|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:23, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Logika Boga = Logika człowieka = algebra Boole’a ! |
Człowieku, nie mów takich rzeczy, bo Budyy'ego szlag trafi na miejscu. On jest na etapie protego teizmu materialistycznego a Waść o ideach w Bożym Umyśle prawisz.
rafal3006 napisał: |
Wuk, gdybyś znał algebrę Boole'a na poziomie podstawowym, to byś wiedział że prawa Kubusia są nie do obalenia, że to jest matematyka ścisła stworzona przez Boga której nie da się obalić. |
Zapewne. Wszakże, na razie, to ten "Bóg" jest tylko w Pana myśli.
Jeżeli algebra Boole'a zawiera twierdzenie, że świat w którym żyjemy spełnia algebrę Boole'a, to algebra Boole'a jest tylko bełkotem.
A jeśli wspomniane twietrdzenie jest meta-algebraiczne, to nie obchodzą mnie nic a nic Pana matematyczne światy. Rób Pan z tego prawdę w sensie klasycznym (czyli takim jak w semantycznej definicji prawdy stoi) albo precz ode mnie! Bez tych platonizmów i innych ani rusz. Ontologia albo won!
rafal3006 napisał: |
Tak więc każdy kto koduje dwie implikacje różniące się od siebie zanegowanymi p i q jak wyżej, przy pomocy jedynie słusznego operatora implikacji prostej =>, jest matematycznym samobójcą, czyli matematycznym idiotą.
Nie obowiązuje logika świrów gwałcąca algebrę Boole'a jak wyżej, to oczywiste. |
Za to obowiązuje logika nie odróżniająca nawet prawa od reguły i z zapełem prawiąca o "wartościach logicznych dowolnego zbioru".
Oto dowolny zbiór: {jhfdgr@#eyeg*ds&^jak0984764}. Jaka jest jego wartość logiczna wg Pańskiej perwersyjnej logiki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:05, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Człowieku, nie mów takich rzeczy, bo Budyy'ego szlag trafi na miejscu. On jest na etapie protego teizmu materialistycznego a Waść o ideach w Bożym Umyśle prawisz. |
Wuk. A co ty za mnie ferujesz wyroki. Pokazałeś się z fatalnej strony i próbujesz zamydlić sytuację zrzucając cos na Buddy-ego. Ale Buddego szlag nie trafia z tego powodu a nawet powiem, że to co napisał Rafał podoba mi się. Jego rozumowanie ma oczywiście słabe punkty jak choćby stwierdzenie :"kto we mnie uwierzy zbawiony będzie".Dalsze rozumowanie jest prawdziwe ale jest problem z prawdziwością pierwszego zdania. Śmiem wątpić, że takie słowa wypowiedział hipotetyczny bóg?
Cytat: | Ontologia albo won! [/b] |
Coż za manifest. Czyżby argumenty się skończyły?
Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Pon 16:07, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:27, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: |
rafal3006 napisał: |
Wuk, gdybyś znał algebrę Boole'a na poziomie podstawowym, to byś wiedział że prawa Kubusia są nie do obalenia, że to jest matematyka ścisła stworzona przez Boga której nie da się obalić. |
Zapewne. Wszakże, na razie, to ten "Bóg" jest tylko w Pana myśli.
Jeżeli algebra Boole'a zawiera twierdzenie, że świat w którym żyjemy spełnia algebrę Boole'a, to algebra Boole'a jest tylko bełkotem.
A jeśli wspomniane twietrdzenie jest meta-algebraiczne, to nie obchodzą mnie nic a nic Pana matematyczne światy. Rób Pan z tego prawdę w sensie klasycznym (czyli takim jak w semantycznej definicji prawdy stoi) albo precz ode mnie! Bez tych platonizmów i innych ani rusz. Ontologia albo won!
|
Bełkoczesz Waść .... mógłbyś wrócić do świata normalnych i pisać językiem zrozumiałym dla normalnych ? Nie jestem filozofem, nie mam pojęcia co to jest ontologia i mnie to totalnie nie interesuje.
Wuk, świat jest w dużej części przypadkowy, trzęsienia ziemi, wypadki drogowe itp. Przypadkowe są także w dużej mierze działania ludzi. Jeśli masz do wyboru A albo B to często wybierasz B pod wpływem impulsu, choć równie dobrze mógłbyś wybrać A. W panice działania ludzi są często tragiczne w skutkach. Wobec wrogów obowiązuje logika odwrócona o 180 stopni do logiki normalnych czyli: "wszelkie chwyty dozwolone byleby zniszczyć wroga" - tu oczywiście nie obowiązuje żadna logika, im sprytniej łamiesz zasady logiki czyli algebrę Boole’a tym masz większe szanse na zniszczenie wroga. Twój wróg posługuje się dokładnie tym samym.
Logika człowieka = Algebra Boole'a obowiązuje wyłącznie wśród przyjaciół lub ludzi będących naszymi potencjalnymi przyjaciółmi.
Aksjomat człowieka normalnego:
Kto nie jest moim wrogiem jest moim potencjalnym przyjacielem
Czyli jeśli zawierasz nowe znajomości to traktujesz drugą stronę jako potencjalnego przyjaciela inaczej byś nowych znajomości nie zawierał. Jeśli nieznajomy pyta cię o cokolwiek np. o drogę to mówisz mu prawdę, jeśli obiecujesz coś świeżo poznanemu człowiekowi z własnej woli to dotrzymujesz słowa.
Wuk, odpowiedz sobie na proste pytanie. Ilu wśród twoich znajomych masz wrogów, którym z premedytacją chciałbyś zaszkodzić czy też ich zniszczyć ?
Jeśli powiesz że więcej niż 20% to nadajesz się do szpitala psychiatrycznego. Zatem nawet jeśli logika człowieka = algebra Boole’a jest trafna w 80% to i tak jest to doskonały wynik.
Wuk. napisał: |
rafal3006 napisał: |
Tak więc każdy kto koduje dwie implikacje różniące się od siebie zanegowanymi p i q jak wyżej, przy pomocy jedynie słusznego operatora implikacji prostej =>, jest matematycznym samobójcą, czyli matematycznym idiotą.
