|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:30, 18 Mar 2023 Temat postu: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:44, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Semele chyba pomysł na temat wzięłaś z mojej rozmowy z Michałem
Wydaje mi się, że o ateiźmie można mówić przede wszystkim w kontekście nastawienia ateistów do teistów, do wiary, do Boga, do moralności itp.
Nie chcę tutaj uogólniać, bo są różni ateiści, nie nawiązuję do Ciebie, bo widzę, że jesteś otwarta na rozmowy w wierzącymi, dużo mówisz o duchowości i myślę, że trochę balansujesz pomiędzy ateizmem a teizmem. Mogłabyś zostać katolicką ateistką
Często jednak można zaobserwować, nawet tutaj na forum, ale ja też mam takie doświadczenie ze swojego okresu "niewiary", że ateista uważa wierzących za osoby "wyprane" religią , ograniczone, zacofane, oszukujące się, wierzące w starodawne bajki, tylko po to żeby sobie jakoś wytłumaczyć istnienie świata i mieć nadzieję na życie po śmierci. Ja dokładnie takie nastawienie miałam, mimo, że nigdy mnie nie interesowały polemiki z wierzącymi, nie wchodziłam w żadne miejsca dla wierzących, omiajałam to szerokim łukiem i w ogóle nie chciałam mieć nic wspólnego z żadnymi bóstwami i religiami, to zdarzało mi się trafić czasami na wierzących np. na forach ogólnych i wtedy dyskusje kończyły się jakimś ironizowaniem, drwinami z mojej strony, nie traktowałam wierzących poważnie. Dokładnie z takimi postawami ateistów często się można spotkać, dlatego ja obecnie nawet nie wchodzę w dyskusje, gdzie miałabym przedstawiać jakieś rozumowe przesłanki potwierdzające istnienie Boga, czy jakoś usilnie przekonywać ateistę do wiary, bo to nie ma sensu, ateista nie traktuje poważnie takich rozmów, jedynie co najwyżej będzie miał na celu obalanie tego co wierzący mówi.
Oczywiście czasami to podejście też jest uzasadnione, bo trzeba wziąć pod uwagę, że nie zawsze wierzący są przygotowani do merytorycznych rozmów o wierze, nie zawsze przedstawiają sensowne argumenty, czasami podejście wierzącego jest bardzo proste, a ateista, który jest intelektualistą potrzebuje najczęściej czegoś więcej niż takie bardzo proste mówienie o wierze. Wiara to jednak coś co zachodzi na poziomie duchowym, do tego nie potrzebny jest wysoki poziom intelektualny i szeroka wiedza o religii, a tego co zachodzi wewnątrz, tej duchowości, nie da się komuś przekazać w sposób rozumowy.
O tak jak tu fajnie powiedział prof. Vetulani o psychologii transpersonalnej
(...) Człowiek współczesny czuje się jednak zagubiony w świecie porządkowanym przez naukę i technikę, coraz częściej zwraca się ku niejasnym, niepewnym ale fascynującym swoją tajemniczością oglądom świata. Naukowcy i technicy oczywiście zżymają się na irracjonalność takiego podejścia, ale czy jedynie podejście racjonalne jest uprawnionym narzędziem poznawania świata? Poza poznaniem dyskursywnym, opartym na logice i aktywności kory mózgowej, istnieją inne typy poznania, chociażby emocjonalne, związane z aktywacją układu limbicznego, poznanie duchowe, być może związane z aktywnością wyspy i wiele innych. Są one równie ważne, ale jedynie poznanie dyskursywne umożliwia nam bezpośrednie nawiązanie kontaktu z innym mózgiem. Możemy przekonać każdego o słuszności prawa Pitagorasa, ale nie możemy logicznie przekonać interlokutora o wyższości poezji Mickiewicza nad poezją Gałczyńskiego, nie możemy przekonać nikogo, że Matejko jest piękniejszy od Matisse’a. W moim odczuciu psychiatra transpersonalna usiłuje właśnie umożliwić komunikację międzyludzką w zakresie poznań innych niż dyskursywne. (...)."
[link widoczny dla zalogowanych]
Udostępniałam już kiedyś ten filmik na forum, ale wrzucę jeszcze tu. Myślę, że autor nawrócony z ateizmu fajnie omówił jak powinny wyglądać rozmowy z ateistami
10 Pytań od ateistów
https://www.youtube.com/watch?v=xWMJXkc8bVM&ab_channel=IdeeFixe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 32 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 5:34, 18 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Semele napisał: | Co ateiści robią źle? |
Wszystko. Sye ten Bruggencate: "Ateizm jest absurdem"
https://youtu.be/yWVbSEI8mZg
Wracam do tego świetnego filmu regularnie żeby wciąż pamiętać o tym jakim absurdem jest ateizm
Z innej beczki - 320 artykułów o tym co ateiści robią źle:
[link widoczny dla zalogowanych]
W samym tylko XX wieku ateiści zamordowali 100 milionów ludzi:
[link widoczny dla zalogowanych]
https://www.youtube.com/watch?v=fJNuYd-afaM&t=95s
https://www.youtube.com/watch?v=pEE1IDWROyc&t=2981s
W samej Wandei ateiści francuscy zamordowali 300 tysięcy katolików tylko dlatego, że bronili swej wiary i tradycji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym wszystko ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:37, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Nawiązując jeszcze do rozmów z ateistami, chciałam podać taki cytat Grofa, bo myślę, że to jest zawsze główny problem w dyskusjach, tzn. ateista oczekuje czysto rozumowego wyjaśnienia wiary, a wierzący doświadcza jej na poziomie duchowym i nie jest w stanie tego w sposób rozumowy przekazać, nie można wyjaśnić komuś czym jest doświadczenie duchowe, czym jest wiara, co zachodzi we wnętrzu człowieka wierzącego.
Z powodu naturalnych ograniczeń naszego intelektu próby zrozumienia "przyczyn" lub "motywów" stojących za stworzeniem wszechświata nigdy nie zakończą się pełnym sukcesem. Rozum nie jest narzędziem, które nadaje się do analizowania transcendentalnych wymiarów egzystencji i zasad obowiązujących na najbardziej metafizycznym poziomie. W ostatecznym rozrachunku, zagadnienia te można tak naprawdę zrozumieć wyłącznie na drodze osobistego doświadczenia.
- Stanislav Grof, Kosmiczna gra
"Osoby doświadczające identyfikacji z Kosmiczną Świadomością czują, że objęły totalność istnienia i osiągnęły Rzeczywistość, na której wznoszą się inne rzeczywistości. Bez wątpienia od czuwają one łączność z najwyższą i ostateczną zasadą Istnienia. Jest ona prawdziwą tajemnicą; kiedy jej istnienie zostanie zaakceptowane, to zrozumieć i wyjaśnić można wszystko. Pozory materii, przestrzeni i czasu, a także nieskończona ilość innych form i poziomów rzeczywistości zostaną przekroczone i zredukowane do tej jednej tajemniczej zasady, która ich źródłem i mianownikiem. Doświadczenie to jest nieograniczone, bezkresne i nie do wypowiedzenia. Werbalna komunikacja oraz bardzo symboliczna struktura naszego języka wydaje się być absurdalnie nieodpowiednim środkiem, by opisać jego jakości. Nasz świat zjawisk i wszystko czego doświadczamy w zwykłych stanach świadomości blednie w świetle tej najwyższej świadomości jako ograniczone, iluzoryczne i subiektywne aspekty tej jedynej Rzeczywistości. Zasada ta jest wyraźnie poza jakimkolwiek racjonalnym pojmowaniem i nawet krótkie zetknięcie z nią daje dostateczną satysfakcję intelektualną i filozoficzną. Na wszystkie zadane pytania padają odpowiedzi, bądź nie ma potrzeby w ogóle ich zadawać.
Pojawiająca się w religii indyjskiej i w pismach filozoficznych koncepcja saccidānandy zawiera opis, który jest najbliższy naturze tego doświadczenia. To złożone sanskryckie słowo składa się z trzech rdzeni: sat, oznaczającego istnienie bądź istotę; chit, tłumaczonego zazwyczaj jako świadomość lub wiedza; i ānanda, słowa które wiąże się z błogością. Bezkształtną, bezwymiarową i nieuchwytną kosmiczną świadomość najlepiej opisać można jako Nieskończoną Egzystencję, Nieskończoną Świadomość i Wiedzę oraz Nieskończoną Błogość. Jednakże te wszystkie słowa określają zaledwie zjawiska i procesy zachodzące w rzeczywistości materialnej. Stanowią zatem żałosne próby wyrażenia esencji tej transcendentalnej zasady.
Stan Grof
"Przygoda odkrywania samego siebie. Wymiary świadomości. Nowe perspektywy w psychoterapii."
Ostatnio zmieniony przez Hill dnia Sob 6:44, 18 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:29, 18 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
fedor napisał: | Semele napisał: | Co ateiści robią źle? |
Wszystko. Sye ten Bruggencate: "Ateizm jest absurdem"
https://youtu.be/yWVbSEI8mZg
Wracam do tego świetnego filmu regularnie żeby wciąż pamiętać o tym jakim absurdem jest ateizm
Z innej beczki - 320 artykułów o tym co ateiści robią źle:
[link widoczny dla zalogowanych]
W samym tylko XX wieku ateiści zamordowali 100 milionów ludzi:
[link widoczny dla zalogowanych]
https://www.youtube.com/watch?v=fJNuYd-afaM&t=95s
https://www.youtube.com/watch?v=pEE1IDWROyc&t=2981s
W samej Wandei ateiści francuscy zamordowali 300 tysięcy katolików tylko dlatego, że bronili swej wiary i tradycji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym wszystko ok |
Nie zaskoczyleś mnie. Wiedziałam, że mordy będą.
O tym juz pisaliśmy.
Tak trochę osobiście. Z tego co tu piszesz na forum jawisz się jako taki "młot na ateistów".
Są też takie mloty na teistów.
Gdy dochodzi do spotkania zaczynają się mordy
Nawet napisałeś coś takiego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 7:32, 18 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:34, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Hill
Cytat: | Z powodu naturalnych ograniczeń naszego intelektu próby zrozumienia "przyczyn" lub "motywów" stojących za stworzeniem wszechświata nigdy nie zakończą się pełnym sukcesem. Rozum nie jest narzędziem, które nadaje się do analizowania transcendentalnych wymiarów egzystencji i zasad obowiązujących na najbardziej metafizycznym poziomie. W ostatecznym rozrachunku, zagadnienia te można tak naprawdę zrozumieć wyłącznie na drodze osobistego doświadczenia.
- Stanislav Grof, Kosmiczna gra |
Bardziej rozumiem wierzących fideistów niż szukających uzasadnień rozumowych dla wiary. Wuj nie jest fideistą. Właściwie na tym forum nie ma takich teistów chyba.
Oczywiście emocjonalne podejście do wiary oraz niewiary rodzi wiele niebezpieczeństw.
Widzę jednak coś wspolnego miedzy nami. Ja też jako ateista spotykałam się z wieloma wypowiedziami na temat ateistów, które nie były przyjemne dla mnie.
Przytoczę jedno:
Moja prawie przyjaciółka: nigdy nie chciałabym mieć męża ateisty.
Mam tez kilka historii życiowych . Przedstawiałam je już na forum.
Katolicyzm jest ciekawą religią. Jednak zbyt sformalizowaną.
Ma także wiele elementów, które nie wywodzą się z Biblii. Z kolei wyznania ewangelickie prezentują się w większości jako traktujace Biblię literalnie.
Myślę, że duchowości nadal będę szukać poza religią lub w jakichś nurtach synkretycznych.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 19:41, 18 Mar 2023, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:20, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
Przytoczę jedno:
Moja prawie przyjaciółka: nigdy nie chciałabym mieć męża ateisty.
Mam tez kilka historii życiowych . Przedstawiałam je już na forum.
|
Myślę, że tutaj też często zachodzi problem w rozumieniu wiary, w takim podziale na wiarę bardziej religijną i na wiarę bardziej duchową. Jeśli ograniczymy się do samej religijności, to takie podejście może być zrozumiałe, osoba wierząca np. katoliczka musi przestrzegać różnych zasad religijnych np. spowiadać się, przyjmować Komunię itp., bo wierzy, że jest to istotne dla zbawienia, więc bycie w związku z mężem ateistą może rodzić różne problemy na tym polu.
Natomiast jeśli ktoś rozumie wiarę na sposób bardziej duchowy, to niekoniecznie muszą być jakieś problemy na tym polu. Taka wiara autentyczna, powinna powodować wzrost duchowy, a co za tym idzie, również rozwój moralny, co przekłada się na relacje z innymi ludźmi. Ateista będący w związku z taką osobą też będzie z tego czerpać korzyści, no bo jeśli ludzie stają się lepsi, bardziej etyczni, bije od nich takie wewnętrzne ciepło, to takich ludzi się po prostu lubi, lubi się przebywać w ich towarzystwie, czerpie się z tego pozytywną energię. Wiara tak rozumiana, to takie jakby światło, które oświetla wszystkich wokół, bo przy takiej osobie inni też stają się lepsi.
"Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa" Ga 5,22-23
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:49, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to jest bardziej skomplikowane.
Każdy ma swoja duchowość. Nadal jej nie zdefiniowaliśmy. Wedlug mnie ma jakis związek z religią ale może coraz mniejszy.
Coraz wiecej ze sztuką.
Sztuka ma rodowód w sacrum religijnym.
Mąż mojej kolezanki juz nie żyje. Chodzil do świątyni razem z nią.
Nie chcial jej sprawiac przykrości.
Jednak chyba chcial mieć pogrzeb Świecki i taki miał. Jego cialo spopielono.
Mial wspaniały świecki pogrzeb. Mistrz ceremonii to był naprawdę mistrz.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 13:13, 18 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:11, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Myślę, że to jest bardziej skomplikowane.
Każdy ma swoja duchowość. Nadal jej nie zdefiniowaliśmy. Wedlug mnie ma jakis związek z religią ale może coraz mniejszy.
|
Udostępniałam w temacie o doświadczeniach religijnych taki ciekawy cytat o mistykach, chodzi o to, że człowiek wtedy doświadcza autentycznej przemiany.
"Idąc za badaczką mistyki, Evelyn Underhill, możemy wyróżnić pięć stopni ścieżki mistyka: przebudzenie, oczyszczenie, oświecenie, poddanie się i unię mistyczną. Przebudzenie otwiera ścieżkę mistyka. Ma charakter nagłej przemiany dotychczasowej jego świadomości na nową. Przemiana taka może mieć postać introwertyczną albo ekstrawertyczną. W pierwszym przypadku jest to przeżycie związane z przebudową psyche samego mistyka, a w drugim przypadku jest to przeżycie związane z nowym doświadczeniem innych ludzi i natury. W obu wersjach jest to przeżycie zintensyfikowanej miłości Bóstwa w człowieku lub w naturze w jego aspekcie zarówno immanentnym, jak transcendentnym. Konsekwencją przebudzenia jest konieczność oczyszczenia – katharsis – przede wszystkim percepcji. Oczyszczenie jest głównie samopoznaniem. Inicjuje je skrucha jako głębokie uświadomienie sobie własnego cienia. Z niej rodzi się miłość do Bóstwa, dążenie do prostoty i oderwanie od przemijających zjawisk świata. W ten sposób mistyk może osiągnąć oświecenie, doświadczenie światłości duchowej.
Efektem tego przeżycia jest pojawienie się spontaniczności w poznaniu i w życiu, i wszechogarniająca radość.
W duszy mistyka rodzi się cisza, milczenie i spokój. Oddaje się on modlitwom, medytacjom i kontemplacjom. Przedostatnim etapem ścieżki mistyka jest przeżycie „ciemnej nocy duszy”. Jest to doświadczenie totalnego chaosu, depresji i poczucia własnej niedoskonałości. Jest to faza ostatecznego oczyszczenia duszy człowieka. Mistyk umiera jako „stary człowiek”. W unii, czyli jedności z Bóstwem – na ostatnim etapie – rodzi się jako „człowiek nowy”.
Można ten wywód podsumować, że przez mistykę należy rozumieć świadome, transracjonalne doświadczanie przez człowieka obecności w nim i działania Bóstwa.
Tylko od naszej percepcji i wrażliwości zależy ile zobaczymy i odczujemy z otaczającej nas rzeczywistości. „Mistyka jest nieustającym wydarzeniem, uszczęśliwiającym uczuciem, pewnego rodzaju przeczuciem, głęboką wiedzą” – Krzysztof Maurin. Mistyka jest milczeniem, a przynajmniej do niego dąży, albowiem jak opisać słowami to, co jest poza słowem. Mistyka jest nieskończoną łagodnością i tkliwością, które wciągają w wieczne Teraz. Świadomość w przeżywaniu mistycznym jest jasna i czysta; wszystko, co się wydarza w przeżyciu mistycznym prowadzi coraz głębiej w Istnienie.
Mistyka przejawia sie w nas płomienną falą, gdy odkrywamy w sobie radość Istnienia, krystaliczną czystość naszych intencji, głęboki spokój, jedność z wewnętrzną i niezniszczalną esencją. Przeżycie mistyczne przyprowadza do nas utulenie, które jest owocem Jedni świata objawionego z życiem nieprzejawionym, wydobywa z nas ducha, który rozświetla wszystkie nasze aspekty głęboką miłością i szacunkiem dla wszystkiego co jest.
Wiedza mistyczna pochodzi ze stanu, w którym nie ma już myśli, ze stanu bezruchu, czujności, ale jednocześnie wymaga od nas olbrzymiej wewnętrznej aktywności, twórczego działania, współdziałania z Przestrzenią. Jest kontaktem z głębokim wymiarem rzeczywistości, jest wypełnianiem luk między słowami, jest połączeniem się z tym, co nie posiada formy, struktury, co jest samą przestrzenią wszechświadomości. Jest bezpośrednim kanałem ze Źródłem.""
Akademia Ducha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:58, 18 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Z ateizmem podobnie jak z teizmem jest problem, że wykrzywia prawdę o rzeczywistości. A jeżeli któraś z tych ideologii staje się państwową, to grozi zamordyzmem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:22, 19 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
blackSwan napisał: | Z ateizmem podobnie jak z teizmem jest problem, że wykrzywia prawdę o rzeczywistości. A jeżeli któraś z tych ideologii staje się państwową, to grozi zamordyzmem. |
Czyli jestes w konsekwencji przeciwnikiem ateizacji i teizacji?
Nie bedziesz miał też pragnienia aby Twój swiatopoglad stal się obowiazujący?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:34, 19 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | blackSwan napisał: | Z ateizmem podobnie jak z teizmem jest problem, że wykrzywia prawdę o rzeczywistości. A jeżeli któraś z tych ideologii staje się państwową, to grozi zamordyzmem. |
Czyli jestes w konsekwencji przeciwnikiem ateizacji i teizacji?
|
Rzeczywiście nie chcę by ktoś ideologizował mnie czy moich bliskich. Ale prywatnie to każdego sprawa co wyznaje.
Semele napisał: | Nie bedziesz miał też pragnienia aby Twój swiatopoglad stal się obowiazujący? |
Ten światopogląd nie jest tak zupełnie mój, ja tylko się uczę i nie mam nic przeciwko by inni też z niego czerpali.
Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Nie 4:49, 19 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 5:24, 19 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
Nie bedziesz miał też pragnienia aby Twój swiatopoglad stal się obowiazujący? |
Z tego co zrozumiałam to BlackSwan ma takie podejście, żeby rozwój duchowy był indywidualny dla każdego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 5:40, 19 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Hill napisał: | Semele napisał: |
Nie bedziesz miał też pragnienia aby Twój swiatopoglad stal się obowiazujący? |
Z tego co zrozumiałam to BlackSwan ma takie podejście, żeby rozwój duchowy był indywidualny dla każdego |
Chyba tak. Jednak juz w poprzednich postach wyrażał obawy, że może występować jakaś ateizacja. Czyli, że w państwie wszyscy będą musieli być ateistami. Są to obawy wynikające z tego co działo się za tzw komuny nie tylko w Polsce. W Polsce działo się tak w ogóle dosyć kiepsko.
W praktyce ateizm był tylko skorupą pod którą kwitło życie religijne szczególnie katolicyzm. Dziś, co jest dla wielu ludzi zaskoczeniem, wygląda to nieco inaczej.
Każdy nawet ateista może się realizować duchowo na swój sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 5:42, 19 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Hill napisał: | Semele napisał: |
Nie bedziesz miał też pragnienia aby Twój swiatopoglad stal się obowiazujący? |
Z tego co zrozumiałam to BlackSwan ma takie podejście, żeby rozwój duchowy był indywidualny dla każdego |
Chyba tak. Jednak juz w poprzednich postach wyrażał obawy, że może występować jakaś ateizacja. Czyli, że w państwie wszyscy będą musieli być ateistami. Są to obawy wynikające z tego co działo się za tzw komuny nie tylko w Polsce. W Polsce działo się tak w ogóle dosyć kiepsko.
W praktyce ateizm był tylko skorupą pod którą kwitło życie religijne szczególnie katolicyzm. Dziś, co jest dla wielu ludzi zaskoczeniem, wygląda to nieco inaczej.
Każdy 5 nawet ateista może się realizować duchowo na swój sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:28, 19 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj w Polsce sytuacja odwrotna. Wystarczyło jedna audycja i już marsze, portrety, ustawy. Typowy kult jednostki.
A jeszcze przygotowywanie ustawy o bluźnierstwo:
https://www.youtube.com/watch?v=vdsQVtKDi9g
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 45 tematów
|
Wysłany: Pon 16:05, 20 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Semele napisał: | Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady. |
Mi się wydaje, że wiara ma niewielki wpływ na ludzkie zachowanie. Historia zresztą to potwierdza. Tak teiści jak i ateiści robili moralnie złe rzeczy i już łatwiej ludzi po wygolądzie oceniż, niż po wierze.
Tym, co ateistom przypisują zbrodnie XX wieku powiem tylko, GOTT MIT UNS. Jeśli ktoś usilnie wymienia kilka zbrodni ateistów, niechcący przyznaje, że wszystkie inne uczyniono w imię boga.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 16:12, 20 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:24, 21 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Banjankri napisał: | Semele napisał: | Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady. |
Mi się wydaje, że wiara ma niewielki wpływ na ludzkie zachowanie. Historia zresztą to potwierdza. Tak teiści jak i ateiści robili moralnie złe rzeczy i już łatwiej ludzi po wygolądzie oceniż, niż po wierze.
Tym, co ateistom przypisują zbrodnie XX wieku powiem tylko, GOTT MIT UNS. Jeśli ktoś usilnie wymienia kilka zbrodni ateistów, niechcący przyznaje, że wszystkie inne uczyniono w imię boga. |
Nadal jest licytacja w tym temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1242
Przeczytał: 15 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:20, 21 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Semele napisał: | Banjankri napisał: | Semele napisał: | Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady. |
Mi się wydaje, że wiara ma niewielki wpływ na ludzkie zachowanie. Historia zresztą to potwierdza. Tak teiści jak i ateiści robili moralnie złe rzeczy i już łatwiej ludzi po wygolądzie oceniż, niż po wierze.
Tym, co ateistom przypisują zbrodnie XX wieku powiem tylko, GOTT MIT UNS. Jeśli ktoś usilnie wymienia kilka zbrodni ateistów, niechcący przyznaje, że wszystkie inne uczyniono w imię boga. |
Nadal jest licytacja w tym temacie. |
Żywa wiara ma wpływ na ludzkie zachowanie. Przykładem byli pierwsi chrześcijanie którzy zmieniali swoje swoje zachowanie i zwyczaje. Porzucali niestosowny styl życia. Pod tym względem bardzo różnili się w ówczesnym społeczeństwie.
Czytamy o tym w (1 Koryntian 6 :9,10)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:38, 21 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Litek napisał: | Semele napisał: | Banjankri napisał: | Semele napisał: | Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady. |
Mi się wydaje, że wiara ma niewielki wpływ na ludzkie zachowanie. Historia zresztą to potwierdza. Tak teiści jak i ateiści robili moralnie złe rzeczy i już łatwiej ludzi po wygolądzie oceniż, niż po wierze.
Tym, co ateistom przypisują zbrodnie XX wieku powiem tylko, GOTT MIT UNS. Jeśli ktoś usilnie wymienia kilka zbrodni ateistów, niechcący przyznaje, że wszystkie inne uczyniono w imię boga. |
Nadal jest licytacja w tym temacie. |
Żywa wiara ma wpływ na ludzkie zachowanie. Przykładem byli pierwsi chrześcijanie którzy zmieniali swoje swoje zachowanie i zwyczaje. Porzucali niestosowny styl życia. Pod tym względem bardzo różnili się w ówczesnym społeczeństwie.
Czytamy o tym w (1 Koryntian 6 :9,10) |
ŚJ też różnią się od katolików i wyznawców innych religii.
Natomiast ateiści są chyba bardzo różni. Wiec tym bardziej wrzucanie ich do jednego worka nie jest właściwe.
Gdy piszemy o mordach to musimy uwzględniać, ze byly one dokonywane w ramach jakiejs machiny panstwowej. Nie były to więc czyny pojedynczych ludzi a nawet grup.
Tu dwa ciekawe wątki:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po zajęciu Srebrenicy w 1995 roku siły Serbów bośniackich dokonały masakry blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Trwająca kilka dni masakra została przez trybunał haski uznana za ludobójstwo, a dzień jej rozpoczęcia jest w BiH dniem żałoby narodowej.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 8:43, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1242
Przeczytał: 15 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:42, 21 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Semele napisał: | Litek napisał: | Semele napisał: | Banjankri napisał: | Semele napisał: | Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady. |
Mi się wydaje, że wiara ma niewielki wpływ na ludzkie zachowanie. Historia zresztą to potwierdza. Tak teiści jak i ateiści robili moralnie złe rzeczy i już łatwiej ludzi po wygolądzie oceniż, niż po wierze.
Tym, co ateistom przypisują zbrodnie XX wieku powiem tylko, GOTT MIT UNS. Jeśli ktoś usilnie wymienia kilka zbrodni ateistów, niechcący przyznaje, że wszystkie inne uczyniono w imię boga. |
Nadal jest licytacja w tym temacie. |
Żywa wiara ma wpływ na ludzkie zachowanie. Przykładem byli pierwsi chrześcijanie którzy zmieniali swoje swoje zachowanie i zwyczaje. Porzucali niestosowny styl życia. Pod tym względem bardzo różnili się w ówczesnym społeczeństwie.
Czytamy o tym w (1 Koryntian 6 :9,10) |
ŚJ też różnią się od katolików i wyznawców innych religii.
Natomiast ateiści są chyba bardzo różni. Wiec tym bardziej wrzucanie ich do jednego worka nie jest właściwe.
Gdy piszemy o mordach to musimy uwzględniać, ze byly one dokonywane w ramach jakiejs machiny panstwowej. Nie były to więc czyny pojedynczych ludzi a nawet grup. |
Ateiści są różni. Uważam że nie należy oceniać człowieka, co najwyżej mamy prawo nie popierać jego zachowań czy zwyczajów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 45 tematów
|
Wysłany: Wto 11:53, 21 Mar 2023 Temat postu: Re: Co jest złego w byciu ateistą |
|
|
Semele napisał: | Banjankri napisał: | Semele napisał: | Zapraszam do wymieniania złych stron bycia ateistą z uzasadnieniem.
Co ateiści robią źle? Mogą być konkretne przykłady. |
Mi się wydaje, że wiara ma niewielki wpływ na ludzkie zachowanie. Historia zresztą to potwierdza. Tak teiści jak i ateiści robili moralnie złe rzeczy i już łatwiej ludzi po wygolądzie oceniż, niż po wierze.
Tym, co ateistom przypisują zbrodnie XX wieku powiem tylko, GOTT MIT UNS. Jeśli ktoś usilnie wymienia kilka zbrodni ateistów, niechcący przyznaje, że wszystkie inne uczyniono w imię boga. |
Nadal jest licytacja w tym temacie. |
No nie wiem kto licytuje. Podaj mi przykłady wojen w imienię braku boga, jako wiodącego motywu. Wojny w imię Boga, ciężko zliczyć.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 11:54, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23216
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:44, 23 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Wojny w imieniu braku Boga zapewne nie.
W niektóre zrywy rewolucyjne wpleciony był bunt przeciw Bogu.
Postrzegano panujący porzadek jako pochodzący od Boga.
Bunt ten może nawet nie dotyczył samego Boga ale ludzi, którzy w jego imieniu sprawowali władzę.
Tu jeden z przykładów.
Hasło: Władza pochodzi od Boga
[link widoczny dla zalogowanych]
Na audiencjach u nowo obranego 2 lutego 1831 r. papieża Grzegorza XVI Gagarin mówił, że car był gotów wybaczyć Polakom niewierność, byleby złożyli broń. Przekonywał, że przywódcy powstania są zafascynowani jakobinizmem francuskim i jawnie antyklerykalni, co więcej, rebelię przeciw carowi „niezgodnie ze swym powołaniem” poparło polskie duchowieństwo. „Pragnę tylko upomnienia ogólnego i czysto ojcowskiego” – tłumaczył.
W Watykanie podejrzewano, że powstanie w Polsce było inspirowane rewolucją belgijską, która wybuchła 25 września 1830 r. Podobnych rebelii obawiano się także na Półwyspie Apenińskim.
Ponaglany przez Gagarina papież nie mógł się długo wahać, tym bardziej, że Watykan zawsze potępiał powstania przeciw prawowicie panującym władcom. Odmowa podważyłaby autorytet Grzegorza XVI w Rosji i Austrii. Na zbrojną pomoc tej ostatniej Watykan liczył w związku z obawą przed ruchami rewolucyjnymi we Włoszech.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 4:51, 23 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1242
Przeczytał: 15 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:49, 23 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Co złego jest w byciu ateistą? Ateista żyje tu i teraz. Dzień po dniu przybliża się do kresu swojej egzystencji. Nie ma nadziei.
Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Czw 7:51, 23 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33779
Przeczytał: 59 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:06, 23 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Co złego jest w byciu ateistą? Ateista żyje tu i teraz. Dzień po dniu przybliża się do kresu swojej egzystencji. Nie ma nadziei. |
Tu ateista może zripostować: ale przynajmniej nie handluję tą nadzieją, nie uznaję czegoś, co jest słabo umotywowane, ale że mi to emocjonalnie "zrobi dobrze", to się na to decyduję.
Z drugiej strony teista na to ma ciekawą ripostę, którą nieraz przytacza wuj: skoro i tak nie mam pewności, skoro i tak nie wiadomo, to dlaczego nie przyjąć tej wersji, która jest przyjemniejsza?... Mamy być masochistami?...
Tu dodam, że ów argument jest chyba silniejszy dla tych wyznań, które odrzucają ideę wiecznego piekła. Bo przyjmując, że piekło jest realną opcją, mamy przynajmniej zrównoważenie w emocjach owej korzyści, jaką jest życie wieczne. Strach przed piekłem może być nawet znacznie silniejszy, niż pragnienie życia wiecznego. W takim układzie "opłacalne" emocjonalnie byłoby przyjęcie przekonania, iż się umiera tak do końca, czyli świadomość się wyłącza wraz ze śmiercią ciała.
Nic tu nie jest proste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|