Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego teista musi ateistów douczać podstaw logiki?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:24, 14 Gru 2022    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:44, 14 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 19:45, 14 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:29, 14 Gru 2022    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ty ewidentnie ugrzązłeś w umysłowym matrixie, jeżeli nie wiesz, jak dotrzeć do rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:46, 14 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ty ewidentnie ugrzązłeś w umysłowym matrixie, jeżeli nie wiesz, jak dotrzeć do rzeczywistości.


Jak na razie to nie jesteś w stanie nawet zdefiniować co to jest "rzeczywistość" więc to jest twój problem z dotarciem do rzeczywistości. Ale nadal to wypierasz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:55, 14 Gru 2022    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ty ewidentnie ugrzązłeś w umysłowym matrixie, jeżeli nie wiesz, jak dotrzeć do rzeczywistości.


Jak na razie to nie jesteś w stanie nawet zdefiniować co to jest "rzeczywistość" więc to jest twój problem z dotarciem do rzeczywistości. Ale nadal to wypierasz

Jakbyś nie był matrixie, nie pytałbyś o rzeczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:04, 14 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ty ewidentnie ugrzązłeś w umysłowym matrixie, jeżeli nie wiesz, jak dotrzeć do rzeczywistości.


Jak na razie to nie jesteś w stanie nawet zdefiniować co to jest "rzeczywistość" więc to jest twój problem z dotarciem do rzeczywistości. Ale nadal to wypierasz

Jakbyś nie był matrixie, nie pytałbyś o rzeczywistość.


O Matrixie nic nie pisałem bo nawet bez tego nie jesteś w stanie odróżnić pojęcia "rzeczywistość" od hejdujwwdndjendbe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:09, 14 Gru 2022    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ty ewidentnie ugrzązłeś w umysłowym matrixie, jeżeli nie wiesz, jak dotrzeć do rzeczywistości.


Jak na razie to nie jesteś w stanie nawet zdefiniować co to jest "rzeczywistość" więc to jest twój problem z dotarciem do rzeczywistości. Ale nadal to wypierasz

Jakbyś nie był matrixie, nie pytałbyś o rzeczywistość.


O Matrixie nic nie pisałem bo nawet bez tego nie jesteś w stanie odróżnić pojęcia "rzeczywistość" od hejdujwwdndjendbe


O tym pisałem ja, bo jak nazwać sytuację, gdy coś przysłania Ci rzeczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:37, 14 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:

Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością


Wygłosiłeś metafizyczny postulat o "powinności". Przecież nigdzie nie ma zapisanego takiego nakazu. Pomijam już to, że przy każdym zapytaniu o "rzeczywistość" permanentnie się wykładasz i nie wiesz o czym właściwie mówisz


Nie zawsze jest sens odpowiadania na durne pytania.


Czyli po prostu znowu uciekłeś od problemu

Nie mego problemu.


Jak najbardziej twojego ale po prostu go wyparłeś. Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"


Widzisz, fedorze, ile Ty masz problemów. :mrgreen:


To twoje problemy ale je wyparłeś


Ty ewidentnie ugrzązłeś w umysłowym matrixie, jeżeli nie wiesz, jak dotrzeć do rzeczywistości.


Jak na razie to nie jesteś w stanie nawet zdefiniować co to jest "rzeczywistość" więc to jest twój problem z dotarciem do rzeczywistości. Ale nadal to wypierasz

Jakbyś nie był matrixie, nie pytałbyś o rzeczywistość.


O Matrixie nic nie pisałem bo nawet bez tego nie jesteś w stanie odróżnić pojęcia "rzeczywistość" od hejdujwwdndjendbe


O tym pisałem ja, bo jak nazwać sytuację, gdy coś przysłania Ci rzeczywistość.


Nie trzeba wcale tak nazywać tej sytuacji. Może istnieć mnóstwo innych przeszkód w twoim dostępie do domniemanej rzeczywistości. Jeśli nie jesteś niczym więcej niż tylko mózgiem to nigdy żadnej "rzeczywistości" nie widziałeś ale jedynie przetwarzasz jakieś impulsy elektryczne niewiadomego pochodzenia


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 23:05, 14 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:10, 14 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Poza tym, stwierdzając tezę o istnieniu Boga - tak autorytatywnie, tak po prostu mocą dobitnych sformułowań - czy odróżniasz się w sposobie argumentowania od dowolnego religijnego proroka, który też po prostu dobitnie stwierdza swoje tezy?

Tak jest, moje przekonania wywodzą się z nauk pewnego proroka, tyle że niereligijnego.

Czyli ogólnie tryb prorocki przekazu akceptujesz. Powinieneś chyba zatem też zaakceptować, że ktoś inny wybrał sobie innego proroka dla swojego światopoglądu.
Bo to nie kwestia dogmatyzmu, czy problem braku potwierdzenia w danych eksperymentalnych jest przyczyną błędności światopoglądów (w Twoim podejściu), ale...
ale co właściwie?...
- To, że ktoś wybrał proroka, który się Tobie nie spodobał?...
To równie dobrze możesz mieć pretensję do kogoś, że wybrał inny fason obuwia.

Mówimy o prawdzie w bardzo ważnej kwestii, to nie fason obuwia, tylko światopogląd, na którym opiera się życie człowieka, a też innych ludzi na których to ma wpływ.

Tak, ale ja tu specjalnie wybrałem tak odległy przykład, aby zasugerować WSPÓLNOŚĆ MECHANIZMU dla wyboru. Ważność wyboru jest cechą różnicującą - tu się zgadzam - ale mechanizm, czyli uznaniowość w traktowaniu spraw, będzie tu wspólna.

Mechanizm też raczej nie jest ten sam, bo światopogląd buduje się również na poznanych faktach. Natomiast fason obuwia to czysta preferencja.

Światopogląd ludzie budują na wszystkim co im do głowy przyjdzie - nawet na snach i wizjach po narkotykach. Niektórzy jakieś fakty w budowę światopoglądu zaprzęgają, ale tez wtedy uznaniowo będą musieli rozstrzygnąć: KTÓRE fakty, DLACZEGO TE fakty, a nie inne biorą jako podstawę, JAK INTERPRETOWAĆ te fakty (w końcu jednostkowe zdarzenia) w kontekście później wyprowadzanych praw ogólnych.
Specjalnie zatem odwołałem się do przykładu z fasonem obuwia, bo uważam iż w istocie nie ma tu jakościowej różnicy. Światopogląd będzie naszym widzimisię, bo inaczej się nie da. Żaden fakt, nawet najlepiej potwierdzony nie wykracza poza status JEDNOSTKOWEGO ZDARZENIA w kontekście nieskończonej liczby faktów nie uwzględnionych (a być może nie mniej ważnych). Czyli i tak zadecydujemy arbitralnie o swoim światopoglądzie i tak.

blackSwan napisał:
uważam, że w przyszłości kwestiami duchowymi będzie się zajmowała im odpowiadająca dziedzina nauki.

A ja uważam, że "nauka", która by zaczęła się zajmować kwestiami duchowymi przestałaby być nauką.

blackSwan napisał:
Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością.
Nie ma żadnej walki z prorokami, tylko z przeinaczonymi tezami.
A mi chodzi o tę osobę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Światopogląd nie służy do bycia zgodnym z rzeczywistością, lecz co najwyżej do tłumaczenia danej osobie rzeczywistości na wewnętrzne prawa umysłu. Do tej samej rzeczywistości można dopasować nieskończenie wiele praw umysłu, postulując. Poza tym w ogóle rolą światopoglądu jest też jakieś doprecyzowanie pojęcia zgodności i samej rzeczywistości. Nie można ustalić relacji zgodności, jeśli jej sobie nie zdefiniujemy w minimalnym stopniu. Podobnie jest z rzeczywistością, do której nie mam przecież jakiegoś absolutnego dostępu, a jedynie chwytamy tej rzeczywistości aspekty, potem zastanawiając się, co z nich właściwie w szerszej perspektywie wynika. Tak więc postulat posiadania światopoglądu zgodnego z rzeczywistością jest niemożliwy do zrealizowania bez posiadania wcześniej...
światopoglądu, który nam by wyjaśniał czym jest rzeczywistość, zgodność z nią i ogólnie jakie pytania chcemy sobie stawiać.

Co do proroka...
Coś w tym artykule dość dyskusyjny wyszedł ten prorok. Poza tym poza przepowiadaniem katastrof dla ludzkości, nie bardzo wiem, co by ze stwierdzeń owego proroka miało wynikać.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 23:10, 14 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:36, 15 Gru 2022    Temat postu:

fedor napisał:


O Matrixie nic nie pisałem bo nawet bez tego nie jesteś w stanie odróżnić pojęcia "rzeczywistość" od hejdujwwdndjendbe

blackSwan napisał:
O tym pisałem ja, bo jak nazwać sytuację, gdy coś przysłania Ci rzeczywistość.


Nie trzeba wcale tak nazywać tej sytuacji. Może istnieć mnóstwo innych przeszkód w twoim dostępie do domniemanej rzeczywistości. Jeśli nie jesteś niczym więcej niż tylko mózgiem to nigdy żadnej "rzeczywistości" nie widziałeś ale jedynie przetwarzasz jakieś impulsy elektryczne niewiadomego pochodzenia

Mam zmysły i poznaję rzeczywistość, dodatkowo analizując spostrzeżone umysłem. To że człowiek jest tak skonstruowany nie jest przypadkiem. Przeznaczeniem człowieka jest poznawać i rozwijać się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:54, 15 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd ludzie budują na wszystkim co im do głowy przyjdzie - nawet na snach i wizjach po narkotykach. Niektórzy jakieś fakty w budowę światopoglądu zaprzęgają, ale tez wtedy uznaniowo będą musieli rozstrzygnąć: KTÓRE fakty, DLACZEGO TE fakty, a nie inne biorą jako podstawę, JAK INTERPRETOWAĆ te fakty (w końcu jednostkowe zdarzenia) w kontekście później wyprowadzanych praw ogólnych.
Specjalnie zatem odwołałem się do przykładu z fasonem obuwia, bo uważam iż w istocie nie ma tu jakościowej różnicy. Światopogląd będzie naszym widzimisię, bo inaczej się nie da. Żaden fakt, nawet najlepiej potwierdzony nie wykracza poza status JEDNOSTKOWEGO ZDARZENIA w kontekście nieskończonej liczby faktów nie uwzględnionych (a być może nie mniej ważnych). Czyli i tak zadecydujemy arbitralnie o swoim światopoglądzie i tak.

Uznaniowe nie znaczy błędnie. Każde spostrzeżenie można dodatkowo analizować i wyprowadzać na tej podstawie wnioski.
Fakty jak najbardziej da się łączyć w spójną całość.
Bez ciągłości faktów nie da się poprawnie egzystować.

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
uważam, że w przyszłości kwestiami duchowymi będzie się zajmowała im odpowiadająca dziedzina nauki.

A ja uważam, że "nauka", która by zaczęła się zajmować kwestiami duchowymi przestałaby być nauką.

Jestem naturalistą, uważam świat duchowy jako kompatybilny ze światem materialnym. Nauka jest jeszcze w powijakach, ale pewnego dnia dotrze do tych zagadnień, gdyż są spójną częścią rzeczywistości.

Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd nie służy do bycia zgodnym z rzeczywistością, lecz co najwyżej do tłumaczenia danej osobie rzeczywistości na wewnętrzne prawa umysłu. Do tej samej rzeczywistości można dopasować nieskończenie wiele praw umysłu, postulując. Poza tym w ogóle rolą światopoglądu jest też jakieś doprecyzowanie pojęcia zgodności i samej rzeczywistości. Nie można ustalić relacji zgodności, jeśli jej sobie nie zdefiniujemy w minimalnym stopniu. Podobnie jest z rzeczywistością, do której nie mam przecież jakiegoś absolutnego dostępu, a jedynie chwytamy tej rzeczywistości aspekty, potem zastanawiając się, co z nich właściwie w szerszej perspektywie wynika. Tak więc postulat posiadania światopoglądu zgodnego z rzeczywistością jest niemożliwy do zrealizowania bez posiadania wcześniej...
światopoglądu, który nam by wyjaśniał czym jest rzeczywistość, zgodność z nią i ogólnie jakie pytania chcemy sobie stawiać.

Jeżeli przyjrzeć się dziecku lub prymitywnemu jaskiniowcowi, to da się zauważyć, że nie budują światopoglądu a priori, tylko poznają używając zmysłów i w ten sposób budują dopiero światopogląd z zaubserwowanego i znalizowanego.


Michał Dyszyński napisał:

Co do proroka...
Coś w tym artykule dość dyskusyjny wyszedł ten prorok. Poza tym poza przepowiadaniem katastrof dla ludzkości, nie bardzo wiem, co by ze stwierdzeń owego proroka miało wynikać.

Bo to tylko artykulik na Onecie. Facet napisał ponad 40 książek, w tym wiele na tematy duchowe. A zapleczem jego wiedzy są kontakty z pozaziemską cywilizacją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:00, 15 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:


O Matrixie nic nie pisałem bo nawet bez tego nie jesteś w stanie odróżnić pojęcia "rzeczywistość" od hejdujwwdndjendbe

blackSwan napisał:
O tym pisałem ja, bo jak nazwać sytuację, gdy coś przysłania Ci rzeczywistość.


Nie trzeba wcale tak nazywać tej sytuacji. Może istnieć mnóstwo innych przeszkód w twoim dostępie do domniemanej rzeczywistości. Jeśli nie jesteś niczym więcej niż tylko mózgiem to nigdy żadnej "rzeczywistości" nie widziałeś ale jedynie przetwarzasz jakieś impulsy elektryczne niewiadomego pochodzenia

Mam zmysły i poznaję rzeczywistość, dodatkowo analizując spostrzeżone umysłem. To że człowiek jest tak skonstruowany nie jest przypadkiem. Przeznaczeniem człowieka jest poznawać i rozwijać się.


To tylko twoja kolejna ślepa deklaracja wiary. Jedynie sobie to arbitralnie stwierdziłeś. Nadal na stole leżą epistemologiczne problemy, których nawet nie musnąłeś:

Używasz pojęć bez zrozumienia. Nie będąc w stanie powiedzieć jak uzyskałeś dostęp do "rzeczywistości" piszesz o czymś, co jest tożsame z yenxbhskdndndn

Nie będąc w stanie określić skąd wziąłeś powinność o "zgadzaniu się z rzeczywistością" nie wychodzisz poza arbitralność. Nie wiesz też co to znaczy "zgadzać się"

blackSwan napisał:
Jestem naturalistą, uważam świat duchowy jako kompatybilny ze światem materialnym. Nauka jest jeszcze w powijakach, ale pewnego dnia dotrze do tych zagadnień, gdyż są spójną częścią rzeczywistości


To tylko kolejna ślepa deklaracja twojej wiary. Przy okazji popełniasz tu błąd logiczny Argumentum ad Futuram bo przyszłość jeszcze nie istnieje więc nie jest żadnym argumentem

blackSwan napisał:
Jeżeli przyjrzeć się dziecku lub prymitywnemu jaskiniowcowi, to da się zauważyć, że nie budują światopoglądu a priori, tylko poznają używając zmysłów i w ten sposób budują dopiero światopogląd z zaubserwowanego i znalizowanego


Kolejne twoje infantylne mrzonki wynikające z tego, że nie uświadaniasz sobie mnóstwa spraw. Czym takim co "zaobserwowali zmysłami" budują światopogląd? Pokaż mi gdzie "obserwujesz zmysłami" choćby ideę spójności. Przyroda nigdzie nie narzuca nam takiej idei i tworzymy ją również arbitralnie. Jaki ty naiwny jeszcze jesteś, dzieciaku


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 14:08, 15 Gru 2022, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:23, 15 Gru 2022    Temat postu:

Myślisz, fedorze, że kogoś oczarujesz swymi prymitywnymi pytaniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:27, 15 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Myślisz, fedorze, że kogoś oczarujesz swymi prymitywnymi pytaniami.


Ciąg dalszy twojej ucieczki i efektu wyparcia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:22, 15 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd ludzie budują na wszystkim co im do głowy przyjdzie - nawet na snach i wizjach po narkotykach. Niektórzy jakieś fakty w budowę światopoglądu zaprzęgają, ale tez wtedy uznaniowo będą musieli rozstrzygnąć: KTÓRE fakty, DLACZEGO TE fakty, a nie inne biorą jako podstawę, JAK INTERPRETOWAĆ te fakty (w końcu jednostkowe zdarzenia) w kontekście później wyprowadzanych praw ogólnych.
Specjalnie zatem odwołałem się do przykładu z fasonem obuwia, bo uważam iż w istocie nie ma tu jakościowej różnicy. Światopogląd będzie naszym widzimisię, bo inaczej się nie da. Żaden fakt, nawet najlepiej potwierdzony nie wykracza poza status JEDNOSTKOWEGO ZDARZENIA w kontekście nieskończonej liczby faktów nie uwzględnionych (a być może nie mniej ważnych). Czyli i tak zadecydujemy arbitralnie o swoim światopoglądzie i tak.

Uznaniowe nie znaczy błędnie. Każde spostrzeżenie można dodatkowo analizować i wyprowadzać na tej podstawie wnioski.
Fakty jak najbardziej da się łączyć w spójną całość.
Bez ciągłości faktów nie da się poprawnie egzystować.

Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd nie służy do bycia zgodnym z rzeczywistością, lecz co najwyżej do tłumaczenia danej osobie rzeczywistości na wewnętrzne prawa umysłu. Do tej samej rzeczywistości można dopasować nieskończenie wiele praw umysłu, postulując. Poza tym w ogóle rolą światopoglądu jest też jakieś doprecyzowanie pojęcia zgodności i samej rzeczywistości. Nie można ustalić relacji zgodności, jeśli jej sobie nie zdefiniujemy w minimalnym stopniu. Podobnie jest z rzeczywistością, do której nie mam przecież jakiegoś absolutnego dostępu, a jedynie chwytamy tej rzeczywistości aspekty, potem zastanawiając się, co z nich właściwie w szerszej perspektywie wynika. Tak więc postulat posiadania światopoglądu zgodnego z rzeczywistością jest niemożliwy do zrealizowania bez posiadania wcześniej...
światopoglądu, który nam by wyjaśniał czym jest rzeczywistość, zgodność z nią i ogólnie jakie pytania chcemy sobie stawiać.

Jeżeli przyjrzeć się dziecku lub prymitywnemu jaskiniowcowi, to da się zauważyć, że nie budują światopoglądu a priori, tylko poznają używając zmysłów i w ten sposób budują dopiero światopogląd z zaubserwowanego i znalizowanego.

Jaskiniowiec i dziecko mają właściwie coś w rodzaju WRODZONEGO PREŚWIATOPOGLĄDU. Jest to to taki "bios" umysłowości, zadane procedury na start życia, które uruchamiają proces myślenia na tyle, że da się z ich pomocą "załadować oprogramowanie z dysku", czyli z tego co w pamięci zebrał człowiek i sobie jakoś to uporządkował.
Badania behawiorystów odkrywają niektóre procedury tego "biosu" (przypuszczam, że to co znamy dzisiaj, jako ludzkość, to mniej niż wierzchołek góry lodowej całości). W jego skład wchodzą instynkty, wrodzone potrzeby (np. ciekawość), typowe odruchy i lęki (np. lęk przed pająkami jest powszechny w większości populacji).
Ale preświatopogląd jest prymitywny, jest takim pokłosiem zwierzęcej natury w nas. Życie polega na budowaniu sobie na jego zrębach "systemu operacyjnego", czyli już bardziej własnych (nie tylko własnych, bo dokłada się kultura, wpływy społeczne) podstaw osądu i procedur funkcjonowania w świecie.

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Co do proroka...
Coś w tym artykule dość dyskusyjny wyszedł ten prorok. Poza tym poza przepowiadaniem katastrof dla ludzkości, nie bardzo wiem, co by ze stwierdzeń owego proroka miało wynikać.

Bo to tylko artykulik na Onecie. Facet napisał ponad 40 książek, w tym wiele na tematy duchowe. A zapleczem jego wiedzy są kontakty z pozaziemską cywilizacją.

Gdybym więcej wiedział, to może zacząłbym wyrabiać sobie na jego temat bardziej konkretne zdanie. Na razie zostawiam go w osobistej agnostycznej niepewności, nie będę tu ferował żadnych opinii.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 11:23, 15 Gru 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:50, 15 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd ludzie budują na wszystkim co im do głowy przyjdzie - nawet na snach i wizjach po narkotykach. Niektórzy jakieś fakty w budowę światopoglądu zaprzęgają, ale tez wtedy uznaniowo będą musieli rozstrzygnąć: KTÓRE fakty, DLACZEGO TE fakty, a nie inne biorą jako podstawę, JAK INTERPRETOWAĆ te fakty (w końcu jednostkowe zdarzenia) w kontekście później wyprowadzanych praw ogólnych.
Specjalnie zatem odwołałem się do przykładu z fasonem obuwia, bo uważam iż w istocie nie ma tu jakościowej różnicy. Światopogląd będzie naszym widzimisię, bo inaczej się nie da. Żaden fakt, nawet najlepiej potwierdzony nie wykracza poza status JEDNOSTKOWEGO ZDARZENIA w kontekście nieskończonej liczby faktów nie uwzględnionych (a być może nie mniej ważnych). Czyli i tak zadecydujemy arbitralnie o swoim światopoglądzie i tak.

Uznaniowe nie znaczy błędnie. Każde spostrzeżenie można dodatkowo analizować i wyprowadzać na tej podstawie wnioski.
Fakty jak najbardziej da się łączyć w spójną całość.
Bez ciągłości faktów nie da się poprawnie egzystować.

Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.

W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd nie służy do bycia zgodnym z rzeczywistością, lecz co najwyżej do tłumaczenia danej osobie rzeczywistości na wewnętrzne prawa umysłu. Do tej samej rzeczywistości można dopasować nieskończenie wiele praw umysłu, postulując. Poza tym w ogóle rolą światopoglądu jest też jakieś doprecyzowanie pojęcia zgodności i samej rzeczywistości. Nie można ustalić relacji zgodności, jeśli jej sobie nie zdefiniujemy w minimalnym stopniu. Podobnie jest z rzeczywistością, do której nie mam przecież jakiegoś absolutnego dostępu, a jedynie chwytamy tej rzeczywistości aspekty, potem zastanawiając się, co z nich właściwie w szerszej perspektywie wynika. Tak więc postulat posiadania światopoglądu zgodnego z rzeczywistością jest niemożliwy do zrealizowania bez posiadania wcześniej...
światopoglądu, który nam by wyjaśniał czym jest rzeczywistość, zgodność z nią i ogólnie jakie pytania chcemy sobie stawiać.

Jeżeli przyjrzeć się dziecku lub prymitywnemu jaskiniowcowi, to da się zauważyć, że nie budują światopoglądu a priori, tylko poznają używając zmysłów i w ten sposób budują dopiero światopogląd z zaubserwowanego i znalizowanego.

Jaskiniowiec i dziecko mają właściwie coś w rodzaju WRODZONEGO PREŚWIATOPOGLĄDU. Jest to to taki "bios" umysłowości, zadane procedury na start życia, które uruchamiają proces myślenia na tyle, że da się z ich pomocą "załadować oprogramowanie z dysku", czyli z tego co w pamięci zebrał człowiek i sobie jakoś to uporządkował.
Badania behawiorystów odkrywają niektóre procedury tego "biosu" (przypuszczam, że to co znamy dzisiaj, jako ludzkość, to mniej niż wierzchołek góry lodowej całości). W jego skład wchodzą instynkty, wrodzone potrzeby (np. ciekawość), typowe odruchy i lęki (np. lęk przed pająkami jest powszechny w większości populacji).
Ale preświatopogląd jest prymitywny, jest takim pokłosiem zwierzęcej natury w nas. Życie polega na budowaniu sobie na jego zrębach "systemu operacyjnego", czyli już bardziej własnych (nie tylko własnych, bo dokłada się kultura, wpływy społeczne) podstaw osądu i procedur funkcjonowania w świecie.

Ale ten "bios" nie jest jeszcze światopoglądem.

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Co do proroka...
Coś w tym artykule dość dyskusyjny wyszedł ten prorok. Poza tym poza przepowiadaniem katastrof dla ludzkości, nie bardzo wiem, co by ze stwierdzeń owego proroka miało wynikać.

Bo to tylko artykulik na Onecie. Facet napisał ponad 40 książek, w tym wiele na tematy duchowe. A zapleczem jego wiedzy są kontakty z pozaziemską cywilizacją.

Gdybym więcej wiedział, to może zacząłbym wyrabiać sobie na jego temat bardziej konkretne zdanie. Na razie zostawiam go w osobistej agnostycznej niepewności, nie będę tu ferował żadnych opinii.

Spoko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:01, 15 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd ludzie budują na wszystkim co im do głowy przyjdzie - nawet na snach i wizjach po narkotykach. Niektórzy jakieś fakty w budowę światopoglądu zaprzęgają, ale tez wtedy uznaniowo będą musieli rozstrzygnąć: KTÓRE fakty, DLACZEGO TE fakty, a nie inne biorą jako podstawę, JAK INTERPRETOWAĆ te fakty (w końcu jednostkowe zdarzenia) w kontekście później wyprowadzanych praw ogólnych.
Specjalnie zatem odwołałem się do przykładu z fasonem obuwia, bo uważam iż w istocie nie ma tu jakościowej różnicy. Światopogląd będzie naszym widzimisię, bo inaczej się nie da. Żaden fakt, nawet najlepiej potwierdzony nie wykracza poza status JEDNOSTKOWEGO ZDARZENIA w kontekście nieskończonej liczby faktów nie uwzględnionych (a być może nie mniej ważnych). Czyli i tak zadecydujemy arbitralnie o swoim światopoglądzie i tak.

Uznaniowe nie znaczy błędnie. Każde spostrzeżenie można dodatkowo analizować i wyprowadzać na tej podstawie wnioski.
Fakty jak najbardziej da się łączyć w spójną całość.
Bez ciągłości faktów nie da się poprawnie egzystować.

Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.

W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Widzisz tylko opcję albo - albo?
Czyli albo uznaniowość miałaby być (zawsze?... :shock: ) błędna, albo (zawsze?... :shock: ) słuszna?...
Nie widzisz tu niczego pośredniego - np. opcji "nie do końca wiadomo" albo opcji typu "raz będzie tak, a raz odwrotnie"?...

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Światopogląd nie służy do bycia zgodnym z rzeczywistością, lecz co najwyżej do tłumaczenia danej osobie rzeczywistości na wewnętrzne prawa umysłu. Do tej samej rzeczywistości można dopasować nieskończenie wiele praw umysłu, postulując. Poza tym w ogóle rolą światopoglądu jest też jakieś doprecyzowanie pojęcia zgodności i samej rzeczywistości. Nie można ustalić relacji zgodności, jeśli jej sobie nie zdefiniujemy w minimalnym stopniu. Podobnie jest z rzeczywistością, do której nie mam przecież jakiegoś absolutnego dostępu, a jedynie chwytamy tej rzeczywistości aspekty, potem zastanawiając się, co z nich właściwie w szerszej perspektywie wynika. Tak więc postulat posiadania światopoglądu zgodnego z rzeczywistością jest niemożliwy do zrealizowania bez posiadania wcześniej...
światopoglądu, który nam by wyjaśniał czym jest rzeczywistość, zgodność z nią i ogólnie jakie pytania chcemy sobie stawiać.

Jeżeli przyjrzeć się dziecku lub prymitywnemu jaskiniowcowi, to da się zauważyć, że nie budują światopoglądu a priori, tylko poznają używając zmysłów i w ten sposób budują dopiero światopogląd z zaubserwowanego i znalizowanego.

Jaskiniowiec i dziecko mają właściwie coś w rodzaju WRODZONEGO PREŚWIATOPOGLĄDU. Jest to to taki "bios" umysłowości, zadane procedury na start życia, które uruchamiają proces myślenia na tyle, że da się z ich pomocą "załadować oprogramowanie z dysku", czyli z tego co w pamięci zebrał człowiek i sobie jakoś to uporządkował.
Badania behawiorystów odkrywają niektóre procedury tego "biosu" (przypuszczam, że to co znamy dzisiaj, jako ludzkość, to mniej niż wierzchołek góry lodowej całości). W jego skład wchodzą instynkty, wrodzone potrzeby (np. ciekawość), typowe odruchy i lęki (np. lęk przed pająkami jest powszechny w większości populacji).
Ale preświatopogląd jest prymitywny, jest takim pokłosiem zwierzęcej natury w nas. Życie polega na budowaniu sobie na jego zrębach "systemu operacyjnego", czyli już bardziej własnych (nie tylko własnych, bo dokłada się kultura, wpływy społeczne) podstaw osądu i procedur funkcjonowania w świecie.

Ale ten "bios" nie jest jeszcze światopoglądem.

Nazwałem go dlatego "preświatopoglądem", bo już role związane ze światopoglądem pełni, jako że wyznacza jakiejś kierunki dla pierwszych wyborów, których dokonujemy.
Z drugiej strony nie jest on rzeczywiście tak do końca światopoglądem, bo nie jest uświadomiony, bo dopiero zaczyna wiązać te obrazy i intuicje z umysłu, z rozpoznaniami świata. On zatem nie tylko sam zarządza tworzeniem się przekonań, ale też jest dopiero wyłaniany za pomocą pierwszych rozpoznań, które nastąpią wraz z jego użyciem.
Światopogląd w pełnym sensie słowa zaczyna się dopiero wtedy, gdy nasze przekonania na tyle okrzepną, że zaczną się zachowywać względnie spójnie, a nie przypadkowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:59, 16 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością.

W jaki sposób sprawdzisz, czyj światopogląd - np mój czy twój - jest bardziej zgodny z rzeczywistością?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:55, 17 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.
blackSwan napisał:
W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Widzisz tylko opcję albo - albo?
Czyli albo uznaniowość miałaby być (zawsze?... :shock: ) błędna, albo (zawsze?... :shock: ) słuszna?...
Nie widzisz tu niczego pośredniego - np. opcji "nie do końca wiadomo" albo opcji typu "raz będzie tak, a raz odwrotnie"?...

Rozumiem. A jednak człowiek jest istotą społeczną i wewnątrz tej społecznoci weryfikuje swoje wnioski. Jakby popatrzeć historycznie, to ludzkość odkrywa coraz więcej na temat otaczającej rzeczywistości.


Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Ale ten "bios" nie jest jeszcze światopoglądem.

Nazwałem go dlatego "preświatopoglądem", bo już role związane ze światopoglądem pełni, jako że wyznacza jakiejś kierunki dla pierwszych wyborów, których dokonujemy.
Z drugiej strony nie jest on rzeczywiście tak do końca światopoglądem, bo nie jest uświadomiony, bo dopiero zaczyna wiązać te obrazy i intuicje z umysłu, z rozpoznaniami świata. On zatem nie tylko sam zarządza tworzeniem się przekonań, ale też jest dopiero wyłaniany za pomocą pierwszych rozpoznań, które nastąpią wraz z jego użyciem.
Światopogląd w pełnym sensie słowa zaczyna się dopiero wtedy, gdy nasze przekonania na tyle okrzepną, że zaczną się zachowywać względnie spójnie, a nie przypadkowo.

Tu mniej więcej zgoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:02, 17 Gru 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
blackSwan napisał:
Światopogląd musi być prawdziwy, czyli zgodny z rzeczywistością.

W jaki sposób sprawdzisz, czyj światopogląd - np mój czy twój - jest bardziej zgodny z rzeczywistością?

To wyjdzie w dyskusji. Każdy z nas obraca się mniej więcej w tej samej rzeczywistości i w każdej chwili możemy skonfrontować własne poglądy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:22, 17 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.
blackSwan napisał:
W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Widzisz tylko opcję albo - albo?
Czyli albo uznaniowość miałaby być (zawsze?... :shock: ) błędna, albo (zawsze?... :shock: ) słuszna?...
Nie widzisz tu niczego pośredniego - np. opcji "nie do końca wiadomo" albo opcji typu "raz będzie tak, a raz odwrotnie"?...

Rozumiem. A jednak człowiek jest istotą społeczną i wewnątrz tej społecznoci weryfikuje swoje wnioski. Jakby popatrzeć historycznie, to ludzkość odkrywa coraz więcej na temat otaczającej rzeczywistości.

Nie bardzo widzę związek tej ostatniej uwagi z uznaniowością. Możesz doprecyzować o czym tu myślisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:00, 17 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.
blackSwan napisał:
W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Widzisz tylko opcję albo - albo?
Czyli albo uznaniowość miałaby być (zawsze?... :shock: ) błędna, albo (zawsze?... :shock: ) słuszna?...
Nie widzisz tu niczego pośredniego - np. opcji "nie do końca wiadomo" albo opcji typu "raz będzie tak, a raz odwrotnie"?...

Rozumiem. A jednak człowiek jest istotą społeczną i wewnątrz tej społecznoci weryfikuje swoje wnioski. Jakby popatrzeć historycznie, to ludzkość odkrywa coraz więcej na temat otaczającej rzeczywistości.

Nie bardzo widzę związek tej ostatniej uwagi z uznaniowością. Możesz doprecyzować o czym tu myślisz?


Chodzi o to, że nawet jak się mylimy, to jest szansa na zmianę zdania pod wpływem innych ludzi, książek itd. Nawet jeśli myli się większość społeczeństwa, to z czasem i tak znajdują ludzie poprawne odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:21, 17 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.
blackSwan napisał:
W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Widzisz tylko opcję albo - albo?
Czyli albo uznaniowość miałaby być (zawsze?... :shock: ) błędna, albo (zawsze?... :shock: ) słuszna?...
Nie widzisz tu niczego pośredniego - np. opcji "nie do końca wiadomo" albo opcji typu "raz będzie tak, a raz odwrotnie"?...

Rozumiem. A jednak człowiek jest istotą społeczną i wewnątrz tej społecznoci weryfikuje swoje wnioski. Jakby popatrzeć historycznie, to ludzkość odkrywa coraz więcej na temat otaczającej rzeczywistości.

Nie bardzo widzę związek tej ostatniej uwagi z uznaniowością. Możesz doprecyzować o czym tu myślisz?


Chodzi o to, że nawet jak się mylimy, to jest szansa na zmianę zdania pod wpływem innych ludzi, książek itd. Nawet jeśli myli się większość społeczeństwa, to z czasem i tak znajdują ludzie poprawne odpowiedzi.

Tak, tylko nie za wiele to w kwestii uznaniowości zmienia. Ta dalej jest wg mnie nieokreślona - uznaniowo możemy wnioskować zarówno bardziej, jak i mniej skutecznie.
Jednocześnie znowu nie uważam, że mamy za bardzo wyjście. Bo tam gdzie nie ma sprawdzonych reguł, albo dobrych autorytetów i tak musimy się uznaniowością posłużyć.

Z resztą chyba uznaniowość uznaniowości nierówna. Uznaniowość też może wynikać choćby z większej, albo mniejszej intuicji, z jakichś początków rozumowania uporządkowanego, z dobrych spostrzeżeń. Także w najlepszych standardach poprawności uznaniowość zwykle gdzieś na początku bywa zaszyta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:21, 18 Gru 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie głoszę tezy o utożsamieniu uznaniowości z błędnością.
blackSwan napisał:
W takim razie uznaniowość prowadzi do poprawnych wniosków, co czyni spostrzeżenia obiektywnymi.

Widzisz tylko opcję albo - albo?
Czyli albo uznaniowość miałaby być (zawsze?... :shock: ) błędna, albo (zawsze?... :shock: ) słuszna?...
Nie widzisz tu niczego pośredniego - np. opcji "nie do końca wiadomo" albo opcji typu "raz będzie tak, a raz odwrotnie"?...

Rozumiem. A jednak człowiek jest istotą społeczną i wewnątrz tej społecznoci weryfikuje swoje wnioski. Jakby popatrzeć historycznie, to ludzkość odkrywa coraz więcej na temat otaczającej rzeczywistości.

Nie bardzo widzę związek tej ostatniej uwagi z uznaniowością. Możesz doprecyzować o czym tu myślisz?


Chodzi o to, że nawet jak się mylimy, to jest szansa na zmianę zdania pod wpływem innych ludzi, książek itd. Nawet jeśli myli się większość społeczeństwa, to z czasem i tak znajdują ludzie poprawne odpowiedzi.

Tak, tylko nie za wiele to w kwestii uznaniowości zmienia. Ta dalej jest wg mnie nieokreślona - uznaniowo możemy wnioskować zarówno bardziej, jak i mniej skutecznie.
Jednocześnie znowu nie uważam, że mamy za bardzo wyjście. Bo tam gdzie nie ma sprawdzonych reguł, albo dobrych autorytetów i tak musimy się uznaniowością posłużyć.

Z resztą chyba uznaniowość uznaniowości nierówna. Uznaniowość też może wynikać choćby z większej, albo mniejszej intuicji, z jakichś początków rozumowania uporządkowanego, z dobrych spostrzeżeń. Także w najlepszych standardach poprawności uznaniowość zwykle gdzieś na początku bywa zaszyta.

Sądzę, że trochę niedoceniasz postępu nauki i wiedzy jaki nastąpił przez ostatnie 200 lat, a będzie postępował nadal.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:36, 19 Gru 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Sądzę, że trochę niedoceniasz postępu nauki i wiedzy jaki nastąpił przez ostatnie 200 lat, a będzie postępował nadal.


Jaki "postęp nauki" przez 200 lat? Znasz jakąś główną paradygmatyczną teorię fizyczną sprzed 200 lat, która przetrwała do dziś? Może teoria eteru? A może teoria cieplika? A może teoria flogistonowa? Nic nie przetrwało. Tak samo jak żadna obecna teoria fizyczna nie przetrwa za kolejne 200 lat. Będą o tym nauczać jedynie jako o przykładach naszej naiwności. Uzupełnij braki w wiedzy i przeczytaj sobie książkę Thomasa Kuhna pt. Struktura rewolucji naukowych. On tam na podstawie historii pokazuje, że kolejne teorie naukowe nie są jedynie rozwinięciem teorii poprzednich lecz czymś całkowicie nowym, zmianą całego paradygmatu

Tu masz całą książkę Kuhna w sieci po polsku

[link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast technologia się rozwija. Ale jest ona dość mocno niezależna od nauki i istniała już w starożytności bez nauki. Generalnie rozwija się przez przypadek

Royston M. Roberts, Odkrywcy mimo woli. Przypadek w dziejach nauki

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 17:11, 20 Gru 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 12 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin