Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aż nie do pomyślenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:58, 07 Cze 2022    Temat postu:

lucek napisał:
przecież to debil fedorze :)


Ale wyjątkowo męczący dla otoczenia. Wypisuje na forach wciąż te same kocopoły od ponad dwudziestu lat. Pamiętam go jeszcze z pl.soc.religia. Pisał dokładnie te same darwinistyczno-scjentystyczne głupoty co teraz. Zero rozwoju. Progres na poziomie mrówki. Jedyna rzecz jaka dotarła do niego przez dwadzieścia lat to, że wszechwiedza nie ogranicza wolnej woli. Ateista Woleński mu to wytłumaczył. Sam by na to nie wpadł


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 20:59, 07 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:24, 07 Cze 2022    Temat postu:

fedor napisał:
lucek napisał:
przecież to debil fedorze :)


Ale wyjątkowo męczący dla otoczenia. Wypisuje na forach wciąż te same kocopoły od ponad dwudziestu lat. Pamiętam go jeszcze z pl.soc.religia. Pisał dokładnie te same darwinistyczno-scjentystyczne głupoty co teraz. Zero rozwoju. Progres na poziomie mrówki. Jedyna rzecz jaka dotarła do niego przez dwadzieścia lat to, że wszechwiedza nie ogranicza wolnej woli. Ateista Woleński mu to wytłumaczył. Sam by na to nie wpadł


jest bardzo fanatyczny i bezkrytyczny wobec swoich lewackich i scientystycznych autorytetów .... dziś wśród ludzi religijnych trudno znaleść kogoś, tak zdewociałego i wierzącego swojej lewackiej ideologi jak on.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:35, 07 Cze 2022    Temat postu:

PS

ciekawe czy zdaje sobie sprawę, że idiotyczny sposób w jaki traktuje TE, sprawia że w jego przypadku jest ona w zasadzie ekwiwalentem Boga ... praprzyczyną, etc. :)

swoją drogą ciekawe, czym jest jego zdaniem ewolucja - czy materialnym bytem ? chyba nie, więc może ludzkim wymysłem ? wtedy raczej realnie by wg niego chyba nie istniała :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:02, 07 Cze 2022    Temat postu:

lucek napisał:
ciekawe czy zdaje sobie sprawę, że idiotyczny sposób w jaki traktuje TE, sprawia że w jego przypadku jest ona w zasadzie ekwiwalentem Boga ... praprzyczyną, etc.


Dokładnie tak. Ateiści zastąpili Boga ewolucją. Zmienili jedną religię na inną
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:13, 07 Cze 2022    Temat postu:

fedor napisał:
lucek napisał:
ciekawe czy zdaje sobie sprawę, że idiotyczny sposób w jaki traktuje TE, sprawia że w jego przypadku jest ona w zasadzie ekwiwalentem Boga ... praprzyczyną, etc.


Dokładnie tak. Ateiści zastąpili Boga ewolucją. Zmienili jedną religię na inną


obok TE mają jeszcze BB ... no i innych politeistycznych, pomniejszych bóstw i bogów ... a zasadniczych, dla siebie osobiście, pytań nie stawiają lub ewentualnie buddyzm mają, bo tam Boga niby nie ma, a jest tylko Budda na to nie wpadł :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:43, 07 Cze 2022    Temat postu:

anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:
Możesz nie wiedzieć, że się uśmiechasz i bedziesz twierdzić, że się nie uśmiechasz, ale inni widzą, ze się uśmiechasz, czyli sie uśmiechasz. To, że świadomość nie doświadcza swojego końca nie oznacza, że ten koniec nie następuje. .

Analogia niietrafna. Mój uśmiech istnieje jako coś obserwowalnego przez innych ludzi. "Koniec" mojej świadomości jest nie do uświadomienia sobie przez innych ludzi.

Analogia trafiona bo teoretycznie może być w jakiś sposób przez kogoś (np. Boga) obserwowalna jak uśmiech.

Nie może, bo to nie jest ten sam rodzaj bytu. Hipotetyczny Bóg może obserwować świadomość jako świadomość, czyli od środka, doświadczając jej. A świadomość dla siebie jest wieczna.
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

Świadomość jest doświadczalna tylko od wewnątrz i właśnie ona jest wieczna.

Nie możesz tego wiedzieć. Możemy tylko wnioskować z przyjętych zalożeń. Na przykład z założenia, że świadomość jest generowana przez mózg wynika, że jak mózg przestanie funkcjonować, to kończy się świadomosć,c zyli nie jest wieczna.

Mogę i już to wyjaśniłam, że to jasno wynika z samej natury świadomości.

Twoje wyjaśnienie jest błędne. Z natury świadomosci może ewentulnie wynikać, że podmiot wie, że ją ma chociaż inni mogą błędnie sądzić, ze jej nie ma, ale z tego nie wynika, że podmiot będzie jej doświadczał wiecznie.

Sam napisałeś, że "wiecznie" to bez poczatku i końca. Skoro doświadczasz bez początku i końca, bo nie doświadczasz ani jednego ani drugiego, to znaczy, że doświaczasz wiecznie.
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:

I moje twierdzenie jest w mocy nawet przy założeniu, że świadomosć jest generowana przez mózg. Źródło świadomości nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Ma i to bardzo duże, bo jeżeli są jakieś warunki konieczne do zaistnienia świadomosci i zostaną utracone (mózg przestanie je spełniać) to podmiot straci świadomość.

Co to znaczy "podmiot straci świadomość"?
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

anbo napisał:

Wiecznie to wiecznie, bez początku i końca.

To skoro nie uświadamiasz sobie początku i końca swojego życia, to jako świadomość istniejesz wiecznie, zgodnie z Twoją własną definicją wieczności.

Nie, moja definicja wieczności nic nie mówi o uświadamianiu sobie początku i końca przez podmiot.

Dlaczego Twoja ogólna definicja wieczności nie ma obejmować świadomości? Co uzasadnia ten wyjątek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Śro 9:58, 08 Cze 2022    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:
Możesz nie wiedzieć, że się uśmiechasz i bedziesz twierdzić, że się nie uśmiechasz, ale inni widzą, ze się uśmiechasz, czyli sie uśmiechasz. To, że świadomość nie doświadcza swojego końca nie oznacza, że ten koniec nie następuje. .

Analogia niietrafna. Mój uśmiech istnieje jako coś obserwowalnego przez innych ludzi. "Koniec" mojej świadomości jest nie do uświadomienia sobie przez innych ludzi.

Analogia trafiona bo teoretycznie może być w jakiś sposób przez kogoś (np. Boga) obserwowalna jak uśmiech.

Nie może, bo to nie jest ten sam rodzaj bytu. Hipotetyczny Bóg może obserwować świadomość jako świadomość, czyli od środka, doświadczając jej.

Nie wazne jaki to jest rodzaj bytu. Ważne, czy podmiot ma na dany tremat wiedzę. Teoretycznie: jeżeli świadomość jest wynikiem określonego stanu mózgu to znając stan mózgu wiadomo czy badany obiekt ma świadomość czy nie. To dotyczy każdego źródła świadomości. Po prostu teoretycznie: znając mechanizmy powstawania świadomości i mając wystarczająco wiele danych można mieć wiedzę o czyjejś świadomości.
A co do Boga to jako wszechwiedzący wie czy ktoś ma świadomość czy nie.
towarzyski.pelikan napisał:

A świadomość dla siebie jest wieczna.

Żyję wiecznie bo nie doświadczam swojego nieżycia? Nie wiem po co komu takie zabawy językowe.

towarzyski.pelikan napisał:

Sam napisałeś, że "wiecznie" to bez poczatku i końca. Skoro doświadczasz bez początku i końca, bo nie doświadczasz ani jednego ani drugiego, to znaczy, że doświaczasz wiecznie.

Ekwiwokacje. Inne znaczenie ma wieczność sensie obiektywnym, a co innego ta twoja "wieczność' rozumiana jako niedoświadczanie niedoświadczania.

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:

I moje twierdzenie jest w mocy nawet przy założeniu, że świadomosć jest generowana przez mózg. Źródło świadomości nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Ma i to bardzo duże, bo jeżeli są jakieś warunki konieczne do zaistnienia świadomosci i zostaną utracone (mózg przestanie je spełniać) to podmiot straci świadomość.

Co to znaczy "podmiot straci świadomość"?

Jeżeli wiesz co to znaczy mieć świadomość to i wiesz co to znaczy nie mieć.

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

anbo napisał:

Wiecznie to wiecznie, bez początku i końca.

To skoro nie uświadamiasz sobie początku i końca swojego życia, to jako świadomość istniejesz wiecznie, zgodnie z Twoją własną definicją wieczności.

Nie, moja definicja wieczności nic nie mówi o uświadamianiu sobie początku i końca przez podmiot.

Dlaczego Twoja ogólna definicja wieczności nie ma obejmować świadomości? Co uzasadnia ten wyjątek?

Ależ obejmuje. Tylko nie w takim kontekście jak u ciebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:12, 08 Cze 2022    Temat postu:

Niebyt po smierci jest niemozliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:10, 08 Cze 2022    Temat postu:

anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
anbo napisał:
Możesz nie wiedzieć, że się uśmiechasz i bedziesz twierdzić, że się nie uśmiechasz, ale inni widzą, ze się uśmiechasz, czyli sie uśmiechasz. To, że świadomość nie doświadcza swojego końca nie oznacza, że ten koniec nie następuje. .

Analogia niietrafna. Mój uśmiech istnieje jako coś obserwowalnego przez innych ludzi. "Koniec" mojej świadomości jest nie do uświadomienia sobie przez innych ludzi.

Analogia trafiona bo teoretycznie może być w jakiś sposób przez kogoś (np. Boga) obserwowalna jak uśmiech.

Nie może, bo to nie jest ten sam rodzaj bytu. Hipotetyczny Bóg może obserwować świadomość jako świadomość, czyli od środka, doświadczając jej.

Nie wazne jaki to jest rodzaj bytu. Ważne, czy podmiot ma na dany tremat wiedzę.

Wiedza o czymś zależy od natury tego czegoś. Wiedza o obiektach jest czymś innym niż wiedza o postrzeganiu obiektów.
Cytat:
Teoretycznie: jeżeli świadomość jest wynikiem określonego stanu mózgu to znając stan mózgu wiadomo czy badany obiekt ma świadomość czy nie. To dotyczy każdego źródła świadomości. Po prostu teoretycznie: znając mechanizmy powstawania świadomości i mając wystarczająco wiele danych można mieć wiedzę o czyjejś świadomości.

Obiekt nie ma świadomości, obiekt może co najwyżej mieć przejawy świadomości i oczywiście można to zaobserwować. Jednak z faktu, że obiekt nie przejawia świadomości nie wynka, że świadomość sama dla siebie nie istnieje.
Cytat:

A co do Boga to jako wszechwiedzący wie czy ktoś ma świadomość czy nie.
towarzyski.pelikan napisał:

A świadomość dla siebie jest wieczna.

Żyję wiecznie bo nie doświadczam swojego nieżycia? Nie wiem po co komu takie zabawy językowe.

To nie zabawy językowe, tylko filozofia ;)
Z perspektywy świadomości istnieje tylko to co uświadomione. A jak ustaliliśmy - świadomość nie może być świadoma poczatku i końca siebie.
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

Sam napisałeś, że "wiecznie" to bez poczatku i końca. Skoro doświadczasz bez początku i końca, bo nie doświadczasz ani jednego ani drugiego, to znaczy, że doświaczasz wiecznie.

Ekwiwokacje. Inne znaczenie ma wieczność sensie obiektywnym, a co innego ta twoja "wieczność' rozumiana jako niedoświadczanie niedoświadczania.

Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

Dlaczego Twoja ogólna definicja wieczności nie ma obejmować świadomości? Co uzasadnia ten wyjątek?

Ależ obejmuje. Tylko nie w takim kontekście jak u ciebie.

To na czym wg Ciebie polegałaby wieczna świadomość?
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:

I moje twierdzenie jest w mocy nawet przy założeniu, że świadomosć jest generowana przez mózg. Źródło świadomości nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Ma i to bardzo duże, bo jeżeli są jakieś warunki konieczne do zaistnienia świadomosci i zostaną utracone (mózg przestanie je spełniać) to podmiot straci świadomość.

Co to znaczy "podmiot straci świadomość"?

Jeżeli wiesz co to znaczy mieć świadomość to i wiesz co to znaczy nie mieć
.
"Mieć świadomość" to kolowializm. ja nie posiadam świadomości tak jak np. pieniędzy czy kluczy do mieszkania. Co przez to rozumiesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:47, 09 Cze 2022    Temat postu:

anbo napisał:

Znęcający się nad materializmem musi podać inne wyjaśnienie wrażeń zmysłowych niż istnienie na zewnątrz nas świata materialnego. Musi też wyjaśnić ewolucję zmysłów, a także korelacje między świadomością i wolą a stanami mózgu i to wszystko przy założeniu, że materia nie istnieje. Istnienie wrażeń zmysłowych, ewolucja zmysłów, ewolucja mózgu - to wszystko ma/miało miejsce, więc czym, po co i dlaczego jest, jeśli materia nie istnieje? TE jest tu bardzo ważna ponieważ współcześnie w ewolucji upatruje się przyczyn tego, że człowiek jest jaki jest. A ponieważ nad materializmem taki ktoś się znęca, wyśmiewa, to powinien zaprezentować koncepcję wiarygodniejszą, lepiej tłumaczącą obserwowane zjawiska itd. Jak dotąd z niczym takim się nie spotkałem, więc pozostaje mi życzyć dalszego dobrego samopoczucia panu obśmiewającemu.


Ciekawe z czym Ty się mogłeś spotkać, skoro nie rozumiesz nawet tego, że żadna teoria naukowa nie postuluje istnienia materii w sensie ontologicznym. Daj sobie spokój chłopie, to nie są tematy dla Ciebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:17, 09 Cze 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
anbo napisał:

Znęcający się nad materializmem musi podać inne wyjaśnienie wrażeń zmysłowych niż istnienie na zewnątrz nas świata materialnego. Musi też wyjaśnić ewolucję zmysłów, a także korelacje między świadomością i wolą a stanami mózgu i to wszystko przy założeniu, że materia nie istnieje. Istnienie wrażeń zmysłowych, ewolucja zmysłów, ewolucja mózgu - to wszystko ma/miało miejsce, więc czym, po co i dlaczego jest, jeśli materia nie istnieje? TE jest tu bardzo ważna ponieważ współcześnie w ewolucji upatruje się przyczyn tego, że człowiek jest jaki jest. A ponieważ nad materializmem taki ktoś się znęca, wyśmiewa, to powinien zaprezentować koncepcję wiarygodniejszą, lepiej tłumaczącą obserwowane zjawiska itd. Jak dotąd z niczym takim się nie spotkałem, więc pozostaje mi życzyć dalszego dobrego samopoczucia panu obśmiewającemu.


Ciekawe z czym Ty się mogłeś spotkać, skoro nie rozumiesz nawet tego, że żadna teoria naukowa nie postuluje istnienia materii w sensie ontologicznym. Daj sobie spokój chłopie, to nie są tematy dla Ciebie.


Albo w tym akapicie nie zajmuje się ontologią.
Ja czekam na Twoja odpowiedź: nie ma materii. To co jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:44, 20 Cze 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nauka nie ma ani jednego sukcesu na polu swiadomosci


Chyba, że psychologia, która nie jest nauką 😊😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:46, 20 Cze 2022    Temat postu:

Fizyka nie ma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin