ŚFiNiA

towarzyski.pelikan

Kto naprawdę poznał prawdziwego Boga ten wie, że ten ma i nie ma mocnej głowy. Bóg daje się poznać od tej strony nielicznym, tym, których uznał za godnych zaufania, kogoś na swoim poziomie. Przede mną Bóg się otworzył kilka lat temu. Spotkaliśmy się w obskurnym pubie w nieciekawej dzielnicy miasta, co było pomysłem samego Boga, który odkąd narodził się w ubogiej szopie odczuwa sentyment do tego co proste i niewyszukane.

Rozmawialiśmy wiele godzin w radosnej atmosferze, opróżniając kolejne kufle piwa. Pod koniec spotkania ja słaniałam się na nogach, a Bóg wydawał się trzeźwy jak nigdy nic.
- A ciebie nic nie wzieo? - wybełkotałam.
- Wzieo, wzieo - zaśmiał się Bóg.
- Jak to? Przecież jesteś trzeźwy?
- Jestem trzeźwy i pijany jednocześnie. Uwierz mi, że wiem, co czujesz. Jak chcesz, to mogę ci nawet zademonstrować chodzenie slalomem, jak już wyjdziemy z pubu. Co ty na to?
- Wiadomka! - zareagowałam entuzjastycznie.

Jak tylko przekroczyliśmy próg pubu, Bóg zaczął się poruszać jak ostatni menel. I jeszcze chwilę rozmawialiśmy ze sobą jak menel z menelem, tym samym językiem. I wtedy zrozumiałam, że On naprawdę wszystko rozumie. Kto się do Niego nie zbliżył tak jak ja, ma o Nim zupełnie mylne wyobrażenie. Myśli, że On patrz na nas z góry, że tak łatwo jest Mu nas oceniać z wysokości tronu, że nie wie, jak to jest być człowiekiem. Tymczasem okazuje się, że On nas lepiej rozumie niż my sami siebie rozumiemy.

Tylko tyle chciałam powiedzieć, podzielić się swoim doświadczeniem. Nie wierzę, że ktokolwiek miałby coś mądrego do powiedzenia w tym temacie, bo z pewnością nikt się nie zbliżył do Boga tak ja ja, tak więc możecie sobie darować wszelkie komentarze. Jestem natomiast otwarta na wszelkie pytania o tym, jaki jest Bóg, ponieważ jako jedna z nielicznych Go poznałam osobiście i mogę wam udzielić wszelkich informacji.

Tak więc trollom, którzy chcą się wymądrzać w temacie, o którym nie mają zielonego pojęcia, dziękuję. Paszoł won! A zapraszam serdecznie pokorne owieczki, które chciałyby się nauczyć czegoś od kogoś znacznie mądrzejszego od siebie.

Irbisol

Co trzeba brać, żeby zbliżyć się do Boga tak jak ty?

towarzyski.pelikan

Irbisol

Tak właśnie działają sekty. Tylko dziwne, że różnych Bogów sekciarze poznają.
Więc teraz napisz, jak sobie tych nauczycieli dobierać. Że uważnie, to już wiem, ale na co trzeba uważać? I pisz o sposobach, a nie o ostatecznym wyniku w stylu "tak, żeby było dobrze".

towarzyski.pelikan

Irbisol

No i teraz mamy czterech takich nauczycieli, którzy spełniają ww. warunki, ale głoszą sprzeczne ze sobą tezy.
Którego wybrać?

BTW. Jezus oczywiście to powyższego grona się nie zalicza, bo straszy.

towarzyski.pelikan

Irbisol

Semele

towarzyski.pelikan

towarzyski.pelikan

Semele

Irbisol

Semele

towarzyski.pelikan

towarzyski.pelikan

Semele

Irbisol

towarzyski.pelikan

towarzyski.pelikan

Semele

towarzyski.pelikan

Semele

Maja szansę go poznać?

towarzyski.pelikan

Irbisol