odziedziczony"; od rzeczownika origo - "pochodzenie, początek; ród", por. ang. origin), ze spolszczoną samogłoską, gdyż polszczyzna nie znała zbitki "ri". Czemu nie słucha Pan dobrych rad i nie zaopatrzy się w słownik języka polskiego ani nie skorzysta z biblioteki, która - nie wątpię - znajduje się w Pańskiej miejscowości?

A teraz co nieco o podążaniu za prowodyrami (prowodyrami? - czy na pewno zna Pan znaczenie tego słowa?). Dziwi mnie nieco tak stanowcze Pańskie potępienie, gdyż Pan sam, jak widać, zupełnie bezkrytycznie podąża za Św.Tomaszem z Akwinu, wierzy w doskonałość jego dowodu na istnienie Boga, mimo że nie potrafi Pan oddalić kontrargumentów, które ten dowód obalają. Jeszcze zabawniejsze wydaje mi się, że w tej samej wypowiedzi, ledwie kilkanaście zdań wcześniej, w swojej obronie podpiera się Pan autorytetem Bocheńskiego. Po raz kolejny powołując się na to, że jeszcze nikt temu czy tamtemu Pańskiemu autorytetowi nie wykazał błędu. Ależ Drogi Panie! Pan ma tutaj zabiegać o to, żeby Panu błędów nie wykazano, a nie Bocheńskiemu czy komuś innemu, na kogo się Pan powoła, że pisze to czy owo. To Pan jest stroną w dyskusji, ze swoimi poglądami i swoją argumentacją.

W dalszej części Pańskiego wpisu występują rzeczy tak dziwaczne i urągające rozumowi, że pozwolę sobie im poświęcić osobną odpowiedź.

_____________________
[1] Swoją drogą, cóż to musi być za udręka dla Pana - oglądanie telewizji, słuchanie radia, czytanie gazet. Przecież to robią tylko barany podążające za stadem. Bo nie wątpię, że Pan ogląda TV, słucha radia i czyta gazety wyłącznie po to, żeby poznać ich ogłupiające oddziaływanie.


Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Czw 18:58, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
doskok




Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:46, 07 Sie 2008    Temat postu:

Przypomnę, co raczył napisać Pan Wuk (wyróżnienia kolorem niebieskim - moje):
Wuk napisał:
Ateizm rozumiany jako pogląd odmawiający istnienia Bytowi Najwyższemu jest możliwy tylko dzięki niekonsekwencji w myśleniu, czyli tylko jako ostateczna bezmyślność.
Uzasadnienie tego jest takie (specjalnie dla filozoficznych cieląt), że pojeciem Boga jest idea, ponad którą, nie można nic większego pomyśleć.
Wuk napisał:
Tu o żadne dowody istniena nie chodzi, tylko o fakt, że istnienia Boga nie da się teoretycznie wykluczyć (skoro da się je pomyśleć). Czyli że ateizm teoretyczny jest nieuzasadniony i jest tylko skutkiem praktycznego ateizmu, czyli postulatem, wiarą.
Wuk napisał:
Ateizm, jak pisałem to rzadki ptak. Uprawiają go tylko psychicznie chorzy ludzie.
Jednocześnie jednak Pan Wuk twierdzi, że zdrowy psychicznie człowiek ma jakieś cele w życiu, a jak już"dorośnie do refleksji teoretycznej", to sobie do tych celów dopasowuje światopogląd. Jako przykłady takich zdrowych psychicznie ludzi Pan Wuk podaje materialistów i marksistów. O ile wiem, materialiści są co do jednego a-teistami (to wynika z definicji materializmu i tego, że Bóg nie należy do świata materialnego), a znakomita większość marksistów to materialiści i ateiści. Patrząc z drugiej strony: raczej niewielu ateistów nie jest materialistami. W jaki sposób Pan Wuk odpiera zarzut, że z przedstawionego przez niego rozumowania wynika, że jednak większość ateistów to ludzie zdrowi psychicznie? Czyli że on sam głosi sprzeczności. Ano przez proste manipulowanie znaczeniami słów. Popatrzmy:
Wuk napisał:
Materialiści nie są religijni (oni sami to nazywają ateizmem - ale to bez sensu) bo nie wyznają Boga religii, ale wyznają absolut w postaci materii, do której wg nich, wszstko się sprowadza. To też teizm, tylko że materialista tego nie przyzna, bo on sam się uważa za Boga.
Otóż, panie Wuku, pozwoli Pan, że będę pisał krótkimi zdaniami, żeby łatwiej Pan zrozumiał. Nie ma innego znaczenia słowa Bóg niż religijne. Każdy Bóg jest Bogiem religii. Nie ma innych Bogów. Bo takie jest znaczenie słowa "Bóg":
Słownik Języka Polskiego napisał:
Bóg
W religiach monoteistycznych: niewidzialna, wieczna, wszechmogąca niczym nieograniczona, istniejąca sama z siebie istota nadprzyrodzona, będąca przedmiotem kultu religijnego, charakteryzująca się pozytywnymi przymiotami w stopniu najwyższym; stworzyciel świata (w tym życia), mający absolutną władze nad istnieniem i przyszłością
Proszę zapamiętać: "Bóg" jest terminem religijnym. Proszę też zauważyć, że w terminologii filozoficznej (bo przecież nie zniża się Pan do potocznych znaczeń słów, prawda?) słowo "absolut" oznacza nie dowolnie określony byt będący niezależną podstawą całej rzeczywistości, ale byt doskonały. Dlatego ewidentnie fałszywy jest Pański pogląd, jakoby "materialiści wyznawali absolut w postaci materii". Materialiści po prostu uważają, że istnieje jedynie materia, nie istnieje zaś "świat duchowy", duch, dusza, Bóg itd.
W następnym zdaniu manipuluje Pan rażąco znaczeniem kolejnego słowa, mianowicie "teizm":
Słownik Języka Polskiego napisał:
teizm
pogląd filozoficzno-religijny uznający istnienie osobowego, nadprzyrodzonego i rozumnego Boga, który stworzył świat i nim rządzi.
Proszę mi wyjaśnić, czy materialiści są teistami, bo uznają materię za rozumną, a nawet za Boga (zob. znaczenie słowa Bóg, powyżej)? Chyba w trakcie pisania sam pan odrzucił taką tezę, bo jest ewidentnie bzdurna. Ale nie chciał pan przyznać, że materializm jest ateizmem, więc wymyślił Pan takie dziwadło:
Wuk napisał:
[materializm]To też teizm, tylko że materialista tego nie przyzna, bo on sam się uważa za Boga.
Proszę mi wytłumaczyć, jakim cudem materialista może być teistą uważającym samego siebie za Boga?!? Czyżby uważał Pan materialistów za chorych psychicznie, którzy uważają się za niewidzialnych, wiecznych i wszechmogących i sądzą, że sami stworzyli świat, że mają absolutną nad nim władzę?!? Chyba nie, bo dopiero co stawiał pan materialistów za przykład ludzi zdrowych psychicznie. No to jakim cudem zdrowy psychicznie materialista może się uważać za Wszechmocnego Boga Stwórcę?!?

Wuk napisał:
Marksiści uważają się za ateistów, bo są przeciwko religii. Ale ateizm to zaprzeczenie każdego absolutu a nie tylko Boga chrześcijan. Do takiego zaprzeczenia: nic nie ma sensu, są zdolni tylko psychicznie chorzy albo opętani. Takie jest moje zdanie. Jest ono spójne.
Nie no, doprawdy... Pan raczy żartować, Panie Wuku! Jakie znowu spójne? Pisze Pan teraz, że marksiści są przeciwko religii, słusznie wnioskując[1], że jednak są ateistami, że zaprzeczają istnieniu Boga. Mówi Pan, że w takim razie są psychicznie chorzy (lub opętani). Ale dopiero co, dzisiaj rano, podawał Pan marksistów, jednym tchem z materialistami, za przykłady ludzi zdrowych psychicznie.

_____________________
[1] "człowiek tworzy religię, nie zaś religia - człowieka. Religia jest to mianowicie samowiedza i poczucie samego siebie u człowieka, który bądź siebie jeszcze nie odnalazł, bądź już znów zagubił. Ale człowiek - to nie jest istota oderwana, istniejąca gdzieś poza światem. Człowiek - to świat człowieka, państwo, społeczeństwo. To państwo, to społeczeństwo stwarzają religię, odwróconą na opak świadomość świata, są one bowiem same odwróconym na opak światem. Religia jest ogólną teorią tego świata, jego encyklopedycznym skrótem, jego logiką w popularnej formie, jego spirytualistycznym point d'honneur, jego entuzjazmem, jego sankcją moralną, jego uroczystym dopełnieniem, jego ogólną racją bytu i pocieszeniem. Jest urzeczywistnieniem istoty ludzkiej w fantazji, dlatego że istota ludzka nie posiada prawdziwej rzeczywistości. Walka przeciw tej religii jest więc pośrednio walką przeciw owemu światu, którego duchowym aromatem jest religia.
Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu.
Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu.
"
K.Marks, Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa. Wstęp


Ostatnio zmieniony przez doskok dnia Czw 20:49, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:55, 07 Sie 2008    Temat postu:

WUK napisał:
Problem polega na gazetowym poziomie refleksji tych panów. Oni za mało przeczytali, za mało przemyśleli, za mało ćwiczyli. Robią szkolene błędy. To niestety powszechne. Widać to po kolejnych rocznikach studentów: każdy kolejny jest coraz gorszy, ale mniemanie o sobie ma coraz lepsze.

Wuk. Problem jest taki, że zaznaczone na zielonofragmenty nie są żadnymi argumentami a jedynie atakami ad personam nie wnoszącymi do dyskusji. Co ciekawe przypuszczenia, które w tych atakach snuje WUK są nieprawdziwe i co ciekawe obracają się przeciwko niemu. Stwierdzenie że im młodsi adwersarze tym niższy poziom merytoryczny prezentują okazuje się strzałem z płot. Jak się okazuje Wuk jest najmłodszy w naszym towarzystwie i zgodnie ze swoją chałupniczą teorią powinien być najgorszym rocznikiem matołów.



WUK napisał:

Człek jako tako zdrowy zawsze ma jakiś cel. Najczęściej tym celem jest własny interes, życiowa pomyślność albo o prostu przyjemność. Jak ktoś dorasta do refleksji teoretycznej do dopasowuje sobie światopogląd to tych swoich celów. Wtedy jest materialistą, marksistą albo inną glistą


WUK napisał:
Oczywistym jest, że to bałwochwalstwo.


Nie za bardzo wiem co jest tym bałwochwalstwem? Bycie materialistą, Dopasowywanie światopoglądu do własnych celów? Czy może posiadanie jakichś celów? NIe za bardzo wynika to z wypowiedzi.

Przypomnę:

Cytat:
Bałwochwalstwo, idolatria (gr. eidolon - obraz lub posąg, latreia - kult) - grzech w religiach abrahamowych polegający na oddawaniu czci przedmiotom jako bóstwu.
......

W chrześcijaństwie balwochwalstwo obejmuje wszelkie formy otaczania czcią, poświęcanie uwagi przedmiotom kultu a także ludziom-idolom. Balwochwalstwem jest poświęcanie nadmiernej uwagi czemukolwiek co ograbia nas z czasu jaki powinien wierny poświęcić na oddawanie czci Jedynemu, Żywemu Bogu, który jest Stwórcą Wszechświata.

Źródło:Wikipedia

Nie za bardzo mi pasuje do tej definicji bałwochwalstwa żadna z przytoczonych wcześniej czynności. Za to pasują mi czynności, które wykonuje WUK. vide. Poświęcanie uwagi przedmiotom kultu, ludzim-idolom (JP2, Pio i inne zastępy świętych).



WUK napisał:
Materialiści nie są religijni (oni sami to nazywają ateizmem - ale to bez sensu) bo nie wyznają Boga religii, ale wyznają absolut w postaci materii

Marksiści uważają się za ateistów. ......Ale ateizm to zaprzeczenie każdego absolutu

Takie jest moje zdanie. Jest ono spójne


Tego nie skomentuję bo musiałbym użyć nieładnych słów.

WUK napisał:
Uwaga doskoka ma podstawę w tym, że oceniając moją wypowiedź, nie bierze on terminów w moim rozumieniu, czyli tak jak je użyłem, tylko w ich rozumieniu potocznym.

A jakie to rozumienie terminów prezentuje Wuk? Może przedstawi on swój słownik żebyśmy wiedzieli co mówi Wuk bo jak sam przyznaje używa on innego języka niż my. Skąd mam wiedzieć, że w terminologii Wuka bóg nie oznacza na przykład materii? Skoro Wuk nie posługuje się potoczną terminologią to może choć poda link do oficjalnej terminologii, którą dałoby się wyjaśnić jego wypowiedzi.

WUK napisał:
W ogóle to należy rozumować potocznie, najlepiej wcale, w ostateczności tak jak gazety i TV. Nie wychylać łba ponad stado. Stado ma swoich prowodyrów. Taki teraz obowiązuje styl.

To chyba też wywód w terminologii Wuka. Należy potocznie ale najlepiej wcale a w ostatecności po gazetowemu. Czym się różni potocznie od gazetowego już Wuk nie raczył wyjaśnić a rad bym był poznać te różnice.
No i może Wuk pokaże mi mojego prowodyra. Jak na razie to tylko Wuk pokazał swojego. Czyżbyś mierzył nas swoją miarą?

Coś mi się wydaje, że takie manifesty nie robią na tutejszych dyskutantach żadnego wrażenia. Może na złe forum trafiłeś. Moze na Onecie zdobyłbyś parę oklasków za swoje tezy. Jak widzę coraz bardziej sprawdza się moje przypuszczenie, że odcięcie Cię od pępowiny zwanej wyuczonymi formukami przybliża cię coraz bardziej do katastrofy. Chciałbym się mylić, bo w pewnym momencie zauważyłem już u Ciebie pewne odruchy samozachowawcze ale niestety te momenty przestały się pojawiać i przeszedłeś do jeszcze gorszej odmiany retoryki.


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Czw 23:03, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skaranie boskie




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze wsi
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:10, 07 Sie 2008    Temat postu:

Pozwolę sobie nie cytować, adwersarze p. Wuka zacytowali już wszystko powyżej.
Otóż panie Wuk. Jeśli uważa pan myślących inaczej niż pan za chorych psychicznie to bardzo proszę poprzeć swoją tezę jakimiś uznanymi przez psychiatrię dowodami.

Poza tym odnośnie bałwochwalstwa - chyba nigdzie na świecie nie ma go tyle ile jest w krk. Jest kilka religii, które w swoich założeniach bałwochwalstwo odrzucają a nawet piętnują. Kościół rzymski zaś z bałwochwalstwa się utrzymuje! Jeden z jego papieży stwierdził nawet, że dzięki bajce o Jezusie można całkiem dobrze żyć... Podobno facet był nieomylny :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:41, 08 Sie 2008    Temat postu:

skaranie boskie napisał:

Otóż panie Wuk. Jeśli uważa pan myślących inaczej niż pan za chorych psychicznie to bardzo proszę poprzeć swoją tezę jakimiś uznanymi przez psychiatrię dowodami.


Otóż Skaranie boskie, ja tak nie uważam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin