ŚFiNiA

rafal3006

Przed chwilą w wiadomościach TVP2 mieliśmy nagonkę na Sławomira Neumanna, byłego ministra zdrowia któremu PIS zarzuca ze przywrócił umowę z NFZ prywatnej klinice która podobno bezprawnie pobierała dodatkowe opłaty za świadczone usługi.
Ze zdziwieniem zobaczyłem moją klinikę przy ul. Kaczej 8 w Warszawie w której z 15 lat temu miałem robioną zaćmę w obu oczach.
Moja opinia:
Klinika wspaniała
Wyposażenie - wspaniałe
Lekarze wspaniali - najlepsi specjaliści w swoim fachu
Stosunek do pacjenta - wspaniały

Moje oczka przed zabiegiem wymagały laserowego klejenia siatkówki (w obu oczach) bo się odklejała. Robiła to młoda lekarka, czułem że robi to bardzo dokładnie i długo urządzeniem z najwyższej chyba półki, potem stwierdzono we wczesnym stadium jaskrę (to już nie przelewki, to nie głupia zaćma), dostałem krople które biorę do tej pory, dzięki czemu moja jaskra widzi wielkie STOP.
Gdy przyszło do zabiegu pielęgniarka powiedziała: pan ma tak schorowane oczka że tylko dr. Robaszkiewicz może pana operować.
Sam zabieg wszczepienia nowych soczewek w wykonaniu dr. Robaszkiewicza to mistrzostwo świata, po prostu to czułem, bo ten zabieg jest przy miejscowym znieczuleniu. W Internecie wyczytałem, że to najlepszy fachowiec w swojej branży.

Na czym polegało przestępstwo mojej kliniki wedle PIS?
Standardowo refundowane były przez NFZ soczewki standardowe, moja klinika, jako prywatna oferowała za dopłatą 500zł/oko wpłacone na jej legalny fundusz soczewki z najwyższej wówczas światowej półki.

Oczywiście, że zamówiłem najlepsze soczewki - bo przecież chodziło o moje oczy.
Klika lat później dostałem urzędowe pismo bym na piśmie potwierdził wpłatę owego 1000zł.
Co zrobiłem:
Podarłem to pismo z komentarzem pod nosem - spierdalać ode mnie i od mojej prywatnej kliniki, to moje pieniądze a wam gówno do tego, zasrani PISowcy.