|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:42, 07 Sie 2008 Temat postu: Czym jest grzech przeciwko Duchowi Św |
|
|
Według Wuka wszyscy ateiści popełniaja grzech przeciwko Duchowi Św. zatem mają piekło gwarantowane .... co o tym myślicie ?
Prawda to czy fałsz ?
Oczywiście nie jest to pytanie do ateistów ....
Wuk napisał: |
rafal3006 napisał: |
Nie ma takiego grzechu którego Bóg nie miałby prawa przebaczyć, łącznie z Pana osławionym grzechem przeciwko Duchowi Św. ... którego nikt nigdzie nie zdefiniował. Gdyby Bóg nie miał takiego prawa to jego wolna wola jest picem. |
Jasne. Wszyscy pójdą do Nieba. Kto to Panu powiedział? Ewangelii jest inaczej:
"„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.” (Mt 12:30-32)
"Grzech faryzeuszy – tak też potocznie nazywa się grzech przeciwko Duchowi św. jest złem uznanym przez Boga za nieodpuszczalny. W praktyce można go określić, jako przypisywanie sobie władzy większej od tej jaka ma Pan Bóg. To dążenie do partycypowania w przywilejach dostępnych tylko Bogu. To zadufanie sobie i stawianie siebie, ponad Boga. I tutaj Jezus mówi wyraźnie – jeśli ktoś to zrobi, nikt – nawet Bóg tego nie wybaczy.
I pewnie można się teraz zastanawiać, skąd ta stanowczość. Weźmy sobie pod uwagę jeden z takich grzechów, jakim jest zadufanie w miłosierdzie Boże. Znany mi jest taki przypadek, w którym człowiek sam ostentacyjnie deklarował, iż on teraz ma gdzieś Pana Boga i przykazania Boże i nie widzi potrzeby odmawiania sobie wielu rzeczy zakazanych tylko dlatego, że Pan Bóg obwarował to klauzulą grzechu. Bez skrępowania powiedział mi, iż jak sobie już poużywa, to pójdzie do spowiedzi, wyzna swoje grzechy księdzu i otrzyma rozgrzeszenie. I teoretycznie jest to możliwe, gdyby nie jeden malutki problem – Bóg już wie, iż człowiek ma taki plan. Dramatem tego człowieka jest to, iż jemu się wydaje, iż jest ponad Bogiem, iż jest w stanie narzucić Mu swoją wolę całkowicie ignorując Jego wolę. Jest to swoisty faryzeizm swoją wymową bluźniący Bogu – „To ja, a nie Pan Bóg będzie decydował kiedy dostąpię bożego miłosierdzia. Nie ważne, że ja świadomie i dobrowolnie grzeszę. Bóg ma mi wybaczyć”. A w takich sytuacjach Bóg nie wybacza. I wielu ludzi może się przekonać, iz fałszywy żal za grzechy, wymuszone wiekiem lub bliskością śmierci postanowienie poprawy – nic człowiekowi nie pomogą. Bo to właśnie Duch św. jest obecny w tych co w Niego wierzą i podpowiada nam, co mamy robić, co mamy mówić, co mamy pisać, co powinniśmy uczynić, abyśmy mogli dostąpić Życia w Niebie.
Jeśli ktoś uznaje iż Duch św. może sobie gadać, ale to człowiek wie lepiej, co ma robić od Boga – to dlaczego ja, albo Ty mamy się przejmować tym, iż wybrawszy fałsz odrzucił świadomie i dobrowolnie Prawdę? Takie są czasami wybory człowieka, iż dokonuje wyboru generalnego, jakim jest wybór zła i jest to wybór ostateczny, chociaż do chwili sądu pozostało wiele lat życia.
Ponieważ niezmiernie trudno popełnić grzech przeciwko Duchowi św. więc nie trzeba tak naprawdę przejmować tym, iz taki grzech istnieje. Kwestia rozliczeń grzesznika z Bogiem – nie jest naszą domeną. Nie wykluczone, iż nieskończone Miłosierdzie Boże jest w stanie przekroczyć i tę barierę jaką jest pycha człowieka i wywyższanie się ponad Boga. Ale na dzień dzisiejszy wiemy jedno – czymś większym niż bluźnierstwo wobec Boga jest grzech przeciwko Duchowi św. – czyli grzech wyboru generalnego odrzucającego Boga w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie, stawiającego wole człowieka ponad wolę Boga.
Jest faktem, iż piekło istnieje, przecież Jezus by nas nie okłamał, gdyby ono nie istniało. My sami mamy wolę ułomną, słabą i często upadamy w naszej walce z naszymi słabościami. Jeśli my to dostrzegamy – to i Bóg to dostrzega. A jeśli my to widzimy, to nic nam nie grozi. Groźna jest taka sytuacja, kiedy człowiek własną ułomność i grzeszność uważa za zaletę i rzecz, wobec której sam Bóg musi sie ugiąć.
Dla grupy aniołów skończyło się to fatalnie, nie żałują swego wyboru, aby stanąć ponad Bogiem. Zostali strąceni przez Boga stając się diabłami walczącymi o duszę człowieka. I ta zaraza może stać się udziałem człowieka – człowiek też może chcieć stanąć ponad Bogiem. Więc jak Bóg może odpuścić to człowiekowi, jeśli nie odpuścił tego diabłu?"
|
Wuk wyżej napisał: |
Ponieważ niezmiernie trudno popełnić grzech przeciwko Duchowi św. więc nie trzeba tak naprawdę przejmować tym, iz taki grzech istnieje.
|
Nie jest to prawdą. Przecież według Pana wystarczy być ateistą, by popełnić ten grzech. Czyżby zmienił Pana zdanie ?
Wuk wyżej napisał: |
Jest faktem, iż piekło istnieje, przecież Jezus by nas nie okłamał, gdyby ono nie istniało.
|
Piekło istnieje ale będzie puste - tu Chrystus nie jest kłamcą.
Piekło będzie puste - dowód w poście niżej.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 10:04, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:46, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden fragment o tym grzechu ...
Rafal3006 napisał: |
Wuk. napisał: |
A propo wiary. Niewierzący w Boga nie będzie zbawiony. Nie można kochać czegoś, czego się nie uznaje. Tak jest w Biblii. Słowa Chrystysa Pana, św. Pawła, św. Piotra. Autorytet Wuja czy nawet JP II nic tu dla mnie nie znaczy. Usprawiedliwienie jest z wiary a nie z uczynków (nawet uczynków "pobożnych" ateistów). Przykro mi, ale taki jest dogmat.
Logica locuta causa finita.
|
Grzech przeciwko Duchowi Św. nie jest żadnym dogmatem. Nie ma żadnego dogmatu że ateiści nie mogą do nieba.
Chrystus będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy gdy wierzącego w niego pośle do piekła … czyli wszyscy mogą do nieba z Hitlerem na czele.
Nie ma takiego grzechu którego Bóg nie miałby prawa przebaczyć, łącznie z Pana osławionym grzechem przeciwko Duchowi Św. ... którego nikt nigdzie nie zdefiniował. Gdyby Bóg nie miał takiego prawa to jego wolna wola jest picem.
Zna Pan taki dogmat:
Miłosierdzie Boskie jest nieskończone.
Porównując to z powyższym mamy pewność, że wszyscy koniec końców lądujemy w niebie.
|
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 9:47, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:48, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jest dogmatem. "Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna". Jeżeli odrzucasz Łaskę to nie przyjmujesz Łaski.
Poza tym grzech przeciwko Duchowi jest konieczny logicznie dla spójności tez wiary. Jak go wyrzucić, wiara staje się zbiorem dowolnych elementów, podobno mających (w algebrze rafałopochodnej) wartość logiczną. Przykład: umówmy się, że wszyscy dostąpimy zbawienia. Jest to prawdą lub fałszem a zatem jest prawdą.
Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Sob 15:55, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:00, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: | Jest dogmatem. "Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna".
|
Zgoda że łaska Boga jest potrzebna bo to Bóg wpuszcza do nieba. Bóg będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy gdy wierzącego w niego czowieka pośle do piekła ... czyli do nieba mogą wszyscy z Hitlerem na czele i Bóg nie będzie kłamcą.
Nie ma żadnego dogmatu o grzechu przeciwko Duchowi Św. - była o tym potężna dyskusja na katoliku. W Biblii na ten temat jest jedno jedynie zdanie (zacytowałeś wyżej), którego nikt nie rozumie.
"„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.” (Mt 12:30-32)
Jeśli Ty rozumiesz to podaj definicję ... zauważ że ateista ma prawo się nawrócić i przejść z powrotem na KrK. Zgadza się ? Gdyby ateiści popełniali grzech przeciwko Duchowi Św. to takie nawrócenie nie byłoby mozliwe, przecież z grzechu tego nie ma odpuszczenia, tu żaden ksiądz a nawet Papież nic tu nie pomoże ! Masz wytłuszczone jak byk, popełniłeś ten grzech to piekło gwarantowane, skoro nawet Bóg nie może tego grzechu darować, to na jakiej podstawie ksiądz czy nawet Papież może przyjąć ateistę z powrotem w grono wiernych ?
Twoje twierdzenie, że ateiści popełniają grzech przeciwko Duchowi Św. jest wyssanym z palca twierdzeniem zaślepionego fanatyka religijnego ... w porównaniu z tobą nawet Rydzyk jest aniołem, bo na 100% przyjmie w ramiona każdego ateistę który sie nawróci.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 0:07, 10 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:28, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Grzech przeciwko Duchowi to po prostu odrzucenie Boga. Nie rozumiem dlaczego Bóg miałby na siłę ciągnąć ludzi, którzy go odrzucają?
Natomiast kto pepełnia ten grzech, to ja, w przeciwieństwie do Pana, nie wiem, ponieważ nie uznaję algebry Boole'a za ideę Boską, dającą dostęp do umysłu Boga. Wyszystkie Pana przykłady uznaję, za nieuzasadnione lub wręcz bezsensowne np. "ateista, który się nawróci", czy to jest apodyktyczne, czy warunkowe zdanie?
Logika europejska dotyczy faktów, z którymi mamy do czynienia w naszym życiu (Umysł Boga nie jest takim faktem). Tak jest od czasów jej twórcy Arystotelesa. Nie mamy sprawnej logiki norm, wartości czy możliwości bo te nie dotyczą tego co jest, tylko tego co ma być. Rozumowania indukcyjne są niesprawne logicznie i od Arystotelesa mamy na to dowód. Na temat tego, co będzie, możemy uprawiać sobie dywagacje.
Magisterium uczy, że decydująca jest chwila śmierci. Moje doświadczenie podpowiada mi, że większość tzw. ateistów jednak nawraca się umierając. Przez to właśnie ich opinie wygłaszane za życia uznaję za niewiarygodną racjonalizację grzesznego postępowania.
Pana poglądy są herezją katolicką. Mówiąc jezykiem filozoficznym Bóg jest transcendentny. Nasze rozumy nie pozwalają na analizowanie życia wewnętrznego Boga. Nie wiemy, co Bóg myśli, nawet znając algebrę Boole'a. Dostęp do Boga jest jeden: Jezus Chrystus.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:59, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Moje doświadczenie podpowiada mi, że większość tzw. ateistów jednak nawraca się umierając. |
Moje np. nie.
Lem, Kuroń, Geremek, że tylko wspomnę o niektórych.
Ale teraz zastanówmy się nad inną kwestia dotyczącą tak szeroko przez Ciebie nagłośnianego nawracania się.
Człowiek zdrowy może rozumować nieograniczenie.
Człowiek umierający z naturalnego powodu boi się śmierci. Strach w wielu przypadkach powoduje nieracjonalne zachowania. Wielu ludzi np. gdy wybuchnie pożar ze strachu przed spaleniem się żywcem wyskakuje z 10-12 piętra pomimo, a potem się okazuje, że mogliby przeżyć gdyby zostali.
Strach jest takim determinantem, który kieruje myśli na tak zwane wysepki spokoju zbudowane za czasów dzieciństwa. Jeżeli dzieciom wbija się prawdy religijne to nawet jeżeli zostajemy ateistami to w nas siedzi. Zwłaszcza jeżeli do Twojego domu z butami wlezie ksiądz i ironicznym uśmieszkiem będzie udawał twego przyjaciela. Choć znam przypadek że i to nie zmieniło pacjenta i odszedł w zgodzie z swoją ideą.
Uważasz się za wielkiego logika a uznajesz, że wiarygodność religii polega na tym że ludzie się na nią nawracają przed śmiercią. To nie jest oznaka żadnej wiarygodności ale zwykła ewolucyjna przypadłość naszego mózgu.
To tak jakbyś powiedział, że wiarygodne są zeznania świadków oparte na torturach. Jako domorosły prawnik powienieneś wiedzieć że nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:06, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: |
Grzech przeciwko Duchowi to po prostu odrzucenie Boga. Nie rozumiem dlaczego Bóg miałby na siłę ciągnąć ludzi, którzy go odrzucają?
Natomiast kto pepełnia ten grzech, to ja, w przeciwieństwie do Pana, nie wiem...
|
To czemu Pan pisze brednie wyżej że ateiści popełniają ten grzech ?
W Biblii wyżej masz napisane, kto popełnił ten grzech to piekło na 100%. Z tego grzechu nie ma odpuszczenia i żadna spowiedź tu nie pomoże. Oczywiście zatwardziały ateista który odrzuca Boga do śmierci popełnia zwykły grzech. Bóg może go wysłać do piekła, ale nie musi.
Wuk. napisał: |
Rozumowania indukcyjne są niesprawne logicznie i od Arystotelesa mamy na to dowód. Na temat tego, co będzie, możemy uprawiać sobie dywagacje.
|
Implikacja odpowiada na pytanie kiedy w przyszłości zostanie Pan/Bóg kłamcą. Bóg nie kłamie:
Kto wierzy we mnie bęedzie zbawiony
W=>Z
Kto wierzy to na 100% zbawiony, poz tym wszystko może się zdarzć czyli ... ateiści mogą do nieba i Bóg nie jest kłamca.
Bóg będzie kłamcą tylko wtedy gdy wierzącego w niego pośle od piekła
P.S.
Od czasów Arystotelesa do czasów przybycia Kubusia z kosmosu ludzie nie mieli pojęcia czym jest implikacja.
Wuk. napisał: |
Magisterium uczy, że decydująca jest chwila śmierci. Moje doświadczenie podpowiada mi, że większość tzw. ateistów jednak nawraca się umierając. Przez to właśnie ich opinie wygłaszane za życia uznaję za niewiarygodną racjonalizację grzesznego postępowania.
|
Czyli ateiści nie popełniają grzechu przeciwko Duchowi Św i niech Pan więcej nie bredzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:51, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Panie Rafał, ma pan odpowiedzi w poście Budyy'ego, który zaciekle stara się dowieść, że zasługuje na wieczne potępienie. Proszę z nim dyskutować a niechybnie się dogadacie. Pośród wielu nonsensów, jest tam również cenna uwaga, że warunki fizyczne np. strach modyfikują algebraiczny spiż mentalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:05, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: | uznajesz, że wiarygodność religii polega na tym że ludzie się na nią nawracają przed śmiercią. |
Zmyślasz Waść! Nic podobnego nie twierdziłem. :evil: Twierdziłem, że na tym polega wiarygodność tzw. ateizmu.
Budyy napisał: |
To nie jest oznaka żadnej wiarygodności ale zwykła ewolucyjna przypadłość naszego mózgu. |
Tak jest. Wiarygodność ateizmu polega właśnie na pewnych "ewolucyjnych przypadłościach naszego mózgu".
Budyy napisał: |
To tak jakbyś powiedział, że wiarygodne są zeznania świadków oparte na torturach. Jako domorosły prawnik powienieneś wiedzieć że nie. |
Pomieszanie niechlujnego myślenia, fałszu i żądzy zemsty.
Zależy w jakim celu stosowano trotury (zasada swobodnej oceny dowódów). Zeznania zgodne z celem tortur są zupełnie niewiarygodne. Natomiast zeznania przeciwne temu celowi są bardzo wiarygodne i takie też jest świadectwo męczenników chrześcijańskich. W przeciwieństwie do nędzy ateuszy potrafili oni wyjść poza "ewolucyjne przypadłości swioch mózgów".
Za domorosłego prawnika mogę Pana pozwać do sądu. Pracuję jako prawnik, a Pan pomówieniami szkaluje moją opinię. Wystarczy, że pokazę w sądzie dyplom.
Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Pon 10:13, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:11, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: |
Budyy napisał: |
To tak jakbyś powiedział, że wiarygodne są zeznania świadków oparte na torturach. Jako domorosły prawnik powienieneś wiedzieć że nie. |
Są zupełnie niewiarygodne, jak już wyjaśniałem
Za domorosłego prawnika mogę Pana pozwać do sądu. Pracuję jako prawnik, a Pan pomówieniami szkaluje moją opinię. Wystarczy, że pokazę w sądzie dyplom. |
Wuk, walisz młotem we własną ewangelię ...
Chrystus do zbrodniarza na Krzyżu w ostatniej sekundzie jego życia:
Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju
Każdy człowiek (ateista), ma szansę zbawienia jeśli się nawróci i szczerze żałuje nawet w ostatniej sekundzie życia. Bóg to ocenia, nie Ty.
To co wyżej to dognmat KrK.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 10:15, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:22, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Wuk, walisz młotem we własną ewangelię ...
Chrystus do zbrodniarza na Krzyżu w ostatniej sekundzie jego życia:
Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju |
Czasami wydaje mi się, że młotem to Pan dostał po głowie.
Czyją wiarygodność rozważa Pan: Jezusa czy tego łotra? Bo ten ostatni nawrócił się ze strachu, czy też pod wpływem klęski swego życia. To jest owszem skuteczne nawrócenie (żal niedoskonały) ale żadne tam świadectwo. Wierzy Pan, bo łotr się nawrócił w chwili śmierci albo jakiś pospolity ateusz, do którego rzeczywistość dotarła dopiero, kiedy stracił był siły na fabrykację złudzeń? Świadectwem jest postawa Jezusa, potem Szczepana i innych męczenników.
A potrzebę wiarygodności Ewangelii zniósł Pan swoją algebrą. Skoro znamy Umyśl Boga, po co nam jakaś Ewangelia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pon 10:26, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: | [Za domorosłego prawnika mogę Pana pozwać do sądu. Pracuję jako prawnik, a Pan pomówieniami szkaluje moją opinię. Wystarczy, że pokazę w sądzie dyplom. |
Wuk, w któeym miejscu informował Pan Budyyego (jak to śię odmienia?) o swoich kwalifikacjach zawodowych i uprawianym zawodzie? Nie mogę znaleźć.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:35, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuk. napisał: | rafal3006 napisał: |
Wuk, walisz młotem we własną ewangelię ...
Chrystus do zbrodniarza na Krzyżu w ostatniej sekundzie jego życia:
Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju |
Czasami wydaje mi się, że młotem to Pan dostał po głowie.
Czyją wiarygodność rozważa Pan: Jezusa czy tego łotra? Bo ten ostatni nawrócił się ze strachu, czy też pod wpływem klęski swego życia. To jest owszem skuteczne nawrócenie (żal niedoskonały) ale żadne tam świadectwo. Wierzy Pan, bo łotr się nawrócił w chwili śmierci albo jakiś pospolity ateusz, do którego rzeczywistość dotarła dopiero, kiedy stracił był siły na fabrykację złudzeń? Świadectwem jest postawa Jezusa, potem Szczepana i innych męczenników.
A potrzebę wiarygodności Ewangelii zniósł Pan swoją algebrą. Skoro znamy Umyśl Boga, po co nam jakaś Ewangelia? |
Wuk, niczego nie zniosłem, to jest w 100% zgodne z algebrą Boole'a !
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
Jeśłi wierzy to ma 100% gwarancję zbawienia, poza tym wszystko może się zdarzyć czyli nawet "Hitler do nieba" i Bóg nie jest kłamcą.
Młotem to ty walisz siebie ....
Ateista wychowany w dzieciństwie w wierze katolickiej może się nawrócić w ostatniej sekundzie życia i prosić Chrystusa o zbawienie. Nie tobie oceniać skutek bo bogiem nie jesteś. Przykład zbrodniarza na Krzyżu pokazuje że jest to możliwe.
Żydowi, Muzułmaninowi, Hindusowi itd w obliczu śmierci nie przyjdzie do głowy by prosić o cokolwiek Chrystusa.
Oczywistym jest, że Żyd i Hindus też może do twojego nieba.
Czy masz jakieś wątpliwości ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:46, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Za domorosłego prawnika mogę Pana pozwać do sądu. Pracuję jako prawnik, a Pan pomówieniami szkaluje moją opinię. Wystarczy, że pokazę w sądzie dyplom. | Twojej opinii nie musze szkalować. Sam sobie wystawiasz laurkę wypisując to i owo na tym forum. Moje nazwanie Cię domorosłym prawnikiem niczego tu nie zmienia. Wszyscy tu mają już wyrobioną o tobie opinię a fakt, że nie potrafisz nawet zrozumieć regulaminu i się do niego zastosować bardzo słabo świadczy o Twoich prawniczych kwalifikacjach.
"Po czynach ich poznacie" Mt 7/15-16
Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Pon 10:51, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wuk.
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzyń Podlaski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:04, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Żegnam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:05, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
znowu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:20, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wróci wróci. On już tak ma. Musi gdzieś się dowartościować a gdzie może to lepiej zrobić jak nie wśród domniemanych ignorantów. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:00, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Klegum napisał: |
znowu |
Wuk zawsze ucieka gdy go coś przerazi ...
rafal3006 napisał: | Wuk. napisał: | rafal3006 napisał: |
Wuk, walisz młotem we własną ewangelię ...
Chrystus do zbrodniarza na Krzyżu w ostatniej sekundzie jego życia:
Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju |
Czasami wydaje mi się, że młotem to Pan dostał po głowie.
Czyją wiarygodność rozważa Pan: Jezusa czy tego łotra? Bo ten ostatni nawrócił się ze strachu, czy też pod wpływem klęski swego życia. To jest owszem skuteczne nawrócenie (żal niedoskonały) ale żadne tam świadectwo. Wierzy Pan, bo łotr się nawrócił w chwili śmierci albo jakiś pospolity ateusz, do którego rzeczywistość dotarła dopiero, kiedy stracił był siły na fabrykację złudzeń? Świadectwem jest postawa Jezusa, potem Szczepana i innych męczenników.
A potrzebę wiarygodności Ewangelii zniósł Pan swoją algebrą. Skoro znamy Umyśl Boga, po co nam jakaś Ewangelia? |
Wuk, niczego nie zniosłem, to jest w 100% zgodne z algebrą Boole'a !
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
Jeśłi wierzy to ma 100% gwarancję zbawienia, poza tym wszystko może się zdarzyć czyli nawet "Hitler do nieba" i Bóg nie jest kłamcą.
Młotem to ty walisz siebie ....
Ateista wychowany w dzieciństwie w wierze katolickiej może się nawrócić w ostatniej sekundzie życia i prosić Chrystusa o zbawienie. Nie tobie oceniać skutek bo bogiem nie jesteś. Przykład zbrodniarza na Krzyżu pokazuje że jest to możliwe.
Żydowi, Muzułmaninowi, Hindusowi itd w obliczu śmierci nie przyjdzie do głowy by prosić o cokolwiek Chrystusa.
Oczywistym jest, że Żyd i Hindus też może do twojego nieba.
Czy masz jakieś wątpliwości ? |
Tu Wuk musiałby odpowiedzieć na pytanie czy Żyd, Muzułmanin, Hindus itp. mogą wspólnie z nim być w tym samym niebie. Skoro Bóg jest jeden to .... dla Wuka to rzecz niewyobrażalna i niedopuszczalna dlatego wybrał ucieczkę.
... a Żydzi dopuszczają wszystkich innowierców do ich nieba - mówił o tym badzo mądry ekspert judaizmu Oozie (chyba Rabin), katolicy też - tylko Wuk ma opinię innych katolikółw w nosie czyli od Wuja poczynając na JPII kończąc, pisał to gdzieś. Wuk wie swoje i zawsze nalepiej ...
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 12:03, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Pon 18:05, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Może ktoś najpierw wytłumaczy czym jest duch święty, bo wydaje mi się, że z tym właśnie są największe problemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:45, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Barah napisał: | Może ktoś najpierw wytłumaczy czym jest duch święty, bo wydaje mi się, że z tym właśnie są największe problemy. | To taka katolicka wersja ducha kacpra. [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:16, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kacpra w to nie mieszaj [link widoczny dla zalogowanych][/url]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 17:25, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A oprócz tego, że jest wiatrem, ogniem, czy gołębicą, to można coś o nim powiedzieć? W końcu jest osobą boską, więc chrześcijanie muszą mieć chyba jakiś stosunek do niego. Nie można przecież przejawu Boskiej działalności uznać za inna autonomiczną osobę.
Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Czw 17:25, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vlr
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:14, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jak można w ogóle zgrzeszyć przeciw duchowi świętemu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dwa_ł
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czarnków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:27, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A oprócz tego, że jest wiatrem, ogniem, czy gołębicą, to można coś o nim powiedzieć? W końcu jest osobą boską, więc chrześcijanie muszą mieć chyba jakiś stosunek do niego. Nie można przecież przejawu Boskiej działalności uznać za inna autonomiczną osobę. |
przede wszystkim z tej całej listy tylko o wietrze można powiedzieć że to Duch - wszak pneuma to zarówno wiatr jak i duch, pozostałe dwa określenia są wzięte z NT z zastrzeżeniem słowa jakoby/jakby
co do drugiej części wypowiedzi to Duch - Pocieszyciel jest w NT wyodrębniony jako ten który będzie działać we wspólnocie uczniów Jezusa - i tu znów NT i powołanie się na Ducha przy wyborze następcy Judasza w gronie Dwunastu
Cytat: | Jak można w ogóle zgrzeszyć przeciw duchowi świętemu? |
w zasadzie można - grzech przeciwko Duchowi to świadome i całkowite odrzucenie możliwości zbawienia - jednak moim skromnym zdaniem trudno mówić o takiej możliwości w konkretnej ludzkiej egzystencji (choćby w podstawowym chrześcijańskim przypadku czyli Judasza)
w tej perspektywie ciekawa jest propozycja L. Borosa, który proponuje trójpodział grzechów - lekki, ciężki i właśnie grzech przeciw Duchowi jako skutkujący samo-potępieniem, choć grzech ten może dokonać się tak naprawdę dopiero w śmierci, kiedy człowiek staje przed ostatecznym wyborem (koncepcje tę odrzucił całkowicie JPII)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36012
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:11, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
dwa_ł napisał: |
Cytat: | Jak można w ogóle zgrzeszyć przeciw duchowi świętemu? |
w zasadzie można - grzech przeciwko Duchowi to świadome i całkowite odrzucenie możliwości zbawienia - jednak moim skromnym zdaniem trudno mówić o takiej możliwości w konkretnej ludzkiej egzystencji (choćby w podstawowym chrześcijańskim przypadku czyli Judasza)
w tej perspektywie ciekawa jest propozycja L. Borosa, który proponuje trójpodział grzechów - lekki, ciężki i właśnie grzech przeciw Duchowi jako skutkujący samo-potępieniem, choć grzech ten może dokonać się tak naprawdę dopiero w śmierci, kiedy człowiek staje przed ostatecznym wyborem (koncepcje tę odrzucił całkowicie JPII) |
Według Wuka wystarczy być ateistą, by popełnić ten grzech ... a ponieważ z grzechu tego nie ma odpuszczenia to żaden księdz czy Papież tu nie pomoże - cytat na wstępie.
Nie ma takiego grzechu którego Bóg nie miałby prawa przebaczyć, łacznie z osławionym grzechem przeciwko Duchowi Św. Ten grzech to na pewno pomyłka pismaka bo to jest zaprzeczenie fundamentu Biblii. Poza tym gdyby taki grzech był możliwy czyli "nawet Bóg nie ma prawa go przebaczyć" to wolna wola Boga jest piecm.
Dogmat wszystkich normalnych:
Człowiek nie jest w stanie popełnić takiego grzechu którego Bóg nie miałby prawa przebaczyć.
... chyba z JPII na czele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|