Nie obowiązuje logika świrów gwałcąca algebrę Boole'a jak wyżej, to oczywiste.
|
Za to obowiązuje logika nie odróżniająca nawet prawa od reguły i z zapełem prawiąca o "wartościach logicznych dowolnego zbioru".
Oto dowolny zbiór: {jhfdgr@#eyeg*ds&^jak0984764}. Jaka jest jego wartość logiczna wg Pańskiej perwersyjnej logiki? |
To mnie zupełnie nie interesuje, możesz sobie przyjmować co ci się podoba.
Natomiast jeśli Klasyczny Rachunek Zdań gwałci algebrę Boole’a w jawny sposób jak wyżej i jednocześnie twierdzi że jego fundamentem jest algebra Boole’a to trzeba w to walić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:49, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Taaaa, wróćmy do świata normalnych ludzi, normalnie rozumujących. W normalności pozostawajmy. Aksjomaty normalności stosujmy. Wuk z nienormalnej strony się pokazał. To jest jeszcze argumentacja?
AD REM ALBO WON!!! :evil:
Gdzie obiecany dowód na fałsz matrycy implikacji? :evil:
Czym się różni prawo logiczne od reguły? :evil:
Gdzie dowód na nieistnienie zdań hipotetycznych? Czy w algebrze Boole'a nie ma zdań hipotetycznych?
Czym wg. algebry Boole'a jest np. prawo ciążenia? :evil: Ideą w Umyśle Boga?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:06, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Gdzie obiecany dowód na fałsz matrycy implikacji? :evil:
Czym się różni prawo logiczne od reguły? :evil:
Gdzie dowód na nieistnienie zdań hipotetycznych? Czy w algebrze Boole'a nie ma zdań hipotetycznych?
Czym wg. algebry Boole'a jest np. prawo ciążenia? Ideą w Umyśle Boga? |
I znów żeś się uczepił znaczków i wyuczonych formułek. Spróbuj coś od serca. To o czym piszesz już dawno ktoś opisał więc nic nowego tu nie odkryjemy. Ale moglibyśmy czerpać z Twego dowświadczenia gdybyś choć raz spróbował je przedstawić. Jak na razie to tylko powtarzasz się i powtarzasz. A mało kogo to tak na prawdę interesuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:19, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:21, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: |
Gdzie obiecany dowód na fałsz matrycy implikacji? :evil:
Czym się różni prawo logiczne od reguły? :evil:
Gdzie dowód na nieistnienie zdań hipotetycznych? Czy w algebrze Boole'a nie ma zdań hipotetycznych?
Czym wg. algebry Boole'a jest np. prawo ciążenia? :evil: Ideą w Umyśle Boga? |
Kiedy kwestionowałem definicję zero-jedynkową implikacji ? Atakowałem wyłacznie jej interpretację przez KRZ. A dowód że interpretacja jest fałszywa jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/rownania-rownowaznosciowe-i-implikacyjne,3295.html#60053
... to niestety matematyka ścisła. Trzeba znać algebrę Boole'a o której najpewniej nie masz pojęcia. Niemniej jednak prosty jest, może zrozumiesz ... bo szanse na jego obalenia masz zerowe.
Co do dalszego to wszystko istnieje w twoim umyśle dzięki algebrze Boole'a właśnie. Pewne jest, że nasz mózg działa na fundamencie algebry Boole'a. Wie o tym każdy kto pisze programy w jezyku asemblera. Czy widzisz algebrę Boole'a w najnowszych grach komputerowych ? Czy wiesz co to są przerwania w mikroprocesorze i jak się je obsługuje ? ...itd
Na pewno wszelka informacja i działanie naszego mózgu nie jest przetwarzana analogowo np. chemicznie - to idiotyzm. Zarówno powstający na żywo program działania człowieka jak i dane są w postaci cyfrowej. Twoje prawo ciażenia to też wytwór twojego mózgu w postaci cyfrowej właśnie. Twardym dowodem cyfrowego świata w naszym mózgu jest implikacja o której w następnym poście.
Wuk. napisał: |
Dowód to rozumowanie logicznie pewne. Nie ma żadnego dowodu na prawo ciążenia. Nie ma dowodu, że jutro wzejdzie słońce itd.
Nauka nie dowodzi, tylko falsyfikuje, sprawdza. Jak przyjmie się prawo ciążenia, to zachowanie się jabłka, wynika z tego prawa. Tyle. Z tego nie wynika, że prawo ciążenia to jakiś "dowód". To nie jest dedukcja tylko odwrotne rozumowanie, czyli redukcja: z następnika na poprzednik. Tylko prawdopodobne:
"Jeżeli istnieje prawo ciążenia, to jabłko spada"/hipoteza/-
Otóż jabłko spada /apodyktyczne/
Zatem istnieje prawo ciążenia"- REDUKCJA, tylko prawdopodobne
Pewne jest tylko, że jabłko spada (następnik implikacji). Reszta to rozumowania a nie fakty.
Żeby otrzymać "dowód" na prawo ciążenia musi Pan przyjąć (pozalogiczną) zasadę racji dostatecznej. Potrzebuje Pan ontologii (nauka o tym, co jest): nic nie zachodzi bez racji->spadanie jabłka ma swą rację -> [...] -> racją spadania jabłka jest prawo ciążenia. Tylko, że to nie jest już fizyka, czy logika ani algebra tylko METAFIZYKA. Pojmuje Pan? Duchy, spirytyzm, filozofia, zabobony itd. Bezskutecznie to tłumaczyłem Rafałowi, nie sądzę żeby Pan to pojął.
|
Twoja redukcja obojętne od czego byś zaczął i tak skończy się na twoim Bogu. Filozofia to bagno, mogę sobie założyć dowolne bzdury których nikt nigdy nie obali ani nikt nigdy nie udowodni … a może Hindusi maja rację i życie powtarza się w nieskończoność. Spróbuj to obalić.
