Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg tyran vs Bóg zbawca
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:06, 09 Sty 2020    Temat postu: Bóg tyran vs Bóg zbawca

Ostatnio uderzyło mnie najbardziej podstawowe nieporozumienie w argumentacjach apologetycznych, do jakiego dochodzi między ateistami i teistami. Związane jest ono z rolą, jak przypisuje się (dla ateisty - hipotetycznemu) Bogu.
W argumentacji ateistów Bóg jest po prostu narzucającym swoją wolę władcą, wręcz tyranem, zaś człowiek musi się władzy tego tyrana podporządkować, tracąc w ten sposób swoją wolność. Dalej w owym obrazie Bóg przygotowuje dla nieposłusznych piekło, do których miałby zsyłać wszystkich tych, którzy nie okażą się wystarczająco pokorni, a do nieba dopuści wyłącznie ludzi skrajnie uległych, a do tego takich, którzy złożą w swoim życiu daninę z cierpienia.
Ja - teista - widzę z kolei Boga jako coś przeciwnego do obrazu opisanego wyżej. Bóg jest zbawcą, który ratuje człowieka przed nieuporządkowaniem jego człowieczej natury. Człowiek, który zaufał Bogu nie traci wolności, lecz ją zyskuje, bo w istocie traci jedynie niespójną, wadliwą postać pierwotnej wolności opartą o luźne emocjonalne kapryszenie, o brak głębszego odczuwania i rozumienia. Człowiek oddany Bogu ODKRYWA PRAWDZIWEGO SIEBIE, takiego siebie, który potrafi być szczęśliwy trwale, który może tworzyć dzieła niesprzeczne z naturą twórcy, odblokował w sobie kanały szczęścia, a zablokował kanały upadku i rozpaczy. Bóg nie narzuca człowiekowi niczego ponad to, co jest niezbędne, aby umysł funkcjonował poprawnie, niesprzecznie, w sposób wolny. Do tego Bóg oferuje człowiekowi zanurzenie się w cudowną emocję, jaką jest JEGO MIŁOŚĆ.

Może takie wyjaśnienie rozwieje jakąś część nieporozumień w komunikacji ateistów z teistami. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15333
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Czw 13:16, 09 Sty 2020    Temat postu:

Jesteś w stanie przeprowadzić eksperyment, który wykaże ową wolność lub zniewolenie człowieka, odkrycie lub nie samego siebie itp. bez pytania go o wyznanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:48, 09 Sty 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Jesteś w stanie przeprowadzić eksperyment, który wykaże ową wolność lub zniewolenie człowieka, odkrycie lub nie samego siebie itp. bez pytania go o wyznanie?

Tym eksperymentem jest po prostu życie. Niestety, ostateczny wynik okazuje się dopiero pod koniec owego życia; choć pewne aspekty ujawniają się w trakcie tegoż życia. Niektórzy ludzie zaczynają rozumieć, że walcząc o, narzucone kulturą, czy genami cele walczą jedynie o coś obcego. Wolność prawdziwa polega na odkryciu siebie, ale odkryciu siebie szczególnego "siebie w Bogu".
Domyślam się, że dla ateisty sformułowanie "odkryć siebie w Bogu" jest bliżej nieokreślonym górnolotnym frazesem, który niczego nie wyjaśnia, a ma na celu tylko wzbudzić jakiejś apologetyczne emocje. Dlatego spróbuję jednak opisać ten byt myślowy, podać przynajmniej kilka znaczeń związanych wyrażeniem "człowiek, który odkrył siebie w Bogu".
Człowiek, który odkrył siebie (w Bogu), to ktoś kto odkrył co jest dla niego naprawdę ważne, jednocześnie przekonując się, że wiele z tego, co wcześniej go przykuwało emocjonalnie, nie ma już większego znaczenia. Człowiek - odkrywca siebie uświadomił sobie, że nie chce swojego życia budować na ciągłym udawaniu. Ten człowiek teraz jest przekonany, że prawda jest dla niego ważniejsza, niż doraźne zdobycze emocjonalne w stylu "jestem wspaniały, bo jestem lepszy". Człowiek taki bez żalu oddaje więc całą masę - tych narzuconych społecznie celów - w rodzaju: pokonania jakichś wrogów, zaliczenia partnerów seksualnych, osiągnięciu wielkiego bogactwa, zdobyciu uznania dzięki wywyższaniu się nad innych. Te cele człowiek teraz postrzega jako niewolę, jako pogoń za tym, co w istocie nie służy jemu samemu. Odkrywa za to inne cele, które warto realizować swoim życiem - pomoc bliźnim, "dogadanie się" ze swoimi emocjami tak, aby te nie kierowały nas w destrukcyjne obszary, życzliwość i szacunek dla wszystkich istot czujących i myślących, docenienie każdego aktu zwycięstwa świadomości nad chaosem i przemocą. Bóg jest miłością i prawdą, co w kontekście połączenia z człowiekiem, który w sobie Go odkrył, oznacza, że taki człowiek zyskuje ład wewnętrzny pomagający mu zaakceptować siebie, świat, a dalej rozpoznawać te cele, które świadomość budują, umacniają vs te cele działania destrukcyjne, które świadomość i dobre emocje niszczą. Po prostu Bóg w człowieku jest "tą dobrą, niesprzeczną częścią człowieczeństwa". Do tego częścią szczęśliwą, spełnioną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15333
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Czw 13:51, 09 Sty 2020    Temat postu:

