|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sfinia
Założyciel, admin
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hlefik
|
Wysłany: Śro 17:09, 30 Lip 2008 Temat postu: J. Dąbrowski, "Na granicy...", str. 35-49 |
|
|
AUTOR: Jarek Dąbrowski
TYTUŁ: Na granicy nauki i światopoglądu
ODNOŚNIK: Otwarte Referarium Filozoficzne 1, 35-49 (2008)
URL: [link widoczny dla zalogowanych]
PDF do wydrukowania: [link widoczny dla zalogowanych]
STRESZCZENIE
W człowieku nierzadko budzą się niepokojące pytania. Kim jestem? Czym jest świat? Po co żyję? Jak wobec tego powinienem żyć? Jak mam uzyskać odpowiedzi na takie pytania? Jak ocenić, która jest poprawna? I co to w końcu znaczy, że jest ona poprawna? Artykuł ten stara się powiązać wybór metody udzielania odpowiedzi i kryterium oceny ich poprawności z celem, w jakim zadano pytanie. Prowadzi to do uściślenia pojęć ,,nauka", ,,wiara", ,,wiedza" i ,,prawda", dokonanego na potrzeby dyskusji między światopoglądami. Dzięki temu unika się przekłamań pojawiających się, gdy pojęcia zdefiniowane w jednym kontekście są używane w innym. Pozwala to między innymi wskazać na miejsca, w których propagatorzy różnych poglądów nadużywają wiarygodności, jaką cieszy się nauka.
SPIS TREŚCI
1 Wstęp
2 Podstawowe problemy światopoglądowe
3 Czym jest prawda?
4 Znaczenia pojęć wiara i wiedza
5 Nauka: czym jest i na czym polega jej wiarygodność
6 Czy możliwy jest światopogląd oparty na nauce?
7 Optymalizm - przykład niescjentycznego poglądu na świat, afirmującego naukę
8 Podsumowanie i wnioski
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radosław
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:45, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 1. Wstęp
Rozważając podstawy poglądów o naturze rzeczywistości, Russell przeciwstawił wiarygodność tradycyjnej religii wiarygodności nauki, pisząc:
Sposób, w jaki nauka dochodzi do swoich tez, skrajnie różni się od sposobu, w jaki czyniła to średniowieczna teologia. /.../ Nauka zachęca więc do zaniechania poszukiwań prawdy absolutnej na rzecz czegoś, co można by nazwać prawdą 'techniczną', a co przysługuje każdej teorii, którą można skutecznie wykorzystać w wynalazczości lub w przewidywaniu przyszłości.[1] | Nie zweryfikowałeś tezy Russella, tylko jej zawierzyłeś na słowo, ekstrapolujesz wyniki tego i polemizujesz. Cytat: | Wagi podobnym spostrzeżeniom dodają sukcesy metody naukowej i kontrast pomiędzy jednolitością wyników fizyki, chemii, czy biologii, a różnorodnością filozoficznych idei. | Nie uzasadnione. Ekstrapolacja tezy Russella, wykaż, że istnieje aż tak wielki kontrast między zwalczającymi się teoriami fizycznymi a szkołami filozoficznymi. Na przykład dla konwencjonalistów jest to wątpliwe. Cytat: | Z czasem rozpowszechniło się więc przekonanie, że tradycyjny sposób filozofowania nie ma większego sensu, gdyż kieruje się ku problemom niemożliwym do zdefiniowania tak precyzyjnie, jak jest to wykonalne w ramach nauki. Uznano, że zdania używające pojęć metafizycznych, jak na przykład ,,Bóg" w znaczeniu innym niż mitologiczny, są pozbawionymi sensu ciągami napisów lub dźwięków [2]. | Nie wyjaśniono kto doszedł do tego wniosku. Gdyby wyjaśniono, że filozofowie, problem rozwiązałby się sam. Powołanie się na autorytet Carnapa, kiepski pomysł ponieważ jego pisma nie grzeszą obiektywizmem i zdystansowaniem. Cytat: | Filozofowie głoszący podejście do świata nazywane przez nich naukowym doszli do wniosku, że prawdziwość takich zdań jest niesprawdzalna; wspomnianym pojęciom nie można przypisać niczego realnego [2]. | To jest sprzeczne ale autor nie zauważył: rozmytość i bezsensowność nie można zarzucac jednocześnie i pod tym samym względem. A wszystko z stąd, że nie zbyt wiernie oddaje o co szło kołu Wiedeńskiemu. I tworzy narrację osnutą na kanwie. Dalej pominąłeś nauki humanistyczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:04, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuj w ORFie napisał: | 1. Wstęp
Rozważając podstawy poglądów o naturze rzeczywistości, Russell |
Radek napisał: | Nie zweryfikowałeś tezy Russella, tylko jej zawierzyłeś na słowo |
To jest WSTĘP, Radku. Tu się niczego nie dowodzi ani niczego nie weryfikuje.
Artykuł zaś uzasadnia i dalej rozwija to, co jest w tezie Russella słuszne i istotne dla omawianego zagadnienia. Zajmij się tym, co mówi artykuł, a nie tym, co w kilku zdaniach obrazuje wstęp.
Radek napisał: | Powołanie się na autorytet Carnapa, |
Gdzież ja tu się powołuję na czyjś autorytet, Radku?
wuj w ORFie napisał: | Filozofowie głoszący podejście do świata nazywane przez nich naukowym doszli do wniosku, że prawdziwość takich zdań jest niesprawdzalna; wspomnianym pojęciom nie można przypisać niczego realnego [2]. | Radek napisał: | To jest sprzeczne ale autor nie zauważył: rozmytość i bezsensowność nie można zarzucac jednocześnie i pod tym samym względem. |
To jest sprzeczne, bo "światopogląd naukowy" jest wewnętrznie sprzeczny. O tym jest jeden z rozdziałów.
Radek napisał: | rozmytość i bezsensowność nie można zarzucac jednocześnie i pod tym samym względem. |
O co w tym zdaniu ci chodzi? Kogo krytykujesz, co krytykujes, na jakiej podstawie, za pomocą jakich argumentów?
Radek napisał: | nie zbyt wiernie oddaje o co szło kołu Wiedeńskiemu. |
Mnie nie interesuje Koło Wiedeńskie, lecz jego popłuczyny w dzisiejszej literaturze, szczególnie tej popularnej.
Radek napisał: | Dalej pominąłeś nauki humanistyczne. |
Bo nie one są w centrum mojego zainteresowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:45, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem czwartą pracę, wuja :wink:
Przyznam, że najbardziej, jak dotąd, rozjasniła ona mi moje szare komórki w omawianej kwestii wiedzy i wiary
Ale nie wiem czy coś nie zrozumiałem, czy jak? Bo paradoksalnie wuju w twoich 4 punktach optymalizmu mieści się scjentyzm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:51, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mieści się, ale POD WARUNKIEM, że jego wyznawca zdaje sobie sprawę u tego, że jego poglądy na świat biorą się z subiektywnej WIARY, a nie z naukowej WIEDZY. Musi sobie zdawać sprawę z tego, że identyczne wyniki badań naukowych można za pomocą innej ontologii umieścić w innym systemie filozoficznym niż ten jego, i że jedynym sposobem rozróżnienia pomiędzy tymi systemami jest odwołanie się do subiektywnych kryteriów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:01, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tego warunku nie ma w Twoich punktach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:24, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Scjentyzm bez tego warunku jest logicznie niespójny.
Naturalnie, jeśli ktoś się zoptymalizował na irracjonalizmie, to nie da się wykluczyć, że będzie nim także taki niespójny scjentyzm. Tyle, że w przypadku braku spójności logicznej trudno w ogóle mówić o optymalizacji. Bowiem jeśli teoria jest niespójna, to wszelkie procedury optymalizacyjne się dla niej załamują. Jest tak dlatego, że w obszarach wewnętrznie sprzecznych wynik optymalizacji zależy od drogi rozumowania. Innymi słowy, na takim obszarze można uzasadnić zarówno twierdzenie, że teza X należy do optymalnego światopoglądu, jak i twierdzenie, że zaprzeczenie tezy X należy do optymalnego światopoglądu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:46, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
I właśnie o to mi chodzi, to jest za duży wór, do którego można wrzucić ateizm, wuizm, klegumizm, scjentyzm itd. Każdy wtedy powie że ma optymalny światopogląd, a chyba nie to było Twoją intencją.
Musisz zwęzić ten worek :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:56, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie muszę. Po pierwsze, nie każdy światopogląd pasuje do tej kategorii; przykładem jest klasyczny scjentyzm. Po drugie, większość światopoglądów do tej kategorii nie pasuje, ponieważ są one niespójne, między innymi dlatego, że wiarę traktują jak wiedzę absolutną (i robią to zarówno ateiści, jak i teiści). Po trzecie, warunkiem koniecznym i zapewne dostatecznym do optymalizowania światopoglądu jest zdanie sobie sprawy z pragmatycznego charakteru każdego światopoglądu możliwego do optymalizowania. Optymalizm jest więc podzbiorem racjonalnego pragmatyzmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:05, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A do którego punktu nie pasuje scjentyzm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:24, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przecież pisałem o tym dwa posty wyżej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:41, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nic tam nie ma o tym, do którego punktu nie pasuje scjentyzm. Jest napisane dlaczego nie pasuje, ale to poza wymienionymi punktami. Podaj konkretny punkt, albo zwężaj worek! ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:17, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No to powtarzam (bo widocznie patrzysz na inny post):
Scjentyzm bez tego warunku jest logicznie niespójny.
Naturalnie, jeśli ktoś się zoptymalizował na irracjonalizmie, to nie da się wykluczyć, że będzie nim także taki niespójny scjentyzm. Tyle, że w przypadku braku spójności logicznej trudno w ogóle mówić o optymalizacji. Bowiem jeśli teoria jest niespójna, to wszelkie procedury optymalizacyjne się dla niej załamują. Jest tak dlatego, że w obszarach wewnętrznie sprzecznych wynik optymalizacji zależy od drogi rozumowania. Innymi słowy, na takim obszarze można uzasadnić zarówno twierdzenie, że teza X należy do optymalnego światopoglądu, jak i twierdzenie, że zaprzeczenie tezy X należy do optymalnego światopoglądu.
Worka zaś zawężać nie muszę, bo:
1. Nie każdy światopogląd pasuje do kategorii Optymalizm. Przykładem jest klasyczny scjentyzm.
2. Po drugie, większość światopoglądów do kategorii Optymalizm nie pasuje, ponieważ są one z konstrukcji niespójne (a spójność jest warunkiem koniecznym dla przeprowadzenia optymalizacji). Są niespójne między innymi dlatego, że wiarę traktują jak wiedzę absolutną (i robią to zarówno ateiści, jak i teiści).
3. Warunkiem koniecznym i zapewne dostatecznym do optymalizowania światopoglądu jest zdanie sobie sprawy z pragmatycznego charakteru każdego światopoglądu możliwego do optymalizowania. Optymalizm jest więc podzbiorem racjonalnego pragmatyzmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:11, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wuju, nie patrzę na inny post tylko proszę Cię o podanie konkretnego punktu, w który nie mieści się scjentyzm.
Punkty z Twojego artykułu:
a) Twierdzenia muszą maksymalnie przydawać mi się w praktyce;
b) Twierdzenia mają być logicznie spójne z innymi twierdzeniami światopoglądu;
c) Twierdzenia mają być maksymalnie zgodne z pozostałymi moimi preferencjami;
d) Najważniejsze kryterium to (a), zaś najmniej ważne - (c)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:20, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Toż ja przed chwilą napisałem, jak scjentyzm się ma do tych punktów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HIDD
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:41, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
W rozdziale drugim jest porównanie ateizmu i teizmu. W pierwszym punkcie porównania jest napisane, że zarówno ateizm jak i teizm wymaga uzasadnienia. Skoro w opisie rzeczywistości coś nie występuje, a jest on spójny i niesprzeczny z obserwacją, to nie muszę uzasadniać dlaczego nie ma w nim Boga, wampirów, demonów itd. Właśnie wprowadzając coś do opisu świata należy to uzasadnić.
Podobnie w teoriach naukowych nie zakłada się na przykład nieistnienia eteru. Po prostu do opisu nie jest on potrzebny. Żaden wielbiciel eteru nie mówi, że jego opis z eterem jest równoważny opisowi bez niego, bo skoro on zakłada istnienie eteru, to reszta zakłada jego nieistnienie.
Nawet pomijając powyższe, teizm wymaga wprowadzenia dodatkowego bytu. Skoro nie jest on konieczny, bo światopogląd bez niego jest równie dobry, to po co go wprowadzać? Dla poprawy samopoczucia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:17, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
To, czy Bóg występuje czy nie występuje w opisie rzeczywistości, zależy od opisu rzeczywistości. A opis rzeczywistości zależy od przyjętych kryteriów wartości.
Ateizm zazwyczaj nie jest podzbiorem teizmu, to są dwie ontologie w dużym stopniu rozłączne.
Gdyby światopogląd bez Boga był dla kogoś tak samo dobry, jak z Bogiem, to ten ktoś byłby ateistą. Skoro nie jest, to światopogląd z Bogiem jest dla niego gorszy od światopoglądu bez Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HIDD
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:14, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Sęk w tym, że napisałeś o tym jak to oba światopoglądy nie są sprzeczne z nauką i doświadczeniem (nie wiem więc gdzie może być duża rozbieżność). Czyli oba równie dobrze opisują rzeczywistość. Przynajmniej dla mnie jest kwestią wątpliwą wprowadzanie jakiegoś bytu tylko ze względu na lepsze samopoczucie. Tylko takie widzę kryterium uzasadniające wybranie teizmu. Decyzja podejmowana jest na podstawie odczuć. Oczywiście taki wybór to kwestia indywidualna.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Często pojawia się porównanie, że ateiści wierzą, że Boga nie ma tak jak teiści wierzą, że jest (co umożliwia teistom zrównanie wartości obu poglądów). W światopoglądzie ateisty nie ma miejsca dla Boga, tak jak nie ma miejsca dla Szatana. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że ateista wierzy, że nie ma Szatana. Ateista nie zajmuje się kwestią takich bytów, bo w jego światopoglądzie nie ma dla nich miejsca. Stąd stwierdzenie, że ateista wierzy, że Boga nie ma jest pozbawione sensu. Brak Boga w ateizmie jest elementem charakterystycznym (stąd potoczne "niewierzący"), ale nie jest przedmiotem wiary.
Może się mylę, ale artykuł jest podsumowaniem Twojej "walki" z portalem racjonalistów, którzy błędnie upatrywali przewagi ateizmu nad teizmem, w (według nich) skutkach braku sił nadprzyrodzonych w ich światopoglądzie- większej jego zgodności z nauką (co okazało się mylnym przekonaniem). Moim zdaniem różnica jest gdzie indziej. Ateista nie pozwala sobie na wprowadzanie do światopoglądu bytu tylko dlatego, że przyjemniej będzie mu się z nim wtedy żyło (bo na przykład po śmierci czeka go nagroda za "dobre sprawowanie"), lub na podstawie jakiejś wewnętrznej potrzeby. Uważam to za przewagę ateizmu, stąd nie są to dla mnie równoważne światopoglądy.
PS.
Jakbyś mógł mi przypomnieć, bo nie mogę znaleźć (może być na PW) gdzie jest twój post dotyczący tego, jak osoba wierząca ale postępująca źle, bardziej zbliża się do Boga i zbawienia, niż osoba postępująca moralnie dobrze, ale świadomie w sprzeczności z Bogiem (mniej więcej o to chodziło mogłem coś przekręcić).
Ostatnio zmieniony przez HIDD dnia Wto 9:05, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:31, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
HIDD napisał: | napisałeś o tym jak to oba światopoglądy nie są sprzeczne z nauką i doświadczeniem |
W ogólnym przypadku. Czyli: trudno jest udowodnić, że tylko teizm może być spójny z nauką i doświadczeniem, bo co prawda nauka jest wspólna, ale doświadczenie jest w dużym (i najistotniejszym!) stopniu prywatne.
Istotne sprzeczności pomiędzy ateizmem i doświadczeniem (lub teizmem i doświadczeniem) pojawiają się właśnie w doświadczeniu prywatnym. Czyli tam, gdzie nauka nie sięga i tam, gdzie zaczynają się różnice pomiędzy teizmem i ateizmem.
HIDD napisał: | dla mnie jest kwestią wątpliwą wprowadzanie jakiegoś bytu tylko ze względu na lepsze samopoczucie. |
Przykro mi, ale byty ZAWSZE wprowadza się albo ze względu na lepsze samopoczucie, albo na oślep. I powtarzam: Ateizm zazwyczaj nie jest podzbiorem teizmu, to są dwie ontologie w dużym stopniu rozłączne. To nie jest tak, że teista dodaje do bytów ateisty jeszcze jakieś byty. Ateista lubi wymyślać byty, jakich teista nie posiada w swojej ontologii. Rzecz jasna, ateista odpowie, że teista lubi wymyślać byty, jakich ateista nie posiada w swojej ontologii. Jedno i drugie jest prawdą, bo są to ontologie w dużym stopniu rozłączne...
HIDD napisał: | Stąd stwierdzenie, że ateista wierzy, że Boga nie ma jest pozbawione sensu. |
Nie zrozumiałeś, HIDD. Ateista nie musi wypowiadać się na temat wiary w Boga; to, że się wypowiada, może być jedynie wynikiem konfiguracji towarzyskiej. Ale ateista musi mieć swoją ontologię (jeśli jej nie ma, tym gorzej dla niego, bo jeszcze na dodatek jest filozoficznym analfabetą). Wiara ateisty dotyczy tej ontologii. Dokładnie tak, jak wiara teisty dotyczy jego ontologii.
HIDD napisał: | Ateista nie pozwala sobie na wprowadzanie do światopoglądu bytu tylko dlatego, że przyjemniej będzie mu się z nim wtedy żyło (bo na przykład po śmierci czeka go nagroda za "dobre sprawowanie"), lub na podstawie jakiejś wewnętrznej potrzeby. Uważam to za przewagę ateizmu, stąd nie są to dla mnie równoważne światopoglądy. |
Czy uważasz, że twój światopogląd opiera się na nauce, czy też może - wybacz - jesteś masochistą? Bo jeśli pomiędzy A i B można wybrać jedynie na podstawie osobistego przekonania, to jak inaczej niż masochizmem można nazwać wybieranie tego, z czym się żyje gorzej? Ale to i tak nie idzie, bo masochista wybiera przecież przykrość, bo mu z tym PRZYJEMNIE . I cały problem polega na tym, że człowiek taki szarpie się pomiędzy bólem i rozkoszą, przez co jest rozdarty wewnętrznie. Choćby nawet był do tego przyzwyczajony i myślał, że tak właśnie musi być.
______
PS. Niestety, nie wiem, gdzie jest ten post... Ale możemy do sprawy powrócić. Bo pamiętam, o co tam chodziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HIDD
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:33, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Napisz mi proszę przykład bytów, jakie ateista wprowadza u siebie, jakich nie ma w teizmie.
Mój światopogląd opiera się na nauce i doświadczeniu- interpretacji tego co przeżywam. Mam wrażenie, że teizm bierze się z chęci zaprzeczenia wnioskom jakie nasuwają się w toku doświadczeń życiowych (podobnych jak u ateisty). Wielu ludzi nie akceptuje świata niesprawiedliwego, w którym dobre i złe czyny nie zostaną ostatecznie osądzone. Właśnie tego zaprzeczenia na podstawie wewnętrznej potrzeby sprawiedliwości, nie uważam za dobrą metodę dojścia do własnego światopoglądu.
Co do tamtego posta o którym pisałem, to może napisz mi na PW o co w nim chodziło, bo nie pamiętam go dokładnie, a możliwe że będę miał jakąś uwagę. Skoro jednak dokładnie nie pamiętam, to nie ma sensu zakładać od razu nowego tematu- mogło mi się coś pokręcić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:02, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko zależy od konkretnych ontologii, a te bywają bardzo różne.
Ale ogólnie: nazwijmy słowem "abóg" jakikolwiek nieosobowy byt, który w danym poglądzie ateistycznym stanowi podstawę istnienia rzeczywistości. Ponieważ w poglądach teistycznych nie ma nieosobowego bytu mogącego stanowić taką podstawę, to nie ma w nich aboga. Podobnie, jak dla ateisty "Bóg" istnieje tylko w ludzkich głowach jako mem rządzący się pewnymi prawami, ale nie posiadający istnienia niezależnego od aboga, tak samo dla teisty "abóg" istnieje tylko jako coś nie posiadającego istnienia niezależnego od Boga. Wspólne dla obu grup są doświadczenia tworzące naukę; być może wspólna jest znaczna część doświadczeń zwanych prywatnymi (choć tego wykazać się nie da). Jednak to, w jaki sposób doświadczenia te zinterpretowane zostaną w systemie ontologicznym, zależy już od tego systemu właśnie. I tu, w strukturach ontologicznych, pojawia się owa wiara. Zarówno u teisty, jak u ateisty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HIDD
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:30, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Podaj mi przykład lub dwa takiego "aboga", bo jakoś nie mogę dojść o co może chodzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:05, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Najprostszym przykładem jest materia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Śro 21:54, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Wszystko zależy od konkretnych ontologii, a te bywają bardzo różne. |
Czy w ten sposób, nieco skomplikowany, chciałes udowodnić, że ateista jest człowiekiem , który wierzy?
Ostatnio zmieniony przez wiwo dnia Śro 21:56, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:02, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę nieskromnie, że nie tyle chciałem, ile udowodniłem .
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 22:02, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|