|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:52, 23 Wrz 2020 Temat postu: ewangelizacja wg fedora |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. |
Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmóiwisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:14, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. |
Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmóiwisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to? |
Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:26, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. |
Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmóiwisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to? |
Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Bo nie wiem, dlaczego miałbym uwierzyć. Po, co mi ta wiara?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:33, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. |
Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmóiwisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to? |
Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Bo nie wiem, dlaczego miałbym uwierzyć. Po, co mi ta wiara? |
Sam sobie odpowiedziałeś i potwierdziłeś moje słowa. Nie ma tu o czym dalej gadać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:44, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. |
Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmóiwisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to? |
Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Bo nie wiem, dlaczego miałbym uwierzyć. Po, co mi ta wiara? |
Sam sobie odpowiedziałeś i potwierdziłeś moje słowa. Nie ma tu o czym dalej gadać |
Zarzucasz mi, że nie chcę uwierzyć, ale nie wiesz dlaczego miałbym w to wierzyć.
Poza tym, według nauczania Twojej religii wiara nie jest decyzją, którą można podjąć świadomie. Z teologicznego punktu widzenia "Nikt nie może wysłużyć sobie pierwszej łaski, która znajduje się u początku nawrócenia" (Katechizm 1986)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:47, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. |
Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmóiwisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to? |
Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Bo nie wiem, dlaczego miałbym uwierzyć. Po, co mi ta wiara? |
Sam sobie odpowiedziałeś i potwierdziłeś moje słowa. Nie ma tu o czym dalej gadać |
Zarzucasz mi, że nie chcę uwierzyć, ale nie wiesz dlaczego miałbym w to wierzyć |
Sam napisałeś, że nie chcesz wierzyć więc podawanie jakichkolwiek powodów czemu miałbyś wierzyć mija się z celem
Kruchy04 napisał: | Poza tym, według nauczania Twojej religii wiara nie jest decyzją, którą można podjąć świadomie. Z teologicznego punktu widzenia "Nikt nie może wysłużyć sobie pierwszej łaski, która znajduje się u początku nawrócenia" (Katechizm 1986) |
Cytat wyrwany z kontekstu i nawet go nie rozumiesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:22, 23 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | No i jak tu wierzyć w Boga Biblii, no jak?
Wierny, który na taką wiedze się natyka, może dostać omdlenia. Można poczuć dyskomfort przekonania, że coś się właśnie z czymś przestało zgadzać. Biblia traci swój nadprzyrodzony polor. | Ty nie uwierzysz nawet jak będziesz sądzony na Sądzie Ostatecznym. Wmówisz sobie, że to tylko zły sen i sprawę uznasz za załatwioną. I nie mają tu znaczenia żadne "argumenty" bo po prostu będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie uwierzyć |
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/biblia-dzielo-od-boga,17427.html
Żeby nie mieszać tematów tam to pogadajmy tu.
Moje pytanie do Twoich nieuzasadnionych spekulacji na temat przyszłości pozagrobowej:
dlaczego miałbym uwierzyć? I dlaczego akurat właśnie w to? | fedor, opisz w detalach ten fenomen Sądu Ostatecznego. Z ludzkiego punktu widzenia, nie będzie faktycznie. Ale przypuszczam, że będzie zabawnie.
I dlaczego wszystkie wycinki "fruwającej świadomości ["ciała" astralne] miałaby być "sadzone" przez percepcję Boga neurotycznych katolików a nie dla przykładu posypywane kwiatami lotosu przez Buddę? A Żydzi nie wierzący w życie pozagrobowe, co z ich astralna destynacja?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:53, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Sam napisałeś, że nie chcesz wierzyć więc podawanie jakichkolwiek powodów czemu miałbyś wierzyć mija się z celem |
No nie chcę wierzyć, bo nie wiem dlaczego miałbym wierzyć? Czego nie rozumiesz w Tych prostych słowach? Jak znajdzie się powód, który mi to rozjaśni to przynajmniej będę miał się nad czym zastanawiać.
Cytat: | Cytat wyrwany z kontekstu i nawet go nie rozumiesz |
Może, a może nie. Na razie to tylko tak napisałeś i uzasadnienia nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:06, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Niezwykle ciekawy i juz drugi tekst ksiedza Grzybowskiego, ktory bardzo polecam
Zaznaczmy jednak od razu – skutkiem tak postawionych tez jest nie tylko zdobycz sekularyzacji, ale fakt, że polityka, a nie religia, bierze na siebie odpowiedzialność za przestrzeń, w której do tej pory w naszym kręgu cywilizacyjnym, dominowała narracja chrześcijańska. Sekularna kultura i szeroko pojęta polityka stają przed zadaniem wskazywania ludziom idei, zdefiniowania wartości i wyznaczania określonych celów[8]. Nikt bowiem nie zwolni żadnej społeczności od pytania, co właściwie w danym horyzoncie cywilizacyjnym, jest dobre i dlaczego należy to czynić? Nawet gorliwi ateiści i wolnomyśliciele wiedzą, że żadnej zbiorowości nie da się na dłuższą metę oprzeć jedynie na koncentracji władzy, konsumpcji i ekonomii. Państwo i rządzący (kierujący kulturami i cywilizacjami) także pragną duchowej legitymizacji. Stąd, choć gospodarka może być (i wielu pragnie, by była) wzorowo ateistyczna, to jednak jej fundamentem muszą stać się pewne nienaruszalne zasady moralne: uczciwość, rzetelność, pracowitość, lojalność, oddanie. Bez nich świat ekonomii upada, nie da się bowiem robić interesów bez minimum zaufania i przyzwoitości[9]. Podobnie jest i w kulturze – jakieś wartości, normy, zasady muszą zostać społecznie przyjęte po to, by ludzie mogli bezpiecznie funkcjonować w świecie wolności i różnorodności. Stosowna ufność, empatyczna wyobraźnia, wewnętrzna wrażliwość na Innego (J. Habermas, Uwzględniając Innego; E. Lévinas, Bóg, śmierć i czas), wyznaczają racje świeckiej miłości, która potrafi kochać człowieka, ale już bez pomocy Boga. Niezwykle trafnie już w XIX wieku wyraził to Ludwik Feuerbach:
Miłość do człowieka nie może być czymś pochodnym, musi stać się czymś pierwotnym. Jedynie wtedy będzie ona prawdziwa, święta i niezawodna. Jeśli istota człowieka jest najwyższą istotą dla człowieka, to musi też praktycznie najwyższym i pierwszym prawem być miłość człowieka do człowieka. Homo homini Deus est – oto najwyższa praktyczna zasada – oto zwrotny punkt dziejów powszechnych. Stosunek dziecka do rodziców, małżonka do małżonki, brata do brata, przyjaciela do przyjaciela, w ogóle człowieka do człowieka, krótko mówiąc: stosunki moralne są same w sobie i dla siebie stosunkami prawdziwie religijnymi[10].
Współczesny francuski ateista Luc Ferry nazywa to humanizmem transcendentalnym, humanizmem człowieka, który wie, że Boga nie ma, a religia jest rodzajem mitologii kulturowej, ale nie pozwala sprowadzić siebie i ludzi do poziomu zwierzęcego. Świadomy swej godności i wyjątkowości wie, że on jest bogiem tego świata i tylko on może wskazać na to, co wartościowe, ważne, sensowne[11].
Jak twierdzi Allan de Botton w post-religijnej atmosferze, choć już wiemy, że „Bóg umarł”, to jednak zdajemy sobie sprawę, że palące kwestie, które skłoniły ludzkość do tego, by stworzyć Jego i religię, wciąż pozostają żywe i domagają się rozwiązania. Jeśli bowiem nie ma już Boga, zarówno jako metafizycznego Absolutu, jak i racji prawa moralnego, to tym bardziej powinniśmy dbać o większy społeczny dobrobyt i bardziej egalitarne relacje polityczne: by nie było ubóstwa, cierpienia, przemocy, wyzysku. Wciąż wyzwaniem jest stworzenie harmonijnej i pokojowej wspólnoty, opanowanie egoizmu i przemocy, poradzenie sobie z cierpieniem, starością i dramatami po stracie bliskich[20]. Rzetelny i refleksyjny ateizm nie jest zatem prostą antyreligijną tezą o wyrugowaniu Boga z dyskursu publicznego i prawa stanowionego, ale jawi się jako rodzaj uzasadnienia dla społeczności, polityki i kultury w doczesnych prerogatywach[21]. Dlatego wzajemnie sprzężone kultura i polityka – mówi Terry Eagleton – są najodpowiedniejszymi kandydatkami do „odziedziczenia społecznego berła” po religii
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie potrzeba wiary w Boga aby mieć poczucie odpowiedzialności za to co się dzieje wokół nas.
Jednak ksiądz Grzybowski nie wyraża w tym artykule optymizmu antropologicznego.
Krytykuje także liberalizm.
Czy słusznie......
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 23:18, 23 Wrz 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:47, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 czyli dawny Prosiak napisał: | fedor napisał: | Sam napisałeś, że nie chcesz wierzyć więc podawanie jakichkolwiek powodów czemu miałbyś wierzyć mija się z celem |
No nie chcę wierzyć, bo nie wiem dlaczego miałbym wierzyć? Czego nie rozumiesz w Tych prostych słowach? Jak znajdzie się powód, który mi to rozjaśni to przynajmniej będę miał się nad czym zastanawiać |
Czyli nadal masz ten sam problem mentalny i nie wiem czemu akurat ja mam się tym zajmować. Od zagadnień związanych z brakiem motywacji lub uprzedzeniami jest raczej psycholog lub psychoterapeuta
Kruchy04 czyli dawny Prosiak napisał: | Cytat: | Cytat wyrwany z kontekstu i nawet go nie rozumiesz |
Może, a może nie. Na razie to tylko tak napisałeś i uzasadnienia nie ma. |
Ten cytat mówi, że łaska nie jest wysłużona i dlatego jest darowana. Nic nie mówi o świadomości decyzji wiary. Po prostu się tym nie zajmuje. Znowu wczytałeś w tekst własne uprzedzenia, których tam wcale nie było
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 6:46, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Czw 9:52, 24 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
fedor napisał: | Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Indoktrynacja godna sekciarzy - oni też myślą, że ludzie poza sektą robią wszystko, żeby nie wierzyć. Mimo że sekciarze są łojeni po dupskach za jakieś urojone grzechy i pracują za darmo niczym w obozie karnym.
Posługując się logiką Lewandowskiego - Lewandowski robi wszystko, żeby nie wierzyć w Zeusa.
I jak tam, Lewandowski - bardzo musisz się wysilać? Tak w skali od 0 do 10 ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:50, 24 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
Irbisol napisał: | fedor napisał: | Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Indoktrynacja godna sekciarzy
Posługując się logiką Lewandowskiego - Lewandowski robi wszystko, żeby nie wierzyć w Zeusa.
... |
Bardzo celne uwagi, jak zwykle wyparte przez wierzącego.
fedor napisał: | Czyli nadal masz ten sam problem mentalny i nie wiem czemu akurat ja mam się tym zajmować. Od zagadnień związanych z brakiem motywacji lub uprzedzeniami jest raczej psycholog lub psychoterapeuta |
Nie wykazałeś, że ja mam jakiś problem mentalny. Proszę Cię tylko żebyś mi odpowiedział dlaczego miałbym wierzyć? Pytam Ciebie, bo to Ty napisałeś, że "aby tylko nie uwierzyć".
To trochę tak, jakby ktoś Ci nagle powiedział "będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie pojechać do miejscowości x", a Ty rozumiem nie zapytasz się np. "a dlaczego miałbym jechać do miejscowości x?".
To normalne, że jak ktoś nam coś zarzuca, że czegoś nie chcemy zrobić to pytamy się, a dlaczego mielibyśmy to zrobić..
W dyskusji z towarzyską.p. przeciwko realizmowi używałeś pięknego arsenału argumentów opartym na schemacie podobnym do tego, co stosuje ateista wobec teisty. Wtedy Ci to nie przeszkadzało i było ok, było poprawnie. A teraz takie pytania uważasz, że bezsensowne.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 17:53, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:36, 24 Wrz 2020 Temat postu: Re: ewangelizacja wg fedora |
|
|
Kruchy04 czyli dawny Prosiak napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Robisz wszystko żeby nie uwierzyć więc to pytanie nie ma sensu |
Indoktrynacja godna sekciarzy
Posługując się logiką Lewandowskiego - Lewandowski robi wszystko, żeby nie wierzyć w Zeusa.
... |
Bardzo celne uwagi, jak zwykle wyparte przez wierzącego.
fedor napisał: | Czyli nadal masz ten sam problem mentalny i nie wiem czemu akurat ja mam się tym zajmować. Od zagadnień związanych z brakiem motywacji lub uprzedzeniami jest raczej psycholog lub psychoterapeuta |
Nie wykazałeś, że ja mam jakiś problem mentalny. Proszę Cię tylko żebyś mi odpowiedział dlaczego miałbym wierzyć? Pytam Ciebie, bo to Ty napisałeś, że "aby tylko nie uwierzyć".
To trochę tak, jakby ktoś Ci nagle powiedział "będziesz się chwytał wszelkich bzdurnych pretekstów aby tylko nie pojechać do miejscowości x", a Ty rozumiem nie zapytasz się np. "a dlaczego miałbym jechać do miejscowości x?".
To normalne, że jak ktoś nam coś zarzuca, że czegoś nie chcemy zrobić to pytamy się, a dlaczego mielibyśmy to zrobić..
W dyskusji z towarzyską.p. przeciwko realizmowi używałeś pięknego arsenału argumentów opartym na schemacie podobnym do tego, co stosuje ateista wobec teisty. Wtedy Ci to nie przeszkadzało i było ok, było poprawnie. A teraz takie pytania uważasz, że bezsensowne. |
Sam napisałeś wyżej, że nie chcesz wierzyć więc nie pytaj mnie teraz czemu nie chcesz wierzyć bo znowu wpadasz w sprzeczności. Każdy twój post na tym forum jest jawną deklaracją, że nie chcesz wierzyć. Jednocześnie wierzysz w mnóstwo innych rzeczy, których nie jesteś w stanie sprawdzić, popadając w rażące sprzeczności i hipokryzję, jak każdy inny ateista. Takie jest twoje chciejstwo i na chciejstwo nie ma rady. Sam ze sobą nie możesz dojść do ładu i tkwisz w efekcie wyparcia
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 18:41, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:00, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Sam napisałeś wyżej, że nie chcesz wierzyć więc nie pytaj mnie teraz czemu nie chcesz wierzyć bo znowu wpadasz w sprzeczności. |
No nie, przecież podałem powód xD Nie chcę wierzyć, bo nie wiem, dlaczego miałbym wierzyć, tak jak np. nie chcę jechać do np. Mongolii, bo nie wiem dlaczego miałbym tam jechać.
Dobra, widzę że nie łapiesz tego więc może rzeczywiście odpuśćmy sobie temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:16, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Sam napisałeś wyżej, że nie chcesz wierzyć więc nie pytaj mnie teraz czemu nie chcesz wierzyć bo znowu wpadasz w sprzeczności. |
No nie, przecież podałem powód xD Nie chcę wierzyć, bo nie wiem, dlaczego miałbym wierzyć, tak jak np. nie chcę jechać do np. Mongolii, bo nie wiem dlaczego miałbym tam jechać.
Dobra, widzę że nie łapiesz tego więc może rzeczywiście odpuśćmy sobie temat. |
Nie chcesz wierzyć i nie chcesz wierzyć w jakikolwiek powód dla którego chciałbyś wierzyć, czego właśnie sam nie łapiesz bo wypierasz to z siebie. Pozostańmy więc przy tym, że i tak nie chcesz wierzyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pią 9:44, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Sekciarz broni się jak dziecko przed prostym pytaniem "dlaczego miałbym wierzyć".
Mimo że mu wytłumaczyłeś, że nie chcesz, bo nie wiesz, dlaczego miałbyś wierzyć. Gdybyś wiedział, może byś zechciał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:57, 28 Lis 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Sekciarz broni się jak dziecko przed prostym pytaniem "dlaczego miałbym wierzyć".
Mimo że mu wytłumaczyłeś, że nie chcesz, bo nie wiesz, dlaczego miałbyś wierzyć. Gdybyś wiedział, może byś zechciał. |
Ale tego nie wiesz:
"stwierdziłem że absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"przyznałem ci, że nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|