I tego wg ciebie nie da się osiągnąć bez wiary w Boga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:11, 09 Sty 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
I tego wg ciebie nie da się osiągnąć bez wiary w Boga?

Jestem przekonany, że się nie da - przynajmniej w tym pełnym zakresie. Bo da się pewne elementy osiągnąć.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 15:12, 09 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15333
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Czw 15:48, 09 Sty 2020    Temat postu:

Nie ma to jak przekonanie w imieniu innych...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:35, 09 Sty 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Nie ma to jak przekonanie w imieniu innych...

Ja jestem przekonany we własnym imieniu. Proszę bez nadinterpretacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:42, 09 Sty 2020    Temat postu: Re: Bóg tyran vs Bóg zbawca

Michał Dyszyński napisał:
Bóg jest zbawcą, który ratuje człowieka przed nieuporządkowaniem jego człowieczej natury.

Bóg stwarza człowieka z nieuporządkowaną naturą aby następnie go od niej wybawić. Nie twierdzę, że Bóg nie możne takich chochlikowych światów tworzyć, może wszystko, nawet taki w którym małpom daje żyletki do zabawy aby później je od nich wybawić. Tylko jeśli taki Bóg istnieje, to wszyscy mamy przejebane.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Czw 21:43, 09 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15333
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Czw 22:25, 09 Sty 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Nie ma to jak przekonanie w imieniu innych...

Ja jestem przekonany we własnym imieniu. Proszę bez nadinterpretacji.

Napisałeś że "się nie da". Jak byś pisał w imieniu wszystkich.
Ale skoro jednoznacznie uściślasz, to jest to obowiązujące.
Więc jak z tym eksperymentem? Rozpoznasz, nie pytając o wiarę, czy ktoś jest wolny i odkrył samego siebie?

---

@mat
Jeszcze ciekawsze jest poświęcenie Jezusa.
Mamy z reguły zbawianego, zbawiającego i tego, który wymaga poświęcenia.
Czyli ludzkość, Jezusa i ... ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:28, 09 Sty 2020    Temat postu:

Cytat:
Tylko jeśli taki Bóg istnieje, to wszyscy mamy przejebane.


xD

Cytat:
Ja - teista - widzę z kolei Boga jako coś przeciwnego do obrazu opisanego wyżej.


Ale, kogo to? Liczy się to, co wiernie przekazuje święta księga. A przeczytać można wiele:

"(7) a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi (8) w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. (2Tes 1:7-8)"

"Ja tworze światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko"., Księga Izajasza 45,7.

Wj 4 (Pan zaś odrzekł: «Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidomym, czyż nie Ja, Pan?)

Bóg np. zabija i nakazuje zabijać np. cały świat (patrz potop).

Ap (I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków). Oczywiście zbawieni będą nieliczni i tylko ci wybrani przez Boga np. Mt11 (Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.)

J6 (Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał).

To wszystko przeczy twojemu "Ja widzę", co nie? :think:


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 22:32, 09 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:47, 09 Sty 2020    Temat postu: Re: Bóg tyran vs Bóg zbawca

mat napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Bóg jest zbawcą, który ratuje człowieka przed nieuporządkowaniem jego człowieczej natury.

Bóg stwarza człowieka z nieuporządkowaną naturą aby następnie go od niej wybawić. Nie twierdzę, że Bóg nie możne takich chochlikowych światów tworzyć, może wszystko, nawet taki w którym małpom daje żyletki do zabawy aby później je od nich wybawić. Tylko jeśli taki Bóg istnieje, to wszyscy mamy przejebane.

Żyletki są w pakiecie, zapakowane do pudełka z napisem WOLNOŚĆ. A wolność jest wymagana, jeśli ma być prawdziwa ŚWIADOMOŚĆ.
Do wyboru jest świat martwy, a w każdym razie powtarzalny, mierny, nijaki, albo ten w którym jest wszystko co stanowi o pięknie, wartości, mocy - świat z istotami świadomymi.
Pytanie jest jeszcze o ostateczny bilans. Ile będzie zbawionych, ile potępionych; jak zbawionych i jak potępionych. Wuj Zbój nie wierzy w potępienie na wieczność. Ja trochę skłaniam się ku jego wierze, choć pewności nie mam.
Bóg jest miłością, a kochać naprawdę można tylko w wolności. Człowiek dziedziczy boską naturę i też jego powołaniem jest miłość. Wolność więc musi się przez jego świadomość przewalić, przemęczyć go. Inaczej nie byłaby to wolność.
Chciałbym (trochę) aby rozwiązanie owych problemów z cierpieniem było proste. Ale też wiem, że nie ma jak być proste. Z wolnością nic nie jest proste. Ale bez wolności właściwie niczego tak naprawdę nie ma, wszystko może trwać jedynie tak długo, jak poświęcona temu czemuś uwaga. Potem coś niezauważane znika, bo znaczenie tego czegoś maleje do poziomu szumu, czyli staje się chaosem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:01, 10 Sty 2020    Temat postu:

Cytat:
Żyletki są w pakiecie, zapakowane do pudełka z napisem WOLNOŚĆ. A wolność jest wymagana, jeśli ma być prawdziwa ŚWIADOMOŚĆ.
Do wyboru jest świat martwy, a w każdym razie powtarzalny, mierny, nijaki, albo ten w którym jest wszystko co stanowi o pięknie, wartości, mocy - świat z istotami świadomymi.
Pytanie jest jeszcze o ostateczny bilans. Ile będzie zbawionych, ile potępionych; jak zbawionych i jak potępionych. Wuj Zbój nie wierzy w potępienie na wieczność. Ja trochę skłaniam się ku jego wierze, choć pewności nie mam.
Bóg jest miłością, a kochać naprawdę można tylko w wolności. Człowiek dziedziczy boską naturę i też jego powołaniem jest miłość. Wolność więc musi się przez jego świadomość przewalić, przemęczyć go. Inaczej nie byłaby to wolność.
Chciałbym (trochę) aby rozwiązanie owych problemów z cierpieniem było proste. Ale też wiem, że nie ma jak być proste. Z wolnością nic nie jest proste. Ale bez wolności właściwie niczego tak naprawdę nie ma, wszystko może trwać jedynie tak długo, jak poświęcona temu czemuś uwaga. Potem coś niezauważane znika, bo znaczenie tego czegoś maleje do poziomu szumu, czyli staje się chaosem.


Historia naszego świata (począwszy od pierwszego życia) nie klei się ze stwórcą, który jest miłością. Ten świat od początku nie wygląda tak jakby planowała go i prowadziła jakaś potężna osobowa miłość.

A z Biblią, Genesis itp. to już w ogóle się nie klei xD
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/nielogicznosci-doktryny-chrzescijanskiej,13791.html


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pią 23:02, 10 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:53, 11 Sty 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Żyletki są w pakiecie, zapakowane do pudełka z napisem WOLNOŚĆ. A wolność jest wymagana, jeśli ma być prawdziwa ŚWIADOMOŚĆ.
Do wyboru jest świat martwy, a w każdym razie powtarzalny, mierny, nijaki, albo ten w którym jest wszystko co stanowi o pięknie, wartości, mocy - świat z istotami świadomymi.
Pytanie jest jeszcze o ostateczny bilans. Ile będzie zbawionych, ile potępionych; jak zbawionych i jak potępionych. Wuj Zbój nie wierzy w potępienie na wieczność. Ja trochę skłaniam się ku jego wierze, choć pewności nie mam.
Bóg jest miłością, a kochać naprawdę można tylko w wolności. Człowiek dziedziczy boską naturę i też jego powołaniem jest miłość. Wolność więc musi się przez jego świadomość przewalić, przemęczyć go. Inaczej nie byłaby to wolność.
Chciałbym (trochę) aby rozwiązanie owych problemów z cierpieniem było proste. Ale też wiem, że nie ma jak być proste. Z wolnością nic nie jest proste. Ale bez wolności właściwie niczego tak naprawdę nie ma, wszystko może trwać jedynie tak długo, jak poświęcona temu czemuś uwaga. Potem coś niezauważane znika, bo znaczenie tego czegoś maleje do poziomu szumu, czyli staje się chaosem.


Ten świat rzeczywiście - jak to napisano w Biblii - został oddany do panowania szatanowi. Ten świat służy nie tyle wykazaniu dobroci Boga, co ALTERNATYWY dla przypadku, gdy dobroć tę odrzucimy.
Historia naszego świata (począwszy od pierwszego życia) nie klei się ze stwórcą, który jest miłością. Ten świat od początku nie wygląda tak jakby planowała go i prowadziła jakaś potężna osobowa miłość.

A z Biblią, Genesis itp. to już w ogóle się nie klei xD
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/nielogicznosci-doktryny-chrzescijanskiej,13791.html

Ten świat został oddany we władanie szatanowi. Celem życia tutaj wcale nie jest pokazanie jak to jest, gdy jest Bóg, włada Bóg, opiekuje się ludźmi Bóg, ale odwrotnie - co wynika z tego, że Boga nie ma, odrzuca się Go. No i chodzi o ten test na człowieczeństwo, jaki przechodzą ludzkie istoty.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:05, 12 Sty 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:33, 12 Sty 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ten świat został oddany we władanie szatanowi


To zdanie jest nieweryfikowalne. Nie wiadomo nawet co znaczy "oddany we władanie' – czyli, co jak jest trzęsienie ziemi to nie zjawisko przyrodnicze tylko szatan się bawi? Albo słyszałeś o przypadku, gdzie 19latek zabił młodszego brata bo ten nie chciał mu udostępnić komputera (link niżej) i co powiesz? Szatan podkręcił emocje w chłopaku i dlatego ten zatłukł młodszego? [link widoczny dla zalogowanych]

Powiem Ci, że jest dla ciebie gorzej, bo Twoja Biblia zdaje się mówić, że władcą świata jest Bóg:

Cytat:
Czyż nie sprzedają za grosz dwu wróbli? A jednak ani jeden z nich nie spadnie na ziemię bez woli Ojca waszego. Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się; jesteście więcej warci niż wiele wróbli.
(Ew. Mateusza 10;29-31)
- w świecie działa potężna wola Boga

Bóg troszczy się o świat często bezpośrednio i oczekuje postawy zaufania u ludzi. Mówił o tym Jezus w Kazaniu na górze:
Cytat:
Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić?... Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane
(Mt 6, 31-33).

Cytat:
Inny znowu, żeglując i chcąc przepłynąć groźne fale, wzywa na pomoc drewno, bardziej kruche niż unoszący go statek. 2 Ten bowiem wymyśliła wprawdzie chęć zysków, a twórcza mądrość sporządziła, 3 ale steruje nim Opatrzność Twa, Ojcze! Bo i na morzu wytyczyłeś drogę, wśród bałwanów ścieżkę bezpieczną, 4 wskazując, że zewsząd możesz wybawić
(Mdr 14)

- jak wyżej wciąż widzimy władanie Boga w życiu ludzkim.

- Rękę Bożej Opatrzności widzimy pośród Narodu Wybranego.

To jest ten właśnie problem z wami. Wygłosicie sobie jakieś abstrakcyjne twierdzenie i nawet nie powiecie jak zbadać z naszego ludzkiego punktu widzenia czy tak jest rzeczywiście. Już nie wspominam o tym, że jednak głosicie twierdzenia o jakiś mechanizmach działających w tym świecie (tu: "świat został oddany we władanie szatanowi') choć w którymś tam wątku tłumaczyłeś, że religia nie odnosi się do zjawisk świata tylko jest symbolicznym dziełem, a jednak właśnie w tym wątku głosisz wpływanie czynników nadnaturalnych na przebieg konkretnych zdarzeń w świecie naturalnym.

Cytat:
Celem życia tutaj wcale nie jest pokazanie jak to jest, gdy jest Bóg, włada Bóg, opiekuje się ludźmi Bóg, ale odwrotnie


Biblijne cytaty wyżej przeczą temu, co piszesz.

Cytat:
No i chodzi o ten test na człowieczeństwo, jaki przechodzą ludzkie istoty.


Test to może być wtedy, jak nauczyciel najpierw omówi dokładnie z uczniem temat (omówi zagadnienia, całą problematykę), potem z tego można zrobić test (wtedy jest uczciwie). To, co mamy to nie test, a raczej zabawę kogoś, kto zrobił sobie akwarium, kupił rybki, potem je wpuścił do środka i mówi pływajcie sobie w prawo, lewo, jak chcecie, i czasem wsypuje jedzenie, od czasu do czasu zamąci wodą, albo wrzuci jakiegoś drapieżnika (oczywiście w ramach testu), od czasu do czasu wrzuci klemę od akumulatora i popatrzy jak rybki się smażą, a na koniec niektóre wyjmie i przeniesie do większego i pięknego akwarium, w którym rybki będą sławić na wieki swojego opiekuna, a reszta rybek trafi do kanału.

Test miał się skończyć 2000 lat temu, ale coś nie wyszło. Prorok apokaliptyczny Jezus, który był po Janie chrzcicielu przepowiadał koniec za czasów uczniów. To się nie sprawdziło.
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/poglady-jezusa-na-temat-zycia-doczesnego,14923-25.html#496611
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/poglady-jezusa-na-temat-zycia-doczesnego,14923-25.html#496965

Dyskusja jest pozamiatana. Możecie to z siebie wypierać i łajać się jakimiś akrobacjami erystycznymi, które beznadziejnie próbują to jakoś 'tłumaczyć', ale to jest żenujące. Żenujące jest brak przyznania, że czarne jest czarne, a nie białe.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 15:35, 12 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:02, 12 Sty 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Celem życia tutaj wcale nie jest pokazanie jak to jest, gdy jest Bóg, włada Bóg, opiekuje się ludźmi Bóg, ale odwrotnie


Biblijne cytaty wyżej przeczą temu, co piszesz.

Biblijne cytaty potwierdzają to co piszę:
Ew. Jana 12:31, Biblia Tysiąclecia napisał:
31) Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony.

powyższe Jezus mówi o szatanie - nazywa go "władcą świata".

To, że życie jest testem wyraźnie widoczne jest m.in. w tym cytacie:
Ew. Łukasza 22:31, Biblia Tysiąclecia napisał:
(31) Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę;

Swoją drogę ciekawe jest to, że szatan ma prawo domagać się (!) testu na człowieku - tutaj na apostołach. :think:

Ale test jest też wolą Boga, a na pewno Jezusa.
Ew. Łukasza 3:17, Biblia Tysiąclecia o Jezusie napisał:
(17) Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym.


Przypowieść o rybach, jak i chwaście zasianym w pszenicy wyraża też tę myśl - że życie jest testem. Sam fakt, że ma byś sąd o tym świadczy - ludzkie życie będzie ocenione.
Ew. Mateusza 19:28, Biblia Tysiąclecia napisał:
(28) Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.)

Diabeł zaś jest władcą tego świata - w scenie kuszenia Chrystusa jawi się jako ten, który posiada królestwa świata:
Ew. Łukasza, 4 napisał:
5) Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata (6) i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę.

Potwierdzenie tej okoliczności jest również tu:
Ew. Jana 14:30, Biblia Tysiąclecia napisał:
(30) Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie.

Uzupełnieniem tego jest
Ew. Jana, Jezus przed swoją męką napisał:
Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. (33) To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:21, 13 Sty 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
To zdanie jest nieweryfikowalne


Jak wszystkie twoje zdania

Kruchy04 napisał:
Test to może być wtedy, jak nauczyciel najpierw omówi dokładnie z uczniem temat (omówi zagadnienia, całą problematykę), potem z tego można zrobić test (wtedy jest uczciwie). To, co mamy to nie test, a raczej zabawę kogoś, kto zrobił sobie akwarium, kupił rybki, potem je wpuścił do środka i mówi pływajcie sobie w prawo, lewo, jak chcecie, i czasem wsypuje jedzenie, od czasu do czasu zamąci wodą, albo wrzuci jakiegoś drapieżnika (oczywiście w ramach testu), od czasu do czasu wrzuci klemę od akumulatora i popatrzy jak rybki się smażą, a na koniec niektóre wyjmie i przeniesie do większego i pięknego akwarium, w którym rybki będą sławić na wieki swojego opiekuna, a reszta rybek trafi do kanału


I nawet gdyby tak było to nie masz przeciw temu nic poza swoim pustym gderaniem argumentum ad misericordiam (błędna logicznie argumentacja)

Kruchy04 napisał:
Test miał się skończyć 2000 lat temu, ale coś nie wyszło


Jakoś nie przypominam sobie, że test miał się skończyć akurat 2000 lat temu więc to tobie coś tu nie wyszło

Kruchy04 napisał:
Prorok apokaliptyczny Jezus, który był po Janie chrzcicielu przepowiadał koniec za czasów uczniów. To się nie sprawdziło.
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/poglady-jezusa-na-temat-zycia-doczesnego,14923-25.html#496611
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/poglady-jezusa-na-temat-zycia-doczesnego,14923-25.html#496965


Nie wiem po co podajesz linki do dyskusji, którą przerypałeś i dawno z niej zwiałeś. Nie wykazałeś tam żadnej ze swych fantazji w tym temacie i tylko nieudolnie manipulowałeś wersetami, których nawet nie zrozumiałeś

Kruchy04 napisał:
Dyskusja jest pozamiatana. Możecie to z siebie wypierać i łajać się jakimiś akrobacjami erystycznymi, które beznadziejnie próbują to jakoś 'tłumaczyć', ale to jest żenujące. Żenujące jest brak przyznania, że czarne jest czarne, a nie białe.


Na razie to ty jesteś pozamiatany w każdym wątku na tym forum

Na resztę odpisał już wyżej Michał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:19, 13 Sty 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Celem życia tutaj wcale nie jest pokazanie jak to jest, gdy jest Bóg, włada Bóg, opiekuje się ludźmi Bóg, ale odwrotnie


Biblijne cytaty wyżej przeczą temu, co piszesz.

Biblijne cytaty potwierdzają to co piszę:
Ew. Jana 12:31, Biblia Tysiąclecia napisał:
31) Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony.

powyższe Jezus mówi o szatanie - nazywa go "władcą świata".

To, że życie jest testem wyraźnie widoczne jest m.in. w tym cytacie:
Ew. Łukasza 22:31, Biblia Tysiąclecia napisał:
(31) Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę;

Swoją drogę ciekawe jest to, że szatan ma prawo domagać się (!) testu na człowieku - tutaj na apostołach. :think:

Ale test jest też wolą Boga, a na pewno Jezusa.
Ew. Łukasza 3:17, Biblia Tysiąclecia o Jezusie napisał:
(17) Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym.


Przypowieść o rybach, jak i chwaście zasianym w pszenicy wyraża też tę myśl - że życie jest testem. Sam fakt, że ma byś sąd o tym świadczy - ludzkie życie będzie ocenione.
Ew. Mateusza 19:28, Biblia Tysiąclecia napisał:
(28) Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.)

Diabeł zaś jest władcą tego świata - w scenie kuszenia Chrystusa jawi się jako ten, który posiada królestwa świata:
Ew. Łukasza, 4 napisał:
5) Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata (6) i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę.

Potwierdzenie tej okoliczności jest również tu:
Ew. Jana 14:30, Biblia Tysiąclecia napisał:
(30) Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie.

Uzupełnieniem tego jest
Ew. Jana, Jezus przed swoją męką napisał:
Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. (33) To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat.


Ok. Wygrałeś na cytaty. Udało nam się udowodnić (moje cytaty plus twoje, ze Biblia jest tu niespójna). Ale całkiem szczerze to nie mogę się nadziwić, że taki gość jak ty, z wykształceniem, całkiem rozsądny, a wierzy w żydowskie bajki o diabłach. W dżiny też wierzysz? Bo właściwie to czemu, by nie? Są mniej pewne od postaci z bajek żydowskich?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:43, 13 Sty 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Ok. Wygrałeś na cytaty. Udało nam się udowodnić (moje cytaty plus twoje, ze Biblia jest tu niespójna). Ale całkiem szczerze to nie mogę się nadziwić, że taki gość jak ty, z wykształceniem, całkiem rozsądny, a wierzy w żydowskie bajki o diabłach. W dżiny też wierzysz? Bo właściwie to czemu, by nie? Są mniej pewne od postaci z bajek żydowskich?

Biblia jest niespójna... :think:
W pewnym systemie interpretacji - tak (fedor pewno nie polubi mnie za tę deklarację, ale piszę jak czuję...). Rzeczywiście tak jest, że Biblię traktuję za księgę dość...
NIEPORZĄDNĄ, napisaną w sposób daleki od dostosowania się do wymogu wyrażania się precyzyjnym, zbliżającym się do XXI wiecznych ideałów ścisłości językiem. Nie zamierzam bronić jakoś na twardo sformułowań biblijnych, bo sam mam z nimi niejeden problem. Bardzo często stawiam sobie pytanie: ale o co tam właściwie chodzi? Czy wręcz: to mi się razem nie klei, liczne wyrażenia WYGLĄDAJĄ na sprzeczne, niejasne, bardzo niespójne. A już szczególnie takie są, jeśli zaczniemy je interpretować wedle współczesnych kanonów poprawnego przekazywania wiedzy, informacji. Tu w ogóle nie ma prawie żadnych oczekiwanych standardów - nie ma abstraktu, bibliografii, wiele rzeczy jest dziwnie poszatkowanych, pewne relacje nie do końca do siebie pasują.
Cóż, tak jest. Przynajmniej ja tak uważam. A mimo to, uważam też, że Biblia jest dziełem absolutnie niezwykłym, wyjątkowym, przekazującym genialną treść, mądrość, zrozumienie. Problem w tym, że trzeba zrezygnować z interpretowania tej księgi w standardowy sposób. Do tej księgi jest inny KLUCZ.
Po pierwsze w ogóle jest INNY CEL, jaki przed jej napisaniem postawili sobie twórcy - inny niż jakikolwiek z tych, które standardowo spotykamy w źródłach, jakie nas otaczają.
Po drugie, trzeba zaakceptować okoliczności w jakich tę księgę tworzono - w szczególności jaka była kultura, przekonania ludzi tamtych czasów.
Po trzecie trzeba się pogodzić z tym, że tu nie tyle idzie o przekaz faktów, lecz że jest to dzieło o CZŁOWIECZEŃSTWIE, ROZUMIE, UCZUCIACH, O TYM CO WAŻNE DUCHOWO.
Po czwarte potrzeba tu pewnego minimum pokory - rozumianego jako rodzaj cierpliwości, związanej z tym, że nie zawsze wszystko się pojmie wtedy, kiedy się pyta, czyta, dyskutuje o czymś konkretnym. Czasem zrozumie się coś po 2, 5, czy 25 latach od przeczytania. Do tego zrozumie się w całkiem nieprzewidywalny sposób.
Na początek właściwie na sztywno należałoby przyjąć jedną zasadę - nie zniechęcania się, gdy próby interpretacji Biblii zrealizowane na sposób, do jakiego się przyzwyczailiśmy nie dadzą satysfakcjonujących efektów. Tak niestety jest. Za ten rodzaj zrozumienia trzeba czymś dodatkowo zapłacić (trochę też i po to, aby docenić).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:19, 13 Sty 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Problem w tym, że trzeba zrezygnować z interpretowania tej księgi w standardowy sposób. Do tej księgi jest inny KLUCZ.


Ja myślałem, że ta księga to już jest klucz sam w sobie do życia, a tu się okazuje, że do niej trzeba znowu klucza.. To Bóg dał instrukcję duchową odnośnie człowieczeństwa do której trzeba kolejnej instrukcji. To trochę tak jakbyś kupił telewizor i do instrukcji zamieszczonej w pudełeczku z telewizorem potrzebowałbyś zdobyć kolejną instrukcję do instrukcji z telewizorem. :rotfl:

Cytat:
Po trzecie trzeba się pogodzić z tym, że tu nie tyle idzie o przekaz faktów, lecz że jest to dzieło o CZŁOWIECZEŃSTWIE, ROZUMIE, UCZUCIACH, O TYM CO WAŻNE DUCHOWO.


A możesz być precyzyjny i uczciwy? Albo przekonanie wzięte z księgi Ten świat został oddany we władanie szatanowi JEST FAKTEM albo jest no hoyy wie czym właściwie xD Albo to fakt albo ja nie wiem o czym ty mówisz, gdy to mówisz. Ty w ogóle sam wiesz o czym piszesz? :pidu:


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 22:20, 13 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:24, 13 Sty 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Albo przekonanie wzięte z księgi Ten świat został oddany we władanie szatanowi JEST FAKTEM albo jest no huyy wie czym właściwie xD Albo to fakt albo ja nie wiem o czym ty mówisz, gdy to mówisz. Ty w ogóle sam wiesz o czym piszesz? :pidu:

Dla mnie jest faktem w pewnym luźnym rozumieniu tego słowa. Jest faktem, nie do końca przeze mnie rozumianym. Bo nie rozumiem co to znaczy "posiadać świat na sposób, który ma szatan". I chyba szatan nie ma tego świata dla siebie tak zupełnie. Ludzie o ten świat z szatanem walczą - czyniąc dobre wybory.

Inaczej mówiąc: samo słowo "fakt" nie zawsze da się jasno przypisać do sytuacji. Czasem znaczna część owego faktu jest jakoś ukryta, niezrozumiała, nieokreślona. Musimy się wtedy zadowolić tym, co mamy - jakąś WŁASNĄ INTERPRETACJĄ owej faktyczności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:47, 13 Sty 2020    Temat postu:

Cytat:
I chyba szatan nie ma tego świata dla siebie tak zupełnie. Ludzie o ten świat z szatanem walczą - czyniąc dobre wybory.


Ja nie wierzę w szatana. Dla mnie tylko uosobienie ludzkich lęków albo wybujała wyobraźnia kogoś tam, kto wymyślił tę postać. Dla mnie to pewna wyimaginowana figura, uosabiająca cechy przeciwne boskim. Są też dżiny, czarownice, żywiołaki i smerfy.. Nie wiem, dlaczego mielibyśmy teraz jedną z tych dziwnych postaci traktować jako jakiś realny byt działający nie wiadomo jak, w świecie. Naprawdę ja nie wiem. Ale oczywiście to ateistom zarzuca się, że są ignorantami i zamkniętymi umysłowo naturalistami.. No cóż. Skoro wy sami nie wiecie, jak wasze bajki rozumieć to czego wy chcecie od nas? My jesteśmy konsekwentni, bo wy teiści odrzucacie wszystkie te bajki o magicznych stworach, a z niewiadomych przyczyn przyjmujecie tę jedną jedyną. My odrzucamy wszystkie, bo wszystkie są takie same.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 22:48, 13 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:05, 14 Sty 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
I chyba szatan nie ma tego świata dla siebie tak zupełnie. Ludzie o ten świat z szatanem walczą - czyniąc dobre wybory.


Ja nie wierzę w szatana. Dla mnie tylko uosobienie ludzkich lęków albo wybujała wyobraźnia kogoś tam, kto wymyślił tę postać. Dla mnie to pewna wyimaginowana figura, uosabiająca cechy przeciwne boskim. Są też dżiny, czarownice, żywiołaki i smerfy.. Nie wiem, dlaczego mielibyśmy teraz jedną z tych dziwnych postaci traktować jako jakiś realny byt działający nie wiadomo jak, w świecie. Naprawdę ja nie wiem. Ale oczywiście to ateistom zarzuca się, że są ignorantami i zamkniętymi umysłowo naturalistami.. No cóż. Skoro wy sami nie wiecie, jak wasze bajki rozumieć to czego wy chcecie od nas? My jesteśmy konsekwentni, bo wy teiści odrzucacie wszystkie te bajki o magicznych stworach, a z niewiadomych przyczyn przyjmujecie tę jedną jedyną. My odrzucamy wszystkie, bo wszystkie są takie same.

Ja w szatana wierzę, ale właściwie w rozumowaniu, które pokaże większość zależności można się bez tej postaci obyć. Gdzieś się spotkałem ze sformułowaniem "szatan - ewolucja". Ja zrozumiałem je tak, że nasze biologiczne dziedzictwo, nieuporządkowanie duszy biorące się podporządkowania instynktom, impulsom, nieprzemyślanym emocjom jest tym "zwierzęciem w człowieku", które trzeba opanować. To byłby ten wróg, jakiego świadoma istota ludzka ma pokonać, wypływając na powierzchnie rozumu i uczuć, które już nie niszczą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:09, 14 Sty 2020    Temat postu:

Cytat:
Ja w szatana wierzę


Masz dwie hipotezy: "istnieje" lub "nie istnieje". Bez wiary nie możesz żadnej z nich wybrać jako prawdziwej, bo dlaczego akurat ta?

teologiczne dociekania zawsze są pozbawione podstaw i jestem gotów podjąć się dowodzenia tego.


Ostatnio zmieniony przez Raino dnia Wto 21:10, 14 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:27, 14 Sty 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ja w szatana wierzę, ale właściwie w rozumowaniu, które pokaże większość zależności można się bez tej postaci obyć. Gdzieś się spotkałem ze sformułowaniem "szatan - ewolucja". Ja zrozumiałem je tak, że nasze biologiczne dziedzictwo, nieuporządkowanie duszy biorące się podporządkowania instynktom, impulsom, nieprzemyślanym emocjom jest tym "zwierzęciem w człowieku", które trzeba opanować. To byłby ten wróg, jakiego świadoma istota ludzka ma pokonać, wypływając na powierzchnie rozumu i uczuć, które już nie niszczą.


Ewolucja wyprowadziła Jezusa na pustynię kusząc go?.. Zresztą mniejsza z tym.

Powiedz mi, po co wierzysz w taką postać (zakładam, że wierzysz, że to realna postać, jakiś upadły anioł)? Po, co ta wiara skoro ta wiara nie przybliża do rozwiązania żadnej tajemnicy, żadnej zagadki? Na pewno w dżiny, czarownice, mroczne elfy itp. nie wierzysz, a wyjątek dla jednej postaci opisanej w mitach pewnej sekty wierzysz.

Tak samo po, co wierzyć, że świat stworzył jakiś osobowy byt skoro tego nie wiemy? I tak można odnośnie wielu teistycznych dogmatów..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:31, 14 Sty 2020    Temat postu:

Raino napisał:
Cytat:
Ja w szatana wierzę


Masz dwie hipotezy: "istnieje" lub "nie istnieje". Bez wiary nie możesz żadnej z nich wybrać jako prawdziwej, bo dlaczego akurat ta?

teologiczne dociekania zawsze są pozbawione podstaw i jestem gotów podjąć się dowodzenia tego.

Ja wierzę w szatana, ale może nie jakoś skrajnie. Wg mnie RACZEJ okaże się kiedyś, że szatan jest realnym bytem/osobą i działał na umysły ludzi. Ale się nie upieram przy tym. Jak ktoś nie wierzy w szatana, to dla niego widzę też alternatywne ścieżki rozumowań, które poprowadzą kwestie pytania o ludzką uległość wobec złych impulsów, namów toksycznych osób, wrogich ideologii. Sama postać szatana nie jest jakimś kluczowym elementem mojego światopoglądu (co najwyżej drobnym domknięciem pewnych pytań).

Chcesz się podjąć dowodzenia. Nie wątpię, że to będziesz w stanie wykonać. Przyjmiesz jakieś tam załozenia, dorzucisz kryteria, które uważasz za naturalne i wyjdzie Ci, co tam zechcesz. Ja też tak potrafię - mogę (budując odpowiednio system założeń, model) wskazać system rozumowania, w którym szatan będzie istniał (alternatywnie mogę wskazać model, w którym on nie będzie istniał). I będzie to w każdym przypadku (tak Twoim, jak i moim) formalnie DOWÓD. Potem będziemy mogli się spierać, czyj system założeń jest tym właściwym, albo jakie błędy w rozumowaniu ktoś popełnia, bądź i nie popełnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin