Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ateizm - wiara czy brak wiary
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:11, 19 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Przedmiotowo człowiek byłby traktowany, gdyby została mu zabrana wolna wola, a potem byłby tylko hodowany w warunkach, w których nie będzie w stanie czynić nic złego. Bóg oczywiście mógłby tak człowieka potraktować - zabrać człowiekowi wolność, ograniczając mu możliwość robienia wszystkiego co zakazane przez Niego. A pewnie do takiej rzeczywistości piją te skargi o cierpienie na świecie, które dopuszcza Bóg.


Kontekstem dyskusji jest startestamentowy mit o potopie i w tym kontekście będę komentował Twoją wypowiedź.

Piszesz, że "Przedmiotowo człowiek byłby traktowany, gdyby została mu zabrana wolna wola", no ok. To dlaczego Bóg później zabił całą ludzkość? Oni przecież korzystali z daru wolnej woli.


Jedno z drugim nie ma związku. Znowu się pogubiłeś. To co zrobił Bóg ze swym stworzeniem w żaden sposób nie neguje, że mieli wolną wolę. W pewnym momencie stwierdził, że korzystają z niej źle. Podanie o potopie jest przestrogą na przyszłość. Ci, którzy lekceważą Boga źle skończą, z tobą na czele

Przez analogię. Czy wymiar sądowniczy wymierzając przestępcy karę śmierci wskazuje na to, że ten wymiar sądowniczy popełnił błąd nie zamykając go już wcześniej bez powodu? Nie. Jak widać, nie ma to związku bo nikt tak nie robi

Cytat:
Jak widać ludzkość w ST jest traktowana przedmiotowo, bo pomimo daru wolnej woli i tak nie mogli z niej korzystać nie zostając pociągnięci do konsekwencji. A konsekwencje zostały wymierzone tak, jak to robi typowy psychopata zabójca.


To tylko twoja bezzasadna i arbitralna opinia i przy okazji bluźnierstwo, z którego zostaniesz surowo rozliczony (Bóg będzie miał to jeszcze dodatkowo na piśmie). Bóg nie może być "zabójcą" bo jedynie odbiera co do Niego należy. Nie można być złodziejem własnego portfela. Ty byłbyś zabójcą gdybyś zabił ale Bóg jedynie odbiera życie, którego jest autorem i ma prawo to zrobić. Tak więc jak zwykle wszystko ci się pomieszało i właśnie dlatego jesteś gimboateistą bo się gubisz w takich prostych kwestiach

Cytat:
Cytat:
Jest bowiem coś za coś - podmiotowość nie polega na tym, że jest nam przyjemnie w życiu, albo że nie czyhają na nas zagrożenia. Właściwie to jest DOKŁADNIE ODWROTNIE - podmiotowość ujawnia się tam, gdzie zło jest możliwe, gdzie jest dopuszczone.


No to jak zostało ono dopuszczone, że Bóg za to zło utopił prawie całą ludzkość? Mieli testować swoją podmiotowość, a zostali brutalnie utopieni.


Ponieważ nie zdali testu i Bóg postanawił go zakończyć. Każdy test się kiedyś kończy. Prosta rzecz, której gimboateista znowu nie ogarnął

Cytat:
Cytat:
Owo "poniewieranie" człowiekiem przez Boga jest de facto JEDYNĄ SZANSĄ NA OKAZANIE PODMIOTOWOŚCI dla człowieka.


Proste pytanie, które już tu się pojawiło; czy ktoś kto zabija całą (prawie całą) ludność Ziemii to nie jest psychopata?


Bóg nikogo nie zabija ale jedynie odbiera życie, które do Niego należy. Nie można być złodziejem własnego portfela. Prosta rzecz, na której się ciągle wykładasz i dlatego wciąż od lat jesteś tylko prymitywnym gimboateistą

Cytat:
Na twoją wypowiedź odpowiedziałem też w kontekście ogólnego problemu zła. Znalazłem jakiś stary temat i tam przeniosłem Twoja wypowiedź. Tu dyskutujemy w kontekście mitu. Nie chciałbym, aby tę konteksty się pomieszały.


Założę się, że Michał przegapi te "odpowiedzi"


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 7:47, 19 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:17, 19 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Tak sobie tylko to nazwałeś i nic z tego nie wynika.


To Ty zestawiles człowieka z portfelem, ja tylko wyciągnąłem konsekwencje z takiego porównania.


Znowu zgubiłeś istotę rzeczy i nawet przykład z portfelem wypaczyłeś. Po prostu ty nie dyskutujesz ale jesteś prymitywnym sofistą, jak każdy gimboateista. Tak czy inaczej, nie jesteś w stanie przeskoczyć tego, że skoro wszelkie życie jest własnością Boga to ma prawo o nim decydować. Możesz nazwać sobie to "uprzedmiotowieniem" ale to tylko twoja błędna klasyfikacja i w żaden sposób nie obciąża to Boga. Nie jesteś w stanie przeskoczyć tego, że należysz do Boga, a nie do siebie, i ma On prawo podjąć decyzję jaką chce. Cokolwiek Bóg nie zrobi, nawet gdyby robił tylko to co chcesz, to zawsze mógłbyś sobie to określić "uprzedmiotowieniem". Tak więc to tylko pusta klasyfikacja, która jest bez znaczenia i w żaden sposób Boga nie obciąża

Cytat:
Jesteśmy dla niego tylko jakaś tam własnością, z która robi, co chce nie bacząc na odczuwane cierpienie istot, które postanowił zaszlachtować w wodzie.


To tylko twoje uproszczone i prymitywne postrzeganie. Właśnie dlatego od lat jesteś wciąż tylko prymitywnym gimboateistą bo zafałszowujesz złożone kwestie przez upraszczanie ich. Jeśli Bóg sprowadza potop to widocznie ma ku temu bardzo poważny powód. Najwyraźniej ludzkość była już tak podła, że należało to zrobić. W twojej demagogicznej retoryce stworzenia to zawsze niewiniątka, a Bóg karze ich bez powodu. Ale to jest właśnie karykatura całej sytuacji. Gimboateista zawsze tak karykaturuje te sprawy ale to jest tylko notoryczne zafałszowywanie zagadnień

Cytat:
Cytat:
Każdy będzie dobrze traktowany jeśli będzie traktował dobrze drugą stronę. Jednak jeśli nie będzie szanował drugiej strony to w relacjach panują zasady wzajemności.


No, a Jezus uczył o nadstawianiu drugiego policzka. A Jezusa nauka jest od Boga, zgadza się?


To zasada jaka ma panować między ludźmi, a nie między Bogiem a ludźmi. Znowu się pogubiłeś w najprostszych sprawach

Cytat:
Cytat:
Bo stworzenie zasługuje na karę, co kompletnie gubisz w tym momencie.


Ale to nie zmienia faktu, że potraktował ludzkość jak "rzeźnik", zabójca psychopata, któremu nie spodobało się, że jego rybki w akwarium nie pływają tak jak on chce więc postanawia do akwarium wrzucić podłączone klemy od akumulatora.


Nie można być złodziejem własnego portfela więc Bóg nie jest "zabójcą" życia, którego jest autorem. Odbiera tylko to co do Niego należy. Życie jedynie do Boga wraca. Wszystkie dusze cały czas żyją i zostaną wskrzeszone w dniu ostatecznym. Dlatego właśnie Jezus powiedział, że Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych, bo dla Boga wszyscy cały czas żyją (Łk 20,38). Tego cały czas nie ogarniasz. W zasadzie to nie masz przeciw Bogu żadnego sensownego zarzutu poza błędną logicznie sofistyką z emocji (argumentum ad misericordiam). Ale twoje emocje nie mają żadnej wartości logicznej jako argument

Cytat:
Cytat:
Bóg wyraźnie zastosował karę potopu bo ludzkość złamała Jego zasady. Grzech wobec Boga to nie jest abstrakcja ale obrażany jest Jego nieskończony majestat. Kara jest więc adekwatna.


Skoro odebranie życia było koniecznością to przecież mógł to zrobić na tysiące różnych sposobów tak, aby nie generować cierpienia. Mógł po prostu w sekundę ich wymazać, ale Bóg ST postanowił to zrobić metoda na "rzeźnika". Tylko jacyś zabójcy psychopaci są zdolni do takich rzeczy.


Zabójca zabija niewinnych a Bóg karze winnych więc znowu manipulujesz w tej kwestii. To tylko twoje bluźnierstwa, z których będziesz surowo rozliczony dużo szybciej niż myślisz i nie masz żadnych argumentów na ich poparcie. Jak zwykle wszystko ci się pomieszało. Jak sędzia skazuje kogoś na karę śmierci to też jest "psychopatycznym zabójcą"? A Bóg jest właśnie takim sędzią. Na tym przykładzie widać jak manipulujesz całą sytuacją. Tobie zależy jedynie aby Bogu bluźnić. Ale twoje życie zlatuje szybciej niż myślisz. I teraz przypuśćmy, że Bóg pokarze cię jeszcze w tym życiu nowotworem za te bluźnierstwa. No i kto tu będzie winny? Ty będziesz winny bo obrażasz Boga więc karę ściągniesz sam na siebie (i znowu będziesz pokrzykiwał, że "winny" jest Bóg). Tak samo jak karę ściągnęła na siebie ludzkość w potopie. Po prostu obce jest ci jakiekolwiek poczucie sprawiedliwości i zawsze widzisz tylko kawałek swej egoistycznej dupy. Dlatego w twojej skrzywionej optyce winny jest jedynie Bóg. Ale to ty jesteś winny a nie Bóg

Cytat:
Ten mit też pokazuje słabość Boga, jako bezradnego rodzica, który nie potrafi ogarnąć swoich "nieokiełznanych" dzieci więc wszystkie zabija. Prawdziwy rodzic jest ze swoimi dziećmi i uczy ich stawać się dobrymi ludźmi. Twój Bóg dał tylko parę zasad ludzkości, która nie stworzyła swojej natury i z tym wszystkim ich zostawił.


To znowu tylko twoje zafałszowywanie zagadnienia. Tu jest opis dziecka jakie zabiło swoich rodziców:

[link widoczny dla zalogowanych]

W twojej demagogicznej sofistyce gimboateistycznej Bóg jest zawsze winny a inni są zawsze niewiniątkami. Ale jak widać, rzeczywistość jest dużo bardziej złożona niż twoje prymitywne gimboateistyczne postrzeganie świata. Jak widać dzieci nie zawsze chcą słuchać rodziców. Tę część rzeczywistości już po prostu wyparłeś. Postrzegasz świat w bardzo prymitywny i uproszczony sposób i dlatego od lat wciąż jesteś tylko prymitywnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka

Cytat:
Twój Bóg to żaden kochający ojciec ludzkości. To tyran psychopata, dla którego liczy się jego majestat. Stalin też był dobry dla tych, którzy wpisywali się w jego zasady i pomysły. Twój Bóg (z tego jak go przedstawiasz) nie wybija się zachowaniem ponad takiego Stalina, czy innego władcę tyrana.


To tylko twoje kolejne bluźnierstwa, z których będziesz bardzo surowo rozliczony. Karykaturalny obraz, którego bezzasadność wykazałem już wyżej. Ale to jest dobry moment w kontekście tematu tej dyskusji więc zatrzymam się przy nim chwilę dłużej. Bóg nic złego ci nigdy nie zrobił. A ty Go obrażasz i bluźnisz przeciw Niemu. Kto tu jest więc winny? Ty. Powinieneś więc zostać ukarany, tak jak ludzkość w potopie. Załóżmy, że za te bluźnierstwa Bóg pokarze cię nowotworem w ciągu kilku lat. I Bóg nie byłby wtedy żadnym Stalinem. Po prostu zasłużyłeś na karę. To ty jesteś Stalinem bo bluźnisz Bogu, który nic ci nie zrobił. A więc robisz jeszcze gorsze rzeczy niż Stalin. I spotka cię za to zasłużona kara. Będziesz wtedy oczywiście nadal obwiniał Boga bo widzisz tylko kawałek swej egoistycznej dupy. Ale to ty jesteś tu winny, a nie Bóg. I tak też będziesz osądzony po śmierci, całkowicie sprawiedliwie

Cytat:
Cytat:
Gdyby ktoś zamordował twoją rodzinę i miałbyś nad nim władzę to też byś go tylko bezboleśnie teleportował?


Nie znecalbym się. A jeśli bym to robił to znaczy że działam w silnych emocjach, w sposób nieracjonalny. Stoczylbym się do poziomu oprawcy.


Tak ci się tylko wydaje, że byłbyś łagodny. Zgrywasz niezłe niewiniątko. Ale po tym co piszesz o Bogu widać, że w głębi duszy jesteś totalną mendą. Jak każdy ateista

Cytat:
Cytat:
Dla Boga każdy grzech jest właśnie taką właśnie zniewagą. Tego właśnie nie ogarniasz. Tak więc nie masz nic przeciwko Bogu. A On ma mnóstwo przeciwko tobie


To po huy stworzył ludzkość, która jest tak słaba i podatna w swej naturze na łamanie jego boskich zasad? Po to, żeby poeksperymentować? A jak się nie uda to, co wyrżnąć, bo majestat obrażony?

WSADŹ SE W DUPĘ TĘ SWOJĄ WIZJĘ BOGA.


Są tacy co przeszli test. Ty nie przeszedłeś. Życie jest dla twardych, a nie dla fajfusowatych twojego pokroju. Zresztą sam w to wierzysz na podstawie wyznawanego przez ciebie darwinizmu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 8:46, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:36, 20 Sie 2022    Temat postu:

fedor napisał:
Znowu zgubiłeś istotę rzeczy i nawet przykład z portfelem wypaczyłeś. Po prostu ty nie dyskutujesz ale jesteś prymitywnym sofistą, jak każdy gimboateista. Tak czy inaczej, nie jesteś w stanie przeskoczyć tego, że skoro wszelkie życie jest własnością Boga to ma prawo o nim decydować. Możesz nazwać sobie to "uprzedmiotowieniem" ale to tylko twoja błędna klasyfikacja i w żaden sposób nie obciąża to Boga. Nie jesteś w stanie przeskoczyć tego, że należysz do Boga, a nie do siebie, i ma On prawo podjąć decyzję jaką chce. Cokolwiek Bóg nie zrobi, nawet gdyby robił tylko to co chcesz, to zawsze mógłbyś sobie to określić "uprzedmiotowieniem". Tak więc to tylko pusta klasyfikacja, która jest bez znaczenia i w żaden sposób Boga nie obciąża


Uprzedmiotowienie nie wynika z faktu własności życia ludzkiego do Boga, tylko z faktu w jaki sposób potraktował ludzi. Zakumaj to w końcu, bo z powyższego cytaty wynika, że nie rozumiesz do czego ja piję. Bóg stworzył istoty ŚWIADOME, ODCZUWAJĄCE strach, radość itp, WOLNE (przynajmniej na jakimś tam poziomie), a więc z mocy Boga ludzie mogą o sobie i swoim życiu decydować. I teraz, albo dla Boga człowiek nie jest przedmiotem, którym pomiata i robi z nim co chce nie zważając na jego odczucia (bo tak traktuje się przedmioty, a nie świadome, czujące, wolne istoty), albo człowiek dla Boga nie wyróżnia się spośród rzeczy więc można spokojnie zrobić z taką rzeczą, co się chce.

I teraz zadanie dla Ciebie. Odpowiedz na podstawie mitu, jak Bóg potraktował ludzkość? Próbował ich jakoś odwieść od ich złej drogi jaką kroczyli? Zesłał jakichś swoich zaufanych aniołów, którzy mogliby spróbować nawrócić ludzi ze złej drogi i pokazać, że przykazania Boga mają sens? Co on w ogóle zrobił?

fedor napisał:
Cytat:
Jesteśmy dla niego tylko jakaś tam własnością, z która robi, co chce nie bacząc na odczuwane cierpienie istot, które postanowił zaszlachtować w wodzie.



To tylko twoje uproszczone i prymitywne postrzeganie. Właśnie dlatego od lat jesteś wciąż tylko prymitywnym gimboateistą bo zafałszowujesz złożone kwestie przez upraszczanie ich. Jeśli Bóg sprowadza potop to widocznie ma ku temu bardzo poważny powód. Najwyraźniej ludzkość była już tak podła, że należało to zrobić. W twojej demagogicznej retoryce stworzenia to zawsze niewiniątka, a Bóg karze ich bez powodu. Ale to jest właśnie karykatura całej sytuacji. Gimboateista zawsze tak karykaturuje te sprawy ale to jest tylko notoryczne zafałszowywanie zagadnień


No, ale wszechmogący mógł unicestwić ludzkość tak, aby nie mnożyć cierpienia, strachu , bólu. Ukarał ich na sposób zabójcy psychopaty. Brutalne metody zabijania stosowane są przez chorych psychopatów, których zamyka się we więzieniu. Mógł unicestwić ludzkość w sposób nie brutalny. Mógł np. sprawić, aby wszyscy bezboleśnie zasnęli i w śnie pozbawić ludzkość działających funkcji życiowych. Można pomyśleć? Nie takie trudne.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Każdy będzie dobrze traktowany jeśli będzie traktował dobrze drugą stronę. Jednak jeśli nie będzie szanował drugiej strony to w relacjach panują zasady wzajemności.


No, a Jezus uczył o nadstawianiu drugiego policzka. A Jezusa nauka jest od Boga, zgadza się?



To zasada jaka ma panować między ludźmi, a nie między Bogiem a ludźmi. Znowu się pogubiłeś w najprostszych sprawach


Jezus (Bóg) nauczał, że kto chce iść za nim to niego go naśladuje. Jezus również nadstawiał drugi policzek, gdy był znieważany. A więc Jezus (Bóg) na swoim przykładzie pokazywał, że w relacjach nie powinna panować zasada wzajemności, a przynajmniej w tę stronę ma to nie działać, gdy ktoś nas atakuje. Bóg na przykładzie Jezusa pokazuje, że nie wyłączył siebie poza tę zasadę.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bo stworzenie zasługuje na karę, co kompletnie gubisz w tym momencie.



Ale to nie zmienia faktu, że potraktował ludzkość jak "rzeźnik", zabójca psychopata, któremu nie spodobało się, że jego rybki w akwarium nie pływają tak jak on chce więc postanawia do akwarium wrzucić podłączone klemy od akumulatora.



Nie można być złodziejem własnego portfela więc Bóg nie jest "zabójcą" życia, którego jest autorem. Odbiera tylko to co do Niego należy. Życie jedynie do Boga wraca. Wszystkie dusze cały czas żyją i zostaną wskrzeszone w dniu ostatecznym. Dlatego właśnie Jezus powiedział, że Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych, bo dla Boga wszyscy cały czas żyją (Łk 20,38). Tego cały czas nie ogarniasz. W zasadzie to nie masz przeciw Bogu żadnego sensownego zarzutu poza błędną logicznie sofistyką z emocji (argumentum ad misericordiam). Ale twoje emocje nie mają żadnej wartości logicznej jako argument


Umyślne odebranie komuś życia to zabójstwo. Bóg odebrał życie na Ziemi prawie wszystkim ludziom. Po prostu ich brutalnie zgładził. Rozdeptał ludzi tak jak człowiek może rozgnieść mrówki. I nie budzący kontrowersji jest sam fakt, że postanowił odebrać życie, ale to jak to zrobił, a zrobił to jak zabójca psychopata, któremu nie spodobało się, że jego rybki w akwarium nie pływają tak jak on chce więc postanawia do akwarium wrzucić podłączone klemy od akumulatora.
Rdz6:
"Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie".

Zrozum to, że możesz usunąć ze swojej posesji mrówki np. odstraszając ich jakimiś zapachami, albo możesz wylać lepki sok i patrzeć jak giną cierpiąc. W jeden i w drugi sposób usuwasz mrówki, ale jeśli nie widzisz różnicy w sposobie to ja Ci nie pomogę.

Cytat:
Zabójca zabija niewinnych a Bóg karze winnych więc znowu manipulujesz w tej kwestii.


A na czym polega ta manipulacja? Bo ja nie pisałem, że ci ludzie byli niewinni.

Nawet współcześnie, gdy sąd wymierza karę śmierci to kara ta nie odbywa się w sposób brutalny, gdzie człowiek umiera przez kilka dni w ciężkich warunkach.

Skoro wymierzenie kary (odebranie życia) było koniecznością to przecież mógł to zrobić na tysiące różnych sposobów tak, aby nie generować cierpienia. Mógł po prostu w sekundę ich wymazać, ale Bóg ST postanowił to zrobić metoda na "psychopatę krzywdziciela". Tylko jacyś zabójcy psychopaci są zdolni do takich rzeczy.

Cytat:
Jak sędzia skazuje kogoś na karę śmierci to też jest "psychopatycznym zabójcą"? A Bóg jest właśnie takim sędzią.


Sędzia nie jest wszechmocny, wszechwiedzący i nie stworzył nikogo z taką natura, która łatwo ulega zepsuciu. Sędzia robi to co leży w granicach jego ludzkich możliwości, aby psychopatyczny zabójca nie zagroził już nigdy społeczności. No i sędzia działa w ramach odgórnie ustanowionego nad nim prawa. I w cywilizowanych państwach tam, gdzie kara śmierci obowiązuje to człowiek nie jest zabijany w brutalny sposób. A potop to była rzeź, starszych, młodszych, dzieci, zwierzęta.. Wszyscy zostali dotknięci jednakową karą choć jednakowo nie mogli grzeszyć, bo np. małe niemowlęta nie są zdolne do łamania jakiś boskich praw. Nie mówiąc już o zwierzętach, którym w ogóle nie przypisujemy wartości moralnych.

Cytat:
Tobie zależy jedynie aby Bogu bluźnić. Ale twoje życie zlatuje szybciej niż myślisz. I teraz przypuśćmy, że Bóg pokarze cię jeszcze w tym życiu nowotworem za te bluźnierstwa. No i kto tu będzie winny? Ty będziesz winny bo obrażasz Boga więc karę ściągniesz sam na siebie (i znowu będziesz pokrzykiwał, że "winny" jest Bóg). Tak samo jak karę ściągnęła na siebie ludzkość w potopie. Po prostu obce jest ci jakiekolwiek poczucie sprawiedliwości i zawsze widzisz tylko kawałek swej egoistycznej dupy. Dlatego w twojej skrzywionej optyce winny jest jedynie Bóg. Ale to ty jesteś winny a nie Bóg


Brakło Ci argumentów więc pomału zaczyna się religijne zastraszanie. Jeśli istnieje taki Bóg w jakiego sobie wierzysz, który karze za bluźnierstwa na jego temat to tylko potwierdza się to, że mamy doczynienia z jakimś psychopatycznym krzywdzicielem. Bóg nie musi w ten sposób karać. Ale jeśli karze to jest jak inne bóstwa, które zawsze chętnie karały ludzi w brutalny sposob. Dobrze mówię, że Twój Bóg jest jak bogowie z innych mitów. Ty tylko to potwierdzasz. A poza tym ja nie pisałem, że ludzkość z mitu o potopie jest bezgrzeszna. Bóg z tego opowiadania jest odpowiedzialny za swoje metody, a ludzie są odpowiedzialni za swoje postępowanie. To jest domyślne i oczywiste. Tym samym nie bluźnie tylko wyciągam z mitu to, co w nim jest. Jeśli jest tam, ktoś kto postępuje w swych metodach tak jak psychopatyczny krzywdziciel to nie będę pisał, że jest inaczej. Ty chcesz wpasować w złote ramki swoje wyobrażenie Boga. Uważaj, bo kto wie, czy to nie Ty bluźnisz Bogu dając się skusić na wizje podyktowane przez złego ducha.
: )

Cytat:
Cytat:
Ten mit też pokazuje słabość Boga, jako bezradnego rodzica, który nie potrafi ogarnąć swoich "nieokiełznanych" dzieci więc wszystkie zabija. Prawdziwy rodzic jest ze swoimi dziećmi i uczy ich stawać się dobrymi ludźmi. Twój Bóg dał tylko parę zasad ludzkości, która nie stworzyła swojej natury i z tym wszystkim ich zostawił.



To znowu tylko twoje zafałszowywanie zagadnienia. Tu jest opis dziecka jakie zabiło swoich rodziców:

[link widoczny dla zalogowanych]

W twojej demagogicznej sofistyce gimboateistycznej Bóg jest zawsze winny a inni są zawsze niewiniątkami. Ale jak widać, rzeczywistość jest dużo bardziej złożona niż twoje prymitywne gimboateistyczne postrzeganie świata. Jak widać dzieci nie zawsze chcą słuchać rodziców. Tę część rzeczywistości już po prostu wyparłeś. Postrzegasz świat w bardzo prymitywny i uproszczony sposób i dlatego od lat wciąż jesteś tylko prymitywnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka


I co z faktu, że dzieci nie zawsze chcą słuchać wynika dla omawianego mitu? Bóg dotknął jednakową karą wszystkich ludzi starsi, młodsi, wkraczający w życie nastolatkowie, dzieci..
A przed zesłaniem potopu, co zrobił, aby nauczyć ludzkość dobrego właściwego życia? Co zrobił aby zapobiec sytuacji wykroczeń przeciw niemu? Czy choć raz kiwnął swoim boskim palcem i potrudzil się, aby pomóc ludziom stać się lepszymi i rozwijającymi swą moralność w dobrym kierunku?
Nie. Zostawił ludzi i przyglądał jak się moralnie, duchowo staczają, a potem ich wybił. :)

Cytat:
Cytat:
Twój Bóg to żaden kochający ojciec ludzkości. To tyran psychopata, dla którego liczy się jego majestat. Stalin też był dobry dla tych, którzy wpisywali się w jego zasady i pomysły. Twój Bóg (z tego jak go przedstawiasz) nie wybija się zachowaniem ponad takiego Stalina, czy innego władcę tyrana.



To tylko twoje kolejne bluźnierstwa, z których będziesz bardzo surowo rozliczony.


To nie moje bluźnierstwa, to Ty tak przedstawiasz Boga, gdy piszesz, że Bóg ma majestat, który może zostać obrażony xD Tworzysz ze swojego boga jakiegoś boskiego Stalina, a z siebie robisz niewiniątko.

Cytat:
Karykaturalny obraz, którego bezzasadność wykazałem już wyżej.


Zacytuj konkretnie, gdzie to zrobiłeś, bo chyba masz majaki. Warto zobaczyć w którym miejscu.

Cytat:
Bóg nic złego ci nigdy nie zrobił. A ty Go obrażasz i bluźnisz przeciw Niemu.


Uważaj fideisto, bo masz tylko swoją WIARĘ na temat istnienia Boga i jego wizerunku. Więc nie wiesz, czy obrażam Boga, czy może tylko Twoje abstrakcyjne o nim wyobrażenie.

Cytat:
Kto tu jest więc winny? Ty. Powinieneś więc zostać ukarany, tak jak ludzkość w potopie. Załóżmy, że za te bluźnierstwa Bóg pokarze cię nowotworem w ciągu kilku lat. I Bóg nie byłby wtedy żadnym Stalinem. Po prostu zasłużyłeś na karę. To ty jesteś Stalinem bo bluźnisz Bogu, który nic ci nie zrobił. A więc robisz jeszcze gorsze rzeczy niż Stalin. I spotka cię za to zasłużona kara.


Skoro mówimy o świecie doczesnym to trzeba zwrócić uwagę na pewną zastanawiająca rzecz. Są ateiści, którzy bluźnią Bogu (w Twoim rozumieniu bluźnierstwa) np. taki Dawkins, który i publicznie w debatach, i swoich książkach oceniał Boga, a do tego jego przekonania odwróciło od wiary mnóstwo ludzi. I co? Ma się świetnie. Takich walczących ateistów jest sporo i cieszą się dobrym życiem. Natomiast w szpitalach jest mnóstwo dzieci, małych i nieco starszych, które chorują, często na nieuleczalne choroby i Bogu nie zawiniły. Gdzie jest w tym wszystkim Boska sprawiedliwość?

Kolejna rzecz do rozważenia dla Ciebie. To, co piszesz spokojnie może wykorzystać obrońca Stalina. Obrażasz i bluźnisz przeciw stalinowi. Kto tu jest więc winny? Ty. Powinieneś więc zostać ukarany. Zostajesz wrzucony do Gułagu albo rozstrzelany. I Stalin też ci nic nie zrobił. On chce tylko, byś żył w jego Robotniczym Raju, ale jeśli mu bluźnisz to spotka cię za to zasłużona kara.

Tak postępują tyrani psychopaci, których majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.

Cytat:
Tak ci się tylko wydaje, że byłbyś łagodny. Zgrywasz niezłe niewiniątko. Ale po tym co piszesz o Bogu widać, że w głębi duszy jesteś totalną mendą. Jak każdy ateista


Nie, to Tobie się wydaje, że możesz znać kogoś lepiej niż ten ktoś zna sam siebie. To Ty jesteś totalną mendą bo z Boga robisz tyrana, który karze ludzi, bo cechuje go wygórowany majestat, który można obrazić.

I mojego przykładu z teleportacją w ogóle nie ruszyłeś. Nie zakwestionujesz mojego przykładu swoją arbitralną pseudopsychologią na mój temat.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dla Boga każdy grzech jest właśnie taką właśnie zniewagą. Tego właśnie nie ogarniasz. Tak więc nie masz nic przeciwko Bogu. A On ma mnóstwo przeciwko tobie



To po huy stworzył ludzkość, która jest tak słaba i podatna w swej naturze na łamanie jego boskich zasad? Po to, żeby poeksperymentować? A jak się nie uda to, co wyrżnąć, bo majestat obrażony?

WSADŹ SE W DUPĘ TĘ SWOJĄ WIZJĘ BOGA.



Są tacy co przeszli test. Ty nie przeszedłeś. Życie jest dla twardych, a nie dla ciotowatych twojego pokroju.


Czyli jednak psychopatyczny eksperymentator krzywdziciel.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Sob 23:53, 20 Sie 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33765
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:01, 20 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Przedmiotowo człowiek byłby traktowany, gdyby została mu zabrana wolna wola, a potem byłby tylko hodowany w warunkach, w których nie będzie w stanie czynić nic złego. Bóg oczywiście mógłby tak człowieka potraktować - zabrać człowiekowi wolność, ograniczając mu możliwość robienia wszystkiego co zakazane przez Niego. A pewnie do takiej rzeczywistości piją te skargi o cierpienie na świecie, które dopuszcza Bóg.


Kontekstem dyskusji jest startestamentowy mit o potopie i w tym kontekście będę komentował Twoją wypowiedź.

Piszesz, że "Przedmiotowo człowiek byłby traktowany, gdyby została mu zabrana wolna wola", no ok. To dlaczego Bóg później zabił całą ludzkość? Oni przecież korzystali z daru wolnej woli. Jak widać ludzkość w ST jest traktowana przedmiotowo, bo pomimo daru wolnej woli i tak nie mogli z niej korzystać nie zostając pociągnięci do konsekwencji. A konsekwencje zostały wymierzone tak, jak to robi typowy psychopata zabójca.

Cytat:
Jest bowiem coś za coś - podmiotowość nie polega na tym, że jest nam przyjemnie w życiu, albo że nie czyhają na nas zagrożenia. Właściwie to jest DOKŁADNIE ODWROTNIE - podmiotowość ujawnia się tam, gdzie zło jest możliwe, gdzie jest dopuszczone.


No to jak zostało ono dopuszczone, że Bóg za to zło utopił prawie całą ludzkość? Mieli testować swoją podmiotowość, a zostali brutalnie utopieni.

Cytat:
Owo "poniewieranie" człowiekiem przez Boga jest de facto JEDYNĄ SZANSĄ NA OKAZANIE PODMIOTOWOŚCI dla człowieka.


Proste pytanie, które już tu się pojawiło; czy ktoś kto zabija całą (prawie całą) ludność Ziemii to nie jest psychopata?

----

Na twoją wypowiedź odpowiedziałem też w kontekście ogólnego problemu zła. Znalazłem jakiś stary temat i tam przeniosłem Twoja wypowiedź. Tu dyskutujemy w kontekście mitu. Nie chciałbym, aby tę konteksty się pomieszały.

Teraz do mnie dotarło, że może brak dogadania w naszej dyskusji wynika z tego, że ja przyjmuję jednak swoją hipotezę, co często znaczą w Starym Testamencie liczne teksty, w których określ się, że np. "Bóg ukarał człowieka", czy jak tutaj "Bóg ukarał całą (prawie) ludzkość". Ja to interpretuję przyjmując moją hipotezę:
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/bog-w-ksiegach-z-perspektywy-komunikatywnosci,21611.html
W skrócie - uznaję, iż stwierdzenie "Bóg ukarał ..." w istocie jest formą wypowiedzi, która nie znaczy tego, co domyślnie dzisiaj byśmy uznawali za karę zasądzoną przez osobę. Uważam, ze np. potop był WYNIKIEM DZIAŁAŃ CZŁOWIEKA (może katastrofą ekologiczną), zaś Bóg nie podjął tu decyzji o ukaraniu, a jedynie ostrzegł Noego.
Rozumiem, że moja hipoteza nie każdemu musi pasować, więc będzie tu rozbieżność. Ale mi ona tłumaczy sens na tyle dobrze, że ją przyjmuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:47, 21 Sie 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Teraz do mnie dotarło, że może brak dogadania w naszej dyskusji wynika z tego, że ja przyjmuję jednak swoją hipotezę, co często znaczą w Starym Testamencie liczne teksty, w których określ się, że np. "Bóg ukarał człowieka", czy jak tutaj "Bóg ukarał całą (prawie) ludzkość". Ja to interpretuję przyjmując moją hipotezę:
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/bog-w-ksiegach-z-perspektywy-komunikatywnosci,21611.html
W skrócie - uznaję, iż stwierdzenie "Bóg ukarał ..." w istocie jest formą wypowiedzi, która nie znaczy tego, co domyślnie dzisiaj byśmy uznawali za karę zasądzoną przez osobę. Uważam, ze np. potop był WYNIKIEM DZIAŁAŃ CZŁOWIEKA (może katastrofą ekologiczną), zaś Bóg nie podjął tu decyzji o ukaraniu, a jedynie ostrzegł Noego.
Rozumiem, że moja hipoteza nie każdemu musi pasować, więc będzie tu rozbieżność. Ale mi ona tłumaczy sens na tyle dobrze, że ją przyjmuję.


Potop nie był wynikiem działań człowieka.
W Księdze Rodzaju jest napisane tak:
"Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie".

I warto zastanowić się jaki obraz Boga wypływa z tego opowiadania.

Ty w ramach swojej hipotezy proponujesz, aby zamiast Boga wstawić prawa fizyki? Wydaje mi się, że Twoja hipoteza tak przemodelowywuje ten mit, że staje się on w ogóle niezrozumiały.

No to w końcu mamy tekst natchniony, który jest od Boga, czy po prostu zwykły mit, w którym autor próbuje zamknąć swoje rozumienie świata? Człowiek ma tendencję do persefinikowania i dostrzegania celowości tam, gdzie jej nie ma to powstanie takich mitów nie powinno dziwić.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 0:51, 21 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:25, 21 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Teraz do mnie dotarło, że może brak dogadania w naszej dyskusji wynika z tego, że ja przyjmuję jednak swoją hipotezę, co często znaczą w Starym Testamencie liczne teksty, w których określ się, że np. "Bóg ukarał człowieka", czy jak tutaj "Bóg ukarał całą (prawie) ludzkość". Ja to interpretuję przyjmując moją hipotezę:
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/bog-w-ksiegach-z-perspektywy-komunikatywnosci,21611.html
W skrócie - uznaję, iż stwierdzenie "Bóg ukarał ..." w istocie jest formą wypowiedzi, która nie znaczy tego, co domyślnie dzisiaj byśmy uznawali za karę zasądzoną przez osobę. Uważam, ze np. potop był WYNIKIEM DZIAŁAŃ CZŁOWIEKA (może katastrofą ekologiczną), zaś Bóg nie podjął tu decyzji o ukaraniu, a jedynie ostrzegł Noego.
Rozumiem, że moja hipoteza nie każdemu musi pasować, więc będzie tu rozbieżność. Ale mi ona tłumaczy sens na tyle dobrze, że ją przyjmuję.


Potop nie był wynikiem działań człowieka.
W Księdze Rodzaju jest napisane tak:
"Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie"


Przecież z tego zdania wprost wynika, że potop był wynikiem działań człowieka. Nawet nie rozumiesz najprostszych zdań jakie cytujesz bo zaprzeczają one wprost temu co piszesz

Cytat:
I warto zastanowić się jaki obraz Boga wypływa z tego opowiadania.


Obraz Boga sprawiedliwego. Jakie ty masz podstawy aby stwierdzić, że jesteś sprawiedliwy? Żadnych. Próbujesz osądzać swego Stwórcę samemu będąc niesprawiedliwym i wygląda to co najmniej komicznie. A tak naprawdę żałośnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:29, 21 Sie 2022    Temat postu:

fedor napisał:
Przecież z tego zdania wprost wynika, że potop był wynikiem działań człowieka. Nawet nie rozumiesz najprostszych zdań jakie cytujesz bo zaprzeczają one wprost temu co piszesz


Potop był wynikiem DZIAŁANIA Boga, który zdecydował, że w taki, a nie w inny sposób usunie z Ziemi grzesznych ludzi:

Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem»."

Zaś w 6 rozdziale przed 5ątym wersetem jest zatytułowane:

"DZIEJE NOEGO - POTOP


Boże postanowienie zagłady"

Dalsze wersety pokazujące, że potop to było działanie Boga:

"Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią."

"Ja zaś sprowadzę na ziemię potop6, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, 18 ale z tobą zawrę przymierze."

"Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem»."

Cytat:
Obraz Boga sprawiedliwego. Jakie ty masz podstawy aby stwierdzić, że jesteś sprawiedliwy? Żadnych. Próbujesz osądzać swego Stwórcę samemu będąc niesprawiedliwym i wygląda to co najmniej komicznie. A tak naprawdę żałośnie


Żałosne to jest wpieranie komuś, że musi istnieć jakiś Stwórca, gdy to jest tylko wiarą.

Cytat:
Obraz Boga sprawiedliwego


Na mocy Twojego rozumowania to nawet ze Stalina zrobi się obraz sprawiedliwego.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Nie 2:34, 21 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:13, 21 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Przecież z tego zdania wprost wynika, że potop był wynikiem działań człowieka. Nawet nie rozumiesz najprostszych zdań jakie cytujesz bo zaprzeczają one wprost temu co piszesz


Potop był wynikiem DZIAŁANIA Boga, który zdecydował, że w taki, a nie w inny sposób usunie z Ziemi grzesznych ludzi:

Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem»."

Zaś w 6 rozdziale przed 5ątym wersetem jest zatytułowane:

"DZIEJE NOEGO - POTOP


Boże postanowienie zagłady"

Dalsze wersety pokazujące, że potop to było działanie Boga:

"Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią."

"Ja zaś sprowadzę na ziemię potop6, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, 18 ale z tobą zawrę przymierze."

"Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem»."


Te wersy w niczym nie przeczą temu co napisałem. Bóg sprowadził potop ale przyczyną potopu była niegodziwość ludzkości. Może nie pisz po nocach to będziesz chociaż takie proste rzeczy ogarniał. Bo na razie nie ogarniasz

Cytat:
Cytat:
Obraz Boga sprawiedliwego. Jakie ty masz podstawy aby stwierdzić, że jesteś sprawiedliwy? Żadnych. Próbujesz osądzać swego Stwórcę samemu będąc niesprawiedliwym i wygląda to co najmniej komicznie. A tak naprawdę żałośnie


Żałosne to jest wpieranie komuś, że musi istnieć jakiś Stwórca, gdy to jest tylko wiarą.


Bez Stwórcy nigdy byś nie napisał tego zdania. Spierdzielasz od tematu. A tematem jest to, że nie masz żadnych standardów moralnych aby oceniać Boga. W twoim darwinowskim światopoglądzie to nawet Putin jest dobry bo idealnie spełnia standardy najlepiej przystosowanego

Cytat:
Cytat:
Obraz Boga sprawiedliwego


Na mocy Twojego rozumowania to nawet ze Stalina zrobi się obraz sprawiedliwego.


A z czego to niby wynika. Z niczego. Kolejny twój wniosek z dupy. Jak wszystkie twoje pożal się Boże "wnioski"


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 4:19, 21 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:14, 21 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 czyli Azael vel Raino trollujący z drugiego konta napisał:
fedor napisał:
Znowu zgubiłeś istotę rzeczy i nawet przykład z portfelem wypaczyłeś. Po prostu ty nie dyskutujesz ale jesteś prymitywnym sofistą, jak każdy gimboateista. Tak czy inaczej, nie jesteś w stanie przeskoczyć tego, że skoro wszelkie życie jest własnością Boga to ma prawo o nim decydować. Możesz nazwać sobie to "uprzedmiotowieniem" ale to tylko twoja błędna klasyfikacja i w żaden sposób nie obciąża to Boga. Nie jesteś w stanie przeskoczyć tego, że należysz do Boga, a nie do siebie, i ma On prawo podjąć decyzję jaką chce. Cokolwiek Bóg nie zrobi, nawet gdyby robił tylko to co chcesz, to zawsze mógłbyś sobie to określić "uprzedmiotowieniem". Tak więc to tylko pusta klasyfikacja, która jest bez znaczenia i w żaden sposób Boga nie obciąża


Uprzedmiotowienie nie wynika z faktu własności życia ludzkiego do Boga, tylko z faktu w jaki sposób potraktował ludzi. Zakumaj to w końcu, bo z powyższego cytaty wynika, że nie rozumiesz do czego ja piję. Bóg stworzył istoty ŚWIADOME, ODCZUWAJĄCE strach, radość itp, WOLNE (przynajmniej na jakimś tam poziomie), a więc z mocy Boga ludzie mogą o sobie i swoim życiu decydować. I teraz, albo dla Boga człowiek nie jest przedmiotem, którym pomiata i robi z nim co chce nie zważając na jego odczucia (bo tak traktuje się przedmioty, a nie świadome, czujące, wolne istoty), albo człowiek dla Boga nie wyróżnia się spośród rzeczy więc można spokojnie zrobić z taką rzeczą, co się chce.

