Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowód na istnienie Boga z potrzeby religijnej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:30, 19 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Z tą Def. "religii" ma problem, bo to coś, co realnie nie istnieje... poza tym się zgodzę :D

Z jaką definicją? Co masz na myśli?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:38, 19 Maj 2020    Temat postu:

Co masz na myśli pisząc "religia"? bo ja widzę tylko różnych, ludzi bardziej lub mniej podobnym językiem się posługujących i bardziej lub mniej podobnych poglądach.... Czyli, realnie nie dostrzegam desygnatu słowa "religia".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Wto 10:44, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:

Sama się plączesz o własne nogi.
Twój wniosek dotyczył istnienia bytów z tych bajek, a nie samych bajek..

Tak, ale ten wniosek wypływa z ogólnej zasady, która mówi, że "nie można potrzebować czegoś co nie istnieje".

Niektórzy potrzebują krasnoludków, a nawet wiedźmina.
Wysnuwaj wnioski zatem.

Cytat:
Dlaczego ludzie potrzebują religii?

Bo "odpowiada" na pytania. A przeciętny człowiek jest zbyt głupi, by przyjąć na klatę faktyczny brak odpowiedzi - więc zadowala się "odpowiedziami".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:48, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
lucek napisał:

Czyli nie chcesz powiedzieć ludziom, że jakiegokolwiek Boga nie wyznają, to i tak go posiadają? w dodatku tego samego, bo odnoszą się do tej samej rzeczywistości.

Bogowie różnych religii są modelami rzeczywistego Boga, niczym więcej. Można się spierać, który model jest lepszy, ale błagam, nie w tym wątku ;)


Piszesz też lucek jakbyś znał tego Boga.

Wszyscy faceci tak tu piszą. Kobiety wypowiadają się lagodniej. Jeśli w ogóle cos mówią.

Krowa JEST Bogiem więc nie komentuję :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:58, 19 Maj 2020    Temat postu:

Znów mnie pomawiasz Semele :D wiem co/kogo nazywam Bogiem, i nie mam na myśli Krowy :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:59, 19 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Co masz na myśli pisząc "religia"? bo ja widzę tylko różnych, ludzi bardziej lub mniej podobnym językiem się posługujących i bardziej lub mniej podobnych poglądach.... Czyli, realnie nie dostrzegam desygnatu słowa "religia".

Zacytuj konkretną moją wypowiedź, bo ja słowa religia używam w różnych znaczeniach. Np. w tytule "potrzeba religijna" słowo "religia" ma inne znaczenie niż jak mówię o tym, że ludzie potrzebują religii, żeby odpowiedzieć sobie na potrzebę religijną.

W pierwszym przypadku "potrzeba religijna" oznacza zapotrzebowanie na istnienie jakieś siły wyzszej, asbolutu, Boga, a w drugim "religia" oznacza system, który ma pomóc w tym, żeby ten absolut opisac, doświadczyć go etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:01, 19 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Znów mnie pomawiasz Semele :D wiem co/kogo nazywam Bogiem, i nie mam na myśli Krowy :wink:


Ok :)

Jakiś gość się dobija na forum i twierdzi, że nie ma dostępu do Dr chyba.
Nie myślę, że to jakis kolejny klon.
Nie mam czytnika IP.
Może to ktoś nowy. Fajnie byłoby.. :serce:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:02, 19 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:

Niektórzy potrzebują krasnoludków, a nawet wiedźmina.
Wysnuwaj wnioski zatem.

Rzeczywiście ktoś potrzebuje krasnoludków albo wiedźmina? Czy tak sobie fantazujesz? Pytam serio, bo nie znam takich ludzi, ale człowiek całe życie się uczy.
Cytat:
Bo "odpowiada" na pytania. A przeciętny człowiek jest zbyt głupi, by przyjąć na klatę faktyczny brak odpowiedzi - więc zadowala się "odpowiedziami".

Ok, a skąd się biorą te pytania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:02, 19 Maj 2020    Temat postu:

Kisimy się :cry:

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 11:34, 19 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:03, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
lucek napisał:
Co masz na myśli pisząc "religia"? bo ja widzę tylko różnych, ludzi bardziej lub mniej podobnym językiem się posługujących i bardziej lub mniej podobnych poglądach.... Czyli, realnie nie dostrzegam desygnatu słowa "religia".

Zacytuj konkretną moją wypowiedź, bo ja słowa religia używam w różnych znaczeniach. Np. w tytule "potrzeba religijna" słowo "religia" ma inne znaczenie niż jak mówię o tym, że ludzie potrzebują religii, żeby odpowiedzieć sobie na potrzebę religijną.

W pierwszym przypadku "potrzeba religijna" oznacza zapotrzebowanie na istnienie jakieś siły wyzszej, asbolutu, Boga, a w drugim "religia" oznacza system, który ma pomóc w tym, żeby ten absolut opisac, doświadczyć go etc.

Ok, dzięki za wyjaśnienie :D

Ale, "zapotrzebowanie" w sensie indywidualnym rozumiem?
Czy "społecznym", czyli indoktrynacji jednych przez drugich?
Czy, bez znaczenia czy człowiek zaspakaja swoją "potrzebę" czy potrzebę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:19, 19 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:

Ok, dzięki za wyjaśnienie :D

Ale, "zapotrzebowanie" w sensie indywidualnym rozumiem?
Czy "społecznym", czyli indoktrynacji jednych przez drugich?

Chodzi o poczucie, że istnieje jakiś absolut, więc myśle, że w Twoim słowniku to będzie odpowiadać potrzebie indywidualnej.
Cytat:
Czy, bez znaczenia czy człowiek zaspakaja swoją "potrzebę" czy potrzebę?

A jaka jest różnica między "potrzebą" a potrzebą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:41, 19 Maj 2020    Temat postu:

Jedne są wykreowane przez jednych, dla innych, drugie są realne, właściwe każdemu.... bez tego rozróżnienia, w ogóle nie ma o czym dyskutować, wszelkie pojęciowe wytwory człowieka są/były komuś do czegoś potrzebne, ale niestety nie oznacza to, że ich desygnatu realnie, w doświadczeniu każdego, istniały/mogły istnieć ...

Co do "siły wyższej" nie mam wątpliwości, że istnieje w doświadczeniu każdego, choćby ją nawet nazwał "przypadkiem"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:59, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:

Św. Mikołaj - to ściema dla dzieci stworzona przez rodziców.

Ja tam dostawałam prezenty pod chionkę i wiem, że ludzie wokół mnie też maja takie doświadczenie, więc Święty Mikołaj nie jest żadna ściemą.

Mikołaj to tylko ludzie, zwani rodzicami. Podobnie bogowie są tylko ludźmi.

towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:

Podobnie Bóg jest stworzony przez kler dla wiernych, też wiadomo w jakim celu.

W jakim celu?

W celu trzepania kasiory z wiernych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:13, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Chodzi o poczucie, że istnieje jakiś absolut, więc myśle, że w Twoim słowniku to będzie odpowiadać potrzebie indywidualnej.

Tak, jak czytam co piszesz, to mam wrażenie, że piszesz o potrzebach indywidualnych ludzi, i to powód, dla którego ludzie nie identyfikujący się z religiami, w sensie "instytucji społecznej" i tak się do tych pojęć religijnych odwołują, a z drugiej strony identyfikujący się wierni, też indywidualnie swoją wiarę religijną pojmują. A do pojęcia ogólnie nazwanej "siłą wyższą", w ogóle wszyscy odwoływać się muszą. Podobnie z "absolutem (prawdą)", o nią każdy spór się toczy :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:27, 19 Maj 2020    Temat postu:

blackSun napisał:

Mikołaj to tylko ludzie, zwani rodzicami. Podobnie bogowie są tylko ludźmi.

Jeśli Mikołaj działa poprzez ludzi, to nie znaczy, że nie istnieje. Po prostu w tym wypadku nie jest jakimś odrębnym bytem, który działa niezależnie od rodziców.
Jednak dowodem na to, że jakiś Święty Mikołaj istnieje jest to, że ludzie dostają prezenty pod choinkę.
Cytat:
W celu trzepania kasiory z wiernych.

Tylko że Bóg istniał na długo przed istnieniem kleru. Może być tak, że kler korzysta z okazji, że może dzięki Bogu trzepać kasiorę, ale że go stworzył, to mija się z faktami ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:43, 19 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:

Tak, jak czytam co piszesz, to mam wrażenie, że piszesz o potrzebach indywidualnych ludzi, i to powód, dla którego ludzie nie identyfikujący się z religiami, w sensie "instytucji społecznej" i tak się do tych pojęć religijnych odwołują, a z drugiej strony identyfikujący się wierni, też indywidualnie swoją wiarę religijną pojmują.

Chodzi mi po prostu o przeświadczenie, że istnieje jakiś absolut, wyższy porządek, sens, siła wyższa, które w ogóle zaowocowało powstaniem religii instytucjonalnych.
Cytat:
A do pojęcia ogólnie nazwanej "siłą wyższą", w ogóle wszyscy odwoływać się muszą.

Jak byś to uzasadnił?
Cytat:
Podobnie z "absolutem (prawdą)", o nią każdy spór się toczy :wink:

Prawdy nie trzeba pojmować na sposób absolutny, czy obiektywny. Można wychodzić z założenia, że prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:05, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Chodzi mi po prostu o przeświadczenie, że istnieje jakiś absolut, wyższy porządek, sens, siła wyższa, które w ogóle zaowocowało powstaniem religii instytucjonalnych.

tak, tyle, że to nie do końca to samo, co zrozumiałem o potrzebie i istnieniu, chyba, że gdy dla danego pojęcia, rozumiane są w parze np. ("bajka" i "krasnoludek")

Cytat:
Jak byś to uzasadnił?

nawet w najbardziej absurdalnych poglądach, światem rządzi "siła wyższa"= "przypadek", nazywam go absurdalnym, zwłaszcza jako antyteza "Boga", bo przypadek to to, czego przyczyn określić nie tyle się nie da, co nie potrafimy - jest to przyczyna niezbadana, nie poznana ... a to to samo co "definicja"(własności) Boga.


Cytat:
Prawdy nie trzeba pojmować na sposób absolutny, czy obiektywny. Można wychodzić z założenia, że prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.

:D gdyby każdy miał swoją, to nie byłoby sporu ... ludzie się spierają, bo z natury, w sposób wrodzony, są przekonani, że prawda jest jedna ... "każdy ma swoją prawdę" znaczy tylko tyle, że tę Jedną, poznał w taki właściwy, tylko dla siebie sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:24, 19 Maj 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Katolikus napisał:

To chyba nie działa tak prosto, jak sugeruje to twoja argumentacja. Gdyby tak było to chyba można by było dowieść, że odczuwanie potrzeby prezentu na gwiazdkę jest dowodem na istnienie świętego Mikołaja.

Bo jest dowodem, sporne jest tylko, kim jest Święty Mikołaj.

Gdyby nie to, że ludzie dostają prezenty na Gwiazdkę, to nikt by nie potrzebował ich dostawać. Wniosek: Święty Mikołaj istnieje.


Podobnie Bóg jest stworzony przez kler


Jak to możemy sprawdzić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:34, 19 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:

Sama się plączesz o własne nogi.
Twój wniosek dotyczył istnienia bytów z tych bajek, a nie samych bajek..

Tak, ale ten wniosek wypływa z ogólnej zasady, która mówi, że "nie można potrzebować czegoś co nie istnieje".

Niektórzy potrzebują krasnoludków, a nawet wiedźmina.
Wysnuwaj wnioski zatem.

Cytat:
Dlaczego ludzie potrzebują religii?

Bo "odpowiada" na pytania.


Jak sprawdzić, czy twoja "odpowiedź" to jest faktyczna odpowiedź, tzn. odpowiedź odpowiadająca rzeczywistości?

Cytat:
A przeciętny człowiek jest zbyt głupi, by przyjąć na klatę faktyczny brak odpowiedzi - więc zadowala się "odpowiedziami"

A tylko przeciętny człowiek potrzebuje religii? W religii są tylko przeciętni ludzie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:50, 19 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:

tak, tyle, że to nie do końca to samo, co zrozumiałem o potrzebie i istnieniu, chyba, że gdy dla danego pojęcia, rozumiane są w parze np. ("bajka" i "krasnoludek")

Potrzeba i istnienie są ze sobą związane. Jeśli przejawiam potrzeby religijne, to np. pytam "jaki jest sens życia?", już w samym pytaniu zakładam, ze życie ma sens - Bóg istnieje. Nawet w pytaniu "Czy życie ma sens?" jest wyrażona tęsknota za absolutem, jakieś mgliste przeczucie, że musi być coś więcej.
Cytat:
nawet w najbardziej absurdalnych poglądach, światem rządzi "siła wyższa"= "przypadek", nazywam go absurdalnym, zwłaszcza jako antyteza "Boga", bo przypadek to to, czego przyczyn określić nie tyle się nie da, co nie potrafimy - jest to przyczyna niezbadana, nie poznana ... a to to samo co "definicja"(własności) Boga.

W kontekście, w którym użyłam pojęcia siła wyższa mam na myśli absolut, jakąś rozumną zasadę, a nie przypadek. Akurat Bóg rozumiany jako przyczyna niezbadana, niepoznana to typowy Bóg-zapchajdziura.
Cytat:
:D gdyby każdy miał swoją, to nie byłoby sporu ... ludzie się spierają, bo z natury, w sposób wrodzony, są przekonani, że prawda jest jedna ... "każdy ma swoją prawdę" znaczy tylko tyle, że tę Jedną, poznał w taki właściwy, tylko dla siebie sposób.

Wiele sporów nie jest motywowana chęcią dojścia do prawdy tylko chęcią narzucenia innym swojego zdania, żeby mieć władzę, zrealizować swoje cele. Najlepszym przykładem są spory polityczne, czyli właśnie te, w które ludzie są najbardziej zaangażowani. Sporami naukowymi, filozoficznymi zainteresowani są nieliczni.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 20:51, 19 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:20, 19 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Potrzeba i istnienie są ze sobą związane. Jeśli przejawiam potrzeby religijne, to np. pytam "jaki jest sens życia?", już w samym pytaniu zakładam, ze życie ma sens - Bóg istnieje. Nawet w pytaniu "Czy życie ma sens?" jest wyrażona tęsknota za absolutem, jakieś mgliste przeczucie, że musi być coś więcej.

Tak.

Cytat:
W kontekście, w którym użyłam pojęcia siła wyższa mam na myśli absolut, jakąś rozumną zasadę, a nie przypadek. Akurat Bóg rozumiany jako przyczyna niezbadana, niepoznana to typowy Bóg-zapchajdziura.

Słusznie,
o "przypadku" nie można powiedzieć, że to "brak reguły", a że "reguła jest nieznana", a to wynika z doświadczenia, ponieważ wszystko zanim zostało poznane - odnaleziono regułę, było przypadkiem .... i odwrotnie w świecie nie poznajemy niczego, poza tym co niepoznane, czym nie rządziła by reguła ... bo poznane i reguła to to, samo.
Cytat:
Akurat Bóg rozumiany jako przyczyna niezbadana, niepoznana to typowy Bóg-zapchajdziura.

Bóg to przyczyna, reguły zarówno te poznane jak i niepoznane,
"przypadek" to to, co niepoznane, czyli "zapchajdziura" lub "niezbadane wyroki Boskie"
Uściśliłem.

Cytat:
Wiele sporów nie jest motywowana chęcią dojścia do prawdy tylko chęcią narzucenia innym swojego zdania, żeby mieć władzę, zrealizować swoje cele. Najlepszym przykładem są spory polityczne, czyli właśnie te, w które ludzie są najbardziej zaangażowani. Sporami naukowymi, filozoficznymi zainteresowani są nieliczni.

Myślę, że o ile celem spierających się, nie jest oszukanie innych, to spierający się maja dobre intencje i nie ma w tym nic złego. Jeśli, kieruje nimi co innego ... to gorzej.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 21:22, 19 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:43, 20 Maj 2020    Temat postu:

lucek napisał:

Słusznie,
o "przypadku" nie można powiedzieć, że to "brak reguły", a że "reguła jest nieznana", a to wynika z doświadczenia, ponieważ wszystko zanim zostało poznane - odnaleziono regułę, było przypadkiem .... i odwrotnie w świecie nie poznajemy niczego, poza tym co niepoznane, czym nie rządziła by reguła ... bo poznane i reguła to to, samo.

Cytat:
Bóg to przyczyna, reguły zarówno te poznane jak i niepoznane,
"przypadek" to to, co niepoznane, czyli "zapchajdziura" lub "niezbadane wyroki Boskie"
Uściśliłem.

Ok, teraz ma to dla mnie sens ;)
Cytat:
Myślę, że o ile celem spierających się, nie jest oszukanie innych, to spierający się maja dobre intencje i nie ma w tym nic złego. Jeśli, kieruje nimi co innego ... to gorzej.

Niestety często, o ile nie zwykle, tych dobrych intencji nie ma. Dowodem na to jest uciekanie sie przez spierajacych do różnych nieuczciwych metod, erystycznych sztuczek etc, co by świadczyło o tym, że taki ktoś sam nie wierzy w to, że prawda leży po jego stronie.

O ile zgadzam się z Tobą, że praktycznie każdy wierzy w jakąś prawdę obiektywną, nie zgadzam się, że akurat spory są motywowane głównie chęcią dotarcia do tej prawdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:02, 20 Maj 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
blackSun napisał:

Podobnie Bóg jest stworzony przez kler

Jak to możemy sprawdzić?


Zwykle, zakładasz nową religie z jakimś bogiem lub kilkoma i szukasz nai.. tzn. wiernych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:03, 20 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Niestety często, o ile nie zwykle, tych dobrych intencji nie ma. Dowodem na to jest uciekanie sie przez spierajacych do różnych nieuczciwych metod, erystycznych sztuczek etc, co by świadczyło o tym, że taki ktoś sam nie wierzy w to, że prawda leży po jego stronie.

O ile zgadzam się z Tobą, że praktycznie każdy wierzy w jakąś prawdę obiektywną, nie zgadzam się, że akurat spory są motywowane głównie chęcią dotarcia do tej prawdy.


Spory nie są motywowane chęcią dotarcia do prawdy, w tym sensie, że nikt nie przystępuje do dyskusji i ... "to pospierajmy się, aby dotrzeć do prawdy" :D Raczej strony sporu, przychodzą z gotowymi już prawdami, gdzie jedna ze stron próbuje przedstawić swoje "odkrycie", druga broni stanowiska jakie sama reprezentuje.

Rzeczywiście, żadna ze stron nie próbuje dotrzeć do prawdy, bo uznaje, że właśnie ona ją zna, co nie zmienia faktu, że o ile spór opiera się na uczciwej wymianie argumentów, bez użycia "różnych nieuczciwych metod, erystycznych sztuczek etc." obie strony odnoszą korzyść w postaci "docierania do prawdy".

Na marginesie, powyższe, dawniej było po prostu kwestią kultury osobistej dyskutantów. Dziś takie zachowania można już chyba spotkać w różnego typu dyskusjach tzw. "naukowych". Dawniejszą zwykłą uczciwość intelektualną zastąpiła "metodologia naukowa", i być może jeszcze jeszcze jakieś niedobitki, wśród ludzi, stosujących się do tych zasad, tam pozostały. Choć obserwując "naukowość" wuja i tu można mieć wątpliwości. W ogóle też psychologizacja życia, odnoszenie się do motywacji rozmówców ich stanu, czy różne formy emocjonalnego oddziaływania na kontrdyskutantów, traktowane jako naturalny porządek dyskusji, sprawiło, że rzeczowa "nienaukowa" dyskusja praktycznie stała się prawie niemożliwa. Dawniej obowiązywały - znane były i sklasyfikowane, "argumenty", jakich w dyskusji stosować nie należy. "Psychologizacja", o której napisałem, sprawiła, że w zasadzie wszystkie wcześniej znane niedopuszczalne z zasady, argumenty, owa zastąpiła i mało kto już coś złego w tym widzi.

W temacie mamy "... istnienie .... potrzeby ..." i tak jak w temacie, na pewno "docieranie do prawdy", celem rozmówców samym w sobie nie jest (czyli, poznanie samo w sobie celem poznania nie jest, co już dawno towarzyski.pelikan, w innym temacie zauważyła). To skutek "istnienia potrzeby" u tego, który tę swoją prawdę innym chce przedstawić.

W ogóle ciekawy temat dla mnie bo nigdy się nad tym, w sensie systematyzowania, nie zastanawiałem - o czym i po co ludzie rozmawiają i jakie znaczenie ma ta "prawda obiektywna", którą dla mnie równoważna jest praktycznie konceptualnemu pojmowaniu "Boga", a której zaprzeczeniem są koncepcje, w których prawdy obiektywnej nie ma, a prawda to "umowa społeczna", to błąd (lub kłamstwo) i tak nie jest.

Poza tym, obserwacje motywacji rozmówców to domena kobiet, więc temat tym bardziej ciekawy :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 17:47, 20 Maj 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Irbisol napisał:

Niektórzy potrzebują krasnoludków, a nawet wiedźmina.
Wysnuwaj wnioski zatem.

Rzeczywiście ktoś potrzebuje krasnoludków albo wiedźmina?

A co to ma do rzeczy? Ktoś na pewno potrzebuje.
Wg ciebie, jeżeli ktoś czegoś potrzebuje, to to istnieje.

Cytat:
Cytat:
Bo "odpowiada" na pytania. A przeciętny człowiek jest zbyt głupi, by przyjąć na klatę faktyczny brak odpowiedzi - więc zadowala się "odpowiedziami".

Ok, a skąd się biorą te pytania?

Sama sobie odpowiedz - przyjmę tę odpowiedź jako obowiązującą w celach dalszej dyskusji.
Możesz sobie wymyśleć taką, żeby mieć przewagę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin