|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:34, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
OK
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:17, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli w niebie masz wszystko ustawione na jeden tzn. wyłacznie miłość, dobro, prawda ... wszystko absolutnie na jeden. to jak rozróżnisz "własną żonę od kozy" ? Wszystko musi być identyczne z założenia. Nie możesz zatem kochać Boga bo to pojęcie dla ciebie nie istnieje. |
Nieprawda. Przykład:
Powiedzmy, że jestem w niebie, gdzie panuje wyłącznie miłość, dobro, prawa. Moja żona i koza mnie kochają, ja również kocham moją żonę i kozę. A moją żonę od kozy rozróżnię np. zauważając, że chodzi ona na dwóch nogach, a koza na czterech (i w ogóle zazwyczaj koza wygląda inaczej niż kobieta). To, że moja żona będzie wyglądać inaczej niż koza wcale nie oznacza, że będę czuł jakiś dyskomfort, wręcz przeciwnie.
Cytat: | Przykład:
Wyobraź sobie że żyjesz i umierasz w idealnym inkubatorze gdzie wszystko co cię otacza i ty sam macie idealną, stałą temperaturę np. 36,6 stopnia. Dla ciebie takie pojęcia jak zimno-ciepło nie istnieją, to pojęcia z innego świata ! Identycznie jest z miłością-nienawiścią, prawdą-fałszem itd. |
To kiepski model nieba w którym panuje stała temperatura. To wcale nie jest idealny komfort przebywanie ciągle w tej samej temperaturze. Komfortowe, jest jak raz Cię przygrzeje słońce, później wejdziesz do wody się ochłodzić, a później znowu się opalać i tak bez końca. Jest pewien zakres wrażeń których zróżnicowanie jest pożądane. Wykraczanie poza ten zakres, sytuacja w której zamiast być mi ciepło jest mi gorąco jest nie komfortowa. Podobnie jest z kozą i z moją żoną. Nie chciałbym kochać kozy tak samo jak mojej żony i nie chciałbym żeby moja żona wyglądała jak koza. To wcale nie jest konieczne (wręcz przeciwnie), bym był szczęśliwy. Twoje logiczne jedynki spłycają wszystko. Wszystko może mieć wartość 1, ale niech ta wartość dotyczy stopnia szczęśliwości wynikającego z relacji pomiędzy mną a jakimś przedmiotem, zjawiskiem, i niech istnieją różne sposoby odczuwania zadowolenia. Wtedy mogę maksymalnie kochać moją żonę, maksymalnie lubić kozę, maksymalnie może mi się podobać zachód słońca i lot nad Himalajami (bo przecież umiałbym latać), maksymalnie podobałby mi się mój Ferrari F430, i maksymalną radochę sprawiłby mi wybuch który spowodowałem bawiąc się czarnymi dziurami (zakładam, że Bóg dałby mi taką moc), maksymalną radość sprawiłoby mi również uratowanie świata przed zagładą kiedy bawiłbym się w supermana tworząc na potrzeby zabawy bajkowy świat. Gdybym w tych wszystkich sytuacjach nie czuł strachu, zdziwienia, gdyby wszystko było dla mnie jasne to nie byłoby niebo. Niebem również nie byłby stan w którym jadąc moim Ferrari 300 km/h bałbym się panicznie, że ulegnę wypadkowi. Wszystko musiałoby być utrzymywane w odpowiednim zrównoważonym stanie który zapewniałby mi maksymalne odczuwanie radości, jednak ten stan nie wyklucza zróżnicowania rzeczy, odczuć.
Cytat: | Gdybyś w niebie stwierdził jakąkolwiek różnicę między czymkolwiek to wtedy czas musiałby istnieć ... jednak w niebie z założenia masz same jedynki - czyli czas nie może istnieć.
Identycznie jest w piekle, gdzie masz same zera. |
Twoje założenie o samych jedynkach jest błędne, a co najmniej źle to rozumiesz. Czas owszem może nie istnieć w tym sensie, że możemy nim np. dowolnie manipulować w niebie, albo zwyczajnie poznać co znaczy wymiar bez czasu który jednak jest zmienny (to nielogiczna rzecz, ale być może możliwa).
Cytat: | Bruce, znów robisz za Boga. |
Nie to Ty zapomniałeś w jakim wątku jesteśmy. W tym wątku cały czas rozważam teorię wujazbója i to z jego teorii pochodzi to założenie.
Cytat: | swoją drogą egoista z ciebie, martwisz się tylko o własną głowę oraz o to by przypadkiem Bóg nie wprowadził ci do nieba jakiegokolwiek ateisty czy Żyda. |
Rafale3006 ja jestem ateistą i dla mnie niebo nie istnieje. Zatem o nic się nie martwię, może trochę żałuję, że nigdy nie zostanę supermanem, ani nie przejadę się Ferrari, ale trudno się mówi, zresztą wszystko tak naprawdę jeszcze przede mną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:59, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bruce, fajnie się z toba dyskutowało. Myślę że moglibyśmy tak bez końca. Najfajniejsze jest twoje wyobrażenie nieba gdzie są same jedynki, których nie ma.
Stopień rozróżniania np. dobra od zła jest bez znaczenia, jeśli potrafisz to rozróznić to dla ciebie to minimalne zło będzie złem maksymalnym ... zło będzie istniało !
Wtedy zło=mniejsze dobro według ciebie.
... a jak zobaczysz że sąsiad w niebie ma piękną żonę a ty musisz żyć z tą swoją ziemską, akurat brzydka ci sie trafiła - i to całą wieczność, to nie przyjdzie ci do głowy by poszukac sobie innej ? .. to takie małe zło= mniejsze dobro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:38, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bruce, fajnie się z toba dyskutowało. Myślę że moglibyśmy tak bez końca. Najfajniejsze jest twoje wyobrażenie nieba gdzie są same jedynki, których nie ma.
Stopień rozróżniania np. dobra od zła jest bez znaczenia, jeśli potrafisz to rozróznić to dla ciebie to minimalne zło będzie złem maksymalnym ... zło będzie istniało !
Wtedy zło=mniejsze dobro według ciebie. |
Nie. Mniejsze dobro wcale nie jest mniejsze. Mniejsze dobro to nie mniejsze dobro, tylko inne dobro. Wtedy są różne kategorie dobra i żadna z tych kategorii nie jest gorsza, ale każda jest inna.
Cytat: | ... a jak zobaczysz że sąsiad w niebie ma piękną żonę a ty musisz żyć z tą swoją ziemską, akurat brzydka ci sie trafiła - i to całą wieczność, to nie przyjdzie ci do głowy by poszukac sobie innej ? .. to takie małe zło= mniejsze dobro |
Nie, ponieważ moja będzie mi się podobała najbardziej, poza tym nie będzie przeszkód abym miał dwie żony, albo swoją porzucił, sprawił, że przestanie istnieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 2:13, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bruce Willis napisał: |
Cytat: |
Stopień rozróżniania np. dobra od zła jest bez znaczenia, jeśli potrafisz to rozróznić to dla ciebie to minimalne zło będzie złem maksymalnym ... zło będzie istniało !
Wtedy zło=mniejsze dobro według ciebie. |
Nie. Mniejsze dobro wcale nie jest mniejsze. Mniejsze dobro to nie mniejsze dobro, tylko inne dobro. Wtedy są różne kategorie dobra i żadna z tych kategorii nie jest gorsza, ale każda jest inna.
|
Nie, Bruce. Nie masz pojęcia co to jest punkt odniesienia. Przy dowolnej różnicy możesz przypisać 1=dobro i 0=zło. Ty zawsze jesteś w środku, to twój punkt odniesienia. Na ziemi w każdym mózgu dobro i zło to pojęcia rozłączne.
DODRO = bardzo małe dobro, duże dobro, wielkie dobro
ZŁO = bardzo małe zło, duże zło, wielkie zło
Możesz sobie stopniować ale ZŁO pozostanie złem a DOBRO dobrem.
Bruce Willis napisał: |
Cytat: | ... a jak zobaczysz że sąsiad w niebie ma piękną żonę a ty musisz żyć z tą swoją ziemską, akurat brzydka ci sie trafiła - i to całą wieczność, to nie przyjdzie ci do głowy by poszukac sobie innej ? .. to takie małe zło= mniejsze dobro |
Nie, ponieważ moja będzie mi się podobała najbardziej, poza tym nie będzie przeszkód abym miał dwie żony, albo swoją porzucił, sprawił, że przestanie istnieć.
|
To ja chcę mieć nieskończenie wiele żon. Tak czy siak na 100% wyjdzie że to twoje NIEBO=PIEKŁO ... Ciekawe co z przyroda w niebie, będzie istniała ? A co z rozmnażaniem wśród nieśmiertelnych ? Możesz miec w niebie nieśmiertelne dzieci czy nie ? Skoro dzici sa nieśmiertelne to nie moga się zmieniać czyli rosnąć. Bo jeśli moga rosnąć to do jakiego wieku ? czy chciałbyś być 100 letnim staruszkiem i żyć wiecznie ? ... tu głupota głupotę pogania Bruce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:37, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie, Bruce. Nie masz pojęcia co to jest punkt odniesienia. Przy dowolnej różnicy możesz przypisać 1=dobro i 0=zło. Ty zawsze jesteś w środku, to twój punkt odniesienia. Na ziemi w każdym mózgu dobro i zło to pojęcia rozłączne. |
Nie wiem o co Ci chodzi.
Cytat: | To ja chcę mieć nieskończenie wiele żon. Tak czy siak na 100% wyjdzie że to twoje NIEBO=PIEKŁO ... |
Nie wiem skąd ten wniosek.
Cytat: | Ciekawe co z przyroda w niebie, będzie istniała ? A co z rozmnażaniem wśród nieśmiertelnych ? Możesz miec w niebie nieśmiertelne dzieci czy nie ? Skoro dzici sa nieśmiertelne to nie moga się zmieniać czyli rosnąć. Bo jeśli moga rosnąć to do jakiego wieku ? czy chciałbyś być 100 letnim staruszkiem i żyć wiecznie ? ... tu głupota głupotę pogania Bruce |
Ten problem można rozstrzygnąć na tysiąc sposobów wystarczy odrobina wyobraźni. Być może dzieci będą rosły do określonego wieku, takiego który sobie zażyczą i w tym wieku będą trwać nieskończoność, albo gdy zechcą będą mogli się postarzeć, bądź odmłodzić. Zresztą jeśli założymy, że będziemy mieli moc manipulowania czasem, materią (w tym swoim ciałem) dowolnie problem nie istnieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:15, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bruce Willis napisał: |
Cytat: | Nie, Bruce. Nie masz pojęcia co to jest punkt odniesienia. Przy dowolnej różnicy możesz przypisać 1=dobro i 0=zło. Ty zawsze jesteś w środku, to twój punkt odniesienia. Na ziemi w każdym mózgu dobro i zło to pojęcia rozłączne. |
Nie wiem o co Ci chodzi.
|
Niestety mało kto to rozumie z wyjatkiem elektroników - bez tego elektronika to "idiotyzm". Przy dowolnie małej róznicy w pojęciu dobro możesz przypisać 1 i 0. 1=dobro 0=zło ty zawsze stoisz w środku ! czyli stoisz na ziemi i na górze masz dobro a pod ziemią zło ... to tak jak napięcie zmienne - punktem odniesienia jest tu ziemia=0 Volt, w dół ziemi masz napięcia ujemne (zło) w górę od ziemi napięcia dodatnie (dobro).
Bruce Willis napisał: |
Ten problem można rozstrzygnąć na tysiąc sposobów wystarczy odrobina wyobraźni. Być może dzieci będą rosły do określonego wieku, takiego który sobie zażyczą i w tym wieku będą trwać nieskończoność, albo gdy zechcą będą mogli się postarzeć, bądź odmłodzić. Zresztą jeśli założymy, że będziemy mieli moc manipulowania czasem, materią (w tym swoim ciałem) dowolnie problem nie istnieje. |
Bruce widzę że nie wiesz co to jest wieczność
Możesz sobie manipulować czasem ale nie możesz umrzeć bo jesteś nieśmiertelny i to jest twoja tragedia, twoje piekło ... nawet jeśli powiesz że możesz zmieniac się do woli np. z mężczyzny w kobietę, z kobiety w pieska i z powrotem to jeśli nie wymażesz swojej świadomości to w skali wieczności będziesz w piekle nie w niebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:31, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Możesz sobie manipulować czasem ale nie możesz umrzeć bo jesteś nieśmiertelny i to jest twoja tragedia, twoje piekło ... |
Nie rozumiem skąd ten wniosek.
Cytat: | Niestety mało kto to rozumie z wyjatkiem elektroników - bez tego elektronika to "idiotyzm". Przy dowolnie małej róznicy w pojęciu dobro możesz przypisać 1 i 0. 1=dobro 0=zło ty zawsze stoisz w środku ! czyli stoisz na ziemi i na górze masz dobro a pod ziemią zło ... to tak jak napięcie zmienne - punktem odniesienia jest tu ziemia=0 Volt, w dół ziemi masz napięcia ujemne (zło) w górę od ziemi napięcia dodatnie (dobro). |
Ty patrzysz na problem jednowymiarowo jesteś na linii prostej i możesz poruszać się tylko w przód i w tył. Spójrzmy na problem trójwymiarowo. Jesteśmy w środku okręgu, na okręgu porozmieszczane są różne równoważne kategorie dobra. Wszystkie punkty na okręgu są w tej samej odległości od nas, więc są tak samo dobrym dobrem, jednakże względem nas leżą w innych miejscach, ale w tych samym odległościach. Promień (czyli odległość jak nas dzieli od dóbr na okręgu) to wielkość która określa stopień dobra, ponieważ wszystkie dobra leżą w tej samej odległości od nas wszystkie mają ten sam stopień, ale inną kategorię równoważną pod względem stopnia, ale nie rodzaju, typu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:22, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bruce Willis napisał: |
Cytat: | Możesz sobie manipulować czasem ale nie możesz umrzeć bo jesteś nieśmiertelny i to jest twoja tragedia, twoje piekło ... |
Nie rozumiem skąd ten wniosek.
|
Czego nie rozumiesz, że w niebie jesteś nieśmiertelny czy że nieśmiertelność to twoja tragedia ...
Bruce Willis napisał: |
Cytat: | Niestety mało kto to rozumie z wyjatkiem elektroników - bez tego elektronika to "idiotyzm". Przy dowolnie małej róznicy w pojęciu dobro możesz przypisać 1 i 0. 1=dobro 0=zło ty zawsze stoisz w środku ! czyli stoisz na ziemi i na górze masz dobro a pod ziemią zło ... to tak jak napięcie zmienne - punktem odniesienia jest tu ziemia=0 Volt, w dół ziemi masz napięcia ujemne (zło) w górę od ziemi napięcia dodatnie (dobro). |
Ty patrzysz na problem jednowymiarowo jesteś na linii prostej i możesz poruszać się tylko w przód i w tył. Spójrzmy na problem trójwymiarowo. Jesteśmy w środku okręgu, na okręgu porozmieszczane są różne równoważne kategorie dobra. Wszystkie punkty na okręgu są w tej samej odległości od nas, więc są tak samo dobrym dobrem, jednakże względem nas leżą w innych miejscach, ale w tych samym odległościach. Promień (czyli odległość jak nas dzieli od dóbr na okręgu) to wielkość która określa stopień dobra, ponieważ wszystkie dobra leżą w tej samej odległości od nas wszystkie mają ten sam stopień, ale inną kategorię równoważną pod względem stopnia, ale nie rodzaju, typu.
|
Nie ma równoważnych kategorii dobra, dobro nie może istnieć bez zła.
Małemu dobru=zło przypisujesz 0 dużemu dobru przypisujesz 1. Rózne kategorie dobra masz teraz i będziesz miał zawsze pod warunkiem że będziesz miał różne kategorie zła.
Jeśli będzie jakakolwiek różnica w pojęciu dobro to ty jesteś w środku i zawsze poniżej punktu odniesienia będziesz miał zło a powyżej dobro gdzie:
dobro=1 = bardzo małe dobro = małe dobro=duże dobro itd
zło=0 = bardzo małe zło = małe zło= duże zło itd
Stopniowanie jest nieistotne !
zło=zło
dobro=dobro
To taka "sinusoida prostokątna" gdzie masz skoki między dobrem a złem ... między 0 a 1.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:31, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli będzie jakakolwiek różnica w pojęciu dobro to ty jesteś w środku i zawsze poniżej punktu odniesienia będziesz miał zło a powyżej dobro gdzie: |
Różnica będzie raczej w tym jak nam się to dobro będzie objawiać, a nie w pojęciu dobra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:12, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bruce, nasz Wszechświat jest binarny: dobro-zło, miłość-nienawiść, radość smutek ... itd. Każde z tych pojęć nie może istnieć jedno bez drugiego.
Przykład:
zło=0 = Wielki smutek - umarło ci dziecko
... to pojęcie jest dla ciebie jasne bo wiesz co to znaczy 1=dobro=żywe dziecko
Zło=0 = Mały smutek - matka nie dała ci kieszonkowego
... to pojęcie jest dla ciebie jasne bo wiesz co to znaczy 1=dobro= mieć kieszonkowe
Nie ma mniejsze dobro=brak kieszonkowego
Większe dobro=jest kieszonkowe
Identycznie nie ma mniejsze dobro=jestem brzydki fizycznie
większe dobro=jestem atrakcyjny fizycznie
itd Bruce ... nie wiem jak można tego nie rozumieć ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:41, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nasza rozmowa zaczęła się od tego, że grzesznik znajdujący się w piekle nie może z tego piekła wyjść, ponieważ widzi przed sobą wieczny czas potępienia (zgodnie z teorią wuja) i nawet Bóg w związku z tym nie może Go z tego piekła wyciągnąć (to z kolei mój wniosek). Czy to o czym piszesz dotyczy jakoś tego problemu? Bo ja już właściwie nie wiem o co Ci chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:39, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja po prostu sobie nie wyobrazam tworu w którym są same jedynki (niebo) albo same zera (piekło), to absurd ... pojęcia w zwiazku z tym nie mam o rzeczywistym modelu piekła lub nieba.
Tu modele z naszego Wszechświata zawodzą kompletnie.
Co do istoty problemu to Bóg może wszystko. Nieskończone piekło to idiotyzm, zatem aby Bóg nie był idiotą to piekło musi być skończone.
Twoja teoria że Bóg czegoś nie może jest tak samo do kitu jak modele piekła i nieba budowane w oparciu o doświadczenia z naszego Wszechswiata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartosz Czapski
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:27, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Twoja teoria że Bóg czegoś nie może jest tak samo do kitu jak modele piekła i nieba budowane w oparciu o doświadczenia z naszego Wszechswiata. |
Czyli jak w.g. Ciebie wygląda piekło i niebo? Chciałbym się dowiedzieć jaka jest Twoja koncepcja.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:53, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mam zielonego pojęcia ... i nikt nie ma
To mniej więcej tak jakbyś spytał człowieka żyjącego w idealnym inkubatorze od narodzin do śmierci, gdze wszystko ma idealna i stałą temperaturę co to jest ciepło-zimno To pojecia nie z jego świata, on nawet na poziomie abstrakcyjnym ma zerowe szanse aby zrozumieć co to temperatura.
Piekło (same 0) i niebo (same 1) to totalny idiotyzm z punktu odniesienia naszego Wszechświata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:38, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Twoja teoria że Bóg czegoś nie może jest tak samo do kitu jak modele piekła i nieba budowane w oparciu o doświadczenia z naszego Wszechswiata. |
Skoro wykluczasz możliwość logicznego ujęcia piekła lub nieba, to od dzisiaj twierdzę, że piekło jest miejscem gdzie ludzie odczuwają tylko spotęgowaną przyjemność seksualną, natomiast piekło jest miejscem gdzie ludzi odczuwają tylko spotęgowany ból oparzeniowy, a Ty nawet nie próbuj temu zaprzeczać, bo nie masz prawa w ramach logiki, nie logiki itd., itp.
Cytat: | Nie mam zielonego pojęcia ... i nikt nie ma
To mniej więcej tak jakbyś spytał człowieka żyjącego w idealnym inkubatorze od narodzin do śmierci, gdze wszystko ma idealna i stałą temperaturę co to jest ciepło-zimno To pojecia nie z jego świata, on nawet na poziomie abstrakcyjnym ma zerowe szanse aby zrozumieć co to temperatura. |
Dokładnie tak nie masz prawa zrozumieć piekła i nieba, nie masz prawa zaprzeczyć mojemu twierdzeniu.
Cytat: | Piekło (same 0) i niebo (same 1) to totalny idiotyzm z punktu odniesienia naszego Wszechświata. |
To, że istnienie w piekle samych zer jest totalnym idiotyzmem z punktu widzenia naszego wszechświata to nic, przecież sam napisałeś „tak samo do kitu jak modele piekła i nieba budowane w oparciu o doświadczenia z naszego Wszechswiata”. Zatem w niebie są same zera jest tylko ból, a Ty nie możesz temu zaprzeczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:50, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bruce Willis napisał: |
Cytat: | Twoja teoria że Bóg czegoś nie może jest tak samo do kitu jak modele piekła i nieba budowane w oparciu o doświadczenia z naszego Wszechswiata.
|
Skoro wykluczasz możliwość logicznego ujęcia piekła lub nieba, to od dzisiaj twierdzę, że piekło jest miejscem gdzie ludzie odczuwają tylko spotęgowaną przyjemność seksualną, natomiast piekło jest miejscem gdzie ludzi odczuwają tylko spotęgowany ból oparzeniowy, a Ty nawet nie próbuj temu zaprzeczać, bo nie masz prawa w ramach logiki, nie logiki itd., itp.
|
Zaprzeczam w ramach logiki, twój opis piekła to idiotyzm. Nie masz pojęcia co będzie po śmierci i nie masz szans tego poznać. Moje twierdzenie to "wszyscy ludzie ida do nieba". Co to jest niebo nie wiem, bo nie wyobrażam sobie z punktu odniesienia naszego Wszechświata iz jestem nieśmiertelny i żyję i odczuwam podobnie jak na ziemi. Dla normalnych nieśmiertelność w klatce ziemi to idiotyzm, to piekło.
Z punktu odniesienia naszego Wszechświata sensowne są np. takie teorie.
1.
Bóg powiela Wszechświaty podobne do naszego w nieskończoność i w tym sensie człowiek jest nieśmiertelny
2.
Nasz Wszechśiwta jest totalnie zdeterminowany - sami sobie piszemy nasze życiorysy po czym lądujemy na Ziemi.
... natomiast twierdzenie że w piekle istnieje samo zło (same 0) jest bezsensem bo jeśli są same zera to jak je rozpoznasz ?
Jeśli natomias zło w piekle jest stopniowalne to:
1=małe zło = DOBRO !
------------------------- tu jest twój punkt odniesienia ---------------
0=duże zło=ZŁO
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:31, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 1=małe zło = DOBRO !
------------------------- tu jest twój punkt odniesienia ---------------
0=duże zło=ZŁO |
A więc uważasz, że gdy odczuwasz zmienny sinusoidalnie ból, to ten ból dla wartości –1, może stać się dobrem? Skoro jesteś skłonny potraktować ból jako dobro to gratulacje nie tylko za pomysłowość, ale także za równowagę i panowanie nad własnym ciałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:34, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pomieszałeś z tą sinusoidą
W sinusoidzie +1=mniejsze zło, -1=większe zło - Gdy zło jest stopniowalne to ty zawsze jesteś między +1 a -1 ... i wcale nie musi być to sinusoida, może byc przebieg losowy o maksymalnej amplitudzie +1 dla dobra (liczby dodatnie) i maksymalnej dla zła (-1) - liczby ujemne.
Skąd wiesz, że nawet największe szczęście człowieka nie jest tylko mniejszym złem z innego punktu odniesienia ? Wśród milionerów którzy mają wszystko jest dużo więcej samobójstw niż wśród normalnych.
Jest na to cała masa przykładów z naszego świata. Był np. w TV film o chłopcu chorym na pecherzyce, dla niego dobro to mniejszy ból, zło to duzy ból ..... zmarł chyba w wieku 10 lat.
Są choroby gdzie juz od urodzenia niemowlę cierpi - dla niego dobro=mały ból. A w chorobach psychicznych jest jeszcze gorzej np. w schizofrenii, z reguły to choroba nieuleczalna gdzie chory przeżywa katowanie mózgu non-stop, czasami to jest mniejsze (dobro) czasami większe (zło). W depresji i innych chorbach psychicznych jest to samo.
Ty po prostu nie masz pojęcia jaki świat cię otacza, skoro nie rozumiesz tak prostej rzeczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:12, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ty po prostu nie masz pojęcia jaki świat cię otacza, skoro nie rozumiesz tak prostej rzeczy |
Nie to Ty żyjesz w nieco innym świecie, podporządkowanym swoim zachciankom poglądowym. Chłopiec chory na pęcheżycę odczuwa zło bez przerwy, ciągle odczuwa negatywny ból. To, że chłopiec czasami odczuwa mniejszy ból wcale nie oznacza, że odczuwa on dobro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:59, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bzdura ... ten chłopiecz czuł mały ból ale dla niego to było dobro, był radosny uśmiechał się. Mały Ból przy wielkim możliwym bólu to DOBRO !
Mi np. szumi non-stop w lewym uchu, szum jest mały, przyzwycziłem się i na codzień tego nie odczuwam, dla mnie to DOBRO bo są ludzie którzy maja takie szumy że koniczna jest operacja.
Dalej nic nie rozumiesz ?
... to ja się poddaję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:02, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Niewiarygodne, ty i poddanie się!
Kiedy zaczniesz odróżniać życie od spekulacji, doświadczenie potrafii zabić każdą spekulatywną przyjemność i nieprzyjemność!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 21 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:50, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy ty zaczniesz myśleć pozytywnie tzn.
Ludzie są z natury dobrzy !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:53, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ludzie są z natury źli!
Hasłami i insynuacjami nikogo nie przekonasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce Willis
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:06, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dalej nic nie rozumiesz ? |
Jasne, że rozumiem, problem w tym, że się mylisz.
Cytat: | Bzdura ... ten chłopiecz czuł mały ból ale dla niego to było dobro, był radosny uśmiechał się. |
Weźmy tą sinusoidę, powiedzmy, że wartości ujemne to zło, a wartości dodatnie do dobro. Powiedzmy, że w Twoim życiu codzienne natężenie bólu przyjmuje tylko wartości ujemne i ustalmy, że tam gdzie sinusoida wkracza na wartości dodatnie ty śpisz i śnisz o przyjemności. Rozważmy tylko te okresy w których jesteś w pełni świadomy, czyli nie śpisz. W ciągu tych okresów odczuwasz tylko zło, niezależnie od tego czy sinusoida przyjmuje wartość –0,1, czy –1. Oczywiście mniejsze zło jest lepsze niż większe zło, ale to cały czas zło. Oczywiście mniejsze zło w porównaniu z większym złem to dobro, ale nie to jest naszym punktem odniesienia, ponieważ mówimy o całym spektrum odczuć, nie tylko o bólu. Naszym poziomem odniesienia jest stan neutralny – wartość 0. W odniesieniu do 0 –0,1 to zło tak jak –1. W życiu takim naturalnym punktem odniesienia jest natężenie bodźców dotykowych. Po prostu po przekroczeniu pewnego poziomu bodźce stają się niepożądane. I na tej samej zasadzie niepożądany jest ból podczas ukłucia kolcem jak i ból który odczuwamy wkładając rękę do ognia. Wystarczy tylko wskazać, albo zadeklarować w genach, w świadomości odpowiedni punkt odniesienia aby wyrządzać komuś ból, zło nawet wtedy gdy ten punkt odniesienia nie wpada do spektrum odczuć danej jednostki – on wcale tam nie musi wpadać (to oczywiste i weryfikowalne doświadczalnie). Czy teraz rozumiesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|