I teraz zadanie dla Ciebie. Odpowiedz na podstawie mitu, jak Bóg potraktował ludzkość? Próbował ich jakoś odwieść od ich złej drogi jaką kroczyli? Zesłał jakichś swoich zaufanych aniołów, którzy mogliby spróbować nawrócić ludzi ze złej drogi i pokazać, że przykazania Boga mają sens? Co on w ogóle zrobił?


Zrobił wszystko to co trzeba. Noe przestrzegał ludzi przed potopem ale nie posłuchali. Jaki ty masz standard moralny aby osądzać własnego Stwórcę? Żadnego. Jesteś nikczemny bo bluźnisz własnemu Stwórcy więc tym bardziej nie masz żadnego mandatu aby osądzać własnego Stwórcę. W twoim gimboateistycznym światopoglądzie człowiek niczym nie różni się od kamienia polnego więc termin "uprzedmiotowienie" nie ma najmniejszego sensu. Nie masz skąd wziąć takich standardów moralnych

Cytat:
fedor napisał:
Cytat:
Jesteśmy dla niego tylko jakaś tam własnością, z która robi, co chce nie bacząc na odczuwane cierpienie istot, które postanowił zaszlachtować w wodzie.


To tylko twoje uproszczone i prymitywne postrzeganie. Właśnie dlatego od lat jesteś wciąż tylko prymitywnym gimboateistą bo zafałszowujesz złożone kwestie przez upraszczanie ich. Jeśli Bóg sprowadza potop to widocznie ma ku temu bardzo poważny powód. Najwyraźniej ludzkość była już tak podła, że należało to zrobić. W twojej demagogicznej retoryce stworzenia to zawsze niewiniątka, a Bóg karze ich bez powodu. Ale to jest właśnie karykatura całej sytuacji. Gimboateista zawsze tak karykaturuje te sprawy ale to jest tylko notoryczne zafałszowywanie zagadnień


No, ale wszechmogący mógł unicestwić ludzkość tak, aby nie mnożyć cierpienia, strachu , bólu. Ukarał ich na sposób zabójcy psychopaty. Brutalne metody zabijania stosowane są przez chorych psychopatów, których zamyka się we więzieniu. Mógł unicestwić ludzkość w sposób nie brutalny. Mógł np. sprawić, aby wszyscy bezboleśnie zasnęli i w śnie pozbawić ludzkość działających funkcji życiowych. Można pomyśleć? Nie takie trudne.


A więc musisz też nazwać "zabójcą psychopatą" sędziego, który skazuje kogoś na karę śmierci. Ale nikt tak nie nazywa sędziego. A Bóg jest takim właśnie sędzią. W tym momencie bardzo dobrze widać jak manipulujesz językiem w celu obrażania Boga. Ale będziesz z tego bardzo surowo rozliczony. Zasługujesz na karę. Gdy będziesz karany to oczywiście będziesz znowu obrażał Boga. Ale to dobrze pokazuje, że Bóg zawsze karze sprawiedliwie. Tak też zrobił w potopie

No i po raz kolejny przypominam, że nie masz żadnych obiektywnych standardów moralnych aby oceniać Boga. To są tylko twoje bezpodstawne osądy nikczemnika wobec sprawiedliwego Boga

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Każdy będzie dobrze traktowany jeśli będzie traktował dobrze drugą stronę. Jednak jeśli nie będzie szanował drugiej strony to w relacjach panują zasady wzajemności.


No, a Jezus uczył o nadstawianiu drugiego policzka. A Jezusa nauka jest od Boga, zgadza się?



To zasada jaka ma panować między ludźmi, a nie między Bogiem a ludźmi. Znowu się pogubiłeś w najprostszych sprawach


Jezus (Bóg) nauczał, że kto chce iść za nim to niego go naśladuje. Jezus również nadstawiał drugi policzek, gdy był znieważany. A więc Jezus (Bóg) na swoim przykładzie pokazywał, że w relacjach nie powinna panować zasada wzajemności, a przynajmniej w tę stronę ma to nie działać, gdy ktoś nas atakuje. Bóg na przykładzie Jezusa pokazuje, że nie wyłączył siebie poza tę zasadę.


Zmyślasz, nic takiego nie miało miejsca. Jezus zapytał Piłata czemu Go bije. A więc nie nadstawiał mu drugiego policzka. Sam cytowałeś swego boga Fjałkowskiego, który to odnotował. Ale jak zwykle zapomniałeś. Mniej jaraj trawy to będziesz więcej pamiętał

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bo stworzenie zasługuje na karę, co kompletnie gubisz w tym momencie.



Ale to nie zmienia faktu, że potraktował ludzkość jak "rzeźnik", zabójca psychopata, któremu nie spodobało się, że jego rybki w akwarium nie pływają tak jak on chce więc postanawia do akwarium wrzucić podłączone klemy od akumulatora.



Nie można być złodziejem własnego portfela więc Bóg nie jest "zabójcą" życia, którego jest autorem. Odbiera tylko to co do Niego należy. Życie jedynie do Boga wraca. Wszystkie dusze cały czas żyją i zostaną wskrzeszone w dniu ostatecznym. Dlatego właśnie Jezus powiedział, że Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych, bo dla Boga wszyscy cały czas żyją (Łk 20,38). Tego cały czas nie ogarniasz. W zasadzie to nie masz przeciw Bogu żadnego sensownego zarzutu poza błędną logicznie sofistyką z emocji (argumentum ad misericordiam). Ale twoje emocje nie mają żadnej wartości logicznej jako argument


Umyślne odebranie komuś życia to zabójstwo.


A więc sędzia skazujący kogoś na karę śmierci też powinien być sądzony za zabójstwo ha ha ha. W tym miejscu doskonale widać jak gimboateista manipuluje całą tą sytuacją

Cytat:
Bóg odebrał życie na Ziemi prawie wszystkim ludziom.


I miał do tego pełne prawo bo wszelkie życie należy do Niego. Nie masz nic przeciwko Bogu. Gdybyś ty odebrał życie byłbyś zabójcą. Ale Bóg odbiera tylko to co do Niego należy. A nie można być złodziejem własnego portfela. Dla Niego zresztą, o czym już wspominałem, nikt nie umiera bo wszyscy żyją po śmierci, o czym zaświadczał Jezus (Łk 20,38)

Cytat:
Po prostu ich brutalnie zgładził. Rozdeptał ludzi tak jak człowiek może rozgnieść mrówki. I nie budzący kontrowersji jest sam fakt, że postanowił odebrać życie, ale to jak to zrobił, a zrobił to jak zabójca psychopata, któremu nie spodobało się, że jego rybki w akwarium nie pływają tak jak on chce więc postanawia do akwarium wrzucić podłączone klemy od akumulatora.
Rdz6:
"Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie".


Znowu manipulujesz cytatami. Nic ten wers nie mówi o znęcaniu się podczas odbierania przez Boga życia. To ty jesteś psychopatą, a nie Bóg, bo pastwisz się nad Bogiem. Ale będziesz z tego surowo rozliczony. Co do samego faktu zgładzenia kogoś, to umieranie w ogóle nie jest przyjemne, jakbyś nie wiedział. Jak kat kogoś zabija na zlecenie wymiaru sprawiedliwości to też nazwiesz go "zabójcą psychopatą"? Widać jak manipulujesz tym zagadnieniem. To ty jesteś psychopatą, a nie Bóg, bo tylko psychopata tak manipuluje

No i ponownie przypominam, że w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie masz żadnych podstaw aby zasadnie określić kogoś mianem "zabójcy psychopaty". W twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze. Jedno i drugie to tylko przypadkowy zlepek komórek bez znaczenia. Tak więc ferujesz bezpodstawne osądy moralne, do których nie masz prawa

Cytat:
Zrozum to, że możesz usunąć ze swojej posesji mrówki np. odstraszając ich jakimiś zapachami, albo możesz wylać lepki sok i patrzeć jak giną cierpiąc. W jeden i w drugi sposób usuwasz mrówki, ale jeśli nie widzisz różnicy w sposobie to ja Ci nie pomogę.


Są mrówki, które zabijają ludzi w 15 minut:

[link widoczny dla zalogowanych]

A także są mrówki zabijające zwierzęta kwasem solnym i niszczące domy:

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby takie mrówki zabiły twoich bliskich i zniszczyły twój dom to na pewno nie zabijałbyś ich bezboleśnie w ramach sprawiedliwej kary. Zrobiłbyś to samo co Bóg i pewnie trzeba by było cię za to nazwać "psychopatycznym zabójcą", ha ha ha ha. Nawet twoje własne przykłady można bez trudu obrócić przeciwko tobie i pokazać jak manipulujesz całym tym zagadnieniem przez upraszczanie go. Ale za te manipulacje też będziesz surowo rozliczony przez Boga razem z tymi bluźnierstwami przeciw Niemu

Cytat:
Cytat:
Zabójca zabija niewinnych a Bóg karze winnych więc znowu manipulujesz w tej kwestii.


A na czym polega ta manipulacja? Bo ja nie pisałem, że ci ludzie byli niewinni.


Manipulacja polega właśnie na tym, że nie pisałeś, że byli winni i spotkała ich za to zasłużona surowa kara. To jest właśnie typowa gimboateistyczna manipulacja. W twoich zmanipulowanych obrazkach Bóg zawsze morduje jedynie niewiniątka. A tak nie jest. Bóg sprawiedliwie karze za występki, niczym sędzia. Jak widać, prawdziwy obraz sytuacji wygląda zupełnie inaczej po uwzględnieniu dodatkowych aspektów. Ale gimboateista tych aspektów celowo nie uwzględnia aby właśnie zmanipulować całe to zagadnienie. Bóg będzie cię surowo sądził za te wszystkie bluźnierstwa jakie od lat wypisujesz przeciw Niemu na tym forum (z kilku kont) i wtedy też będziesz udawał niewiniątko. Ale nim nie jesteś. Podejrzewam, że po tych wszystkich bluźnierstwach w oczach Boga wyglądasz nawet gorzej niż Stalin. On zabijał ludzi ale publicznie Stwórcy nie obrażał

Cytat:
Nawet współcześnie, gdy sąd wymierza karę śmierci to kara ta nie odbywa się w sposób brutalny, gdzie człowiek umiera przez kilka dni w ciężkich warunkach.


Znowu zmyślasz jakieś bzdury. Potop błyskawicznie zmiótł życie z powierzchni Ziemi. Przecież nikt nie topi się kilka dni, śmierć w czasie utonięcia trwa około minuty. Tak jak w czasie egzekucji skazańca. Wypisujesz takie bezmyślne głupoty, że nawet tego nie czytasz bo jakbyś czytał to byś to skasował

Cytat:
Skoro wymierzenie kary (odebranie życia) było koniecznością to przecież mógł to zrobić na tysiące różnych sposobów tak, aby nie generować cierpienia. Mógł po prostu w sekundę ich wymazać, ale Bóg ST postanowił to zrobić metoda na "psychopatę krzywdziciela". Tylko jacyś zabójcy psychopaci są zdolni do takich rzeczy.


Więc powinieneś uznać sędziego skazującego na karę śmierci za "psychopatycznego krzywdziciela". Ty nawet nie czytasz tych bzdur jakie wypisujesz. Poza tym śmierć jest karą, a kara nigdy nie jest miła. Potop był karą więc czemu miałaby to być śmierć przyjemna. To gimboateiście znowu umknęło. Co chwila coś ci umyka i dlatego jesteś wciąż od lat tylko gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka

Jakby ktoś zabił na twoich oczach całą twoją rodzinę to też domagałbyś się dla nich brutalnej śmierci w ramach kary sprawiedliwej. Ale tego oczywiście nie ogarniasz

Cytat:
Cytat:
Jak sędzia skazuje kogoś na karę śmierci to też jest "psychopatycznym zabójcą"? A Bóg jest właśnie takim sędzią.


Sędzia nie jest wszechmocny, wszechwiedzący i nie stworzył nikogo z taką natura, która łatwo ulega zepsuciu. Sędzia robi to co leży w granicach jego ludzkich możliwości, aby psychopatyczny zabójca nie zagroził już nigdy społeczności. No i sędzia działa w ramach odgórnie ustanowionego nad nim prawa. I w cywilizowanych państwach tam, gdzie kara śmierci obowiązuje to człowiek nie jest zabijany w brutalny sposób.


Ha ha ha. Jak kogoś zabić w sposób niebrutalny. Taka śmierć jak orgazm. Jak nie wiecie to spytajcie gimboateistę. Śmierć zawsze jest wydarzeniem brutalnym. Nawet tak zwana spokojna śmierć we śnie to mit. Medycy wskazują, że ludzie umierający we śnie dlugo cierpią zanim umrą

Poza tym tak jak pisałem: potop był sprawiedliwą karą więc nie ma żadnego powodu żeby była to przyjemna śmierć. To jest właśnie to sedno zagadnienia, które gimboateista zafałszowuje

Cytat:
A potop to była rzeź, starszych, młodszych, dzieci, zwierzęta..


Śmierć przez uduszenie w wodzie to dla gimboateisty "rzeź" ha ha ha

Cytat:
Wszyscy zostali dotknięci jednakową karą choć jednakowo nie mogli grzeszyć, bo np. małe niemowlęta nie są zdolne do łamania jakiś boskich praw. Nie mówiąc już o zwierzętach, którym w ogóle nie przypisujemy wartości moralnych.


Stalin też był kiedyś niewinnym niemowlęciem. Bóg wie co robi z wyprzedzeniem. Co do zwierząt, to nie mają świadomości, są zautomatyzowane i nie wiadomo czy w ogóle są świadome cierpienia

Cytat:
Cytat:
Tobie zależy jedynie aby Bogu bluźnić. Ale twoje życie zlatuje szybciej niż myślisz. I teraz przypuśćmy, że Bóg pokarze cię jeszcze w tym życiu nowotworem za te bluźnierstwa. No i kto tu będzie winny? Ty będziesz winny bo obrażasz Boga więc karę ściągniesz sam na siebie (i znowu będziesz pokrzykiwał, że "winny" jest Bóg). Tak samo jak karę ściągnęła na siebie ludzkość w potopie. Po prostu obce jest ci jakiekolwiek poczucie sprawiedliwości i zawsze widzisz tylko kawałek swej egoistycznej dupy. Dlatego w twojej skrzywionej optyce winny jest jedynie Bóg. Ale to ty jesteś winny a nie Bóg


Brakło Ci argumentów więc pomału zaczyna się religijne zastraszanie.


Nie "zastraszanie" ale pokazywanie dokąd zaprowadzą cię twoje bluźnierstwa przeciw Stwórcy. Czeka cię za to wieczny ogień. Co do argumentów to mam ich mnóstwo i nie wiesz co z nimi zrobić, jak pokazuje cała ta dyskusja. Ty nawet nie masz żadnych podstaw do ocen moralnych. A próbujesz osądzać Stwórcę. To ty będziesz osądzony

Cytat:
Jeśli istnieje taki Bóg w jakiego sobie wierzysz, który karze za bluźnierstwa na jego temat to tylko potwierdza się to, że mamy doczynienia z jakimś psychopatycznym krzywdzicielem. Bóg nie musi w ten sposób karać. Ale jeśli karze to jest jak inne bóstwa, które zawsze chętnie karały ludzi w brutalny sposob. Dobrze mówię, że Twój Bóg jest jak bogowie z innych mitów. Ty tylko to potwierdzasz.


Nie jest żadnym argumentem przeciw Bogu to, że Bóg jest w czymś podobny do innych bóstw. Ludzie mają wdrukowany w umysł obraz Boga prawdziwego i tworząc sobie fałszywe bóstwa obdarzają ich tymi atrybutami. Tak więc nie masz w tej kwestii żadnego zasadnego zarzutu. Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu. Jak najbardziej nie ma powodu aby tego nie robił. Tak więc i tutaj nie masz kompletnie nic na swoją wymówkę

Cytat:
A poza tym ja nie pisałem, że ludzkość z mitu o potopie jest bezgrzeszna. Bóg z tego opowiadania jest odpowiedzialny za swoje metody, a ludzie są odpowiedzialni za swoje postępowanie. To jest domyślne i oczywiste. Tym samym nie bluźnie tylko wyciągam z mitu to, co w nim jest. Jeśli jest tam, ktoś kto postępuje w swych metodach tak jak psychopatyczny krzywdziciel to nie będę pisał, że jest inaczej. Ty chcesz wpasować w złote ramki swoje wyobrażenie Boga. Uważaj, bo kto wie, czy to nie Ty bluźnisz Bogu dając się skusić na wizje podyktowane przez złego ducha.
: )


Wyżej już wykazałem, że twoje nazywanie Boga "psychopatycznym krzywdzicielem" to manipulacja. A przy okazji bluźnierstwo, z którego zostaniesz bardzo surowo osądzony. Równie dobrze można sobie nazwać "psychopatycznym krzywdzicielem" sędziego skazującego kogoś na karę śmierci. I będzie to taka sama manipulacja. Tak właśnie manipuluje gimboateista w sprawach Boga

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ten mit też pokazuje słabość Boga, jako bezradnego rodzica, który nie potrafi ogarnąć swoich "nieokiełznanych" dzieci więc wszystkie zabija. Prawdziwy rodzic jest ze swoimi dziećmi i uczy ich stawać się dobrymi ludźmi. Twój Bóg dał tylko parę zasad ludzkości, która nie stworzyła swojej natury i z tym wszystkim ich zostawił.



To znowu tylko twoje zafałszowywanie zagadnienia. Tu jest opis dziecka jakie zabiło swoich rodziców:

[link widoczny dla zalogowanych]

W twojej demagogicznej sofistyce gimboateistycznej Bóg jest zawsze winny a inni są zawsze niewiniątkami. Ale jak widać, rzeczywistość jest dużo bardziej złożona niż twoje prymitywne gimboateistyczne postrzeganie świata. Jak widać dzieci nie zawsze chcą słuchać rodziców. Tę część rzeczywistości już po prostu wyparłeś. Postrzegasz świat w bardzo prymitywny i uproszczony sposób i dlatego od lat wciąż jesteś tylko prymitywnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka


I co z faktu, że dzieci nie zawsze chcą słuchać wynika dla omawianego mitu?


To wynika, że manipulowałeś tym zagadnieniem sugerując, że w omawianym przypadku tak właśnie nie było

Cytat:
Bóg dotknął jednakową karą wszystkich ludzi starsi, młodsi, wkraczający w życie nastolatkowie, dzieci..
A przed zesłaniem potopu, co zrobił, aby nauczyć ludzkość dobrego właściwego życia? Co zrobił aby zapobiec sytuacji wykroczeń przeciw niemu? Czy choć raz kiwnął swoim boskim palcem i potrudzil się, aby pomóc ludziom stać się lepszymi i rozwijającymi swą moralność w dobrym kierunku?
Nie. Zostawił ludzi i przyglądał jak się moralnie, duchowo staczają, a potem ich wybił. :)


Tego nie wiesz. Zrobił wszystko co było konieczne aby ich od tego odwieść. Zresztą tak samo jest teraz. Ludzkość jest przestrzegana przez takich jak Noe a i tak robi co chce. Nawet ty jesteś ostrzegany i robisz co chcesz więc nie będziesz miał wymówki gdy na sądzie ostatecznym będziesz zgrywał niewiniątko. Geje paradują po ulicach i demoralizują dzieci. Tak było przed potopem. Kara musiała przyjść. Teraz też przyjdzie choć w inny sposób

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Twój Bóg to żaden kochający ojciec ludzkości. To tyran psychopata, dla którego liczy się jego majestat. Stalin też był dobry dla tych, którzy wpisywali się w jego zasady i pomysły. Twój Bóg (z tego jak go przedstawiasz) nie wybija się zachowaniem ponad takiego Stalina, czy innego władcę tyrana.



To tylko twoje kolejne bluźnierstwa, z których będziesz bardzo surowo rozliczony.


To nie moje bluźnierstwa, to Ty tak przedstawiasz Boga, gdy piszesz, że Bóg ma majestat, który może zostać obrażony xD Tworzysz ze swojego boga jakiegoś boskiego Stalina, a z siebie robisz niewiniątko.


To nie ja tak przedstawiam Boga ale On sam siebie. Będziesz za swoje wszystkie zniewagi rozliczony i nie unikniesz tego. Życie zlatuje dużo szybciej niż ci się wydaje. A potem sąd szczegółowy od razu po śmierci

Cytat:
Cytat:
Karykaturalny obraz, którego bezzasadność wykazałem już wyżej.


Zacytuj konkretnie, gdzie to zrobiłeś, bo chyba masz majaki. Warto zobaczyć w którym miejscu.


Zdanie po zdaniu wyżej i niżej wykazuję to, że karykaturujesz i zafałszowujesz zagadnienie. Wskazuję po prostu to co celowo pomijasz. Ale oczywiście udajesz, że tego nie ma. Przecież oszust nie przyzna się publicznie, że jest oszustem. Nie miejmy złudzeń. A każdy wojujący gimboateista to notoryczny oszust

Cytat:
Cytat:
Bóg nic złego ci nigdy nie zrobił. A ty Go obrażasz i bluźnisz przeciw Niemu.


Uważaj fideisto, bo masz tylko swoją WIARĘ na temat istnienia Boga i jego wizerunku. Więc nie wiesz, czy obrażam Boga, czy może tylko Twoje abstrakcyjne o nim wyobrażenie.


To ty jesteś fideistą bo nie wiesz nawet czy istniejesz. Od tego zacznijmy. W tej kwestii też manipulujesz

Cytat:
Cytat:
Kto tu jest więc winny? Ty. Powinieneś więc zostać ukarany, tak jak ludzkość w potopie. Załóżmy, że za te bluźnierstwa Bóg pokarze cię nowotworem w ciągu kilku lat. I Bóg nie byłby wtedy żadnym Stalinem. Po prostu zasłużyłeś na karę. To ty jesteś Stalinem bo bluźnisz Bogu, który nic ci nie zrobił. A więc robisz jeszcze gorsze rzeczy niż Stalin. I spotka cię za to zasłużona kara.


Skoro mówimy o świecie doczesnym to trzeba zwrócić uwagę na pewną zastanawiająca rzecz. Są ateiści, którzy bluźnią Bogu (w Twoim rozumieniu bluźnierstwa) np. taki Dawkins, który i publicznie w debatach, i swoich książkach oceniał Boga, a do tego jego przekonania odwróciło od wiary mnóstwo ludzi. I co? Ma się świetnie. Takich walczących ateistów jest sporo i cieszą się dobrym życiem. Natomiast w szpitalach jest mnóstwo dzieci, małych i nieco starszych, które chorują, często na nieuleczalne choroby i Bogu nie zawiniły. Gdzie jest w tym wszystkim Boska sprawiedliwość?


A kto powiedział, że Bóg wymierzy całą sprawiedliwość w tym życiu. Sprawiedliwość zostanie wymierzona po śmierci bo póki co w tym życiu każdy ma jeszcze szansę zmądrzeć. Religia o tym wyraźnie mówi ale w tym też się pogubiłeś. Jak zwykle. Co do Dawkinsa to stoi już nad grobem. Hawking też znieważał Boga. A już jest osądzony. Ciekawe, że jakoś nie ma ateistów w okopach lub na pokładach spadająxych samolotów. Tak więc teraz cwaniakujesz ale twój czas jest krótki bo latka szybko lecą, coraz szybciej

Cytat:
Kolejna rzecz do rozważenia dla Ciebie. To, co piszesz spokojnie może wykorzystać obrońca Stalina. Obrażasz i bluźnisz przeciw stalinowi. Kto tu jest więc winny? Ty. Powinieneś więc zostać ukarany. Zostajesz wrzucony do Gułagu albo rozstrzelany. I Stalin też ci nic nie zrobił. On chce tylko, byś żył w jego Robotniczym Raju, ale jeśli mu bluźnisz to spotka cię za to zasłużona kara.


Nie przypominam sobie żebym gdzieś "bluźnił" Stalinowi. Posłużyłem się tylko twoim własnym przykładem przeciw tobie. Tak więc znowu manipulujesz. Ale na tym właśnie polega gimboateizm, że się wszystkim manipuluje

Cytat:
Tak postępują tyrani psychopaci, których majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.


W takim razie nie obrażaj się jak ktoś cię zwyzywa lub zakatrupi twoją rodzinę. Bo będziesz wtedy "tyranem" ha ha ha

Cytat:
Cytat:
Tak ci się tylko wydaje, że byłbyś łagodny. Zgrywasz niezłe niewiniątko. Ale po tym co piszesz o Bogu widać, że w głębi duszy jesteś totalną mendą. Jak każdy ateista


Nie, to Tobie się wydaje, że możesz znać kogoś lepiej niż ten ktoś zna sam siebie. To Ty jesteś totalną mendą bo z Boga robisz tyrana, który karze ludzi, bo cechuje go wygórowany majestat, który można obrazić.


Jak wyżej. Jak ktoś nazwie twoją matkę kurwą przy tobie to się nie obrazisz? No nie, bo przecież ty nie jesteś "tyranem" ha ha ha. A w tej sytuacji nie obraził nawet ciebie. Ta dyskusja momentalnie zdemakowała płytkie i uproszczone rozumowanie, którym posługuje się każdy gimboateista do oceniania Boga. Wystarczy dać kilka kontrprzykładów i od razu na jaw wychodzi to jak płytko i prymitywnie "rozumuje" gimboateista, jak manipuluje i wszystko upraszcza

Cytat:
I mojego przykładu z teleportacją w ogóle nie ruszyłeś. Nie zakwestionujesz mojego przykładu swoją arbitralną pseudopsychologią na mój temat.


Jesteś po prostu permanentnie tępy. Przecież obaliłem wyżej twój przykład z teleportacją, pokazując, że jest nieadekwatny bo teleportacja nie jest karą, a potop był właśnie zasłużoną karą. Tak więc i w tej kwestii manipulowałeś i to też obnażyłem

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dla Boga każdy grzech jest właśnie taką właśnie zniewagą. Tego właśnie nie ogarniasz. Tak więc nie masz nic przeciwko Bogu. A On ma mnóstwo przeciwko tobie


To po huy stworzył ludzkość, która jest tak słaba i podatna w swej naturze na łamanie jego boskich zasad? Po to, żeby poeksperymentować? A jak się nie uda to, co wyrżnąć, bo majestat obrażony?

WSADŹ SE W DUPĘ TĘ SWOJĄ WIZJĘ BOGA.


Wielu nie łamie boskich zasad. Ludzie nie są wcale tacy słabi. Ty jesteś słaby ale nie rozszerzaj tego na innych bo to jest kolejna twoja manipulacja

Cytat:
Są tacy co przeszli test. Ty nie przeszedłeś. Życie jest dla twardych, a nie dla fajfusowatych twojego pokroju.


Czyli jednak psychopatyczny eksperymentator krzywdziciel.


Czyli jesteś słaby i do tego jesteś manipulującym psychopatą


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 8:47, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:39, 21 Sie 2022    Temat postu:

fedor napisał:
Zrobił wszystko to co trzeba.

Czyli, co zrobił? Konkrety potwierdzone cytatami że ST poproszę.

Cytat:
Noe przestrzegał ludzi przed potopem ale nie posłuchali.

Podaj cytat, w którym miejscu jest o tym w ST.
Rozumiem, że masz na myśli, że przestrzegł cała ludzkość? Pewnie esemesy wysyłał. No, ale nic poczekajmy na cytaty.

Cytat:
Jaki ty masz standard moralny aby osądzać własnego Stwórcę? Żadnego.


Nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca, to tylko wiara, jedna z wielu. Więc nie osądzam żadnego "swojego Stwórcy", tylko analizuje mit powstały kilka tysięcy lat temu. Po prostu zastanawiam się, pytam. Standard jest taki, że wiemy jak postępują psychopatyczni krzywdziciele i te metody działania wydaje się, że są też w micie o potopie. W micie czytamy o Stwórcy, który brutalnie topi wszelkie istnienie. To jest zabójstwo na skale masową. Takich czynów dokonują w mniejszej skali psychopaci albo w większej skali jakiś tyran władca. Od Stwórcy, który jest odpowiedzialny za swoje stworzenie, ponad to ma go też cechować miłość, troska, oczekiwalibyśmy w relacji z człowiekiem, który moralnie i duchowo się zatraca, nie metod na miarę psychopatycznego krzywdziciela, który topi prawie całe istnienie.

Cytat:
Jesteś nikczemny bo bluźnisz własnemu Stwórcy więc tym bardziej nie masz żadnego mandatu aby osądzać własnego Stwórcę.

To Ty bluźnisz swojemu domniemanemu Stwórcy, bo poważasz wizję Stwórcy władcy tyrana, którego cechuje na pierwszym miejscu nieskończony majestat, który obchodzi się ze swoim stworzeniem w sposób przedmiotowy i nie ma w tym nic niewłaściwego. Będziesz Lewandowski z tego rozliczony.

Cytat:
A więc musisz też nazwać "zabójcą psychopatą" sędziego, który skazuje kogoś na karę śmierci. Ale nikt tak nie nazywa sędziego. A Bóg jest takim właśnie sędzią.


Jeśli tym sędzia jest jakiś przywódca "Państwa Islamskiego", który skazuje kogoś na śmierć poprzez ścięcie głowy, czy podpalenie żywcem to pewnie, że to zabójca psychopata. Oni to bodajże nawet skazują, bo ich Bóg tak im każe. Tak samo osoby wchodzące w skład np. Saudyjskiego sądu, który w jednym z przypadków skazał na śmierć dziewczynę, która nieumyślnie udusiła dziecko. Ci sędziowie niczym nie różnią się od psychopatycznych zabójców tylko, że zasłaniają się prawem, które sami sobie stworzyli i wykorzystują do swoich interesów.
Jak widać Lewandowski swoim rozumowaniem splycasz sprawę.

Cytat:
Ale nikt tak nie nazywa sędziego.


Ale Ty Lewandowski jesteś naiwny. Nikt też nie chce (albo prawie nikt) oficjalnie wypowiadać się o Putinie, że to rzeźnik, obłąkany psychopata, morderca itp. Nie wypada.. Obowiązuje pewna poprawność polityczna i dlatego pewnych słów wprost się nie mówi.

Cytat:
Zmyślasz, nic takiego nie miało miejsca. Jezus zapytał Piłata czemu Go bije. A więc nie nadstawiał mu drugiego policzka. Sam cytowałeś swego boga Fjałkowskiego, który to odnotował. Ale jak zwykle zapomniałeś. Mniej jaraj trawy to będziesz więcej pamiętał


Piłat bił Jezusa? Może lepiej Ty mniej jaraj, bo Ci rozumowanie siada.
Jezus nigdzie nie nauczał, że przy nadstawianiu drugiego policzka nie można zadawać pytań. Nie nadstawiał by drugiego policzka, gdyby się fizycznie zaczął bronić. A Jezus pomimo, że zaczął zadawać pytania, to też był gotów na dalsze upokarzania słowne i fizyczne (np. chłosta, założenie korony cierniowej).

Cytat:
A więc sędzia skazujący kogoś na karę śmierci też powinien być sądzony za zabójstwo ha ha ha. W tym miejscu doskonale widać jak gimboateista manipuluje całą tą sytuacją


Podałem definicję zabójstwa. Z samej definicji nie wynika, czy sędzia powinien być sądzony. To Twoja nadinterpretacja. Bezasadna i głupia.

Wyjaśnijmy tu kilka faktów, o których Lewandowski nie wspomni, bo wtedy posypie się jego argumentacja.
Po pierwsze sędzia jest z nadania państwa i ma prawo – w imieniu tego państwa – skazywać na karę śmierci. Zaś państwo jest od tego, żeby dbać o bezpieczeństwo obywateli. Kara śmierci wydana przez sędziego podyktowana była troską o społeczeństwo. Karę śmierci wymierzano przede wszystkim jeśli uznano, że skazany zawsze będzie stanowił zagrożenie dla społeczeństwa, w szczególności – dla dzieci.

Cytat:
I miał do tego pełne prawo bo wszelkie życie należy do Niego. Nie masz nic przeciwko Bogu. Gdybyś ty odebrał życie byłbyś zabójcą. Ale Bóg odbiera tylko to co do Niego należy. A nie można być złodziejem własnego portfela.


Nie można być złodziejem czegoś co jest nasze, ale można być zabójcą istot, którym dało się życie, bo zabójstwo to umyślne odebranie komuś życia tego doczesnego. I o ten kontekst chodzi.

Cytat:
Znowu manipulujesz cytatami. Nic ten wers nie mówi o znęcaniu się podczas odbierania przez Boga życia.


Ten wers mówi, że to Bóg jest tym, który zdecydował o masowym zabiciu, a z dalszego kontekstu wiemy w jaki sposób to się stało.

Cytat:
Co do samego faktu zgładzenia kogoś, to umieranie w ogóle nie jest przyjemne, jakbyś nie wiedział. Jak kat kogoś zabija na zlecenie wymiaru sprawiedliwości to też nazwiesz go "zabójcą psychopatą"?


Bóg nie musiał w tak brutalny i bestialski sposób usuwać własnego nieudanego projektu. Mógł np. sprawić, aby wszystko, co ma zginąć zamieniło się w sek. w kamień, parę.. Potop to bestialski sposób, bo przecież ludzie nie giną od razu. Najpierw tej wody musi się dostatecznie dużo nagromadzić, w tym czasie gdy to się dzieje to można wyobrazić sobie panikę tych ludzi, płacz małych dzieci itd. Trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko".

Cytat:
No i ponownie przypominam, że w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie masz żadnych podstaw aby zasadnie określić kogoś mianem "zabójcy psychopaty". W twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze. Jedno i drugie to tylko przypadkowy zlepek komórek bez znaczenia. Tak więc ferujesz bezpodstawne osądy moralne, do których nie masz prawa


No, ale w ramach tego mitu Bóg stworzył istoty ŚWIADOME, ODCZUWAJĄCE strach, radość itp, WOLNE (przynajmniej na jakimś tam poziomie), a więc z mocy Boga ludzie mogą o sobie i swoim życiu decydować. I teraz, albo dla Boga człowiek nie jest przedmiotem, którym pomiata i robi z nim co chce nie zważając na jego odczucia (bo tak traktuje się przedmioty, a nie świadome, czujące, wolne istoty), albo człowiek dla Boga nie wyróżnia się spośród rzeczy więc można spokojnie zrobić z taką rzeczą, co się chce. I to właśnie w Twojej argumentacji okazuje się, że dla Boga nie ma różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze.

Cytat:
Gdyby takie mrówki zabiły twoich bliskich i zniszczyły twój dom to na pewno nie zabijałbyś ich bezboleśnie w ramach sprawiedliwej kary. Zrobiłbyś to samo co Bóg i pewnie trzeba by było cię za to nazwać "psychopatycznym zabójcą", ha ha ha ha. Nawet twoje własne przykłady można bez trudu obrócić przeciwko tobie i pokazać jak manipulujesz całym tym zagadnieniem przez upraszczanie go. Ale za te manipulacje też będziesz surowo rozliczony przez Boga razem z tymi bluźnierstwami przeciw Niemu


Jeśli wylałbym na te mrówki, które działają zgodnie ze swoją naturą np. gotującą wodę i patrzał jak giną to można mnie wysłać na badania do psychologa.

Cytat:
Manipulacja polega właśnie na tym, że nie pisałeś, że byli winni


Czyli Twoim zdaniem manipulacja zachodzi, gdy się o czymś nie pisze? A dlaczego miałbym o tym pisać, a może zaraz mi zarzucisz, że manipuluję, bo nie napisałem też o tym z kim Noe wszedł do arki?

Dyskutujemy o micie, którego kontekst każdy chyba tu zna i ja nie mam obowiązku pisania o wszystkim.

Cytat:
i spotkała ich za to zasłużona surowa kara.


A gdzie w opowiadaniu autor pisze, że potop miałbyć karą? Nigdzie tam nie ma, że Bóg robi to, by ukarać ludzkość. To twoja nadinterpretacja. Potop dotknął także rośliny i zwierzęta, a one nie mogą moralnie, czy duchowo zawinić. Celem było dać początek nowemu stworzeniu, celem było odnowienie świata. Żeby osiągnąć taki cel to jak jest się wszechmocnym to nie trzeba tego realizować przez masowe ludobójstwo.

A nawet gdyby to miała być kara, to naturalnie narzucają się pytania:
Dlaczego Bóg nie interweniował, by zapobiec degradacji moralnej i duchowej ludzi? Był odpowiedzialny za ludzi w takim sensie w jakim rodzic odpowiedzialny jest za swoje dziecko. Żaden rozumny , odpowiedzialny i kochający rodzic nie robi tak, że na kartce wypisuje zasady postępowania w życiu poczym wręcza tę kartkę dziecku i się ulatnia. Bóg coś zrobił, by ratować ludzkość przed moralnym skarleniem? Mógł stworzyć ośrodki edukacyjno-resocjalizacyjne, które prowadzili by aniołowie, którzy uczyli by ludzi odróżniać dobro od zła, stworzyliby im warunki, w których mieliby szansę uczyć się miłości i wzajemnej pomocy. Nic takiego nie zaszło. Ludzkość o słabej i poddanej na grzech naturze sama się wychowywała.

Jesteś ślepy, bo widzisz winę tylko w ludziach, a nie zastanawiasz się nad błędami tego, których ich stworzył.

Cytat:
Znowu zmyślasz jakieś bzdury. Potop błyskawicznie zmiótł życie z powierzchni Ziemi. Przecież nikt nie topi się kilka dni, śmierć w czasie utonięcia trwa około minuty. Tak jak w czasie egzekucji skazańca. Wypisujesz takie bezmyślne głupoty, że nawet tego nie czytasz bo jakbyś czytał to byś to skasował


Tak błyskawicznie, że trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem".

Faktycznie błyskawicznie. Ludzie zaś mogli w tych warunkach umierać nawet przez wiele dni, jeśli np, mieli jakieś tratwy, prymitywne łodzie, to mogli dryfować na wodzie i umierać z głodu. Ponad to przecież potop nie dzieje się błyskawicznie. Trzeba czasu, aby woda się uzbierała i warunki stały się śmiertelne dla ludzi. W tym czasie możemy sobie wyobrazić narastającą panikę i chaos wśród ludzi różnego wieku, którzy zapewne próbowali się ratować.

Teraz widać, jak fedor wszystko spłyca, a wystarczy rzecz ujrzeć w szerszym kontekście i sprawa wygląda inaczej.

Cytat:
Poza tym śmierć jest karą, a kara nigdy nie jest miła. Potop był karą więc czemu miałaby to być śmierć przyjemna.


Czyli celem Boga było zadanie bólu, cierpienia, wzniecenie wszechogarniającego strachu? Po co mu to?

No i dlaczego wcześniej (zanim jeszcze ludzie doszli do tak wielkiego moralnego zepsucia) Bóg nie mógł zastosować jakiejś mądrej kary, która służyłaby resocjalizacji moralnej ludzi?

Cytat:
Jakby ktoś zabił na twoich oczach całą twoją rodzinę to też domagałbyś się dla nich brutalnej śmierci w ramach kary sprawiedliwej. Ale tego oczywiście nie ogarniasz



"Teksas: brat zastrzelonego przytulił w sądzie policjantkę, wybaczył jej i nie chciał by poszła do więzienia"
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Jak kogoś zabić w sposób niebrutalny. Taka śmierć jak orgazm. Jak nie wiecie to spytajcie gimboateistę. Śmierć zawsze jest wydarzeniem brutalnym. Nawet tak zwana spokojna śmierć we śnie to mit. Medycy wskazują, że ludzie umierający we śnie dlugo cierpią zanim umrą


Bóg jest wszechmocny ma więc możliwości usunąć istnienie w sposób jak najmniej brutalny.
Nie ogarniasz prostych spraw, bo cały czas Boga sprowadzasz w działaniu i możliwościach do możliwości człowieka.

Cytat:
Poza tym tak jak pisałem: potop był sprawiedliwą karą więc nie ma żadnego powodu żeby była to przyjemna śmierć.


Co to jest "sprawiedliwa kara"? Jaką funkcję pełni tu "kara"?
Po drugie, skąd wziąłeś tego rozumienie? Sam sobie tak wymyśliłeś, czy może z nauk Jezusa czerpiesz refleksje?

Cytat:
Cytat:
A potop to była rzeź, starszych, młodszych, dzieci, zwierzęta..



Śmierć przez uduszenie w wodzie to dla gimboateisty "rzeź" ha ha ha


No tak, takie masowe ludobójstwo na skalę światową przez potop. Uduszenie w wodzie jest czymś potwornym. Tak w naszym świecie postępują psychopatyczni zbrodniarze, ludzie chorzy, niezrównoważeni, albo tyran władca, dla którego liczy się jego osoba i majestat, i nie dopuści, aby ktoś postępował nie tak jak on chce.

Jak myśleć o rodzicu, który masowo w brutalny sposób unicestwił swoje dzieci? Wcześniej nawet nie zareagował, aby nie dopuścić do sytuacji moralnego zepsucia.

Cytat:
Cytat:
Wszyscy zostali dotknięci jednakową karą choć jednakowo nie mogli grzeszyć, bo np. małe niemowlęta nie są zdolne do łamania jakiś boskich praw. Nie mówiąc już o zwierzętach, którym w ogóle nie przypisujemy wartości moralnych.


Stalin też był kiedyś niewinnym niemowlęciem. Bóg wie co robi z wyprzedzeniem. Co do zwierząt, to nie mają świadomości, są zautomatyzowane i nie wiadomo czy w ogóle są świadome cierpienia


Aha, czyli Bóg utopił też niewinne niemowlęta, bo wiedział, że i z nich wyrosną moralnie zepsuci ludzie? Ale nie wiedział tego o tych wcześniejszych niemowlętach, z których wyrośli ludzie, których później utopił?

Cytat:
Co do zwierząt, to nie mają świadomości, są zautomatyzowane i nie wiadomo czy w ogóle są świadome cierpienia


Widziałeś kiedyś zabijaną krowę w tzw. "uboju rytualym"? Przykładowo szechita.
Możesz obejrzeć filmy w necie. Jeśli obejrzysz to powiedz o czym Twoim zdaniem świadczy reakcja krowy, gdy dokonuje się na niej takiego uboju.

Cytat:
Nie "zastraszanie" ale pokazywanie dokąd zaprowadzą cię twoje bluźnierstwa przeciw Stwórcy. Czeka cię za to wieczny ogień. Co do argumentów to mam ich mnóstwo i nie wiesz co z nimi zrobić, jak pokazuje cała ta dyskusja. Ty nawet nie masz żadnych podstaw do ocen moralnych. A próbujesz osądzać Stwórcę. To ty będziesz osądzony


Nie możesz twierdzić, że Ty coś pokazujesz, gdy mamy doczynienia tylko z Twoją prywatną wiarą, która jak się domyślam, nawet nie jest podzielana przez innych wierzących. Po prostu Twoja wiara to nie jest żadne "pokazywanie".

A Twoje argumenty są wyjątkowo żenującej jakości. Nie mam z nimi większych problemów. Jeśli zakończę tę dyskusję to tylko chyba z nudów, po prostu przestanie mnie interesować dyskusja z chrześcijańskim talibem.

Cytat:
Cytat:
Jeśli istnieje taki Bóg w jakiego sobie wierzysz, który karze za bluźnierstwa na jego temat to tylko potwierdza się to, że mamy doczynienia z jakimś psychopatycznym krzywdzicielem. Bóg nie musi w ten sposób karać. Ale jeśli karze to jest jak inne bóstwa, które zawsze chętnie karały ludzi w brutalny sposob. Dobrze mówię, że Twój Bóg jest jak bogowie z innych mitów. Ty tylko to potwierdzasz.



Nie jest żadnym argumentem przeciw Bogu to, że Bóg jest w czymś podobny do innych bóstw. Ludzie mają wdrukowany w umysł obraz Boga prawdziwego i tworząc sobie fałszywe bóstwa obdarzają ich tymi atrybutami. Tak więc nie masz w tej kwestii żadnego zasadnego zarzutu. Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu. Jak najbardziej nie ma powodu aby tego nie robił. Tak więc i tutaj nie masz kompletnie nic na swoją wymówkę


Inne bóstwa są prymitywne, działające na sposób ludzkich władczych tyranów, dla których ludzie to tylko zabawki, przedmioty. Zgadzając się, że Twój Bóg jest do nich podobny degradujesz go do takich wymyślonych postaci.

Owszem, może żyjemy w takiej rzeczywistości, w której prawdziwym stwórcą jest jakiś rzeźnik ludobójca, który karze za obrazę swojego majestatu. Czy ja gdzieś w tym temacie twierdziłem, że tak być nie może? Może dla kogoś taki boski Stalin jest godny czci.

Ja od prawdziwego Stwórcy, który ma cechować się miłością, sprawiedliwością, troską, odpowiedzialnością, oczekiwałbym czegoś innego, nie jakiegoś tyrana, który wyrżnie swoje stworzenie, bo mu się eksperyment nie udał, bo ktoś obraził jego nieskończony majestat.

Cytat:
Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu.


No to jest typowe zachowanie, dla różnych dyktatorów i tyranów, dla których liczy się przede wszystkim ich majestat i niekwestionowana władza. Dobrze, że już wiemy w jakiego boga wierzysz.

Cytat:
Cytat:
A poza tym ja nie pisałem, że ludzkość z mitu o potopie jest bezgrzeszna. Bóg z tego opowiadania jest odpowiedzialny za swoje metody, a ludzie są odpowiedzialni za swoje postępowanie. To jest domyślne i oczywiste. Tym samym nie bluźnie tylko wyciągam z mitu to, co w nim jest. Jeśli jest tam, ktoś kto postępuje w swych metodach tak jak psychopatyczny krzywdziciel to nie będę pisał, że jest inaczej. Ty chcesz wpasować w złote ramki swoje wyobrażenie Boga. Uważaj, bo kto wie, czy to nie Ty bluźnisz Bogu dając się skusić na wizje podyktowane przez złego ducha.
: )


Wyżej już wykazałem, że twoje nazywanie Boga "psychopatycznym krzywdzicielem" to manipulacja. A przy okazji bluźnierstwo, z którego zostaniesz bardzo surowo osądzony. Równie dobrze można sobie nazwać "psychopatycznym krzywdzicielem" sędziego skazującego kogoś na karę śmierci. I będzie to taka sama manipulacja. Tak właśnie manipuluje gimboateista w sprawach Boga


Twoje "wykazywanie" to stek błędów, manipulacji i emocjonalnych ataków. Będziesz surowo osadzony z wizji Boga jakiej dajesz poważanie. Równie dobrze możesz sobie w ten sposób wybielać Stalina. I będzie to taka sama manipulacja.

Cytat:
To wynika, że manipulowałeś tym zagadnieniem sugerując, że w omawianym przypadku tak właśnie nie było


No to poproszę o cytat, gdzie wmawiałem, że ludzie nie są nic winni.

Cytat:
Cytat:
Bóg dotknął jednakową karą wszystkich ludzi starsi, młodsi, wkraczający w życie nastolatkowie, dzieci..
A przed zesłaniem potopu, co zrobił, aby nauczyć ludzkość dobrego właściwego życia? Co zrobił aby zapobiec sytuacji wykroczeń przeciw niemu? Czy choć raz kiwnął swoim boskim palcem i potrudzil się, aby pomóc ludziom stać się lepszymi i rozwijającymi swą moralność w dobrym kierunku?
Nie. Zostawił ludzi i przyglądał jak się moralnie, duchowo staczają, a potem ich wybił. :)



Tego nie wiesz. Zrobił wszystko co było konieczne aby ich od tego odwieść.


No opieramy się na tym, co jest w opowiadaniu. Zastanawiamy się, co wynika z tego, co mamy. A fakty są takie, że nie jesteś wstanie zmierzyć się z powyższymi pytaniami.

Cytat:
Cytat:
To nie moje bluźnierstwa, to Ty tak przedstawiasz Boga, gdy piszesz, że Bóg ma majestat, który może zostać obrażony xD Tworzysz ze swojego boga jakiegoś boskiego Stalina, a z siebie robisz niewiniątko.



To nie ja tak przedstawiam Boga ale On sam siebie. Będziesz za swoje wszystkie zniewagi rozliczony i nie unikniesz tego. Życie zlatuje dużo szybciej niż ci się wydaje. A potem sąd szczegółowy od razu po śmierci


Gdzie w Biblii jest napisane, że Bóg posiada nieskończony majestat, który może zostać obrażony i za to obrażanie nieskończonego majestatu stworcy przewidywane są kary?

Cytat:
Cytat:
Uważaj fideisto, bo masz tylko swoją WIARĘ na temat istnienia Boga i jego wizerunku. Więc nie wiesz, czy obrażam Boga, czy może tylko Twoje abstrakcyjne o nim wyobrażenie.



To ty jesteś fideistą bo nie wiesz nawet czy istniejesz. Od tego zacznijmy. W tej kwestii też manipulujesz


Jeżeli nie istnieję to tym bardziej Ty mylisz się pisząc, że kogoś obrażam. Ale do rzeczy:
Masz coś więcej w kwestii istnienia Boga i jego wizerunku, jak tylko wiarę? Jeśli tak to, co i czym to coś jest?



Cytat:
Cytat:
Skoro mówimy o świecie doczesnym to trzeba zwrócić uwagę na pewną zastanawiająca rzecz. Są ateiści, którzy bluźnią Bogu (w Twoim rozumieniu bluźnierstwa) np. taki Dawkins, który i publicznie w debatach, i swoich książkach oceniał Boga, a do tego jego przekonania odwróciło od wiary mnóstwo ludzi. I co? Ma się świetnie. Takich walczących ateistów jest sporo i cieszą się dobrym życiem. Natomiast w szpitalach jest mnóstwo dzieci, małych i nieco starszych, które chorują, często na nieuleczalne choroby i Bogu nie zawiniły. Gdzie jest w tym wszystkim Boska sprawiedliwość?


A kto powiedział, że Bóg wymierzy całą sprawiedliwość w tym życiu. Sprawiedliwość zostanie wymierzona po śmierci bo póki co w tym życiu każdy ma jeszcze szansę zmądrzeć. Religia o tym wyraźnie mówi ale w tym też się pogubiłeś. Jak zwykle. Co do Dawkinsa to stoi już nad grobem. Hawking też znieważał Boga. A już jest osądzony. Ciekawe, że jakoś nie ma ateistów w okopach lub na pokładach spadająxych samolotów. Tak więc teraz cwaniakujesz ale twój czas jest krótki bo latka szybko lecą, coraz szybciej


Ty sugerujesz, że Bóg karze nieuleczalnymi chorobami. No to się pytam, za co Bóg pokarał dzieci przebywające w szpitalach ze względu na swoje często nieuleczalne choroby? Te tysiące dzieci zasłużyło sobie?

Cytat:
Nie przypominam sobie żebym gdzieś "bluźnił" Stalinowi. Posłużyłem się tylko twoim własnym przykładem przeciw tobie. Tak więc znowu manipulujesz. Ale na tym właśnie polega gimboateizm, że się wszystkim manipuluje


Nie zakumałeś. To miało Ci uświadomić, że przedstawiasz obraz Boga na wzór ludzkiego władcy tyrana psychopaty, którego majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.

Cytat:
Cytat:
Tak postępują tyrani psychopaci, których majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.


W takim razie nie obrażaj się jak ktoś cię zwyzywa lub zakatrupi twoją rodzinę. Bo będziesz wtedy "tyranem" ha ha ha


Będę tyranem jeśli będę masowo unicestwiał ludzi w jakiś okrutny sposób i to za to, że będą źle o mnie mówić.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak ci się tylko wydaje, że byłbyś łagodny. Zgrywasz niezłe niewiniątko. Ale po tym co piszesz o Bogu widać, że w głębi duszy jesteś totalną mendą. Jak każdy ateista



Nie, to Tobie się wydaje, że możesz znać kogoś lepiej niż ten ktoś zna sam siebie. To Ty jesteś totalną mendą bo z Boga robisz tyrana, który karze ludzi, bo cechuje go wygórowany majestat, który można obrazić.



Jak wyżej. Jak ktoś nazwie twoją matkę kurwą przy tobie to się nie obrazisz? No nie, bo przecież ty nie jesteś "tyranem" ha ha ha. A w tej sytuacji nie obraził nawet ciebie. Ta dyskusja momentalnie zdemakowała płytkie i uproszczone rozumowanie, którym posługuje się każdy gimboateista do oceniania Boga. Wystarczy dać kilka kontrprzykładów i od razu na jaw wychodzi to jak płytko i prymitywnie "rozumuje" gimboateista, jak manipuluje i wszystko upraszcza


Ja bym nie karał w bestialski sposób za obrażanie moich najbliższych. Godnie bym bronił swoich najbliższych w sposób całkowicie intelektualny, a nie dając się ponieść emocjom. Ale w emocjach mógłbym komuś takiemu zrobić krzywdę.

Jeśli Twojego boga stać tylko na zachowanie w stylu stalinowskich tyranów to nie jest on godny czci ani wiary.

Cytat:
Cytat:
Czyli jednak psychopatyczny eksperymentator krzywdziciel.



Czyli jesteś słaby i do tego jesteś manipulującym psychopatą


Ani jednego, ani drugiego nie wykazałeś.

Cytat:
Wielu nie łamie boskich zasad. Ludzie nie są wcale tacy słabi. Ty jesteś słaby ale nie rozszerzaj tego na innych bo to jest kolejna twoja manipulacja


Wielu nie łamie, czy wy to czytacie? Jego Bóg wybił 99% ludzi właśnie dlatego, że złamali boskie normy, ale Lewandowski pisze, że "wielu nie łamie", podczas gdy nawet niemowlęta, które jeszcze nie zdążyły zgrzeszyć też zostały unicestwione.

Cytat:
Te wersy w niczym nie przeczą temu co napisałem. Bóg sprowadził potop ale przyczyną potopu była niegodziwość ludzkości. Może nie pisz po nocach to będziesz chociaż takie proste rzeczy ogarniał. Bo na razie nie ogarniasz


Potop był wynikiem działania Boga i te wersety na to wskazują. Niegodziwość ludzkości nie może być przyczyną potopu, bo to od Boga zależało jaką karę wymierzy i czy w ogóle wymierzy. Nie ma bezpośredniej konieczności pomiędzy zachowaniem ludzi, a potopem. Pomysł kary w postaci potopu to arbitralny pomysł Boga.
Bóg jest odpowiedzialny za swoje działania, a ludzie za swoje postępowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:02, 22 Sie 2022    Temat postu:

Brak wiary w BOGA. Boga osobowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:34, 22 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 czyli Azael vel Raino trollujący z drugiego konta napisał:
fedor napisał:
Zrobił wszystko to co trzeba.

Czyli, co zrobił? Konkrety potwierdzone cytatami że ST poproszę.


A gdzie ja pisałem o ST. Nie tylko ST wspomina o potopie, gimboateistyczny retardzie

Cytat:
Cytat:
Noe przestrzegał ludzi przed potopem ale nie posłuchali.

Podaj cytat, w którym miejscu jest o tym w ST.
Rozumiem, że masz na myśli, że przestrzegł cała ludzkość? Pewnie esemesy wysyłał. No, ale nic poczekajmy na cytaty.


Nie znasz Biblii. W 2 P 2,3 czytamy, że Noe ogłaszał sprawiedliwość. Nie da się tego odczytać inaczej niż w kontekście ostrzegania świata przed karą. Tak też odczytywała to tradycja

Cytat:
Cytat:
Jaki ty masz standard moralny aby osądzać własnego Stwórcę? Żadnego.


Nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca, to tylko wiara, jedna z wielu.


Gdyby nie istniał Stwórca to nie byłbyś w stanie napisać tego zdania. Absurd zwany darwinizmem w żaden sposób nie tłumaczy skąd się wziąłeś. Absurd nie tłumaczy po prostu niczego

Cytat:
Więc nie osądzam żadnego "swojego Stwórcy",


Osądzasz i do tego Go obrażasz, z.czego będziesz oczywiście surowo rozliczony

Cytat:
tylko analizuje mit powstały kilka tysięcy lat temu. Po prostu zastanawiam się, pytam. Standard jest taki, że wiemy jak postępują psychopatyczni krzywdziciele i te metody działania wydaje się, że są też w micie o potopie.


Nie masz żadnego "standardu" bo skąd niby miałbyś go wziąć. W twoim spartaczonym już na starcie gimboateistycznym światopoglądzie nie jest możliwy żaden "standard". A jeśli masz na myśli psychologię to nie jest ona nauką ścisłą i wielu metodologów nauki w ogóle nie uważa jej za naukę. Po prostu nie masz nic

Cytat:
W micie czytamy o Stwórcy, który brutalnie topi wszelkie istnienie.


Kłamiesz o Bogu jak na gimboateistę przystało. Nigdzie nie pada tam słowo "brutalnie". Po prostu sobie to zmyśliłeś. A nawet gdyby padało tam takie słowo to i tak nie miałbyś nic przeciwko Bogu. Przypominam, że w twoim darwinowskim światopoglądzie jesteś jedynie przypadkowym zlepkiem komórek i nie ma żadnej różnicy między zabiciem ciebie i rozbiciem młotkiem kamienia polnego. W obu przypadkach to tylko przypadkowe zlepki atomów bez żadnej obiektywnej wartości

Cytat:
To jest zabójstwo na skale masową. Takich czynów dokonują w mniejszej skali psychopaci albo w większej skali jakiś tyran władca.


Znowu kłamiesz o Bogu, gimboateistyczny popaprańcu. Bóg nikogo nie "zabija" bo jest autorem całego życia. Nie można być złodziejem własnego portfela. Bóg więc zabiera z powrotem życie, które jedynie dał. Dla niego tak naprawdę wszyscy żyją bo życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała (Łk 20,38). A nawet gdyby Bóg zabijał sobie dla zabawy (choć tak nie robi), to i tak nie miałbyś nic przeciwko Niemu. W twoim darwinowskim światopoglądzie niemożliwe jest stworzenie jakichkolwiek standardów moralnych. Całe życie to jedynie przypadkowy zlepek komórek bez żadnej wartości moralnej. Nie jesteś w stanie niearbitralnie przeskoczyć od "jest" do "powinno być". A tym samym wszelkie twoje negatywne oceny Boga są arbitralne i z przysłowiowej dupy. Nie tylko nie masz obiektywnego standardu, ale nie masz żadnego standardu

Cytat:
Od Stwórcy, który jest odpowiedzialny za swoje stworzenie, ponad to ma go też cechować miłość, troska, oczekiwalibyśmy w relacji z człowiekiem, który moralnie i duchowo się zatraca, nie metod na miarę psychopatycznego krzywdziciela, który topi prawie całe istnienie.


Nie masz żadnych podstaw w swym darwinowskim światopoglądzie aby nawet tego oczekiwać od Stwórcy. Poza tym Bóg nikogo nie "krzywdzi" odbierając życie, które po prostu do Niego należy. Nie można być złodziejem własnego portfela. Tak więc znowu zmyślasz i po raz kolejny obrażasz Boga, z czego będziesz surowo rozliczony i ciężko pokarany być może jeszcze w tym życiu. Zdrowie też masz od Stwórcy więc nie oczekuj, że bluźniąc Mu będziesz w nieskończoność cieszył się tym darem

Cytat:
Cytat:
Jesteś nikczemny bo bluźnisz własnemu Stwórcy więc tym bardziej nie masz żadnego mandatu aby osądzać własnego Stwórcę.

To Ty bluźnisz swojemu domniemanemu Stwórcy, bo poważasz wizję Stwórcy władcy tyrana, którego cechuje na pierwszym miejscu nieskończony majestat, który obchodzi się ze swoim stworzeniem w sposób przedmiotowy i nie ma w tym nic niewłaściwego. Będziesz Lewandowski z tego rozliczony.


Nigdzie nie wykazałeś, że Bóg obchodzi się ze swoim stworzeniem jak tyran i w sposób przedmiotowy. To tylko twoje arbitralne oceny. Nie masz żadnych podstaw do tych ocen

Cytat:
Cytat:
A więc musisz też nazwać "zabójcą psychopatą" sędziego, który skazuje kogoś na karę śmierci. Ale nikt tak nie nazywa sędziego. A Bóg jest takim właśnie sędzią.


Jeśli tym sędzia jest jakiś przywódca "Państwa Islamskiego", który skazuje kogoś na śmierć poprzez ścięcie głowy, czy podpalenie żywcem to pewnie, że to zabójca psychopata. Oni to bodajże nawet skazują, bo ich Bóg tak im każe. Tak samo osoby wchodzące w skład np. Saudyjskiego sądu, który w jednym z przypadków skazał na śmierć dziewczynę, która nieumyślnie udusiła dziecko. Ci sędziowie niczym nie różnią się od psychopatycznych zabójców tylko, że zasłaniają się prawem, które sami sobie stworzyli i wykorzystują do swoich interesów.
Jak widać Lewandowski swoim rozumowaniem splycasz sprawę.


Ale ja nie o takich sędziach pisałem. To co podałeś to jest więc fałszywa analogia i gimboateista jak zwykle nie był w stanie wymyślić nic innego. Bóg nie jest jak niesprawiedliwi ludzcy sędziowie bo jako Absolut jest nieskończenie sprawiedliwy. Tak więc nie masz argumentu przeciw temu co napisałem i ośmieszyłeś się tak samo jak ten, kto nazywa "psychopatycznym zabójcą" sędziego, który skazuje kogoś na śmierć za wielokrotne morderstwo (na przykład). Pismo wyraźnie wskazuje, że boska kara potopu była karą za niegodziwość i Bóg jest sędzią karzącym za niegodziwość

Cytat:
Cytat:
Ale nikt tak nie nazywa sędziego.


Ale Ty Lewandowski jesteś naiwny. Nikt też nie chce (albo prawie nikt) oficjalnie wypowiadać się o Putinie, że to rzeźnik, obłąkany psychopata, morderca itp. Nie wypada.. Obowiązuje pewna poprawność polityczna i dlatego pewnych słów wprost się nie mówi.


A więc twoim zdaniem każdy myśli, że sędzia skazujący kogoś na śmierć za wielokrotne morderstwo, sam jest psychopatycznym mordercą. Tylko głośno tego nie mówi bo nie wypada. Jesteś debilem czy tylko udajesz? Obawiam się, że to pierwsze

Cytat:
Cytat:
Zmyślasz, nic takiego nie miało miejsca. Jezus zapytał Piłata czemu Go bije. A więc nie nadstawiał mu drugiego policzka. Sam cytowałeś swego boga Fjałkowskiego, który to odnotował. Ale jak zwykle zapomniałeś. Mniej jaraj trawy to będziesz więcej pamiętał


Piłat bił Jezusa? Może lepiej Ty mniej jaraj, bo Ci rozumowanie siada.


Lapsus językowy z mojej strony. W czasie przesłuchania przed Piłatem Jezus został uderzony i spytał czemu mnie bijesz (J 18,23). Mój argument pozostaje w mocy

Cytat:
Jezus nigdzie nie nauczał, że przy nadstawianiu drugiego policzka nie można zadawać pytań. Nie nadstawiał by drugiego policzka, gdyby się fizycznie zaczął bronić. A Jezus pomimo, że zaczął zadawać pytania, to też był gotów na dalsze upokarzania słowne i fizyczne (np. chłosta, założenie korony cierniowej).


Dalsze upokorzenia Jezusa to już osobne zagadnienie. Jezus bronił się słownie więc nie nadstawiał drugiego policzka w tym momencie. Nie jesteś w stanie tego obejść i zaprzeczasz swojemu bogu Fjałkowskiemu, którego cytowałeś w tej sprawie:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/czy-jezus-moze-byc-autorytetem,17281.html#548735

Cytat:
Cytat:
A więc sędzia skazujący kogoś na karę śmierci też powinien być sądzony za zabójstwo ha ha ha. W tym miejscu doskonale widać jak gimboateista manipuluje całą tą sytuacją


Podałem definicję zabójstwa. Z samej definicji nie wynika, czy sędzia powinien być sądzony. To Twoja nadinterpretacja. Bezasadna i głupia.


Która definicja sprawiedliwego sędziego lub jakiegokolwiek sędziego mówi, że jest on "zabójcą"? Podaj taką definicję. Oczywiście jej nie znajdziesz bo nikt nie manipuluje tak jak ty terminologią w tej sprawie

Cytat:
Wyjaśnijmy tu kilka faktów, o których Lewandowski nie wspomni, bo wtedy posypie się jego argumentacja.
Po pierwsze sędzia jest z nadania państwa i ma prawo – w imieniu tego państwa – skazywać na karę śmierci. Zaś państwo jest od tego, żeby dbać o bezpieczeństwo obywateli. Kara śmierci wydana przez sędziego podyktowana była troską o społeczeństwo. Karę śmierci wymierzano przede wszystkim jeśli uznano, że skazany zawsze będzie stanowił zagrożenie dla społeczeństwa, w szczególności – dla dzieci.


I Bóg dokładnie jest takim sędzią. Wydał karę śmierci w trosce o to aby oczyścić społeczeństwo z morderców, pe dofilów, gejów i innych nikczemników. A zostawił tylko niewielu sprawiedliwych. I nie masz przeciw temu żadnego sensownego argumentu poza manipulacjami

Cytat:
Cytat:
I miał do tego pełne prawo bo wszelkie życie należy do Niego. Nie masz nic przeciwko Bogu. Gdybyś ty odebrał życie byłbyś zabójcą. Ale Bóg odbiera tylko to co do Niego należy. A nie można być złodziejem własnego portfela.


Nie można być złodziejem czegoś co jest nasze, ale można być zabójcą istot, którym dało się życie, bo zabójstwo to umyślne odebranie komuś życia tego doczesnego. I o ten kontekst chodzi.


Kontekst to jest taki, że manipulujesz terminologią gimboateisto bo nie można nazwać sprawiedliwego sędziego "zabójcą" gdy odbiera komuś życie z uzasadnionych powodów. A Bóg jest takim właśnie sprawiedliwym sędzią gdy odbiera życie i do tego odbiera coś, co do Niego należy bo jest stwórcą tego życia. Żaden z tych warunków nie zachodzi gdy zabija zabójca. Tak więc twoja analogia z zabójcą jest po prostu fałszywa i manipulujesz terminologią, jak każdy gimboateista twojego pokroju. Będziesz z tych oszustw przeciw Bogu też surowo rozliczony. Żołnierz lub policjant gdy zgodnie z prawem zabija również nie jest mordercą. Każde morderstwo jest zabójstwem ale nie każde zabójstwo jest morderstwem. Gdy umierasz to też Bóg odbiera ci życie, które do Niego należy, ale przecież to nie zabójstwo. Jak więc widać, wszystko zależy od wielu warunków i nie można wrzucać wszystkiego do jednego wora z etykietką "zabójstwo". Ale gimboateista się już takimi niuansami nie przejmuje. Dla niego liczy się tylko to żeby znaleźć kij na Boga. Ale to Bóg będzie miał kij na gimboateistę w dniu sądu

Cytat:
Cytat:
Znowu manipulujesz cytatami. Nic ten wers nie mówi o znęcaniu się podczas odbierania przez Boga życia.


Ten wers mówi, że to Bóg jest tym, który zdecydował o masowym zabiciu, a z dalszego kontekstu wiemy w jaki sposób to się stało.


Nadal brniesz w manipulację. Nie ma tam nic o "znęcaniu się". Bóg bo prostu zakończył żywot stworzenia i już. Jak umierasz na zawał to też Bóg zakańcza twój żywot. To też pewnie jest "zabójstwo" ha ha ha. Znęcanie się to podtapianie kogoś przez tydzień nim się go utopi na dobre. Bóg nic takiego nie zrobił. Tak więc teraz manipulujesz słowem "znęcanie się"

Cytat:
Cytat:
Co do samego faktu zgładzenia kogoś, to umieranie w ogóle nie jest przyjemne, jakbyś nie wiedział. Jak kat kogoś zabija na zlecenie wymiaru sprawiedliwości to też nazwiesz go "zabójcą psychopatą"?


Bóg nie musiał w tak brutalny i bestialski sposób usuwać własnego nieudanego projektu. Mógł np. sprawić, aby wszystko, co ma zginąć zamieniło się w sek. w kamień, parę.. Potop to bestialski sposób, bo przecież ludzie nie giną od razu. Najpierw tej wody musi się dostatecznie dużo nagromadzić, w tym czasie gdy to się dzieje to można wyobrazić sobie panikę tych ludzi, płacz małych dzieci itd. Trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko".


Nie ma nic "bestialskiego" w utopieniu się. Taka sama śmierć jak na przykład przy zawale lub wylewie krwi do mózgu. Chwila i pozamiatane. W taki lub inny sposób Bóg zakańcza czyjeś życie. Tak więc nazywając to "bestialstwem" znowu manipulujesz terminologią aby obrazić Boga. Ale nie ujdzie ci to na sucho. Poza tym potop był karą za niegodziwość ludzkości. A kara nie może być miła. Nie masz po prostu nic przeciw Bogu. A On ma mnóstwo przeciwko tobie. Przez te lata nieźle sobie nagrabiłeś przeciw Bogu. No i powiedzmy, że teraz Bóg cię za to zdecydował pokazać przez utopienie w wannie. Czy to jest "bestialstwo", "znęcanie się", "psychopatyczne zabójstwo"? Nie, po prostu zostałeś sprawiedliwie ukarany

Cytat:
Cytat:
No i ponownie przypominam, że w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie masz żadnych podstaw aby zasadnie określić kogoś mianem "zabójcy psychopaty". W twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze. Jedno i drugie to tylko przypadkowy zlepek komórek bez znaczenia. Tak więc ferujesz bezpodstawne osądy moralne, do których nie masz prawa


No, ale w ramach tego mitu Bóg stworzył istoty ŚWIADOME, ODCZUWAJĄCE strach, radość itp, WOLNE (przynajmniej na jakimś tam poziomie), a więc z mocy Boga ludzie mogą o sobie i swoim życiu decydować. I teraz, albo dla Boga człowiek nie jest przedmiotem, którym pomiata i robi z nim co chce nie zważając na jego odczucia (bo tak traktuje się przedmioty, a nie świadome, czujące, wolne istoty), albo człowiek dla Boga nie wyróżnia się spośród rzeczy więc można spokojnie zrobić z taką rzeczą, co się chce. I to właśnie w Twojej argumentacji okazuje się, że dla Boga nie ma różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze.


Jest różnica dla Boga. Dla ciebie nie ma różnicy bo całe stworzenie jest w twoim światopoglądzie tylko bezsensownym zlepkiem komórek. Nie masz więc jak postawić zarzutu Bogu ze swojego punktu widzenia. Nie możesz też postawić Bogu zarzutu z Jego punktu widzenia bo On jest nieskończenie sprawiedliwy. Nikim On nie "pomiata". Po prostu odbiera życie w momencie który uzna za stosowny i egzekwuje sprawiedliwość. Piszesz, że Bóg nie liczy się z uczuciami gdy kogoś karze. Ale to właśnie ten karany nie liczył się z uczuciami Boga lub innych ludzi i został za to ukarany. Jak obrażasz Boga od lat na tym forum to liczysz się z Jego uczuciami? Nie, masz to po prostu w dupie. No i teraz powiedzmy, że Bóg pokarze cię nowotworem za te wieloletnie bluźnierstwa. Powiesz wtedy, że Bóg nie liczy się z twoimi uczuciami i "pomiata" tobą. Ale to ty pomiatałeś Bogiem i nie liczyłeś się z Jego uczuciami. To ty jesteś winny i zostałeś za to słusznie ukarany. Cały twój problem polega na tym, że próbujesz nieudolnie rozliczać Boga z perspektywy własnej egoistycznej dupy. A Bóg widzi wszystkie aspekty wszechstronnie. Dlatego to On jest sędzią sprawiedliwym, a nie ty

Cytat:
Cytat:
Gdyby takie mrówki zabiły twoich bliskich i zniszczyły twój dom to na pewno nie zabijałbyś ich bezboleśnie w ramach sprawiedliwej kary. Zrobiłbyś to samo co Bóg i pewnie trzeba by było cię za to nazwać "psychopatycznym zabójcą", ha ha ha ha. Nawet twoje własne przykłady można bez trudu obrócić przeciwko tobie i pokazać jak manipulujesz całym tym zagadnieniem przez upraszczanie go. Ale za te manipulacje też będziesz surowo rozliczony przez Boga razem z tymi bluźnierstwami przeciw Niemu


Jeśli wylałbym na te mrówki, które działają zgodnie ze swoją naturą np. gotującą wodę i patrzał jak giną to można mnie wysłać na badania do psychologa.


Wiele osób zabija szkodniki wrzątkiem. Strasznie fajfusowaty jesteś. To zresztą typowe dla lewaków. To ty potrzebujesz psychiatry. Wyślij tego wędkarza do psychiatry:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Cytat:
Manipulacja polega właśnie na tym, że nie pisałeś, że byli winni


Czyli Twoim zdaniem manipulacja zachodzi, gdy się o czymś nie pisze? A dlaczego miałbym o tym pisać, a może zaraz mi zarzucisz, że manipuluję, bo nie napisałem też o tym z kim Noe wszedł do arki?

Dyskutujemy o micie, którego kontekst każdy chyba tu zna i ja nie mam obowiązku pisania o wszystkim.


Dlatego pomijasz istotne dla sprawy aspekty i to jest właśnie manipulowanie

Cytat:
Cytat:
i spotkała ich za to zasłużona surowa kara.


A gdzie w opowiadaniu autor pisze, że potop miałbyć karą? Nigdzie tam nie ma, że Bóg robi to, by ukarać ludzkość. To twoja nadinterpretacja. Potop dotknął także rośliny i zwierzęta, a one nie mogą moralnie, czy duchowo zawinić. Celem było dać początek nowemu stworzeniu, celem było odnowienie świata. Żeby osiągnąć taki cel to jak jest się wszechmocnym to nie trzeba tego realizować przez masowe ludobójstwo.


To jest właśnie kontekst kary. Ludzkość jest tak niegodziwa, że Bóg musi już ją usunąć i ocalić tylko kilku sprawiedliwych. Masz problem z ogarnianiem takich prostych niuansów i dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o mentalności ośmiolatka. Co do zwierząt to skąd wiesz, że również nie były zepsute? Są niedźwiedzie i lwy, które polują wyłącznie na ludzi. Bóg wiedział co robi skoro podjął taką i nie inną decyzję. Ty nie wiesz co robisz i nieudolnie osądzasz tego, który wie wszystko

Co do ludobójstwa, to jak z punktu widzenia twojego darwinowskiego światopoglądu można stwierdzić, że ludobójstwo jest złe? Nie można. Dla ciebie wszystko jest tylko bezsensownym zlepkiem komórek. Nie masz więc żadnych podstaw do takiego osądu. Próbujesz więc nieudolnie osądzać Boga z Jego własnego punktu widzenia. Ale to też ci nie wyszło bo wyżej już pokazałem, że z punktu widzenia Boga nie jest On "psychopatycznym zabójcą" ale co najwyżej sprawiedliwym Sędzią. Leżysz i kwiczysz. Tak więc nie masz żadnych podstaw do nazywania Boga w ten lub inny obraźliwy sposób za to co robi. Po prostu manipulujesz terminologią. Robisz takie same manipulacje jak POjeby z Platforny Oszustów, którzy nazywali "mordercami" żołnierzy pilnujących polskiej granicy z Białorusią przed prowokacjami Łukaszenki i Putina

Cytat:
A nawet gdyby to miała być kara, to naturalnie narzucają się pytania:
Dlaczego Bóg nie interweniował, by zapobiec degradacji moralnej i duchowej ludzi?


Dlatego, że nie interweniuje w wolne ludzkie decyzje. Każdy ma czas a potem czas się kończy i przychodzi moment rozliczenia. Potop był właśnie momentem rozliczenia. Dlaczego Bóg nie interweniuje gdy Mu teraz bluźnisz? Bo wtedy pokrzykiwałbyś, że ingeruje w twoją wolność

Cytat:
Był odpowiedzialny za ludzi w takim sensie w jakim rodzic odpowiedzialny jest za swoje dziecko. Żaden rozumny , odpowiedzialny i kochający rodzic nie robi tak, że na kartce wypisuje zasady postępowania w życiu poczym wręcza tę kartkę dziecku i się ulatnia. Bóg coś zrobił, by ratować ludzkość przed moralnym skarleniem? Mógł stworzyć ośrodki edukacyjno-resocjalizacyjne, które prowadzili by aniołowie, którzy uczyli by ludzi odróżniać dobro od zła, stworzyliby im warunki, w których mieliby szansę uczyć się miłości i wzajemnej pomocy. Nic takiego nie zaszło. Ludzkość o słabej i poddanej na grzech naturze sama się wychowywała.


Jak zwykle fałszywa analogia z dziećmi czyli kolejna typowo gimboateistyczna manipulacja. Ludzkość to nie są niewinne dzieci ale najczęściej dorośli świadomi swych czynów. Co Bóg zrobił aby ich upominać? Bardzo wiele. Od początku wysyłał swych proroków aby przestrzegać, kazał im spisywać prawa, przykazania, księgi święte, zasady, pouczenia, przestrogi. Jest tego wystarczająco dużo ale jest to ignorowane, co pokazuje również twój przykład

Cytat:
Jesteś ślepy, bo widzisz winę tylko w ludziach, a nie zastanawiasz się nad błędami tego, których ich stworzył.


Nie szuka się błędów u Istoty bezbłędnej z natury. Bo wtedy się Go po prostu znieważa, jak robisz to ty. Ale będziesz surowo osądzony za te oszustwa. Co do ludzi to znam ich wystarczająco dobrze od strony błędów i przewinień. Wystarczy zresztą popatrzeć na ciebie. Obraz nędzy i rozpaczy, egoistyczny niewdzięcznik i bluźnierca, który myśli wyłącznie o swojej dupie i o tym jakby tu cały swój wolny czas poświęcać na obrażanie Boga (w tym celu piszesz nawet po nocach). To ty jesteś ślepy

Cytat:
Cytat:
Znowu zmyślasz jakieś bzdury. Potop błyskawicznie zmiótł życie z powierzchni Ziemi. Przecież nikt nie topi się kilka dni, śmierć w czasie utonięcia trwa około minuty. Tak jak w czasie egzekucji skazańca. Wypisujesz takie bezmyślne głupoty, że nawet tego nie czytasz bo jakbyś czytał to byś to skasował


Tak błyskawicznie, że trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem".

Faktycznie błyskawicznie. Ludzie zaś mogli w tych warunkach umierać nawet przez wiele dni, jeśli np, mieli jakieś tratwy, prymitywne łodzie, to mogli dryfować na wodzie i umierać z głodu. Ponad to przecież potop nie dzieje się błyskawicznie. Trzeba czasu, aby woda się uzbierała i warunki stały się śmiertelne dla ludzi. W tym czasie możemy sobie wyobrazić narastającą panikę i chaos wśród ludzi różnego wieku, którzy zapewne próbowali się ratować.

Teraz widać, jak fedor wszystko spłyca, a wystarczy rzecz ujrzeć w szerszym kontekście i sprawa wygląda inaczej.


Przez 40 dni Bóg topił jednych i tych samych ludzi? Wiadomo było, że ginęli po kolei i dlatego zajęło to 40 dni. Potop się rozlewał, to proste. Nawet najprostszych zdań z Biblii nie rozumiesz. I dlatego przez tyle lat jesteś wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka

Cytat:
Cytat:
Poza tym śmierć jest karą, a kara nigdy nie jest miła. Potop był karą więc czemu miałaby to być śmierć przyjemna.


Czyli celem Boga było zadanie bólu, cierpienia, wzniecenie wszechogarniającego strachu? Po co mu to?


Bo ci co są karani zadawali jeszcze większy ból, cierpienie i strach, muszą więc zrozumieć konsekwencje swych czynów. Ma to wymiar dydaktyczny. Stawiasz sprawę tak jakby Bóg pozbawiał życia niewiniątka. Ale tak nie jest. Jakie niewiniątka były w Sodomie zniszczonej przez Boga? Po prostu manipulujesz. Dlaczego morderca w dniu egzekucji musi patrzeć w oczy rodzin ofiar, które są zapraszane na egzekucję jako publiczność? Właśnie dlatego żeby poczuł jeszcze większe upokorzenie, ból i wyrzuty sumienia. Straszne, że się tak "znęcają" nad tym "niewiniątkiem", nie? A tak to właśnie przedstawiasz w kwestii kar boskich. I właśnie w ten sposób manipulujesz całym zagadnieniem

Cytat:
No i dlaczego wcześniej (zanim jeszcze ludzie doszli do tak wielkiego moralnego zepsucia) Bóg nie mógł zastosować jakiejś mądrej kary, która służyłaby resocjalizacji moralnej ludzi?


Bo byli już nieresocjalizowalni i ukarał ich przykładnie dla innych w taki sposób jaki był konieczny. Aby inni widzieli jakie są konsekwencje notorycznego lekceważenia Boga. Coś, co robisz ty. Dlatego potem się już nie wykręcisz, że niby nie wiedziałeś jakie są konsekwencje

Cytat:
Cytat:
Jakby ktoś zabił na twoich oczach całą twoją rodzinę to też domagałbyś się dla nich brutalnej śmierci w ramach kary sprawiedliwej. Ale tego oczywiście nie ogarniasz


"Teksas: brat zastrzelonego przytulił w sądzie policjantkę, wybaczył jej i nie chciał by poszła do więzienia"
[link widoczny dla zalogowanych]


Bóg też wszystkim wybaczył bo posłał swego Syna na odkupienie grzechów. Co nie oznacza, że każdy uniknie konsekwencji swoich czynów aby zrozumieć co zrobił źle. Niektórzy muszą przez to przejść aby ich świadomość się rozszerzyła

Cytat:
Cytat:
Jak kogoś zabić w sposób niebrutalny. Taka śmierć jak orgazm. Jak nie wiecie to spytajcie gimboateistę. Śmierć zawsze jest wydarzeniem brutalnym. Nawet tak zwana spokojna śmierć we śnie to mit. Medycy wskazują, że ludzie umierający we śnie dlugo cierpią zanim umrą


Bóg jest wszechmocny ma więc możliwości usunąć istnienie w sposób jak najmniej brutalny.


I tak właśnie robi. Nie widzę nic specjalnie "brutalnego" w utopieniu się, tak samo jak nie widzę nic brutalnego w zawale serca ze skutkiem śmiertelnym. Umiera się i tyle i Bóg nie będzie tu robił jakichś cudów żebyś był zadowolony bo nigdy nie będziesz

Cytat:
Nie ogarniasz prostych spraw, bo cały czas Boga sprowadzasz w działaniu i możliwościach do możliwości człowieka.


Nie ogarniasz prostych spraw i dlatego właśnie od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o umysłowości ośmiolatka. Bóg nie będzie umilał nikomu umierania bo ty masz jakieś chore kaprysy. Śmierć to śmierć i tyle. A Bóg nie jest hedonistą i pluszowym misiem więc dlatego gimboateiści i lewacy Go tak nienawidzą. Ale twardym trzeba być, a nie zachowywać się jak jakaś lewacka flądra ateistyczna

Cytat:
Cytat:
Poza tym tak jak pisałem: potop był sprawiedliwą karą więc nie ma żadnego powodu żeby była to przyjemna śmierć.


Co to jest "sprawiedliwa kara"? Jaką funkcję pełni tu "kara"?


Dydaktyczną i moralną. Dydaktyczną, aby ludzkość zrozumiała konsekwencje swych czynów. I moralną, aby sprawiedliwości stało się zadość. Tak samo jak w przypadku egzekucji zabójcy. Również ma to wymiar moralno-dydaktyczny

Cytat:
Po drugie, skąd wziąłeś tego rozumienie? Sam sobie tak wymyśliłeś, czy może z nauk Jezusa czerpiesz refleksje?


Z całokształtu nauk biblijnych, którego nigdy nie zbadałeś i właśnie dlatego wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka

Cytat:
Cytat:
Cytat:
A potop to była rzeź, starszych, młodszych, dzieci, zwierzęta..


Śmierć przez uduszenie w wodzie to dla gimboateisty "rzeź" ha ha ha


No tak, takie masowe ludobójstwo na skalę światową przez potop. Uduszenie w wodzie jest czymś potwornym. Tak w naszym świecie postępują psychopatyczni zbrodniarze, ludzie chorzy, niezrównoważeni, albo tyran władca, dla którego liczy się jego osoba i majestat, i nie dopuści, aby ktoś postępował nie tak jak on chce.


To tylko twoje arbitralne i bezpodstawne manipulacje, których bezpodstawność punkt po punkcie wykazałem już wyżej. Nawet gdyby była to prawda (a nie jest), to i tak nie miałbyś nic przeciwko Bogu bo w twoim darwinowskim światopoglądzie wszystko jest jedynie przypadkowym zlepkiem komórek bez jakiegokolwiek znaczenia. Nie masz jak dosięgnąć Boga żadnym swym zarzutem bo wszystkie one są bezzasadne. Tak więc jedyne do czego się uciekasz to manipulacje, fałszywe analogie i argumenty "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam bo emocje nie mają żadnej wartości logicznej w sensie argumentacyjnym)

Cytat:
Jak myśleć o rodzicu, który masowo w brutalny sposób unicestwił swoje dzieci? Wcześniej nawet nie zareagował, aby nie dopuścić do sytuacji moralnego zepsucia.


Znowu fałszywa analogia i błędne logicznie argumentowanie "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam). Tak właśnie gimboateista manipuluje w dyskusji. Rodzice to nie Bóg i w żaden sposób nie można porównywać ich z Bogiem, który jako Stwórca świata ma dużo bardziej głębsze i dalekosiężne cele egzystencjalne

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wszyscy zostali dotknięci jednakową karą choć jednakowo nie mogli grzeszyć, bo np. małe niemowlęta nie są zdolne do łamania jakiś boskich praw. Nie mówiąc już o zwierzętach, którym w ogóle nie przypisujemy wartości moralnych.


Stalin też był kiedyś niewinnym niemowlęciem. Bóg wie co robi z wyprzedzeniem. Co do zwierząt, to nie mają świadomości, są zautomatyzowane i nie wiadomo czy w ogóle są świadome cierpienia


Aha, czyli Bóg utopił też niewinne niemowlęta, bo wiedział, że i z nich wyrosną moralnie zepsuci ludzie?


I nie masz przeciw Bogu żadnego argumentu, jeśli tak zrobił. Dziwię się, że nie utopił ciebie za te wszystkie bluźnierstwa przeciw Niemu jakie wypisujesz z kilku kont od 6 lat na tym forum. Naprawdę podziwiam Go za cierpliwość

Cytat:
Ale nie wiedział tego o tych wcześniejszych niemowlętach, z których wyrośli ludzie, których później utopił?


Wiedział. Jednak wtedy jeszcze czas nie wypełnił się i miarka się jeszcze nie przebrała

Cytat:
Cytat:
Co do zwierząt, to nie mają świadomości, są zautomatyzowane i nie wiadomo czy w ogóle są świadome cierpienia


Widziałeś kiedyś zabijaną krowę w tzw. "uboju rytualym"? Przykładowo szechita.
Możesz obejrzeć filmy w necie. Jeśli obejrzysz to powiedz o czym Twoim zdaniem świadczy reakcja krowy, gdy dokonuje się na niej takiego uboju.


Były już o tym dyskusje na forum. Mylisz reakcje obiektowe ze świadomością. Ten sam błąd co u behawiorystów. Oczywiście przykro patrzeć na zabijaną krówkę. Ale emocje nie mają żadnej wartości logicznej jako argument. Gimboateista nie ma jednak żadnych sensownych argumentów w dyskusji i dlatego manipuluje emocjami przeciw Bogu. Ale to nie są żadne racjonalne argumenty

Cytat:
Cytat:
Nie "zastraszanie" ale pokazywanie dokąd zaprowadzą cię twoje bluźnierstwa przeciw Stwórcy. Czeka cię za to wieczny ogień. Co do argumentów to mam ich mnóstwo i nie wiesz co z nimi zrobić, jak pokazuje cała ta dyskusja. Ty nawet nie masz żadnych podstaw do ocen moralnych. A próbujesz osądzać Stwórcę. To ty będziesz osądzony


Nie możesz twierdzić, że Ty coś pokazujesz, gdy mamy doczynienia tylko z Twoją prywatną wiarą, która jak się domyślam, nawet nie jest podzielana przez innych wierzących. Po prostu Twoja wiara to nie jest żadne "pokazywanie".


Jak widać, jest. Bełkoczesz przez 6 lat same bzdury na tym forum, pisząc z kilku kont, ale nic ci to nie dało. Męczysz się ale nigdy nie byłeś w stanie podważyć wiarygodności chrześcijaństwa. Pozostaje ono więc w mocy i nie jest żadną "prywatną wiarą", jak sobie to nazwałeś. Będziesz więc osądzony na podstawie własnych słów i własnych miar (Mt 7,2)

Cytat:
A Twoje argumenty są wyjątkowo żenującej jakości. Nie mam z nimi większych problemów.


Żadnego mojego argumentu nawet nie nadgryzłeś. Po prostu już tylko od nowa powtarzasz to samo, co wielokrotnie obalałem. Nie masz nic. Gimboateista nie wie nawet czy istnieje więc jak ma sformułować jakikolwiek zasadny argument przeciw Bogu. Nie masz nic poza manipulacjami, fałszywymi analogiami i pustą retoryką z emocji

Cytat:
Jeśli zakończę tę dyskusję to tylko chyba z nudów, po prostu przestanie mnie interesować dyskusja z chrześcijańskim talibem.


Skapitulujesz jak zawsze. Przez 6 lat twojej żałosnej bytności na tym forum przegrałeś wszystkie dyskusje. Nawet Michał ze swą rozlazłością i topornością cię rozwala jak chce. Nigdy nie podważyłeś nawet o milimetr teizmu. I nic ci nie pomogło nawet to, założyłeś sobie jeszcze kilka kont, z których trollujesz tą samą gimboateistyczną propagandą. Bo na tamtych kontach też jesteś zarzynany. Będziesz dorzynany non stop, pogódź się z tym. Ja siedzę na tym forum już 15 lat i mogę siedzieć kolejne 15 lat i dorzynać cię dalej. Zobaczymy ile ty wytrzymasz. Będziesz dorzynany bez końca, z którego konta byś nie trollował. A na samym końcu dorżnie cię Bóg. Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. A najlepiej widać twoją bezpłodność na twym badziewnym blogu, który cenzorujesz kasując niewygodne wpisy. To najlepiej pokazuje, że nie jesteś w stanie dyskutować na argumenty bo wcześniej czy później jesteś rozjeżdżany na miazgę

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeśli istnieje taki Bóg w jakiego sobie wierzysz, który karze za bluźnierstwa na jego temat to tylko potwierdza się to, że mamy doczynienia z jakimś psychopatycznym krzywdzicielem. Bóg nie musi w ten sposób karać. Ale jeśli karze to jest jak inne bóstwa, które zawsze chętnie karały ludzi w brutalny sposob. Dobrze mówię, że Twój Bóg jest jak bogowie z innych mitów. Ty tylko to potwierdzasz.


Nie jest żadnym argumentem przeciw Bogu to, że Bóg jest w czymś podobny do innych bóstw. Ludzie mają wdrukowany w umysł obraz Boga prawdziwego i tworząc sobie fałszywe bóstwa obdarzają ich tymi atrybutami. Tak więc nie masz w tej kwestii żadnego zasadnego zarzutu. Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu. Jak najbardziej nie ma powodu aby tego nie robił. Tak więc i tutaj nie masz kompletnie nic na swoją wymówkę


Inne bóstwa są prymitywne, działające na sposób ludzkich władczych tyranów, dla których ludzie to tylko zabawki, przedmioty. Zgadzając się, że Twój Bóg jest do nich podobny degradujesz go do takich wymyślonych postaci.


Nigdzie nie zgodziłem się, że Bóg jest podobny do twoich karykatur. Wszystkie twoje karykatury Boga i manipulacje w tym temacie zdemaskowałem i obaliłem już wyżej. Nie masz nic poza płytkim karykaturowaniem. Typowe gimboateistyczne manipulacje i nic więcej

Cytat:
Owszem, może żyjemy w takiej rzeczywistości, w której prawdziwym stwórcą jest jakiś rzeźnik ludobójca, który karze za obrazę swojego majestatu. Czy ja gdzieś w tym temacie twierdziłem, że tak być nie może? Może dla kogoś taki boski Stalin jest godny czci.


Jesteś tylko biedną ofiarą własnej karykaturalnej manipulacji. Gimboateizm to takie swoiste mentalne samobójstwo z własnej głupoty. Dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o mentalności ośmiolatka. Ale to nie jest absolutnie problem teizmu i teisty. Teista jedynie na to z ubawem wskazuje. Tak jak robię to ja

Cytat:
Ja od prawdziwego Stwórcy, który ma cechować się miłością, sprawiedliwością, troską, odpowiedzialnością, oczekiwałbym czegoś innego, nie jakiegoś tyrana, który wyrżnie swoje stworzenie, bo mu się eksperyment nie udał, bo ktoś obraził jego nieskończony majestat.


To tylko ponowny opis twojego karykaturalnego pojmowania Boga. Jesteś ofiarą tej karykatury, tak samo jak każdy inny gimboateistyczny sekciarz twojego pokroju. Wszyscy tkwicie w tej samej zbiorowej głupocie. Takie są właśnie cechy tej internetowej sekty, do której przynależysz. Takie są zresztą cechy każdej sekty. Inny problem jest taki, że masz obraz pluszowego Boga. To typowy problem u lewaków twojego pokroju

Cytat:
Cytat:
Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu.


No to jest typowe zachowanie, dla różnych dyktatorów i tyranów, dla których liczy się przede wszystkim ich majestat i niekwestionowana władza. Dobrze, że już wiemy w jakiego boga wierzysz


Więc jak jakaś znana osoba publiczna (na przykład polityk) pozwie kogoś za publiczną obrazę i żąda za to stosownie do zapisów w kodeksie karnym należnej kary, w tym kary więzienia, to jest "tyranem i dyktatorem"? Jeśli kodeks karny przewiduje kary za obrazę zwykłego człowieka, to tym bardziej może karać za to Bóg. I nie jest przez to żadnym "tyranem i dyktatorem". Jeśli tego nie kumasz to jesteś po prostu retardem lub zwykłym manipulatorem

Cytat:
Cytat:
Cytat:
A poza tym ja nie pisałem, że ludzkość z mitu o potopie jest bezgrzeszna. Bóg z tego opowiadania jest odpowiedzialny za swoje metody, a ludzie są odpowiedzialni za swoje postępowanie. To jest domyślne i oczywiste. Tym samym nie bluźnie tylko wyciągam z mitu to, co w nim jest. Jeśli jest tam, ktoś kto postępuje w swych metodach tak jak psychopatyczny krzywdziciel to nie będę pisał, że jest inaczej. Ty chcesz wpasować w złote ramki swoje wyobrażenie Boga. Uważaj, bo kto wie, czy to nie Ty bluźnisz Bogu dając się skusić na wizje podyktowane przez złego ducha.
: )


Wyżej już wykazałem, że twoje nazywanie Boga "psychopatycznym krzywdzicielem" to manipulacja. A przy okazji bluźnierstwo, z którego zostaniesz bardzo surowo osądzony. Równie dobrze można sobie nazwać "psychopatycznym krzywdzicielem" sędziego skazującego kogoś na karę śmierci. I będzie to taka sama manipulacja. Tak właśnie manipuluje gimboateista w sprawach Boga


Twoje "wykazywanie" to stek błędów, manipulacji i emocjonalnych ataków.


Szkoda, że nigdzie tego nie wykazałeś. Za to ja wielokrotnie wykazałem wyżej i niżej, że nie masz nic poza manipulacjami, fałszywymi analogiami, błędami logicznymi, karykaturami Boga, pustosłowiem i pseudoargumentacją z emocji. Nie masz nic przeciw Bogu, ani jednego uzasadnionego zarzutu

Cytat:
Będziesz surowo osadzony z wizji Boga jakiej dajesz poważanie. Równie dobrze możesz sobie w ten sposób wybielać Stalina. I będzie to taka sama manipulacja.


Stalin nie żyje i jest w piekle. Prawdziwy Bóg żyje i osądza. Zostaniesz więc osądzony za te wszystkie bluźnierstwa od lat wypisywane z kilku kont na tym forum przeciw Bogu. A kto wie czy nie zostaniesz za to pokarany jakimś nowotworem jeszcze w tym życiu. Zobaczymy czy wtedy będziesz nadal taki pewny siebie. Bóg powinien trochę sprowadzić cię na ziemię bo za bardzo podskakujesz

Cytat:
Cytat:
To wynika, że manipulowałeś tym zagadnieniem sugerując, że w omawianym przypadku tak właśnie nie było


No to poproszę o cytat, gdzie wmawiałem, że ludzie nie są nic winni


Pomijałeś całkowicie to, że są winni, sugerując, że Bóg dokonuje rzezi niewiniątek. To jest właśnie typowa gimboateistyczna manipulacja

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bóg dotknął jednakową karą wszystkich ludzi starsi, młodsi, wkraczający w życie nastolatkowie, dzieci..
A przed zesłaniem potopu, co zrobił, aby nauczyć ludzkość dobrego właściwego życia? Co zrobił aby zapobiec sytuacji wykroczeń przeciw niemu? Czy choć raz kiwnął swoim boskim palcem i potrudzil się, aby pomóc ludziom stać się lepszymi i rozwijającymi swą moralność w dobrym kierunku?
Nie. Zostawił ludzi i przyglądał jak się moralnie, duchowo staczają, a potem ich wybił. :)


Tego nie wiesz. Zrobił wszystko co było konieczne aby ich od tego odwieść.


No opieramy się na tym, co jest w opowiadaniu. Zastanawiamy się, co wynika z tego, co mamy. A fakty są takie, że nie jesteś wstanie zmierzyć się z powyższymi pytaniami.


Już na to odpowiadałem przy okazji wątku Noego. Nie jesteś w stanie wykazać, że Bóg nie zrobił wszystkiego co potrzeba aby uniknąć potopu. A z tekstu wynika, że właśnie zrobił

Cytat:
Cytat:
Cytat:
To nie moje bluźnierstwa, to Ty tak przedstawiasz Boga, gdy piszesz, że Bóg ma majestat, który może zostać obrażony xD Tworzysz ze swojego boga jakiegoś boskiego Stalina, a z siebie robisz niewiniątko.


To nie ja tak przedstawiam Boga ale On sam siebie. Będziesz za swoje wszystkie zniewagi rozliczony i nie unikniesz tego. Życie zlatuje dużo szybciej niż ci się wydaje. A potem sąd szczegółowy od razu po śmierci


Gdzie w Biblii jest napisane, że Bóg posiada nieskończony majestat, który może zostać obrażony i za to obrażanie nieskończonego majestatu stworcy przewidywane są kary?


Po prostu nie znasz Biblii, która zaświadcza o tym na każdym kroku. Wystarczy zajrzeć choćby do Ps 78,17n, gdzie wyraźnie jest napisane, że za obrażanie Boga przychodzi sroga kara na tych, którzy tak robią. Doucz się

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Uważaj fideisto, bo masz tylko swoją WIARĘ na temat istnienia Boga i jego wizerunku. Więc nie wiesz, czy obrażam Boga, czy może tylko Twoje abstrakcyjne o nim wyobrażenie.


To ty jesteś fideistą bo nie wiesz nawet czy istniejesz. Od tego zacznijmy. W tej kwestii też manipulujesz


Jeżeli nie istnieję to tym bardziej Ty mylisz się pisząc, że kogoś obrażam.


Ja wiem, że ty istniejesz. Ty jako ateista nie wiesz tego

Cytat:
Ale do rzeczy:
Masz coś więcej w kwestii istnienia Boga i jego wizerunku, jak tylko wiarę? Jeśli tak to, co i czym to coś jest?


Zmartwychwstanie Jezusa wystarczająco poświadcza prawdziwość biblijnego Boga:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nigdy nie byłeś w stanie tego podważyć. Czym niby miałbyś to zrobić jeśli nie wiesz nawet czy istniejesz

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Skoro mówimy o świecie doczesnym to trzeba zwrócić uwagę na pewną zastanawiająca rzecz. Są ateiści, którzy bluźnią Bogu (w Twoim rozumieniu bluźnierstwa) np. taki Dawkins, który i publicznie w debatach, i swoich książkach oceniał Boga, a do tego jego przekonania odwróciło od wiary mnóstwo ludzi. I co? Ma się świetnie. Takich walczących ateistów jest sporo i cieszą się dobrym życiem. Natomiast w szpitalach jest mnóstwo dzieci, małych i nieco starszych, które chorują, często na nieuleczalne choroby i Bogu nie zawiniły. Gdzie jest w tym wszystkim Boska sprawiedliwość?


A kto powiedział, że Bóg wymierzy całą sprawiedliwość w tym życiu. Sprawiedliwość zostanie wymierzona po śmierci bo póki co w tym życiu każdy ma jeszcze szansę zmądrzeć. Religia o tym wyraźnie mówi ale w tym też się pogubiłeś. Jak zwykle. Co do Dawkinsa to stoi już nad grobem. Hawking też znieważał Boga. A już jest osądzony. Ciekawe, że jakoś nie ma ateistów w okopach lub na pokładach spadająxych samolotów. Tak więc teraz cwaniakujesz ale twój czas jest krótki bo latka szybko lecą, coraz szybciej


Ty sugerujesz, że Bóg karze nieuleczalnymi chorobami. No to się pytam, za co Bóg pokarał dzieci przebywające w szpitalach ze względu na swoje często nieuleczalne choroby? Te tysiące dzieci zasłużyło sobie?


Niektóre dzieci mordują swoich rodziców. W Hiszpanii dziecko zabiło całą rodzinę bo rodzice odcięli mu Internet:

[link widoczny dla zalogowanych]

To takie ckliwe jak non stop używasz przeciw Bogu sofistycznego argumentu z "dziecięcych niewiniątek". Ale jest to żałosne bo dzieci nie są wcale takie niewinne. Psycholodzy wskazują nawet na to, że dzieci są wobec siebie bardziej okrutne niż dorośli. Każdy zresztą pamięta swoje dzieciństwo i dla wielu był to koszmar wśród rówieśników. A tu przypadek rozmyślnego zabicia dziecka przez inne dziecko:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak więc ta twoja ckliwa argumentacja z rzekomo "dziecięcych niewiniątek" to po prostu żałosna manipulacja. Dzieci nie są wcale takie niewinne. A są nawet okrutniejsze od dorosłych. Oczywiście nikogo nie cieszy widok dzieci na oddziale onkologicznym. Ale nowotwór nie zawsze jest karą. Masz zawężoną perspektywę jedynie do doczesności bo jesteś tylko prymitywnym gimboateistą. Ale Bóg widzi wszystko w dużo szerszej perspektywie wieczności. Każde zło obraca w dobro. Za milion lat w niebie dziecko nawet nie będzie pamiętało, że było chore, a być może wynikną z tego inne lekcje, które będą na trwale pamiętane. Ale do kogo ja to gadam, przecież ty jesteś prymitywnym hedonistą z pojmowaniem zawężonym do "tu i teraz". Siusiu, kupka, papu i pociupciać. Innych celów gimboateista w życiu nie ma więc po prostu to o czym piszę to dla niego bezkresny kosmos nie do ogarnięcia

Cytat:
Cytat:
Nie przypominam sobie żebym gdzieś "bluźnił" Stalinowi. Posłużyłem się tylko twoim własnym przykładem przeciw tobie. Tak więc znowu manipulujesz. Ale na tym właśnie polega gimboateizm, że się wszystkim manipuluje


Nie zakumałeś. To miało Ci uświadomić, że przedstawiasz obraz Boga na wzór ludzkiego władcy tyrana psychopaty, którego majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.


To ty promujesz taką skarykaturowaną wizję Boga, która nie ma nic wspólnego z Bogiem. Gimboateistyczna wizja Boga to jedna wielka karykaturalna manipulacja. Tak to już w tej waszej internetowej sekcie jest

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak postępują tyrani psychopaci, których majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.


W takim razie nie obrażaj się jak ktoś cię zwyzywa lub zakatrupi twoją rodzinę. Bo będziesz wtedy "tyranem" ha ha ha


Będę tyranem jeśli będę masowo unicestwiał ludzi w jakiś okrutny sposób i to za to, że będą źle o mnie mówić.


Kolejna manipulacja. Bóg nie unicestwia tylko za to. Gdyby tak było to już dawno zostałbyś unicestwiony

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak ci się tylko wydaje, że byłbyś łagodny. Zgrywasz niezłe niewiniątko. Ale po tym co piszesz o Bogu widać, że w głębi duszy jesteś totalną mendą. Jak każdy ateista



Nie, to Tobie się wydaje, że możesz znać kogoś lepiej niż ten ktoś zna sam siebie. To Ty jesteś totalną mendą bo z Boga robisz tyrana, który karze ludzi, bo cechuje go wygórowany majestat, który można obrazić.



Jak wyżej. Jak ktoś nazwie twoją matkę kurwą przy tobie to się nie obrazisz? No nie, bo przecież ty nie jesteś "tyranem" ha ha ha. A w tej sytuacji nie obraził nawet ciebie. Ta dyskusja momentalnie zdemakowała płytkie i uproszczone rozumowanie, którym posługuje się każdy gimboateista do oceniania Boga. Wystarczy dać kilka kontrprzykładów i od razu na jaw wychodzi to jak płytko i prymitywnie "rozumuje" gimboateista, jak manipuluje i wszystko upraszcza


Ja bym nie karał w bestialski sposób za obrażanie moich najbliższych. Godnie bym bronił swoich najbliższych w sposób całkowicie intelektualny, a nie dając się ponieść emocjom. Ale w emocjach mógłbym komuś takiemu zrobić krzywdę.


To nie jest kwestia emocji ale sprawiedliwości. Obrażanie nieskończonego majestatu Boga i Jego nieskończonej świętości domaga się nieskończonej kary aby była równowaga. Ty nieskończonego majestatu i nieskończonej świętości nie posiadasz, a mimo to możesz żądać satysfakcji za obrazę w stosunkach międzyludzkich. A co dopiero Bóg. I tak to wygląda w obrazie, który nie jest karykaturalny. A twoje nazywanie boskiej sprawiedliwości "bestialstwem" to właśnie karykatura i znieważanie Boga. Będziesz z tego rozliczony i znowu pewnie określisz sobie to "bestialstwem". Równie dobrze możesz jednak nazywać sobie "bestialstwem" dowolną inną karę, w tym sądowniczą. Jesteś po prostu ofiarą sekciarskiego gimboateizmu

Cytat:
Jeśli Twojego boga stać tylko na zachowanie w stylu stalinowskich tyranów to nie jest on godny czci ani wiary.


To jest twoja karykaturalna manipulacja, której jesteś ofiarą i nic więcej. Ta karykaturalna manipulacja nie ma nic wspólnego z Bogiem. A nawet gdyby Bóg taki był (nie jest) to nie masz żadnego argumentu i standardu aby Go potępić. Przypominam, że w twoim darwinowskim światopoglądzie jesteś jedynie przypadkowym zlepkiem komórek, w niczym nie różniącym się od kamienia polnego. Stalin wyznawał taki sam światopogląd. Powinieneś być więc konsekwentny jak Stalin i czcić takich twardzieli jak on. Przecież oni nie robią nic złego bo w twoim światopoglądzie nie ma nic złego. A wręcz ewolucja jaką wyznajesz faworyzuje brutalnych tyranów, których powinieneś podziwiać. Jesteś więc niekonsekwentny i zachowujesz się jak typowy lewacki laluś, którym zresztą jesteś. Hitler i Stalin byli konsekwentnymi ateistami, którzy zgodnie ze swoim darwinowskim światopoglądem podziwiali brutalność. Byli konsekwentnymi ateistami darwinistami, a ty nim nie jesteś. Zaprzeczasz sam sobie

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czyli jednak psychopatyczny eksperymentator krzywdziciel.


Czyli jesteś słaby i do tego jesteś manipulującym psychopatą


Ani jednego, ani drugiego nie wykazałeś.


Zrobiłem to wyżej setki razy i nawet tego nie nadgryzłeś

Cytat:
Cytat:
Wielu nie łamie boskich zasad. Ludzie nie są wcale tacy słabi. Ty jesteś słaby ale nie rozszerzaj tego na innych bo to jest kolejna twoja manipulacja


Wielu nie łamie, czy wy to czytacie? Jego Bóg wybił 99% ludzi właśnie dlatego, że złamali boskie normy, ale Lewandowski pisze, że "wielu nie łamie",


Pisałem o tym co jest teraz. Ale jak zwykle nie zrozumiałeś. Niewiele rozumiesz i dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o umysłowości ośmiolatka

Cytat:
podczas gdy nawet niemowlęta, które jeszcze nie zdążyły zgrzeszyć też zostały unicestwione.


Stalin też był kiedyś niemowlęciem ale już zapomniałeś. Znowu sofistyczna argumentacja "z dzieci", której bałamutność zdemaskowałem już wyżej. Dlaczego Bóg nie ma prawa usunąć tych, którzy łamią Jego przykazania? Jak najbardziej ma do tego prawo bo jest Stwórcą wszelkiego życia. I nie masz przeciw temu żadnego argumentu poza bałamutną sofistyką, co pokazała cała powyższa dyskusja

Cytat:
Cytat:
Te wersy w niczym nie przeczą temu co napisałem. Bóg sprowadził potop ale przyczyną potopu była niegodziwość ludzkości. Może nie pisz po nocach to będziesz chociaż takie proste rzeczy ogarniał. Bo na razie nie ogarniasz


Potop był wynikiem działania Boga i te wersety na to wskazują. Niegodziwość ludzkości nie może być przyczyną potopu, bo to od Boga zależało jaką karę wymierzy i czy w ogóle wymierzy. Nie ma bezpośredniej konieczności pomiędzy zachowaniem ludzi, a potopem. Pomysł kary w postaci potopu to arbitralny pomysł Boga.
Bóg jest odpowiedzialny za swoje działania, a ludzie za swoje postępowanie.


Ale ludzie są zależni od Boga i Jego praw więc potop był konsekwencją łamania tych praw, co wprost wynika z opowiadania o potopie. Ale tego właśnie nie ogarniasz lub to po prostu wyparłeś, co na jedno wychodzi


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 8:43, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33765
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:04, 22 Sie 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Brak wiary w BOGA. Boga osobowego.

Tu akurat trafiłaś w sedno. W istocie rdzeniem dla tej dyskusji jest problem: czy podstawa epistemiczna rzeczywistości ma naturę osobową?

Ateista może odparować teiście, który głosi iż tylko Bóg zapewnia poprawny start epistemiczny uznaniem NIEOSOBOWEJ PODSTAWY EPISTEMICZNEJ.
Każdy argument teisty, że ateista "czegoś nie ma" w swoim rozumowaniu, w takim układzie ateista może skwitować: ja to mam też, bo wierzę w epistemiczną podstawę rzeczywistości, która ową właściwość obsługuje, tylko nie jest to podstawa osobowa.

Ateista może uwierzyć/uznać tę swoją podstawę na analogicznej zasadzie jak teista czyni to ze swoją podstawą - Bogiem.
Pozostaje tylko tak kwestia, czy owa podstawa musi być osobowa, czy też nie?

Bo jeśli bezosobowa podstawa epistemiczna równie dobrze "załatwia" każdy problem, każde pytanie o to, skąd coś uznajemy za słuszne, to teista nie ma jak jak dosięgnąć swoimi zarzutami ateisty. Ateista wtedy odpowie bowiem teiście: ja to mam, ja to uznaję, bo mam moją bezosobową podstawę epistemiczną, która w niczym nie ustępuje osobowej postawie epistemicznej, czyli Bogu.
Tak może mniemać sobie ateista.
Czy ma rację?...
Teraz kwestią kluczową byłoby wykazanie przez teistę, iż podstawa epistemiczna musi właśnie być osobowa. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:01, 27 Sie 2022    Temat postu:

Wuj to wykazuje od lat w swoim wuizmie.
Wielu katolików chyba po prostu wierzy w "dziadka z brodą"
Oczywiście upraszczam.
Ani wybory ateisty ani teisty niczego nie upraszczają.
W wielu przypadkach nie są to żadne wybory lecz kwestia wychowania.
Internalizacji w dzieciństwie określonych wzorców.

Mała uwaga: w biologii nie czegoś takiego jak zlepek komórek.
Zlepiać to sobie można na pracach ręcznych.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 21:07, 27 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33765
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:10, 28 Sie 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Wuj to wykazuje od lat w swoim wuizmie.
Wielu katolików chyba po prostu wierzy w "dziadka z brodą"

Ja w ogóle uważam, że to akurat jest kolejnym testem, jaki Bóg daje człowiekowi - Bóg chce aby się człowiek opowiedział, aby W SOBIE odnalazł odpowiedź na pytanie: za kogo mnie uważasz?
To pytanie jest w Biblii, ale ja jego sens rozszerzam znacznie poza tamten kontekst. Można je sformułować na kilka sposobów, z których każdy trochę dodaje rozumienia sprawy:
Czy wierzę, że Bóg kocha ludzi/mnie NAPRAWDĘ?
- czyli w znaczeniu, które jest zrozumiałe, a nie jest PUSTYM ATRYBUTEM PRZEKAZYWANYM Z ODERWANIEM OD ZNACZEŃ - na zasadzie "bo tak się mówi", albo "bo takiego słowa wypada użyć w kontekście Boga, choć znaczenie tego słowa i tak można naciągnąć (a może należy) w dowolną stronę, którą wyznaczy ten, kto sprytniej zmanipuluje słuchaczy" (co by oznaczało automatycznie, że samoistnego znaczenia określenie "miłość w kontekście Boga nie ma, bo jest jedynie zawsze znaczenie NIE DAJĄCE SIĘ Z GÓRY PRZEWIDZIEĆ, jako że musi być ono określone przez jakiś autorytet).
Może w gruncie rzeczy uważasz mnie (w tym ujęciu stawiałby pytanie Bóg) za istotę, którą normalnie (gdyby ktoś spytał nie wiedząc, że o Mnie chodzi), sądząc po własnościach, po domniemanych intencjach nazwałbyś draniem, kimś bez serca i sumienia, za kogoś, kto ma po prostu cechy ziemskiego tyrana?... Może WŁAŚCIWOŚCI takie mi właśnie przypisujesz? (bo tu nie jest mowa o szczytnych deklaracjach w nazwie)
Tyranów ziemskich też mało kto (przynajmniej nie czynią tak ci, którzy tyranii podlegają) nazywa w oczy "tyranami". Wręcz tyranów nazywano "ojcami narodu", czy innymi określeniami sugerującymi wręcz rodzinny stosunek do ludzi, życzliwość, miłość. Czy zatem czymkolwiek w samej funkcjonalności, w tym jak to działa, ludzie wywyższający Boga niemal wyłącznie jako twardego, sprawiedliwego sędziego i istotę wszechmocną, odróżniają Go od znanych sobie tyranów? Może tak w tym, jak to czują i jak uważają od ziemskich tyranów NICZYM SIĘ NIE RÓŻNIĄ?...


Czy Bóg cokolwiek respektuje w świecie, który stworzył?
- Jeśli bowiem rozumiemy wszechmoc Boga tak, że On może się wycofać ze wszystkiego, co by zadeklarował, zrobił, że jest jak ziemski kapryśny władca, któremu zawsze może się "odwidzieć" jego wcześniejsza decyzja, to ten świat jest bez znaczenia. Wtedy można by zadać Bogu pytanie: czy byłbyś w stanie stworzyć ŚWIAT KTÓRY MA ZNACZENIE?
Czy potrafiłbyś stworzyć istotę, której WYBORY MAJĄ ZNACZENIE, czyli nie dają się zaprzeczyć także boskim widzimisię?
- Nie może Bóg takiego świata/człowieka stworzyć?
- To właśnie jest ograniczeniem dla Jego wszechmocy?
Prawda - rozumiana jako niemożliwość do zaprzeczenia pewnym okolicznościom, zasadom, bo one SĄ - musi ulec paradygmatowi wszechmocy rozumianej jako "zmieniać mogę zawsze wszystko"?...
Co jest definicją wszechmocy Boga:
Czynię wszystko moim kaprysem, bo niczego nie respektuję, jeśli tylko mam ochotę nie respektować tego?
czy
Jestem w stanie stworzyć rzeczywistość, której ograniczenia są niezbywalne - realne, trwałe, czyli nawet ja - stwórca rzeczywistości uznaję je bez prawa do wycofywania się w razie, gdyby mi się odwidziało widzieć coś na poprzedni sposób?...

W jakiego Boga zatem ja - człowiek mogę uwierzyć?
- Boga, który jest kapryśny na maksa, Boga, który jest tak "niepojęty", że ja nie jestem w stanie powiedzieć o Nim nic w oparciu o moje odczucia i rozpoznania?
A może...
- Boga, który jest TAKŻE DLA MOJEGO UMYSŁU odniesieniem trwałym, w tym sensie, że NIE ULEGA KAPRYSOM, NIE ZMIENIA SIĘ DOWOLNIE?...

To pytanie o wszechmoc Boga - czy wszechmoc kapryśna, czy wszechmoc samoograniczająca - jest kluczowym testem dla człowieka. W jakiego Boga (w jaką Jego wszechmoc) raczej (problem jest oczywiście realny dla teistów, dla ateistów jest to jedynie pytanie teoretyczne) wierzę?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 19:19, 28 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:52, 29 Sie 2022    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Czyli, co zrobił? Konkrety potwierdzone cytatami że ST poproszę.



A gdzie ja pisałem o ST. Nie tylko ST wspomina o potopie, gimboateistyczny retardzie


Na tę chwilę nic nie uzasadniłeś w temacie, co Bóg zrobił, aby uratować ludzi (tych dotkniętych potopem) od ich złej drogi. Zero konkretów.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Noe przestrzegał ludzi przed potopem ale nie posłuchali.


Podaj cytat, w którym miejscu jest o tym w ST.
Rozumiem, że masz na myśli, że przestrzegł cała ludzkość? Pewnie esemesy wysyłał. No, ale nic poczekajmy na cytaty.



Nie znasz Biblii. W 2 P 2,3 czytamy, że Noe ogłaszał sprawiedliwość. Nie da się tego odczytać inaczej niż w kontekście ostrzegania świata przed karą. Tak też odczytywała to tradycja


A na podstawie czego tak to odczytywali autorzy NT?
Zresztą to chyba nie ważne, bo nawet jeśli Noe przestrzegał to robił to on to co mógł na miarę swoich ludzkich możliwości. A ja nie pytałem się, co zrobił Noe tylko, co zrobił Bóg.

No i samo ostrzeganie ludzi nie jest żadnym ratunkiem, zapobieganiem przed sytuacją moralnego i duchowego zepsucia. Od wszechmocnego oczekuje się metod na miętę istoty wszechmocnej. W końcu tu się waży ostateczny los jego stworzeń.

Cytat:
Cytat:
Nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca, to tylko wiara, jedna z wielu.



Gdyby nie istniał Stwórca to nie byłbyś w stanie napisać tego zdania.

Nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca, to tylko wiara, jedna z wielu. Nawet gdyby darwinizm był fałszem, albo nic byśmy o nim nie wiedzieli to nadal w mocy pozostaje, że nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca. To tylko kwestia wiary.

Cytat:
Więc nie osądzam żadnego "swojego Stwórcy",


Osądzasz i do tego Go obrażasz, z.czego będziesz oczywiście surowo rozliczony


Nie osądzam. Żaden Stwórca mi się nie ukazał i nie próbował przekonać, że jest Stwórcą. To tylko wiara włącznie z Twoimi "oczywistościami".

Cytat:
Cytat:
tylko analizuje mit powstały kilka tysięcy lat temu. Po prostu zastanawiam się, pytam. Standard jest taki, że wiemy jak postępują psychopatyczni krzywdziciele i te metody działania wydaje się, że są też w micie o potopie.



Nie masz żadnego "standardu" bo skąd niby miałbyś go wziąć. W twoim spartaczonym już na starcie gimboateistycznym światopoglądzie nie jest możliwy żaden "standard". A jeśli masz na myśli psychologię to nie jest ona nauką ścisłą i wielu metodologów nauki w ogóle nie uważa jej za naukę. Po prostu nie masz nic


Standard bierze się stąd, że dużo wiadomo o metodach psychopatycznych krzywdzicieli i cechach władczych tyranów. Co do tego nie ma sporów. A Twoje nieustanne deklaracje, w których do znudzenia powtarzasz "nie masz "standardu"" nie robią wrażenia i nie mają żadnej wartości argumentacyjnej.

Cytat:
Cytat:
W micie czytamy o Stwórcy, który brutalnie topi wszelkie istnienie.



Kłamiesz o Bogu jak na gimboateistę przystało. Nigdzie nie pada tam słowo "brutalnie". Po prostu sobie to zmyśliłeś. A nawet gdyby padało tam takie słowo to i tak nie miałbyś nic przeciwko Bogu.


Brutalnie znaczy agresywnie, bezwzględnie, nadużywając swojej siły lub przewagi. Właśnie takie coś dzieje się w opowiadaniu.

Cytat:
Przypominam, że w twoim darwinowskim światopoglądzie jesteś jedynie przypadkowym zlepkiem komórek i nie ma żadnej różnicy między zabiciem ciebie i rozbiciem młotkiem kamienia polnego. W obu przypadkach to tylko przypadkowe zlepki atomów bez żadnej obiektywnej wartości


Jak z faktu chcesz przejść do orzekania o wartości? Jak z faktu "przypadkowego zlepku komórek" wynika brak różnicy pomiędzy czującym człowiekiem, a nieświadomą, nie czująca materią (np. kamień)?

Cytat:
Cytat:
To jest zabójstwo na skale masową. Takich czynów dokonują w mniejszej skali psychopaci albo w większej skali jakiś tyran władca.



Znowu kłamiesz o Bogu, gimboateistyczny popaprańcu. Bóg nikogo nie "zabija" bo jest autorem całego życia. Nie można być złodziejem własnego portfela. Bóg więc zabiera z powrotem życie, które jedynie dał. Dla niego tak naprawdę wszyscy żyją bo życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała (Łk 20,38).


Nie można być złodziejem czegoś, co jest nasze, ale można być zabójcą istot, którym dało się życie, bo zabójstwo to umyślne odebranie komuś życia tego doczesnego. A więc jak Bóg zabiera życie ludziom? Zabija ich.

Czy wszechmocna istota potrafiłaby pozbawić życia doczesnego nie zabijając? Wydaje się, że tak, bo co najmniej w przypadku jednej osoby tak właśnie Bóg zrobił. A więc wszechmocny potrafiłby poradzić sobie z zabraniem życia nie zabijając w brutalny sposób.

Cytat:
A nawet gdyby Bóg zabijał sobie dla zabawy (choć tak nie robi), to i tak nie miałbyś nic przeciwko Niemu.


Generalnie współczesny, empatyczny człowiek nie chce oddawać czci i budować relacji z istota, która w tak brutalny (i jak na pozbawionego uczuć wyższych władczego tyrana, króla) sposób obchodzi się ze swoim własnym stworzeniem, za które jest odpowiedzialna.

Generalnie w człowieku, jest coś co nie zgadza się na zaakceptowanie istnienia surowego Stwórcy, który domaga się krwi, jest nieczuły na ból i cierpienie, gdy odbiera życie no i stawia na pierwszym miejscu swój nieskończony majestat.
To bardziej pasuje do jakiegoś wzoru brutalnego władcy.

Cytat:
Cytat:
Od Stwórcy, który jest odpowiedzialny za swoje stworzenie, ponad to ma go też cechować miłość, troska, oczekiwalibyśmy w relacji z człowiekiem, który moralnie i duchowo się zatraca, nie metod na miarę psychopatycznego krzywdziciela, który topi prawie całe istnienie.



Nie masz żadnych podstaw w swym darwinowskim światopoglądzie aby nawet tego oczekiwać od Stwórcy.


Wiem z doświadczenia, co znaczy darzenie kogoś uczuciem, odpowiedzialność, troska. Człowiek rozumiejący te sprawy nie uzna za zdrowe postępowanie topienie kogokolwiek, a już zwłaszcza własnych dzieci. Tym bardziej istota, która posiada takie cechy na sposób nieskończony nie dopuściłaby się tak brutalnych metod w stosunku do swoich stworzeń. Ktoś kto kocha to ratuje, a nie brutalnie wybija wcześniej nic nie robiąc.

Cytat:
Poza tym Bóg nikogo nie "krzywdzi" odbierając życie, które po prostu do Niego należy. Nie można być złodziejem własnego portfela. Tak więc znowu zmyślasz i po raz kolejny obrażasz Boga, z czego będziesz surowo rozliczony i ciężko pokarany być może jeszcze w tym życiu. Zdrowie też masz od Stwórcy więc nie oczekuj, że bluźniąc Mu będziesz w nieskończoność cieszył się tym darem


Krzywdzi poprzez sposób w jaki to robi. Objawia się jako nieczuły i zimny na cierpienie i ból swoich stworzeń, gdy usuwa ich w potopie.

Ludzie pogubili się w swoim ziemskim pielgrzymowaniu do takiego stopnia, że moralnie stali się popsuci. A Bóg, który rzeko cechuje się również nieskończonym miłosierdziem, troską o zagubioną owcę, w którym momencie objawił te cechy w stosunku do ludzi, których postanowił utopić?

Cytat:
Nigdzie nie wykazałeś, że Bóg obchodzi się ze swoim stworzeniem jak tyran i w sposób przedmiotowy. To tylko twoje arbitralne oceny. Nie masz żadnych podstaw do tych ocen


Czy Bóg topiąc ludzi przejmował się ich cierpieniem, bólem, strachem wywołanym tworzącą się powodzią? Jeśli tak, to wskaż konkretne wersety znajdujące się w opowiadaniu o potopie.

Cytat:
Ale ja nie o takich sędziach pisałem. To co podałeś to jest więc fałszywa analogia i gimboateista jak zwykle nie był w stanie wymyślić nic innego. Bóg nie jest jak niesprawiedliwi ludzcy sędziowie bo jako Absolut jest nieskończenie sprawiedliwy. Tak więc nie masz argumentu przeciw temu co napisałem i ośmieszyłeś się tak samo jak ten, kto nazywa "psychopatycznym zabójcą" sędziego, który skazuje kogoś na śmierć za wielokrotne morderstwo (na przykład). Pismo wyraźnie wskazuje, że boska kara potopu była karą za niegodziwość i Bóg jest sędzią karzącym za niegodziwość


To właśnie Twoja analogia jest fałszywa i mocno upraszczająca sytuację, bo Bóg w stosunku do swojego stworzenia nie jest jak ludzki sędzia w stosunku do drugiego człowieka. A Ty właśnie próbujesz sprowadzić Boga do wymiaru relacji człowieka pomiędzy drugim człowiekiem. Sędzia ludzki nie stworzył skazanych przez siebie ludzi, nie jest za nich ani trochę odpowiedzialny (w sensie rodzic - dziecko), nie stworzył natury podatnej na upadek, jest ograniczony w swoich możliwościach działania, nie skazuje na karę śmierci z powodu, że ktoś obraził jego majestat..

Twoja bezzasadna analogia to wszystko lekką ręką pomija.

Cytat:
Cytat:
Jezus nigdzie nie nauczał, że przy nadstawianiu drugiego policzka nie można zadawać pytań. Nie nadstawiał by drugiego policzka, gdyby się fizycznie zaczął bronić. A Jezus pomimo, że zaczął zadawać pytania, to też był gotów na dalsze upokarzania słowne i fizyczne (np. chłosta, założenie korony cierniowej).



Dalsze upokorzenia Jezusa to już osobne zagadnienie. Jezus bronił się słownie więc nie nadstawiał drugiego policzka w tym momencie.

Jezus zadając pytanie Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? J 18, 23, ryzykuje ponowne uderzenie ze względu, że tak się zwraca do sługi arcykapłana, ale Jezusowi w tym momencie nie zależy na obronie siebie tylko uświadomieniu tej drugiej stronie, że postępuje źle.

Cytat:
Dalsze upokorzenia Jezusa to już osobne zagadnienie.


Tak, dalej Jezus też pokazuje, że nadstawia drugi policzek.

Cytat:
Cytat:
Podałem definicję zabójstwa. Z samej definicji nie wynika, czy sędzia powinien być sądzony. To Twoja nadinterpretacja. Bezasadna i głupia.



Która definicja sprawiedliwego sędziego lub jakiegokolwiek sędziego mówi, że jest on "zabójcą"? Podaj taką definicję. Oczywiście jej nie znajdziesz bo nikt nie manipuluje tak jak ty terminologią w tej sprawie


Dlaczego ja mam podawać? Najpierw bezmyślnie pieprzysz, że z definicji zabójstwa wynika, że sędzia powinien być sądzony za wydawanie kary śmierci. Jak zwróciłem uwagę, że nic takiego z def, nie zachodzi to zmieniasz zagadnienie.

Cytat:
Cytat:
Wyjaśnijmy tu kilka faktów, o których Lewandowski nie wspomni, bo wtedy posypie się jego argumentacja.
Po pierwsze sędzia jest z nadania państwa i ma prawo – w imieniu tego państwa – skazywać na karę śmierci. Zaś państwo jest od tego, żeby dbać o bezpieczeństwo obywateli. Kara śmierci wydana przez sędziego podyktowana była troską o społeczeństwo. Karę śmierci wymierzano przede wszystkim jeśli uznano, że skazany zawsze będzie stanowił zagrożenie dla społeczeństwa, w szczególności – dla dzieci.



I Bóg dokładnie jest takim sędzią. Wydał karę śmierci w trosce o to aby oczyścić społeczeństwo z morderców, pe dofilów, pedałów i innych nikczemników. A zostawił tylko niewielu sprawiedliwych. I nie masz przeciw temu żadnego sensownego argumentu poza manipulacjami


Bóg raczej wygląda tu nie tyle, co na sędziego, co na eksperymentatora, któremu nie wyszedł eksperyment z ludźmi więc, pozbywa się nieudanych stworzeń. On nie oczyszcza społeczeństwa, ale je likwiduje. Mógł karę śmierci zastosować na jakiś tam wybranych jednostkach, jeszcze zanim zepsucie moralne dosięgnęło wszystkich. Zamiast wyrzucić gnijące jabłko ze skrzynki zanim popsuje resztę zdrowych jabłek, to ogrodnik czekał, aż wszystkie się popsują.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
I miał do tego pełne prawo bo wszelkie życie należy do Niego. Nie masz nic przeciwko Bogu. Gdybyś ty odebrał życie byłbyś zabójcą. Ale Bóg odbiera tylko to co do Niego należy. A nie można być złodziejem własnego portfela.



Nie można być złodziejem czegoś co jest nasze, ale można być zabójcą istot, którym dało się życie, bo zabójstwo to umyślne odebranie komuś życia tego doczesnego. I o ten kontekst chodzi.



Kontekst to jest taki, że manipulujesz terminologią gimboateisto bo nie można nazwać sprawiedliwego sędziego "zabójcą" gdy odbiera komuś życie z uzasadnionych powodów. A Bóg jest takim właśnie sprawiedliwym sędzią gdy odbiera życie i do tego odbiera coś, co do Niego należy bo jest stwórcą tego życia. Żaden z tych warunków nie zachodzi gdy zabija zabójca. Tak więc twoja analogia z zabójcą jest po prostu fałszywa


Widziałeś kiedyś sprawiedliwego sędziego, który odbiera życie dzieciom, które jeszcze nie zdążyły zawinić?
Czy słyszałeś kiedykolwiek, aby kogoś kto wykorzystując okrutne metody odbierania życia nazywało się "sprawiedliwym sędzią"?
Wiesz, co to jest ludobójstwo? Czy słyszałeś, by kogoś, kto tego dokonuje nazywano "sprawiedliwym sędzią"?
Czy ktoś, kto:
- stworzył istotę podatną na zepsucie
- nie próbował zaopiekować się własnym stworzeniem, aby wyrosło na normalne i moralnie zdrowe istoty
- nie dał żadnego punktu odniesienia, z którego przedpotopowy człowiek mógłby czerpać wzór do stawania się lepszym
- nie podjął próby ratunku upadającej ludzkości przedpotopowej (realnie wpływając na wnętrze, pomagać kształtować swoją osobowoś)

jest w ogóle godny, by móc go uznać za odpowiedzialnego, dobrego, troszczącego i sprawiedliwego stwórcę?


Cytat:
Nadal brniesz w manipulację. Nie ma tam nic o "znęcaniu się".

A ja twierdziłem, że ten cytat jest o "znęcaniu się"?

Cytat:
Bóg bo prostu zakończył żywot stworzenia i już. Jak umierasz na zawał to też Bóg zakańcza twój żywot. To też pewnie jest "zabójstwo" ha ha ha. Znęcanie się to podtapianie kogoś przez tydzień nim się go utopi na dobre. Bóg nic takiego nie zrobił. Tak więc teraz manipulujesz słowem "znęcanie się"


Nie używałem takiego słowa. Wciskasz swoje interpretacje.

Cytat:
Cytat:
Bóg nie musiał w tak brutalny i bestialski sposób usuwać własnego nieudanego projektu. Mógł np. sprawić, aby wszystko, co ma zginąć zamieniło się w sek. w kamień, parę.. Potop to bestialski sposób, bo przecież ludzie nie giną od razu. Najpierw tej wody musi się dostatecznie dużo nagromadzić, w tym czasie gdy to się dzieje to można wyobrazić sobie panikę tych ludzi, płacz małych dzieci itd. Trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko".



Nie ma nic "bestialskiego" w utopieniu się. Taka sama śmierć jak na przykład przy zawale lub wylewie krwi do mózgu. Chwila i pozamiatane. W taki lub inny sposób Bóg zakańcza czyjeś życie. Tak więc nazywając to "bestialstwem" znowu manipulujesz terminologią aby obrazić Boga.


Czyli jak islamski terrorysta odbiera życie swojemu jeńcowi tak, że wysadza człowieka strzałem z granatnika to rozumiem, że wg Ciebie to nie jest brutalne i bestialskie, bo to tylko "chwila i pozamiatane"?

:shock: :shock: :shock: :shock:

Piszesz, że nie ma nic bestialskiego w topieniu ludzi?

Znalazłem ciekawą stronę, gdzie opisuje się najbrutalniejszych carów Rosji.
Jeden z tych carów, by wyeliminować podejrzanych mu ludzi postanowił ich np. utopić. Tak! Tą są metody stosowane przez okrutnych władców.

Cytat:
Iwan IV Groźny – sadysta i psychopata
...
Ten wielki książę moskiewski i pierwszy car Wszechrusi prowadził politykę wzmacniania państwa i poszerzania jego granic. Do historii przeszedł jednak z powodu swojego niebywałego okrucieństwa czy wręcz sadyzmu.
...
W 1570 roku Iwan dokonał rzezi mieszkańców Nowogrodu, rzekomo spiskujących z królem Polski Zygmuntem Augustem. Mordy trwały pięć tygodni.

Mieszkańców torturowano, obdzierano ze skóry, topiono w rzece i palono żywcem. Dzieci przywiązywano do matek i razem wrzucano do wody, a topionym w przeręblach żołnierze odrąbywali palce, gdy ci chcieli wydobyć się spod lodu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale przecież dla Lewandowskiego topienie to tylko "chwila i pozamiatane".

Ty powinieneś zbadać się u psychologa (może być katolicki).

Cytat:
Poza tym potop był karą za niegodziwość ludzkości. A kara nie może być miła. Nie masz po prostu nic przeciw Bogu. A On ma mnóstwo przeciwko tobie. Przez te lata nieźle sobie nagrabiłeś przeciw Bogu. No i powiedzmy, że teraz Bóg cię za to zdecydował pokazać przez utopienie w wannie. Czy to jest "bestialstwo", "znęcanie się", "psychopatyczne zabójstwo"? Nie, po prostu zostałeś sprawiedliwie ukarany


Taka kara na pewno nie służy moralnej ani duchowej naprawie człowieka. Stosując ją Bóg uczy o sobie, że jest Bogiem odwetu i odpłaty. Nie zależy mu na pozytywnych efektach osobowości człowieka, a raczej na zaspokojeniu urażonego jego nieskończonego majestatu.
Generalnie w Biblii można wyczytać, że nadrzędnym celem Boga jest pragnienie zbawienia wszystkich. W wizji Lewandowskiego Bogu na tym nie zależy, no bo skoro odbiera życie komuś, kto jest w stanie ciężkiego grzechu (a według Lewandowskiego, czymś takim jest obrażanie nieskończonego majestatu i za to należy się kara) to taki ktoś trafia do piekła.
Kara u boga fedora nie ma konsekwencji resocjalizacyjnych tylko odwetowe.

Aż chce się zapytać, czy tylko na tyle stać wszechmocna i nieskończenie mądra istotę?
:shock:

Cytat:
Cytat:
No, ale w ramach tego mitu Bóg stworzył istoty ŚWIADOME, ODCZUWAJĄCE strach, radość itp, WOLNE (przynajmniej na jakimś tam poziomie), a więc z mocy Boga ludzie mogą o sobie i swoim życiu decydować. I teraz, albo dla Boga człowiek nie jest przedmiotem, którym pomiata i robi z nim co chce nie zważając na jego odczucia (bo tak traktuje się przedmioty, a nie świadome, czujące, wolne istoty), albo człowiek dla Boga nie wyróżnia się spośród rzeczy więc można spokojnie zrobić z taką rzeczą, co się chce. I to właśnie w Twojej argumentacji okazuje się, że dla Boga nie ma różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze.



Jest różnica dla Boga. Dla ciebie nie ma różnicy bo całe stworzenie jest w twoim światopoglądzie tylko bezsensownym zlepkiem komórek. Nie masz więc jak postawić zarzutu Bogu ze swojego punktu widzenia. Nie możesz też postawić Bogu zarzutu z Jego punktu widzenia bo On jest nieskończenie sprawiedliwy.


"nieskończenie sprawiedliwy" to puste pojęcie, którym próbujesz się tu ratować. W oparciu o co stwierdzasz, że jest "nieskończenie sprawiedliwy"? Bo tak o sobie objawił? Więc przyjmujesz to odgórnie na wiarę.

skąd wiesz, co to jest "nieskończona sprawiedliwość"?

jaką metodą to sprawdziłeś?

mówisz o jedynie słusznym koncepcie "nieskończonej sprawiedliwości", czy tylko jednym z wielu możliwych wyobrażeń znaczenia tego terminu?

w żaden sposób nie wyjaśniłeś (jest tylko bezpodstawne stwierdzenie) w jaki sposób "nieskończona sprawiedliwość" (cokolwiek wymyśliłeś, że to znaczy) Boga sprawia, że jest dla niego różnica między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze.

A jakbyś sobie w swojej argumentacji zamiast "nieskończona sprawiedliwość" wstawił np. "wszechobecny"? Wszystko sobie możesz napisać, że Bóg jest taki i owaki, i dlatego dla Boga jest różnica. Musisz pokazać, że faktycznie zachodzą jakieś konieczne więzy pomiędzy "nieskończoną sprawiedliwością", a rozróżnianiem Boga między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze. Krótko mówiąc, w jaki sposób cecha "nieskończonej sprawiedliwości" faktycznie sprawia, że Bóg jest wstanie rozróżnić. Jeśli nie miałby tej cechy to, co? Nie byłby wstanie rozróżnić?

Cytat:
Dla ciebie nie ma różnicy bo całe stworzenie jest w twoim światopoglądzie tylko bezsensownym zlepkiem komórek


Fakt, że jesteśmy "zlepkami" nie sprawia, że nie ma dla mnie różnicy xD
W świecie jest tak, że człowiek jest bytem, który postrzega świat zmysłami, może zostać skrzywdzony, odczuwa ból, a mielone mirabelki nie odczuwają, nie jest w żaden sposób krzywdzona, nic je nie boli. I nie potrzebuję być "nieskończenie sprawiedliwy", aby różnice zauważyć.

Cytat:
Nikim On nie "pomiata".


A jakby musiał działać żebyś powiedział, że Bóg kimś "pomiata"?

Cytat:
Piszesz, że Bóg nie liczy się z uczuciami gdy kogoś karze. Ale to właśnie ten karany nie liczył się z uczuciami Boga lub innych ludzi i został za to ukarany. Jak obrażasz Boga od lat na tym forum to liczysz się z Jego uczuciami? Nie, masz to po prostu w dupie. No i teraz powiedzmy, że Bóg pokarze cię nowotworem za te wieloletnie bluźnierstwa. Powiesz wtedy, że Bóg nie liczy się z twoimi uczuciami i "pomiata" tobą. Ale to ty pomiatałeś Bogiem i nie liczyłeś się z Jego uczuciami. To ty jesteś winny i zostałeś za to słusznie ukarany.


Fakt, że pierwsza osoba nie liczy się z uczuciami drugiej strony nie sprawia, że zarzut pierwszej osoby nie jest słuszny względem tej drugiej. Po prostu jedna i druga strona jest tyle samo warta pod tym konkretnym względem.
Ale w przypadku Boga, którego tu wizje przedstawiasz, sytuacja jest trudniejsza, bo od istoty doskonale mądrej, przewyższającej swym myśleniem i DOJRZAŁOŚCIĄ słabego, podatnego na emocje i grzech człowieka, istota doskonała powinna stanowić pozytywny punkt odniesienia, w którym pokazałaby że można zachować się inaczej i tym samym stanowić wzór do naśladowania i wzrostu duchowego/moralnego.

Cytat:
To ty jesteś winny i zostałeś za to słusznie ukarany.


Jesteś w posiadaniu jakichś obiektywnych, jedynie słusznych kryteriów z których wprost wynika, że kara byłaby słuszna? To przedstaw te kryteria, a potem poprowadź rozumowanie na mocy tych kryteriów, tak aby nie było wątpliwości, że to jest "słuszna" kara.

Zacznij od pokazania, że kryteria, którymi oceniasz są tymi jedynymi słusznymi, ponad wszystkimi innymi kryteriami.

No chyba, że powyższa Twoja wypowiedź jest na zasadzie "tak mi się zdaje; to moja subiektywna perspektywa", to możesz przedstawienie jedynie słusznych kryteriów pominąć.

Cytat:
Dlatego to On jest sędzią sprawiedliwym, a nie ty


Z faktu, że coś widzę (nawet jeśli jest to "wszechstronnie") nie ma koniecznego wynikania w stronę "sprawiedliwości", a więc takie pytanie:
Dlaczego ktokolwiek ma uważać, że ma doczynienia z "sędzia sprawiedliwym"? Da się tu wyjść poza własną wiarę?

Cytat:
Cytat:
Jeśli wylałbym na te mrówki, które działają zgodnie ze swoją naturą np. gotującą wodę i patrzał jak giną to można mnie wysłać na badania do psychologa.



Wiele osób zabija szkodniki wrzątkiem. Strasznie ciotowaty jesteś. To zresztą typowe dla lewaków. To ty potrzebujesz psychiatry.


Dla Boga, ludzie których utopił to też byli szkodniki?
Pewnie masz rację, ja w odwecie też bym te mrówki poćwiartował, no ale ja jestem słabą, podatną na grzech istotą, która jeszcze nie dojrzała w swej mądrości i duchowości, rozeznawaniu zła i dobra. No, ale Twój Bóg?

Cytat:
Dlatego pomijasz istotne dla sprawy aspekty i to jest właśnie manipulowanie


A może nie byli winni? Albo nie tak do końca. Bóg stworzył ludzi, obdarował ich wolnością, której nie potrafili dobrze wykorzystać. Może nawet nie mieli żadnego punktu odniesienia, z którego mogli by czerpać wzór do moralnego wzrostu. W dodatku ich natura była popsuta, uległa na grzech, a sami siebie nie stworzyli. Projekt okazał się nie udany, co widać po skali odebranego życia. Konstruktor nawalił.

Cytat:
Cytat:
A gdzie w opowiadaniu autor pisze, że potop miałbyć karą? Nigdzie tam nie ma, że Bóg robi to, by ukarać ludzkość. To twoja nadinterpretacja. Potop dotknął także rośliny i zwierzęta, a one nie mogą moralnie, czy duchowo zawinić. Celem było dać początek nowemu stworzeniu, celem było odnowienie świata. Żeby osiągnąć taki cel to jak jest się wszechmocnym to nie trzeba tego realizować przez masowe ludobójstwo.



To jest właśnie kontekst kary. Ludzkość jest tak niegodziwa, że Bóg musi już ją usunąć i ocalić tylko kilku sprawiedliwych. Masz problem z ogarnianiem takich prostych niuansów i dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o mentalności ośmiolatka. Co do zwierząt to skąd wiesz, że również nie były zepsute? Są niedźwiedzie i lwy, które polują wyłącznie na ludzi. Bóg wiedział co robi skoro podjął taką i nie inną decyzję. Ty nie wiesz co robisz i nieudolnie osądzasz tego, który wie wszystko


Kontekst to Ty sobie nadinterpretowujesz. Bóg chce odnowić cały świat i to jest jego cel. Cel ten zaistniał z powodu moralnego stoczenia się ludzkości. Ale to nie znaczy, że potop był formą kary. To nigdzie jest napisane! Woda ma zmyć stary świat to jest cel potopu. Później zaś Bóg daje początek nowemu światu.

Nie jesteś wstanie podważyć mojej interpretacji i wykazać w swojej, że potop był po to, aby ukarać ludzi. Nawet w tym miejscu okazuje się, że "zasłużona kara" to Twoja interpretacja oparta na wierze, że coś znaczy to, a nie co innego (w tym przypadku potop ma się = kara).

Cytat:
Co do zwierząt to skąd wiesz, że również nie były zepsute? Są niedźwiedzie i lwy, które polują wyłącznie na ludzi.


ale, że co? Je też Bóg też obdarzył jakąś wolną wolą? Jeśli tak, to skąd ten pomysł? Z objawienia? Wymyśliłeś to sobie.

Cytat:
Co do ludobójstwa, to jak z punktu widzenia twojego darwinowskiego światopoglądu można stwierdzić, że ludobójstwo jest złe? Nie można. Dla ciebie wszystko jest tylko bezsensownym zlepkiem komórek. Nie masz więc żadnych podstaw do takiego osądu. Próbujesz więc nieudolnie osądzać Boga z Jego własnego punktu widzenia. Ale to też ci nie wyszło bo wyżej już pokazałem, że z punktu widzenia Boga nie jest On "psychopatycznym zabójcą" ale co najwyżej sprawiedliwym Sędzią. Leżysz i kwiczysz. Tak więc nie masz żadnych podstaw do nazywania Boga w ten lub inny obraźliwy sposób za to co robi. Po prostu manipulujesz terminologią. Robisz takie same manipulacje jak POjeby z Platforny Oszustów, którzy nazywali "mordercami" żołnierzy pilnujących polskiej granicy z Białorusią przed prowokacjami Łukaszenki i Putina


Nic nie "pokazałeś" tylko sobie wyżej wszystko zadeklarowałeś. Dopiero ja staram się poprzez zadawanie pytań wyciągnąć od Ciebie jakieś resztki argumentacji. W deklarowaniu, że coś jest takie, a siakie to jesteś niezły. Czas na uzasadnienia swoich deklaracji, bo na razie to sobie luźno wiążesz różne pojęcia bez nadania im zrozumiałej treści.

Co do ludobójstwa. Stwierdzam tylko, że to co jest opisane w opowiadaniu o potopie jest charakterystyczne dla ludobójstwa. To, czy jest to złe, czy dobre to niech każdy sobie sam odpowie według własnego rozeznania.
Dla Ciebie widocznie ludobójstwo jest ok.

Cytat:
Cytat:
A nawet gdyby to miała być kara, to naturalnie narzucają się pytania:
Dlaczego Bóg nie interweniował, by zapobiec degradacji moralnej i duchowej ludzi?



Dlatego, że nie interweniuje w wolne ludzkie decyzje. Każdy ma czas a potem czas się kończy i przychodzi moment rozliczenia. Potop był właśnie momentem rozliczenia. Dlaczego Bóg nie interweniuje gdy Mu teraz bluźnisz? Bo wtedy pokrzykiwałbyś, że ingeruje w twoją wolność


Ale Ty splycasz sprawę. Oczywiście, że interweniuje i widać to w wielu miejscach kart ST np, 2 Krl 17, 25-26. Bóg zainterweniował w ich ludzkie wolne decyzje. A co robił z izraelitami na pustyni? Co chwilę interweniował i wielu pozbawił życia. Więc nie gadaj, że nie interweniuje i szanuje wolne ludzkie decyzje, bo tak nie jest.

No i najważniejsze, Bóg mógł zainterweniować nie łamiąc wolnych ludzkich decyzji. Czy jak rodzic interweniuje np. chociażby pouczeniami, przestrogami wobec swojego dziecka, gdy dowiaduje się, że ten coś robi złego to rodzic swoim działaniem odbiera wolność dziecku? Nie.
Czy jak resocjalizuje się więźniów w zakładach karnych to po to, by odebrać im wolność, czy po to by stali się lepszymi i naprawdę wolnymi ludźmi?

Czy Bóg również nie mógł ratować ludzi zanim dogłębnie upadli moralnie? Mógł. Mógł wspierać ich w właściwym rozwoju moralnym. Z tego w ogóle nie wynika jakieś TOTALNE odebranie wolnej woli. Oni nawet nie mieli nawet podstaw do rozeznawania, co jest dobre, a co złe (dekalog to dużo późniejsza historia).

To, co tu w wierze Lewandowskiego jest ciekawe to to, że w jego koncepcji człowiek jest mniej wart od abstrakcyjnej koncepcji wolności. Bóg woli, by człowiek upadł do samego dna moralnego niż miałby naruszyć jakąś abstrakcyjną ideę wolności. Bóg woli, by człowiek się zniszczył duchowo i moralnie niż gdyby miał naruszyć jego niedoskonała wolność.

Lewandowski też wczytuje tu odgórnie jakąś koncepcję wolności, której nie wyjaśnia w szczegółach, a w ogólności działa ona tak, że jakakolwiek interwencja ratunkowa Boga totalnie (jakoś chyba magicznie) niszczy wolną wolę stworzenia. Tak zaprojektował Bóg świat.

Skoro Boża interwencja jest toksyczna dla wolności człowieka to Bóg mógł np. wysłać coraz bardziej gubiącej się ludzkości aniołów, którzy przynajmniej do pewnego momentu pomagali by ludziom stawać się lepszymi, uczyć ich rozeznawać, co dobre, a co złe, jakie konsekwencje mogą być takiego, a takiego zachowania, że ich czyny mają znaczenie dla wieczności itp.

To nie do wiary, że wszechmocny i doskonale mądry Stwórca nic konkretnego nie zrobił. Jeżeli widzimy, że ktoś z naszych bliskich schodzi na złą drogę to staramy się mu pomóc i nikt nie gada głupot, że jest niszczona czyjaś wolna wola.

Bóg w wizji fedora to Bóg który jest toksyczny dla własnego stworzenia. Taka wizja wyłania się z argumentów fedora. Bóg w jakiś sposób niszczy człowieka interweniując w jego życie. Tak chyba należy odczytywać słowa fedora.

Co ciekawe, Bóg zainterweniuje - źle bo.. tu fedor nie wytłumaczył, ale w domyśle interwencja Boga jest toksyczna dla wolności człowieka.
Bóg nie zainterweniuje też źle, bo ludzie moralnie upadli.

Bóg stworzył świat pełen pułapek nieprzekraczalnych dla ludzi.
:shock:

Cytat:
Cytat:
Był odpowiedzialny za ludzi w takim sensie w jakim rodzic odpowiedzialny jest za swoje dziecko. Żaden rozumny , odpowiedzialny i kochający rodzic nie robi tak, że na kartce wypisuje zasady postępowania w życiu poczym wręcza tę kartkę dziecku i się ulatnia. Bóg coś zrobił, by ratować ludzkość przed moralnym skarleniem? Mógł stworzyć ośrodki edukacyjno-resocjalizacyjne, które prowadzili by aniołowie, którzy uczyli by ludzi odróżniać dobro od zła, stworzyliby im warunki, w których mieliby szansę uczyć się miłości i wzajemnej pomocy. Nic takiego nie zaszło. Ludzkość o słabej i poddanej na grzech naturze sama się wychowywała.



Jak zwykle fałszywa analogia z dziećmi czyli kolejna typowo gimboateistyczna manipulacja. Ludzkość to nie są niewinne dzieci ale najczęściej dorośli świadomi swych czynów. Co Bóg zrobił aby ich upominać? Bardzo wiele. Od początku wysyłał swych proroków aby przestrzegać, kazał im spisywać prawa, przykazania, księgi święte, zasady, pouczenia, przestrogi. Jest tego wystarczająco dużo ale jest to ignorowane, co pokazuje również twój przykład


A na podstawie czego ludzie przedpotopowi mieli być świadomi, co jest dobre, a co złe?
Z czego mieli brać wzór, że lepiej okazywać sobie miłość i wzajemną pomoc?
Kto im pomógł w UŚWIADOMIENIU SOBIE jak w ogóle stawać się lepszym, a nie moralnie upadłym? Skąd mieli czerpać wzór i wskazówki?

Cytat:
Cytat:
Jesteś ślepy, bo widzisz winę tylko w ludziach, a nie zastanawiasz się nad błędami tego, których ich stworzył.


Nie szuka się błędów u Istoty bezbłędnej z natury. Bo wtedy się Go po prostu znieważa, jak robisz to ty. Ale będziesz surowo osądzony za te oszustwa. Co do ludzi to znam ich wystarczająco dobrze od strony błędów i przewinień. Wystarczy zresztą popatrzeć na ciebie. Obraz nędzy i rozpaczy, egoistyczny niewdzięcznik i bluźnierca, który myśli wyłącznie o swojej dupie i o tym jakby tu cały swój wolny czas poświęcać na obrażanie Boga (w tym celu piszesz nawet po nocach). To ty jesteś ślepy


A po czym poznałeś, że Twoje wyobrażenie "istoty bezbłędnej z natury" odpowiada faktycznemu wzorcowi "istoty bezbłędnej z natury"?

Już nie wspominam, że "bezbłędność z natury" jest czymś, co sobie odgórnie założyłeś.
Gdybyś zaś odpowiedział, że przyjąłeś to z objawienia to i tak wychodzi na to samo, bo przyjąłeś na wiarę, że jest tak jak to mówi objawienie.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Znowu zmyślasz jakieś bzdury. Potop błyskawicznie zmiótł życie z powierzchni Ziemi. Przecież nikt nie topi się kilka dni, śmierć w czasie utonięcia trwa około minuty. Tak jak w czasie egzekucji skazańca. Wypisujesz takie bezmyślne głupoty, że nawet tego nie czytasz bo jakbyś czytał to byś to skasował



Tak błyskawicznie, że trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem".

Faktycznie błyskawicznie. Ludzie zaś mogli w tych warunkach umierać nawet przez wiele dni, jeśli np, mieli jakieś tratwy, prymitywne łodzie, to mogli dryfować na wodzie i umierać z głodu. Ponad to przecież potop nie dzieje się błyskawicznie. Trzeba czasu, aby woda się uzbierała i warunki stały się śmiertelne dla ludzi. W tym czasie możemy sobie wyobrazić narastającą panikę i chaos wśród ludzi różnego wieku, którzy zapewne próbowali się ratować.

Teraz widać, jak fedor wszystko spłyca, a wystarczy rzecz ujrzeć w szerszym kontekście i sprawa wygląda inaczej.



Przez 40 dni Bóg topił jednych i tych samych ludzi? Wiadomo było, że ginęli po kolei i dlatego zajęło to 40 dni. Potop się rozlewał, to proste. Nawet najprostszych zdań z Biblii nie rozumiesz. I dlatego przez tyle lat jesteś wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka


Ludzie o życie mogli walczyć nawet przez wiele dni. Chyba nie zakładasz, ze stali jak kłoda i dali się utopić? Jesteś wstanie w ogóle sobie wyobrazić masową zagładę na skalę całego świata? Jaka w takiej sytuacji musi zaistnieć panika, strach itp.?

Fakt jest taki, że nie zmiótł "błyskawicznie". Trzeba było kilku tygodni.

Cytat:
Cytat:
Czyli celem Boga było zadanie bólu, cierpienia, wzniecenie wszechogarniającego strachu? Po co mu to?



Bo ci co są karani zadawali jeszcze większy ból, cierpienie i strach, muszą więc zrozumieć konsekwencje swych czynów. Ma to wymiar dydaktyczny. Stawiasz sprawę tak jakby Bóg pozbawiał życia niewiniątka. Ale tak nie jest. Jakie niewiniątka były w Sodomie zniszczonej przez Boga? Po prostu manipulujesz. Dlaczego morderca w dniu egzekucji musi patrzeć w oczy rodzin ofiar, które są zapraszane na egzekucję jako publiczność? Właśnie dlatego żeby poczuł jeszcze większe upokorzenie, ból i wyrzuty sumienia. Straszne, że się tak "znęcają" nad tym "niewiniątkiem", nie? A tak to właśnie przedstawiasz w kwestii kar boskich. I właśnie w ten sposób manipulujesz całym zagadnieniem


A co dowodzi tego, że oni to zrozumieli? Wyczytujesz to z objawienia którejś księgi, czy sobie tak arbitralnie wymyśliłeś?

Bo jeśli nie zrozumieli no to Bóg w swym działaniu poniósł porażkę. Tak więc udowodnij, że "zrozumieli".

Cytat:
Cytat:
No i dlaczego wcześniej (zanim jeszcze ludzie doszli do tak wielkiego moralnego zepsucia) Bóg nie mógł zastosować jakiejś mądrej kary, która służyłaby resocjalizacji moralnej ludzi?



Bo byli już nieresocjalizowalni i ukarał ich przykładnie dla innych w taki sposób jaki był konieczny. Aby inni widzieli jakie są konsekwencje notorycznego lekceważenia Boga. Coś, co robisz ty. Dlatego potem się już nie wykręcisz, że niby nie wiedziałeś jakie są konsekwencje


Ale, że co? Od początku byli nieresocjalizowalni? xD
Dla jakich innych? Przecież Bóg później i tak obiecał, że już nie będzie zsyłał potopu. Więc po co komu wiedzieć o konsekwencjach, które już się nie powtórzą? :think:

Cytat:
Bóg też wszystkim wybaczył bo posłał swego Syna na odkupienie grzechów. Co nie oznacza, że każdy uniknie konsekwencji swoich czynów aby zrozumieć co zrobił źle. Niektórzy muszą przez to przejść aby ich świadomość się rozszerzyła


I co, topiącym się ludziom rozszerzyła się świadomość? Nagle magicznie postanowili być dobrzy i już wiedzieli jak do tego dojść?

Na czym polega mądrość tej kart to ja naprawdę nie wiem. Nawet Michał nie chciał mi tego wytłumaczyć, choć kiedyś się o to go zapytałem w jakiejś tam starej dyskusji.

Cytat:
Cytat:
Bóg jest wszechmocny ma więc możliwości usunąć istnienie w sposób jak najmniej brutalny.



I tak właśnie robi. Nie widzę nic specjalnie "brutalnego" w utopieniu się


Pewien ojciec utopił swoje młode dzieci w wannie, bo rozwodził się z żoną i nie chciał, aby to ona miała prawo do ich wychowywania.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy sposób w jaki odebrał życie dzieciom jest brutalny? Proszę o odpowiedź.

Cytat:
Nie ogarniasz prostych spraw, bo cały czas Boga sprowadzasz w działaniu i możliwościach do możliwości człowieka.


Nie ogarniasz prostych spraw i dlatego właśnie od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o umysłowości ośmiolatka. Bóg nie będzie umilał nikomu umierania bo ty masz jakieś chore kaprysy. Śmierć to śmierć i tyle. A Bóg nie jest hedonistą i pluszowym misiem więc dlatego gimboateiści i lewacy Go tak nienawidzą. Ale twardym trzeba być, a nie zachowywać się jak jakaś lewacka ciota ateistyczna


A kto tu mówi o "pluszowym misiu"? Nie ma alternatywy pomiędzy Bogiem "pluszowym misiem", a bezlitosnym, mściwym, srogim, trzymającym się sztywnych zasad Jahwe?

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Poza tym tak jak pisałem: potop był sprawiedliwą karą więc nie ma żadnego powodu żeby była to przyjemna śmierć.



Co to jest "sprawiedliwa kara"? Jaką funkcję pełni tu "kara"?



Dydaktyczną i moralną. Dydaktyczną, aby ludzkość zrozumiała konsekwencje swych czynów. I moralną, aby sprawiedliwości stało się zadość. Tak samo jak w przypadku egzekucji zabójcy. Również ma to wymiar moralno-dydaktyczny


I ci co zostali utopieni coś zrozumieli? W Biblii nic nie pisze o tym, by Bóg postanowił ich utopić, by ludzie zrozumieli konsekwencje swych czynów. W ogóle nie ma powodu, by wnioskować, by ta kara pełniła taką funkcję.

Cytat:
Cytat:
Po drugie, skąd wziąłeś tego rozumienie? Sam sobie tak wymyśliłeś, czy może z nauk Jezusa czerpiesz refleksje?



Z całokształtu nauk biblijnych, którego nigdy nie zbadałeś i właśnie dlatego wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka


Nie wyjaśniłeś, co to jest "sprawiedliwa kara" i jakie ma umocowanie w "całokształcie nauk biblijnych".

Cytat:
Cytat:
No tak, takie masowe ludobójstwo na skalę światową przez potop. Uduszenie w wodzie jest czymś potwornym. Tak w naszym świecie postępują psychopatyczni zbrodniarze, ludzie chorzy, niezrównoważeni, albo tyran władca, dla którego liczy się jego osoba i majestat, i nie dopuści, aby ktoś postępował nie tak jak on chce.



To tylko twoje arbitralne i bezpodstawne manipulacje, których bezpodstawność punkt po punkcie wykazałem już wyżej. Nawet gdyby była to prawda (a nie jest), to i tak nie miałbyś nic przeciwko Bogu bo w twoim darwinowskim światopoglądzie wszystko jest jedynie przypadkowym zlepkiem komórek bez jakiegokolwiek znaczenia. Nie masz jak dosięgnąć Boga żadnym swym zarzutem bo wszystkie one są bezzasadne. Tak więc jedyne do czego się uciekasz to manipulacje, fałszywe analogie i argumenty "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam bo emocje nie mają żadnej wartości logicznej w sensie argumentacyjnym)


To nie jest moje "arbitralne" i "bezpodstawne", bo tak postępujących ludzi nazywamy tak jak to wyżej przedstawiłem. A Bóg, który zamiast ratować ludzkość to się jej pozbywa jak szkodników, budzi moralne wątpliwości i skłania do zadania wielu pytań, które wyżej postawiłem.

Cytat:
Cytat:
Jak myśleć o rodzicu, który masowo w brutalny sposób unicestwił swoje dzieci? Wcześniej nawet nie zareagował, aby nie dopuścić do sytuacji moralnego zepsucia.



Znowu fałszywa analogia i błędne logicznie argumentowanie "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam). Tak właśnie gimboateista manipuluje w dyskusji. Rodzice to nie Bóg i w żaden sposób nie można porównywać ich z Bogiem, który jako Stwórca świata ma dużo bardziej głębsze i dalekosiężne cele egzystencjalne


W Biblii podkreśla się to, że człowiek jest dzieckiem Boga, np. 1 J 3,1; Mt 23,9 ; Mt 6, 26;
W ST też są takie przyrównania np, Ps 103, 13

Ale jeżeli Ci się nie podoba porównanie rodzic - dziecko, to zmienię te słowa pozostawiając sens ten sam:

Jak myśleć o stwórcy, który masowo w brutalny sposób unicestwił swoje stworzenie? Wcześniej nawet nie zareagował, aby nie dopuścić do sytuacji moralnego zepsucia.

Cytat:
Cytat:
Aha, czyli Bóg utopił też niewinne niemowlęta, bo wiedział, że i z nich wyrosną moralnie zepsuci ludzie?



I nie masz przeciw Bogu żadnego argumentu, jeśli tak zrobił. Dziwię się, że nie utopił ciebie za te wszystkie bluźnierstwa przeciw Niemu jakie wypisujesz z kilku kont od 6 lat na tym forum. Naprawdę podziwiam Go za cierpliwość


Obawiam się, że to nie ja "nie mam argumentu", tylko Ty nie jesteś wstanie tych argumentów zrozumieć, obsłużyć swoim umysłem. Podejrzewam, że normalny psychicznie to Ty nie jesteś.

Bóg z tego, jak tu argumentujesz jest w tej opowieści konstruktorem partaczem, eksperymentatorem, który nie poradził sobie ze stworzeniem dobrej ludzkości. Nie ma różnicy między utopieniem ludzkości, a zmiksowaniem owoców w blenderze, ludzi traktuje jak przedmioty, których można się pozbyć jak gdyby nigdy nic. Nic nie zrobił, aby zapobiec moralnej degradacji ludzkości, która postanowił utopić, a nawet pomimo tego, że wiedział, że tak ludzie się moralnie popsują stworzył ich wszystkich włącznie ze zwierzętami.

Cytat:
Aha, czyli Bóg utopił też niewinne niemowlęta, bo wiedział, że i z nich wyrosną moralnie zepsuci ludzie? Ale nie wiedział tego o tych wcześniejszych niemowlętach, z których wyrośli ludzie, których później utopił?


Wiedział. Jednak wtedy jeszcze czas nie wypełnił się i miarka się jeszcze nie przebrała


To po co ich stwarzał skoro wiedział?
Bóg topi też niemowlęta żeby z nich nie wyrosły zepsuci moralnie ludzie. Czyli chce zapobiec dalszej sytuacji takiego wielkiego zepsucia, a jednocześnie wiedział, że tak się stanie w przypadku tych, których utopił i dopuścił ich do istnienia, a potem utopił. xD

Cytat:
Były już o tym dyskusje na forum. Mylisz reakcje obiektowe ze świadomością. Ten sam błąd co u behawiorystów. Oczywiście przykro patrzeć na zabijaną krówkę. Ale emocje nie mają żadnej wartości logicznej jako argument. Gimboateista nie ma jednak żadnych sensownych argumentów w dyskusji i dlatego manipuluje emocjami przeciw Bogu. Ale to nie są żadne racjonalne argumenty


Odczuwają cierpienie i co do tego nie ma sporu, wątpliwości.

Cytat:
Cytat:
Nie możesz twierdzić, że Ty coś pokazujesz, gdy mamy doczynienia tylko z Twoją prywatną wiarą, która jak się domyślam, nawet nie jest podzielana przez innych wierzących. Po prostu Twoja wiara to nie jest żadne "pokazywanie".



Jak widać, jest. Bełkoczesz przez 6 lat same bzdury na tym forum, pisząc z kilku kont, ale nic ci to nie dało. Męczysz się ale nigdy nie byłeś w stanie podważyć wiarygodności chrześcijaństwa. Pozostaje ono więc w mocy i nie jest żadną "prywatną wiarą", jak sobie to nazwałeś. Będziesz więc osądzony na podstawie własnych słów i własnych miar (Mt 7,2)


Twoja wizja Boga, który karze ludzi za "niewłaściwe" mówienie o nim to jeszcze nie chrześcijaństwo tylko Twoja prywatna wizja umocowana w Twojej prywatnej wierze.

Cytat:
Skapitulujesz jak zawsze. Przez 6 lat twojej żałosnej bytności na tym forum przegrałeś wszystkie dyskusje. Nawet Michał ze swą rozlazłością i topornością cię rozwala jak chce. Nigdy nie podważyłeś nawet o milimetr teizmu. I nic ci nie pomogło nawet to, założyłeś sobie jeszcze kilka kont, z których trollujesz tą samą gimboateistyczną propagandą. Bo na tamtych kontach też jesteś zarzynany. Będziesz dorzynany non stop, pogódź się z tym. Ja siedzę na tym forum już 15 lat i mogę siedzieć kolejne 15 lat i dorzynać cię dalej. Zobaczymy ile ty wytrzymasz. Będziesz dorzynany bez końca, z którego konta byś nie trollował. A na samym końcu dorżnie cię Bóg. Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. A najlepiej widać twoją bezpłodność na twym badziewnym blogu, który cenzorujesz kasując niewygodne wpisy. To najlepiej pokazuje, że nie jesteś w stanie dyskutować na argumenty bo wcześniej czy później jesteś rozjeżdżany na miazgę


"zarzynany", "dotrzymany", "rozjeżdzany na miazgę", "dorżnie cię Bóg".

Zaprawdę powiadam Ci idź się leczyć. Masz fantazje jak typowy chrześcijański talib.
Niech inni widzą Twój wulgarny i prostacki język, w który wplątujesz również Boga.


Cytat:
Ja od prawdziwego Stwórcy, który ma cechować się miłością, sprawiedliwością, troską, odpowiedzialnością, oczekiwałbym czegoś innego, nie jakiegoś tyrana, który wyrżnie swoje stworzenie, bo mu się eksperyment nie udał, bo ktoś obraził jego nieskończony majestat.


To tylko ponowny opis twojego karykaturalnego pojmowania Boga. Jesteś ofiarą tej karykatury, tak samo jak każdy inny gimboateistyczny sekciarz twojego pokroju. Wszyscy tkwicie w tej samej zbiorowej głupocie. Takie są właśnie cechy tej internetowej sekty, do której przynależysz. Takie są zresztą cechy każdej sekty. Inny problem jest taki, że masz obraz pluszowego Boga. To typowy problem u lewaków twojego pokroju


Nie wykazałeś, że to jest "karykaturalne pojmowanie Boga".

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu.



No to jest typowe zachowanie, dla różnych dyktatorów i tyranów, dla których liczy się przede wszystkim ich majestat i niekwestionowana władza. Dobrze, że już wiemy w jakiego boga wierzysz



Więc jak jakaś znana osoba publiczna (na przykład polityk) pozwie kogoś za publiczną obrazę i żąda za to stosownie do zapisów w kodeksie karnym należnej kary, w tym kary więzienia, to jest "tyranem i dyktatorem"? Jeśli kodeks karny przewiduje kary za obrazę zwykłego człowieka, to tym bardziej może karać za to Bóg. I nie jest przez to żadnym "tyranem i dyktatorem". Jeśli tego nie kumasz to jesteś po prostu retardem lub zwykłym manipulatorem


To będzie zaczątek do miana "tyrana i dyktatora", ale takiemu politykowi jeszcze daleko do Twojego wyobrażenia Boga. Karanie za obrażanie nie pasuje do wszechmocnej, doskonale mądrej i miłosiernej istoty. To pasuje do prymitywnych bóstw, o których można poczytać w mitologiach lub tyranów dyktatorów, którzy brutalnie karali przejawy nieposłuszeństwa.

Cytat:
Cytat:
Będziesz surowo osadzony z wizji Boga jakiej dajesz poważanie. Równie dobrze możesz sobie w ten sposób wybielać Stalina. I będzie to taka sama manipulacja.



Stalin nie żyje i jest w piekle. Prawdziwy Bóg żyje i osądza. Zostaniesz więc osądzony za te wszystkie bluźnierstwa od lat wypisywane z kilku kont na tym forum przeciw Bogu. A kto wie czy nie zostaniesz za to pokarany jakimś nowotworem jeszcze w tym życiu. Zobaczymy czy wtedy będziesz nadal taki pewny siebie. Bóg powinien trochę sprowadzić cię na ziemię bo za bardzo podskakujesz


Wcale nie wiesz, gdzie jest Stalin i czy w ogóle "jest". Tak samo nie wiesz, jakie jest oblicze prawdziwego Boga.

Cytat:
Pomijałeś całkowicie to, że są winni, sugerując, że Bóg dokonuje rzezi niewiniątek. To jest właśnie typowa gimboateistyczna manipulacja


Z czasem uwzględniłem ten kontekst w swojej argumentacji.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bóg dotknął jednakową karą wszystkich ludzi starsi, młodsi, wkraczający w życie nastolatkowie, dzieci..
A przed zesłaniem potopu, co zrobił, aby nauczyć ludzkość dobrego właściwego życia? Co zrobił aby zapobiec sytuacji wykroczeń przeciw niemu? Czy choć raz kiwnął swoim boskim palcem i potrudzil się, aby pomóc ludziom stać się lepszymi i rozwijającymi swą moralność w dobrym kierunku?
Nie. Zostawił ludzi i przyglądał jak się moralnie, duchowo staczają, a potem ich wybił. :)



Tego nie wiesz. Zrobił wszystko co było konieczne aby ich od tego odwieść.


No opieramy się na tym, co jest w opowiadaniu. Zastanawiamy się, co wynika z tego, co mamy. A fakty są takie, że nie jesteś wstanie zmierzyć się z powyższymi pytaniami.



Już na to odpowiadałem przy okazji wątku Noego. Nie jesteś w stanie wykazać, że Bóg nie zrobił wszystkiego co potrzeba aby uniknąć potopu. A z tekstu wynika, że właśnie zrobił


Opieram się na tym, co mam, a więc opowiadanie o potopie i wcześniejsze rozdziały. Analizuję to co wynika z samego opowiadania nie twierdząc, że nie ma jakiś nie odkrytych jeszcze pism "natchnionych", które coś mówią o historii potopu. A z tego, co mamy wynika, że Bóg nic nie zrobił. Mi to wystarczy do analizy.
A Ty na podstawie tego, co mamy do analizy nie jesteś wstanie wykazać pozytywnego zaangażowania Boga.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
To nie ja tak przedstawiam Boga ale On sam siebie.


Gdzie w Biblii jest napisane, że Bóg posiada nieskończony majestat, który może zostać obrażony i za to obrażanie nieskończonego majestatu stworcy przewidywane są kary?


Po prostu nie znasz Biblii, która zaświadcza o tym na każdym kroku. Wystarczy zajrzeć choćby do Ps 78,17n, gdzie wyraźnie jest napisane, że za obrażanie Boga przychodzi sroga kara na tych, którzy tak robią. Doucz się


Bzdura. Albo tam czytam coś innego, albo Ty zmyślasz.
Zacytujmy ten fragmencik:
Lecz nadal grzeszyli przeciw Niemu,
obrażali Najwyższego w jałowej krainie.


Gdzie tu jest o takim tworze jak "nieskończony majestat"? Albo, że Bóg nie może przejść obojętnie, gdy jego majestat zostanie obrażony?

To jakiś autor psalmu tak opisuje swoją wiarę w Boga.

Zresztą rozumienie natury Boga jest mocno różnorodne na kartach ST.

Pytanie do zastanowienia, czy Bóg, który ma być Miłością i "Światłością w której nie ma żadnej ciemności" (1 J 1,5-2,2) może w ogóle zostać obrażony?

Cytat:
Ja wiem, że ty istniejesz. Ty jako ateista nie wiesz tego

Nie wiesz. A ateizm nie ma tu nic do rzeczy.

Cytat:
Cytat:
Masz coś więcej w kwestii istnienia Boga i jego wizerunku, jak tylko wiarę? Jeśli tak to, co i czym to coś jest?



Zmartwychwstanie Jezusa wystarczająco poświadcza prawdziwość biblijnego Boga:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nigdy nie byłeś w stanie tego podważyć.


A w tym linku jest, co oprócz wiary i domysłów?

Cytat:
Niektóre dzieci mordują swoich rodziców. W Hiszpanii dziecko zabiło całą rodzinę bo rodzice odcięli mu Internet:

[link widoczny dla zalogowanych]

To takie ckliwe jak non stop używasz przeciw Bogu sofistycznego argumentu z "dziecięcych niewiniątek". Ale jest to żałosne bo dzieci nie są wcale takie niewinne. Psycholodzy wskazują nawet na to, że dzieci są wobec siebie bardziej okrutne niż dorośli.


No to odpowiedź na moje pytanie ograniczając się do małych dzieci, noworodków, kilkuletnich.

Piszesz:
Cytat:
Ale nowotwór nie zawsze jest karą.


A skąd wiesz, że kiedykolwiek ciężka choroba jest karą od Boga?

Cytat:
Cytat:
Nie zakumałeś. To miało Ci uświadomić, że przedstawiasz obraz Boga na wzór ludzkiego władcy tyrana psychopaty, którego majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.



To ty promujesz taką skarykaturowaną wizję Boga, która nie ma nic wspólnego z Bogiem. Gimboateistyczna wizja Boga to jedna wielka karykaturalna manipulacja. Tak to już w tej waszej internetowej sekcie jest


Nie wiem czy moja wizja ma coś wspólnego z prawdziwym Bogiem. Widzę natomiast jaki Ty przedstawiasz obraz Boga i utwierdzasz mnie w powyższym.

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak postępują tyrani psychopaci, których majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.



W takim razie nie obrażaj się jak ktoś cię zwyzywa lub zakatrupi twoją rodzinę. Bo będziesz wtedy "tyranem" ha ha ha



Będę tyranem jeśli będę masowo unicestwiał ludzi w jakiś okrutny sposób i to za to, że będą źle o mnie mówić.



Kolejna manipulacja. Bóg nie unicestwia tylko za to. Gdyby tak było to już dawno zostałbyś unicestwiony


Ale jednak, przyznajesz, że Bóg jest taki, że potrafi, może i czasem tak robi, że unicestwia za to, że źle się o nim mówi? Wierzysz w to?


Cytat:
To nie jest kwestia emocji ale sprawiedliwości. Obrażanie nieskończonego majestatu Boga i Jego nieskończonej świętości domaga się nieskończonej kary aby była równowaga. Ty nieskończonego majestatu i nieskończonej świętości nie posiadasz, a mimo to możesz żądać satysfakcji za obrazę w stosunkach międzyludzkich. A co dopiero Bóg. I tak to wygląda w obrazie, który nie jest karykaturalny. A twoje nazywanie boskiej sprawiedliwości "bestialstwem" to właśnie karykatura i znieważanie Boga. Będziesz z tego rozliczony i znowu pewnie określisz sobie to "bestialstwem". Równie dobrze możesz jednak nazywać sobie "bestialstwem" dowolną inną karę, w tym sądowniczą. Jesteś po prostu ofiarą sekciarskiego gimboateizmu


Bóg Biblii ma majestat i świętość (załóżmy), ale gdzie zostało objawione w sposób pewny, że to od Boga (a nie np. wyobrażenie ludzkiego autora), że ten majestat i świętość są podatne na to, co mówią lub jak zachowują się ludzie?

Gdzie jest o tym, że rzekome obrażenie nieskończonego majestatu domaga się nieskończonej kary?

Cytat:
Cytat:
Wielu nie łamie, czy wy to czytacie? Jego Bóg wybił 99% ludzi właśnie dlatego, że złamali boskie normy, ale Lewandowski pisze, że "wielu nie łamie",



Pisałem o tym co jest teraz. Ale jak zwykle nie zrozumiałeś. Niewiele rozumiesz i dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o umysłowości ośmiolatka


To Ty nie zrozumiałeś. Wróć do kontekstu. Dyskutujemy i analizujemy mit biblijny. A zatem ludzie okazali się słabi.

Cytat:
Cytat:
podczas gdy nawet niemowlęta, które jeszcze nie zdążyły zgrzeszyć też zostały unicestwione.



Stalin też był kiedyś niemowlęciem ale już zapomniałeś. Znowu sofistyczna argumentacja "z dzieci", której bałamutność zdemaskowałem już wyżej. Dlaczego Bóg nie ma prawa usunąć tych, którzy łamią Jego przykazania? Jak najbardziej ma do tego prawo bo jest Stwórcą wszelkiego życia. I nie masz przeciw temu żadnego argumentu poza bałamutną sofistyką, co pokazała cała powyższa dyskusja


No i co z tego, że był? Nic.
No może, kto zabroni komuś kto jest przy władzy i sile usuwać tych, którzy mu nie pasują?
Tylko czy nadal to jest Bóg nieskończonego miłosierdzia, sprawiedliwy (a więc ceniący prawdę), troskliwy i odpowiedzialny za swoje stworzenie?

Cytat:
Cytat:
Potop był wynikiem działania Boga i te wersety na to wskazują. Niegodziwość ludzkości nie może być przyczyną potopu, bo to od Boga zależało jaką karę wymierzy i czy w ogóle wymierzy. Nie ma bezpośredniej konieczności pomiędzy zachowaniem ludzi, a potopem. Pomysł kary w postaci potopu to arbitralny pomysł Boga.
Bóg jest odpowiedzialny za swoje działania, a ludzie za swoje postępowanie.



Ale ludzie są zależni od Boga i Jego praw więc potop był konsekwencją łamania tych praw, co wprost wynika z opowiadania o potopie. Ale tego właśnie nie ogarniasz lub to po prostu wyparłeś, co na jedno wychodzi


Niby wolni, ale zależni..
Ciekawe skąd oni mogli wiedzieć o jakichś prawach..
Potop to nadal arbitralna decyzja Boga, a nie jakaś "deterministyczna konieczność".
W micie o Sodomie też ludzie łamali prawa Boga, a jednak to nie potop był karą. To Bóg decyduje. Bóg jest odpowiedzialny za swoje działania, a ludzie za swoje postępowanie.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pon 9:18, 29 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:35, 29 Sie 2022    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czyli, co zrobił? Konkrety potwierdzone cytatami że ST poproszę.



A gdzie ja pisałem o ST. Nie tylko ST wspomina o potopie, gimboateistyczny retardzie


Na tę chwilę nic nie uzasadniłeś w temacie, co Bóg zrobił, aby uratować ludzi (tych dotkniętych potopem) od ich złej drogi. Zero konkretów.


Bóg powołał Noego a potem Jezusa.
Oba mity wskazują iż Bóg bez człowieka sobie nigdy nie poradzi.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 8:37, 29 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:05, 29 Sie 2022    Temat postu:

Kruchy04 czyli Azael vel Raino trollujący z drugiego konta napisał:
Cytat:
Cytat:
Czyli, co zrobił? Konkrety potwierdzone cytatami że ST poproszę.



A gdzie ja pisałem o ST. Nie tylko ST wspomina o potopie, gimboateistyczny retardzie


Na tę chwilę nic nie uzasadniłeś w temacie, co Bóg zrobił, aby uratować ludzi (tych dotkniętych potopem) od ich złej drogi. Zero konkretów.


Kłamiesz. Konkrety dostałeś ale jak zwykle je olałeś. Oszuści już tak mają

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Noe przestrzegał ludzi przed potopem ale nie posłuchali.


Podaj cytat, w którym miejscu jest o tym w ST.
Rozumiem, że masz na myśli, że przestrzegł cała ludzkość? Pewnie esemesy wysyłał. No, ale nic poczekajmy na cytaty.



Nie znasz Biblii. W 2 P 2,3 czytamy, że Noe ogłaszał sprawiedliwość. Nie da się tego odczytać inaczej niż w kontekście ostrzegania świata przed karą. Tak też odczytywała to tradycja


A na podstawie czego tak to odczytywali autorzy NT?


A kogo to obchodzi. Spisali to pod natchnieniem od Boga więc jest to wiarygodna informacja. A ty kłamałeś, że w Biblii w ogóle nie ma takiej informacji. Jak widać - jest. Gdybym podał cytat z ST to też byś pytał skąd to wiedzą. Jak widać, nie umiesz nic więcej poza takimi zabawami w kotka i myszkę

Cytat:
Zresztą to chyba nie ważne, bo nawet jeśli Noe przestrzegał to robił to on to co mógł na miarę swoich ludzkich możliwości. A ja nie pytałem się, co zrobił Noe tylko, co zrobił Bóg.


Bóg wysłał Noego aby przestrzegał. I ten wystarczająco przestrzegał. I nie wiesz jak to nadgryźć. A do tego kłamałeś, że w ogóle nie było przestrzegania

Cytat:
No i samo ostrzeganie ludzi nie jest żadnym ratunkiem, zapobieganiem przed sytuacją moralnego i duchowego zepsucia. Od wszechmocnego oczekuje się metod na miętę istoty wszechmocnej. W końcu tu się waży ostateczny los jego stworzeń


Co ty znowu bredzisz. To są jakieś kocopoły, w których Bóg jest jakąś maszynką do spełniania twoich absurdalnych życzeń. Po prostu chcesz aby Bóg przymusił ludzi do czynienia dobrze. Ale Bóg nie ingeruje w niczyją wolność. Po prostu przestrzega i potem realizuje własne ostrzeżenia. I to właśnie zrobił. I nie masz żadnego uzasadnionego zarzutu przeciw Niemu

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca, to tylko wiara, jedna z wielu.



Gdyby nie istniał Stwórca to nie byłbyś w stanie napisać tego zdania.

Nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca, to tylko wiara, jedna z wielu. Nawet gdyby darwinizm był fałszem, albo nic byśmy o nim nie wiedzieli to nadal w mocy pozostaje, że nie wiadomo, czy jest jakiś Stwórca. To tylko kwestia wiary.


Stwórca objawił się bardzo wyraźnie, tak więc to tylko kolejny opis twojego efektu wyparcia

Cytat:
Cytat:
Więc nie osądzam żadnego "swojego Stwórcy",


Osądzasz i do tego Go obrażasz, z.czego będziesz oczywiście surowo rozliczony


Nie osądzam. Żaden Stwórca mi się nie ukazał i nie próbował przekonać, że jest Stwórcą. To tylko wiara włącznie z Twoimi "oczywistościami".


Jak wyżej, ukazał się i poświadczył swoje istnienie zmartwychwstając po trzech dniach. Objawił się więc wystarczająco wyraźnie i po prostu to wyparłeś ale to nie będzie cię w żaden sposób usprawiedliwiało w dniu sądu. Nie będziesz miał nic na swoją obronę

Cytat:
Cytat:
Cytat:
tylko analizuje mit powstały kilka tysięcy lat temu. Po prostu zastanawiam się, pytam. Standard jest taki, że wiemy jak postępują psychopatyczni krzywdziciele i te metody działania wydaje się, że są też w micie o potopie.



Nie masz żadnego "standardu" bo skąd niby miałbyś go wziąć. W twoim spartaczonym już na starcie gimboateistycznym światopoglądzie nie jest możliwy żaden "standard". A jeśli masz na myśli psychologię to nie jest ona nauką ścisłą i wielu metodologów nauki w ogóle nie uważa jej za naukę. Po prostu nie masz nic


Standard bierze się stąd, że dużo wiadomo o metodach psychopatycznych krzywdzicieli i cechach władczych tyranów.


Bazgrzesz tu jakieś ogólniki. Coś tam niby "wiadomo". Nic nie wiesz, nic w tej kwestii nie przedstawiłeś. Mój zarzut pozostaje więc w mocy. Nie masz nic konkretnego przeciw Bogu poza obraźliwymi epitetami

Cytat:
Co do tego nie ma sporów.


Nic nie przedstawiłeś poza jakimiś bzdurnymi ogólnikami więc nie ma nawet o co się spierać

Cytat:
A Twoje nieustanne deklaracje, w których do znudzenia powtarzasz "nie masz "standardu"" nie robią wrażenia i nie mają żadnej wartości argumentacyjnej.


Jak widać mają skoro nadal nie jesteś w stanie przedstawić standardu pomimo ponawiania przeze mnie zarzutu, że go nie masz. Bo skąd niby miałbyś taki standard wziąć jak wierzysz, że jesteś tylko przypadkowym zlepkiem komórek. Tak więc mój zarzut pozostaje w mocy

Cytat:
Cytat:
Cytat:
W micie czytamy o Stwórcy, który brutalnie topi wszelkie istnienie.



Kłamiesz o Bogu jak na gimboateistę przystało. Nigdzie nie pada tam słowo "brutalnie". Po prostu sobie to zmyśliłeś. A nawet gdyby padało tam takie słowo to i tak nie miałbyś nic przeciwko Bogu.


Brutalnie znaczy agresywnie, bezwzględnie, nadużywając swojej siły lub przewagi. Właśnie takie coś dzieje się w opowiadaniu.


To tylko twoje kolejne fantazje. Po prostu dośpiewałeś sobie te fantazje do podania o potopie

Cytat:
Cytat:
Przypominam, że w twoim darwinowskim światopoglądzie jesteś jedynie przypadkowym zlepkiem komórek i nie ma żadnej różnicy między zabiciem ciebie i rozbiciem młotkiem kamienia polnego. W obu przypadkach to tylko przypadkowe zlepki atomów bez żadnej obiektywnej wartości


Jak z faktu chcesz przejść do orzekania o wartości? Jak z faktu "przypadkowego zlepku komórek" wynika brak różnicy pomiędzy czującym człowiekiem, a nieświadomą, nie czująca materią (np. kamień)?


To ty nie masz jak przejść z faktu do wartości. Nie jesteś w stanie przejść od "jest" do "powinno być". W twoim darwinowskim światopoglądzie jesteś jedynie przypadkowym zlepkiem komórek. Jesteś przypadkowym zlepkiem atomów, tak jak rzeka. Co to ma za znaczenie, że rzeka wyschnie. Żadnego. Tak samo ty nie masz jak przypisać znaczenia temu, że ludzkość wyginie lub nie. Jesteś takim samym przypadkowym zlepkiem atomów jak rzeka, która pewnego dnia wyparuje. Jest to dla niej bez znaczenia

A jaką wartość ma to, że coś "czujesz". Żadnej wartości to nie ma. Bóg czuje inaczej i nie masz przeciw Niemu żadnego zarzutu poza swoimi subiektywymi rojeniami. Nazywasz Go psychopatą ale równie dobrze On może nazwać tak ciebie i to prędzej On będzie miał rację. Bo ty jesteś co najwyżej jak ta rzeka, która buntuje się, że pewnego dnia wyschnie

Cytat:
Cytat:
Cytat:
To jest zabójstwo na skale masową. Takich czynów dokonują w mniejszej skali psychopaci albo w większej skali jakiś tyran władca.



Znowu kłamiesz o Bogu, gimboateistyczny popaprańcu. Bóg nikogo nie "zabija" bo jest autorem całego życia. Nie można być złodziejem własnego portfela. Bóg więc zabiera z powrotem życie, które jedynie dał. Dla niego tak naprawdę wszyscy żyją bo życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała (Łk 20,38).


Nie można być złodziejem czegoś, co jest nasze, ale można być zabójcą istot, którym dało się życie, bo zabójstwo to umyślne odebranie komuś życia tego doczesnego. A więc jak Bóg zabiera życie ludziom? Zabija ich.


Bóg jest właścicielem tego życia więc może robić z nim co chce. I nie masz przeciw temu żadnego argumentu. Co do "zabijania" - policjant lub żołnierz też zabija w uzasadnionych przypadkach i nikt go za to nie wini. Tym bardziej więc może robić tak Bóg bo jest autorem całego życia. Jedyne co ci więc zostaje w tej sytuacji to manipulowanie okolicznościami zagadnienia przez pomijanie ich oraz manipulowanie semantyką i obraźliwymi epitetami

Cytat:
Czy wszechmocna istota potrafiłaby pozbawić życia doczesnego nie zabijając? Wydaje się, że tak, bo co najmniej w przypadku jednej osoby tak właśnie Bóg zrobił. A więc wszechmocny potrafiłby poradzić sobie z zabraniem życia nie zabijając w brutalny sposób.


Tak samo można by pytać czy sprawiedliwy sędzia mógłby skazać kogoś na karę śmierci bez śmierci. A Bóg jest takim właśnie sędzią i potop był sprawiedliwą karą. Tak więc zadajesz absurdalne pytania i nic lepszego nie masz

Cytat:
Cytat:
A nawet gdyby Bóg zabijał sobie dla zabawy (choć tak nie robi), to i tak nie miałbyś nic przeciwko Niemu.


Generalnie współczesny, empatyczny człowiek nie chce oddawać czci i budować relacji z istota, która w tak brutalny (i jak na pozbawionego uczuć wyższych władczego tyrana, króla) sposób obchodzi się ze swoim własnym stworzeniem, za które jest odpowiedzialna.


To tylko twoje wymysły. Żadnej "brutalności" Bogu nie wykazałeś. Po prostu to tylko twoje obraźliwe fantazje. Równie dobrze mógłbyś tak obraźliwie scharakteryzować jakiegoś sędziego za to, że skazuje mordercę na karę śmierci. A potop był właśnie taką karą. Co do "empatii" - masz empatię wobec morderców skazywanych sprawiedliwym wyrokiem? To jesteś psychopatą. To ty jesteś psychopatą, a nie Bóg

Cytat:
Generalnie w człowieku, jest coś co nie zgadza się na zaakceptowanie istnienia surowego Stwórcy, który domaga się krwi, jest nieczuły na ból i cierpienie, gdy odbiera życie no i stawia na pierwszym miejscu swój nieskończony majestat.
To bardziej pasuje do jakiegoś wzoru brutalnego władcy.


To tylko twój zafałszowany obraz rzeczywistości, do tego stopnia, że już nawet sam siebie zmanipulowałeś. Żądasz empatii wobec morderców więc jesteś psychopatą. A Bóg sprawiedliwie karze za winy i to wszystko. To jest właśnie cała manipulacja gimboateisty. On oszukuje, że Bóg karze samych niewinnych. A tak nie jest

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Od Stwórcy, który jest odpowiedzialny za swoje stworzenie, ponad to ma go też cechować miłość, troska, oczekiwalibyśmy w relacji z człowiekiem, który moralnie i duchowo się zatraca, nie metod na miarę psychopatycznego krzywdziciela, który topi prawie całe istnienie.



Nie masz żadnych podstaw w swym darwinowskim światopoglądzie aby nawet tego oczekiwać od Stwórcy.


Wiem z doświadczenia, co znaczy darzenie kogoś uczuciem, odpowiedzialność, troska. Człowiek rozumiejący te sprawy nie uzna za zdrowe postępowanie topienie kogokolwiek, a już zwłaszcza własnych dzieci. Tym bardziej istota, która posiada takie cechy na sposób nieskończony nie dopuściłaby się tak brutalnych metod w stosunku do swoich stworzeń. Ktoś kto kocha to ratuje, a nie brutalnie wybija wcześniej nic nie robiąc.


Ale to nadal nie jest żadna argumentacja. Mój powyższy zarzut leży nieodparty. Jako przypadkowy zlepek komórek możesz sobie nazywać coś "empatią". Ale to tylko impuls elektryczny w twoim mózgu, w niczym nieodróżnialny od impulsu, który nakazuje ci oddanie moczu lub nawet zabójstwo całej ludzkości. We wszystkich tych przypadkach to jedynie impulsy elektryczne w twojej głowie i nie masz nawet jak ich odróżnić. W twoim darwinowskim światopoglądzie nie ma zatem żadnej różnicy między chęcią oddania moczu, chęcią przytulenia bliskich lub chęcią zgładzenia całej ludzkości. Wszystko to tylko jest impuls elektryczny w twojej głowie i nie masz jak zbudować na tym wartości lub argumentów przeciw Bogu. Leżysz i kwiczysz, wygłaszając same bezpodstawne osądy natury moralnej

Cytat:
Cytat:
Poza tym Bóg nikogo nie "krzywdzi" odbierając życie, które po prostu do Niego należy. Nie można być złodziejem własnego portfela. Tak więc znowu zmyślasz i po raz kolejny obrażasz Boga, z czego będziesz surowo rozliczony i ciężko pokarany być może jeszcze w tym życiu. Zdrowie też masz od Stwórcy więc nie oczekuj, że bluźniąc Mu będziesz w nieskończoność cieszył się tym darem


Krzywdzi poprzez sposób w jaki to robi. Objawia się jako nieczuły i zimny na cierpienie i ból swoich stworzeń, gdy usuwa ich w potopie.


Gdy sędzia skazuje mordercę na sprawiedliwą karę śmierci to też jest "nieczuły"? A Bóg jest właśnie takim sędzią, który karze winnych. Przed tym cały czas spierdzielasz. W tym punkcie dobrze widać jak gimboateistyczny sekciarz manipuluje tu całym zagadnieniem przez pomijanie istotnych okoliczności. To jest właśnie gimboateistyczna erystyka "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam, tak pospolity u tych sekciarzy w ich erystyce zniesławiającej Boga)

Cytat:
Ludzie pogubili się w swoim ziemskim pielgrzymowaniu do takiego stopnia, że moralnie stali się popsuci. A Bóg, który rzeko cechuje się również nieskończonym miłosierdziem, troską o zagubioną owcę, w którym momencie objawił te cechy w stosunku do ludzi, których postanowił utopić?


Też jesteś moralnie zepsuty i będziesz bluźnił Bogu do swego ostatniego tchnienia. I co tu pomoże boskie miłosierdzie? Nic, nadal będziesz robił swoje aż nie zostaniesz wytracony. Miłosierdzie Boga nie ma tu po prostu nic do rzeczy. Tak też było z potopem i dlatego właśnie potop był karą sprawiedliwą, co już tylko wypierasz i manipulujesz tym na maxa

Cytat:
Cytat:
Nigdzie nie wykazałeś, że Bóg obchodzi się ze swoim stworzeniem jak tyran i w sposób przedmiotowy. To tylko twoje arbitralne oceny. Nie masz żadnych podstaw do tych ocen


Czy Bóg topiąc ludzi przejmował się ich cierpieniem, bólem, strachem wywołanym tworzącą się powodzią? Jeśli tak, to wskaż konkretne wersety znajdujące się w opowiadaniu o potopie.


To jest właśnie znowu ta sama twoja gimboateistyczna manipulacja, która pomija to, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym. Czy sędzia skazujący mordercę na karę śmierci ma przejmować się bólem, strachem i cierpieniem mordercy? Jeśli tak to jesteś po prostu psychopatą

Cytat:
Cytat:
Ale ja nie o takich sędziach pisałem. To co podałeś to jest więc fałszywa analogia i gimboateista jak zwykle nie był w stanie wymyślić nic innego. Bóg nie jest jak niesprawiedliwi ludzcy sędziowie bo jako Absolut jest nieskończenie sprawiedliwy. Tak więc nie masz argumentu przeciw temu co napisałem i ośmieszyłeś się tak samo jak ten, kto nazywa "psychopatycznym zabójcą" sędziego, który skazuje kogoś na śmierć za wielokrotne morderstwo (na przykład). Pismo wyraźnie wskazuje, że boska kara potopu była karą za niegodziwość i Bóg jest sędzią karzącym za niegodziwość


To właśnie Twoja analogia jest fałszywa i mocno upraszczająca sytuację, bo Bóg w stosunku do swojego stworzenia nie jest jak ludzki sędzia w stosunku do drugiego człowieka. A Ty właśnie próbujesz sprowadzić Boga do wymiaru relacji człowieka pomiędzy drugim człowiekiem. Sędzia ludzki nie stworzył skazanych przez siebie ludzi, nie jest za nich ani trochę odpowiedzialny (w sensie rodzic - dziecko), nie stworzył natury podatnej na upadek, jest ograniczony w swoich możliwościach działania, nie skazuje na karę śmierci z powodu, że ktoś obraził jego majestat..

Twoja bezzasadna analogia to wszystko lekką ręką pomija.


W niczym nie podważyłeś tu zasadności mojej analogii Boga i sędziego. Nie jesteś w stanie tej analogii podważyć bo to sam Bóg wielokrotnie określa się mianem Sędziego (Jr 11,20). Sama idea sądu ostatecznego też pokazuje, że Bóg jest sędzią. Tak więc leżysz i kwiczysz w tym punkcie. Przy okazji znowu kłamiesz, że Bóg karze jedynie za obrazę swojego majestatu. Bóg karze za różne rzeczy. A nawet gdyby karał jedynie za obrazę swojego majestatu to też nie miałbyś nic przeciwko Niemu. Bo jako nieskończenie święty Bóg ma jak najbardziej prawo karać za obrazę siebie. Nawet grzeszni ludzie domagają się kary w sądzie za obrazę swojej godności. Bóg tym bardziej ma więc prawo domagać się kary za obrażanie Go i nie masz nic przeciwko temu, bezmyślny gimboateisto

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jezus nigdzie nie nauczał, że przy nadstawianiu drugiego policzka nie można zadawać pytań. Nie nadstawiał by drugiego policzka, gdyby się fizycznie zaczął bronić. A Jezus pomimo, że zaczął zadawać pytania, to też był gotów na dalsze upokarzania słowne i fizyczne (np. chłosta, założenie korony cierniowej).



Dalsze upokorzenia Jezusa to już osobne zagadnienie. Jezus bronił się słownie więc nie nadstawiał drugiego policzka w tym momencie.

Jezus zadając pytanie Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? J 18, 23, ryzykuje ponowne uderzenie ze względu, że tak się zwraca do sługi arcykapłana, ale Jezusowi w tym momencie nie zależy na obronie siebie tylko uświadomieniu tej drugiej stronie, że postępuje źle.


Jezus się broni więc nie nadstawia drugiego policzka. Po prostu leżysz w tym punkcie. A arcykapłan równie dobrze mógł Go nie uderzyć i tekst nie mówi, że Go uderzył

Cytat:
Cytat:
Dalsze upokorzenia Jezusa to już osobne zagadnienie.


Tak, dalej Jezus też pokazuje, że nadstawia drugi policzek.


Naciągasz. Nic takiego tekst nie mówi. Jezus wiedział, że będzie ukrzyżowany. To nie ma nic wspólnego z drugim policzkiem. Manipulujesz tą sytuacją i tyle. Jak to u gimboateisty. A najlepsze jest to, że twój bóg Fjałkowski zarzucał tu Jezusowi, że nie nadstawił drugiego policzka. I sam Fjałkowskiego w tej kwestii cytowałeś żeby przywalić Jezusowi:

http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/czy-jezus-moze-byc-autorytetem,17281.html#548735

A teraz zaprzeczasz temu co Fjałkowski mówił. Cyrk. Jesteś krętaczem i właśnie po raz kolejny to obnażyłem

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Podałem definicję zabójstwa. Z samej definicji nie wynika, czy sędzia powinien być sądzony. To Twoja nadinterpretacja. Bezasadna i głupia.



Która definicja sprawiedliwego sędziego lub jakiegokolwiek sędziego mówi, że jest on "zabójcą"? Podaj taką definicję. Oczywiście jej nie znajdziesz bo nikt nie manipuluje tak jak ty terminologią w tej sprawie


Dlaczego ja mam podawać? Najpierw bezmyślnie pieprzysz, że z definicji zabójstwa wynika, że sędzia powinien być sądzony za wydawanie kary śmierci. Jak zwróciłem uwagę, że nic takiego z def, nie zachodzi to zmieniasz zagadnienie.


Bo sprowadziłem do absurdu twoją demagogię, że Bóg jest "psychopatycznym zabójcą" gdy tak naprawdę On jedynie sprawiedliwie skazuje kogoś na śmierć, jak każdy inny sprawiedliwy sędzia. No więc albo pokażesz definicję sędziego jako "psychopatycznego zabójcy", albo leżysz bo twój absurd został obnażony. Póki co - leżysz

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wyjaśnijmy tu kilka faktów, o których Lewandowski nie wspomni, bo wtedy posypie się jego argumentacja.
Po pierwsze sędzia jest z nadania państwa i ma prawo – w imieniu tego państwa – skazywać na karę śmierci. Zaś państwo jest od tego, żeby dbać o bezpieczeństwo obywateli. Kara śmierci wydana przez sędziego podyktowana była troską o społeczeństwo. Karę śmierci wymierzano przede wszystkim jeśli uznano, że skazany zawsze będzie stanowił zagrożenie dla społeczeństwa, w szczególności – dla dzieci.



I Bóg dokładnie jest takim sędzią. Wydał karę śmierci w trosce o to aby oczyścić społeczeństwo z morderców, pe dofilów, gejów i innych nikczemników. A zostawił tylko niewielu sprawiedliwych. I nie masz przeciw temu żadnego sensownego argumentu poza manipulacjami


Bóg raczej wygląda tu nie tyle, co na sędziego, co na eksperymentatora, któremu nie wyszedł eksperyment z ludźmi więc, pozbywa się nieudanych stworzeń. On nie oczyszcza społeczeństwa, ale je likwiduje.


To tylko twoja karykatura całej tej sytuacji, która nie ma nic wspólnego z tą sytuacją. Gimboateista regularnie musi tak manipulować sytuacją i ją karykaturować. Ale to jest właśnie gimboateistyczne oszukiwanie. Bóg kogoś sprawiedliwie karze. Jak gimboateista to nazywa? Bóg jest dla niego "psychopatycznym zabójcą". Ale w tej sytuacji każdy sędzia świata będzie musiał być nazwany "psychopatycznym zabójcą". Nazistów też sędziowie w Norymberdze skazywali na karę śmierci. Och, biedni naziści. Ci sędziowie to "psychopatyczni zabójcy pozbawieni empatii". Oto gimboateistyczna sofistyka w pigułce

Cytat:
Mógł karę śmierci zastosować na jakiś tam wybranych jednostkach, jeszcze zanim zepsucie moralne dosięgnęło wszystkich. Zamiast wyrzucić gnijące jabłko ze skrzynki zanim popsuje resztę zdrowych jabłek, to ogrodnik czekał, aż wszystkie się popsują.


Wtedy byś się przyczepił, że się wtrąca w ich wolność i nie dał im czasu na poprawę. Zawsze byś się o coś przywalił. Na tym właśnie polega gimboateizm, że gimboateistyczny sekciarz zawsze się do Boga o coś przywali, nawet jak Bóg zrobiłby to co gimboateista chce. Dlatego Bóg robi tak jak uważa i nie będzie się słuchał gimboateisty. Garncarz nie pyta się swych garnków jak ma robić garnki

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I miał do tego pełne prawo bo wszelkie życie należy do Niego. Nie masz nic przeciwko Bogu. Gdybyś ty odebrał życie byłbyś zabójcą. Ale Bóg odbiera tylko to co do Niego należy. A nie można być złodziejem własnego portfela.



Nie można być złodziejem czegoś co jest nasze, ale można być zabójcą istot, którym dało się życie, bo zabójstwo to umyślne odebranie komuś życia tego doczesnego. I o ten kontekst chodzi.



Kontekst to jest taki, że manipulujesz terminologią gimboateisto bo nie można nazwać sprawiedliwego sędziego "zabójcą" gdy odbiera komuś życie z uzasadnionych powodów. A Bóg jest takim właśnie sprawiedliwym sędzią gdy odbiera życie i do tego odbiera coś, co do Niego należy bo jest stwórcą tego życia. Żaden z tych warunków nie zachodzi gdy zabija zabójca. Tak więc twoja analogia z zabójcą jest po prostu fałszywa


Widziałeś kiedyś sprawiedliwego sędziego, który odbiera życie dzieciom, które jeszcze nie zdążyły zawinić?


Każdy zdąży zawinić. A dzieci potrafią zabijać dzieci. Próbujesz tu sofistycznie pogrywać na uczuciach do dzieci ale to typowa gimboateistyczna manipulacja. Pomijam już to, że jest to żałosne i płytkie bo dzieci są często bardziej okrutne niż dorośli. Nikogo na te tanie chwyty nie nabierzesz, gimboateistyczny sofisto

Cytat:
Czy słyszałeś kiedykolwiek, aby kogoś kto wykorzystując okrutne metody odbierania życia nazywało się "sprawiedliwym sędzią"?


Sędziowie w USA skazują zabójców na krzesło elektryczne. Okrutna śmierć. A więc według ciebie nie są sprawiedliwi. Zresztą śmierć jako kara musi być okrutna. Jesteś fajfusowatym lewakiem i tego nie ogarniasz. Jak Bóg ma twoim zdaniem postąpić wobec Hitlera na sądzie ostatecznym? Według twoich standardów - Bóg powinien być wobec Hitlera czuły, empatyczny, przejmując się jego bólem i cierpieniem. Inaczej nazwiesz Boga znowu "psychopatycznym zabójcą". Oto gimboateizm w pigułce, jakby ktoś pytał

Cytat:
Wiesz, co to jest ludobójstwo? Czy słyszałeś, by kogoś, kto tego dokonuje nazywano "sprawiedliwym sędzią"?


Alianci i Rosjanie zabili kilka milionów nazistów w czasie II Wojny światowej. I według ciebie było to "ludobójstwo". Oto gimboateizm w pigułce, jakby ktoś pytał. Bóg ma prawo odbierać życie komu chce z zasadnych powodów, tak jak robiono to masowo z nazistami, i nie jest to żadne "ludobójstwo". Gimboateista manipuluje tu po prostu semantyką przeciw Bogu. Klasyczne oszustwo u tych sekciarzy

Cytat:
Czy ktoś, kto:
- stworzył istotę podatną na zepsucie
- nie próbował zaopiekować się własnym stworzeniem, aby wyrosło na normalne i moralnie zdrowe istoty


Jak można było "zaopiekować" się nazistami? Opisz nam, retardzie

Cytat:
- nie dał żadnego punktu odniesienia, z którego przedpotopowy człowiek mógłby czerpać wzór do stawania się lepszym


Kłamiesz. Jak najbardziej dał, Pismo wyraźnie mówi, że Noe głosił sprawiedliwość (2 P 2,5). Tak więc po prostu kłamiesz ale w sumie robisz to non stop

Cytat:
- nie podjął próby ratunku upadającej ludzkości przedpotopowej (realnie wpływając na wnętrze, pomagać kształtować swoją osobowoś)


Jak najbardziej podjął się tego przez osobę Noego. Poza tym wbudował sumienie w każdego człowieka. Tym bardziej więc wiedzieli, że czynią źle. Tak więc znowu kłamiesz, gimboateistyczny sekciarzu

Cytat:
jest w ogóle godny, by móc go uznać za odpowiedzialnego, dobrego, troszczącego i sprawiedliwego stwórcę?


Jak najbardziej, zwłaszcza wtedy gdy odsieje się wszystkie twoje manipulacje. Jakie ty masz podstawy aby uczyć Stwórcę Wszechświata co jest sprawiedliwe? Nie masz żadnych podstaw ku temu

Cytat:
Cytat:
Nadal brniesz w manipulację. Nie ma tam nic o "znęcaniu się".

A ja twierdziłem, że ten cytat jest o "znęcaniu się"?


Już nawet nie jesteś w stanie spamiętać tych wszystkich obelg, które rzucasz na Boga

Cytat:
Cytat:
Bóg bo prostu zakończył żywot stworzenia i już. Jak umierasz na zawał to też Bóg zakańcza twój żywot. To też pewnie jest "zabójstwo" ha ha ha. Znęcanie się to podtapianie kogoś przez tydzień nim się go utopi na dobre. Bóg nic takiego nie zrobił. Tak więc teraz manipulujesz słowem "znęcanie się"


Nie używałem takiego słowa. Wciskasz swoje interpretacje.


Non stop zarzucasz Bogu bestialstwo. Po prostu masz już zaniki pamięci w stanie permanentnego bluźnierczego amoku. Ale skoro wykręcasz się z tego co sam piszesz to moja powyższa kontrargumentacja tym bardziej leży nienaruszona

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bóg nie musiał w tak brutalny i bestialski sposób usuwać własnego nieudanego projektu. Mógł np. sprawić, aby wszystko, co ma zginąć zamieniło się w sek. w kamień, parę.. Potop to bestialski sposób, bo przecież ludzie nie giną od razu. Najpierw tej wody musi się dostatecznie dużo nagromadzić, w tym czasie gdy to się dzieje to można wyobrazić sobie panikę tych ludzi, płacz małych dzieci itd. Trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko".



Nie ma nic "bestialskiego" w utopieniu się. Taka sama śmierć jak na przykład przy zawale lub wylewie krwi do mózgu. Chwila i pozamiatane. W taki lub inny sposób Bóg zakańcza czyjeś życie. Tak więc nazywając to "bestialstwem" znowu manipulujesz terminologią aby obrazić Boga.


Czyli jak islamski terrorysta odbiera życie swojemu jeńcowi tak, że wysadza człowieka strzałem z granatnika to rozumiem, że wg Ciebie to nie jest brutalne i bestialskie, bo to tylko "chwila i pozamiatane"?

:shock: :shock: :shock: :shock:


A dlaczego akurat islamski terrorysta, a nie na przykład żołnierz broniący niewinnych dzieci przed tym terrorystą. Wystarczy podmienić terrorystę na inny przykład i już sytuacja wygląda zupełnie inaczej. A obaj robią dokładnie to samo - zabijają. Gimboateista zawsze porównuje Boga do najgorszych. Ale to jest oczywiście manipulacja bo zawsze można porównać Boga do najlepszych, robiących dokładnie to samo ale w innych okolicznościach. I już cała sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Dlaczego gimboateista porównuje Boga do najgorszych? Bo jest sługą diabła, który też oskarża Boga. Obaj pójdą na zatracenie

Cytat:
Piszesz, że nie ma nic bestialskiego w topieniu ludzi?


Co byłoby bestialskiego w utopieniu bin Ladena? Miesiąc temu Amerykanie zabili przywódcę Al-Kaidy Ajmana al Zawahiri. Co było w tym bestialskiego? Czy ci Amerykanie nie mieli empatii i nie przejmowali się bólem i cierpieniem staruszka? Bo według twoich standardów staruszek bardzo cierpiał. Szkoda, że nie zdążyłeś go przytulić. Pewnie bardzo cierpisz z tego powodu jako istota "wysoce empatyczna"

Cytat:
Znalazłem ciekawą stronę, gdzie opisuje się najbrutalniejszych carów Rosji.
Jeden z tych carów, by wyeliminować podejrzanych mu ludzi postanowił ich np. utopić. Tak! Tą są metody stosowane przez okrutnych władców.

Cytat:
Iwan IV Groźny – sadysta i psychopata
...
Ten wielki książę moskiewski i pierwszy car Wszechrusi prowadził politykę wzmacniania państwa i poszerzania jego granic. Do historii przeszedł jednak z powodu swojego niebywałego okrucieństwa czy wręcz sadyzmu.
...
W 1570 roku Iwan dokonał rzezi mieszkańców Nowogrodu, rzekomo spiskujących z królem Polski Zygmuntem Augustem. Mordy trwały pięć tygodni.

Mieszkańców torturowano, obdzierano ze skóry, topiono w rzece i palono żywcem. Dzieci przywiązywano do matek i razem wrzucano do wody, a topionym w przeręblach żołnierze odrąbywali palce, gdy ci chcieli wydobyć się spod lodu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale przecież dla Lewandowskiego topienie to tylko "chwila i pozamiatane".

Ty powinieneś zbadać się u psychologa (może być katolicki).


Jesteś po prostu.oszustem i tyle, jak każdy inny gimboateistyczny sekciarz twojego pokroju. Bóg nie jest jak ten car. Bóg karze tego cara i nawet jeśliby go utopił to właśnie dlatego, że tamten topił innych. I tak wygląda pełen obraz sytuacji, który chcesz zafałszować. Jesteś publicznym oszustem i będziesz z tych oszustw przeciw Bogu rozliczony na sądzie co do joty

Cytat:
Cytat:
Poza tym potop był karą za niegodziwość ludzkości. A kara nie może być miła. Nie masz po prostu nic przeciw Bogu. A On ma mnóstwo przeciwko tobie. Przez te lata nieźle sobie nagrabiłeś przeciw Bogu. No i powiedzmy, że teraz Bóg cię za to zdecydował pokazać przez utopienie w wannie. Czy to jest "bestialstwo", "znęcanie się", "psychopatyczne zabójstwo"? Nie, po prostu zostałeś sprawiedliwie ukarany


Taka kara na pewno nie służy moralnej ani duchowej naprawie człowieka. Stosując ją Bóg uczy o sobie, że jest Bogiem odwetu i odpłaty. Nie zależy mu na pozytywnych efektach osobowości człowieka, a raczej na zaspokojeniu urażonego jego nieskończonego majestatu.


To tylko twoje kolejne karykaturalne przedstawianie sprawy. Skąd gimboateista wie, że Bogu "nie zależy" na duchowej i moralnej naprawie? Oczywiście tego nie wie i znowu kłamie na temat Boga. Potop był efektem końcowym boskiej cierpliwości (o czym wprost mówi 1 P 3,20) więc nic nie wyklucza tego, że Bóg zrobił wcześniej wszystko aby moralnie odbudować swe stworzenie. Poza tym kara potopu jest właśnie bardzo dobrą lekcją dydaktyczną, która pokazuje, że Bóg nie pozwala się lekceważyć. I tylko taki Bóg zasługuje na szacunek i poważanie. Ja na przykład sobie nie wyobrażam jak gimboateistyczne taliby pokroju tego taliba, z którym w tym momencie dyskutuję, mieliby nie ponieść konsekwencji za swoje znieważanie Boga

Cytat:
Generalnie w Biblii można wyczytać, że nadrzędnym celem Boga jest pragnienie zbawienia wszystkich. W wizji Lewandowskiego Bogu na tym nie zależy, no bo skoro odbiera życie komuś, kto jest w stanie ciężkiego grzechu (a według Lewandowskiego, czymś takim jest obrażanie nieskończonego majestatu i za to należy się kara) to taki ktoś trafia do piekła.
Kara u boga fedora nie ma konsekwencji resocjalizacyjnych tylko odwetowe.


Odwet przychodzi tylko wtedy gdy grzesznik jest zatwardziały, tak jak ty. Wtedy szans na zbawienie już nie ma. Też będziesz na sądzie krzyczał, że szans na zbawienie nie miałeś. Ale Bóg obnaży twoje kłamstwa, tak jak ja to robię teraz

Cytat:
Aż chce się zapytać, [color=blue]czy tylko na tyle stać wszechmocna i nieskończenie mądra istotę?
:shock:


Bóg z twoich karykaturalnych obrazów nie ma nic wspólnego z Bogiem prawdziwym. To tylko twój zafałszowany obraz Boga. Najgorsze jest to, że ty sam się w tych oszustwach zaplątałeś i nawet ich już nie rejestrujesz

Cytat:
Cytat:
Cytat:
No, ale w ramach tego mitu Bóg stworzył istoty ŚWIADOME, ODCZUWAJĄCE strach, radość itp, WOLNE (przynajmniej na jakimś tam poziomie), a więc z mocy Boga ludzie mogą o sobie i swoim życiu decydować. I teraz, albo dla Boga człowiek nie jest przedmiotem, którym pomiata i robi z nim co chce nie zważając na jego odczucia (bo tak traktuje się przedmioty, a nie świadome, czujące, wolne istoty), albo człowiek dla Boga nie wyróżnia się spośród rzeczy więc można spokojnie zrobić z taką rzeczą, co się chce. I to właśnie w Twojej argumentacji okazuje się, że dla Boga nie ma różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze.



Jest różnica dla Boga. Dla ciebie nie ma różnicy bo całe stworzenie jest w twoim światopoglądzie tylko bezsensownym zlepkiem komórek. Nie masz więc jak postawić zarzutu Bogu ze swojego punktu widzenia. Nie możesz też postawić Bogu zarzutu z Jego punktu widzenia bo On jest nieskończenie sprawiedliwy.


"nieskończenie sprawiedliwy" to puste pojęcie, którym próbujesz się tu ratować. W oparciu o co stwierdzasz, że jest "nieskończenie sprawiedliwy"? Bo tak o sobie objawił? Więc przyjmujesz to odgórnie na wiarę.


Bo tak objawił nieomylnie i jako przypadkowy zlepek komórek nie masz jak tego podważyć

Cytat:
skąd wiesz, co to jest "nieskończona sprawiedliwość"?

jaką metodą to sprawdziłeś?


Bo tak objawił nieomylnie i jako przypadkowy zlepek komórek nie masz jak tego podważyć. Poza tym jak ty niby miałbyś "sprawdzić" czyjeś "sprawdzanie" skoro w twoim gimboateistycznym światopoglądzie nie wiesz nawet tego czy istniejesz. Generujesz już tylko absurdy, takie same jak cały ten twój gimboateistyczny światopogląd

Cytat:
mówisz o jedynie słusznym koncepcie "nieskończonej sprawiedliwości", czy tylko jednym z wielu możliwych wyobrażeń znaczenia tego terminu?


Mówię o jedynie słusznym koncepcie sprawiedliwości i nie jesteś w stanie tego podważyć bo czym niby miałbyś to zrobić skoro nie wiesz nawet czy istniejesz

Cytat:
w żaden sposób nie wyjaśniłeś (jest tylko bezpodstawne stwierdzenie) w jaki sposób "nieskończona sprawiedliwość" (cokolwiek wymyśliłeś, że to znaczy) Boga sprawia, że jest dla niego różnica między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze.


Bo tu nie ma co wyjaśniać i jest to oczywiste samo przez się, gimboateistyczny sekciarzu. Ale skąd ty masz to wiedzieć skoro nie wiesz nawet tego czy istniejesz. Nie dziwi mnie to nawet

Cytat:
A jakbyś sobie w swojej argumentacji zamiast "nieskończona sprawiedliwość" wstawił np. "wszechobecny"? Wszystko sobie możesz napisać, że Bóg jest taki i owaki, i dlatego dla Boga jest różnica. Musisz pokazać, że faktycznie zachodzą jakieś konieczne więzy pomiędzy "nieskończoną sprawiedliwością", a rozróżnianiem Boga między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem stu mirabelek w blenderze. Krótko mówiąc, w jaki sposób cecha "nieskończonej sprawiedliwości" faktycznie sprawia, że Bóg jest wstanie rozróżnić. Jeśli nie miałby tej cechy to, co? Nie byłby wstanie rozróżnić?


Jak wyżej, bełkoczesz już takie głupoty, że aż włosy dęba stają. To w twoim materialistyczno-darwinowskim światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zabiciem miliona ludzi i zmieleniem mirabelek w blenderze. Wszystko to bowiem są jedynie przypadkowe zlepki komórek. W twoim darwinowskim światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zabiciem komara i człowieka. Jedno i drugie to dla ciebie tylko przypadkowy zlepek komórek. Nie przypisuj Bogu swojego kalekiego światopoglądu darwinowskiego

Cytat:
Cytat:
Dla ciebie nie ma różnicy bo całe stworzenie jest w twoim światopoglądzie tylko bezsensownym zlepkiem komórek


Fakt, że jesteśmy "zlepkami" nie sprawia, że nie ma dla mnie różnicy xD
W świecie jest tak, że człowiek jest bytem, który postrzega świat zmysłami, może zostać skrzywdzony, odczuwa ból, a mielone mirabelki nie odczuwają, nie jest w żaden sposób krzywdzona, nic je nie boli. I nie potrzebuję być "nieskończenie sprawiedliwy", aby różnice zauważyć.


Kogo obchodzi twój ból? Z punktu widzenia wyznawanego przez ciebie darwinizmu ból to jedynie impuls elektryczny w twojej głowie, taki sam jak chęć oddania moczu. Co to więc za argument? Żaden. Po prostu nie masz nic i arbitralnie wytwarzasz znaczenia. Po drugie, z punktu widzenia darwinizmu ból jest nawet lepszy niż przyjemność bo najlepiej przystosowani są najbardziej przystosowani właśnie do bólu. A ewolucja faworyzuje twardzieli. Powinieneś więc wartościować najwyżej właśnie ból i nie masz żadnego argumentu używając bólu przeciw Bogu. A tymczasem ty zachowujesz się jak typowa lewacka flądra i stękasz coś o "empatii". Właśnie cię zaorałem twoim własnym darwinowskim światopoglądem

Cytat:
Cytat:
Nikim On nie "pomiata".


A jakby musiał działać żebyś powiedział, że Bóg kimś "pomiata"?


Jeśliby na przykład skazał na wieczne potępienie ojca Kolbego, to wyglądałoby jak pomiatanie tym człowiekiem

Cytat:
Cytat:
Piszesz, że Bóg nie liczy się z uczuciami gdy kogoś karze. Ale to właśnie ten karany nie liczył się z uczuciami Boga lub innych ludzi i został za to ukarany. Jak obrażasz Boga od lat na tym forum to liczysz się z Jego uczuciami? Nie, masz to po prostu w dupie. No i teraz powiedzmy, że Bóg pokarze cię nowotworem za te wieloletnie bluźnierstwa. Powiesz wtedy, że Bóg nie liczy się z twoimi uczuciami i "pomiata" tobą. Ale to ty pomiatałeś Bogiem i nie liczyłeś się z Jego uczuciami. To ty jesteś winny i zostałeś za to słusznie ukarany.


Fakt, że pierwsza osoba nie liczy się z uczuciami drugiej strony nie sprawia, że zarzut pierwszej osoby nie jest słuszny względem tej drugiej. Po prostu jedna i druga strona jest tyle samo warta pod tym konkretnym względem.
Ale w przypadku Boga, którego tu wizje przedstawiasz, sytuacja jest trudniejsza, bo od istoty doskonale mądrej, przewyższającej swym myśleniem i DOJRZAŁOŚCIĄ słabego, podatnego na emocje i grzech człowieka, istota doskonała powinna stanowić pozytywny punkt odniesienia, w którym pokazałaby że można zachować się inaczej i tym samym stanowić wzór do naśladowania i wzrostu duchowego/moralnego.


I pokazał. Pismo mówi, że Noe głosił sprawiedliwość (2 P 2,5). Współcześni jemu go nie posłuchali. Zasłużyli więc na karę potopu. Rdz 6,5.11 podaje, że Bóg widział, iż wielka jest niegodziwość ludzi i usposobienie ich jest wciąż złe. A ty kłamiesz, że to były "niewiniątka". Jak widać, po dobroci się już nie dało. Sytuacja jest podobna jak dzisiaj. Jak zostałby potraktowany Noe na marszu gejów? Czy ktoś by go posłuchał? Oczywiście, że nie. Zostałby zlinczowany publicznie. Wtedy było tak samo i dlatego właśnie przyszła kara potopu

Cytat:
Cytat:
To ty jesteś winny i zostałeś za to słusznie ukarany.


Jesteś w posiadaniu jakichś obiektywnych, jedynie słusznych kryteriów z których wprost wynika, że kara byłaby słuszna? To przedstaw te kryteria, a potem poprowadź rozumowanie na mocy tych kryteriów, tak aby nie było wątpliwości, że to jest "słuszna" kara.

Zacznij od pokazania, że kryteria, którymi oceniasz są tymi jedynymi słusznymi, ponad wszystkimi innymi kryteriami.

No chyba, że powyższa Twoja wypowiedź jest na zasadzie "tak mi się zdaje; to moja subiektywna perspektywa", to możesz przedstawienie jedynie słusznych kryteriów pominąć.


O czym ty znowu majaczysz, przecież ty gimboateisto nie wiesz nawet czy istniejesz bo jak przypadkowy zlepek komórek może wiedzieć cokolwiek. A chcesz gadać o obiektywnych kryteriach. Generujesz już tylko wewnętrznie sprzeczny absurd, jak cały twój gimboateistyczny światopogląd. I wystarczy, że ja na ten absurd wskazuję

Cytat:
Cytat:
Dlatego to On jest sędzią sprawiedliwym, a nie ty


Z faktu, że coś widzę (nawet jeśli jest to "wszechstronnie") nie ma koniecznego wynikania w stronę "sprawiedliwości", a więc takie pytanie:
Dlaczego ktokolwiek ma uważać, że ma doczynienia z "sędzia sprawiedliwym"? Da się tu wyjść poza własną wiarę?


Będziesz się o to pytał Boga na sądzie ostatecznym. Będzie cyrk. Oby rozdawali tam popcorn

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeśli wylałbym na te mrówki, które działają zgodnie ze swoją naturą np. gotującą wodę i patrzał jak giną to można mnie wysłać na badania do psychologa.



Wiele osób zabija szkodniki wrzątkiem. Strasznie fajfusowaty jesteś. To zresztą typowe dla lewaków. To ty potrzebujesz psychiatry.


Dla Boga, ludzie których utopił to też byli szkodniki?
Pewnie masz rację, ja w odwecie też bym te mrówki poćwiartował, no ale ja jestem słabą, podatną na grzech istotą, która jeszcze nie dojrzała w swej mądrości i duchowości, rozeznawaniu zła i dobra. No, ale Twój Bóg?


Słabi nie dokonują odwetu. Na przykład lewackie fajfusy boją się konfrontacji. To silni przystępują do konfrontacji. Ale ty jesteś fajfusem i dlatego oczekujesz tego od Boga. Ale Bóg nie daje się obrażać bo inaczej nie byłby Bogiem. Możesz sobie nazwać "odwetem" to, że Bóg nie pozwala się obrażać. Ale to znowu tylko twoje gimboateistyczne manipulacje semantyką, które mają na celu obrazić Boga i przy okazji zamaskować to, że jesteś po prostu mięczakiem. Jak każdy lewak

Cytat:
Cytat:
Dlatego pomijasz istotne dla sprawy aspekty i to jest właśnie manipulowanie


A może nie byli winni? Albo nie tak do końca. Bóg stworzył ludzi, obdarował ich wolnością, której nie potrafili dobrze wykorzystać. Może nawet nie mieli żadnego punktu odniesienia, z którego mogli by czerpać wzór do moralnego wzrostu. W dodatku ich natura była popsuta, uległa na grzech, a sami siebie nie stworzyli. Projekt okazał się nie udany, co widać po skali odebranego życia. Konstruktor nawalił.


To tylko twoja kolejna karykatura i manipulowanie. Mieli punkt odniesienia i to oni nawalili. Dlaczego Noe i jego rodzina nie nawalili? Bo dało się, jak widać

Cytat:
Cytat:
Cytat:
A gdzie w opowiadaniu autor pisze, że potop miałbyć karą? Nigdzie tam nie ma, że Bóg robi to, by ukarać ludzkość. To twoja nadinterpretacja. Potop dotknął także rośliny i zwierzęta, a one nie mogą moralnie, czy duchowo zawinić. Celem było dać początek nowemu stworzeniu, celem było odnowienie świata. Żeby osiągnąć taki cel to jak jest się wszechmocnym to nie trzeba tego realizować przez masowe ludobójstwo.



To jest właśnie kontekst kary. Ludzkość jest tak niegodziwa, że Bóg musi już ją usunąć i ocalić tylko kilku sprawiedliwych. Masz problem z ogarnianiem takich prostych niuansów i dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o mentalności ośmiolatka. Co do zwierząt to skąd wiesz, że również nie były zepsute? Są niedźwiedzie i lwy, które polują wyłącznie na ludzi. Bóg wiedział co robi skoro podjął taką i nie inną decyzję. Ty nie wiesz co robisz i nieudolnie osądzasz tego, który wie wszystko


Kontekst to Ty sobie nadinterpretowujesz. Bóg chce odnowić cały świat i to jest jego cel. Cel ten zaistniał z powodu moralnego stoczenia się ludzkości. Ale to nie znaczy, że potop był formą kary. To nigdzie jest napisane! Woda ma zmyć stary świat to jest cel potopu. Później zaś Bóg daje początek nowemu światu.

Nie jesteś wstanie podważyć mojej interpretacji i wykazać w swojej, że potop był po to, aby ukarać ludzi. Nawet w tym miejscu okazuje się, że "zasłużona kara" to Twoja interpretacja oparta na wierze, że coś znaczy to, a nie co innego (w tym przypadku potop ma się = kara).


Nie znasz Pisma i to wychodzi co chwila. 2 P 2,6 wyraźnie mówi, że potop i zniszczenie Sodomy to przykład kary danej tym, którzy będą żyć bezbożnie

Cytat:
Cytat:
Co do zwierząt to skąd wiesz, że również nie były zepsute? Są niedźwiedzie i lwy, które polują wyłącznie na ludzi.


ale, że co? Je też Bóg też obdarzył jakąś wolną wolą? Jeśli tak, to skąd ten pomysł? Z objawienia? Wymyśliłeś to sobie.


Nie jesteś w stanie wykazać, że napisałem tu gdzieś nieprawdę. Pismo mówi, że w raju wilk z barankiem będą się razem paść (Iz 65,25). A więc świat zwierzęcy też uległ zepsuciu. A niektóre zwierzęta są nawet bardziej zepsute niż inne

Cytat:
Cytat:
Co do ludobójstwa, to jak z punktu widzenia twojego darwinowskiego światopoglądu można stwierdzić, że ludobójstwo jest złe? Nie można. Dla ciebie wszystko jest tylko bezsensownym zlepkiem komórek. Nie masz więc żadnych podstaw do takiego osądu. Próbujesz więc nieudolnie osądzać Boga z Jego własnego punktu widzenia. Ale to też ci nie wyszło bo wyżej już pokazałem, że z punktu widzenia Boga nie jest On "psychopatycznym zabójcą" ale co najwyżej sprawiedliwym Sędzią. Leżysz i kwiczysz. Tak więc nie masz żadnych podstaw do nazywania Boga w ten lub inny obraźliwy sposób za to co robi. Po prostu manipulujesz terminologią. Robisz takie same manipulacje jak POjeby z Platforny Oszustów, którzy nazywali "mordercami" żołnierzy pilnujących polskiej granicy z Białorusią przed prowokacjami Łukaszenki i Putina


Nic nie "pokazałeś" tylko sobie wyżej wszystko zadeklarowałeś. Dopiero ja staram się poprzez zadawanie pytań wyciągnąć od Ciebie jakieś resztki argumentacji. W deklarowaniu, że coś jest takie, a siakie to jesteś niezły. Czas na uzasadnienia swoich deklaracji, bo na razie to sobie luźno wiążesz różne pojęcia bez nadania im zrozumiałej treści.


Uzasadnień podaję mnóstwo ale nie jesteś w stanie ich nawet nadgryźć więc po prostu je permanentnie wypierasz. Co do arbitralności to projektujesz na mnie swoją arbitralność, co też się wiąże z twoim permanentnym efektem wyparcia. I to właśnie ty nie odpowiadasz na pytania bo po prostu głosisz jedynie tępą gimboateistyczną propagandę

Cytat:
Co do ludobójstwa. Stwierdzam tylko, że to co jest opisane w opowiadaniu o potopie jest charakterystyczne dla ludobójstwa. To, czy jest to złe, czy dobre to niech każdy sobie sam odpowie według własnego rozeznania.
Dla Ciebie widocznie ludobójstwo jest ok.


To tylko twoje kolejne manipulacje semantyką. W twojej demagogii ludobójstwem można sobie nazwać nawet zabijanie nazistów przez Aliantów. Manipulujesz semantyką nazywając sobie co chcesz i jak chcesz. Tymczasem potop był karą dla zatwardziałych niegodziwców, a nie ludobójstwem niewiniątek. Tak więc oszukujesz i manipulujesz semantyką ale to typowe dla gimboateistycznych sekciarzy twojego pokroju. Z tego wszystkiego będziesz oczywiście rozliczony

Cytat:
Cytat:
Cytat:
A nawet gdyby to miała być kara, to naturalnie narzucają się pytania:
Dlaczego Bóg nie interweniował, by zapobiec degradacji moralnej i duchowej ludzi?



Dlatego, że nie interweniuje w wolne ludzkie decyzje. Każdy ma czas a potem czas się kończy i przychodzi moment rozliczenia. Potop był właśnie momentem rozliczenia. Dlaczego Bóg nie interweniuje gdy Mu teraz bluźnisz? Bo wtedy pokrzykiwałbyś, że ingeruje w twoją wolność


Ale Ty splycasz sprawę. Oczywiście, że interweniuje i widać to w wielu miejscach kart ST np, 2 Krl 17, 25-26. Bóg zainterweniował w ich ludzkie wolne decyzje. A co robił z izraelitami na pustyni? Co chwilę interweniował i wielu pozbawił życia. Więc nie gadaj, że nie interweniuje i szanuje wolne ludzkie decyzje, bo tak nie jest.


Znowu manipulujesz. To, że Bóg interweniuje w niektórych sytuacjach nie oznacza, że jest to regułą. Z wyjątku robisz regułę i to jest właśnie kolejna twoja manipulacja

Cytat:
No i najważniejsze, Bóg mógł zainterweniować nie łamiąc wolnych ludzkich decyzji. Czy jak rodzic interweniuje np. chociażby pouczeniami, przestrogami wobec swojego dziecka, gdy dowiaduje się, że ten coś robi złego to rodzic swoim działaniem odbiera wolność dziecku? Nie.
Czy jak resocjalizuje się więźniów w zakładach karnych to po to, by odebrać im wolność, czy po to by stali się lepszymi i naprawdę wolnymi ludźmi?

Czy Bóg również nie mógł ratować ludzi zanim dogłębnie upadli moralnie? Mógł. Mógł wspierać ich w właściwym rozwoju moralnym. Z tego w ogóle nie wynika jakieś TOTALNE odebranie wolnej woli. Oni nawet nie mieli nawet podstaw do rozeznawania, co jest dobre, a co złe (dekalog to dużo późniejsza historia).


Mieli rozeznanie bo Noe głosił im sprawiedliwość.(2 P 2,5). Do tego mieli podstawowe zasady moralne wpisane w serca jako głos sumienia, co też pozwalało im odróżniać dobro od zła. Ale to już wyparłeś, jak wiadomo

Cytat:
To, co tu w wierze Lewandowskiego jest ciekawe to to, że w jego koncepcji człowiek jest mniej wart od abstrakcyjnej koncepcji wolności. Bóg woli, by człowiek upadł do samego dna moralnego niż miałby naruszyć jakąś abstrakcyjną ideę wolności. Bóg woli, by człowiek się zniszczył duchowo i moralnie niż gdyby miał naruszyć jego niedoskonała wolność.


I słusznie Bóg robi. Bo czasem dopiero upadek na samo dno jest w stanie komuś uświadomić jego sytuację i umożliwić prawdziwą przemianę z tego wynikającą. Ale to dla ciebie już kosmos, po prostu wykracza to o lata świetlne poza twoje pojmowanie. Nie można zbyt wiele oczekiwać od prymitywnego gimboateisty

Cytat:
Lewandowski też wczytuje tu odgórnie jakąś koncepcję wolności, której nie wyjaśnia w szczegółach, a w ogólności działa ona tak, że jakakolwiek interwencja ratunkowa Boga totalnie (jakoś chyba magicznie) niszczy wolną wolę stworzenia. Tak zaprojektował Bóg świat.

Skoro Boża interwencja jest toksyczna dla wolności człowieka to Bóg mógł np. wysłać coraz bardziej gubiącej się ludzkości aniołów, którzy przynajmniej do pewnego momentu pomagali by ludziom stawać się lepszymi, uczyć ich rozeznawać, co dobre, a co złe, jakie konsekwencje mogą być takiego, a takiego zachowania, że ich czyny mają znaczenie dla wieczności itp.

To nie do wiary, że wszechmocny i doskonale mądry Stwórca nic konkretnego nie zrobił. Jeżeli widzimy, że ktoś z naszych bliskich schodzi na złą drogę to staramy się mu pomóc i nikt nie gada głupot, że jest niszczona czyjaś wolna wola.


I tak Bóg zrobił. Wysłał Noego z przestrogą (2 P 2,5). Ale to już wyparłeś więc ten twój powyższy słowotok można spuścić do kosza

Cytat:
Bóg w wizji fedora to Bóg który jest toksyczny dla własnego stworzenia. Taka wizja wyłania się z argumentów fedora. Bóg w jakiś sposób niszczy człowieka interweniując w jego życie. Tak chyba należy odczytywać słowa fedora.


To twoje pojmowanie Boga jest toksyczne, a nie sam Bóg. Widać to zresztą po tym jak manipulujesz semantyką, na przykład nazywanie Boga "psychopatycznym zabójcą", tylko dlatego, że jest sprawiedliwym sędzią, jak każdy ziemski sędzia sprawiedliwie karający kogoś śmiercią za zabójstwo. Takie manipulacje semantyczne uprawiasz żeby obrażać Boga i potem jeszcze mówisz, że Bóg jest "toksyczny". Ale to ty i twoje karykaturalne manipulacje obrazem Boga są toksyczne. I toniesz w tych własnych toksynach po uszy

Cytat:
Co ciekawe, Bóg zainterweniuje - źle bo.. tu fedor nie wytłumaczył, ale w domyśle interwencja Boga jest toksyczna dla wolności człowieka.
Bóg nie zainterweniuje też źle, bo ludzie moralnie upadli.

Bóg stworzył świat pełen pułapek nieprzekraczalnych dla ludzi.
:shock:


Po prostu pogubiłeś się w tym, nierozgarnięty gimboateisto. A tymczasem jest to proste. Bóg generalnie nie interweniuje żeby nie naruszać ludzkiej wolności i umożliwić samodzielny rozwój. W wyjątkowych sytuacjach interweniuje wtedy gdy ma jakiś wyższy cel niż nienaruszanie ludzkiej wolności. Sytuacje są po prostu różne. Jednak wyjątkowe interwencje nie naruszają reguły. A wysłanie Noego z ostrzeżeniem (2 P 2,5) trudno uznać za naruszenie wolnej woli. Bo ludzkość Noego i tak nie posłuchała. Tak więc to wszystko jest stosunkowo proste ale nie dla gimboateisty. Gimboateista właśnie dlatego jest gimboateistą bo się gubi w takich prostych sprawach. Ciągle czegoś nie załapuje

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Był odpowiedzialny za ludzi w takim sensie w jakim rodzic odpowiedzialny jest za swoje dziecko. Żaden rozumny , odpowiedzialny i kochający rodzic nie robi tak, że na kartce wypisuje zasady postępowania w życiu poczym wręcza tę kartkę dziecku i się ulatnia. Bóg coś zrobił, by ratować ludzkość przed moralnym skarleniem? Mógł stworzyć ośrodki edukacyjno-resocjalizacyjne, które prowadzili by aniołowie, którzy uczyli by ludzi odróżniać dobro od zła, stworzyliby im warunki, w których mieliby szansę uczyć się miłości i wzajemnej pomocy. Nic takiego nie zaszło. Ludzkość o słabej i poddanej na grzech naturze sama się wychowywała.



Jak zwykle fałszywa analogia z dziećmi czyli kolejna typowo gimboateistyczna manipulacja. Ludzkość to nie są niewinne dzieci ale najczęściej dorośli świadomi swych czynów. Co Bóg zrobił aby ich upominać? Bardzo wiele. Od początku wysyłał swych proroków aby przestrzegać, kazał im spisywać prawa, przykazania, księgi święte, zasady, pouczenia, przestrogi. Jest tego wystarczająco dużo ale jest to ignorowane, co pokazuje również twój przykład


A na podstawie czego ludzie przedpotopowi mieli być świadomi, co jest dobre, a co złe?
Z czego mieli brać wzór, że lepiej okazywać sobie miłość i wzajemną pomoc?
Kto im pomógł w UŚWIADOMIENIU SOBIE jak w ogóle stawać się lepszym, a nie moralnie upadłym? Skąd mieli czerpać wzór i wskazówki?


Od Noego. Pismo podaje, że głosił sprawiedliwość (2 P 2,5) ale to po prostu wyparłeś. Tak samo jak oni wyparli to co głosił im Noe. Poza tym mieli prawo Boże zapisane w swych sercach, jak każdy człowiek ma zapisane podstawowe zasady odróżniania dobra od zła w swym sumieniu

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jesteś ślepy, bo widzisz winę tylko w ludziach, a nie zastanawiasz się nad błędami tego, których ich stworzył.


Nie szuka się błędów u Istoty bezbłędnej z natury. Bo wtedy się Go po prostu znieważa, jak robisz to ty. Ale będziesz surowo osądzony za te oszustwa. Co do ludzi to znam ich wystarczająco dobrze od strony błędów i przewinień. Wystarczy zresztą popatrzeć na ciebie. Obraz nędzy i rozpaczy, egoistyczny niewdzięcznik i bluźnierca, który myśli wyłącznie o swojej dupie i o tym jakby tu cały swój wolny czas poświęcać na obrażanie Boga (w tym celu piszesz nawet po nocach). To ty jesteś ślepy


A po czym poznałeś, że Twoje wyobrażenie "istoty bezbłędnej z natury" odpowiada faktycznemu wzorcowi "istoty bezbłędnej z natury"?

Już nie wspominam, że "bezbłędność z natury" jest czymś, co sobie odgórnie założyłeś.
Gdybyś zaś odpowiedział, że przyjąłeś to z objawienia to i tak wychodzi na to samo, bo przyjąłeś na wiarę, że jest tak jak to mówi objawienie.


I nawet tego nie masz jak podważyć, gimboateisto, bo jak masz cokolwiek podważyć nie wiedząc nawet czy istniejesz. Sam wszystko przyjmujesz na wiarę. Jedyne co masz to błędna logicznie retoryka argumentum ad ignorantiam (z braku dowodu wnioskujesz o dowodzie braku) i argument from incredulity, czyli niepoprawne argumentowanie z niedowierzania. Po prostu nie masz nic

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Znowu zmyślasz jakieś bzdury. Potop błyskawicznie zmiótł życie z powierzchni Ziemi. Przecież nikt nie topi się kilka dni, śmierć w czasie utonięcia trwa około minuty. Tak jak w czasie egzekucji skazańca. Wypisujesz takie bezmyślne głupoty, że nawet tego nie czytasz bo jakbyś czytał to byś to skasował



Tak błyskawicznie, że trzeba było "czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem".

Faktycznie błyskawicznie. Ludzie zaś mogli w tych warunkach umierać nawet przez wiele dni, jeśli np, mieli jakieś tratwy, prymitywne łodzie, to mogli dryfować na wodzie i umierać z głodu. Ponad to przecież potop nie dzieje się błyskawicznie. Trzeba czasu, aby woda się uzbierała i warunki stały się śmiertelne dla ludzi. W tym czasie możemy sobie wyobrazić narastającą panikę i chaos wśród ludzi różnego wieku, którzy zapewne próbowali się ratować.

Teraz widać, jak fedor wszystko spłyca, a wystarczy rzecz ujrzeć w szerszym kontekście i sprawa wygląda inaczej.



Przez 40 dni Bóg topił jednych i tych samych ludzi? Wiadomo było, że ginęli po kolei i dlatego zajęło to 40 dni. Potop się rozlewał, to proste. Nawet najprostszych zdań z Biblii nie rozumiesz. I dlatego przez tyle lat jesteś wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka


Ludzie o życie mogli walczyć nawet przez wiele dni. Chyba nie zakładasz, ze stali jak kłoda i dali się utopić? Jesteś wstanie w ogóle sobie wyobrazić masową zagładę na skalę całego świata? Jaka w takiej sytuacji musi zaistnieć panika, strach itp.?

Fakt jest taki, że nie zmiótł "błyskawicznie". Trzeba było kilku tygodni.


Znasz kogoś, kto topił się kilka tygodni? Bredzisz już takie głupoty, że aż szok. Zresztą co z tego, że potop trwał kilka tygodni. Potop był karą i nie masz przeciw temu żadnego argumentu. W twojej gimboateistycznej demagogii można by nawet wybronić nazistów jako biedne ofiary aliantów i sądu w Norymberdze. Wystarczyłoby nazwać aliantów "ludobójcami" i sędziów z Norymbergi "psychopatycznymi zabójcami". Semantyką można manipulować w dowolny sposób, odwracając wszystko do góry nogami. I to właśnie robisz przeciwko Bogu, gimboateistyczny sekciarzu

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czyli celem Boga było zadanie bólu, cierpienia, wzniecenie wszechogarniającego strachu? Po co mu to?



Bo ci co są karani zadawali jeszcze większy ból, cierpienie i strach, muszą więc zrozumieć konsekwencje swych czynów. Ma to wymiar dydaktyczny. Stawiasz sprawę tak jakby Bóg pozbawiał życia niewiniątka. Ale tak nie jest. Jakie niewiniątka były w Sodomie zniszczonej przez Boga? Po prostu manipulujesz. Dlaczego morderca w dniu egzekucji musi patrzeć w oczy rodzin ofiar, które są zapraszane na egzekucję jako publiczność? Właśnie dlatego żeby poczuł jeszcze większe upokorzenie, ból i wyrzuty sumienia. Straszne, że się tak "znęcają" nad tym "niewiniątkiem", nie? A tak to właśnie przedstawiasz w kwestii kar boskich. I właśnie w ten sposób manipulujesz całym zagadnieniem


A co dowodzi tego, że oni to zrozumieli? Wyczytujesz to z objawienia którejś księgi, czy sobie tak arbitralnie wymyśliłeś?

Bo jeśli nie zrozumieli no to Bóg w swym działaniu poniósł porażkę. Tak więc udowodnij, że "zrozumieli".


To, że nie znasz Pisma jest już wiadome od dawna. 2 P 2,6 podaje, że kara potopu i Sodomy miała wymiar pouczenia

Cytat:
Cytat:
Cytat:
No i dlaczego wcześniej (zanim jeszcze ludzie doszli do tak wielkiego moralnego zepsucia) Bóg nie mógł zastosować jakiejś mądrej kary, która służyłaby resocjalizacji moralnej ludzi?



Bo byli już nieresocjalizowalni i ukarał ich przykładnie dla innych w taki sposób jaki był konieczny. Aby inni widzieli jakie są konsekwencje notorycznego lekceważenia Boga. Coś, co robisz ty. Dlatego potem się już nie wykręcisz, że niby nie wiedziałeś jakie są konsekwencje


Ale, że co? Od początku byli nieresocjalizowalni? xD


A gdzie ja napisałem, że niby "od początku". Nie ogarniasz nawet najprostszych zdań

Cytat:
Dla jakich innych? Przecież Bóg później i tak obiecał, że już nie będzie zsyłał potopu. Więc po co komu wiedzieć o konsekwencjach, które już się nie powtórzą? :think:


Powtórzą się ale w innej formie niż potop, o czym wyraźnie mówi 2 P 2,6. Ale tego też nie ogarniasz

C.D.N.


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 8:49, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:07, 30 Sie 2022    Temat postu:

Ciąg dalszy poprzedniej odpowiedzi

Kruchy04 czyli Azael vel Raino trollujący z drugiego konta napisał:
Cytat:
Bóg też wszystkim wybaczył bo posłał swego Syna na odkupienie grzechów. Co nie oznacza, że każdy uniknie konsekwencji swoich czynów aby zrozumieć co zrobił źle. Niektórzy muszą przez to przejść aby ich świadomość się rozszerzyła


I co, topiącym się ludziom rozszerzyła się świadomość? Nagle magicznie postanowili być dobrzy i już wiedzieli jak do tego dojść?


