|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:12, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Scjentyzm (od łac. scientia – wiedza) – zespół poglądów filozoficznych głoszących, że prawdziwą i w pełni uzasadnioną wiedzę o rzeczywistości dostarczają jedynie nauki przyrodnicze
Scjentyzm jest poglądem filozoficznym, a nie naukowym. Jednocześnie scjentyzm sam głosi, że prawdziwe i uzasadnione są jedynie twierdzenia naukowe. Ale sam nie jest takim twierdzeniem. Wyklucza siebie z twierdzeń prawdziwych i uzasadnionych, a tym samym obala sam siebie. CBDO. |
Jasne. Dlaczego więc o tym tyle dyskutujemy?
Poglądy filozoficzne są uzasadnione i prawdziwe?
Czy tylko religijne są prawdziwe i uzasadnione?
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 9:18, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:45, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Cytat: | Scjentyzm (od łac. scientia – wiedza) – zespół poglądów filozoficznych głoszących, że prawdziwą i w pełni uzasadnioną wiedzę o rzeczywistości dostarczają jedynie nauki przyrodnicze
Scjentyzm jest poglądem filozoficznym, a nie naukowym. Jednocześnie scjentyzm sam głosi, że prawdziwe i uzasadnione są jedynie twierdzenia naukowe. Ale sam nie jest takim twierdzeniem. Wyklucza siebie z twierdzeń prawdziwych i uzasadnionych, a tym samym obala sam siebie. CBDO. |
Jasne. Dlaczego więc o tym tyle dyskutujemy? |
Bo lubimy?...
Bo to nas ciekawi?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:05, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | I wciąż nie widzisz tego, że zamiana wyrazu na jego dokładny synonim, nie jest definiowaniem?... |
Ale ja nie definiuję - odpowiadam ci, co jest wg mnie weryfikacją.
Nie spodziewaj się, że podam ci definicję, którą będziesz mógł wrzucić do Wikipedii i która będzie spełniała wszelkie normy językowo-prawne po konsultacji ze wszelkimi kancelariami.
Jeżeli masz zamiar się bawić w coś takiego, to daj znać żebyśmy nie tracili czasu. |
Dobrze, że to zadeklarowałeś.
Ja zaś powiem więcej: nie definiujesz, bo "weryfikację" traktujesz za każdym razem jak Ci się zachce. |
Więc podaj przykłady, gdzie traktuję weryfikację "za każdym razem jak mi się chce".
Póki co podałem czym jest dla mnie weryfikacja - i to wystarcza zarówno do tego, by wszystko co nauka zweryfikowała, pozostało zweryfikowane, jak i do tego, by twój Bóg był nieweryfikowalny. |
To się tu mijamy jakoś głęboko na etapie rozpoznania. Dla mnie to co "podałeś" jest tak dziurawe, tak niekonkretne, tak w zasadzie nie oferujące żadnej wskazówki dla umysłu, czym weryfikacja jest już w konkretnych przypadkach, że i tak WSZYSTKO BĘDZIESZ KLECIŁ INTUICJĄ.
Jedziesz od początku na samych intuicjach, które to intuicje są wcieleniem czystej arbitralności - uznawania spraw po uważaniu, po dowolności, życzeniowości, incydentalności. I tym co podałeś nie wyszedłeś z - chaotycznej w bardzo wysokim stopniu - magmy niekonkretnego podejścia do problemu. Czyli znowu, gdy przyjdzie co do czego w dyskusji, zrobisz to co zawsze: PO PROSTU STWIERDZISZ COŚ CO CI SIĘ WYDAJE.
Bo nie masz tej twardej, mocnej instrukcji (którą dawałaby dobra definicja), która by życzeniowość uznawań przecięła. Znam też dobrze konsekwencje dyskusji z osobami, które takie - w 99% intuicyjne i dowolne - stwierdzania stosują. Jedna z tych konsekwencji jest brak szansy na dogadanie się, bo każdy wtedy arbitralnie stwierdza swoje.
Na to po prostu stwierdzanie ja mogę zastosować też symetryczne podejście, czyli też stwierdzić, iż wg tego co rozpoznaję:
- Twoje określenie i rozumienie weryfikacji jest na tyle chaotyczne pojęciowo, że nie daje szansy na pokonanie zarzutów, które scjentyzmowi postawiłem we wstępniaku wątku.
PS.
Ponieważ sugerujesz, abym Ci podawał przykłady, traktowania weryfikacji "za każdym razem jak mi się chce", to odpowiem, że ogólny status wypowiedzi, w której nie powołałeś się na coś zewnętrznego, niezależnego od Twoich chciejstw, a wypowiedź sformułowałeś, jest właśnie takim przykładem. Weź zatem DOWOLNĄ swoją wypowiedź na temat weryfikacji jako taki przykład.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 12:40, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Póki co podałem czym jest dla mnie weryfikacja - i to wystarcza zarówno do tego, by wszystko co nauka zweryfikowała, pozostało zweryfikowane, jak i do tego, by twój Bóg był nieweryfikowalny. |
To się tu mijamy jakoś głęboko na etapie rozpoznania. Dla mnie to co "podałeś" jest tak dziurawe, tak niekonkretne, tak w zasadzie nie oferujące żadnej wskazówki dla umysłu, czym weryfikacja jest już w konkretnych przypadkach, że i tak WSZYSTKO BĘDZIESZ KLECIŁ INTUICJĄ. |
Skoro jest dziurawe, to wskaż te dziury. Skoro niekonkretne, to napisz przykładowo, co byś chciał wykazać, to ci wyjaśnię. Skoro będę klecił intuicją, to próbuj zadawać takie pytania, bym to klecił intuicją.
Bo na razie to sobie dużo deklarujesz, a konkretów brak.
Cytat: | PS.
Ponieważ sugerujesz, abym Ci podawał przykłady, traktowania weryfikacji "za każdym razem jak mi się chce", to odpowiem, że ogólny status wypowiedzi, w której nie powołałeś się na coś zewnętrznego, niezależnego od Twoich chciejstw, a wypowiedź sformułowałeś, jest właśnie takim przykładem. Weź zatem DOWOLNĄ swoją wypowiedź na temat weryfikacji jako taki przykład. |
Akurat nie wiesz, czy nie opieram się na czymś zewnętrznym. Chciałeś odpowiedzi, czym jest weryfikacja - dostałeś ją. A miało być to podobno niemożliwe.
Teraz wskazuj te dziury i intuicje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:46, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Cytat: | Scjentyzm (od łac. scientia – wiedza) – zespół poglądów filozoficznych głoszących, że prawdziwą i w pełni uzasadnioną wiedzę o rzeczywistości dostarczają jedynie nauki przyrodnicze
Scjentyzm jest poglądem filozoficznym, a nie naukowym. Jednocześnie scjentyzm sam głosi, że prawdziwe i uzasadnione są jedynie twierdzenia naukowe. Ale sam nie jest takim twierdzeniem. Wyklucza siebie z twierdzeń prawdziwych i uzasadnionych, a tym samym obala sam siebie. CBDO. |
Jasne. Dlaczego więc o tym tyle dyskutujemy? |
Bo lubimy?...
Bo to nas ciekawi?... |
Super. Ale można dyskutować w bardziej pokojowy sposób chyba?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:58, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Póki co podałem czym jest dla mnie weryfikacja - i to wystarcza zarówno do tego, by wszystko co nauka zweryfikowała, pozostało zweryfikowane, jak i do tego, by twój Bóg był nieweryfikowalny. |
To się tu mijamy jakoś głęboko na etapie rozpoznania. Dla mnie to co "podałeś" jest tak dziurawe, tak niekonkretne, tak w zasadzie nie oferujące żadnej wskazówki dla umysłu, czym weryfikacja jest już w konkretnych przypadkach, że i tak WSZYSTKO BĘDZIESZ KLECIŁ INTUICJĄ. |
Skoro jest dziurawe, to wskaż te dziury |
Były wskazywane wielokrotnie. Choćby tutaj:
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/absurdalny-argument-z-porownywania-pewnosci,19195-225.html#702525
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/absurdalny-argument-z-porownywania-pewnosci,19195-200.html#700689
Ale przed tym uciekłeś i od nowa zaczynasz zabawę w ciuciubabkę. Jak to u trolla
Irbisol napisał: | Skoro niekonkretne, to napisz przykładowo, co byś chciał wykazać, to ci wyjaśnię. Skoro będę klecił intuicją, to próbuj zadawać takie pytania, bym to klecił intuicją.
Bo na razie to sobie dużo deklarujesz, a konkretów brak |
Konkrety są od dawna. Te twoje rzekome "kryteria weryfikowalności" przepuszczają dowolną bzdurę. Na przykład geocentryzm i płaskoziemstwo. Jednocześnie te twoje rzekome "kryteria weryfikowalności" nie przepuszczają matematyki i logiki bo te nie spełniają kryterium obserwowalności. Leżysz i kwiczysz
Irbisol napisał: | Cytat: | PS.
Ponieważ sugerujesz, abym Ci podawał przykłady, traktowania weryfikacji "za każdym razem jak mi się chce", to odpowiem, że ogólny status wypowiedzi, w której nie powołałeś się na coś zewnętrznego, niezależnego od Twoich chciejstw, a wypowiedź sformułowałeś, jest właśnie takim przykładem. Weź zatem DOWOLNĄ swoją wypowiedź na temat weryfikacji jako taki przykład. |
Akurat nie wiesz, czy nie opieram się na czymś zewnętrznym. Chciałeś odpowiedzi, czym jest weryfikacja - dostałeś ją. A miało być to podobno niemożliwe.
Teraz wskazuj te dziury i intuicje. |
Właśnie wskazał. Wszystkie twoje wypowiedzi są oparte na samych intuicjach. A dziury w twoich "kryteriach" wskazałem akapit wyżej. Tutaj dorzucę jeszcze jedną dziurę: twoje kryterium obserwacji jest wewnętrznie sprzeczne bo samo jest nieweryfikowalne obserwacyjnie
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 13:08, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:52, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Póki co podałem czym jest dla mnie weryfikacja - i to wystarcza zarówno do tego, by wszystko co nauka zweryfikowała, pozostało zweryfikowane, jak i do tego, by twój Bóg był nieweryfikowalny. |
To się tu mijamy jakoś głęboko na etapie rozpoznania. Dla mnie to co "podałeś" jest tak dziurawe, tak niekonkretne, tak w zasadzie nie oferujące żadnej wskazówki dla umysłu, czym weryfikacja jest już w konkretnych przypadkach, że i tak WSZYSTKO BĘDZIESZ KLECIŁ INTUICJĄ. |
Skoro jest dziurawe, to wskaż te dziury. Skoro niekonkretne, to napisz przykładowo, co byś chciał wykazać, to ci wyjaśnię. Skoro będę klecił intuicją, to próbuj zadawać takie pytania, bym to klecił intuicją.
Bo na razie to sobie dużo deklarujesz, a konkretów brak.
Cytat: | PS.
Ponieważ sugerujesz, abym Ci podawał przykłady, traktowania weryfikacji "za każdym razem jak mi się chce", to odpowiem, że ogólny status wypowiedzi, w której nie powołałeś się na coś zewnętrznego, niezależnego od Twoich chciejstw, a wypowiedź sformułowałeś, jest właśnie takim przykładem. Weź zatem DOWOLNĄ swoją wypowiedź na temat weryfikacji jako taki przykład. |
Akurat nie wiesz, czy nie opieram się na czymś zewnętrznym. Chciałeś odpowiedzi, czym jest weryfikacja - dostałeś ją. A miało być to podobno niemożliwe.
Teraz wskazuj te dziury i intuicje. |
Konkret jest prosty i wskazanie z nim (przykład) taki sam: WSZYSTKO co piszesz w tych dyskusjach, jest intuicyjne, a nie ścisłe logicznie.
Weź sobie pierwsze swoje zdanie z pierwszego swojego posta - jest ono intuicyjne.
Weź sobie drugie swoje zdanie z Twojego posta - jest ono intuicyjne.
Weź sobie trzecie zdanie - jest ono intuicyjne.
itd...
Byłoby nie intuicyjne (zaprzeczyłbyś zasadnie mojej tezie o intucyjności), gdybyś wskazał ŚCISŁY WZORZEC (jasne kryteria) na gruncie którego te zdania powstawały. Jeśli tego ścisłego wzorca nie ma podanego, to przyjmowana jest opcja domyślna, czyli taka, iż stwierdzenie jest intuicyjne. Kropka.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 15:00, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 15:06, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:54, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości? |
Nie w "magiczny" sposób to by się okazało, ale w bardzo konkretny - tak jak ów wzorzec to przedstawia.
Nie zmieniałoby to stanu przeszłości, ale stan UZASADNIENIA W NASZEJ DYSKUSJI. Moje uzasadnienia, które tu podaję, też nie zmienią stanu przeszłości, a nawet do takiej funkcji nie aspirują. Ale w dyskusji zmieniają stan o tyle, że coś, co wcześniej (w tej dyskusji) uzasadnionym nie było, po podaniu uzasadnienia, uzasadnionym (bardziej... bo tez nie absolutnie, też tylko w sposób wskazany uzasadnieniem) się staje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 16:40, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości? |
Nie w "magiczny" sposób to by się okazało, ale w bardzo konkretny - tak jak ów wzorzec to przedstawia.
Nie zmieniałoby to stanu przeszłości, ale stan UZASADNIENIA W NASZEJ DYSKUSJI. Moje uzasadnienia, które tu podaję, też nie zmienią stanu przeszłości, a nawet do takiej funkcji nie aspirują. Ale w dyskusji zmieniają stan o tyle, że coś, co wcześniej (w tej dyskusji) uzasadnionym nie było, po podaniu uzasadnienia, uzasadnionym (bardziej... bo tez nie absolutnie, też tylko w sposób wskazany uzasadnieniem) się staje. |
To też jest magia.
Chyba że chodzi ci o przekonanie się, czy uzasadnienie jest. Bo fakt, że go nie widzisz nie oznacza, że go nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:48, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości? |
Nie w "magiczny" sposób to by się okazało, ale w bardzo konkretny - tak jak ów wzorzec to przedstawia.
Nie zmieniałoby to stanu przeszłości, ale stan UZASADNIENIA W NASZEJ DYSKUSJI. Moje uzasadnienia, które tu podaję, też nie zmienią stanu przeszłości, a nawet do takiej funkcji nie aspirują. Ale w dyskusji zmieniają stan o tyle, że coś, co wcześniej (w tej dyskusji) uzasadnionym nie było, po podaniu uzasadnienia, uzasadnionym (bardziej... bo tez nie absolutnie, też tylko w sposób wskazany uzasadnieniem) się staje. |
To też jest magia.
Chyba że chodzi ci o przekonanie się, czy uzasadnienie jest. Bo fakt, że go nie widzisz nie oznacza, że go nie ma. |
Troll znowu zaczyna się bawić w ciuciubabkę pod tytułem "mam uzasadnienie ale nie pokażę". Słyszycie teiści? Od dzisiaj róbcie tak samo: macie uzasadnienie na istnienie Boga ale ateiści go nie widzą i to nie oznacza, że tego uzasadnienia nie ma
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 16:50, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:28, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości? |
Nie w "magiczny" sposób to by się okazało, ale w bardzo konkretny - tak jak ów wzorzec to przedstawia.
Nie zmieniałoby to stanu przeszłości, ale stan UZASADNIENIA W NASZEJ DYSKUSJI. Moje uzasadnienia, które tu podaję, też nie zmienią stanu przeszłości, a nawet do takiej funkcji nie aspirują. Ale w dyskusji zmieniają stan o tyle, że coś, co wcześniej (w tej dyskusji) uzasadnionym nie było, po podaniu uzasadnienia, uzasadnionym (bardziej... bo tez nie absolutnie, też tylko w sposób wskazany uzasadnieniem) się staje. |
To też jest magia.
Chyba że chodzi ci o przekonanie się, czy uzasadnienie jest. Bo fakt, że go nie widzisz nie oznacza, że go nie ma. |
To zadam Ci pytanie: co wolisz?
Oto dwie opcje, z których możesz wybrać dowolną:
Opcja 1: uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż to uzasadnienie gdzieś jest.
Opcja 2. uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż uzasadnienia jednak nie ma.
Wybór dowolnej z tych opcji, co uznajemy za zasadę w kontekście uzasadnień przez Ciebie mi odpowiada, w kontekście obrony różnych twierdzeń mojego światopoglądu. Co jestem gotów Ci dalej wykazać - wykorzystując tę wybraną opcję. Ale na początek TY SIĘ ZADEKLARUJ.
To jak?... - co jest wg Ciebie słuszne? - Opcja 1, czy opcja 2?...
Zwracam tu uwagę na to, że po wyborze uznamy jego wynik jako ZASADĘ OGÓLNĄ, czyli obowiązującą każdą ze stron, a nie tylko jedną, a drugiej tej opcji zabronimy. Czyli jeśli trzeba obowiązkowo uzasadniać. to obowiązywać to będzie tak ateistów, jak i teistów, a jeśli nie trzeba obowiązkowo uzasadniać, to też będzie to obowiązywać względem pytań światopoglądowych tak ateistów jak i teistów.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 17:32, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 17:49, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
.X.
Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Czw 17:52, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 17:50, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
.Y.
Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Czw 17:53, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 17:50, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości? |
Nie w "magiczny" sposób to by się okazało, ale w bardzo konkretny - tak jak ów wzorzec to przedstawia.
Nie zmieniałoby to stanu przeszłości, ale stan UZASADNIENIA W NASZEJ DYSKUSJI. Moje uzasadnienia, które tu podaję, też nie zmienią stanu przeszłości, a nawet do takiej funkcji nie aspirują. Ale w dyskusji zmieniają stan o tyle, że coś, co wcześniej (w tej dyskusji) uzasadnionym nie było, po podaniu uzasadnienia, uzasadnionym (bardziej... bo tez nie absolutnie, też tylko w sposób wskazany uzasadnieniem) się staje. |
To też jest magia.
Chyba że chodzi ci o przekonanie się, czy uzasadnienie jest. Bo fakt, że go nie widzisz nie oznacza, że go nie ma. |
To zadam Ci pytanie: co wolisz?
Oto dwie opcje, z których możesz wybrać dowolną:
Opcja 1: uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż to uzasadnienie gdzieś jest.
Opcja 2. uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż uzasadnienia jednak nie ma.
|
3. uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż nie wiadomo (przynajmniej na chwilę obecną) czy uzasadnienie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:59, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Gdybym wskazał ten wzorzec, to wtedy w magiczny sposób coś, co było intuicyjne, okaże się od początku ścisłe?
Czyli wskazanie zmieniałoby stan przeszłości? |
Nie w "magiczny" sposób to by się okazało, ale w bardzo konkretny - tak jak ów wzorzec to przedstawia.
Nie zmieniałoby to stanu przeszłości, ale stan UZASADNIENIA W NASZEJ DYSKUSJI. Moje uzasadnienia, które tu podaję, też nie zmienią stanu przeszłości, a nawet do takiej funkcji nie aspirują. Ale w dyskusji zmieniają stan o tyle, że coś, co wcześniej (w tej dyskusji) uzasadnionym nie było, po podaniu uzasadnienia, uzasadnionym (bardziej... bo tez nie absolutnie, też tylko w sposób wskazany uzasadnieniem) się staje. |
To też jest magia.
Chyba że chodzi ci o przekonanie się, czy uzasadnienie jest. Bo fakt, że go nie widzisz nie oznacza, że go nie ma. |
To zadam Ci pytanie: co wolisz?
Oto dwie opcje, z których możesz wybrać dowolną:
Opcja 1: uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż to uzasadnienie gdzieś jest.
Opcja 2. uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż uzasadnienia jednak nie ma.
|
3. uznajemy ZA ZASADĘ, że brak przedstawienia uzasadnienia należy domyślnie powiązać z uznaniem, iż nie wiadomo (przynajmniej na chwilę obecną) czy uzasadnienie jest. |
Czyli czy gdy nie wiadomo, czy uzasadnienie jest, to, który z dyskutantów lepiej umotywował swoje stanowisko?
A. Ten, który przedstawił swoje uzasadnienie
B. Ten, który uzasadnienia nie przedstawił
?...
A czy B wg Ciebie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Czw 18:27, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Jeden z nich nie umotywował wcale, więc trudno porównać jakość motywowania, której nie przedstawiono do jakości motywowania, którą przedstawiono.
To tak, ja byś pytał, gdzie teraz mocniej wieje wiatr: w Oslo gdzie wieje z prędkością 5 m/s, czy w Genewie, gdzie nie wiadomo, jak mocno wieje.
Zapewne sugerujesz, że w Oslo wieje mocniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:41, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Jeden z nich nie umotywował wcale, więc trudno porównać jakość motywowania, której nie przedstawiono do jakości motywowania, którą przedstawiono.
To tak, ja byś pytał, gdzie teraz mocniej wieje wiatr: w Oslo gdzie wieje z prędkością 5 m/s, czy w Genewie, gdzie nie wiadomo, jak mocno wieje.
Zapewne sugerujesz, że w Oslo wieje mocniej. |
Krętacz już ściemnia i bawi się w ciuciubabkę bo w temacie kryteriów weryfikacji jak zwykle mentalnie splajtował. Nie ma tej kwestii nic sensownego do zaproponowania. Zero
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:47, 13 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Jeden z nich nie umotywował wcale, więc trudno porównać jakość motywowania, której nie przedstawiono do jakości motywowania, którą przedstawiono.
To tak, ja byś pytał, gdzie teraz mocniej wieje wiatr: w Oslo gdzie wieje z prędkością 5 m/s, czy w Genewie, gdzie nie wiadomo, jak mocno wieje.
Zapewne sugerujesz, że w Oslo wieje mocniej. |
Czy jesteś za uznaniem, że tu różnicy nie ma, mamy zrównanie sytuacji, gdy jedna osoba (jakkolwiek, ale jednak) coś umotywowała, a druga powiada: "uzasadnienie na to może i jest, ale go nie przedstawię"?...
Dobrze myślę?
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 18:48, 13 Kwi 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Pią 9:28, 14 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Nie.
Robisz wciąż ten sam błąd, polegający na uznaniu, że dla dowolnych danych lub ich braku zawsze istnieje odpowiedź i istnieje obowiązek jej sformułowania.
Tymczasem niekiedy odpowiedź po prostu nie istnieje.
No bo wg przykładu wyżej gdzie mocniej wieje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:32, 14 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Nie.
Robisz wciąż ten sam błąd, polegający na uznaniu, że dla dowolnych danych lub ich braku zawsze istnieje odpowiedź i istnieje obowiązek jej sformułowania.
Tymczasem niekiedy odpowiedź po prostu nie istnieje.
No bo wg przykładu wyżej gdzie mocniej wieje? |
Troll znowu bawi się w ciuciubabkę bo poległ totalnie w kwestii uwiarygodnienia swych kryteriów weryfikacji, których po prostu NIE MA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:56, 14 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Nie.
Robisz wciąż ten sam błąd, polegający na uznaniu, że dla dowolnych danych lub ich braku zawsze istnieje odpowiedź i istnieje obowiązek jej sformułowania.
Tymczasem niekiedy odpowiedź po prostu nie istnieje.
No bo wg przykładu wyżej gdzie mocniej wieje? |
Zgadzam się z tym, że odpowiedź może dla jakichś tam danych nie istnieje, ale nie zgadzam się z tym, że to ja robię ten błąd, który opisałeś - o zakładaniu istnienia odpowiedzi. Ściślej o zakładaniu istnienia JEDNEJ, OSTATECZNEJ odpowiedzi.
Między nami jest bowiem różnica, które nie zauważyłeś: ja odnoszę się do STANU DYSKUSJI.
W DYSKUSJI jest zawsze jakiś stan uargumentowania racji przez strony. "Jakiś" oznacza, że jego siła rozpościera się od 0 (kompletny brak uargumentowania) do 1 (uargumentowanie maksymalne możliwe na danym etapie rozumienia spraw - też nie absolutne!).
Nie pytam się o to, czy odpowiedź w ogóle istnieje, bo nie widzę możliwości jego rozstrzygnięcia, jako że nie dysponujemy idealnym systemem rozumowania. Jest jednak pomniejsza rzecz do zdobycia, ustalenia - uargumentowanie w danej dyskusji.
Zakładam, że uargumentowanie w dyskusji nie będzie uargumentowaniem idealnym, będzie jakimś krokiem w kierunku dociekania sensu spraw. Nawet może się okazać błędnym, patrząc z perspektywy dalszego przebiegu dyskusji. Ale jakieś będzie.
I teraz, już ze świadomością, że dyskutują nieidealne, ułomne osoby uważam, iż da się rozróżnić dwie następujące sytuacje:
- dany dyskutant PODAŁ (jakieś... nieidealne, ale starał się, coś zaproponował) uzasadnienie
- dyskutant uzasadnienia w ogóle nie podał.
I teraz dalej (przypominam, że chodzi cały czas o stan, bieżącej, ułomnej z punktu widzenia absolutu dyskusji), jeśli dyskutant A uargumentowanie podał, a dyskutant B żadnego nie podał, to który przedstawił lepszy poziom uargumentowania swoich tez?
Jak myślisz?
Proszę o odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15457
Przeczytał: 25 tematów
|
Wysłany: Pią 12:32, 14 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o PRZEDSTAWIENIE argumentów, to oczywiście zawsze wygrywa ten, który podał nad tym, który nie podał.
Ale to co innego niż faktyczny stan posiadania uzsadnienia. O tym pisałem wyżej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:34, 14 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Jeżeli chodzi o PRZEDSTAWIENIE argumentów, to oczywiście zawsze wygrywa ten, który podał nad tym, który nie podał.
Ale to co innego niż faktyczny stan posiadania uzsadnienia. O tym pisałem wyżej. |
"faktyczny stan posiadania uzsadnienia."...
Coś absolutnego?...
Jest coś takiego?...
Bo ja nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:55, 14 Kwi 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Jeżeli chodzi o PRZEDSTAWIENIE argumentów, to oczywiście zawsze wygrywa ten, który podał nad tym, który nie podał |
Czyli każdy z tobą wygrywa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|