Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy czlowiek potrzebuje Boga?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:14, 04 Cze 2020    Temat postu:

Cytat:
Owszem, człowiek potrzebuje Boga (Brahmana).
Mało powiedziane - człowiek bez Boga (Brahmana) to oksymoron.


a na cholerę taki skomplikowany i udziwniony ... nie lepszy, wynikający z solipsystycznej natury poznania, gdzie każdy ma "swojego Boga" czyli swoje prawdy jak je poznał o świecie, wyrażone słowem - i na przeciwko świat, który mu te prawdy wyznacza ...

system dużo prostszy i bardziej oczywisty ...przy czym Bóg to wyrażone słowem prawa Natury i sama Natura, którą rządzi "Duch Św"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Netlis




Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:52, 04 Cze 2020    Temat postu:

Ze względu na regulamin edytuje

Ostatnio zmieniony przez Netlis dnia Czw 22:40, 04 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:02, 04 Cze 2020    Temat postu:

Netlis :* :serce: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:25, 04 Cze 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Dyskurs napisał:
lucek napisał:
wiem, a nie wierzę

ps
Dyskurs Ty to w różne idiotyzmy wierzysz ... lub udajesz
Jakie?

myślę, że współczesność doprowadziła ludzi już do takiego ogłupienia, że sami siebie wzajemnie tylko próbują ogłupić [refleksja]
To nie jest refleksja tylko przykład braku elastyczności przez posiadanie prywatnych oczekiwań od drugiego człowieka.

lucek napisał:
a odpowiadając na Twoje pytanie: mniejsza o to :)
To nie jest odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:35, 04 Cze 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
To nie jest refleksja tylko przykład braku elastyczności przez posiadanie prywatnych oczekiwań od drugiego człowieka.

Innych niż prywatne oczekiwań nie mam, rozumnych ludzi się nie obawiam i rozumni ludzie, myślę są pożądani przez każdego.

Dyskurs napisał:
To nie jest odpowiedź.

Choćby "oczekiwanie inne niż prywatne" ... jak myślenie człowieka skorelowane jest z pracą mózgu, tak grupa mózgu nie ma więc oczekiwań mieć nie może ... więc inne niż prywatne oczekiwania nie istnieją.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 20:36, 04 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:06, 05 Cze 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Dyskurs napisał:
To nie jest refleksja tylko przykład braku elastyczności przez posiadanie prywatnych oczekiwań od drugiego człowieka.
Innych niż prywatne oczekiwań nie mam, ...
Polecam nie mieć żadnych oczekiwań w stosunku do drugiego człowieka [z wyjątkiem małoletnich dzieci jako rodzic lub jako szef podwładnych w pracy] a oszczędzisz sobie wielu rozczarowań i zdrowszy biedziesz.

lucek napisał:
... rozumnych ludzi się nie obawiam i rozumni ludzie, myślę są pożądani przez każdego.
Nie. Nie żyjemy w świecie tylko ludzi rozumnych.

Dyskurs napisał:
To nie jest odpowiedź.

Choćby "oczekiwanie inne niż prywatne" ... jak myślenie człowieka skorelowane jest z pracą mózgu, ...[/quote]To praca mózgu skorelowana jest z energią myślenia człowieka, bo na jej podtawie tworzone są połączenia neuronowe i ścieżki chemiczne. Wiele ludziom nieuważnym myśli się o bzdurach. Określamy ten stan autopilotem podświadomości.

lucek napisał:
... tak grupa mózgu nie ma więc oczekiwań mieć nie może ... więc inne niż prywatne oczekiwania nie istnieją.
Grupowe oczekiwania istot nietolerancyjnych są znacznie gorsze, bo nie są tylko sumą patologicznych oczekiwań członków grupy lecz potęgują się tworząc sfore ekstremistów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 5:39, 05 Cze 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Polecam nie mieć żadnych oczekiwań w stosunku do drugiego człowieka ...

Ciągle mam nadzieję. Jedni ludzie lepiej przyswajają wiedzę i inni trudniej.

PS
Dyskurs napisał:
lucek napisał:
wiem, a nie wierzę

ps
Dyskurs Ty to w różne idiotyzmy wierzysz ... lub udajesz
Jakie?

a :) sama oczekiwałaś odpowiedzi.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 5:58, 05 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 6:10, 05 Cze 2020    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Grupowe oczekiwania istot nietolerancyjnych są znacznie gorsze, bo nie są tylko sumą patologicznych oczekiwań członków grupy

Ale Ty promujesz ideologie, jednym odbierające rozum, innym niszczące życie. Choć nie sądzę, żebyś była tego świadoma.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 7:09, 05 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:52, 05 Cze 2020    Temat postu:

Ale na moje pytanie jednak nie odpowiedziałaś, Semele :). Proszę odpowiedz wprost: tak albo nie. Dla wygody, podzielę moje pytanie na dwa:

1. Czy zgadzasz się, że istnienie Boga jako wszechmocnej miłości daje się pogodzić z pełnym zła charakterem "tego świata"?

2. Czy zgadzasz się, że tylko jeśli taki Bóg istnieje, możemy uwolnić się z tego zła i zamienić je na życie wieczne, które warto mieć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:12, 05 Cze 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ale na moje pytanie jednak nie odpowiedziałaś, Semele :). Proszę odpowiedz wprost: tak albo nie. Dla wygody, podzielę moje pytanie na dwa:

1. Czy zgadzasz się, że istnienie Boga jako wszechmocnej miłości daje się pogodzić z pełnym zła charakterem "tego świata"?

2. Czy zgadzasz się, że tylko jeśli taki Bóg istnieje, możemy uwolnić się z tego zła i zamienić je na życie wieczne, które warto mieć?


Ad 1 daje się pogodzić ( teodycea ), wolna wola
Ad 2 Bóg raczej powinien być dobry. Jednak on istnieje tylko w naszych wyobrażeniach. Nie wiem czy warto mieć życie wieczne....


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 20:56, 05 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:14, 05 Cze 2020    Temat postu:

Śmierć jest częścią życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:19, 05 Cze 2020    Temat postu:

Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:30, 05 Cze 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie.


A jak wyobrażasz sobie odpowiedź?

Nie mam takiego jak Ty wyobrażenia Boga. Nikt mi o tym nie opowiadał.
Bóg wydaje mi się biedny i bezradny jesli nawet założymy, że istnieje.
Nie wiem czy pamietasz moj wiersz o bialym Jezusie...

Koncert Pieśni Pasyjnej | Franciszkanie w Gdyni
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie jestem spragniona wiecznego życia. Juz pisałam. Będę szczesliwa gdy ktoś o mnie wspomni po mojej śmierci.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 23:41, 05 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:12, 06 Cze 2020    Temat postu:

Mnie nie chodzi o twoje czy moje wyobrażenia. Ja nie pytam o wyobrażenia, ja pytam:

1. Czy zgadzasz się, że istnienie Boga jako wszechmocnej miłości daje się pogodzić z pełnym zła charakterem "tego świata"?

2. Czy zgadzasz się, że tylko jeśli taki Bóg istnieje, możemy uwolnić się z tego zła i zamienić je na życie wieczne, które warto mieć?

Odpowiedzi są niezależne od tego, czy ktoś wierzy w Boga i w ogóle w co odpowiadający wierzy. To nie są pytania o to, czy wierzysz w to czy tamto, tylko czy zgadzasz się z tym, że z takiego czy innego założenia wynika to czy tamto. Z wiarą czy jej brakiem nie ma to w tym momencie NIC wspólnego. Chociaż oczywiście pytania te PROWADZĄ do tego, że pewne rodzaje wiary trzymają się kupy bardziej, niż inne. Ale to nie jest powód, by chować się pod dywan!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:43, 06 Cze 2020    Temat postu:

Czy istnieje wszechmocna miłość i jednocześnie zło na świecie.
Teoretycznie możliwe.

Czy ja się mogę uwolnić od zła i uzyskac życie wieczne?
Co to znaczy uwolnic się od zła?
Jak będzie wyglądało to życie wieczne...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:07, 06 Cze 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Semele napisał:
Jakoś nie potrafię połączyć wiary z racjonalnością i racjonalizmem.

To proste. Jakąś hipotezę trzeba przyjąć, bo hipotezy mówiące o tym, jaki jest świat i nasza w nim przyszłość są bezpośrednio powiązane z tym, jak ten świat postrzegamy i jak w nim żyjemy. Tak się niestety składa, że na podstawie logiki i empirii (wąsko rozumianej, tj. z wyłączeniem takich doświadczeń, jak "wolę, żeby było tak") nie da się wybrać pomiędzy wiarą w świat z Bogiem i wiarą w świat bez Boga. Wobec tego trzeba wspomóc się własnym "wolę to", zastosowanym tak, by nie prowadziło to do sprzeczności ani z empirią, ani z logiką.

Racjonalność nie znaczy, że znalazło się absolutną prawdę. Racjonalność znaczy, że przeprowadziło się rozumowanie starając się uwzględnić w nim w logicznie poprawny sposób wszystkie adekwatne dane.

Semele napisał:
Świat nie jest i nie będzie sprawiedliwy.

Jeśli nie ma Boga.



Wierzysz, że jest. Podaj jakiś przykład sprawiedliwego rozstrzygnięcia w którym odciska się piętno obecności BOGA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:55, 06 Cze 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Dyskurs napisał:
Polecam nie mieć żadnych oczekiwań w stosunku do drugiego człowieka ...

Ciągle mam nadzieję. Jedni ludzie lepiej przyswajają wiedzę i inni trudniej.

PS
Dyskurs napisał:
lucek napisał:
wiem, a nie wierzę

ps
Dyskurs Ty to w różne idiotyzmy wierzysz ... lub udajesz
Jakie?

a :) sama oczekiwałaś odpowiedzi.
Raczej uściślenia Twojego postulatu intelektualnego, którego przeanalizowanie z powodu braku konkretnej odpowiedzi od Ciebie nie jestem w stanie uczynić :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:06, 06 Cze 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Czy istnieje wszechmocna miłość i jednocześnie zło na świecie. Teoretycznie możliwe.
Taki taki katolicki model koncepcyjny.

Semele napisał:
Czy ja się mogę uwolnić od zła ...
Tak, po ostatnim skurczu serca ludzka kondycja emocjonalna ustanie naturalnie.

Semele napisał:
Co to znaczy uwolnic się od zła?
Uspokoić się emocjonalnie w każdej trudnej sytuacji. Kiedy nie będziesz odczuwać dysonansu fizjologicznego to nie będziesz odczuwać dysonansu kognitywnego. Rezultatem będzie spokój wewnętrzny.

Semele napisał:
Co to znaczy uzyskac życie wieczne? Jak będzie wyglądało to życie wieczne...?
Musiałabyś spytać wielu polskich prawdziwych katolików i wyciągnąć średnią. Polecam przypadkowe wyselekcjonowanie ich z różnych regionów Polski. Ale u podstawy "świętego" przekonania czym jest życie wieczne [zaby było śmiesznie - w prawdziwym katolicyzmie made in Poland zaczynające się po śmierci katolika] będzie niska emocja pychy na bazie pierwotnej niskiej emocji strachu, którą dostajemy od Natury przez urodzenie wraz z pierwotną wysoka emocją miłości [moralnej]. Sztuką życia jedynego jest zarządzać sobą aby być emocjonalnie w pobliżu miłości a nie strachu - to nie jest łatwe dlatego tylu ludzie nie jest radosnymi.

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 21:09, 06 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:07, 06 Cze 2020    Temat postu:

Cytat:
Raczej uściślenia Twojego postulatu intelektualnego, którego przeanalizowanie z powodu braku konkretnej odpowiedzi od Ciebie nie jestem w stanie uczynić :wink:

Nic dziwnego, samodzielne myślenie to zbyt duże wyzwanie dla kobiety. Mój błąd :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:11, 06 Cze 2020    Temat postu:

[quote="Dyskurs"]
Semele napisał:
Czy istnieje wszechmocna miłość i jednocześnie zło na świecie. Teoretycznie możliwe.
Taki katolicki model.

Semele napisał:
Czy ja się mogę uwolnić od zła ...
Tak, po ostatnim skurczu serca ludzka kondycja emocjonalna ustanie naturalnie.

Semele napisał:
... i uzyskac życie wieczne?

Semele napisał:
Co to znaczy uwolnic się od zła?
Uspokoić się emocjonalnie w każdej trudnej sytuacji. Kiedy nie będziesz odczuwać dysonansu fizjologicznego to nie będziesz odczuwać dysonansu kognitywnego. Rezultatem będzie spokój wewnętrzny.

Semele napisał:
Jak będzie wyglądało to życie wieczne...?
Musiałabyś spytać wielu polskich prawdziwych katolików i wyciągnąć średnią. Polecam przypadkowe wyselekcjonowanie ich z różnych regionów Polski. Ale u podstawy "świętego" przekonania czym jest życie wieczne [zaeby było śmiesznie - w prawdziwym katolicyzmie made in Poland zaczynające się po śmierci osoby] będzie niska emocja pychy na bazie pierwotnej niskiej emocji strachu, którą dostajemy od Natury przez urodzenie wraz z pierwotną wysoka emocją miłości [moralnej] a sztuką życia jest zarządzać sobą aby być emocjonalnie w pobliżu miłości a nie strachu - to nie jest łatwe dlatego tylu ludzie nie jest radosnymi.


Dyskurs my jesteśmy z innych planet. Ja nie szukam spokoju wewnętrznego.Polecalam Tobie kiedyś [link widoczny dla zalogowanych]

Masz nade mną przewagę bo MOŻESZ ja czytać w oryginale..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 06 Cze 2020    Temat postu:

Ponadto moja droga to odpowiedzi i pytania do wuja....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:46, 06 Cze 2020    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Raczej uściślenia Twojego postulatu intelektualnego, którego przeanalizowanie z powodu braku konkretnej odpowiedzi od Ciebie nie jestem w stanie uczynić :wink:

Nic dziwnego, samodzielne myślenie to zbyt duże wyzwanie dla kobiety. Mój błąd :)
Błędem określiłabym raczej bycie niewolnikiem stereotypu. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:47, 06 Cze 2020    Temat postu:

Twój problem :) .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:51, 06 Cze 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Czy istnieje wszechmocna miłość i jednocześnie zło na świecie.
Teoretycznie możliwe.

Ten problem mamy wobec tego rozwiązany. A czy w ogóle znasz jakieś fakty, które przeczą istnieniu Boga (cały czas mówimy o Bogu rozumianym jako osoba będąca wszechmocną miłością)?

Semele napisał:
Czy ja się mogę uwolnić od zła i uzyskac życie wieczne?

Jeśli istnieje Bóg, to odpowiedź brzmi: tak.

Semele napisał:
Co to znaczy uwolnic się od zła?

Osoba uwolniona od zła uzyskuje wolność woli i działania. Wszelkie skutki każdego jej zamierzenia są (jeśli to zamierzenie zrealizuje) postrzegane przez wszystkich innych jako dobre, lub (jeśli zamierzenia nie zrealizuje) byłyby jako dobre postrzegane. Gdy wszyscy są uwolnieni od zła, zło po prostu znika, a razem z nim - konieczność podziału to, co na dobre i to, co złe; dobro staje się jak powietrze, po prostu jest.

Semele napisał:
Jak będzie wyglądało to życie wieczne...?

Będzie dopasowane do tego, co każdy indywidualne w danym momencie postrzega jako swoją potrzebę. Tak jak i dziś tutaj, postrzeganie to będzie się rzecz jasna mogło zmieniać w czasie. I tak jak dziś tutaj, każdy będzie miał swoje własne potrzeby, niektóre podobne potrzebom innych osób, a niektóre całkiem różne od potrzeb innych osób. Każdy będzie się więc mógł rozwijać ze swoją własną prędkością - bez nadmiaru ani niedoboru stressu, bez nadmiaru ani niedoboru jednostajności i bez nadmiaru ani niedoboru dynamiki.

Semele napisał:
Świat nie jest i nie będzie sprawiedliwy.
Wuj napisał:
Jeśli nie ma Boga.
Semele napisał:
Podaj jakiś przykład sprawiedliwego rozstrzygnięcia w którym odciska się piętno obecności BOGA.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem o co pytasz, ale weźmy jako przykład jakieś niemiłe ludzkie losy i zobaczmy, jakie miałyby one rozstrzygnięcie przy założeniu, że Boga nie ma, a jakie - przy założeniu, że Bóg jest.

Niech więc będzie tak, że na skutek intrygi uknutej przez pana Nowaka, pani Kowalska zostaje wyrzucona z pracy. Od tego momentu krok po kroku traci ona przyjaciół i znajomych. Jej oszczędności topnieją, a przy tym zdrowie ją opuszcza i wydatki na lekarzy i lekarstwa rosną. W końcu przestaje płacić za mieszkanie i ląduje w przytułku, gdzie ostatecznie umiera zbolała, opuszczona i sfrustrowana. Pan Nowak zostaje zaś dyrektorem, ma wiele sukcesów, a gdy pewnego razu wraca samochodem z suto zaprawianej imprezy, zasypia nad kierownicą i ginie na miejscu.

Jeśli nie ma Boga, to pani Kowalska z cudzej winy miała zmarnowaną sporą część życia. Życie zaś zakończyła uważając się za przegraną osobę, patrząc w przeszłość z żalem i pretensją do całego świata. A że - jak śpiewał Jan Kaczmarek - bilans musi wyjść na zero, to dla pana Nowaka nie było tego złego, które na dobre my mu nie wyszło i do samego końca był on zadowolony ze swoich postępków i swoich osiągnięć. Chyba, że choć Boga nie ma, to żyje się jednak wiecznie - i wtedy statystycznie rzecz biorąc każdemu wiedzie się czasami jak pani Kowalskiej, czasami jak panu Nowakowi, a czasami znacznie od tego lepiej lub znacznie od tego gorzej. I bilans też wychodzi na zero, przy czym w "ma" i "winien" każdego znajdują się dowolnie wielkie sukcesy i dowolnie koszmarne nieszczęścia.

Jeśli zaś jest Bóg, to ziemskie losy pani Kowalskiej i pana Nowaka zostały przez Boga dopuszczone, niczym scenariusze są dopuszczane przez reżysera.* Dla uproszczenia narracji załóżmy teraz, że dla obojga moment śmierci jest momentem zbawienia. Pojawia się więc pytanie, w jaki sposób i pani Kowalska i pan Nowak mogą po takim życiu podsumować się przed sobą i Bogiem na plus (jeśli nie przeczytałaś przypisu* pod tym akapitem, to zrób to proszę teraz). Naszkicujmy jedno z rozwiązań (jest ich wiele, w zależności od całej reszty ich życia, a my tu mamy tylko mały fragmencik). Może być więc na przykład tak, że pani Kowalska i pan Nowak dowiadują się na Sądzie Ostatecznym, że prawdziwa natura każdego z nich MUSI przejawiać się pewnymi słabymi i mocnymi stronami w ich relacjach z otoczeniem. Mianowicie pan Nowak jest z natury zdolny i konsekwentny, lecz bardzo skupiony na sobie, a przy tym nieodporny na porażki. Natomiast pani Kowalska jest z natury wszechstronna i przyjazna światu, ale za to trudno jest jej uznać, że komuś może na niej na prawdę zależeć. Aby do pana Nowaka mogło dotrzeć, co to w ogóle znaczy, że swoim postępowaniem wpływa na los innych i jak daleko idące skutki mogą to być, musiało się z jego winy przydarzyć komuś coś, co dopiero na Sądzie jest w stanie rozpoznać jako niesprawiedliwość. Zaś aby pani Kowalska mogła uwierzyć w siebie, potrzebuje spektakularnie uratować beznadziejny przypadek. Dla obojga ich życie doczesne wychodzi w ten sposób na plus. Dzięki temu, że jest ktoś taki jak pani Kowalska, pan Nowak mógł się w ogóle na tym świecie znaleźć (Bóg stwarza tylko takich, którzy taką czy inną drogą dotrą do zbawienia). A dzięki niedostępności pana Nowaka pani Kowalska przekonała się, że jest naprawdę cenna i potrzebna. W efekcie pani Kowalska odnajduje w panu Nowaku swojego marnotrawnego syna, a pan Nowak odnajduje w pani Kowalskiej swoją realną matkę.
    *To, co może się na świecie dziać, należy do dopuszczonych scenariuszy, a sam proces dopuszczania można sobie wyobrażać (wyobrażać, bo Bóg raczej tak nie robi, nie musi bo jest wszechwiedzący) - można sobie więc ten proces dopuszczania wyobrażać jako przeżywanie scenariusza przez Boga w roli każdego z bohaterów. Nas w tym symulowanym świecie nie ma, ale Bóg staje się tam każdym z nas tak, jak w naszym realnym świecie stał się Jezusem. Bóg odczuwa losy każdego bohatera "od wewnątrz" z tego bohatera wrażliwością i słabościami, wadami, zaletami, skłonnościami, z jego psychiką i jego charakterem. Bóg przeżywa w ten sposób każdy wątek, który w takim scenariuszu mógłby się pojawić. A następnie dopuszcza do puli scenariuszy, które mogą być zrealizowane, tylko te bezpieczne. Czyli takie, które od pewnego momentu przechodzą dla każdego bohatera na poziom: ZBAWIENIE. Co w szczególności oznacza, że każdy z bohaterów uznaje w tej symulacji w pewnym ostatecznym, progowym momencie, że warto było przejść przez to wszystko i że już teraz, na progu zbawienia, bilans życia ma na plus. Wszystkie inne scenariusze są odrzucane i wobec tego nie mogą się nam przydarzyć w życiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:48, 07 Cze 2020    Temat postu:

Wuj
.
Cytat:
Czy zgadzasz się, że tylko jeśli taki Bóg istnieje, możemy uwolnić się z tego zła i zamienić je na życie wieczne, które warto mieć?


Wuju chodzi mi o przykład bez bilansu. Po prostu jakiś fakt, w którym widać, że Bog działa tu i teraz. Oraz, że jest sprawiedliwie.

Myślę, że możemy uwolnić się od zła nawet gdy Boga nie ma.

Życie wieczne to metafora określająca taki przebieg wydarzeń, że nasze myśli, czyny wytwory żyją nawet po naszej śmierci.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 0:54, 07 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 20 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin