Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pała z Boga
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Aktualności
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:09, 14 Cze 2006    Temat postu:

crush napisał:
Czynnik ekonpmiczny nie ma tutaj większego znaczenia.

Nie chodzi o calkowita ilosc sprzedanych towarow. Chodzi o to, KTO te towary sprzeda. Jesli zamkniesz sklep w niedziele, to sprzeda je twoja konkurencja.

crush napisał:
Jak sobie wyobrażasz te wspólne poszukiwania? Jestem gotowy.

Mozemy sobie pojsc na jakies nastolatkowe forum i popytac pracowicie. Proponuje [link widoczny dla zalogowanych].

crush napisał:
1.Nauczać można dobrze albo źle - niezależnie od przedmiotu nauczania.
2.Nauczyciel każdego przedmiotu przekazuje w procesie dydaktycznym elementy swojego światopoglądu. Także nauczyciel matematyki.

Trescia nauczania matematyki nie jest przekazywanie swiatopogladu (choc poglady dobrego nauczyciela maja wplyw na poglady uczniow).

crush napisał:
Nie ma tutaj żadnych argumentów za kościołem jako lepszym miejscem do nauki religii. Już pisałem - czy w szkole, czy w kościele i tak lekcje religii poprowadzą ci sami księża i katecheci.

Niezupelnie. Do prowadzenia katechezy w szkole przysposobiono nowe osoby. I w tym jest wlasnie problem. Bo byc dostatecznie dobrym katecheta to naprawde sztuka. Latwiej byc dostatecznie dobrym nauczycielem matematyki - nauczycielowi matematyki wystarczy bowiem opanowac material na poziomie nieco wyzszym od wymaganego przez program nauczania. Natomiast katecheta musi byc gleboko uduchowiona osoba, albo ma w praktyce przechlapane. Chyba, ze ma szczescie i trafil na dobra klase.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:31, 14 Cze 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Mozemy sobie pojsc na jakies nastolatkowe forum i popytac pracowicie. Proponuje [link widoczny dla zalogowanych].


Wuju, bądź poważny! Forum internetowe jako argument? A nastolatki z tamtego forum będą może na poparcie swego poczucia bycia przymuszanymi do religii, cytować Wuja Zbója z tego forum?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:39, 14 Cze 2006    Temat postu:

A kogo chcesz pytac, jesli chcesz sie dowiedziec, co sie dzieje w szkole? Katechetow?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:36, 15 Cze 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
A kogo chcesz pytac, jesli chcesz sie dowiedziec, co sie dzieje w szkole? Katechetow?


Ja nikogo nie chcę pytać, bo Ty podobno już wiesz. Pytam tylko Ciebie o źródło Twej wiedzy, które upoważnia Cię do twierdzenia, że młodzież zmuszana jest do nauki religii wbrew woli rodziców w praktycznie każdej szkole, w której jest tylko katecheta. Ponieważ wykonujesz wyłącznie uniki i to niepoważne, mam "podejrzenie graniczące z pewnością", że była to tylko Twoja kolejna fantazja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:52, 15 Cze 2006    Temat postu:

Przy okazji poproszę też o źrodło innej Twojej informacji. Napisałeś:

Cytat:
wuj napisał:
Na drogach gina glownie zmotoryzowani oraz niezdyscyplinowane osobniki wloczace sie po ulicy wbrew zasadom ruchu drogowego. Przypadki, w ktorych autobus wjedzie na chodnik i usiecze grzecznych pieszych naleza do rzadkosci.
Angelus napisał:
prosiłbym o podanie źródeł tej statystyki,

Prosze bardzo:

KILLED BY AUTOMOBILE [link widoczny dla zalogowanych] napisał:
Five percent of pedestrian and cyclist deaths occurred on sidewalks or other off-road area where it is illegal to drive an automobile (percent calculated from 45 off-road fatalities among the 947 records, excluding 35 cases for which on- or off-road location could not be determined). Extrapolated to all 1,020 people killed by automobiles in New York City over the four-year period, an estimated 50 pedestrians, or 12-13 per year, were killed by automobiles on sidewalks and other non-street locations during 1994-97.

Przykladowy lokalny raport dotyczacy miejsc, w ktorych nastepuje wypadek:

DPT Ped Fatality Report San Francisco [link widoczny dla zalogowanych] napisał:
The majority of pedestrian fatalities occurred at intersections (68 percent), with less than one third occurring at mid-block locations. More than half of the pedestrians killed were hit while in crosswalks (54 percent). Two pedestrians were hit while on a sidewalk and 1 on a median island.
14 at signalized intersections 39%
12 at sign controlled intersections 33%
10 mid-block 27%
20 peds hit while in crosswalk 54%
3 peds hit while on sidewalk or median 8%

Czy to zaspokaja twoja ciekawosc?


Niestety nie. Wypowiedziałeś mocną tezę, iż

Na drogach gina glownie zmotoryzowani oraz niezdyscyplinowane osobniki wloczace sie po ulicy wbrew zasadom ruchu drogowego

a przedstawiłeś jedynie statystyki świadczące, iż kilka procent pieszych jest zabijanych w miejscach, gdzie w ogóle nie wolno jeździć samochodami! (czyli nie na drogach). Z faktu, że 2/3 pieszych jest zabijanych na skrzyżowaniach nie wynika, że były to w większości "niezdyscyplinowane osobniki". Przeciwnie, jeśli ktoś zdecydował się przechodzić przez jezdnię na skrzyżowaniu, gdzie zazwyczaj są przejścia (a nie przebiegać byle gdzie "na dziko"), to raczej NIE JEST włóczącym się niezdyscyplinowanym osobnikiem. Nb. przejrzałem drugi z tych raportów i nikt tam z przedstawionych danych nie wyciąga wniosku nawet zbliżonego do Twojego. Przeciwnie, wnioski idą raczej w stronę "furmanki":

Cytat:
Vehicle speeds must be reduced in areas of pedestrian activity to reduce the incidence and severity of motor vehicle-pedestrian collisions. Reducing vehicle speeds may also be achieved through traffic enforcement, engineering, and education. One of the major engineering changes to the urban environment that would increase all traffic safety is traffic calming, a process of changing the physical landscape to limit the engineered speed of a street or network of streets


Przedstawione statystyki zatem raczej zdają się przeczyć Twojej tezie, NA PEWNO zaś jej nie potwierdzają. Postaraj się o jakieś inne dowody, bo inaczej znów z przykrością będę musiał stwierdzić, że tę informację także sobie zmyśliłeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crush




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Czw 13:57, 15 Cze 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
crush napisał:
Czynnik ekonpmiczny nie ma tutaj większego znaczenia.

Nie chodzi o calkowita ilosc sprzedanych towarow. Chodzi o to, KTO te towary sprzeda. Jesli zamkniesz sklep w niedziele, to sprzeda je twoja konkurencja.


Jeśli będzie zakaz handlu w niedzielę to konkurencja nic nie sprzeda i po problemie. Wszyscy bedą konkurować od poniedziałku do soboty a w niedzielę odpoczywać.

wujzboj napisał:
crush napisał:
Jak sobie wyobrażasz te wspólne poszukiwania? Jestem gotowy.

Mozemy sobie pojsc na jakies nastolatkowe forum i popytac pracowicie. Proponuje [link widoczny dla zalogowanych].


OK, czekam na Twój ruch.


wujzboj napisał:
crush napisał:
1.Nauczać można dobrze albo źle - niezależnie od przedmiotu nauczania.
2.Nauczyciel każdego przedmiotu przekazuje w procesie dydaktycznym elementy swojego światopoglądu. Także nauczyciel matematyki.

Trescia nauczania matematyki nie jest przekazywanie swiatopogladu (choc poglady dobrego nauczyciela maja wplyw na poglady uczniow).


Zgoda, nigdy nie twierdziłem nic innego. Mała poprawka - poglądy złego nauczyciela także mają wpływ na poglądy uczniów.

wujzboj napisał:
crush napisał:
Nie ma tutaj żadnych argumentów za kościołem jako lepszym miejscem do nauki religii. Już pisałem - czy w szkole, czy w kościele i tak lekcje religii poprowadzą ci sami księża i katecheci.

Niezupelnie. Do prowadzenia katechezy w szkole przysposobiono nowe osoby. I w tym jest wlasnie problem. Bo byc dostatecznie dobrym katecheta to naprawde sztuka. Latwiej byc dostatecznie dobrym nauczycielem matematyki - nauczycielowi matematyki wystarczy bowiem opanowac material na poziomie nieco wyzszym od wymaganego przez program nauczania. Natomiast katecheta musi byc gleboko uduchowiona osoba, albo ma w praktyce przechlapane. Chyba, ze ma szczescie i trafil na dobra klase.


1. Do prowadzenia katechezy wśród określonej liczebnie grupy młodzieży w określonym wymiarze godzin potrzebna jest konkretna liczba katechetów (nieważne czy będą to osoby świecki czy księża lub siostry zakonne) niezależnie od miejsca prowadzenia tych zajęć.

2.Katecheci pracowali także w czasach kiedy nauka religii odbywała sie w przykościelnych salkach.

3.Nie sądzę aby katecheta musiał być głęboko uduchowioną osobą. Moim zdaniem wystarczy jesli będzie osobą odpowiednio wykształconą posiadającą predyspozycje do pracy w szkole. Tyle że te warunki powinien spełniać każdy nauczyciel. Z informacji, które do mnie docierają ze szkół problemy z nauczaniem religii mają raczej księża (słabe przygotownie do zawodu nauczyciela) niż katecheci.

4. Co to wszystko ma wspólnego z dyskusją o niemozliwości istnienia państwa neutralnego światopoglądowo ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:57, 19 Cze 2006    Temat postu:

Angelus napisał:
Pytam tylko Ciebie o źródło Twej wiedzy, które upoważnia Cię do twierdzenia, że młodzież zmuszana jest do nauki religii wbrew woli rodziców w praktycznie każdej szkole, w której jest tylko katecheta.

Znajomosc poszczegolnych przypadkow + trywialne rozumowanie:
- dziecko moze uczeszczac albo na lekcje religii, albo na lekcje etyki, albo na zadna z tych lekcji;
- ocena z religii/etyki umieszczona jest na swiadectwie szkolnym;
- jesli dziecko nie ma oceny z religii/etyki, to dla kazdego, kto to swiadectwo widzi jest oczywiste, ze dziecko pochodzi z rodziny niekatolickiej;
- brak nauczyciela etyki w szkole oznacza wiec dla rodziny niekatolickiej (lub dla rodziny nie zgadzajacej sie ze sposobem prowadzenia lekcji przez katechete) koniecznosc wystawienia dziecku na swiadectwie szkolnym (czyli byc moze na cale zycie) opinii "niekatolik, czyli byc moze niewierzacy, protestant lub zyd".
Jesli nie wydaje ci sie, ze jest to uzasadniona obawa przed dyskryminacja, to uwroce ci uwage na nastepujace uzasadnienie uzyte przez ministra Edukacji Narodowej w Rozporządzeniu z dnia 14 Kwietnia 1992 r. (Dz.U. Nr 36/92) w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych:

MEN, Dziennik Ustaw Nr 36, 1992 napisał:
§ 9

1. Ocena z religii lub etyki umieszczana jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po ocenie ze sprawowania. W celu wyeliminowania ewentualnych przejawów nietolerancji nie należy zamieszczać danych, z których wynikałoby, na zajęcia z jakiej religii (względnie etyki) - uczeń uczęszczał.

Mowiac krotko: nieobecnosc oceny z religii/etyki stanowi potencjalne zagrozenie dla dziecka.

Angelus napisał:
Z faktu, że 2/3 pieszych jest zabijanych na skrzyżowaniach nie wynika, że były to w większości "niezdyscyplinowane osobniki".

Ze statystyk wynika natomiast, ze chodzenie po chodnikach (gdzie ostroznosc ze wzgledu na zagrozenie przez samochod nie jest specjalnie wymagana) nie stanowi powazniejszego zagrozenia dla zycia pieszych. Natomiast jesli ktos obawia sie samochodow, to moze i powinien zachowac szczegolna uwage przy przechodzeniu przez jezdnie.

Ponawiam teraz prosbe, bys oszacowal, ile pieszych przeciwnych uzywaniu samochodow traci zycie w wypadkach drogowych.

Angelus napisał:
będę musiał stwierdzić, że tę informację także sobie zmyśliłeś.

Najczesciej zmyslona informacja to twoje regularne powtarzania o moich zmysleniach. Innych argumentow ci brak i boisz sie, ze to zostanie zauwazone, czy co? :shock:


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 1:06, 19 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:05, 19 Cze 2006    Temat postu:

crush napisał:
Jeśli będzie zakaz handlu w niedzielę to konkurencja nic nie sprzeda i po problemie. Wszyscy bedą konkurować od poniedziałku do soboty a w niedzielę odpoczywać.

A co z tymi, ktorzy uwazaja za dzien swiety sobote?

wuj napisał:
Proponuje [link widoczny dla zalogowanych]
crush napisał:
OK, czekam na Twój ruch.

Wypadnie zalozyc watek.

crush napisał:
4. Co to wszystko ma wspólnego z dyskusją o niemozliwości istnienia państwa neutralnego światopoglądowo ?

A czy ja twierdzilem, ze nie moze istniec panstwo neutralne swiatopogladowo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crush




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Śro 19:22, 28 Cze 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
crush napisał:
Jeśli będzie zakaz handlu w niedzielę to konkurencja nic nie sprzeda i po problemie. Wszyscy bedą konkurować od poniedziałku do soboty a w niedzielę odpoczywać.

A co z tymi, ktorzy uwazaja za dzien swiety sobote?


Mają problem. Zawsze ktoś będzie miał problem, ponieważ państwo neutralne światopoglądowo nie istnieje i każde rozwiązanie kwestii dni wolnych preferuje określony światopogląd/y.

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Proponuje [link widoczny dla zalogowanych]
crush napisał:
OK, czekam na Twój ruch.

Wypadnie zalozyc watek.


Jak założysz daj znać.

wujzboj napisał:
crush napisał:
4. Co to wszystko ma wspólnego z dyskusją o niemozliwości istnienia państwa neutralnego światopoglądowo ?

A czy ja twierdzilem, ze nie moze istniec panstwo neutralne swiatopogladowo?


To akurat ja twierdziłem.
Zastanawiam sie co wspólnego z tym tematem mają rozważania o poziomie katechetów i katechezy, bo moim zdaniem nic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:21, 28 Cze 2006    Temat postu:

crush napisał:
Zawsze ktoś będzie miał problem, ponieważ państwo neutralne światopoglądowo nie istnieje i każde rozwiązanie kwestii dni wolnych preferuje określony światopogląd/y.

Przeciez podalem rozwiazanie, unikajace tego problemu. Rozwiazanie podane przeze mnie dyskryminuje jedynie swiatopoglady totalitarne, usilujace narzucic swoje podejscie innym. Dyskryminuje, bo zabrania im totalitaryzmu.

wuj napisał:
Wypadnie zalozyc watek.
crush napisał:
Jak założysz daj znać.

Przypilnuj mnie prosze, zebym nie zapomnial.

crush napisał:
Zastanawiam sie co wspólnego z tym tematem mają rozważania o poziomie katechetów i katechezy, bo moim zdaniem nic.

Moim zdaniem tez nic; to byl komentarz na marginesie, ktory rozrosl sie niemal do sprawy glownej wagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crush




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Pią 19:45, 30 Cze 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
crush napisał:
Zawsze ktoś będzie miał problem, ponieważ państwo neutralne światopoglądowo nie istnieje i każde rozwiązanie kwestii dni wolnych preferuje określony światopogląd/y.

Przeciez podalem rozwiazanie, unikajace tego problemu. Rozwiazanie podane przeze mnie dyskryminuje jedynie swiatopoglady totalitarne, usilujace narzucic swoje podejscie innym. Dyskryminuje, bo zabrania im totalitaryzmu.


Twoje rozwiązanie dyskryminuje wszystkie światopoglądy, w których występuje nakaz aby "dzień święty święcić".Pisałem już dlaczego tak się stanie.
Państwo, które przyjęłoby takie rozwiązanie nie będzie neutralne światopoglądowo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:28, 30 Cze 2006    Temat postu:

Cytat:
Twoje rozwiązanie dyskryminuje wszystkie światopoglądy, w których występuje nakaz aby "dzień święty święcić".Pisałem już dlaczego tak się stanie.
Państwo, które przyjęłoby takie rozwiązanie nie będzie neutralne światopoglądowo


Przypomne, ze mamy kwestie zakazu w ramach tego, ze ktos chce dzien swiety swiecic. Jesli panstwo nie zakaze zadnego dnia, to wlasnie bedzie neutralne swiatopogladowo. Po prostu pozwoli kazdemu zamknac swoj zaklad w ramach swojego dnia, jaki bedzie swiecil. Jesli ktos bedzie chcial swiecic 6 dni a pracowac w jeden, to prosze bardzo. Przeciez panstwo mu tego nie zabrania. Sytuacje reguluje jak najbardziej wolny rynek.

Czytaj wiec to tak: jesli w Polsce wszyscy katolicy chcieliby swiecic niedziele, nie chodziliby w niedziele na zakupy. Co w rezultacie zaowocowaloby tym, ze sklepy i tak bylyby zamkniete, bo pracodawcom nie oplacaloby sie utrzymywac persolnelu.

Niektorzy chca jednak w tej kwestii ingerencji panstwa. Nie bylaby ona potrzebna w Polsce gdyby wszyscy katolicy w tej sytuacji korzystali tylko y handlu w soboty. A fakt, ze jednak kupuja w niedziele wymusza koniunkture - czemu pracodawcy maja rezygnowac z tego zysku, jaki generuja osoby "niedzielne"?


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crush




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Sob 20:48, 01 Lip 2006    Temat postu:

crosis napisał:
Cytat:
Twoje rozwiązanie dyskryminuje wszystkie światopoglądy, w których występuje nakaz aby "dzień święty święcić".Pisałem już dlaczego tak się stanie.
Państwo, które przyjęłoby takie rozwiązanie nie będzie neutralne światopoglądowo


Przypomne, ze mamy kwestie zakazu w ramach tego, ze ktos chce dzien swiety swiecic. Jesli panstwo nie zakaze zadnego dnia, to wlasnie bedzie neutralne swiatopogladowo. Po prostu pozwoli kazdemu zamknac swoj zaklad w ramach swojego dnia, jaki bedzie swiecil. Jesli ktos bedzie chcial swiecic 6 dni a pracowac w jeden, to prosze bardzo. Przeciez panstwo mu tego nie zabrania. Sytuacje reguluje jak najbardziej wolny rynek.


Taką właśnie sytucję mamy obecnie w Polsce. Państwo nie zakazuje pracy w żadnym dniu tygodnia skutkiem czego wiele firm pracuje na okrągło - najbardziej widoczne są markety. Ludzie chodzą do supermarketów w niedzielę i to jest ich wolny wybór. Ale problem nie z tymi, którzy chodzą kupowć. Problem z tymi, którzy muszą ich obsługiwać. Oni wyboru nie mają - są zmuszeni do pracy w dniu, który jest dla nich dniem świętym.Państwo, które wprowadziło takie uregulowania nie jest państwem neutralnym światopoglądowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:00, 01 Lip 2006    Temat postu:

crush napisał:
Twoje rozwiązanie dyskryminuje wszystkie światopoglądy, w których występuje nakaz aby "dzień święty święcić"

Przeciwnie. Moje rozwiazanie powoduje, ze ten nakaz jest szanowany przez pracodawce NIEZALEZNIE od tego, czy dniem swietym jest dla pracownika niedziela, sobota, czy jakikolwiek inny dzien tygodnia. Dyskryminuje ono natomiast swiatopoglady totalitarne, ktorych celem istnienia lub metoda utrzymania sie na powierzchni jest narzucanie innych swojej woli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crush




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Nie 13:02, 02 Lip 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
crush napisał:
Twoje rozwiązanie dyskryminuje wszystkie światopoglądy, w których występuje nakaz aby "dzień święty święcić"

Przeciwnie. Moje rozwiazanie powoduje, ze ten nakaz jest szanowany przez pracodawce NIEZALEZNIE od tego, czy dniem swietym jest dla pracownika niedziela, sobota, czy jakikolwiek inny dzien tygodnia. Dyskryminuje ono natomiast swiatopoglady totalitarne, ktorych celem istnienia lub metoda utrzymania sie na powierzchni jest narzucanie innych swojej woli.


Twoje rozwiazanie powoduje, że pracodawca unika jak ognia (dyskryminuje) wszystkich pracowników, którym zależy aby konkretny dzień tygodnia był dla nich dniem wolnym. Państwo wprowadzające takie rozwiązanie przykłada rękę do tej dyskryminacji ze względów światopoglądowych - nie jest więc światopoglądowo neutralne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:12, 02 Lip 2006    Temat postu:

Gdzie tam. Przypominam, ze ustalenie przynajmniej jednego dnia wolnego od pracy w tygodniu ma byc OBOWIAZKOWYM elementem umowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crush




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk

PostWysłany: Pon 20:59, 03 Lip 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Gdzie tam. Przypominam, ze ustalenie przynajmniej jednego dnia wolnego od pracy w tygodniu ma byc OBOWIAZKOWYM elementem umowy.


To nic nie zmienia. Ateiście będzie wszystko jedno, który to dzień tygodnia. Katolik będzie się upierał przy niedzieli, a Żyd przy sobocie. Obaj będą dla pracodawcy niepotrzebnymi "upierdliwcami". Popytaj pracodawców - dla nich pracownik (ateista), któremu obojętne kiedy dostanie wolne (byle liczba przepracowanych dni się zgadzała) to skarb.
Jak ognia będą unikać zatrudniania wierzących.
Wiem coś o tym - sam jestem pracodawcą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pipokze




Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 7:12, 04 Lip 2006    Temat postu:

crush napisał:
Ateiście będzie wszystko jedno, który to dzień tygodnia. Katolik będzie się upierał przy niedzieli, a Żyd przy sobocie. Obaj będą dla pracodawcy niepotrzebnymi "upierdliwcami". Popytaj pracodawców - dla nich pracownik (ateista), któremu obojętne kiedy dostanie wolne (byle liczba przepracowanych dni się zgadzała) to skarb.
Jak ognia będą unikać zatrudniania wierzących.
Wiem coś o tym - sam jestem pracodawcą.
Podaje się, że w Polsce >90% to chrześcijanie, osoby wierzące. Można przypuszczać, że w grupie pracodawców te proporcje nie są odwrócone. Więc jeśli statystyczny pracodawca to wierzący pracodawca, to i tak jak ognia unika zatrudniania wierzących? Dziwne. Bo woli dać pracę, zarobek ateiście niż wierzącemu? Bo woli, żeby ateiści łamali nakaz świętowania? Zakładam, że biblijny nakaz świętowania szabatu (co chrześcijanie przerobili na świętowanie niedzieli) jest "przykazaniem Boga" danym wszystkim ludziom, należy do Dekalogu, tak samo, jak "nie kradnij", "nie zabijaj".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Wto 5:55, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Chciałoby się spytać: czemu nie w żłobku?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Aktualności Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin