|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 20:10, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | Ogranicze sie tu do gaseł jedynie. Jeśli już sie z nimi zapoznasz, odnieś się do nich, proszę.
1. Moc w słabości sie doskonali
2. Nienazywalne zawsze takim pozostanie
3. Parafrazując Św. Anzelma: wierzę, bo kocham - kocham, bo wierzę.
4. Jan Paweł II - Fides et ratio (znana lektura? jeśli nie, przejrzyj proszę)
Pozdrawiam i życze owocnych natchnień. W razie czego zapraszam na GG. |
Nie zgadzam się z 3. i 4. Jeśli chodzi o 4 - całości nie przeczytałem, ale od razu widać, że obok rzeczy z którymi się zgadzam, są dodatkowe założenia, więc całość jest im podporządkowana.
Znasz ten tekst zapewne dobrze, więc wskaż kluczowe fragmenty, jeżeli uważasz że są istotne - przytocz je.
Na GG wolę nie rozmawiać, bo to zapewne zajęłoby kilka(naście) godzin.
Nadal oczekuję konkretnej odpowiedzi na postawione przeze mnie pytanie (pogrubione w moim poprzednim poście). Hasła zapodajesz, ale nic z nich nie wynika - być może dlatego że tego nie widzę, a być może dlatego że hasła te nie tłumaczą problemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:42, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Na GG wolę nie rozmawiać, bo to zapewne zajęłoby kilka(naście) godzin. |
Szanowny Irbisolu. Na takie rozważania mój czas nie ma granic. Więc ponawiam apel o używanie tu GG. Chyba iz jest to sprawa dla Ciebie na tyle małoistotna, iz stwierdzisz, że ci Śfinia wystarczy.
A propos twojej negacji Anzelma(??chyba to jego było) albo Augustyna
Ks.Marek napisał: | Credo ut intellegam, intelligo ut credere - nie ma opcji, by wierzyć i nie mysleć, jak i w porządku odrotnym - nie da się myśleć, nie wierząc. Nawet, jesli wykluczymy rzeczywistość religijną: czynię coś w imie czegoś, wierząc że to ma jakiś cel. I konsekwentnie, wierze iz moje działanie nie jest pozbawione sensu, zatem działam. cytat z: http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=9620&highlight=credo#9620 |
Gdzieś w Biblii jest napisane, że Bóg jest chceniem i działaniem, w człowieku właśnie...
Tyle. Zapraszam na GG
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 10:13, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | Szanowny Irbisolu. Na takie rozważania mój czas nie ma granic. Więc ponawiam apel o używanie tu GG. Chyba iz jest to sprawa dla Ciebie na tyle małoistotna, iz stwierdzisz, że ci śfinia wystarczy. |
Chodzi też o mój czas. Jest niekiedy na tyle ogranicznony, że odpowiedzi redaguję offline i wklejam wszystkie naraz (dlatego niekiedy pojawiają się na wiele tematów w odstępach 2-minutowych).
GG mogę bardziej używać w weekend, a i to wieczorem, gdy córka pójdzie spać - wcześniej wymaga ode mnie żebym się z nią bawił, a ja nie będę przecież odmawiał.
Ks.Marek napisał: | A propos twojej negacji Anzelma(??chyba to jego było) albo Augustyna
Ks.Marek napisał: | Credo ut intellegam, intelligo ut credere - nie ma opcji, by wierzyć i nie mysleć, jak i w porządku odrotnym - nie da się myśleć, nie wierząc. Nawet, jesli wykluczymy rzeczywistość religijną: czynię coś w imie czegoś, wierząc że to ma jakiś cel. I konsekwentnie, wierze iz moje działanie nie jest pozbawione sensu, zatem działam. cytat z: http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=9620&highlight=credo#9620 |
Gdzieś w Biblii jest napisane, że Bóg jest chceniem i działaniem, w człowieku właśnie... |
Da się myśleć nie wierząc - temat ten był wałkowany wiele razy. Celem może być własna pozytywna ocena swoich działań. W końcu nawet zwierzęta myślą, a wątpię czy wierzą.
Wszelkie opisy typu "Bóg jest działaniem", "Bóg jest miłością" nic nie wnoszą, bo nie są kompletne - tzn. z faktu istnienia miłości nie wynika istnienie Boga - Bóg to coś więcej niż sama miłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:19, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Da sie MYSLEC nie wierzac, ale nie da sie SWIADOMIE DZIALAC, nie wierzac. Temat byl walkowany wiele razy.
Mozna tez wierzyc NIE WIEDZAC, ze sie wierzy. Nie czyni to wiary pewniejszą, lecz naiwniejszą.
Z faktu istnienia milosci nie wynika istnienie Boga, ale spelnienie milosci jest mozliwe tylko wtedy, gdy Bog istnieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:11, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Z mojej strony EOT.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crosis
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:41, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wuju, mam nadzieje, ze w tezie o tym, ze niemozliwe jest spelnienie milosci bez wiary, miales na mysli milosc Boga do czlowieka i odwrotnie. W przypadku ateizmu spelnienie milosci czlowiek-czlowiek tez jest jak najbardziej mozliwe.
Crosis
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 13:52, 06 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Da sie MYSLEC nie wierzac, ale nie da sie SWIADOMIE DZIALAC, nie wierzac. Temat byl walkowany wiele razy. |
Mylisz wiarę z założeniem (założenie nijak nie pasuje do definicji wiary).
Owo wielorazowe wałkowanie nie zostało przez ciebie podtrzymane - jeżeli chcesz rozwinąć ten temat, to załóż osobny wątek i daj linka. Mam wrażenie że któryś z twoich artykułów/notatek porusza ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:38, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Da sie MYSLEC nie wierzac, ale nie da sie SWIADOMIE DZIALAC, nie wierzac. Temat byl walkowany wiele razy. | Irbisol napisał: | Mylisz wiarę z założeniem (założenie nijak nie pasuje do definicji wiary). |
Zalozenie jest Z KONIECZNOSCI przyjmowane NA WIARE
Irbisol napisał: | Owo wielorazowe wałkowanie nie zostało przez ciebie podtrzymane |
Nie pamietam, bym sie z czegos tu wycofywal. Ale obaj pewno pozapominalismy, gdzie o tym byla mowa. Jesli chcesz do tego wrocic, to moze wlasciwym miejscem bedzie, na przyklad, Wierze w Boga, bo nie wierze w krasnoludki? Albo jakis nowy watek, ktory mozesz zalozyc wyjasnieniem, czemu twoim zdaniem zalozenie nie jest przyjmowane na wiare.
crosis napisał: | W przypadku ateizmu spelnienie milosci czlowiek-czlowiek tez jest jak najbardziej mozliwe. |
Takie spelnienie jest zawsze tylko czesciowe. Z dwoch powodow. Po pierwsze, ktoras z osob musi wreszcie odejsc - i to przerywa akt spelnienia. Po drugie, kazda z tych osob musi popelniac bledy, krzywdzace te druga osobe - a to jest wbrew intencji jej milosci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 14:06, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Zalozenie jest Z KONIECZNOSCI przyjmowane NA WIARE |
Założenie nie jest twierdzeniem opartym na nieudowadnialnych przesłankach ani takich twierdzeń nie potrzebuje. Owa konieczność więc nie istnieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:06, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Zalozenie jest Z KONIECZNOSCI przyjmowane NA WIARE | Irbisol napisał: | Założenie nie jest twierdzeniem opartym na nieudowadnialnych przesłankach ani takich twierdzeń nie potrzebuje. Owa konieczność więc nie istnieje. |
????? Non sequitur.
Zalozenie jest z koniecznosci przyjmowane na wiare, poniewaz nie podlega dowodowi. Tu w ogole nie ma dyskusji - chyba, ze ktos zamierza udawadniac zalozenia
Zalozenia - czyli twierdzenia NIEODWOLALNIE NIEUDOWADNIALNE - stanowia podstawe kazdej wypowiedzi. I dlatego kompletnym absurdem jest utrzymywanie, jakoby mozliwe bylo wartosciowanie jakiegokolwiek twierdzenia bez opierania sie na wierze. Kazde swiadome podjecie decyzji jest wartosciowaniem - ergo, kazde swiadome podjecie decyzji oparte jest na wierze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 18:25, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Zalozenie jest z koniecznosci przyjmowane na wiare, poniewaz nie podlega dowodowi. |
Założenie nie jest twierdzeniem że jest tak a nie inaczej. Wiara jest twierdzeniem że jest tak a nie inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:32, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Zalozenia budujace swiatopoglad SA twierdzeniami, ze jest tak, a nie inaczej. Bo czlowiek postepuje tak, jakby jego swiatopoglad zbudowany na tych twierdzeniach byl w sensowny sposob zgodny z tym, jak jest. Gdyby uwazal jego zalozenia za nic nie warte poznawczo, wtedy musialby uwazac swoje postepowanie za bledne. Poza tym opinia "moje zalozenia nie maja wartosci poznawczej" to rowniez zalozenie twierdzace, ze jest tak, a nie inaczej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 21:02, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Zalozenia budujace swiatopoglad SA twierdzeniami, ze jest tak, a nie inaczej. |
Rozróżnij przyjmowanie założenia jako twierdzenia i przyjmowanie założenia jako założenia. Zdaje się, że piszesz o pierwszym przypadku - tam rzeczywiście jest wymagana wiara. W drugim już wiary nie trzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:37, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mowimy o zalozeniach swiatopogladowych, a nie o zalozeniach w abstrakcyjnej teorii. Slusznosc zalozen w abstraktcyjnej teorii nie obchodzi autora tej teorii; on po prostu buduje z nich konstrukcje i (ewentualnie) pokazuje te konstrukcje innym. Slusznosc zalozen w swiatopogladzie jest natomiast kluczowej wagi, bo determinuje ona slusznosc postepowania wlasciciela swiatopogladu. Postepujac wedlug nakazow swojego swiatopogladu, jego wlasciciel ocenia zalozenia tego swiatopogladu jako na tyle wiarygodne, ze mozna im powierzyc wlasne zycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 20:13, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Slusznosc zalozen w swiatopogladzie jest natomiast kluczowej wagi, bo determinuje ona slusznosc postepowania wlasciciela swiatopogladu. Postepujac wedlug nakazow swojego swiatopogladu, jego wlasciciel ocenia zalozenia tego swiatopogladu jako na tyle wiarygodne, ze mozna im powierzyc wlasne zycie. |
I nadal nie ma wymogu żeby traktować założenie jako twierdzenie - pomimo że fajnie byłoby gdyby założenie było słuszne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:29, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Co odroznia nieweryfikowalne zalozenie bedace podstawa swiatopogladu od nieweryfikowalnej wiary bedacej podstawa swiatopogladu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
volrath
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 9:49, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiam - co to znaczy udowodnić?
Założenia są nieudowadnialne w matematycznym sensie.
Ale może są w empirycznym? Na zasadzie "pokazania palcem"? Na przykład zakładam, że słońce jest okrągłe. Dlaczego?
Bo widzę, że jest okrągłe, więc zawiera cechę bycia okrągłym lub jakieś jej bezstratne informacyjne przekształcenie (co przy moim podejściu do obiektów jest równoznaczne - coś zawiera jakąś cechę gdy można ją poznać na podstawie informacji od obiektu).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 10:26, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Co odroznia nieweryfikowalne zalozenie bedace podstawa swiatopogladu od nieweryfikowalnej wiary bedacej podstawa swiatopogladu? |
Możliwość przyjęcia założenia jako założenia a nie twierdzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:51, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Co odroznia nieweryfikowalne zalozenie bedace podstawa swiatopogladu od nieweryfikowalnej wiary bedacej podstawa swiatopogladu? | Irbisol napisał: | Możliwość przyjęcia założenia jako założenia a nie twierdzenia. |
Nie rozumiem, czemu wciaz zapominasz o tym o czym wciaz przypominam. Mianowicie o tym, ze sa rozne zalozenia. Sa zalozenia budujace teorie swiatopogladowo obojetne - i w przypadku tych zalozen jest dokladnie tak, jak mowisz. I sa zalozenia budujace swiatopoglad - i w przypadku tych zalozen jest inaczej. Slusznosc zalozen w swiatopogladzie jest natomiast kluczowej wagi, bo determinuje ona slusznosc postepowania wlasciciela swiatopogladu. Postepujac wedlug nakazow swojego swiatopogladu, jego wlasciciel ocenia zalozenia tego swiatopogladu jako na tyle wiarygodne, ze mozna im powierzyc wlasne zycie.
volrath napisał: | Założenia są nieudowadnialne w matematycznym sensie.
Ale może są w empirycznym? |
Zalezy od zalozen.
Empiryczny dowod znaczy tyle, ze jesli teoria prawidlowo przewiduje wynik doswiadczenia, to teoria jest prawdziwa, czyli jej zalozenia sa sluszne. Teraz pojawia sie pytanie: co stanowi miare prawidlowosci przewidywania doswiadczenia, i jak dobierac doswiadczenia, ktoych wyniki bedziemy sprawdzali?
W kazdym razie faktem jest, ze jedynym dostepnym nam kryterium prawdziwosci jest kryterium osiagania celu. Jesli teoria osiaga cel, dla ktorego zostala sformulowana, to jest ona prawdziwa i jej zalozenia mozna nazwac prawdziwymi. Tyle, ze w efekcie pojawia nam sie tyle kryteriow prawdziwosci, ile mamy celow. Co prawda mozna to-to podzielic na klasy, ale i tak uzyskamy wiele roznych klas. Nieprawdaz?
A jak sformulowalbys najogolniejsze kryterium prawdziwosci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 10:18, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | wuj napisał: | Co odroznia nieweryfikowalne zalozenie bedace podstawa swiatopogladu od nieweryfikowalnej wiary bedacej podstawa swiatopogladu? | Irbisol napisał: | Możliwość przyjęcia założenia jako założenia a nie twierdzenia. |
(...)Slusznosc zalozen w swiatopogladzie jest natomiast kluczowej wagi, bo determinuje ona slusznosc postepowania wlasciciela swiatopogladu. |
Co nie oznacza że założenia te muszą być przyjmowane jako 100% pewnik. Światopogląd nie musi składać się jedynie ze stwierdzeń: "wiem na pewno że ..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:36, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Swiatopoglad OPIERA sie na twierdzeniach traktowanych zerojedynkowo jako pewnik. Bo na podstawie swiatopogladu podejmujesz decyzje. A decyzja to zerojedynkowy przelacznik.
Inaczej wychodzi nam dowcip o Trzech Samochodzikach:
Jechaly sobie trzy samochodziki. Jeden pojechal na prawo, drugi na lewo, a trzeci za nimi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 8:13, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Swiatopoglad OPIERA sie na twierdzeniach traktowanych zerojedynkowo jako pewnik. Bo na podstawie swiatopogladu podejmujesz decyzje. A decyzja to zerojedynkowy przelacznik. |
I co z tego? Decyzja nie potrzebuje pewników żeby być podjętą. Można podejmować decyzję w warunkach niepewności. Gdy zabierasz parasol, zdajesz sobie sprawę, że wcale nie musi padać, mimo że zapowiadali deszcz w prognozie pogody.
wujzboj napisał: | Inaczej wychodzi nam dowcip o Trzech Samochodzikach:
Jechaly sobie trzy samochodziki. Jeden pojechal na prawo, drugi na lewo, a trzeci za nimi. |
Tym razem nie wyszedł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:40, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Decyzja nie potrzebuje pewników żeby być podjętą. Można podejmować decyzję w warunkach niepewności. Gdy zabierasz parasol, zdajesz sobie sprawę, że wcale nie musi padać, mimo że zapowiadali deszcz w prognozie pogody. |
Nie ma roznicy, czy podstawe podjecia decyzji nazwiesz pewnikiem czy niepewnikiem. Wazne jest tylko, ze decyzja zostala podjeta.
Mam nadzieje, ze pamietasz, ze mowimy o decyzjach, slusznosci ktorych sprawdzic sie nie da? (W odroznieniu od decyzji z parasolem.)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Śro 9:22, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Nie ma roznicy, czy podstawe podjecia decyzji nazwiesz pewnikiem czy niepewnikiem. Wazne jest tylko, ze decyzja zostala podjeta. |
wujzboj wcześniej napisał: | Swiatopoglad OPIERA sie na twierdzeniach traktowanych zerojedynkowo jako pewnik. |
Więc jak w końcu? Twierdzenia na których opiera się światopogląd muszą być traktowane jak pewnik czy nie muszą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:13, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ma roznicy, czy podstawe podjecia decyzji nazwiesz pewnikiem czy niepewnikiem. Wazne jest tylko, ze decyzja zostala podjeta. Swiatopoglad OPIERA sie na twierdzeniach traktowanych ZEROJEDYNKOWO jako pewnik. Nie ma roznicy, czy podstawe podjecia decyzji NAZWIESZ pewnikiem czy niepewnikiem. Wazne jest tylko, ze decyzja zostala PODJETA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|