Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

J. Dąbrowski, "Czas: piąty wymiar?", str. 37
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Otwarte Referarium Filozoficzne (ORF) / 2: Genesis
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:48, 06 Paź 2014    Temat postu:

Pewnie, że mogło- ale nie wiadomo CZY istniało (CZY istnieje). Nie napisałem, że nie istniało- tylko, iż NIE WIADOMO CZY istniało.
Przede wszystkim musi istnieć obiekt z "wewnętrznym sprzężeniem zwrotnym" [zewnętrznym również], czyli ze świadomością, który jest w stanie doznawać, zapamiętywać i powielać [przesyłać dalej] informacje. Wtedy przyczyną może być KAŻDA INFORMACJA, czyli stany rozróżnialne- inaczej każda zmiana, różnica.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6695
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:30, 06 Paź 2014    Temat postu:

Dlaczego musi istnieć obiekt świadomy? Może istnieć sama materia bez obserwatora
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:32, 08 Paź 2014    Temat postu:

[quote="Andy72"]Dlaczego musi istnieć obiekt świadomy? Może istnieć sama materia bez obserwatora[/quote]

Obserwator to ktoś w czasie przyjmowania promieni DO SIEBIE. jednocześnie jest on też "promiennikiem" wysyłającym promienie.
Tak to funkcjonuje w sprzężeniu zwrotnym. Nie jest do ustalenia czy powodem istnienia rzeczy było wypromieniowanie ich, czy przyjęcie promieni.
materia jest watykańsko-łacińska; po polsku jest to MAĆ RADNAJA (promieniująca) i jednocześnie TWORZYWO w rękach STWÓRCY.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:03, 09 Paź 2014    Temat postu:

Andy72 napisał:
Dlaczego musi istnieć obiekt świadomy? Może istnieć sama materia bez obserwatora

W takim przypadku nie byłoby nikogo, niczego, co mogłoby tę materię w jakikolwiek sposób zarejestrować, doznać. Chodzi tu o kwestię: czy sama materia wie o swoim istnieniu? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:05, 09 Paź 2014    Temat postu:

krowo, dużo kwiczysz, a mało jaj dajesz. :fuj: :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6695
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:16, 10 Paź 2014    Temat postu:

Materia nie musi wiedzieć o swoim istnieniu aby istnieć. Mógłby istnieć świat podczas gdy nie było by żadnej istoty świadomej. To nie jest dziwniejsze dla mnie od tego że mógłby istnieć świat, podczas gdy nie było by tylko mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:23, 10 Paź 2014    Temat postu:

[quote="Andy72"]Materia nie musi wiedzieć o swoim istnieniu aby istnieć. Mógłby istnieć świat podczas gdy nie było by żadnej istoty świadomej. To nie jest dziwniejsze dla mnie od tego że mógłby istnieć świat, podczas gdy nie było by tylko mnie.[/quote]

Świa-do-mość jest to przyjmowanie świata do swojej wiadomości. Nie ma istot które byłyby nieświadome. Nawet kamień wie, gdy na niego pada deszcz. On reaguje na deszcz, a więc przyjął go do swojej wiadomości.
Bęcwale, nie filozuj jak nie umiesz posługiwać się pojęciami (na przykład wrzucać kamienie do wody i je potem wyjmować).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:39, 10 Paź 2014    Temat postu:

Jeszcze dodam, ze gdyby kamienie miały nogi, myślę, że część z nich chroniłaby się przed deszczem, a część wręcz (nogami oczywiście) wybrała by się na plażę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:58, 11 Paź 2014    Temat postu:

Andy72 napisał:
Materia nie musi wiedzieć o swoim istnieniu aby istnieć. Mógłby istnieć świat podczas gdy nie było by żadnej istoty świadomej.
Skąd to wiedzieć możesz? W jakiś sposób możesz to udowodnić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6695
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:04, 12 Paź 2014    Temat postu:

Nie ma teraz Alojza Kotowskiego a świat istnieje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:03, 12 Paź 2014    Temat postu:

[quote="Piotr Rokubungi"][color=darkred]krowo, dużo kwiczysz, a mało jaj dajesz.[/color] :fuj: :mrgreen:[/quote]


Przypowieść o rękach i nogach

Onego czasu, a było to ośmdziesiątego dziewiątego roku od początku dwudziestego drugiego stulecia i jedenastego roku od końca stulecia dwudziestego, a dni licząc przypadało na siedmnasty od końca a od początku na trzynasty dzień miesiąca że jeszcze ośmiu w roku miesięcy brakowało.
A było miasto położone nie na górze i nie w dolinie, a było osłonięte przed wichrami i nie nawiedzały go ani pożogi ani potopy.
Nie wiadomo jak się to miasto zwało, bo wszelcy kronikarze zatracili się zanim wykształcili byli uczniów biegłych w mowie i piśmie.
I zaraz po tym spadły na ono miasto straszne plagi. Czego tylko lud jął się obracało w niwecz a każde ziarno rzucone w ziemię wydawało plon zaraźliwy. I było że możni martwili się nieposzlakowani bo lud burzył się i mordy jeden na drugiego zasadzał zarówno za dnia jak i w nocy.
A w południe dnia tego naznaczonego zgromadził się lud na posłuchanie od możnych bo nie było króla gdyż dopiero co w nocy wpadłszy w wykrot leśny tak na nieszczęście ugrzązł, że piach mu się dostał do tchawic i zagęścił się nie do odratowania.
Wtedy zdarzyło się, a był to dzień z chmurami gęsty na niebie, że pobłysk promieni przebił się na ziemię i rozświetlił drogę co wędrowcy utarli od wchodu.
I ujrzał lud na drodze od wschodu osiołka i męża na nim co okazało się potem zwany był imieniem Krowa. Zatem lud rozstąpił się bo światło niebieskie było przeraźliwe dla niego i poznał męża odważnego.
I przyjechawszy na osiołku oddał go sługom i wszedł mąż Krowa pomiędzy możnych jak tylko się zbliżył od razu, a nie było szemrania wśród ludu co się spodziewali ani nie było przeszkody żadnej od straży.
A mąż Krowa nie za długo przemówił doniosłym głosem co słyszeli nie tylko ci zgromadzeni ale w każdym domu od zgromadzenia jakby kamień mały rzucić na daleko.
I rzekł im wszystkim mąż imieniem Krowa –
- Jeśli biedni jesteście to bogatymi będziecie jak wam rzeknę to się stanie.
A powtórnie rzekł a możni od sług co im kazali przynieść zwoje papieru i rozmaite długopisy dostawszy zapisywali –
- Pomór wszelki ustanie, jeśli odrąbiecie sobie każdy lewą rękę i prawą nogę a zamieniwszy z nieprzyjacioły na powrót ręce i nogi od tamtych przyprawicie. Jeszcze i to że kto dłuższą rekę ma, ten oddać ma za krótszą a dłuższą nogę posiadawszy odda za krótszą.
A za trzecim razem jeszcze bardziej donośle mąż ten oznajmił, co było dla niewiast podawane przez niego –
- Jeśli niewiasta co bez nadziei była odetnie członka mężowi swojemu, i odetnie członka tak samo innemu mężowi co go znała od małego, a przeprawi co odjęła bez uszczerbku ani dla męża swojego ani dla tego co go znała a nie mogła znać z prawa zwyczajowego i pism czytających, to w wpół roku i jeszcze pól z połowy co brakuje aby był cały rok, nie tylko przy nadziei będzie ale i mleko pokaże się w jej łonie i dziecię w domu.
A tłum zgęstniały padł twarzą w te słowa aby nie widzieć przeraźliwości ogromnej prawdy z ust męża Krowy co podał a było od razu co możni długopisami zapisywali.
Od tego czasu w onym mieście czego tylko lud jął się obracało po trzykroć a każde ziarno rzucone w ziemię wydawało plon taki jak zajęcie. I odtąd ci co byli możnymi poszlakowali w wolę ludu a ten lud co się burzył się i mordował zwyczajowo zasadził w prawie to co mąż Krowa rzekł a im się stało po wsze czasy.
I narodzili się od tamtego czasu kronikarze po trzykroć bieglejsi niźli ci co byli najsamprzód a pomarli i zapisano w trzech językach że na każdy dzień licząc jak przypadał na siedmnasty od końca a od początku na trzynasty dzień miesiąca każdego roku począwszy od tego że jeszcze siedmiu w roku miesięcy brakowało, to lud ma zgromadzenie na naznaczonym miejscu tak jak wtedy co było począwszy od drogi wędrowców na wschodzie utartej a na zakończywszy gdzie mąż Krowa co tego dnia przemówił trzykrotnie do ludu a udał się na ośle w wykrot leśny na zachodzie.
I zamilkł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:18, 12 Paź 2014    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie ma teraz Alojza Kotowskiego a świat istnieje
Poza tym, że w niespełna czterdziestomilionowym narodzie polskim zapewne istnieje ktoś teraz o imieniu Alojzy i nazwisku Kotowski, to znów wykazujesz się schematycznym rozumowaniem. Dla ciebie nie świat istnieje, tylko twoje doznania świata, twoje jego postrzeganie, twoje wyobrażenie o nim. I nie pisze się "Alojza", lecz "Alojzego". :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:20, 12 Paź 2014    Temat postu:

krowo, dużo nawozu dajesz; lecz również ciebie obowiązują postanowienia traktatu z Kioto- więc żryj węgiel na wstrzymanie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:11, 12 Paź 2014    Temat postu:

[quote="Piotr Rokubungi"][color=darkred]krowo, dużo nawozu dajesz; lecz również ciebie obowiązują postanowienia traktatu z Kioto- więc żryj węgiel na wstrzymanie![/color][/quote]

Kioto chyba w Japonii, a Japonię uważam za najpierwszego degenerata światowego. Cywilizacja techno zatruła im mózk - pamięć i się nie podźwigną. Zakłamany naród, zapracowany na śmierć, sam z siebie niezdolny do życia, utrzymywany jako straszak i baza amerykańskiego imperializmu.

Cywilizacja techno w każdej gospodarce światowej maksymalizuje koszty i długi pokoleniowe. Nie warto tam żyć i umierać. Nie ma perspektyw, nie ma innych osiągnięć jak galopujący postęp do samozagłady.

Następne w kolejce są zachodnie demokracje kapitalistyczne: racjonaliści, naukowcy, teoretycy, badacze, lekarze, prawnicy, handlarze, turyści, pracoholicy i narkotycy.

Oj Rokobungi, szkoda twego rozumku szczelinować. Weź się za uprawę ziemniaków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:16, 12 Paź 2014    Temat postu:

Taki Dąbrowski pisze, że Czas jest piątym wymiarem. Ale nie rozumie słowa "wymiar", że jest to opis porównania z wzorcem. A przede wszystkim, owe wzorce buduje człowiek biorąc jakiś przedmiot za niego, w rodzaju ziarnka piasku, lub szklanki wody i leci z tym do Nieba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:57, 12 Paź 2014    Temat postu:

Andy72 napisał:
Dlaczego musi istnieć obiekt świadomy? Może istnieć sama materia bez obserwatora

Co znaczy: istnieć?

Wszystko jest możliwe, jeśli nie do końca wiadomo, co znaczą użyte słowa :)

I nie chodzi mi tu o lingwistyczne zabawy krowy, lecz o znaczenie, w którym słowo zostało użyte przez używającego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:12, 13 Paź 2014    Temat postu:

wujzboj napisał:
Andy72 napisał:
Dlaczego musi istnieć obiekt świadomy? Może istnieć sama materia bez obserwatora


Co znaczy: istnieć?
Wszystko jest możliwe, jeśli nie do końca wiadomo, co znaczą użyte słowa :)
I nie chodzi mi tu o lingwistyczne zabawy krowy, lecz o znaczenie, w którym słowo zostało użyte przez używającego.



Znaczenie - nadawanie znaku (można znaczyć cokolwiek swojego, swój teren, wytwór swojej pracy, ale najpierwszym znaczeniem jest zapłodnienie jaja)

"Nie do końca wiadomo" - inaczej mówiąc "nie do samego ogona" (ogon się jak wiadomo kończy w punkcie tracącym "wszelkie wymiary"; jest owym początkiem strunowców, kręgowców. Wiadomo jest, że człowiek utracił ogon i to on może powiedzieć że mu coś nie do końca wiadomo.

"Istnieje" - słowo to jest zbitką wyrażeń IST-NIE-JE co wskazuje na taki "byt" który obywa się bez jedzenia. Byt który "je" (pożywia się) nazywamy to życiem.

"Świadomy" - jest to określenie bytu przyswajającego do siebie "wiadomości" na zasadzie pożywiania się "wiedzą" innych, a nie ich ciałem.



I co chłopki-roztropki? Jest li tu taki który podejmie rękawicę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6695
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:35, 13 Paź 2014    Temat postu:

Mówi się np. o istnieniu Boga, choć Jego istnienie jest niewyobrażalne. Mi chodzi o istnienie w takim sensie, w jakim mówi się np. istnieją dwa pierwiastki rzeczywiste równania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:19, 13 Paź 2014    Temat postu:

Andy72 napisał:
Mówi się np. o istnieniu Boga, choć Jego istnienie jest niewyobrażalne. Mi chodzi o istnienie w takim sensie, w jakim mówi się np. istnieją dwa pierwiastki rzeczywiste równania.


Ano jest takie:

Pan Bóg = Szatan
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:57, 13 Paź 2014    Temat postu:

Andy72 napisał:
Mówi się np. o istnieniu Boga, choć Jego istnienie jest niewyobrażalne.

O ile mówi się z sensem (także o istnieniu Boga), o tyle mówi się o tym, co jest wyobrażalne. To, co jest niewyobrażalne, można spokojnie zstąpić w zdaniu dowolną zbitką liter, chociażby pinxqu. Bóg pinxqu - wiele z tego wynika?

Andy72 napisał:
Mi chodzi o istnienie w takim sensie, w jakim mówi się np. istnieją dwa pierwiastki rzeczywiste równania.

Dwa pierwiastki x1 i x2 równania f(x) = 0 istnieją w tym sensie, że można znaleźć dwie i tylko dwie liczby rzeczywiste x1 i x2, które po podstawieniu do równania dadzą w wyniku zero: f(x1) = f(x2) = 0. Proszę wyjaśnij mi w podobny sposób, co znaczy "materia istnieje bez obserwatora". Ja nie widzę żadnej analogii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:48, 14 Paź 2014    Temat postu:

[quote="wujzboj"]
O ile mówi się z sensem (także o istnieniu Boga), o tyle mówi się o tym, co jest wyobrażalne. To, co jest niewyobrażalne, można spokojnie zstąpić w zdaniu dowolną zbitką liter, chociażby pinxqu. Bóg pinxqu - wiele z tego wynika?[/quote]

Sens jest słowem łacińskim. Dlaczego mamy używać słów łacińskich w zdaniach wypowiadanych po polsku? Żeby zagmatwać?
Podstawiamy zatem polskie słowa i zdanie wygląda tak:

O ile mówi się o:
- pojmowaniu
- znaczeniu
- wydobyciu treści
o tyle mówi się o tym, co jest wyobrażalne, także o istnieniu Boga.

I pytamy, czy owego Boga:
- pojęliśmy (złapaliśmy)
- oznaczyliśmy (przywłaszczyli)
- wywlekli z niego treść

Niestety Wuju, nie pojęliśmy Boga, nie zdobyli, nie wypruli z niego flaków.



Oto dowód na bzdety intelektualne, jakie powstają przez wmieszanie słów łacińskich do zdań wypowiadanych po polsku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:59, 14 Paź 2014    Temat postu:

[quote="wujzboj"] Dwa pierwiastki x1 i x2 równania f(x) = 0 istnieją w tym sensie, że można znaleźć dwie i tylko dwie liczby rzeczywiste x1 i x2, które po podstawieniu do równania dadzą w wyniku zero: f(x1) = f(x2) = 0. Proszę wyjaśnij mi w podobny sposób, co znaczy "materia istnieje bez obserwatora". Ja nie widzę żadnej analogii.[/quote]

Obliczenie jest to "podstawienie oblicza" pod niewiadomą.
A więc obliczmy (oblicujmy):

x1 = Pan Bóg
x2 = Szatan

Następną czynnością jest oznaczenie funkcji wykonywanych przez wymienionych z oblicza:

funkcja Pana Boga - czynienie dobra
funkcja Szatana - czynienie zła

Niestety, musimy te funkcje sprowadzić do zera:

f Pana Boga = 0
f Szatana = 0


Użyte przez ciebie Wuju słowo "analogia" zastąpić trzeba słowami polskimi, które nadal są ważne:

Pan Bóg podobny jest do Szatana
Pan Bóg jest pokrewny Szatanowi
Obydwaj nie pełnią żadnych funkcji w świecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:08, 14 Paź 2014    Temat postu:

[quote="wujzboj"]Proszę wyjaśnij mi w podobny sposób, co znaczy "materia istnieje bez obserwatora". [/quote]

Materia (łacińska) to po polsku MATKA (rodzicielka) a po rosyjsku MAĆ (rodnaja). I wszystko jasne, że Matka jest tylko wtedy nią, gdy ma kto ją tak nazwać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6695
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:12, 14 Paź 2014    Temat postu:

Dla mnie istnienie kamienia jest jak najbardziej wyobrażalne. Natomiast istnienie Boga nie, bo to tak jakby kamień wyobrażał sobie moje istnienie.
Co znaczy "Bóg istnieje" - przypuszczam że dostanę odpowiedż że Bóg to taka sama świadomość jak miliardy innych, że nie rózni się od człowieka.
Mam rozumieć że Wuj nie umie myśleć abstrakcyjnie odrywając samo pojęcie "istnieje" od obiektu, który istnieje, Myśląc abstrakcyjnie można nawet mówić o istnieniu Boga, choć Jego istnienie jest niewyobrażalne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6695
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:17, 14 Paź 2014    Temat postu:

wujzboj napisał:

Dwa pierwiastki x1 i x2 równania f(x) = 0 istnieją w tym sensie, że można znaleźć dwie i tylko dwie liczby rzeczywiste x1 i x2, które po podstawieniu do równania dadzą w wyniku zero: f(x1) = f(x2) = 0.


Poza tym to zła definicja, która mówi że ma dwa rozwiązania bo doznam że ma dwa rozwiązania. Funkcja miała dwa rozwiązania również wówczas gdy nie było żadnego człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Otwarte Referarium Filozoficzne (ORF) / 2: Genesis Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin