ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Część filozofujących myślicieli agnostycyzm jakoś automatycznie przykleja raczej do ateizmu, niż do teizmu. Bo skoro agnostyk nie głosi wiary w Boga, to miałoby znaczyć, że mu bliżej ateizmu. Z drugiej jednak strony agnostyk nie głosi też nieistnienia Boga, nie głosi konieczności walki z religią. A w tym jest on przeciwny ateizmowi (w tym drugim przypadku ateizmowi walczącemu).
Do czego zatem agnostycyzmowi jest bliżej?
- Do teizmu, czy ateizmu?
Ja twierdzę, że agnostycyzm jest raczej bliższy teizmowi, niż ateizmowi. Co tu jest argumentem?
- Jest nim następujący ciąg postaw, rozbity na etapy:
1. Postawa startowa - twierdzenie teisty, że wiara w Boga jest zasadną postawą, że warto jest w Boga uwierzyć.
- reakcją na to jest
2. Postawa ateisty, który traktuje wiarę w Boga jako nieuzasadnioną, a nawet szkodliwą
- próbą dodatkowego rozsądzenia, pewnej postaci wyśrodkowania byłby agnostycyzm
3. Agnostyk: nie zamierzam osądzać tego, do czego nie posiadam wystarczających podstaw, więc zawieszam swoją decyzję w kontekście sporu: ateizm - teizm.

Teraz zadajmy sobie pytanie:
Czy agnostyk ma szansę na to, aby - w zgodzie z własną zasadą nie sądzenia bez wystarczających podstaw - skłonić się ku teizmowi?
Wg mnie jak najbardziej ma, bo np. Bóg (potencjalnie) mógłby objawić mu swoje istnienie, czy też mogłyby pojawić się (potencjalnie) zdarzenia, które za Bogiem silnie przemawiają.
Czy agnostyk ma szansę, aby pojawiło się "coś", co przesądzi za ateizmem?
- Uważam, że nie ma tej szansy, z racji na to, że do tego musiałby pojawić się dowód (a przynajmniej silny argument) na nieistnienie Boga. Nieistnienie bytu tak ogólnie sformułowanego nie podlega dowodzeniu (nie zgadzam się z wypowiadanym nieraz twierdzeniem OGÓLNIE "nieistnienia się nie udowadnia", choć zgadzam się ze szczególnym jego sformułowaniem "nie sposób jest udowodnić nieistnienia czegoś, co nie posiada ścisłego modelu z zaszytym w nim mechanizmem falsyfikacji"). Istnienia Boga w postaci ogólnej nie da się udowodnić, więc agnostyk nie ma szansy na to, aby kiedykolwiek mógł stać się ateistą.
To powoduje, że agnostycyzm jest w pewnym sensie bliższy teizmowi niż ateizmowi.

fedor

Nie ma już prawdziwych ateistów i zostali sami agnostycy dla picu nazywający się "ateistami":

https://www.youtube.com/watch?v=qMDU8CJzrc8&t=630s

mat

mat

fedor

Michał Dyszyński

lucek

MaluśnaOwieczka

lucek

teista wie, względem czego wyraża swoją pewność, wie, że tak jak jest pewny istnienia siebie, tak może być pewny istnienia Boga ... ale innym ludziom i o nich może wierzyć, a nie może być pewien ...

Michał Dyszyński