Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowody na istnienie Boga.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:37, 11 Paź 2020    Temat postu:

Twoje emocje i uczucia to twoje emocje i uczucia. A ty to ty.

Twoja sukienka to twoja sukienka. A ty to ty.

Ty jesteś posiadaczką swoich sukienek, swoich emocji, swoich uczuć.

A filozofia? Może się opierać na czym dusza zapragnie. Ale jeśli ma być racjonalna, to musi opierać się na czymś zawierającym treść i musi wypowiadać się za pomocą zdań zawierających treść. G.S. może spokojnie wprowadzać założenia ontologiczne pozwalające mu dedukować z fizyki o tym, czy i jaki obiekt fizyczny jest przejawem obecności świadomości, podobnie jak i my możemy wprowadzać założenia ontologiczne pozwalające nam dedukować z zachowania organizmów żywych (świadomość behawioralna!) o tym, czy i jaki organizm jest przejawem obecności świadomości realnej. Ale w obu przypadkach musi być mowa o świadomości znaczącej "jestem". Bo musi być mowa o tym, co można zbudować z doświadczenia, choćby to było budowanie z użyciem ogromnej dozy fantazji, jak na przykład gdybyśmy mówili o ogromnych niewidocznych słoniach unoszących się stadami nad każdym kominem fabrycznym. Nikt nigdy takich słoni nie widział, ale wszystko co się z nimi wiąże, jest zbudowane z doświadczenia i wobec tego jest w pełni zrozumiałe. Może być głupie, ale jest zrozumiałe i właśnie dlatego da się o tym powiedzieć, że jest głupie. Natomiast niezrozumiałe nie jest ani głupie, ani mądre, ani prawdziwe, ani fałszywe; niezrozumiałe jest po prostu bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:54, 12 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Twoje emocje i uczucia to twoje emocje i uczucia. A ty to ty.

Twoja sukienka to twoja sukienka. A ty to ty.

Ty jesteś posiadaczką swoich sukienek, swoich emocji, swoich uczuć.

A filozofia? Może się opierać na czym dusza zapragnie. Ale jeśli ma być racjonalna, to musi opierać się na czymś zawierającym treść i musi wypowiadać się za pomocą zdań zawierających treść. G.S. może spokojnie wprowadzać założenia ontologiczne pozwalające mu dedukować z fizyki o tym, czy i jaki obiekt fizyczny jest przejawem obecności świadomości, podobnie jak i my możemy wprowadzać założenia ontologiczne pozwalające nam dedukować z zachowania organizmów żywych (świadomość behawioralna!) o tym, czy i jaki organizm jest przejawem obecności świadomości realnej. Ale w obu przypadkach musi być mowa o świadomości znaczącej "jestem". Bo musi być mowa o tym, co można zbudować z doświadczenia, choćby to było budowanie z użyciem ogromnej dozy fantazji, jak na przykład gdybyśmy mówili o ogromnych niewidocznych słoniach unoszących się stadami nad każdym kominem fabrycznym. Nikt nigdy takich słoni nie widział, ale wszystko co się z nimi wiąże, jest zbudowane z doświadczenia i wobec tego jest w pełni zrozumiałe. Może być głupie, ale jest zrozumiałe i właśnie dlatego da się o tym powiedzieć, że jest głupie. Natomiast niezrozumiałe nie jest ani głupie, ani mądre, ani prawdziwe, ani fałszywe; niezrozumiałe jest po prostu bez sensu.


Co jest zatem moim ja?

Chyba nie ból języka przy ugryzieniu?

Ja G.S. rozumiem. Dla mnie fizykalistyczny panpsychizm ma znamiona prawdy.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 4:38, 12 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:38, 12 Paź 2020    Temat postu:

Jak to, co jest twoim ja? Ty jesteś twoim ja.

Drzwi są otwarte. Nie trzeba ich wyważać.

___________________
PS. Drogą jakiego rozumowania doszłaś od mojego stwierdzenia, że nie jesteś swoimi doznaniami, do pomysłu, że mogłoby z tego wynikać, że jesteś swoim doznaniem (bólem języka)???

A deklarować rozumienie może każdy do woli. Wiele razy oświadczałaś dobitnie, że rozumiesz o co mi chodzi w kwestii X, i po chwili pytałaś, o co mi chodzi w kwestii X, bo to jest dla ciebie kompletnie niezrozumiałe. Wrażenie zrozumienia jest bardzo powszechnym wrażeniem. Zwykle jest to wrażenie bardzo powierzchowne i rozpływające się we mgle gdy człowiek zaczyna się głębiej przyglądać temu, co rzekomo rozumie.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 18:41, 12 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 12 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jak to, co jest twoim ja? Ty jesteś twoim ja.

Drzwi są otwarte. Nie trzeba ich wyważać.

___________________
PS. Drogą jakiego rozumowania doszłaś od mojego stwierdzenia, że nie jesteś swoimi doznaniami, do pomysłu, że mogłoby z tego wynikać, że jesteś swoim doznaniem (bólem języka)???

A deklarować rozumienie może każdy do woli. Wiele razy oświadczałaś dobitnie, że rozumiesz o co mi chodzi w kwestii X, i po chwili pytałaś, o co mi chodzi w kwestii X, bo to jest dla ciebie kompletnie niezrozumiałe. Wrażenie zrozumienia jest bardzo powszechnym wrażeniem. Zwykle jest to wrażenie bardzo powierzchowne i rozpływające się we mgle gdy człowiek zaczyna się głębiej przyglądać temu, co rzekomo rozumie.


Przecież pisałeś, że świadomość realna to JEST ja jestem i że mam się gryźć w język to to poczuję.Mogę sie też uszczypnąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:15, 13 Paź 2020    Temat postu:

No właśnie. Czyli że NIE JESTEŚ swoimi doznaniami, lecz że to są TWOJE doznania. Pisałem to, podkreślałem to, napisałem to nawet przed chwilą.

Czy z tego, że masz na sobie sukienkę, powinnaś wywnioskować że JESTEŚ sukienką, czy raczej że to TWOJA sukienka???

Czy z tego, że to TY masz na sobie sukienkę, powinnaś wywnioskować że jesteś sukienką, czy raczej że to TWOJA sukienka???

Czy z tego, że nie jesteś sukienką, rzeczywiście da się wywnioskować, że jesteś sukienką???


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 0:18, 13 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:01, 13 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
No właśnie. Czyli że NIE JESTEŚ swoimi doznaniami, lecz że to są TWOJE doznania. Pisałem to, podkreślałem to, napisałem to nawet przed chwilą.

Czy z tego, że masz na sobie sukienkę, powinnaś wywnioskować że JESTEŚ sukienką, czy raczej że to TWOJA sukienka???

Czy z tego, że to TY masz na sobie sukienkę, powinnaś wywnioskować że jesteś sukienką, czy raczej że to TWOJA sukienka???

Czy z tego, że nie jesteś sukienką, rzeczywiście da się wywnioskować, że jesteś sukienką???


Sukienka JEST czymś zewnętrznym wobec mnie. Moje doznania są wewnętrzne. Są we mnie, są zatem mną. Oczywiście w pewnym sensie. Porównywanie z sukienka JEST nieadekwatne.
Reszta w temacie istnieje.....


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 7:00, 13 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:30, 13 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wiele razy oświadczałaś dobitnie, że rozumiesz o co mi chodzi w kwestii X, i po chwili pytałaś, o co mi chodzi w kwestii X, bo to jest dla ciebie kompletnie niezrozumiałe


No właśnie. Jarek, z całym szacunkiem ale czy nie widzisz, że tłumaczenie jej czegokolwiek bardziej skomplikowanego niż przepis na ciasto mija się z celem? Ona od pewnego poziomu już po prostu nic nie zakuma. To jak rzucanie grochem o ścianę lub gadanie dziada z obrazem. Nie każdy nadaje się do filozofii, tak jak nie każdy nadaje się do baletu. Nie ma w tym nic wstydliwego, że ktoś się do czegoś nie nadaje. Zauważyłeś, że poza tobą już właściwie nikt inny na forum jej nie odpisuje? Nawet Michał przestał. W wątku o filozofii, który założyła, dyskutuje sama ze sobą:

www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/prosto-i-ciekawie-filozofia-ateizm-teizm,17251.html

Nie szkoda ci czasu? Wszystko to są oczywiście pytania retoryczne. Odpisujesz jej już chyba tylko dlatego, że masz ją wśród znajomych na fejsbuku (czym nie raz się chwaliła) i w jakiś sposób czujesz się zobowiązany. Stałeś się jej ofiarą. Takie refleksje z mojej strony bo tak to z boku wygląda. W odpowiedzi pewnie jakoś to wszystko "wytłumaczysz" sobie i mi ale to co wyżej zacytowałem jest wystarczająco wymowne


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 4:44, 13 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:58, 13 Paź 2020    Temat postu:

fedor napisał:
wujzboj napisał:
Wiele razy oświadczałaś dobitnie, że rozumiesz o co mi chodzi w kwestii X, i po chwili pytałaś, o co mi chodzi w kwestii X, bo to jest dla ciebie kompletnie niezrozumiałe


No właśnie. Jarek, z całym szacunkiem ale czy nie widzisz, że tłumaczenie jej czegokolwiek bardziej skomplikowanego niż przepis na ciasto mija się z celem? Ona od pewnego poziomu już po prostu nic nie zakuma. To jak rzucanie grochem o ścianę lub gadanie dziada z obrazem. Nie każdy nadaje się do filozofii, tak jak nie każdy nadaje się do baletu. Nie ma w tym nic wstydliwego, że ktoś się do czegoś nie nadaje. Zauważyłeś, że poza tobą już właściwie nikt inny na forum jej nie odpisuje? Nawet Michał przestał. W wątku o filozofii, który założyła, dyskutuje sama ze sobą:

www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/prosto-i-ciekawie-filozofia-ateizm-teizm,17251.html

Nie szkoda ci czasu? Wszystko to są oczywiście pytania retoryczne. Odpisujesz jej już chyba tylko dlatego, że masz ją wśród znajomych na fejsbuku (czym nie raz się chwaliła) i w jakiś sposób czujesz się zobowiązany. Stałeś się jej ofiarą. Takie refleksje z mojej strony bo tak to z boku wygląda. W odpowiedzi pewnie jakoś to wszystko "wytłumaczysz" sobie i mi ale to co wyżej zacytowałem jest wystarczająco wymowne


Jesteś Argusem Jarka? Mie bądź nadopiekuńczym, Jarek jest dorosłym chłopcem
i świetnie sobie sam radzi.
Wątek, który podałeś zasadniczo nie służy dyskusji. Możesz tam podać jakiś ciekawą informację dotyczącą ateizmu/teizmu. Cos o Plantindze na przyklad.
Pozdrawiam fedorku.
P.S.
To raczej Jarek zdradził iż komunikujemy się także na Messenger.
Myślę, że tutaj JEST większa szansa aby dobrze wyjaśnił swą teorię. Nie tylko ja jej nie rozumiem. Podejrzewam że Ty też, niczego Tobie nie ujmując.


Wuj
Cytat:
Ty jesteś twoim ja.


Scharakteryzuj dokładnie co to jest to Ty.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 7:09, 13 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hello




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:06, 16 Paź 2020    Temat postu:

Z przykrością suponuję, że na jakiekolwiek "dowody" mogę sobie pogwizdać... :(
_____________________________________
"Znika i się pojawia jak murzyn na pasach" - V. Kubasińska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:09, 16 Paź 2020    Temat postu:

Hello napisał:
Z przykrością suponuję, że na jakiekolwiek "dowody" mogę sobie pogwizdać... :(
_____________________________________
"Znika i się pojawia jak murzyn na pasach" - V. Kubasińska


Dlatego dalsza część tej pasjonujace dyskusji, piszę bez sarkazmu, jest w temacie istnieje.

No ewentualnie u wuka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:47, 16 Paź 2020    Temat postu:

Cytat:
Sukienka JEST czymś zewnętrznym wobec mnie. Moje doznania są wewnętrzne. Są we mnie, są zatem mną. Oczywiście w pewnym sensie. Porównywanie z sukienka JEST nieadekwatne.

Nie. Twoje doznania mają się do ciebie tak samo, jak twoja sukienka. Proszę zastanów się choć trochę nad tą odpowiedzią. Proszę...

Ja jutro i tak zacznę od odpisywania Kruchemu i Irbisolowi, więc proszę nie stukaj od razu jak tylko przeczytasz, ale poświęć trochę uwagi temu, co czytasz. Temu, co czytasz w moich odpowiedziach, a nie temu, co czytasz w książkach. To fajnie, że cię to wszystko motywuje do wielu lektur, ale ja nie jestem książkami.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 23:51, 16 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:52, 17 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Cytat:
Sukienka JEST czymś zewnętrznym wobec mnie. Moje doznania są wewnętrzne. Są we mnie, są zatem mną. Oczywiście w pewnym sensie. Porównywanie z sukienka JEST nieadekwatne.

Nie. Twoje doznania mają się do ciebie tak samo, jak twoja sukienka. Proszę zastanów się choć trochę nad tą odpowiedzią. Proszę...

Ja jutro i tak zacznę od odpisywania Kruchemu i Irbisolowi, więc proszę nie stukaj od razu jak tylko przeczytasz, ale poświęć trochę uwagi temu, co czytasz. Temu, co czytasz w moich odpowiedziach, a nie temu, co czytasz w książkach. To fajnie, że cię to wszystko motywuje do wielu lektur, ale ja nie jestem książkami.


Myślę, ze szkoda Twojego wysiłku. Miło, że się odzywasz i to bardzo cenię.

Moje doznania są moimi doznaniami. Sukienkę mogę kupić lub dostać. Moich doznań nie.

Nagel:[…] fakt, że jakiś organizm ma w ogóle świadome doznania, znaczy zasadniczo, że
istnieje coś takiego, jak bycie tym organizmem. […] Ów organizm ma […] z istoty
świadome stany mentalne wtedy i tylko wtedy, gdy jest coś takiego, jak bycie tym
organizmem – coś, co jest jakby dla tego organizmu...

Może wrócimy do tego tematu za pół roku. Ja jeszcze raz sobie poczytam. Mam nawet wydrukowany fragment dyskusji o psach w laboratorium.
Tym czasem przytulam wuja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:25, 18 Paź 2020    Temat postu:

wuj napisał:
Twoje doznania mają się do ciebie tak samo, jak twoja sukienka.
Semele napisał:
Moje doznania są moimi doznaniami. Sukienkę mogę kupić lub dostać. Moich doznań nie.

A do tego twoja sukienka jest miękka, a twoje doznania - nie. Takie różnice są bez znaczenia.

Natomiast i sukienka i twoje doznania są twoje, a nie tobą. One przychodzą i odchodzą. Raz są takie, raz są inne. Ale zawsze są twoje.

Dlatego nie zaplanujesz ugryzienia się za pięć minut w język, że zabolałoby to ciebie, którą znasz dzisiaj. Ciebie, którą znasz dzisiaj, a nie jakąś inną osobę będącą doznaniami, których teraz wcale nie masz! Doznania się zmieniają, sukienki się zmieniają. Dlatego one są twoje, ale nie są tobą.

Zaś pośpiechu rzecz jasna nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:00, 18 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Twoje doznania mają się do ciebie tak samo, jak twoja sukienka.
Semele napisał:
Moje doznania są moimi doznaniami. Sukienkę mogę kupić lub dostać. Moich doznań nie.

A do tego twoja sukienka jest miękka, a twoje doznania - nie. Takie różnice są bez znaczenia.

Natomiast i sukienka i twoje doznania są twoje, a nie tobą. One przychodzą i odchodzą. Raz są takie, raz są inne. Ale zawsze są twoje.

Dlatego nie zaplanujesz ugryzienia się za pięć minut w język, że zabolałoby to ciebie, którą znasz dzisiaj. Ciebie, którą znasz dzisiaj, a nie jakąś inną osobę będącą doznaniami, których teraz wcale nie masz! Doznania się zmieniają, sukienki się zmieniają. Dlatego one są twoje, ale nie są tobą.




Zaś pośpiechu rzecz jasna nie ma.


Doznania się zmieniają, ale mnie budują. Niektóre pozostają, jak wspomnienia sukienek.
Sukienki moga pozostać w mojej pamięci.
Każdy z nas JEST jest rezultatem tego, co do tej pory przeżył. Czego się nauczył.

Pośpiechu nie ma...Teraz czas na rozmyślania eschatologiczne...:-) :-)

Niech cię wiec nie zdziwią
Obłoki ni zorze,
Wszystko jest na chwile
I wszystko jak morze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hello




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:48, 18 Paź 2020    Temat postu:

Onegdaj zaproponowałem pewnej dziewoi pójście na loda..., chętnie się zgodziła. :)
To samo zaproponowałem pewnej matronie w wieku balzakowskim i dostałem w ryja...! :shock:
Ot..., takie doznanie eschatologiczne... :think:
_________________________________________
"Z mężczyznami trzeba tak bardziej z kulturą." - V. Kubasińska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:42, 20 Paź 2020    Temat postu:

Semele... Wyobraź sobie, że nie ma rady i jutro bezpowrotnie stracisz pamięć. Według tego, co mówisz, ta kobieta z amnezją nie będzie już tobą, prawda? Wyobraź sobie więc, że po świecie krąży psycholog-sadysta, szukający kobiety z amnezją by na niej potajemnie przeprowadzać okrutne eksperymenty. I wyobraź sobie, że teraz jeszcze możesz wybrać, kto padnie ofiarą tego sadysty:

1. przypadkowa kobieta z amnezją, albo
2. właśnie ta, która już nie jest tobą, bo straciła pamięć.

Którą opcję wybierzesz i dlaczego właśnie tę?


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 0:45, 20 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:56, 20 Paź 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Semele... Wyobraź sobie, że nie ma rady i jutro bezpowrotnie stracisz pamięć. Według tego, co mówisz, ta kobieta z amnezją nie będzie już tobą, prawda? Wyobraź sobie więc, że po świecie krąży psycholog-sadysta, szukający kobiety z amnezją by na niej potajemnie przeprowadzać okrutne eksperymenty. I wyobraź sobie, że teraz jeszcze możesz wybrać, kto padnie ofiarą tego sadysty:

1. przypadkowa kobieta z amnezją, albo
2. właśnie ta, która już nie jest tobą, bo straciła pamięć.

Którą opcję wybierzesz i dlaczego właśnie tę?


Kiedyś napisałeś, że nie mozna przeprowadzić eksperymentu dziecko semele. Teraz ja napiszę, że przeprowadzanie eksperymentow tego rodzaju jest niemożliwe.
:wink: :)

Utrata pamieci może przybierać bardzo różną postać. Na pewno ma wpływ na poczucie tożsamości więc także na poczucie swego ja.

Czy ta kobieta nie będzie już mną?
Jesli uważasz, że JEST coś co łączyłoby tę kobietę ze mną to napisz co to JEST.
Na pewno będzie to samo ciało co może decydować o podobnym odczuwaniu zewnętrznego świata. Jednak bez wspomnień będzie to na pewno zupełnie nowe doznanie.

Przydatne do analizy tego problemu może być przykład osób, które mają zaburzenia tożsamości płciowej. Kobieta czuje się na przyklad mężczyzną.
Myślę, że JEST to coś bio
BIOlogicznego, typ układu nerwowego. Zastanawie się jeszcze nad tym.

Moze warto przenieść dalszą dyskusję do tematu istnieje?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 4:02, 20 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:00, 20 Paź 2020    Temat postu:

Hello napisał:
Onegdaj zaproponowałem pewnej dziewoi pójście na loda..., chętnie się zgodziła. :)
To samo zaproponowałem pewnej matronie w wieku balzakowskim i dostałem w ryja...! :shock:
Ot..., takie doznanie eschatologiczne... :think:
_________________________________________
"Z mężczyznami trzeba tak bardziej z kulturą." - V. Kubasińska


Piszesz o procesie budowania tożsamości.

Kobieta, która straci pamięć pewnie zareaguje jak dziewoja. O ile będzie pamiętała smak lodów..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:34, 22 Paź 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Jesli uważasz, że JEST coś co łączyłoby tę kobietę ze mną to napisz co to JEST.

Nie ja jestem od tego uważania, to dotyczy twojego życia. Spytałem się ciebie, co byś zrobiła w przypadku, gdyby cię coś takiego czekało. Uchyliłaś się od odpowiedzi (więcej o tym będzie za moment). Może więc jednak spróbujesz? Przypomnę:

Wyobraź sobie, że nie ma rady i jutro bezpowrotnie stracisz pamięć. Według tego, co mówisz, ta kobieta z amnezją nie będzie już tobą, prawda? Wyobraź sobie więc, że po świecie krąży psycholog-sadysta, szukający kobiety z amnezją by na niej potajemnie przeprowadzać okrutne eksperymenty. I wyobraź sobie, że teraz jeszcze możesz wybrać, kto padnie ofiarą tego sadysty:

1. przypadkowa kobieta z amnezją, albo
2. właśnie ta, która już nie jest tobą, bo straciła pamięć.

Którą opcję wybierzesz i dlaczego właśnie tę?

Zamiast odpowiedzieć, napisałaś (wybacz) bez związku:

Semele napisał:
przeprowadzanie eksperymentow tego rodzaju jest niemożliwe.

Po pierwsze, to nie jest żaden eksperyment; po drugie, nie ma w tym nic niemożliwego. My nie badamy, kim kto jest; my badamy, na czym polega istota odczucia własnego ja i czym się różni "jestem" od "posiadam". Opisałem sytuację, która przynajmniej teoretycznie mogłaby ci się przydarzyć; to jest sytuacja całkowicie realistyczna. Szczegóły natury organizacyjnej (co spowoduje tę utratę pamięci? W jaki sposób możesz wpłynąć na postępowanie przestępcy?) są zupełnie bez znaczenia.

Masz jasno postawiony problem: zanim utracisz pamięć, decydujesz o losie innej twoim zdaniem osoby, która wtedy jakoby zajmie twoje miejsce. Postawiłem cię przed tym problemem, abyś zastanowiła się, czy i co łączy cię z tą "inną osobą", a nie po to, żebym ja ci to tłumaczył. Ja ci już to wielokrotnie tłumaczyłem, ale bez echa. Teraz piłeczka jest po twojej stronie. Sprawa jest prosta: gdyby to miałaby być w twoim dzisiejszym odczuciu faktycznie inna osoba, to byłoby ci serdecznie obojętne, czy zło przytrafi się jej czy innej przypadkowej osobie. Bo na ilość ofiar przestępcy nie masz w ten sposób wpływu, a że ta kobieta nie jest tobą, to odpada egoizm ("nie! byle tylko nie mnie!"), który byłby całkiem zrozumiały jeśli ta kobieta pozostałaby w twoim dzisiejszym odczuciu tobą.

Jak więc wygląda twoja decyzja? Chronisz tę szczególną kobietę (czyli to będziesz jednak ty, chociaż ciężko chora), czy traktujesz ją tak samo jak wszystkie inne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:51, 22 Paź 2020    Temat postu:

Pierwsza moja myśl była: przypadkowa kobieta z amnezją.
Chociaż może sie zdarzyć, że padnie na mnie.
:) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 23:52, 22 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hello




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:18, 24 Paź 2020    Temat postu:

Wiem w sposób oczywisty, sz. Wuju, że żadnego dowodu się nie doczekam, ale może chociażby byłeś był zdolen dotrzymać słowa...?! :)
_______________________________________
"Wiesz, co ci dzisiaj zrobię? Loli mali – masaż polinezyjski." - V. Kubasińska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:21, 27 Paź 2020    Temat postu:

wuj napisał:
Wyobraź sobie, że nie ma rady i jutro bezpowrotnie stracisz pamięć. Według tego, co mówisz, ta kobieta z amnezją nie będzie już tobą, prawda? Wyobraź sobie więc, że po świecie krąży psycholog-sadysta, szukający kobiety z amnezją by na niej potajemnie przeprowadzać okrutne eksperymenty. I wyobraź sobie, że teraz jeszcze możesz wybrać, kto padnie ofiarą tego sadysty:

1. przypadkowa kobieta z amnezją, albo
2. właśnie ta, która już nie jest tobą, bo straciła pamięć.

Którą opcję wybierzesz i dlaczego właśnie tę?
Semele napisał:
Pierwsza moja myśl była: przypadkowa kobieta z amnezją.
Chociaż może sie zdarzyć, że padnie na mnie.

Czyli jednak ta "kobieta z amnezją" to mimo wszystko ty? To po prostu ty, która utraciła coś, co miała - coś wiele cenniejszego od ulubionej sukienki, ale jednak to było coś, co miała, a nie coś, co jest nią i bez czego staje się kimś innym!

Teraz proszę powiedz mi, dlaczego wybrałaś więc właśnie przypadkową kobietę, a nie tę która tylko w pewnym sensie nie jest tobą? Pytam, bo chcę żebyś się zastanowiła co powoduje, że traktujesz "tego kogoś innego" jako siebie. W ten sposób rozpoznasz, czym różnisz się od tego, co posiadasz. Czym różnią się od siebie to, co nazywam prawdziwym "ja" i to, co nazywam fałszywym "ja".

A na wypadek, gdyby nadal nie było oczywiste, że ta kobieta z amnezją to ty, podam ci teraz realistyczną wersja tego samego pytania o utratę pamięci. Wersja ta jest ulokowana w kontekście anestezjologii. Kiedy pacjent dostaje całkowite znieczulenie oraz środki rozluźniające mięśnie i powodujące, że nie może się poruszyć (co podczas operacji mogłoby mieć tragiczne skutki), anestezjolog potwierdza działanie znieczulenia nie po tym, co pacjent czuje i mówi mu (bo pacjent nie może ani mówić ani jęczeć), lecz po pewnych odruchach, których środki te nie blokują. W zasadzie nie mamy jednak stuprocentowej pewności, że pacjent nie zacznie się budzić pośrodku operacji, ani że jeśli zacznie, to anestezjolog to zauważy i odpowiednio zareaguje. Co więcej, nie da się też całkiem wykluczyć tego, że pacjent obudzi się na jakiś czas, by potem znów zasnąć - a gdy wybudzi się jak powinien po skończeniu operacji, nie będzie pamiętał koszmarnego bólu, który przeżywał gdy na chwilę znieczulenie przestało działać. Jeśli uważać, że inna pamięć = inna osoba, to nie jest to w ogóle problem pacjenta, który przychodzi na operację, lecz problem jakiejś trzeciej osoby, która pojawia się na stole operacyjnym na chwilę, przeżywa koszmar, a potem znika i tyle. Prawda?

Jeśli prawda, to zadaniem medycyny nie jest zapewnienie, by pacjent się nie wybudził podczas trwania operacji, lecz by w mózgu nie powstał zapis o tym wybudzeniu się. A przynajmniej tak wygląda to z punktu widzenia pacjenta, który poddaje się operacji. Bo chirurg może rzecz jasna czuć się lepiej mając rozsądną pewność, że nikt nie cierpi pod jego nożem (dla niego zawsze jest to osoba trzecia, obojętne czy to ten pacjent z karty chorobowej, czy ktoś kto pojawił się na świecie tylko po to, by zaznać koszmarnego bólu i zniknąć), ale faktyczny pacjent nie ma czego się bać. Wszak ten koszmar nie jego ma dotyczyć.

A ty przed jaką operacją czułabyś się bezpieczniej i dlaczego? Czy gdybyś miała pewność niewybudzenia się na moment podczas operacji, czy mając zapewnienie braku wspomnień o wybudzeniu się, czy też może byłoby ci to obojętne?

Nie spiesz się z odpowiedzią, bo jutro i pewno jeszcze także pojutrze będę nadal bardzo zajęty w pracy, także wieczorami. Od czwartku będzie jednak luz.

_______________________
PS. Hello, obiecane miałeś i masz jedno: dokąd będziesz unikał stawiania jasnych pytań oraz precyzyjnego cytowania z kontekstem, dotąd będziesz przeze mnie ignorowany. Bawić w ciuciubabkę możesz się ze sobą, ale beze mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:43, 27 Paź 2020    Temat postu:

wujuzboju, widzę, że jednak istniejesz na forum. Chciałem zapytać się, czy może Ty odpowiesz na moje pytania z wątku (link niżej) "absurdy w doktrynie chrześcijańskiej", fedor poległ. Wydaje mi się, że znalazłem wielką słabość w waszej doktrynie i potrafię to obronić.

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/absurdy-w-doktrynie-chrzescijnskiej,17585.html#557219
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:47, 27 Paź 2020    Temat postu:

Nie wybrałam tej, która nie jest mną aby nie narażać innej kobiety na tortury.
Wybrałam przypadkową licząc się z tym , że to mogę być ja.

Reszta faktycznie później lub w ogóle bo nie wiem czy rozumiem Twoj wywód.
Przeczytam 10 razy może coś dotrze. Znieczulenie więc układ nerwowy. Wynika z tego, że świadomość realna JEST powiązana z u.n. Dlaczego zatem nie JEST behawioralna?
Tym czasem dobranoc..

Co powiesz o swiadomosci realnej jesli ktoś nie odczuwa bólu?

Wtedy ta osoba może nawet rozgryźć sobie język...

Analgezja wrodzona

Analgezja wrodzona – rzadka choroba genetyczna polegająca na całkowitym braku odczuwania bólu. Przyczyną choroby jest mutacja w genie SCN9A w locus 2q24, który odpowiada za przekazywanie pomiędzy komórkami nerwowymi impulsów bólowych do mózgu.

Wuju miało być w istnieje :wink:
Tam to dopiero napisałam....


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 9:45, 27 Paź 2020, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:35, 27 Paź 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
wujuzboju, widzę, że jednak istniejesz na forum. Chciałem zapytać się, czy może Ty odpowiesz na moje pytania z wątku (link niżej) "absurdy w doktrynie chrześcijańskiej", fedor poległ


Tak "poległem", że aż zwiałeś z tamtej dyskusji w podskokach :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 8:35, 27 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 52, 53, 54  Następny
Strona 53 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin