|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 67 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:38, 04 Paź 2017 Temat postu: Czy należy przyjmować pogląd za którym nic nie przemawia? |
|
|
Prawdopodobnie piszę to na darmo ale nie mogę się oprzeć czytając ten dział. Otóż, teizm głoszący istnienie boga osobowego jest poglądem za którym nic nie przemawia. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić i oddalić zarzut. Czy istnieje uzasadnienie przyjmowania poglądu za którym nic nie przemawia? Jeśli tak, dlaczego stosuje się jedynie do teizmu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:04, 04 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Prawdopodobnie piszę to na darmo ale nie mogę się oprzeć czytając ten dział. Otóż, teizm głoszący istnienie boga osobowego jest poglądem za którym nic nie przemawia. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić i oddalić zarzut. Czy istnieje uzasadnienie przyjmowania poglądu za którym nic nie przemawia? Jeśli tak, dlaczego stosuje się jedynie do teizmu? | Po pierwsze: Za tym, aby żyć też nic nie przemawia, a prawie nikt z życia nie rezygnuje, natomiast wielu jeszcze walczy o nie, niekiedy zaciekle...
Po drugie: Mylisz się, że za teizmem [osobowym] nic nie przemawia. Przemawiają za nim wyobrażenia w to akurat wierzących. A jako takie, same w sobie, jako uświadomione myśli, takie wyobrażenia nie są nijak różne od wszelakich innych wyobrażeń- np. tego, że istnieje laptop, na którym sporządziłem ten wpis tu, a nawet od wyobrażenia "ja istnieję".
Ale poruszyłeś w tym tekście bardzo istotne zagadnienie, choć przypuszczam, że tylko w niezamierzony sposób "wypłynęło" ono w nim. A mianowicie to, czy bardziej słuszne, prawdopodobne jest to, iż gdzieś "stosunkowo blisko" zachodzi ograniczenie będzlenia, czy raczej przyjmowanie poglądu odwrotnego, iż będzlenie jest przeogromne w swym zakresie- który to pogląd ja wyznaję. Przedstawiając to mniej precyzyjnie, w pewnym uproszczeniu, ale raczej bardziej zrozumiale dla was: Czy jest kres odkrywania, doznawania, a zatem istnienia? I- co tutaj ważniejsze- jak "blisko" jest ten kres, ta granica?
Zastanówcie się bardzo mocno, zanim odpowiecie na takie pytanie: Czy bardziej prawdopodobne jest to, że przykładowo gobliny, bogowie, czy nawet bzdryngi będzlują [ewentualnie istnieją], czy bardziej, że nie będzlują [czyli zaistnieć również nie mogą]??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 67 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:25, 04 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:47, 04 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | | Spoko... Ty nie tyle "szacunkuj", ile myśl i rozumuj prawidłowo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33448
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:46, 04 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Prawdopodobnie piszę to na darmo ale nie mogę się oprzeć czytając ten dział. Otóż, teizm głoszący istnienie boga osobowego jest poglądem za którym nic nie przemawia. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić i oddalić zarzut. Czy istnieje uzasadnienie przyjmowania poglądu za którym nic nie przemawia? Jeśli tak, dlaczego stosuje się jedynie do teizmu? |
Szczerze mówiąc, to zgadzam się jak najbardziej ze stwierdzeniem, że nie warto przyjmować poglądu, za którym nic nie przemawia.
To by było absolutnie bez sensu. Z drugiej strony jednak nie zgodzę się, że to stwierdzenie jakoś odnosi się tylko do teizmu. Ja osobiście odnoszę je do ateizmu - uważam, że ostatecznie (wziąwszy od uwagę dojrzałe rozumowanie, czyli po pozbyciu się mentalnych iluzji) to ZA ATEIZMEM NIC NIE PRZEMAWIA.
Oczywiście nie dziwię się, że ktoś - mimo to - przyjmuje ateizm.. Po prostu owe iluzje zwodzą umysły dość silnie. Więc ateiści mogą nie wiedzieć o tym, że ostatecznie wszelkie argumenty za ateizmem są fałszywką, zaś argumenty przeciw teizmowi okazują się nieskuteczne. Niektórzy jednak w końcu przejrzą na oczy. Inni pozostaną z umysłami w mroku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 67 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:26, 04 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Szczerze mówiąc, to zgadzam się jak najbardziej ze stwierdzeniem, że nie warto przyjmować poglądu, za którym nic nie przemawia.
To by było absolutnie bez sensu. Z drugiej strony jednak nie zgodzę się, że to stwierdzenie jakoś odnosi się tylko do teizmu. Ja osobiście odnoszę je do ateizmu - uważam, że ostatecznie (wziąwszy od uwagę dojrzałe rozumowanie, czyli po pozbyciu się mentalnych iluzji) to ZA ATEIZMEM NIC NIE PRZEMAWIA.
Oczywiście nie dziwię się, że ktoś - mimo to - przyjmuje ateizm.. Po prostu owe iluzje zwodzą umysły dość silnie. Więc ateiści mogą nie wiedzieć o tym, że ostatecznie wszelkie argumenty za ateizmem są fałszywką, zaś argumenty przeciw teizmowi okazują się nieskuteczne. Niektórzy jednak w końcu przejrzą na oczy. Inni pozostaną z umysłami w mroku. |
Ateista niekoniecznie wyznaje pogląd "nie ma Boga", ateistą jest także ten u którego pogląd "jest Bóg" nie występuje, czyli nie jest ani prawdziwy, ani fałszywy. Ateizm nie jest bowiem poglądem o świecie tak jak teizm. Oznacza po prostu że stwierdzenie nt. świata "jest Bóg" nie jest prawdziwe. To nie znaczy że jest fałszywe w danym systemie przekonań, bo może po prostu go tam nie być. Czyli taka osoba o Bogu słyszała, ale istnienia Boga nie rozważa, rozważając o świecie. Zdaje się że w Japonii jest sporo takich osób.
A odnosząc się do ateistów pozytywnie stwierdzających nieistnienie Boga. Za ich poglądem przemawia (co nie znaczy udowadnia) brak przesłanek za jego istnieniem. Gdyby jakieś przesłanki były, to wtedy ich pogląd mógłby być co najwyżej czymś uzasadniony, wręcz byłoby to wymagane by brać go na serio. A tak, ateiści negujący Boga nie muszą niczym w filozoficznym dyskursie swojego poglądu uzasadniać. To tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5567
Przeczytał: 52 tematy
|
Wysłany: Czw 8:28, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Może warto zadać najpierw pytanie, po co przyjmuje się poglądy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15440
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 8:52, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | ZA ATEIZMEM NIC NIE PRZEMAWIA. |
Tak jak i za akrasnoludyzmem - też nic nie przemawia ...
Cytat: | Oczywiście nie dziwię się, że ktoś - mimo to - przyjmuje ateizm.. Po prostu owe iluzje zwodzą umysły dość silnie. |
To ciekawy fragment - zatem ateista sobie coś WYMYŚLA i tego nawet nie wie, bo żyje w iluzji, zamiast w prawdzie?
Jak w mordę strzelił - ten opis pasuje właśnie do teisty. 9999 religii MUSI się mylić.
Dawaj te iluzje ateisty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33448
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:49, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Może warto zadać najpierw pytanie, po co przyjmuje się poglądy? |
Właśnie! To jest strzał w dziesiątkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:09, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał:
Cytat: | Oczywiście nie dziwię się, że ktoś - mimo to - przyjmuje ateizm.. Po prostu owe iluzje zwodzą umysły dość silnie.
|
I pewnie dla tego , "teiści" szczególnie chrześcijańscy ,trzymają się mentalnej iluzji obrobionej teologicznie ,że istnieje związek przyczynowo skutkowy pomiędzy tzw "grzechem pierworodnym" a ukrzyżowaniem Jezusa .
Ta sama iluzja umysłowa powoduje ,że na siłę wręcz uprawdopodobniają "skutki" zdarzenia z Ks. Rdz, choć ni jak nie mogło ono mieć miejsca .
Im większa bzdura, tym bardziej trzeba okopać się mentalnie aby ją uprawdopodobnić , nawet jeśli oznacza to twierdzenie o "dojrzałym rozumowaniu" - coś sobie trzeba wmawiać .
Ostatnio zmieniony przez decir dnia Czw 11:19, 05 Paź 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15440
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 11:18, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | Michał Dyszyński napisał:
Cytat: | Oczywiście nie dziwię się, że ktoś - mimo to - przyjmuje ateizm.. Po prostu owe iluzje zwodzą umysły dość silnie.
|
I pewnie dla tego , "teiści" szczególnie chrześcijańscy ,trzymają się mentalnej iluzji obrobionej teologicznie ,że istnieje związek przyczynowo skutkowy pomiędzy tzw "grzechem pierworodnym" a ukrzyżowaniem Jezusa .
Ta sama iluzja umysłowa powoduje ,że na siłę wręcz uprawdopodobniają "skutki" zdarzenia z Ks. Rdz, choć ni jak nie mogło ono mieć miejsca .
Im większa bzdura, tym bardziej trzeba okopać się mentalnie aby ją uprawdopodobnić , nawet jeśli oznacza to twierdzenie o "dojrzałym rozumowaniu" - coś sobie trzeba wmawiać . |
Nie znam płaskoziemcy, który by się nie opierał na jakiejś księdze religijnej.
Mentalnie są oni zapewne w porządku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:28, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał:
Cytat: |
Nie znam płaskoziemcy, który by się nie opierał na jakiejś księdze religijnej.
Mentalnie są oni zapewne w porządku. |
Nie powiem ,ciekawe zagadnienie z punktu widzenia psychologii .
Obstawiam ,że dominują osoby ,wyjątkowo niechętne do korygowania swoich poglądów i osądów .
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez decir dnia Czw 11:33, 05 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15440
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 11:44, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | Irbisol napisał:
Cytat: |
Nie znam płaskoziemcy, który by się nie opierał na jakiejś księdze religijnej.
Mentalnie są oni zapewne w porządku. |
Nie powiem ,ciekawe zagadnienie z punktu widzenia psychologii .
Obstawiam ,że dominują osoby ,wyjątkowo niechętne do korygowania swoich poglądów i osądów .
[link widoczny dla zalogowanych] |
Raczej wyjątkowo podatne na propagandę, która spowoduje że lepiej się poczują. Bo nagle "wszystko się zgadza".
Dlatego bronią każdego filaru swoich absurdów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 67 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:52, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Może warto zadać najpierw pytanie, po co przyjmuje się poglądy? |
Po to żeby odnieść się do tego co się widzi, słyszy, czuje, myśli, słowem doświadcza. Żeby mieć poczucie kontroli nad tym, czyli także nad własnym losem. Panuje uniwersalna wśród ludzi zasada przyjmowania poglądów za którymi coś przemawia, iluzorycznie bądź faktycznie. Jest tak dlatego że te rzeczy których ludzie doświadczają są ze sobą powiązane, mają jakąś strukturę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
placus3
Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:18, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Prawdopodobnie piszę to na darmo ale nie mogę się oprzeć czytając ten dział. Otóż, teizm głoszący istnienie boga osobowego jest poglądem za którym nic nie przemawia. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić i oddalić zarzut. Czy istnieje uzasadnienie przyjmowania poglądu za którym nic nie przemawia? Jeśli tak, dlaczego stosuje się jedynie do teizmu? |
To jest Strawman. Nie ma tak, że za teizmem nic nie przemawia. Są różne argumenty (nie zawsze poprawne), które do wielu ludzi różnie przemawiają.
Jednemu teizm nadaje sens życia, cel życia, drugi może tylko dzięki teizmowi motywować się do ciągłego postępowania moralnie, trzeci argumentuje przez dowody kosmologiczne, czwarty przez ontologiczne, piątego przekonuje zmartwychwstanie Jezusa, szósty wierzy bo zobaczył jakiś cud i tak dalej, i tak dalej.
Każdy teista ma jakiś (mniej lub bardziej) rozsądny powód, żeby wierzyć w Boga. To natomiast, że ateiści widzą powody, żeby w Boga nie wierzyć (niektórzy nawet chcą tę niewiarę utrzymać za wszelką cenę), nie wynika z braku powodów za teizmem. Wynika z nieakceptowania tychże powodów.
A nawet zadaj sobie pytanie: Czy teiści tak kurczowo trzymaliby się teizmu, gdyby rzeczywiście nic za nim nie przemawiało?
Na pewno natomiast nie jest tak, że za teizmem nic nie przemawia. Jeśli wychodzimy od błędnych założeń, to i otrzymujemy błędne wnioski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5567
Przeczytał: 52 tematy
|
Wysłany: Czw 14:26, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Banjankri napisał: | Może warto zadać najpierw pytanie, po co przyjmuje się poglądy? |
Po to żeby odnieść się do tego co się widzi, słyszy, czuje, myśli, słowem doświadcza. Żeby mieć poczucie kontroli nad tym, czyli także nad własnym losem. Panuje uniwersalna wśród ludzi zasada przyjmowania poglądów za którymi coś przemawia, iluzorycznie bądź faktycznie. Jest tak dlatego że te rzeczy których ludzie doświadczają są ze sobą powiązane, mają jakąś strukturę. |
Punkt odniesienie powinien być niezmienny i to jest podstawowym kryterium. Właśnie tak definiowano prawdę w Indiach.
Jeżeli jesteś w stanie znaleźć w religii element niezmienny, kompletny, a więc doskonały, masz solidny punkt odniesienia, nawet jeśli jest tylko ideą. Nie jest to łatwym zadaniem, czymś na co zwykli zjadacze chleba mogą sobie pozwolić. Dlatego opierają się o wiarę w ludzi, którzy poświęcili czas (czasem całe życie) właśnie temu tematowi. Czyli mamy punk odniesienia, którego prawdziwość staje się sprawą drugorzędną.
Celem religii nie jest więc odkrycie weryfikowalnej prawdy o świecie, a sworzenie punktu referencyjnego, o który ludzie oprą swoją moralność i sumienie. Można nawet powiedzieć, że prawdziwość jest czynnikiem nieporządanym, bo utrzymywała będzie status quo. Chcemy czegoś, co będzie ludzi "ulepszać".
Teraz, odpowiadając na twoje pytanie ,"Czy należy przyjmować pogląd za którym nic nie przemawia?", powiem że nie należy, ale można, bo jest szansa, że będzie to miało pozytywny wpływ na życie tak jednostki, jak i ogółu.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 7:48, 05 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:51, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A nawet zadaj sobie pytanie: Czy teiści tak kurczowo trzymaliby się teizmu, gdyby rzeczywiście nic za nim nie przemawiało?
|
Cóż jak dowodzi przykład wielu kultów ,wiara w coś może trwać ,nawet jeśli całkowicie nic za tym kultem nie przemawia po za charyzmą lidera/twórcy lub tradycją .
Po za tym ,jest cechą ludzkiej psychiki ,że wyjątkowo źle znosi dysonans poznawczy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 67 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:43, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
placus3 napisał: | Jednemu teizm nadaje sens życia, cel życia, drugi może tylko dzięki teizmowi motywować się do ciągłego postępowania moralnie, trzeci argumentuje przez dowody kosmologiczne, czwarty przez ontologiczne, piątego przekonuje zmartwychwstanie Jezusa, szósty wierzy bo zobaczył jakiś cud i tak dalej, i tak dalej. |
Nadawanie sensu życiu czy kształtowanie moralności to nie są przesłanki za prawdziwością tylko za korzystnością/użytecznością. Dla mnie osobiście, wątpliwym jest czy w dzisiejszych czasach religia chrześcijańska jest jeszcze w stanie dobrze spełniać te zadania, patrząc na ogół społeczeństw. Co do argumentów kosmologicznych, ontologicznych i cudów, mógłbyś rozwinąć?
Banjankri napisał: | Punkt odniesienie powinien być niezmienny i to jest podstawowym kryterium. Właśnie tak definiowano prawdę w Indiach. |
To odwrotnie niż tutaj. My zdefiniowaliśmy prawdę jako coś niezależnego od punktu odniesienia. Np. prawdą jest że coś w ten lub inny sposób zależy od punktu odniesienia. Więc prawdą jest że w punkcie odniesienia x, coś jest takie a nie inne. Nie jest natomiast prawdą że wszystko zależy od punktu widzenia więc najlepiej znaleźć jakiś niezmienny punkt widzenia.
Banjankri napisał: | Jeżeli jesteś w stanie znaleźć w religii element niezmienny, kompletny, a więc doskonały, masz solidny punkt odniesienia, nawet jeśli jest tylko ideą. Nie jest to łatwym zadaniem, czymś na co zwykli zjadacze chleba mogą sobie pozwolić. Dlatego opierają się o wiarę w ludzi, którzy poświęcili czas (czasem całe życie) właśnie temu tematowi. Czyli mamy punk odniesienia, którego prawdziwość staje się sprawą drugorzędną.
Celem religii nie jest więc odkrycie weryfikowalnej prawdy o świecie, a sworzenie punktu referencyjnego, o który ludzie oprą swoją moralność i sumienie. Można nawet powiedzieć, że prawdziwość jest czynnikiem nieporządanym, bo utrzymywała będzie status quo. Chcemy czegoś, co będzie ludzi "ulepszać".
Teraz, odpowiadając na twoje pytanie ,"Czy należy przyjmować pogląd za którym nic nie przemawia?", powiem że nie należy, ale można, bo jest szansa, że będzie to miało pozytywny wpływ na życie tak jednostki, jak i ogółu. |
Nie przeczę. Co więcej, jestem zdania że religia społeczeństwu jest niezbędna do przeżycia i prawidłowego funkcjonowania. Moje pytanie dotyczyło ludzi inteligentnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
placus3
Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:59, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | Cytat: |
A nawet zadaj sobie pytanie: Czy teiści tak kurczowo trzymaliby się teizmu, gdyby rzeczywiście nic za nim nie przemawiało?
|
Cóż jak dowodzi przykład wielu kultów ,wiara w coś może trwać ,nawet jeśli całkowicie nic za tym kultem nie przemawia po za charyzmą lidera/twórcy lub tradycją .
Po za tym ,jest cechą ludzkiej psychiki ,że wyjątkowo źle znosi dysonans poznawczy . |
To już nie jest nic, tylko coś. Czy to dobry powód, żeby przy tym trwać, to odmienna para kaloszy. Ale mamy jakiś powód.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
placus3
Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:05, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | placus3 napisał: | Jednemu teizm nadaje sens życia, cel życia, drugi może tylko dzięki teizmowi motywować się do ciągłego postępowania moralnie, trzeci argumentuje przez dowody kosmologiczne, czwarty przez ontologiczne, piątego przekonuje zmartwychwstanie Jezusa, szósty wierzy bo zobaczył jakiś cud i tak dalej, i tak dalej. |
Nadawanie sensu życiu czy kształtowanie moralności to nie są przesłanki za prawdziwością tylko za korzystnością/użytecznością. |
Tylko ty pytałeś o "światopogląd za którym nic nie przemawia". I można było te słowa różnie rozumieć.
szaryobywatel napisał: |
Dla mnie osobiście, wątpliwym jest czy w dzisiejszych czasach religia chrześcijańska jest jeszcze w stanie dobrze spełniać te zadania, patrząc na ogół społeczeństw. |
Religia chrześcijańska daje jakąś podstawę dla istnienia dobra i zła oraz nadawania celu życia. Ateizm nie potrafi ani jednego, ani drugiego.
Może ludzie starają się to wyprzeć z głowy i się gdzieś wydaje, że bez chrześcijaństwa sobie radzimy, ale prawda jest taka, że nie może być próżni.
szaryobywatel napisał: |
Co do argumentów kosmologicznych, ontologicznych i cudów, mógłbyś rozwinąć? |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 67 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:27, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
placus3 napisał: | Religia chrześcijańska daje jakąś podstawę dla istnienia dobra i zła oraz nadawania celu życia. Ateizm nie potrafi ani jednego, ani drugiego.
Może ludzie starają się to wyprzeć z głowy i się gdzieś wydaje, że bez chrześcijaństwa sobie radzimy, ale prawda jest taka, że nie może być próżni. |
Chodzi o to że z Chrześcijaństwem sobie nie poradzimy. Zobacz do czego doprowadziło kraje Europy Zachodniej. Do ateizacji i zepsucia człowieka, czyli do swojej i ich samozagłady. Mylisz się jeśli myślisz że tutaj będzie co innego.
placus3 napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Który z tych argumentów Twoim zdaniem przemawia za teizmem? Jeden, dwa, wszystkie? Pytam bo nie wiem czy jest sens się odnosić do wszystkich, poza tym nie za bardzo mam na to czas.
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 18:31, 05 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:05, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
placus3 napisał:
Cytat: | Religia chrześcijańska daje jakąś podstawę dla istnienia dobra i zła oraz nadawania celu życia. Ateizm nie potrafi ani jednego, ani drugiego. |
No tu już pojechałeś .
Nie trzeba odwoływać się do żadnej religii by wykazać ,że jak świat długi i szeroki, różne kultury postrzegają dobro i zło zupełnie inaczej ale zawsze przez dobro rozumieją to co korzystne materialnie lub emocjonalnie (psychologicznie) dla jednostki (społeczeństwa )a przez zło to co szkodliwe !
A i cel życia można ,spokojnie rozpatrywać pod kontem przetrwania i rozpowszechniania DNA - mało to subtelne i podatne na "ataki" filozoficzne ale wcale nie gorze od "istniejesz bo chciała tak istota nadprzyrodzona z sobie tylko znanych powodów ,a życie to w ogóle test Twojej jakości "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
placus3
Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:36, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | placus3 napisał: | Religia chrześcijańska daje jakąś podstawę dla istnienia dobra i zła oraz nadawania celu życia. Ateizm nie potrafi ani jednego, ani drugiego.
Może ludzie starają się to wyprzeć z głowy i się gdzieś wydaje, że bez chrześcijaństwa sobie radzimy, ale prawda jest taka, że nie może być próżni. |
Chodzi o to że z Chrześcijaństwem sobie nie poradzimy. Zobacz do czego doprowadziło kraje Europy Zachodniej. Do ateizacji i zepsucia człowieka, czyli do swojej i ich samozagłady. Mylisz się jeśli myślisz że tutaj będzie co innego. |
To nie chrześcijaństwo doprowadziło do ateizacji i zepsucia, chrześcijaństwo się raczej temu sprzeciwiało. Walenie w chrześcijaństwo od XIII wieku, poprzez pozytywizm, komunizm i nazizm oraz rewolucja seksualna 1968 dały swoje.
szaryobywatel napisał: | placus3 napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Który z tych argumentów Twoim zdaniem przemawia za teizmem? Jeden, dwa, wszystkie? Pytam bo nie wiem czy jest sens się odnosić do wszystkich, poza tym nie za bardzo mam na to czas. |
Chodzi mi o to, że dla wielu ludzi te argumenty przemawiają za teizmem. Nie jest to więc pogląd "niczym niepoparty". Inną sprawą jest już jednak to, czy te argumenty przemawiają do każdego i czy przemawiają w szczególności do ateistów.
Ostatnio zmieniony przez placus3 dnia Czw 21:22, 05 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
placus3
Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:39, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | placus3 napisał:
Cytat: | Religia chrześcijańska daje jakąś podstawę dla istnienia dobra i zła oraz nadawania celu życia. Ateizm nie potrafi ani jednego, ani drugiego. |
No tu już pojechałeś .
Nie trzeba odwoływać się do żadnej religii by wykazać ,że jak świat długi i szeroki, różne kultury postrzegają dobro i zło zupełnie inaczej ale zawsze przez dobro rozumieją to co korzystne materialnie lub emocjonalnie (psychologicznie) dla jednostki (społeczeństwa )a przez zło to co szkodliwe ! |
I nie widzę powodu, dlaczego zakładając ateizm mamy takie wartości moralne postrzegać jako obiektywne (tzn. niezależne od opinii poszczególnych osób).
decir napisał: |
A i cel życia można ,spokojnie rozpatrywać pod kontem przetrwania i rozpowszechniania DNA - mało to subtelne i podatne na "ataki" filozoficzne ale wcale nie gorze od "istniejesz bo chciała tak istota nadprzyrodzona z sobie tylko znanych powodów ,a życie to w ogóle test Twojej jakości " |
Jeśli wszystko skończy się w grobie, a ludzkość i tak kiedyś wymrze, to nie ma znaczenia, co my będziemy z życiem robić. Ostatecznie życie ludzkie celu nie ma. (Nawet sam Dawkins to przyznał w jednej książce, ale to tylko ciekawostka.)
Równie dobrze można nie rozpowszechniać DNA i wszystkich pozabijać - z perspektywy ateistycznej skończy się tym samym, czyli śmiercią ludzi w którymś momencie przyszłości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:13, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
placus3 napisał:
Cytat: | I nie widzę powodu, dlaczego zakładając ateizm mamy takie wartości moralne postrzegać jako obiektywne (tzn. niezależne od opinii poszczególnych osób). |
Nie musisz bo i nie w tym rzecz. Po prostu istnienia dobra i zła nie trzeba wiązać ani wywodzić z żadnej religii .Tyle .
placus3 napisał:
Cytat: | 1.Jeśli wszystko skończy się w grobie, a ludzkość i tak kiedyś wymrze, to nie ma znaczenia, co my będziemy z życiem robić. Ostatecznie życie ludzkie celu nie ma. (Nawet sam Dawkins to przyznał w jednej książce, ale to tylko ciekawostka.)
2.Równie dobrze można nie rozpowszechniać DNA i wszystkich pozabijać - z perspektywy ateistycznej skończy się tym samym, czyli śmiercią ludzi w którymś momencie przyszłości.
|
1. Niby jo ,ale co z tego ? Z tym da się żyć
2. Równie dobrze ,to można też ogłosić życie w celibacie i wyruszyć na wyprawę krzyżową i zwalczać niewiernych bo im więcej tych zginie tym większa szansa na nagrodę w niebie .
Z perspektywy teistycznej ,zwalczanie niewierzących to rzecz dobra ,nawet jeśli ogniem i mieczem .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|