A czemu by nie. Pismo podaje, że po śmierci byli duchami w więzieniu, którym Chrystus głosił zbawienie w zaświatach (1 P 3,19-20). Jak widać, dla Boga życie i plany zbawcze toczą się nadal po śmierci. To też wykracza poza ciasną perspektywę gimboateisty, którego całe życie redukuje się w zasadzie do papu, kupka i ciupciać

Cytat:
Na czym polega mądrość tej kart to ja naprawdę nie wiem. Nawet Michał nie chciał mi tego wytłumaczyć, choć kiedyś się o to go zapytałem w jakiejś tam starej dyskusji.


Na tym, że Stwórca nie może być w nieskończoność lekceważony. Nauka, której chociażby ty sam nie jesteś w stanie przez całe życie pojąć. Mówi o tym na przykładzie potopu chociażby 2 P 2,6. Wystarczy zajrzeć do Pisma zamiast ciągle pytać o wszystko Jarka i Michała

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bóg jest wszechmocny ma więc możliwości usunąć istnienie w sposób jak najmniej brutalny.



I tak właśnie robi. Nie widzę nic specjalnie "brutalnego" w utopieniu się


Pewien ojciec utopił swoje młode dzieci w wannie, bo rozwodził się z żoną i nie chciał, aby to ona miała prawo do ich wychowywania.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy sposób w jaki odebrał życie dzieciom jest brutalny? Proszę o odpowiedź.


To zdefiniuj słowo "brutalny", gdzie jest granica między "brutalny" i "niebrutalny". Ciekawe jak to wszystko określisz skoro w swoim darwinowskim światopoglądzie jesteś tylko przypadkowym i bezcelowym zlepkiem komórek

Cytat:
Cytat:
Nie ogarniasz prostych spraw, bo cały czas Boga sprowadzasz w działaniu i możliwościach do możliwości człowieka.


Nie ogarniasz prostych spraw i dlatego właśnie od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o umysłowości ośmiolatka. Bóg nie będzie umilał nikomu umierania bo ty masz jakieś chore kaprysy. Śmierć to śmierć i tyle. A Bóg nie jest hedonistą i pluszowym misiem więc dlatego gimboateiści i lewacy Go tak nienawidzą. Ale twardym trzeba być, a nie zachowywać się jak jakaś lewacka flądra ateistyczna


A kto tu mówi o "pluszowym misiu"? Nie ma alternatywy pomiędzy Bogiem "pluszowym misiem", a bezlitosnym, mściwym, srogim, trzymającym się sztywnych zasad Jahwe?


"Bezlitosny i mściwy" Bóg to tylko twoja kolejna karykatura Boga i manipulowanie semantyką. Czy jak kogoś zdzielę w łeb na ulicy i ten ktoś mi odda w samoobronie to jest on "mściwy"? Według ciebie pewnie tak. Stwórca Wszechświata nie pozwala się lekceważyć. Co to ma wspólnego z "mściwością"? Dlaczego Bóg miałby się pozwolić lekceważyć. Nie miałbym szacunku do takiego Boga. Jeśli Bóg stałby na ulicy i wszyscy by Go obrażali i pluli na Niego, to nie mógłby nic zrobić bo ty byś powiedział, że jest "mściwy"? Jesteś po prostu chory

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Poza tym tak jak pisałem: potop był sprawiedliwą karą więc nie ma żadnego powodu żeby była to przyjemna śmierć.



Co to jest "sprawiedliwa kara"? Jaką funkcję pełni tu "kara"?



Dydaktyczną i moralną. Dydaktyczną, aby ludzkość zrozumiała konsekwencje swych czynów. I moralną, aby sprawiedliwości stało się zadość. Tak samo jak w przypadku egzekucji zabójcy. Również ma to wymiar moralno-dydaktyczny


I ci co zostali utopieni coś zrozumieli? W Biblii nic nie pisze o tym, by Bóg postanowił ich utopić, by ludzie zrozumieli konsekwencje swych czynów. W ogóle nie ma powodu, by wnioskować, by ta kara pełniła taką funkcję.


W Biblii jest to napisane (2 P 2,6) ale już wiadomo, że nie znasz Biblii

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po drugie, skąd wziąłeś tego rozumienie? Sam sobie tak wymyśliłeś, czy może z nauk Jezusa czerpiesz refleksje?



Z całokształtu nauk biblijnych, którego nigdy nie zbadałeś i właśnie dlatego wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą z umysłowością na poziomie ośmiolatka


Nie wyjaśniłeś, co to jest "sprawiedliwa kara" i jakie ma umocowanie w "całokształcie nauk biblijnych".


Nie musiałem tego szczegółowo "wyjaśniać", tak samo jak nie każę policjantowi z drogówki wyjaśniać mi czemu mam przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Znowu wymyślasz jakieś bzdurne wymogi. Sprawiedliwość Boga w tym kontekście jest karą za niegodziwość ludzi. Szczegóły odnośnie tego czemu sprawiedliwy Bóg jest sprawiedliwy są nieistotne i to tylko kolejne szukanie przez ciebie dziury w całym

Cytat:
Cytat:
Cytat:
No tak, takie masowe ludobójstwo na skalę światową przez potop. Uduszenie w wodzie jest czymś potwornym. Tak w naszym świecie postępują psychopatyczni zbrodniarze, ludzie chorzy, niezrównoważeni, albo tyran władca, dla którego liczy się jego osoba i majestat, i nie dopuści, aby ktoś postępował nie tak jak on chce.



To tylko twoje arbitralne i bezpodstawne manipulacje, których bezpodstawność punkt po punkcie wykazałem już wyżej. Nawet gdyby była to prawda (a nie jest), to i tak nie miałbyś nic przeciwko Bogu bo w twoim darwinowskim światopoglądzie wszystko jest jedynie przypadkowym zlepkiem komórek bez jakiegokolwiek znaczenia. Nie masz jak dosięgnąć Boga żadnym swym zarzutem bo wszystkie one są bezzasadne. Tak więc jedyne do czego się uciekasz to manipulacje, fałszywe analogie i argumenty "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam bo emocje nie mają żadnej wartości logicznej w sensie argumentacyjnym)


To nie jest moje "arbitralne" i "bezpodstawne", bo tak postępujących ludzi nazywamy tak jak to wyżej przedstawiłem.


Ale Bóg tak nie postępuje, to tylko twój karykaturalny obraz Boga i manipulacje semantyką. Wyżej pokazałem, że manipulując semantyką w taki sposób jak ty to robisz można nazwać "psychopatycznym zabójcą" nawet sprawiedliwego sędziego, żołnierza lub policjanta. Po prostu nie masz w tej kwestii nic poza manipulacjami, co jest charakterystyczne dla gimboateistycznych sekciarzy twojego pokroju, którzy regularnie znieważają Boga w ten sposób

Cytat:
A Bóg, który zamiast ratować ludzkość to się jej pozbywa jak szkodników, budzi moralne wątpliwości i skłania do zadania wielu pytań, które wyżej postawiłem.


Czy Bóg powinien też "uratować" nazistów przed aliantami? Ty chyba naprawdę jesteś retardem bo nie wierzę, że można być aż takim cynicznym oszustem jak ty

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jak myśleć o rodzicu, który masowo w brutalny sposób unicestwił swoje dzieci? Wcześniej nawet nie zareagował, aby nie dopuścić do sytuacji moralnego zepsucia.



Znowu fałszywa analogia i błędne logicznie argumentowanie "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam). Tak właśnie gimboateista manipuluje w dyskusji. Rodzice to nie Bóg i w żaden sposób nie można porównywać ich z Bogiem, który jako Stwórca świata ma dużo bardziej głębsze i dalekosiężne cele egzystencjalne


W Biblii podkreśla się to, że człowiek jest dzieckiem Boga, np. 1 J 3,1; Mt 23,9 ; Mt 6, 26;
W ST też są takie przyrównania np, Ps 103, 13


Te wersety nic nie zmieniają w tym co pisałem. Chodzi o dziecięctwo w określonym sensie duchowym. W innych kwestiach Bóg nie jest zobowiązany być wobec nas jak docześni rodzice bo jego Ojcostwo jest głębsze i dużo bardziej dalekosiężne

Cytat:
Ale jeżeli Ci się nie podoba porównanie rodzic - dziecko, to zmienię te słowa pozostawiając sens ten sam:

Jak myśleć o stwórcy, który masowo w brutalny sposób unicestwił swoje stworzenie? Wcześniej nawet nie zareagował, aby nie dopuścić do sytuacji moralnego zepsucia.


Nie ma takiego Stwórcy, to tylko twój zmanipulowany i karykaturalny obraz Stwórcy. Poza tym jesteś tylko przypadkowym i bezcelowym zlepkiem komórek więc nie masz żadnego standardu moralnego aby potępiać Stwórcę lub nawet kogokolwiek za cokolwiek. W twoim darwinowskim światopoglądzie Hitler pod względem moralnym w niczym nie różni się od Jurka Owsiaka

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Aha, czyli Bóg utopił też niewinne niemowlęta, bo wiedział, że i z nich wyrosną moralnie zepsuci ludzie?



I nie masz przeciw Bogu żadnego argumentu, jeśli tak zrobił. Dziwię się, że nie utopił ciebie za te wszystkie bluźnierstwa przeciw Niemu jakie wypisujesz z kilku kont od 6 lat na tym forum. Naprawdę podziwiam Go za cierpliwość


Obawiam się, że to nie ja "nie mam argumentu", tylko Ty nie jesteś wstanie tych argumentów zrozumieć, obsłużyć swoim umysłem. Podejrzewam, że normalny psychicznie to Ty nie jesteś.


To ty jesteś nienormalny psychicznie bo człowiek normalny nie kłamie z taką zajadłością o nikim, a tym bardziej o Bogu. Taka skala hejtu jak u ciebie, trwająca już od wielu lat, wymaga już poważnego leczenia psychiatrycznego lub egzorcyzmów. Żadnych "argumentów" przeciw Bogu nie masz poza hejtem. Skąd masz mieć zresztą jakiekolwiek argumenty skoro nie wiesz nawet czy istniejesz bo wierzysz, że nikt cię nie stworzył. A co dopiero argumenty moralne. Skąd niby miałbyś wziąć jakiekolwiek argumenty moralne przeciw Bogu jeśli jako darwinista wierzysz, że jesteś tylko przypadkowym i bezcelowym zlepkiem komórek. Po prostu w twoim światopoglądzie żadna moralność nie jest możliwa i tym samym żadne moralne argumenty przeciw Stwórcy nie są możliwe. Nie masz nic przeciw Stwórcy poza błędną logicznie erystyką "z emocji" (błąd logiczny argumentum ad misericordiam) i hejtem. W twoim darwinowskim światopoglądzie nie ma żadnej różnicy między zabiciem komara i człowieka. Jedno i drugie to tylko przypadkowy zlepek komórek w twoim darwinowskim światopoglądzie. Nie jesteś więc w stanie postawić Bogu zarzutu z zabójstwa bo w darwinizmie zabójstwo słabszego przez silniejszego to tylko naturalna strategia przetrwania. Nie masz dosłownie nic przeciwko Bogu

Cytat:
Bóg z tego, jak tu argumentujesz jest w tej opowieści konstruktorem partaczem, eksperymentatorem, który nie poradził sobie ze stworzeniem dobrej ludzkości. Nie ma różnicy między utopieniem ludzkości, a zmiksowaniem owoców w blenderze, ludzi traktuje jak przedmioty, których można się pozbyć jak gdyby nigdy nic. Nic nie zrobił, aby zapobiec moralnej degradacji ludzkości, która postanowił utopić, a nawet pomimo tego, że wiedział, że tak ludzie się moralnie popsują stworzył ich wszystkich włącznie ze zwierzętami.


Nigdzie tak nie "argumentuję". To znowu tylko jakieś twoje pokraczne karykatury Boga. Po prostu odwróciłeś moje zarzuty przeciw tobie do góry nogami i zastosowałeś je do Boga, choć nie dotyczą one Boga ale ciebie. Do reszty ci już odwaliło. Jesteś chory

Cytat:
Cytat:
Aha, czyli Bóg utopił też niewinne niemowlęta, bo wiedział, że i z nich wyrosną moralnie zepsuci ludzie? Ale nie wiedział tego o tych wcześniejszych niemowlętach, z których wyrośli ludzie, których później utopił?


Wiedział. Jednak wtedy jeszcze czas nie wypełnił się i miarka się jeszcze nie przebrała


To po co ich stwarzał skoro wiedział?


A Bóg może stworzyć tylko wtedy kiedy czegoś nie wie? Co ma piernik do wiatraka. Bóg stwarza bo tak chce, a nie dlatego, że czegoś nie wie. Bóg wiedział też, że będziesz wyjątkowo głupi mimo to cię stworzył. Być może po to żeby był ubaw

Cytat:
Bóg topi też niemowlęta żeby z nich nie wyrosły zepsuci moralnie ludzie. Czyli chce zapobiec dalszej sytuacji takiego wielkiego zepsucia, a jednocześnie wiedział, że tak się stanie w przypadku tych, których utopił i dopuścił ich do istnienia, a potem utopił. xD


To kolejna rzecz, którą zmyśliłeś w swej chorej głowie. Nigdzie tekst nie mówi, że Bóg utopił niemowlęta

Cytat:
Cytat:
Były już o tym dyskusje na forum. Mylisz reakcje obiektowe ze świadomością. Ten sam błąd co u behawiorystów. Oczywiście przykro patrzeć na zabijaną krówkę. Ale emocje nie mają żadnej wartości logicznej jako argument. Gimboateista nie ma jednak żadnych sensownych argumentów w dyskusji i dlatego manipuluje emocjami przeciw Bogu. Ale to nie są żadne racjonalne argumenty


Odczuwają cierpienie i co do tego nie ma sporu, wątpliwości.


To tylko twoja ślepa wiara. Nie wiesz jak to jest być zwierzęciem bo nigdy nie byłeś zwierzęciem. Przeczytaj sobie esej Nagela pt. Jak to jest być nietoperzem?

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie możesz twierdzić, że Ty coś pokazujesz, gdy mamy doczynienia tylko z Twoją prywatną wiarą, która jak się domyślam, nawet nie jest podzielana przez innych wierzących. Po prostu Twoja wiara to nie jest żadne "pokazywanie".



Jak widać, jest. Bełkoczesz przez 6 lat same bzdury na tym forum, pisząc z kilku kont, ale nic ci to nie dało. Męczysz się ale nigdy nie byłeś w stanie podważyć wiarygodności chrześcijaństwa. Pozostaje ono więc w mocy i nie jest żadną "prywatną wiarą", jak sobie to nazwałeś. Będziesz więc osądzony na podstawie własnych słów i własnych miar (Mt 7,2)


Twoja wizja Boga, który karze ludzi za "niewłaściwe" mówienie o nim to jeszcze nie chrześcijaństwo tylko Twoja prywatna wizja umocowana w Twojej prywatnej wierze.


Nie znasz Pisma ale to już wiadomo. Pismo mówi, że w dniu sądu ludzie zdadzą sprawę z każdego słowa jakie wypowiedzieli (Mt 12,36-37). Tak więc to nie jest moja "prywatna wizja" ale po prostu nie znasz nauczania Pisma

Cytat:
Cytat:
Skapitulujesz jak zawsze. Przez 6 lat twojej żałosnej bytności na tym forum przegrałeś wszystkie dyskusje. Nawet Michał ze swą rozlazłością i topornością cię rozwala jak chce. Nigdy nie podważyłeś nawet o milimetr teizmu. I nic ci nie pomogło nawet to, założyłeś sobie jeszcze kilka kont, z których trollujesz tą samą gimboateistyczną propagandą. Bo na tamtych kontach też jesteś zarzynany. Będziesz dorzynany non stop, pogódź się z tym. Ja siedzę na tym forum już 15 lat i mogę siedzieć kolejne 15 lat i dorzynać cię dalej. Zobaczymy ile ty wytrzymasz. Będziesz dorzynany bez końca, z którego konta byś nie trollował. A na samym końcu dorżnie cię Bóg. Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. A najlepiej widać twoją bezpłodność na twym badziewnym blogu, który cenzorujesz kasując niewygodne wpisy. To najlepiej pokazuje, że nie jesteś w stanie dyskutować na argumenty bo wcześniej czy później jesteś rozjeżdżany na miazgę


"zarzynany", "dotrzymany", "rozjeżdzany na miazgę", "dorżnie cię Bóg".

Zaprawdę powiadam Ci idź się leczyć. Masz fantazje jak typowy chrześcijański talib.
Niech inni widzą Twój wulgarny i prostacki język, w który wplątujesz również Boga.


Jesteś ateistycznym talibem więc będziesz dorzynany bez końca. Już ci napisałem, że będziesz jechany gdziekolwiek się nie odezwiesz na tym forum. Ja tu piszę już 15 lat i mogę pisać kolejne piętnaście. Zobaczymy ile ty wytrzymasz bycie jechanym, Prosiak


Cytat:
Cytat:
Ja od prawdziwego Stwórcy, który ma cechować się miłością, sprawiedliwością, troską, odpowiedzialnością, oczekiwałbym czegoś innego, nie jakiegoś tyrana, który wyrżnie swoje stworzenie, bo mu się eksperyment nie udał, bo ktoś obraził jego nieskończony majestat.


To tylko ponowny opis twojego karykaturalnego pojmowania Boga. Jesteś ofiarą tej karykatury, tak samo jak każdy inny gimboateistyczny sekciarz twojego pokroju. Wszyscy tkwicie w tej samej zbiorowej głupocie. Takie są właśnie cechy tej internetowej sekty, do której przynależysz. Takie są zresztą cechy każdej sekty. Inny problem jest taki, że masz obraz pluszowego Boga. To typowy problem u lewaków twojego pokroju


Nie wykazałeś, że to jest "karykaturalne pojmowanie Boga".


Wykazuję to non stop, w niemal każdym akapicie. I nie wiesz co zrobić z tym, że twoje oszustwa i przekłamania na temat Boga są tak jawnie obnażane

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po drugie, dlaczego prawdziwy Stwórca Wszechświata miałby nie karać za to, że ktoś Go obraża? Byłby frajerem gdyby pozostawiał zniewagi bez sądu.



No to jest typowe zachowanie, dla różnych dyktatorów i tyranów, dla których liczy się przede wszystkim ich majestat i niekwestionowana władza. Dobrze, że już wiemy w jakiego boga wierzysz



Więc jak jakaś znana osoba publiczna (na przykład polityk) pozwie kogoś za publiczną obrazę i żąda za to stosownie do zapisów w kodeksie karnym należnej kary, w tym kary więzienia, to jest "tyranem i dyktatorem"? Jeśli kodeks karny przewiduje kary za obrazę zwykłego człowieka, to tym bardziej może karać za to Bóg. I nie jest przez to żadnym "tyranem i dyktatorem". Jeśli tego nie kumasz to jesteś po prostu retardem lub zwykłym manipulatorem


To będzie zaczątek do miana "tyrana i dyktatora", ale takiemu politykowi jeszcze daleko do Twojego wyobrażenia Boga. Karanie za obrażanie nie pasuje do wszechmocnej, doskonale mądrej i miłosiernej istoty. To pasuje do prymitywnych bóstw, o których można poczytać w mitologiach lub tyranów dyktatorów, którzy brutalnie karali przejawy nieposłuszeństwa.


To tylko ponownie twoja prymitywna demagogia i ponowne manipulowanie semantyką. Okazuje się, że Stwórca Wszechświata ma siedzieć cicho gdy jest obrażany bo jeśli nie będzie siedział cicho to wtedy nazwiesz go "dyktatorem i tyranem". Jesteś po prostu chory z nienawiści do Boga. Ale na szczęście Bóg nie będzie siedział cicho i wyegzekwuje sprawiedliwość. Stwórca Wszechświata po prostu nie pozwoli się obrażać i bardzo słusznie bo inaczej nie miałoby szacunku do siebie i nikt nie miałby szacunku dla Niego. Nawet zwykli ludzie idą do sądu gdy są przez kogoś obrażani. Czy są przez to jakimiś "tyranami i dyktatorami"? Nie. Widać jak idiotycznych "argumentów" używa tu gimboateista i przy okazji znowu obraża Boga. Tylko debil może być gimboateistą lub człowiek skrajnie podły. Sami oceńcie z którą opcją mamy tu do czynienia

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Będziesz surowo osadzony z wizji Boga jakiej dajesz poważanie. Równie dobrze możesz sobie w ten sposób wybielać Stalina. I będzie to taka sama manipulacja.



Stalin nie żyje i jest w piekle. Prawdziwy Bóg żyje i osądza. Zostaniesz więc osądzony za te wszystkie bluźnierstwa od lat wypisywane z kilku kont na tym forum przeciw Bogu. A kto wie czy nie zostaniesz za to pokarany jakimś nowotworem jeszcze w tym życiu. Zobaczymy czy wtedy będziesz nadal taki pewny siebie. Bóg powinien trochę sprowadzić cię na ziemię bo za bardzo podskakujesz


Wcale nie wiesz, gdzie jest Stalin i czy w ogóle "jest". Tak samo nie wiesz, jakie jest oblicze prawdziwego Boga.


To ty nic nie wiesz, nie wiesz nawet tego czy istniejesz bo jak masz istnieć skoro wierzysz, że nikt cię nie stworzył. Prawdziwe oblicze Boga na pewno nie ma nic wspólnego z twoją fajfusowatą lewacką mentalnością. Według ciebie Bóg pozwolilby nawet bez końca pluć na siebie w obawie, że jak się odgryzie to ktoś nazwie go "tyranem i dyktatorem". Jesteś fajfusem ale to nie oznacza, że Bóg też jest. To nie Bóg jest moralnie nikczemny ale ty jesteś moralnie nikczemny i wymuszasz na Bogu aby to akceptował. Ale niedoczekanie twoje

Cytat:
Cytat:
Pomijałeś całkowicie to, że są winni, sugerując, że Bóg dokonuje rzezi niewiniątek. To jest właśnie typowa gimboateistyczna manipulacja


Z czasem uwzględniłem ten kontekst w swojej argumentacji.


Nigdy go we właściwy sposób nie uwzględniłeś. Przy okazji sam się właśnie przyznałeś, że celowo przemilczałeś istotny kontekst, czyli w sumie przyznałeś, że manipulowałeś sugejąc, że Bóg karze niewiniątka. Jednak nie były to żadne "niewiniątka". Po prostu oszukiwałeś

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bóg dotknął jednakową karą wszystkich ludzi starsi, młodsi, wkraczający w życie nastolatkowie, dzieci..
A przed zesłaniem potopu, co zrobił, aby nauczyć ludzkość dobrego właściwego życia? Co zrobił aby zapobiec sytuacji wykroczeń przeciw niemu? Czy choć raz kiwnął swoim boskim palcem i potrudzil się, aby pomóc ludziom stać się lepszymi i rozwijającymi swą moralność w dobrym kierunku?
Nie. Zostawił ludzi i przyglądał jak się moralnie, duchowo staczają, a potem ich wybił. :)



Tego nie wiesz. Zrobił wszystko co było konieczne aby ich od tego odwieść.


No opieramy się na tym, co jest w opowiadaniu. Zastanawiamy się, co wynika z tego, co mamy. A fakty są takie, że nie jesteś wstanie zmierzyć się z powyższymi pytaniami.



Już na to odpowiadałem przy okazji wątku Noego. Nie jesteś w stanie wykazać, że Bóg nie zrobił wszystkiego co potrzeba aby uniknąć potopu. A z tekstu wynika, że właśnie zrobił


Opieram się na tym, co mam, a więc opowiadanie o potopie i wcześniejsze rozdziały. Analizuję to co wynika z samego opowiadania nie twierdząc, że nie ma jakiś nie odkrytych jeszcze pism "natchnionych", które coś mówią o historii potopu. A z tego, co mamy wynika, że Bóg nic nie zrobił. Mi to wystarczy do analizy.
A Ty na podstawie tego, co mamy do analizy nie jesteś wstanie wykazać pozytywnego zaangażowania Boga.


"Faktów" to ty żadnych nie masz, gimboateisto, bo nie wiesz nawet czy istniejesz. To po pierwsze. Po drugie, z tekstu wynika wystarczająco jasno, że Bóg zrobił wszystko aby ostrzec przed potopem. Pismo mówi, że Noe ostrzegał (2 P 2,5) i Bóg był wystarczająco długo cierpliwy (1 P 3,20). Tak więc nie masz nic przeciwko Bogu, za to On ma wystarczająco dużo przeciw tobie

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To nie ja tak przedstawiam Boga ale On sam siebie.


Gdzie w Biblii jest napisane, że Bóg posiada nieskończony majestat, który może zostać obrażony i za to obrażanie nieskończonego majestatu stworcy przewidywane są kary?


Po prostu nie znasz Biblii, która zaświadcza o tym na każdym kroku. Wystarczy zajrzeć choćby do Ps 78,17n, gdzie wyraźnie jest napisane, że za obrażanie Boga przychodzi sroga kara na tych, którzy tak robią. Doucz się


Bzdura. Albo tam czytam coś innego, albo Ty zmyślasz.
Zacytujmy ten fragmencik:
Lecz nadal grzeszyli przeciw Niemu,
obrażali Najwyższego w jałowej krainie.


Gdzie tu jest o takim tworze jak "nieskończony majestat"? Albo, że Bóg nie może przejść obojętnie, gdy jego majestat zostanie obrażony?

To jakiś autor psalmu tak opisuje swoją wiarę w Boga.

Zresztą rozumienie natury Boga jest mocno różnorodne na kartach ST.


Zacytowałeś tylko jedną linijkę. Dalej, w tym co już nie zacytowałeś wyraźnie jest mowa, że spotkała ich kara za obrażanie Boga. Już bardziej dobitny tekst być nie może. Tak więc znowu zmanipulowałeś zagadnienie. Gimboateistyczny sekciarz już tak ma, że manipuluje. Co do autora Psalmu to był natchniony więc jak najbardziej opisywał naturę Boga w tym momencie

Cytat:
Pytanie do zastanowienia, czy Bóg, który ma być Miłością i "Światłością w której nie ma żadnej ciemności" (1 J 1,5-2,2) może w ogóle zostać obrażony?


Oczywiście. W żaden sposób ten tekst tego nie wyklucza. Masz problem z rozumieniem prostych zdań i właśnie dlatego jesteś gimboateistą. Gimboateizm bierze się z głupoty

Cytat:
Cytat:
Ja wiem, że ty istniejesz. Ty jako ateista nie wiesz tego

Nie wiesz. A ateizm nie ma tu nic do rzeczy.


Jak najbardziej twój ateizm ma tu wiele do rzeczy bo przez fakt bycia ateistą wykluczasz się z wszelkiej wiedzy i tym samym nie wiesz co ja nie wiem

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Masz coś więcej w kwestii istnienia Boga i jego wizerunku, jak tylko wiarę? Jeśli tak to, co i czym to coś jest?



Zmartwychwstanie Jezusa wystarczająco poświadcza prawdziwość biblijnego Boga:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nigdy nie byłeś w stanie tego podważyć.


A w tym linku jest, co oprócz wiary i domysłów?


W tym linku są argumenty i wnioskowania jakich od lat nie jesteś w stanie zakwestionować. Mój argument pozostaje zatem w mocy i nie jesteś w stanie go odeprzeć

Cytat:
Cytat:
Niektóre dzieci mordują swoich rodziców. W Hiszpanii dziecko zabiło całą rodzinę bo rodzice odcięli mu Internet:

[link widoczny dla zalogowanych]

To takie ckliwe jak non stop używasz przeciw Bogu sofistycznego argumentu z "dziecięcych niewiniątek". Ale jest to żałosne bo dzieci nie są wcale takie niewinne. Psycholodzy wskazują nawet na to, że dzieci są wobec siebie bardziej okrutne niż dorośli.


No to odpowiedź na moje pytanie ograniczając się do małych dzieci, noworodków, kilkuletnich.


Odpowiedź, z którą nie wiesz jak sobie poradzić

Cytat:
Piszesz:
Cytat:
Ale nowotwór nie zawsze jest karą.


A skąd wiesz, że kiedykolwiek ciężka choroba jest karą od Boga?


A choćby z Pisma (Pwt 29,21). Ale Pisma nie znasz i to już wiadomo

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie zakumałeś. To miało Ci uświadomić, że przedstawiasz obraz Boga na wzór ludzkiego władcy tyrana psychopaty, którego majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.



To ty promujesz taką skarykaturowaną wizję Boga, która nie ma nic wspólnego z Bogiem. Gimboateistyczna wizja Boga to jedna wielka karykaturalna manipulacja. Tak to już w tej waszej internetowej sekcie jest


Nie wiem czy moja wizja ma coś wspólnego z prawdziwym Bogiem. Widzę natomiast jaki Ty przedstawiasz obraz Boga i utwierdzasz mnie w powyższym.


Czytasz wszystko przez swoje karykaturalne okulary więc masz zniekształcony obraz. Tak to już jest z osobami uprzedzonymi lub chorymi na depresję. Co by ktoś nie zrobił to osoba uprzedzona lub chora na depresję będzie to interpretowała w negatywny sposób. To jest choroba i wymagasz po prostu leczenia, jakiejś psychoterapii. Jak każdy gimboateista

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak postępują tyrani psychopaci, których majestat został obrażony. I Ty taką wizję Boga promujesz.



W takim razie nie obrażaj się jak ktoś cię zwyzywa lub zakatrupi twoją rodzinę. Bo będziesz wtedy "tyranem" ha ha ha



Będę tyranem jeśli będę masowo unicestwiał ludzi w jakiś okrutny sposób i to za to, że będą źle o mnie mówić.



Kolejna manipulacja. Bóg nie unicestwia tylko za to. Gdyby tak było to już dawno zostałbyś unicestwiony


Ale jednak, przyznajesz, że Bóg jest taki, że potrafi, może i czasem tak robi, że unicestwia za to, że źle się o nim mówi? Wierzysz w to?


Alianci masowo unicestwiali nazistów. Byli "tyranami"? Sędziowie masowo skazują przestępców na karę śmierci. Są "tyranami"? Żołnierze i policjanci masowo zabijają złych ludzi. Są "tyranami"? Te pytania wystarczająco dobrze obnażają to jak manipulujesz semantyką w celu obrażania Boga. Będziesz z tych oszustw i manipulacji doszczętnie rozliczony, jak każdy inny gimboateista


Cytat:
Cytat:
To nie jest kwestia emocji ale sprawiedliwości. Obrażanie nieskończonego majestatu Boga i Jego nieskończonej świętości domaga się nieskończonej kary aby była równowaga. Ty nieskończonego majestatu i nieskończonej świętości nie posiadasz, a mimo to możesz żądać satysfakcji za obrazę w stosunkach międzyludzkich. A co dopiero Bóg. I tak to wygląda w obrazie, który nie jest karykaturalny. A twoje nazywanie boskiej sprawiedliwości "bestialstwem" to właśnie karykatura i znieważanie Boga. Będziesz z tego rozliczony i znowu pewnie określisz sobie to "bestialstwem". Równie dobrze możesz jednak nazywać sobie "bestialstwem" dowolną inną karę, w tym sądowniczą. Jesteś po prostu ofiarą sekciarskiego gimboateizmu


Bóg Biblii ma majestat i świętość (załóżmy), ale gdzie zostało objawione w sposób pewny, że to od Boga (a nie np. wyobrażenie ludzkiego autora), że ten majestat i świętość są podatne na to, co mówią lub jak zachowują się ludzie?

Gdzie jest o tym, że rzekome obrażenie nieskończonego majestatu domaga się nieskończonej kary?


O karze wiecznej dla takich jak ty mówi Pismo w tekstach o sądzie ostatecznym ale pewnie jak zwykle przegapiłeś to lub wyparłeś. Pismo mówi też o karze boskiej dla bluźnierców (Mdr 1,6). Bóg mówi, że nie wolno mu bluźnić (Wj 22,27). A ty robisz to non stop na tym forum od 6 lat. Pan Bóg ma to jak na widelcu, w formie pisemnej. A teraz jeszxze łudzisz się bidoku, że Bóg puści ci to płazem bo ja muszę poszukać wersetu

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wielu nie łamie, czy wy to czytacie? Jego Bóg wybił 99% ludzi właśnie dlatego, że złamali boskie normy, ale Lewandowski pisze, że "wielu nie łamie",



Pisałem o tym co jest teraz. Ale jak zwykle nie zrozumiałeś. Niewiele rozumiesz i dlatego od lat wciąż jesteś tylko bezmyślnym gimboateistą o umysłowości ośmiolatka


To Ty nie zrozumiałeś. Wróć do kontekstu. Dyskutujemy i analizujemy mit biblijny. A zatem ludzie okazali się słabi.


Kontekst to jest taki, że pisalem o tym co jest teraz więc ten kontekst zgubiłeś. No i co z tego, że ludzie okazali się słabi. To ich problem. Byli też tacy co słabi się nie okazali ale to jak zwykle pominąłeś (kolejna twoja manipulacja)

Cytat:
Cytat:
Cytat:
podczas gdy nawet niemowlęta, które jeszcze nie zdążyły zgrzeszyć też zostały unicestwione.



Stalin też był kiedyś niemowlęciem ale już zapomniałeś. Znowu sofistyczna argumentacja "z dzieci", której bałamutność zdemaskowałem już wyżej. Dlaczego Bóg nie ma prawa usunąć tych, którzy łamią Jego przykazania? Jak najbardziej ma do tego prawo bo jest Stwórcą wszelkiego życia. I nie masz przeciw temu żadnego argumentu poza bałamutną sofistyką, co pokazała cała powyższa dyskusja


No i co z tego, że był? Nic.


Nie "nic" ale to, że twoja erystyka z "niemowląt" jak zwykle nie wypaliła. Bo tak naprawdę nie ma "niewinnych". Skoro Stalin też był niemowlęciem to usunięcie go jeszcze w wieku niemowlęcym uratowałoby jakieś 60 milionów istnień. No więc jeśli nawet Bóg usunąłby jakieś niemowlę to co z tego. On nie patrzy krótkowzrocznie, tak jak ty, i zawsze wie co robi działając sprawiedliwie w długofalowej perspektywie. Widzi miliony zależności i konsekwencji, których ty nie widzisz. I właśnie twoja ckliwa sofistyka "z niemowląt" poszła na śmietnik

Cytat:
No może, kto zabroni komuś kto jest przy władzy i sile usuwać tych, którzy mu nie pasują?
Tylko czy nadal to jest Bóg nieskończonego miłosierdzia, sprawiedliwy (a więc ceniący prawdę), troskliwy i odpowiedzialny za swoje stworzenie?


Gdyby Bóg usunął Stalina to oszczędziłoby 60 milionów istnień ludzkich. Ale ty skoncentrowałbyś się tylko na tym, że Bóg usunął Stalina i znowu nazwałbyś Boga "tyranem, dyktatorem i psychopatycznym zabójcą". Taka jest twoja retoryka. Tylko jest ona totalnie głupia bo ignorujesz szerszy kontekst i nie znasz dalekosiężnych planów Boga. W porównaniu do Boga masz mikroskopijną wiedzę o dziejach ludzkich i świecie, a mimo to pouczasz wszechwiedzącą istotę jak ma postępować i do tego jeszcze obrażasz Go. Jesteś po prostu głupi

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Potop był wynikiem działania Boga i te wersety na to wskazują. Niegodziwość ludzkości nie może być przyczyną potopu, bo to od Boga zależało jaką karę wymierzy i czy w ogóle wymierzy. Nie ma bezpośredniej konieczności pomiędzy zachowaniem ludzi, a potopem. Pomysł kary w postaci potopu to arbitralny pomysł Boga.
Bóg jest odpowiedzialny za swoje działania, a ludzie za swoje postępowanie.



Ale ludzie są zależni od Boga i Jego praw więc potop był konsekwencją łamania tych praw, co wprost wynika z opowiadania o potopie. Ale tego właśnie nie ogarniasz lub to po prostu wyparłeś, co na jedno wychodzi


Niby wolni, ale zależni..
Ciekawe skąd oni mogli wiedzieć o jakichś prawach..


Od Noego i z praw sumienia wpisanych w ich serce. Już o tym pisałem ale jak zwykle to wyparłeś

Cytat:
Potop to nadal arbitralna decyzja Boga, a nie jakaś "deterministyczna konieczność".


Znowu mając tylko wycinkową wiedzę o świecie i dziejach ludzkich pouczasz wszechwiedzącego Boga co ma robić. Jesteś po prostu głupi i właśnie dlatego jesteś gimboateistą

Cytat:
W micie o Sodomie też ludzie łamali prawa Boga, a jednak to nie potop był karą. To Bóg decyduje. Bóg jest odpowiedzialny za swoje działania, a ludzie za swoje postępowanie.


Zarówno Sodoma jak i potop są w Piśmie wymienione jako przykładna kara (2 P 2,6). Ale nie znasz Pisma i to jest już wiadome


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 8:45, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:28, 20 Maj 2023    Temat postu:

mat napisał:
Celsus:Niektórzy chrześcijanie, niczym ludzie, którzy po pijanemu działają na własną zgubę, zmienili trzy, cztery razy oryginalny tekst Ewangelii i sfałszowali go, aby mieć odpowiedź na stawiane zarzuty.


Celsus kłamał w tej kwestii. Właśnie O.K. wysmarował tekst na ten temat:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:53, 20 Maj 2023    Temat postu:

fedor napisał:
mat napisał:
Celsus:Niektórzy chrześcijanie, niczym ludzie, którzy po pijanemu działają na własną zgubę, zmienili trzy, cztery razy oryginalny tekst Ewangelii i sfałszowali go, aby mieć odpowiedź na stawiane zarzuty.


Celsus kłamał w tej kwestii. Właśnie O.K. wysmarował tekst na ten temat:

[link widoczny dla zalogowanych]


A nawet nie tyle sam Celsus kłamał, co kłamią racjonaliści i ateiści wyrywając słowa Celsusa z szerszego kontekstu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:21, 20 Maj 2023    Temat postu:

O.K. napisał:
fedor napisał:
mat napisał:
Celsus:Niektórzy chrześcijanie, niczym ludzie, którzy po pijanemu działają na własną zgubę, zmienili trzy, cztery razy oryginalny tekst Ewangelii i sfałszowali go, aby mieć odpowiedź na stawiane zarzuty.


Celsus kłamał w tej kwestii. Właśnie O.K. wysmarował tekst na ten temat:

[link widoczny dla zalogowanych]


A nawet nie tyle sam Celsus kłamał, co kłamią racjonaliści i ateiści wyrywając słowa Celsusa z szerszego kontekstu.

W Katolicystanie religianci wymagają szacunku, ale nie szanują niewierzących wyzywając od pogan i ateistycznych trolli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:03, 20 Maj 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
O.K. napisał:
fedor napisał:
mat napisał:
Celsus:Niektórzy chrześcijanie, niczym ludzie, którzy po pijanemu działają na własną zgubę, zmienili trzy, cztery razy oryginalny tekst Ewangelii i sfałszowali go, aby mieć odpowiedź na stawiane zarzuty.


Celsus kłamał w tej kwestii. Właśnie O.K. wysmarował tekst na ten temat:

[link widoczny dla zalogowanych]


A nawet nie tyle sam Celsus kłamał, co kłamią racjonaliści i ateiści wyrywając słowa Celsusa z szerszego kontekstu.

W Katolicystanie religianci wymagają szacunku, ale nie szanują niewierzących wyzywając od pogan i ateistycznych trolli.


Nigdy nie wymagałem szacunku od ateistów bo "ateista" i "szacunek" to pojęcia sprzeczne między sobą. Nigdy nie widziałem kulturalnego ateisty. To oksymoron. Gdy pierwszy raz podłączyłem się do Internetu i wszedłem na grupę dyskusyjną o religii to nie widziałem tam ani jednego katolika ubliżającego ateiście. Za to wszyscy ateiści ubliżali katolikom bez powodu. I tak było zawsze. Chcą wojny, to ją mają. Nas jest więcej. Jeńców w tej wojnie brać nie będziemy. Gadki o "szacunku" to bullshit. To już dawno nieaktualne. Gorąco zachęcam też innych katolików do zwalczania ateistycznego sekciarstwa i wszelkiego lewactwa tego pokroju. To powinien być obowiązek każdego chrześcijanina, nie tylko katolika


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 17:09, 20 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:46, 20 Maj 2023    Temat postu:

fedor napisał:
blackSwan napisał:
W Katolicystanie religianci wymagają szacunku, ale nie szanują niewierzących wyzywając od pogan i ateistycznych trolli.


Nigdy nie wymagałem szacunku od ateistów

Tylko że chroni was ustawa, za obrażanie uczuć religijnych grożą kary. W takiej sytuacji o żadnej wyrównanej dyskusji nie ma mowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:03, 20 Maj 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
fedor napisał:
blackSwan napisał:
W Katolicystanie religianci wymagają szacunku, ale nie szanują niewierzących wyzywając od pogan i ateistycznych trolli.


Nigdy nie wymagałem szacunku od ateistów

Tylko że chroni was ustawa, za obrażanie uczuć religijnych grożą kary. W takiej sytuacji o żadnej wyrównanej dyskusji nie ma mowy.


Ten przepis jest martwy. Pokaż mi kto został skazany z tego paragrafu bo sobie nie przypominam. Wszyscy są hurtowo uniewinniani, wystarczy popatrzeć co się dzieje na przykład z Nergalem. Ciągle jest skarżony z tego przepisu i ciągle uniewinniany. Na Żydów nie można w Polsce nic powiedzieć, a i owszem. Od razu cię skarzą. Ale na katolikach i Polakach możesz psy wieszać do woli i nikt cię nie skarze


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 18:06, 20 Maj 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 23, 24, 25  Następny
Strona 24 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin