|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:01, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Radość Franciszka jest radością wsród cierpienia, czyli na ziemi
Nirwna to też radość na ziemi wsród cierpienia? Czy buddyści nigdy nie dostąpią wyzwolenia z wcieleń a jak dostąpią to do niebytu?
Bo w chrześcijaństwie jest nie tylko radość wsród cierpienia na ziemi ale Niebo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:17, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
pisałem, że jestem "solipsystą" więc wszystko, inni ludzie, to co mówią, ... jest projekcją moich własnych wrażeń, więc co jak nazwiesz - jakiej narracji użyjesz nie ma dla mnie większego znaczenia - to o czym inni mówią musi istnieć w moim doświadczeniu - albo nic nie znaczy - lub jest tylko fantazją
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 21:10, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Nirwna to też radość na ziemi wsród cierpienia? |
Nirvana to brak cierpienia.
Cytat: | Czy buddyści nigdy nie dostąpią wyzwolenia z wcieleń a jak dostąpią to do niebytu? |
Dla buddystów nie ma "kogoś", kto wyzwoliłby się od cielesności.
Cytat: | Bo w chrześcijaństwie jest nie tylko radość wsród cierpienia na ziemi ale Niebo! |
Dobrze wiemy, że to tylko czcze gadanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:18, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
"wiemy" bo Sakjamuni tak powiedział??
skoro u was nikt nie wyzwolił się od cielesności to wasze gadanie jest czcze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 21:27, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | "wiemy" bo Sakjamuni tak powiedział??
skoro u was nikt nie wyzwolił się od cielesności to wasze gadanie jest czcze |
Sakjamuni nic nie wiedzial o niebie i chrześcijaństwie, bo jeszcze wtedy chrześcijaństwa nie było.
A od cierpienia wyzwolilo się wielu. Wystrczy się go kurczowo nie trzymać. Nie jest to łatwe, ale z natury proste.
Co byś o buddyzmie nie mówił, nie zmieni to wafktu, że gadanie o niebie jest tylko gadaniem. Co wiecej, nie możesz tego za życia zweryfikować, wiec jest czczym gadaniem. Jeżeli jesteś w stanie przedstawić jakiś argument, który to twierdzenie podważy, to czekam z niecierliwością.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 21:29, 12 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:35, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Po co się wyzwalać od cierpienia? Cierpienie jest potrzebne! Nawet Chrystus cierpiał.
Wy preferujecie samozbawienie, autotranscendencję i to negatywną, bo ucieczkę OD cierpienia zamiast dążenie DO szczęścia.
Dla mnie buddyzm to jedna z najbardziej toskycznych religii/filozofii. Juz ateizm daje więcej nadziei bo od ręki daje nicość. Kiedys uważałem za pewnik że przynajmniej buddyzm jest lepszy od hinduzimu, teraz nie jestem pewien.
Gdybym żył w innej kulturze i nie znał chrześcijaństwa to bym był pewnie tantrystą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 21:46, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Po co się wyzwalać od cierpienia? Cierpienie jest potrzebne! |
Czyli uważasz, że w niebie też powinno być cierpienie?
Jak widać, niektórzy kurczowo trzymają się cierpienia. Stan kompletnie idiotyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:00, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
NIe, w Niebie nie ma, i to po jednym życiu!
natomiast podobno w czyśćcu jeszcze jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Nie 22:13, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | NIe, w Niebie nie ma, i to po jednym życiu!
natomiast podobno w czyśćcu jeszcze jest |
Czyli jednak nie jest potrzebne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:38, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Tutaj jest potrzebne. Nie będzie gdy będzie "nowe Niebo i nowa ziemia"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33358
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:42, 12 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | NIe, w Niebie nie ma, i to po jednym życiu!
natomiast podobno w czyśćcu jeszcze jest |
Ważny jest powód, dla którego w niebie nie ma cierpienia. Jest tak dlatego, że istoty w niebie uzyskały na tyle zaawansowaną świadomość, że nie robią sobie "sztucznych" problemów, że przyjmują dualizm świata w pogodzonej z własnym rozumieniem formie.
Człowiek świata doznaje cierpienia z dwóch źródeł:
- cierpienie niedostatku, bólu własnej cielesnej natury i związane z doznawanymi ze strony złych istot krzywdami. To cierpienie może być usunięte po prostu spętaniem szatana, spowodowaniem, że intencjonalne zło zostanie odsunięte.
- cierpienie własnej nieuporządkowanej natury, wrośnięte w naszą osobowość.
Owo cierpienie własnej nieuporządkowanej natury jest niestety nie do naprawienia przez samego Boga. Bo ono wynika z tego jacy jesteśmy. Czyli Bóg przy próbie usunięcia tego cierpienia musiałby niszczyć po prostu nas samych. Ten rodzaj cierpienia możemy pokonać tylko (... właściwie to też z pomocą Boga, ale "tylko" w znaczeniu, że jednak Bóg nie zrobi tego CAŁKOWICIE za nas) my sami.
Do tego, aby pokonać ten drugi rodzaj cierpienia powinniśmy przede wszystkim ZREZYGNOWAĆ Z LOGICZNIE NIESPEŁNIALNYCH OCZEKIWAŃ, odrzucić wszystko co w nas jest sprzeczne. Jeśli ktoś bardzo pragnie czegoś i z taką samą mocą, tak samo nieusuwalnie pragnie zaprzeczenia tego czegoś, to takiego człowieka nie da się uszczęśliwić, bo zawsze będzie pragnął w niespełnieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:32, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | - cierpienie własnej nieuporządkowanej natury, wrośnięte w naszą osobowość. |
Ta "nieuporządkowana natura" twoim zdaniem to skąd się wzięła? Do, której poniższej opcji doprowadziły cię twoje rozważania?
a)Nieuporządkowaną naturę dostaliśmy "na starcie" od Boga
b)Na starcie natura była inna, a sami jesteśmy sobie temu winni jak jest teraz
c)Nie masz odpowiedzi/ wolisz zachować to dla siebie
Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Pon 1:32, 13 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 8:11, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Tutaj jest potrzebne. |
Ciekawe jak wiele cierpienia wygenerowało takie myślenie. Gdyby zdefiniować zło w buddyzmie, to byłoby właśnie czymś takim, intencję cierpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 8:32, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
- cierpienie niedostatku, bólu własnej cielesnej natury i związane z doznawanymi ze strony złych istot krzywdami.
- cierpienie własnej nieuporządkowanej natury, wrośnięte w naszą osobowość.
|
Jaką rolę w cierpieniu odgrywa intencja? Chyba oczywistym jest, że oczekiwania są kluczowe.
Buddyzm mówi o tym, że nikt ci się rozplątywań nie pomoże, a czas ucieka. Śmierć pomoże z problemami wynikającymi z cielesności, ale zniknie szansa na rozplątywanie tych mentalnych. Oczywiście jeżeli te mentalne nie będą miały medium to też wygasną, ale nie wiemy, czy jakaś część świadomości nie trwa po śmierci. Jak by nie było, życie jest najlepszym czasem na rozplątywanie cierpienia, bo oparte jest ono na istnieniu, które tworzymy za życia. Z istnienia tworzymy oczekiwania, które zamieniają się w działanie i nawyki. Jeżeli wyłączysz instencję, to dynamika twojej neuporządkowanej natury będzie wyraźnie widoczna. To karma. Wszystko to co robisz automatycznie, bez zastanowienia. Intencja jest wysiłkiem, na który nie będzie siły w momencie śmierci, zostanie tylko karma.
Właśnie za te eleganckie i namacalne odpowiedzi szanuję buddyzm. Nie ma tu potrzeby na zabchajdziury jak "spętanie szatana", czy wiara w miłosierdzie kogoś, kto przez całe życie był nieobecny. No i mobilizuje do działania tu i teraz, a nie liczy na łaskę potem.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 8:35, 13 Kwi 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:39, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
No tak,Boga nie ma i wszystkim rządzi automatyczna perfidna karma.
Jeśłi chodzi o reinkarnację to wolę już wersje, gdzie my sami wybieramy sobie wcielenie chcąć się czegoś nauczyć i doświadczyć, a nie buddyzm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 9:12, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | No tak,Boga nie ma i wszystkim rządzi automatyczna perfidna karma.
Jeśłi chodzi o reinkarnację to wolę już wersje, gdzie my sami wybieramy sobie wcielenie chcąć się czegoś nauczyć i doświadczyć, a nie buddyzm |
Cały problem w niespełniałnym chciejstwie właśnie. Karma nie jest perfidna, właśnie dlatego, że jest automatyczna. To proste. Miotają tobą pragnienia kompletnie oderwane od rzeczywistości, oparte o czcze gadanie. Ma to swoją cenę w cierpieniu, które zmaterializuje się prędzej czy później.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:17, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Żyjemy w świecie którym rządzi dobry Bóg a nie jakaś automatyczna szatańska karma.
Jeśłi już wierzyć w reinkarnacje to w taką gdzie sami wybieramy wcielenie.
Natomiast to sam Budda przestrzegał by zbytni nie wierzyć we wszystko co napisze, tymczasem zostal potraktowany jak bożek.
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pon 9:19, 13 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 9:49, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Żyjemy w świecie którym rządzi dobry Bóg a nie jakaś automatyczna szatańska karma. |
Ani śladu Boga, tylko czcze gadanie wyznawców.
Cytat: | Jeśłi już wierzyć w reinkarnacje to w taką gdzie sami wybieramy wcielenie. |
Teoretycznie tak właśnie jest, pratycznie jednak, robi to karma i od jej momentum zależy w co się wcielisz. Może to być człowiek, szczur, albo mucha. Nic, jeżeli wypaliłeś całą karmę za życia.
Cytat: | Natomiast to sam Budda przestrzegał by zbytni nie wierzyć we wszystko co napisze, tymczasem zostal potraktowany jak bożek. |
Radził sprawdzać samemu, a nie wierzyć w cuda po śmierci.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 9:50, 13 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:25, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
NIe da się sprawdzic, potrzebny jest skok wiary
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:19, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Teoretycznie tak właśnie jest, pratycznie jednak, robi to karma i od jej momentum zależy w co się wcielisz. Może to być człowiek, szczur, albo mucha. Nic, jeżeli wypaliłeś całą karmę za życia. |
Czyli najwyższe szczęście to niebyt?
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pon 13:19, 13 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:25, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Wujuzboju, przypominam, ze na 12str. jest moja odp.
A tak na marginesie:
wujzboj napisał: | Materialistyczna ontologia jest irracjonalna ze względu na jej konstrukcję, która MUSI opierać się na pojęciu pozbawionym treści. Tym pojęciem jest "materia jako pierwotny budulec rzeczywistości", czyli materia, która była gdy nikogo jeszcze nie było. Rozpatrzmy to na przykładzie kamienia. |
to tak, jak z katolickimi naukami. Też są pozbawione treści. Są czystym bełkotem.
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/problemy-wiary,16079.html
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 15:31, 13 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 15:38, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | NIe da się sprawdzic, potrzebny jest skok wiary |
Jak ci mówią, to skacz!
Cytat: | Czyli najwyższe szczęście to niebyt? |
Bez sensu. Dla kogo miałoby to być szczęściem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:38, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Właśnie wiara, religia, a nawet różne, nawet nieprawdziwe religie odpowidaja na pytania, które są naprawde interesujące dla człowieka:
- jaki jest sens życia
- dokąd zmierzamy
itd
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:40, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Cytat: | Czyli najwyższe szczęście to niebyt? |
Bez sensu. Dla kogo miałoby to być szczęściem? |
Dla tego , komu wypaliła się karma i już nie musi się wcielać w kaczkę czy muchę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pon 16:02, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Banjankri napisał: |
Cytat: | Czyli najwyższe szczęście to niebyt? |
Bez sensu. Dla kogo miałoby to być szczęściem? |
Dla tego , komu wypaliła się karma i już nie musi się wcielać w kaczkę czy muchę |
A co to jest ten "ktoś"? "Ja" w buddyzmie jest wyobrażeniem powstającym jako efekt współistnienia pięciu skupisk: formacji mentalnych i materialnych, uczuć, perfecpji i świadomości.
"Wszystkie skupiska (skandhy) stanowią podstawę dla wyobrażenia własnego ja (ego) jako indywidualnej i niezależnej (wrodzonej; takiej, która istnieje sama z siebie) tożsamości. W tym celu poprzez doświadczanie odrębnie istniejącego ciała (1 skandha ciała) powstają uczucia przyjemne, nieprzyjemne i obojętne (2 skandha uczuć). W wyniku owych uczuć powstaje uwarunkowana nimi indywidualna percepcja świata (3 skandha percepcji). Następnie odpowiednio do owej percepcji (wersji) świata tworzą się formacje mentalne (4 skandha formacji mentalnych), co wpływa na świadomość (5 skandha swiadomości), pozwalając na doświadczanie odpowiednio mniejszego bądź większego cierpienia (dukkha). Najbardziej subtelny poziom świadomości uwarunkowany niewiedzą jest tym, co przenosi się po śmierci pod wpływem wypracowanej karmy w celu następnego odrodzenia, a opisuje to dwanaście ogniw współzależnego powstawania. " - [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|