|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:49, 07 Lut 2012 Temat postu: Dowód ontologiczny św. Anzelma |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:28, 07 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jeden z problemów z dowodem Anzelma polega na braku absolutnego kryterium "bycia większym" (czyli braku absolutnego kryterium idealności). Nie sposób wykazać, że konkretne zastosowane kryterium jest tym, które faktycznie odpowiada wymaganiom dowodu, wobec dowód sprowadza się do "istnieje coś spełniające jakieś warunki, lecz nie wiadomo, jakie to warunki".
Problem sprowadza się więc do ustalenia, które kryterium idealności jest poprawne. Tego ustalenia można dokonać jedynie porównując byty uznane za idealne na bazie różnych kryteriów z bytem faktycznie spełniającym kryterium Anzelma (tj. z bytem absolutnie idealnym). Kłopot rzecz jasna w tym, że aby tego porównania dokonać, trzeba mieć przed sobą ów byt, trzeba umieć go rozpoznać. Niestety, rozpoznanie tego bytu jest właśnie problemem, który musimy rozwiązać, aby zastosować dowód Anzelma. I w ten sposób kółko się zamyka, a dowód upada.
Innymi słowy: formalnie rzecz biorąc, Anzelm nie rozstrzyga, czy owym idealnym bytem jest - osobowy Bóg chrześcijaństwa, czy też - na przykład - jakikolwiek inny byt uznany za podstawowy w jakiejkolwiek innej ontologii, niekoniecznie teistycznej. Anzelm rozstrzyga to dopiero na podstawie swojej wiary. Czyli w sumie mamy do czynienia nie tyle z dowodem, ile z rodzajem racjonalizacji wiary już przyjętej. Anzelm chyba tego zresztą nie ukrywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:56, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden problem. Czy doskonałość wymaga istnienia? Mamy byt który musi koniecznie istnieć, stąd istnieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:16, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jak sprawdzić, czy dany byt jest konieczny?
A czy doskonałość wymaga istnienia? Znaczy, czy z doskonałości wynika istnienie? Tak raczej się nie da prowadzić wynikania; jeśli już, to można powiedzieć, że aby coś było w pełni doskonałe, to musi mieć wszystkie cechy uznane przez nas za konieczne dla doskonałości, oraz na dodatek musi istnieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:44, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Istnieje koniecznie np. wynik dodawania 2+2
Byt doskonały musiał by istnieć koniecznie, nie mogło to być istnienie przygodne, od czegoś zależne bo inaczej nie był by to byt doskonały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:38, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wynik dodawania 2+2 nie istnieje koniecznie, lecz jest konsekwencją zasad arytmetyki. Nie wiem, czy zasady arytmetyki istnieją koniecznie. Nie wiem, jak to sprawdzić.
To, co napisałeś o doskonałości i konieczności istnienia jest natomiast raczej definicją doskonałości (lub fragmentem tej definicji), niż wnioskiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adullam
Dołączył: 06 Kwi 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:41, 09 Kwi 2012 Temat postu: Re: Dowód ontologiczny św. Anzelma |
|
|
Andy72 napisał: | http://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_ontologiczny |
"Wyjaśnia też swoje intencje. Zastrzega, że nie chce przeniknąć głębi Boga, ponieważ wtedy popełniałby grzech pychy. Chce tylko do pewnego stopnia zrozumieć prawdę, w którą wierzy. Nie stara się bowiem zrozumieć, aby wierzyć, ale wierzy, by zrozumieć. A i w to wierzy, że jeśli nie uwierzy, to nie zrozumie "
Dobrze jest, że wspomina o swoich pobudkach, dzięki temu wiemy że nie zależy mu na wartości dowodowej ,czyli udowodnienia istnienia swego boga, a raczej że sam nie wie w co wierzy. Chodzi o to że jak sam wspomina nie wie w jaką prawdę wierzy, a prawdę nazywa bogiem. etc
Co tu dużo pisać ,jego dowód ontologiczny jest tożsamy i naiwny jak wyłącznie nazewnictwo , z którego powstał i co jest jego kresem.
Dowód ontologiczny ma tylko jeden kontekst; jest stanem egzystencji , zawsze można go doświadczyć i ma wymiar intersubiektywny.
Nie występuje w percepcji religijności. To machinacja słowna, żałosna porażka teisty metafizyka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|