Pewna jest tylko implikacja w zupełnie innym znaczeniu …
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 23:24, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:27, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ekspresowy wykład teorii implikacji
Wukowi dedykuję
1.0 Prawa Kubusia
Z operatorowych definicji implikacji prostej i odwrotnej wynika, że są one ze sobą wzajemnie związane żelaznym uściskiem. Nie ma definicji implikacji prostej bez operatora implikacji odwrotnej i odwrotnie, nie ma definicji implikacji odwrotnej bez operatora implikacji prostej.
Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p+q
Jeśli zajdzie p to „musi” => zajść q
p musi być warunkiem wystarczającym dla q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q
Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = p + ~q
Jeśli zajdzie p to „może” ~> zajść q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q
Prawa Kubusia są ścisłym odpowiednikiem praw de’Morgana w algebrze Boole’a. Negujemy zmienne i wymieniamy operator na przeciwny.
Prawa Kubusia.
p=>q = ~p ~> ~q - prawo zamiany implikacji prostej na implikację odwrotną
p~>q = ~p=>~q - prawo zamiany implikacji odwrotnej na implikację prostą
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q
Wniosek z praw Kubusia:
Jeśli dwie implikacje różnia się od siebie wyłacznie zanegowanymi p i q to muszą być kodowane przeciwnymi operatorami, inaczej algebra Boole'a leży w gruzach !
Gwałcenie praw Kubusia w implikacji jest odpowiednikiem gwałcenia praw de'Morgana w operatorach AND (*) i OR(+).
Prawa de'Morgana:
Y=A+B
Negujemy zmienne i wymieniamy operatory:
~Y=~A*~B
Oczywiście:
Y=~(~Y)
zatem:
A+B = ~(~A*~B) - prawo de'Morgana dla sumy logicznej
W identyczny sposób wyprowadzamy prawo de'Morgana dla iloczynu logicznego.
A*B = ~(~A+~B)
Złamanie prawa Kubusia w implikacji to złamanie prawa de'Morgana w taki sposób:
A+B = ~(~A+~B) - negujemy zmienne, ale nie zamieniamy operatora na przeciwny.
To jest oczywiste rozwalenie całej algebry Boole'a w zakresie AND i OR !
Analogicznie, pogwałcenie prawa prawa Kubusia w implikacji, będzie rozwaleniem algebry Boole'a w zakresie implikacji !
Prawa de'Morgana w operatorach AND(*) i OR(+) oraz prawa Kubusia w implikacji to dwa najważniejsze prawa w całej logice klasycznej !
1.1 Operatorowa definicja implikacji prostej
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q
Operatorowa definicja implikacji prostej :
A: p=>q =1
B: p=>~q =0
p=>q = ~p ~> ~q - prawo Kubusia dla A
p=>~q = ~p ~>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p ~> ~q =1
LUB
D: ~p ~> q =1
Jeśli zwierze jest psem to ma cztery łapy
P=>4L - jeśli pies to „na pewno” => cztery łapy
Bezdyskusyjna implikacja prosta bo bycie psem jest warunkiem wystarczającym, by mieć cztery łapy
Analiza:
Implikację prostą w logice dodatniej bo q nie jest zanegowane.
Implikację obsługuje górna połówka definicji implikacji prostej.
Jeśli zwierzę jest psem to „na pewno” => ma cztery łapy
P=>4L =1 twarda prawda !
Oczywiście:
Jeśli zwierzę jest psem to „na pewno” => nie ma czterech łap
P=>~4L = 0 twardy fałsz wobec powyższej twardej prawdy
Co będzie jeśli zwierzę nie jest psem ?
P=>4L = ~P~>~4L - prawo zamiany implikacji prostej na równoważną implikację odwrotną
~P~>~4L
Implikacja odwrotna wypowiedziana w logice ujemnej bo q jest zanegowane.
W logice ujemnej implikacja prosta przechodzi w implikację odwrotną, obsługiwaną przez dolną połówkę definicji implikacji prostej.
Jeśli zwierzę nie jest psem to „może” ~> nie mieć czterech łap
~P~>~4L =1 bo kura
LUB
Jeśli zwierzę nie jest psem to „może” ~> mieć cztery łapy
~P~> 4L = 1 bo słoń
1.2 Operatorowa definicja implikacji odwrotnej
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q
A: p~>q =1
LUB
B: p~>~q =1
p~>q = ~p => ~q - prawo Kubusia dla A
p~>~q = ~p =>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p => ~q =1
D: ~p => q =0
Zajmijmy się implikacją odwrotną do analizowanej w poprzednim punkcie.
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to „może” ~> być psem
4L ~> P
Bezdyskusyjna implikacja odwrotna, bo cztery łapy są warunkiem koniecznym dla psa
Oczywiście matematycznie zachodzi:
P=>4L # 4L~>P - to dwa zupełnie różne zdania
Analiza:
Implikacja odwrotna w logice dodatniej bo q nie jest zanegowane.
Implikacja podlega pod górną połówkę definicji implikacji odwrotnej.
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to „może” ~> być psem
4L~>P = 1 bo pies
LUB
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to „może” ~> nie być psem
4L~> ~P =1 bo słoń
Co będzie jeśli zwierzę nie ma czterech łap ?
4L~>P = ~4L => ~P - prawo zamiany implikacji odwrotnej na równoważną implikację prostą.
~4L => ~P
Implikacja prosta wypowiedziana w logice ujemnej bo q jest zanegowane.
W logice ujemnej implikacja odwrotna przechodzi w implikację prostą, obsługiwaną przez dolną połówkę definicji implikacji odwrotnej.
Jeśli zwierzę nie ma czterech łap to „na pewno” => nie jest psem
~4L => ~P =1 - twarda prawda
Jeśli zwierzę nie ma czterech łap to „na pewno” => jest psem
~4L => P =0 - twardy fałsz wobec powyższej twardej prawdy
1.3 Matematyczny algorytm poszukiwania wszelkich wynalazków
Aktualnie wiemy, że trwają intensywne prace nad znalezieniem szczepionki na AIDS. Biorą w tym udział największe laboratoria świata z tysiącami najwybitniejszych w tej dziedzinie naukowców wspartych praktycznie niegraniczonymi funduszami. Załóżmy, że wszyscy szukają szczepionki na bazie mutacji wirusów których może być nieskończenie wiele. Jak trafić na właściwą mutację ? … oto jest pytanie.
Szukanie szczepionki doskonale opisuje górna połówka definicji implikacji prostej. Dolna połówka tej definicji, będąca de facto implikacją odwrotną, w ogóle nie bierze w tym udziału !
Operatorowa definicja implikacji prostej :
A: p=>q =1
B: p=>~q =0
p=>q = ~p ~> ~q - prawo Kubusia dla A
p=>~q = ~p ~>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p ~> ~q =1
LUB
D: ~p ~> q =1
Górna połówka powyższej definicji w postaci zero-jedynkowej:
N: W S W=>S
A: 1 1 =1
B: 1 0 =0
Wartość q jest oczywiście znana:
q = S - szczepionka na AIDS
Oznaczenia:
W = wirus
S = szczepionka
W=>S - jeśli właściwy wirus to szczepionka, SUKCES !
Algorytm szukania:
Biorę wirusa W(x) i intensywnie pracuję nad jego mutacją aby uzyskać szczepionkę. Oczywiście zakładam, że wybrany wirus doprowadzi mnie do sukcesu czyli:
W(x)=1 - założeni że uzyskam sukces, inne wirusy mnie na razie nie interesują
Załóżmy, że po 3 letnich poszukiwaniach osiągam sukces czyli:
W(x)=>S =1 - Jest szczepionka, zaszła linia A w implikacji
p q p=>q
1 1 =1
W praktyce nie ma tak różowo, aby za pierwszym razem trafić we właściwego wirusa. Z reguły pracuje się nad setkami potencjalnie dobrych wirusów, zanim znajdzie się właściwego. W tym przypadku prace na pewnym etapie będą porzucane czyli zajdzie linia B w implikacji prostej.
W(y)=>~S =0 - ten wirus jest fałszywy, nie doprowadził do sukcesu.
Zapamiętujemy to dzięki linii:
p q p=>q
1 0 =0
Oczywiście będzie istniała grupa wirusów którym nie dajemy żadnych szans na znalezienie szczepionki. Tym wirusom przypisujemy twardy fałsz i się nimi nie zajmujemy, chyba że wyczerpiemy kolejkę potencjalnie dobrych wirusów.
W(z) =0 - twardy fałsz na poziomie poprzednika implikacji, te wirusy nas nie interesują !
Koniec algorytmu szukania szczepionki na AIDS.
Wyobraźmy sobie teraz, że mamy rok 2033, szczepionki dalej nie ma. Na świecie zakażonych jest już 60% ludzkości, zbliża się apokalipsa. W tym momencie dosłownie cały potencjał naukowy ludzkości będzie pracował nad szczepionką, inaczej ludzkość zginie. Wszyscy zdają sobie z tego faktu sprawę.
Nagle w prasie wybucha sensacja. Nikomu nie znany początkujący naukowiec bez żadnych sukcesów, pracujący w maleńkim prowincjonalnym laboratorium znalazł lekarstwo na AIDS w oparciu o białko alfa. Szukał tam, gdzie inni z definicji to wykluczali i znalazł !
Czy to możliwe we współczesnym świecie ?
Oczywiście jest to możliwe, to się stało około 10 lat temu w dziedzinie elektroniki. Około 20 lat temu największe laboratoria świata pracowały niezwykle intensywnie nad znalezieniem niebieskiej diody świecącej LED, kluczowej dla uzyskania sygnału RGB umożliwiającej tworzenie wielkoekranowych „telewizorów” kolorowych np. 16*12 metrów, których teraz pełno jest na stadionach świata i nie tylko. Prace nad diodą trwały już 10 lat, posuwały się mizernie, wszyscy szukali niebieskiej diody w grupie pierwiastków X, coś tam ulepszano, ale w po dziesięciu latach poprawiono jasność diody z 1mcd (milicandeli) do 5mcd, żywotność dalej była niezadowalająca.
Nagle w prasie fachowej wybuchła sensacja. Nikomu nie znany, młody Japończyk Taka Mura, pracujący w maleńkim laboratorium nad najzwyklejszymi świetlówkami, zaczął szukać niebieskiej diody LED w grupie pierwiastków Y i znalazł diodę o fenomenalnej jasności i żywotności. Natychmiast został okrzyknięty Edisonem diod LED. Wystarczy porównać parametry. Przed Taka Murą jasność diody LED około 5 mcd, cena około 5 zł, po Taka Murze jasność obecnych diod około 50000mcd, aktualna cena około 50 gr czyli … cena spadła 10 razy, zaś jasność zwiększyła się 10000 razy i dalej rośnie !
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 23:48, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:01, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Panie, nie chce mi się nawet tego czytać. Skoro nie odpowiadasz Pan na moje uwagi, to zawsze mogę zejść na pioziom Budyy'ego i powiedzieć, że w tym nie ma życia, tylko znaczki.
Nie jest Pan dla mnie autorytetem i już. Skoda mi czasu na dyskusję z "logikiem" nieodróżniającym prawa od reguły, któremu się wydaje, że dowolny zbiór ma jakąś wartość logiczną (bezsens) i który na tej podstawie mnie obraża. Analiza Pana wpisu zajełaby mi parę godzin a jej skutek i tak już znam. Pan nie przekonam a osobnicy pokroju Budyy'ego czy Doskoka i tak niczego nie pojmą.
Nie zasługuje Pan abym poświęcał Panu mój czas.
Tak mi przykro.
Proszę sie spróbować wypchać
Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 13:03, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:36, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pan nie przekonam a osobnicy pokroju Budyy'ego czy Doskoka i tak niczego nie pojmą.
Nie zasługuje Pan abym poświęcał Panu mój czas.
Tak mi przykro.
Proszę sie spróbować wypchać |
No tak. Wuk nie stosuje ataków ad personam. Wuk prowadzi rzetelną i merytoryczną dyskusję tylko, że nikt biednego Wuka nie jest w stanie pojąć. Jakże to straszne i samotne musi być życie kiedy nie ma z kim pogadać. E zaraz. A może to WUK jest bogiem? No tak. Ale kto chciałby w takiego boga wierzyć poza samym Wukiem. To chyba nie był najlepszy pomysł. W takim razie istnieje tylko jedno rozwiązanie.
Towarzysz Wuk będzie dyskutował z Wukiem i wtedy sam sobie wytłumaczy zasadę racji dostatecznej i takie tam zawiłości filozoficzne. Dzięki takiemu zabiegowi upieczemy 2 pieczenie na jedym ogniu. Oponent zrozumie co mówi adwersarz i na koniec da się przekonać. Sukces murowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:35, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe Geniuszu, że kiedy Rafał przerobił był za pomocą swojej słynnej algebry implikację w zasadę racji (podstawę prawdziwie ludzkiej logiki "normalnego" człowieka, stoswanej nawet przez dzieci w przedszkolu itd.) to Ci to jakoś nie przeszkadzało.
Wiwatowałeś ze szczęścia. Piałeś jak kogut i z kogucim wdziękiem na mój pohybel. Ogłosiłeś szacha-mata, moją śmierć oraz upadek moralny i Diabeł wie co jeszcze.
A teraz co się stało?
Bezwiednie zmieniasz swoje własne zdanie (o ile w ogóle masz jakieś zdanie), żeby mi tylko dowalić? Zachowujesz się jak dziecko, które moczy się w nocy a rono mówi rodzicom, że to miś zrobił.
Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 14:37, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 15:20, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ładnie ładnie podoba mi się.
Cytat: | , że kiedy Rafał przerobił był za pomocą swojej słynnej algebry implikację w zasadę racji (podstawę prawdziwie ludzkiej logiki "normalnego" człowieka, stoswanej nawet przez dzieci w przedszkolu itd.) to Ci to jakoś nie przeszkadzało. |
Co mi miało przeszkadzać?
Cytat: | Wiwatowałeś ze szczęścia. Piałeś jak kogut i z kogucim wdziękiem na mój pohybel. Ogłosiłeś szacha-mata, moją śmierć oraz upadek moralny i Diabeł wie co jeszcze. |
Wiwatowałem? Nie przypominam sobie. Na Twój pohybel. Wuk. Ty chyba mówisz o kimś innym. Jedyne co sobie przypominam to tego szacha-mata z którego jeszcze nie wyszedłeś więc nie wiem o co Ci chodzi.
Cytat: | A teraz co się stało?
Bezwiednie zmieniasz swoje własne zdanie
|
Gdzie zmieniam to zdanie? Zaprzeczam jakbym zmieniał jakiekolwiek zdanie.
Cytat: | (o ile w ogóle masz jakieś zdanie), żeby mi tylko dowalić? |
No widzisz. Tak się akurat składa że nie znasz mojego zdania bo nie jesteś nim zainteresowany i nigdy nawet nie chciałeś go poznać. Jedyne co od jakiegoś czasu robię to jak już zauważyłeś mam z Tobą niezły ubaw. Ale to nie ja mówiłem, że nie chcę już z Tobą dyskutować a jedynie ty. Więc zgodnie z Twoją wolą nie dyskutuję. O ironizowaniu nic nie wspominałeś i jak widzę bezwiednie się jemu poddajesz.
Cytat: | Zachowujesz się jak dziecko, które moczy się w nocy a rono mówi rodzicom, że to miś zrobił. |
Nie widzę analogii. Ale ,że też chciałeś błysnąc porównaniem ale Ci nie wyszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:33, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę moderację o nieinterweniowanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:45, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: |
Nie jest Pan dla mnie autorytetem i już. Skoda mi czasu na dyskusję z "logikiem" nieodróżniającym prawa od reguły, któremu się wydaje, że dowolny zbiór ma jakąś wartość logiczną (bezsens) i który na tej podstawie mnie obraża. Analiza Pana wpisu zajełaby mi parę godzin a jej skutek i tak już znam. Pan nie przekonam a osobnicy pokroju Budyy'ego czy Doskoka i tak niczego nie pojmą.
Nie zasługuje Pan abym poświęcał Panu mój czas.
Tak mi przykro.
Proszę sie spróbować wypchać |
Czy Wuj jest dla Pana autorytetem jeśli chodzi o algebrę Boole'a ? Razem z Wujem nad tym pracowaliśmy ....
Czemu Pan po chamsku kłamie ?
Proszę o cytat gdzie napisałem, że dowolny zbiór ma jakś wartość logiczną ?
Jaki ma Pan problem z obaleniem czegoś co jest na poziomie przedszkolaka, dosłownie !
Chrystus:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
Panie, a co będzie z tymi którzy w ciebie nie wierzą ?
Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony (pójdzie do piekła)
~W~>~Z
... tu Chrystus jest normalny, tak odpowie każdy człowiek z Bogiem na czele
To dwa absolutnie równoważne zdania, herezja dla dzisiejszych logików ... Chrystus będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy gdy wierzącego w niego człowieka pośle do piekła. Wynika z tego że do nieba ma prawo wpuścić dosłownie wszystkich z Hitlerem na czele i kłamcą nie zostaje.
To co wyżej to:
Logika Boga = logika człowieka = algebra Boole'a
Jaki masz matematyczny problem z obaleniem prawa Kubusia:
W=>Z = ~W ~> ~Z
Kubuś natomiast bezdyskusyjnie obalił jedno z praw KRZ widniejące w Wikipedii.
Prawa ekstrapozycji:
p=>q = ~q => ~p
q=>p = ~p=> ~q
są czysto matematycznym błędem, bo w implikacji nie wolno zamieniać poprzednika z następnikiem, do kosza z nimi !
Dowód tu:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/rownania-rownowaznosciowe-i-implikacyjne,3295.html#60053
P.S.
Przykład działania praw Kubusia masz wyżej.
Natomiast wedle prawa ekstrapozycji masz to ...
Zdanie wypowiedziane:
Chrystus:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
p=>q
Panie, a co będzie z tymi którzy w ciebie nie wierzą ?
Prawo ekstrapozycji:
p=>q = ~q => ~p
czyli:
Kto nie będzie zbawiony ten nie wierzy we mnie
... no i wyszedł Chrystus IDIOTA !
w implikacji nie wolno zamianiać poprzednika z następnikiem
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 16:25, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:51, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Czemu Pan po chamsku kłamie ?
Proszę o cytat gdzie napisałem, że dowolny zbiór ma jakś wartość logiczną ? |
Chamstwu w życiu należy się przeciwstawić cytując Pana pierwszy post w tym wątku tj. ten:
rafal3006 napisał: |
Problem w tym, że implikacja materialna (bo o niej na pewno mowa) to śmieć operujący na śmieciach czyli implikacjach w których p i q musi mieć z góry wiadome wartości 0 albo 1. To nie ma nic wspólnego z logiką człowieka a dowód jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/implikacja-materialna-prosta-i-odwrotna,3224.html#58434
Logika człowieka = logika Boga
Co ty na to Wuk ?
Wuk. napisał: |
3. Czy prawdziwe są zdania:
"z fałszu wynika wszystko" (1 punkt)
"prawda wynika ze wszystkiego" (1 punkt)
4. Czy zdania z punktu '3' są:
a/tożsame (1 punkt)
b/sprzeczne (1 punkt)
5. Zapisz zdania z '3' symbolicznie (2 punkty)
|
To wszystko brednie Klasycznego Rachunku Zdań ….
3a.
„ z fałszu wynika wszystko” = „z fałszu może wyniknąć prawda”
Załóżmy:
x = PRAWDA
Jeśli w dowolnym zbiorze [b]nie istnieje x to wartość logiczna takiego zbioru = FAŁSZ. Definicja sumy logicznej się kłania. Z dowolnego zbioru o wartości logicznej FAŁSZ nigdy nie może powstać PRAWDA.[/b]
Jeśli w dowolnym zbiorze istnieje choćby jeden element x=PRAWDA to wartość logiczna takiego zbioru = PRAWDA (def. sumy logicznej). Wtedy i tylko wtedy masz szansę znaleźć PRAWDĘ … oczywiście wyłącznie ze zbioru którego wartość logiczna = PRAWDA.
Przykład:
Masz znaleźć w talii kart którą ci daję x=damę kier. Oczywiście jeśli tej damy nie wyjąłem to na 100% ją znajdziesz bo wartość logiczna takiej talii = PRAWDA
x=Dama kier
… ale jeśli usunąłem tą kartę to wartość logiczna tej talii = FAŁSZ !
Możesz sobie długo i namiętnie poszukiwać prawdy, na 100% jej nie znajdziesz. Z fałszu nigdy nie może powstać prawda.[/b]
3b.
Identycznie jak w 3a.
„prawda wynika ze wszystkiego” ?
Guzik prawda bo ze zbioru o wartości logicznej FAŁSZ nigdy nie wyniknie prawda. Jeśłi masz na myśli filozofię to ze "wszystkiego" wynika zarówno prawda jak i fałsz ... tylko to jest bez sensu, zero logiki.
4.
Punkty 3 to IDIOTYZM … CND |
Odpowiedziałem Panu wyczerpująco na te nonsensy, co Pan zignorował. Mój post cały czas tam jest.
To, że ma mnie Pan za chama to OK, ale że za idiotę, to przecież uniemożliwia nam dyskusję. Dlatego ja jej nie chcę. Żle oceniłem Pana intelekt skoro muszę to tłumaczyć. Trudno:
Skoro wynikanie logiczne polega na tym, że prawda wynika tylko z prawdy (mimo, że to jest sprzeczne z matrycą implikacji, której Pan podobno nie neguje) to pewne prawdziwe twierdzenia, które tu Pan również przedstawił, jako następstwa Pana rozumowań, muszą wynikać z prawdziwych przesłanek, ergo Pana przesłanki muszą być prawdziwe. Pańska logika zamyka usta adwersarzowi, bo zmusza do uznania wszystkich Pana twierdzeń lub odmowy dyskusji. Wybieram to drugie.
Pan operuje pseudologiką, bełkotem - to jest mój pogląd. "Z fałszu wynika wszystko" - inaczej żegnamy się z naszym kochanym światem, tak drogim Pańskiemu wielbicielowi Budyy'emu. Zostaje tylko świat Bożych Ideii. Tylko, że ja go nie znam a Budyy w niego nie wierzy.
A propo wiary. Niewierzący w Boga nie będzie zbawiony. Nie mozna kochac czegoś, czego się nie uznaje. Tak jest w Biblii. Słowa Chrystysa Pana, św. Pawła, św. Piotra. Autorytet Wuja czy nawet JP II nic tu dla mnie nie znaczy. Usprawiedliwienie jest z wiary a nie z uczynków (nawet uczynków "pobożnych" ateistów). Przykro mi, ale taki jest dogmat.
Logica locuta causa finita.
Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 19:23, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:33, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: |
Co mi miało przeszkadzać? |
Choćby to, że zasada racji jest "cacy" u Rafała a "be" u Wuka.
Ale rzeczywiście, dlaczego miałoby to Panu Przeszkadzać?
Panu mogłyby przeszkadzać co najwyżej źle założone pampersy.
Budyy napisał: |
Gdzie zmieniam to zdanie? Zaprzeczam jakbym zmieniał jakiekolwiek zdanie. |
Czy Pampersowy Geniusz mógłby wyjąć smoczek z ust i nam wyłożyć swoje obecne zdanie na obowiązywalność zasady racji dostatecznej?
Budyy napisał: |
Nie widzę analogii. Ale, że też chciałeś błysnąc porównaniem ale Ci nie wyszło. |
Analogię zobaczysz, jak przestaniesz seplenić. Na razie nie widzisz analogatów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:50, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: |
To, że ma mnie Pan za chama to OK, ale że za idiotę, to przecież uniemożliwia nam dyskusję. Dlatego ja jej nie chcę.
|
Słowo idiotyzm odnosiło się nie do Pana ale do tego:
„z fałszu może powstać prawda”
Zgoda, że to nie był najlepszy wstęp do dalszej dyskusji …
Wróćmy do kart.
Tasuję karty, rozkładam na dwa równe pliki i mówię do Pana.
Możesz wybrać dowolny plik.
Jeśli znajdziesz damę kier dostaniesz milion
Uczciwe, zgadza się ? Prawdopodobieństwo 50%. Wygrać milion może Pan tylko wtedy gdy trafi Pan na plik o wartości logicznej PRAWDA w którym ta dama jest. Z pliku o wartości logicznej FAŁSZ (damy tu nie ma) nigdy nie powstanie prawda.
Jeszcze Inaczej:
Niech Pan wymieni dowolny przedmiot z otaczającego nas świata (np. samolot, TV, rakietę) i wykaże że powstał z fałszu. 600 lat temu obowiązywał dogmat naukowy „Ziemia jest płaska”. Po Koperniku Ziemia zrobiła się okrągła. Czy to oznacza, że z fałszu powstała prawda ? Nie, ona zawsze była okrągła, Kopernik tylko to odkrył. Gdyby Ziemia była sześcianem, to Kopernik odkrył by prawdę „Ziemia jest sześcianem”.
Wuk. napisał: |
Żle oceniłem Pana intelekt skoro muszę to tłumaczyć. Trudno:
Skoro wynikanie logiczne polega na tym, że prawda wynika tylko z prawdy (mimo, że to jest sprzeczne z matrycą implikacji, której Pan podobno nie neguje) to pewne prawdziwe twierdzenia, które tu Pan również przedstawił, jako następstwa Pana rozumowań, muszą wynikać z prawdziwych przesłanek, ergo Pana przesłanki muszą być prawdziwe. Pańska logika zamyka usta adwersarzowi, bo zmusza do uznania wszystkich Pana twierdzeń lub odmowy dyskusji.
|
Nie rozumie Pana implikacji.
Najważniejszy fragment z „Ekspresowej teorii implikacji” którą Panu dedykowałem.
rafal3006 napisał: |
1.3 Matematyczny algorytm poszukiwania wszelkich wynalazków
Aktualnie wiemy, że trwają intensywne prace nad znalezieniem szczepionki na AIDS. Biorą w tym udział największe laboratoria świata z tysiącami najwybitniejszych w tej dziedzinie naukowców wspartych praktycznie niegraniczonymi funduszami. Załóżmy, że wszyscy szukają szczepionki na bazie mutacji wirusów których może być nieskończenie wiele. Jak trafić na właściwą mutację ? … oto jest pytanie.
Szukanie szczepionki doskonale opisuje górna połówka definicji implikacji prostej. Dolna połówka tej definicji, będąca de facto implikacją odwrotną, w ogóle nie bierze w tym udziału !
Operatorowa definicja implikacji prostej :
A: p=>q =1
B: p=>~q =0
p=>q = ~p ~> ~q - prawo Kubusia dla A
p=>~q = ~p ~>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p ~> ~q =1
LUB
D: ~p ~> q =1
Górna połówka powyższej definicji w postaci zero-jedynkowej:
N: W S W=>S
A: 1 1 =1
B: 1 0 =0
Wartość q jest oczywiście znana:
q = S - szczepionka na AIDS
Oznaczenia:
W = wirus
S = szczepionka
W=>S - jeśli właściwy wirus to szczepionka, SUKCES !
Algorytm szukania:
Biorę wirusa W(x) i intensywnie pracuję nad jego mutacją aby uzyskać szczepionkę. Oczywiście zakładam, że wybrany wirus doprowadzi mnie do sukcesu czyli:
W(x)=1 - założeni że uzyskam sukces, inne wirusy mnie na razie nie interesują
Załóżmy, że po 3 letnich poszukiwaniach osiągam sukces czyli:
W(x)=>S =1 - Jest szczepionka, zaszła linia A w implikacji
p q p=>q
1 1 =1
W praktyce nie ma tak różowo, aby za pierwszym razem trafić we właściwego wirusa. Z reguły pracuje się nad setkami potencjalnie dobrych wirusów, zanim znajdzie się właściwego. W tym przypadku prace na pewnym etapie będą porzucane czyli zajdzie linia B w implikacji prostej.
W(y)=>~S =0 - ten wirus jest fałszywy, nie doprowadził do sukcesu.
Zapamiętujemy to dzięki linii:
p q p=>q
1 0 =0
Oczywiście będzie istniała grupa wirusów którym nie dajemy żadnych szans na znalezienie szczepionki. Tym wirusom przypisujemy twardy fałsz i się nimi nie zajmujemy, chyba że wyczerpiemy kolejkę potencjalnie dobrych wirusów.
W(z) =0 - twardy fałsz na poziomie poprzednika implikacji, te wirusy nas nie interesują !
Koniec algorytmu szukania szczepionki na AIDS.
|
To co wyżej to algorytm szukania konkretnej szczepionki, jestem specjalistą od wirusów i inne lekarstwa na AIDS mnie nie interesują. Wtedy w odkryciu bierze udział wyłącznie górna połówka implikacji. Oczywiście mimo że jestem specjalistą od wirusów, nie wykluczam że inni naukowcy znajda lekarstwo na AIDS jakąś inna metodą.
W ogólnym przypadku mamy taka implikację:
Jeśli znajdę szczepionkę na AIDS to ludzkość uratowana
S=>U =1 Twarda prawda, jeśli szczepionka to „na pewno” uratowana.
Jeśli znajdę szczepionkę na AIDS to ludzkość „na pewno” => nie uratowana
S=>~U = 0 - fałsz
Jeśli nie znajdę szczepionki na AIDS to ludzkość „może” ~> nie być uratowana
~S ~> ~U = 1 - ja nie znajdę, inni nie znajdą, epidemia sama się nie cofnie to apokalipsa, koniec człowieka
LUB
Jeśli nie znajdę szczepionki na AIDS to ludzkość „może” ~> być uratowana
~S~>U = 1 - ja nie znajdę, ale inni znajdą, epidemia sama się cofnie itp. ludzkość uratowana.
Zapyta Pan na pewno gdzie tu są zera i jedynki ?
Przepiszmy same równania:
S=>U =1
S=>~U = 0
~S ~> ~U = 1
~S~>U = 1
Opuszczamy operatory logiczne:
S U =1
S ~U =0
~S ~U =1
~S U =1
Przyjmijmy teraz logikę dodatnią:
S=1, ~S=0
U=1, ~U=0
Podstawmy to do powyższej tabeli:
1 1 =1
1 0 =0
0 0 =1
0 1 =1
Ma Pan piękną matrycę implikacji, która od wieków ludzkość usiłuje zrozumieć … a to wszystko jest nieprawdopodobnie proste jak wyżej.
Aksjomat logików praktyków:
Jak logicznie rozumuję tak matematycznie zapisuję, żadnych wyjątków, wtedy jestem w pięknej algebrze Boole’a, nie mam szans na wypadnięcie do śmietnika.
Wuk. napisał: |
Pan operuje pseudologiką, bełkotem - to jest mój pogląd. "Z fałszu wynika wszystko" - inaczej żegnamy się z naszym kochanym światem, tak drogim Pańskiemu wielbicielowi Budyy'emu. Zostaje tylko świat Bożych Ideii. Tylko, że ja go nie znam a Budyy w niego nie wierzy.
|
Jest dokładnie odwrotnie. Ja operuję wyłącznie krystalicznie czystą matematyką, algebrą Boole’a … to Pan bełkocze.
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony
~W ~> ~Z
Prawo Kubusia:
W=>Z = ~W ~> ~Z
Te dwa zdania są matematycznie równoważne, to pewne na 100%. Każdy kto to kwestionuje jest matematycznym samobójcą. Jak do tej pory nikt tego nie zakwestionował, ani na matematyce.pl ani na ateiście.pl.
Można usłyszeć Pana zdanie ?
Zgadza się Pan z tym czy nie ….
Wuk. napisał: |
A propo wiary. Niewierzący w Boga nie będzie zbawiony. Nie można kochać czegoś, czego się nie uznaje. Tak jest w Biblii. Słowa Chrystysa Pana, św. Pawła, św. Piotra. Autorytet Wuja czy nawet JP II nic tu dla mnie nie znaczy. Usprawiedliwienie jest z wiary a nie z uczynków (nawet uczynków "pobożnych" ateistów). Przykro mi, ale taki jest dogmat.
Logica locuta causa finita.
|
Grzech przeciwko Duchowi Św. nie jest żadnym dogmatem. Nie ma żadnego dogmatu że ateiści nie mogą do nieba.
Chrystus będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy gdy wierzącego w niego pośle do piekła … czyli wszyscy mogą do nieba z Hitlerem na czele.
Nie ma takiego grzechu którego Bóg nie miałby prawa przebaczyć, łącznie z Pana osławionym grzechem przeciwko Duchowi Św. ... którego nikt nigdzie nie zdefiniował. Gdyby Bóg nie miał takiego prawa to jego wolna wola jest picem.
Zna Pan taki dogmat:
Miłosierdzie Boskie jest nieskończone.
Porównując to z powyższym mamy pewność, że wszyscy koniec końców lądujemy w niebie.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 22:14, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:59, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie, ona zawsze była okrągła, Kopernik tylko to odkrył. Gdyby Ziemia była sześcianem, to Kopernik odkrył by prawdę „Ziemia jest sześcianem”. |
Akurat Kopernik co innego dkrył :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skaranie boskie
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:14, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Klegum napisał: | Cytat: | Nie, ona zawsze była okrągła, Kopernik tylko to odkrył. Gdyby Ziemia była sześcianem, to Kopernik odkrył by prawdę „Ziemia jest sześcianem”. |
Akurat Kopernik co innego dkrył :wink: |
Jak to "odkrył"?
Przecież Kopernik była kobietą!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:17, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Panowie czepiacie się szczegółów. Czy to ważne czy Kopernik był kobietą, albo co odkrył. Fakty sa takie. Po Koperniku Ziemia z płaskiej zrobiła sie okrągła. Człowiek to nie komputer ...
Aksjomat Kubusia:
Nadmierna precyzja = chaos
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:22, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
a co na to algebra Bool'a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skaranie boskie
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:25, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Panowie czepiacie się szczegółów. Czy to ważne czy Kopernik był kobietą, albo co odkrył. Fakty sa takie. Po Koperniku Ziemia z płaskiej zrobiła sie okrągła. Człowiek to nie komputer ...
Aksjomat Kubusia:
Nadmierna precyzja = chaos |
To załatw mi takiego Kopernika - może mi podwórko zaokrągli. :wink:
A już na poważnie - ziemia bywała okrągła już na długo przed Kopernikiem. Tylko panowie w czarnych sukienkach - czyżby efekt orientacji? - starannie tę prawdę przed tymi w spodniach, z sobie tylko wiadomych przyczyn, ukrywali. :evil:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:52, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Panowie czepiacie się szczegółów. Czy to ważne czy Kopernik był kobietą, albo co odkrył. Fakty sa takie. Po Koperniku Ziemia z płaskiej zrobiła sie okrągła. Człowiek to nie komputer ...
Aksjomat Kubusia:
Nadmierna precyzja = chaos |
NIe po Koperniku a po Magellanie. Poza tym wszystko się zgadza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:06, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Oficjalnie, prawdopodobnie juz starozytni Egipcjanie o tym wiedzieli, także Majowie i Chińczyków też sie podejrzewa :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:46, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Klegum napisał: | a co na to algebra Bool'a |
Ano to, pokaż mi palecem algebrę Boole'a w najnowszych grach komputerowych, w wirtualnej rzeczystości ... jednak to 100% algebra Boole'a, bez niej nic by nie działało, ani komputery, ani człowiek, ani lodówka w twoim domu.
Człowiek operuje prawie zawsze na poziomie procedur wysokiego poziomu gdzie nic nie musi być jednoznaczne, wyjątkiem jest tu implikacja, matematyczny fundament wszelkiego życia bowiem wszystko co żyje obietnice obsługuje implikacją prostą, zaś groźby implikacją odwrotną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|